Filmy

[KLAssurbanipal]

Teaser filmu "Tolkien". Fajne wrażenie robi głowa Saurona pojawiająca się na froncie I wojny światowej w 0:31:

[Gajusz Mariusz]

Bird box (Nie otwieraj oczu)

Niestety, mimotego że Bullock bardzo sobie cenię, film-niewypał. W jakiś sposób przypomina A quiet place, który mimo że lepiej odebrałem, jakoś także nie zdobył mej większej uwagi.

Zacząłem oglądać i mówię sobie - zaraz odliczę tutaj głównych bohaterów Pacyfiku , później trochę innych znanych gęb ale grała głównie muzyka , więc mimo sporych nieścisłości, polecam.





Gdy już waśnie na temat filmu opadły, obejrzałem na spokojnie i ja. Jak zwykle Smarzowski nie zawiódł, jego ekipa aktorska także w znakomitej formie. Pamiętając co się działo po Wołyniu, głosy krytyki i zachwytu zmieniły swe źródło dokładnie na odwrót Wrzucę cytat z dyskusji na historykach:

Gdyby Smarzowski np. po "Klerze" nakręciłby podobne dzieła na zasadzie "Sędziowie", "AK", "Okrągły Stół", "Wyklęci", "Reprywatyzacja", "Smoleńsk" itd. to gwarantuję, że w tym kraju co dwa lata dla tych samych ludzi byłby na zmianę najlepszym i najgorszym polskim reżyserem.

Trudno nie przyklasnąć. Jak ktoś jeszcze nie oglądał, gorąco polecam!

[Presidente]

Jak dla mnie dobry film, ale nie jakiś tam wybitny. Też polecam

[Gajusz Mariusz]

Jest kilka smaczków w tle, choćby dość czytelny obraz pewnego młodego księdza, któremu cosik nie poszło z karierą w realu, ale nadal jest pupilem swego środowiska (niestety, zatrzymują go na lotnisku na wyspach i wysyłają na powrót do macierzy). Co ciekawe, sam to zauważył i w swojej recenzji-ocenie filmu także do tego nawiązał. Myślę że warto do niej podrzucić link: https://wprawo.pl/2018/10/05/j-miedl...ecenzuje-kler/

[KLAssurbanipal]

Kler jest świetny, poza smaczkami nawiązującymi do licznych mniej ważnych i ważniejszych wydarzeń ostatnich lat jest gra aktorska na najwyższym poziomie i świetna intryga dotycząca w pewnym momencie dwóch księży. Na pozór 3 różne historie, a jednak dwie się zazębiają.

A jak oceniacie wczorajszą galę oscarową?

[Nezahualcoyotl]

A jak oceniacie wczorajszą galę oscarową?

Idzie coraz szybciej w stronę Freak Show jaki mamy okazję "podziwiać" na Eurowizji

[Gajusz Mariusz]

Zaczynamy od lotu X-15 a później jest tylko lepiej. Gosling ponownie hipnotyzuje, reszta nie odstaje. O dziwo mało powiewania flagami, raczej dramat ambitnego człowieka który po stracie córki coraz bardziej jest wyalienowany do wszystkiego co ziemskie. Położenie akcentu na klaustrofobię było punktem w dziesiątkę. Trzaski poddawanym ekstremalnym przeciążeniom struktur X-15, Gemini czy Apollo na zmianę z ciszą kosmosu - miodzio. Gorąco polecam.

PS No, nie zapominajmy że dla niektórych Apollo wrócił do swych korzeni. Hollywood .



Cóż, Hollywood 4 raz serwuje nam film według tego samego scenariusza, więc jakoś nie spieszno mi było z seansem. I tak - Cooper aktorsko znakomity (i reżyserko także - debiut) a i wokalnie dał radę. Lady Gaga - cóż, wokalnie wiadomo, a aktorsko widać że dobrze się czuje przed kamerą. Więc para głównych bohaterów na plus. Nie jestem jej wielkim fanem, lecz powiem tylko (kwestia gustu) że daleko lepiej gdy stara się trzymać makijaż pod kontrolą. Niestety, w odróżnieniu od Bohemian rhapsody, nie jestem targetem tutejszego soundtracka. No po prostu nudziłem się bardzo, więc te 2h15min zdawały się osiągnąć 3h. A i tak końcówka jakby na skróty, mało wiarygodna. Podsumowując - doceniając elementy, to jednak o całym filmie zapomnę za 3 dni.

Niestety nie doczekałem się roli Mikkelsena w Wikingach, a szkoda . Jednak jest film w którym wspomniany aktor gra z Lagerthą, w Polar



Trochę zbyt surrealistyczny jak na mój gust, taki trochę powielający schemat Killing Gunther https://www.youtube.com/watch?v=uDT2FYXa_wA

na szczęście trochę mniej pokręcony. Na koniec patrząc na Madsa, uznałem że gdzieś już widziałem gościa przed laaaaaty





Czy polecić? Raczej tylko fanom Madsa i Katheryn





Całkiem niezły potencjał, niestety zmarnowany przez cukierkowo-familijne rozwiązywanie wszelkich problemów, które ledwie się pojawiają, od pstryknięcia palcem znikają.

Spoiler: 

Naukowiec wraz z przyjacielem klonuje swoją rodzinę, która zginęła w wypadku samochodowym. W 17 dni ciała są gotowe, a że sam bohater robił dla megafirmy eksperymenty cyfrowego kopiowania wszystkiego co mamy między uszami na nieboszczykach (poległych żołnierzach) - właściwie odzyskuje najbliższych. Lecz nie do końca. Mając ograniczoną ilość komór, w których rosły klony, musiał zdecydować które dziecko nie dostanie drugiej szansy (żonie i dwójce dzieciaków wymazuje je z pamięci). Ciekawe aspekty, choćby takie jak zareagują osoby sklonowane po dowiedzeniu się że są klonami etc potraktowano po macoszemu. Nie chodzi mi o to by film był moralitetem filozoficznym, lecz omijanie wszelkich raf które napotyka bohater (choćby jak wytłumaczyć zniknięcie dziewczynki w szkole, u sąsiadów etc), spam absurdalnych zbiegów okoliczności, zero kamer w instytucji, gdzie jest sprzęt za setki mln $ etc etc. Pierwsza godzina jeszcze daje się oglądać, później mamy kino familijne do niedzielnego obiadu.

[KLAssurbanipal]

Co prawda zwiastun pojawił się parę dni temu, ale tu jeszcze go nie było. Póki co nie mówi nic o fabule. Taki zlepek różnych scen, gdzie można zobaczyć z jakim klimatem mamy do czynienia. Szkoda, że nie pokazano Zawieruchy jako Polańskiego, co może świadczyć, że to bardzo mała rola, ale z drugiej strony nie ma też Ala Pacino. Poczekamy na kolejny trailer ok. 2:30.

[Gajusz Mariusz]

Liczę na dobre kino.

[KLAssurbanipal]

Ciekawe, czy film będzie na zasadzie True Detective. Na koniec widać DiCaprio wspominającego prawdopodobnie zdarzenia z filmu.