W zasadzie tak, tzn w tej głównej narracji polityczno-historycznej, bo zdarzają się oczywiście historycy ukraińscy piszący otwarcie o zbrodniach UPA i nazywają rzeczy po imieniu, ale są odsądzani od czci i wiary, nazywani zdrajcami, że szkalują ojczyznę itp teksty znane też i u nas kiedy ktoś poruszy niewygodne tematy historyczne

tam jednak to jest na znacznie większą skale i nie jest wcale domeną prawicy czy słynnych ukraińskich nacjonalistów, a niemal wszystkie liczące się obecnie siły polityczne na UKR są w tej kwestii zgodne. Liczę jednak, że kiedyś dojrzeją do tego, żeby rozliczyć z tą bardzo ciemną kartą swojej historii. Ale tak samo jest przecież np na Litwie,Łotwie,w Estonii ,tam też ciągle kolaboracja z nazistami, mordy na Żydach i innych mniejszościach są tematami tabu, usprawiedliwiane walką z ZSRR,komunistycznymi bojówkami i zdrajcami itp a jak ktoś napisze coś więcej to wróg narodu
bez jaj, przecież to Sabaton
tak sporo, że koalicja wszystkich ukraińskich partii nacjonalistycznych(które owszem są mniej lub bardziej faszyzujące) w ostatnich wyborach osiągnęła zawrotny wynik 2%
Skąd mają wiedzieć ? tak jak pisałem tam w głównym nurcie historycznym nt UPA,OUN "wątek polski" jest raczej bagatelizowany, nazywany konfliktem,trwały walki między Polakami i Ukraińcami, owszem zdarzały się jakieś zbrodnie na cywilach, ale po obu stronach itp najwięcej jednak piszę się i propaguję walkę UPA z ZSRR/Rosją. Ci bardziej obiektywni historycy poruszający takie niewygodne tematy spotykają się z ogromnym ostracyzmem i do niewielu docierają.Poza tym, na Ukrainie za ZSRR i jeszcze trochę po jego upadku o OUN,UPA oficjalnie można było mówić i pisać tylko i wyłącznie negatywnie, dlatego też dziś łatwiej jest się przebić z tym nowym mitem OUN, UPA , zamieść pewne kwestie pod dywan,nazwać sowiecką propagandą,bo przecież wszyscy wiedzą, że komuniści kłamali.
Czyż nawet u nas poruszanie pwnych niewygodnych tematów nie jest nazywane przez autorytety prawicowe, powielaniem kłamliwej komuszej propagandy ?