To taka lektura ala Franc Zalewski?
Wersja do druku
No, co ty, żartujesz pan?
******
Np. Sumerowie ze swoją niewiarygodną wiedzą patrząc na otaczających je ludy, to nie raz były inspiracją do różnych dociekań, od teorii spiskowych po czyste fantasy.
Ja lubię takie rzeczy, pan kolega @szwejk nie raz mnie zainspirował^^...
Teza jednej, wielkiej cywilizacji, to wbrew pozorom, nie s-f, już w czasach przed internetowych archeolodzy niepokorni stawiali tezy obrazoburcze i co najgorsze , że podparte archeologią i nie tylko.
Nie oszukujmy się, bo lubimy historię, ona ta nauka też ma swoje niestety dogmaty i paradygmaty, co powodują, że ból głowy i części znanych historyków, bo jak np. może być coś wybudowane starszego na potężną skalę niż przereklamowane^^ piramidy w Egipcie^^...
Odnośnie wiedzy odbiegającej od dawnych czasów, co i dziś wprawia w zdumienie współczesnych naukowców np. kosmologia plemienia Dogonów.
Tutaj jest pole do popisu, bo ich wiedza jest zastanawiająca, ale jakoś twardogłowi wspominani historycy łamią sobie na tym zęby
https://bigimg.taniaksiazka.pl/image...30201073KS.jpg
Kiedyś czytałem, ciekawe jak teraz bym ją odebrał.
P.S
Spoiler:
**********************************
Pan to czytał I jak? Ja nie dotrwałem.
Taki dla mnie kolejny od Wielkiej Lechii. Tam są bezcenne kwiatki, no i przypisy? Jestem uczulony na pewne sprawy, skoro ktoś obrazuje siebie jako pisarza z historii, pracę czemuś poświęconą i stawia jakieś tezy, to wypadałoby to podeprzeć. Mam na myśli całośc, nie tylko bitwę.
Już sama nazwa, to czuć mi TW Medieval 1 i 2 Jak nie przypisy, to robić jak moi Francuzi od Bizancjum i wtedy można sobie prześledzić materiał, wiadomo czepiam się, ale w czasach zmurzynienia, wielkich lechii i debilnego prezentyzmu, to czasem smutno się robi.
Widziałem podcasty u Joe Rogana z tymi chłopami. W sumie zachęciłeś mnie do kupienia, lubie teorie spiskowe. Ja czytam
https://ecsmedia.pl/cdn-cgi/image/fo...t129880567.jpg
Tak się tylko pytałem. Co do Jakuba Juszyńskiego. To autor którego miłość do bratanków Moskali może równać się tylko z tą u Pampy. Do tego osobiście zakochany w łucznictwie tego ludu co zdaje się praktykuje. Na siłę znajduje co jest napisane między wierszami u kronikarzy (tzn co on tam widzi), do tego podlewa to mało skrywaną pogardą do zachodniej części kontynentu i odnajduje się w pisarstwie. Trochę mamy bekę z tego na forum, choć większość przyznaje się do tego raczej na privie. Taką lekturę traktuję jak słabiutkie filmy z cenionymi przeze mnie aktorami. Co się pomęczę to moje, lecz zawsze coś ciekawego może przeczytam o interesującym mnie okresie.
Jestem wstanie zrozumieć fascynację Moskwą, bo patrząc od czasów pewnych, krystalizowała się tam idea Trzeciego Rzymu, szkoda że w takiej karykaturalnej postaci, ale potencjał robi i dziś wrażenie. Nie mówiąc o tym, że to, co wyprawia Moskwa już nie jedno mocarstwo upadające przerabiało, często z katastrofalnym dla samych siebie skutkiem.
Dla Pamp i innych rusofilów ;) , zresztą nie tylko, bo dla takich jak ja, swego czasu też dużo dało. Kiedyś, to człowiek miał parcie na wiedzę ;) teraz, to wegetacja :)
https://www.wydawnictwofronda.pl/cac...1---w-1200.jpg
Pan Franc zabiera się do problemu po inżyniersku. Pan Graham po astronomicznemu i klimatycznemu. Fajnie opisuje skutki przypuszczalnego uderzenia komety przy końcu ostatniej epoki lodowcowej. Opisuje swoją wizytę w Gobekli Tepe i Baalbek. Przedstawia też swoją korespondencję z archeologami.
Prehistoryczna apokalipsa
teraz jest na Netflixie, ciekawa sprawa, poparte nauką, archeologią i np. geologią. Wiadomo, trzeba mieć do wszystkiego pewien dystans, ale dużo wskazuje, że cywilizacje, jak warstwy odkładają się na sobie, po sobie. Stąd te "kosmiczne" dziwności, które są działem człowieka, a nie wizyty dobrych wujków w spodkach kosmicznych. ;)
ale w to, że kometa przez setki tysięcy lat mogła trafić w ziemię to raczej nie jest nic takiego z archiwum x. Mogło tak być. Mogło być też tak, że kometa zrobiła tsunami, gdzie fala sięgała 200 m wysokości i leciała 180 km/h wlewając sie na kilaset km wgląb lądów.
Bardzo wielu rzeczy nie wiemy na 100% o losach naszej planety. Ja tylko rzucę, że wciąż mało wiemy o dorzeczu Amazonii, centralnej Afryce pokrytej Saharą, Australii środkowej, Arktyki i Antarktydy no i obszary górskie plus coś na dnie ocenów by się znalazło. Imo mamy przebadane jakieś 10% planety ale wciąż wykopujemy w jakimiś pcimu dolnym rzeczy, które zaskakują...
Więc ja przyjmuję za możliwe hipotezy i prezentację wydarzeń, która mogła mieć miejsce. Dlatego, żę mam dosyć otwarty umysł, niezaczadzony polityczną poprawnością albo tęczową religia. W sumie ww. stanowisko ostatnio zaprezentowałem co do teorii spiskowych w kwestiach komety wśród znajomych mojej dziewczyny, którzy są po archeologii :))
My serio jeszcze mało wiemy by wypiwaidać się o dziejach planety tak na 100% pewności, wiec książki jak Grahama są potrzebne. Jest taka stronka https://cneos.jpl.nasa.gov/sentry/ gdzie NASA monitoruje różne obiekty, które zbliżają się do ziemi i prawdopodobieństwa uderzenia. Dane są ze 100lat ale dzieje ziemi to trochę więcej niż 100 lat plus można zobaczyć natężenie tych obiektów.
Więc zalożenie, że na przestrzeni kilkunastu tysięcy ostantich lat choć raz trafiła w ziemię kometa, asteroida bądź inny obiekt wielkosci boiska piłkarskiego, jest całkiem racjonalne.
Do zdobycia Rzymu. Dobrze się czyta.
https://s.lubimyczytac.pl/upload/boo...05-352x500.jpg
Czekałem i doczekałem się i czasu na czytanie, i dokończenie cyklu, może coś jeszcze napisze? Jestem w trakcie, jak to mówią - cudze chwalicie, swego nie znacie. Kapitalne połączenie historii alternatywnej, delikatnego steampunku i fantastyki z nie banalnym wykreowanym światem.
https://a.allegroimg.com/original/1e...f67bdf83183404
https://a.allegroimg.com/original/11...zechrzta-Sluga