Zakładam, że będzie to działać na podstawie wzrostu poziomu naszego bohatera - jak w grach RPG. Co kolejny lvl nasze siły będą większe, będziemy mocniejsi etc. :)
Wersja do druku
Zakładam, że będzie to działać na podstawie wzrostu poziomu naszego bohatera - jak w grach RPG. Co kolejny lvl nasze siły będą większe, będziemy mocniejsi etc. :)
AI w tych bitwach radzi sobie jeszcze gorzej niz w poprzedniej bitwie z Bretonia.Nie wykorzystuje jazdy-traci ja bez sensu,atakuje bez wsparcia piechoty etc,nie chroni lucznikow,bohaterzy-biegaja po polu sami sobie-bez wsparcia-latwo ich wylapac i wykosic,nie ma bladego pojecia o zucaniu magi-AI zucilo raz czar-z czego nawet nie trafilo w jednostki wroga-wileka zielona geba snula sie po polu bez sensu,szarza kawaleri w lucznokow zmusila ich do ucieczki z pola w 3 sekundy.Mini starci jednostek trwajace zaledwie kilka sekund.Mizerne wrazenie zrobil na mnie wczorajszy pokaz-spodziewalem sie czegos lepszego..
Zostalo naprawde juz malo czasu a gra jak narazie wyglada na bardzo mocno niedorobiona.Ogladalem 1,5 godz w nocy i zaluje.Szkoda bylo mojego czasu-znowu wielkie halo z wielkim fiaskiem.
Jestem rozczarowany, całe nakręcanie na Idy marcowe. Tak z wampirami, jak i z oblężeniem.
A co dostaliśmy?
- Plansze z 3 obrazkami i trochę tekstu - więc wiemy wszystko o oblężeniach. - Wygląda na to że zamierzają uprościć bitwy bo wyrzucają lub przerabiają te elementy w których si sobie wybitnie nie radziła (rozmieszczenie sił, walki na murach i ulicach, wierze). I w sumie jest szansa że się to sprawdzi.
- O wampirach -
a) Słabą bitwę zadaniową.
b) Że nie będą mieli strzelców.
A gdzie roster? Coś o unikalnej mechanice? Legendarny Lord (ta mini grafika mnie nie przekonuje)? Agenci?
A najgorsze w tym wszystkim jest to że żadna bitwa mnie nie kupiła, to nawet nie wyglądało na trudne. I zaczynam się obawiać że te zadania będą nudnym obowiązkiem podczas kampanii.
Ale przecież sprawa ze strzelcami jest zgodna z lore i bitewniakiem. Wampiry, w porównaniu z Królami Grobowców, nie mają żadnych strzelców.
Brak łuczników u Wampirów jest w 100% zgodny z bitewniakiem i mi osobiście bardzo się podoba ten motyw.
Jeśli chodzi o samą bitwe to:
- Black Knights to z tego co słyszałem najsilniejsza konnica w bitewniaku a nawet jak nie to ścisła czołówka więc nie ma się co dziwić że biedne małe gobliny-strzelcy przed nimi uciekają. W kazdym TW jak zrobisz szarże silnej ciężkiej konnicy na łuczników to jest po łucznikach...
- Ta początkowa szarża "konnicy" greenskinów jest oskryptowana. Jedyne zadanie tych posiłków wchodzących z prawej strony mapy, to szarża na twoje oddziały i śmierć. Tak sobie to wymyślili Devsi, żebyś od samego początku walki miał co robić. Do tego ta szarża ma kupić trochę czasu armii wchodzącej z lewej strony by mogła dojść na wzgórze i połączyć się z głównymi siłami. Główne siły mają zadanie "defend the hill". Tak to tłumaczą Devsi w końcowym wywiadzie na streamie i jak dla mnie ma to sens.
- Jeśli chodzi o czary to z tego co usłyszałem to wskrzeszenie truposzy można użyć tylko 2 razy na bitwę. Wielka zielona żaba to Vortex spell więc to nie wina AI że akurat nikogo nie trafił. Idea tego spella to nieprzewidywalny tor po którym się porusza zaklęcie
Znamy już Legendarnych Lordów:
Wampir Mannfred von Carstein
Liszmistrz Heinrich Kemmler
Ja jednak spróbuję zagrać na początek tym potężnym starcem.
Nie będę wymieniał tego co reszta po prostu wymienię jedyną dobrą rzecz czyli wygląd pola bitwy. Jest po prostu genialny:cool:
Aż żal że będę grać na minimalnych.
Nie Ty jeden, Iturielu, nie Ty jeden :(
Wiesz że ja też? :)
Ogólnie oskryptowane bitwy i zadania w czasie kampanii czy też rozmaite eventy są dla mnie bardzo fajnym zróżnicowaniem. Eventy z Call of Warhammer to świetny przykład. Bez nich ten mod byłby znacznie gorszy. Jak chcecie przykłady z orygilanlych total war no to wymienie choćby pojawienie się Romano-Brytów w BI po zajęciu Brytanii ;)
Dokładnie, Andrij. Te "łańcuchy zadań" to tak naprawdę takie "historyczne bitwy" w poprzednich częściach Total War. Dlaczego tak sądzę? Bo z góry mają wyznaczone ruchy AI. Proste jest to o tyle, że za 1 razem może się nie wiedzieć, jak AI będzie grało, ale już za drugim razem będzie to banalnie proste.
Tylko że jak na razie te oskryptowane ruchy AI są po prostu za przeproszeniem debilne.
W Attyli też były i łatwo było wygrać większość, jak nie wszystkie, historyczne bitwy. Dlatego mają czas u mnie do końca roku na poprawienie tego, bo do końca tego roku będę mieć lepszego lapka.
Z tego co Devsi mówili we wczorajszych wywiadach, to te bitwy questowe nie są jakoś mocno oskryptowane. W tej konkretnej oskryptowane są tylko posiłki, te prawe lecą jako mięso armatnie by spowolnić twoją armię, a te z lewej mają wesprzeć główną armie na wzgórzu. Reszta to podobno normalne zachowanie AI. Obrona wzgórza wydaje się dosyć logicznym rozwiązaniem tym bardziej mając artylerie i masę łuczników, do tego grając przeciwko armii full melee.
PS Ja będę grał na wysokich++ zobaczymy jeszcze ile fpsów doda dx12 :]
No ja teraz też nie wiem, jak będzie, bo mam GT830M 2GB kartę oraz te nieszczęsne 1.9GHz. Chyba, że daj Bóg zoptymalizują tę grę, by nie cięła mi mocno. Ale sądzę, że to prędzej temat zupełnie inny. Pozdrawiam :)
W takim wypadku te siły są źle podzielono, bo ta prawa armia to chyba sama jazda, a w pozostałych sama piechota. Dzięki czemu armia broniąca się traci na szybkości reagowania.
Armia full mele ale ma 8 szybkich i mobilnych jednostek: 2 nietoperze lub kruki, 3 pieski i 3 jazdy. Zwierzaki to podstawowe jednostki o raczej małej sile, ale u przeciwnika jest dużo goblinów i strzelców (więc również raczej słabych).
Przy czym ja i tak uważam że si miałaby łatwiej jakby jazda dołączyła do głównej armii. A tak dała się wybić na raty.
Jak dla mnie wygląda to banalnie. Podobnie jak poprzednia zieloni (ci byli napakowani doświadczeniem) vs Bretonia.
W obu bitwach nie licząc magii LL nie używali umiejętności u jednostek. Tylko zwykłe klikanie ten idzie tam, a tamten atakuje tego.
SI nie dzieli posiłków. Założenia bitwy są jakie są, widocznie patrol goblińskich jeźdźców akurat był po prawej stronie gdy wezwano go do bitwy. Taktyka narzucona SI jest prosta i w miarę rozsądna. Bronić wzgórza, kupić czas jazdą. O to do SI nie można mieć żadnych pretensji bo to odgórny nakaz. Jedyne o co można mieć pretensje do SI to mikro-zarządzanie jednostkami, ale z drugiej strony wszystkie pokazowe bitwy są pewnie na łatwym albo normalnym poziomie trudności, więc tak to powinno działać (miejmy nadzieje że na najwyższym SI jest bezwzględne).
Osobiście odnoszę wrażenie, że wszystkie bitwy questowe z założenie mają być dość proste (przynajmniej na niskich poziomach trudności) i w sumie nie ma się co temu dziwić. Zastanawia mnie czy będzie możliwość powtarzania tych bitew w kampanii czy nie. Oczywiście wolałbym by jedyną opcją było wczytanie gry. Kampania versus będzie jeszcze trudniejsza :]
Z grą będzie na pewno dużo zabawy. Na vh i na legendzie na pewno będzie ciekawie. AI też może ciekawe rzeczy pokazać. Przynajmniej na to liczę.
Póki co w TW SI nie różniło się zachowaniem przy wyższych poziomach trudności, więc co najwyżej jednostki będą bardziej napakowane, a nie lepiej dowodzone.
Nieco bezsensu byłoby jednak tworzenie możliwie dobrej sztucznej inteligencji, która i tak jest strasznie durna, tylko po to aby ją sztucznie ogłupiać. Na zróżnicowanie jakości dowodzenia można by sobie pozwolić, gdyby ta sztuczna inteligencja naprawdę byłaby wyzwaniem jak np. w szachach.
Ano mozna by bylo sobie pozwolic-bgdyby nad gra pracowli troche madrzeejsi ludzie i gdyby pracowano nad nia wiecej,lub przynajmnije tyle samo co nad marketingiem i promocja.A tak to roznica miedzy latwym a legendarnym wyglada tylko w ten sposob iz na latwym majac lekka konnica pokonujesz ciezkie wlocznie,a na legendarnym AI z jednego miasta w przeciagu jednej tury tworzy 3 pelne armie weteranow.
Gdyby popracowali trochę nad AI tak, że byłoby one już w miarę przyzwoite to i tak nie warto byłoby stopniować AI i sztucznie go ogłupiać, bo w jakim celu? To miałoby sens jedynie wówczas gdyby byli w stanie zrobić naprawdę dobre AI, a nie są w stanie.
Dla mnie to logiczne, że wszędzie dają tak dobre AI, jak są w stanie zrobić (a są w stanie zrobić stosunkowo słabe AI), a ew. trudność to kwestia bonusów do ekonomii i statystyk jednostek.
To może niech zrobią jak najbardziej przyzwoite AI i wywalą wybór poziomu trudności? W Dark Soulsach taki system świetnie się sprawdza ;) Noo i można by jedynie dodać tryb "Realistyczny", który by dodawał ograniczenia z Legendarnego ;)
Każdy gra na takim poziomie, na jakim lubi. Gdy łatwo klepie kompa to mi się nudzi. Dla innych z kolei łatwe klepanie kompa, szybkie poszerzanie imperium poprzez zdobywanie kolejnych prowincji to esencja dobrej zabawy. W takiej grze nie da się wszystkich zadowolić jednym poziomem trudności.
Zamierzam mimo wszystko trochę pograć w singlową kampanię i już wiem, że na innym poziomie trudności niż legendarnym grać nie mam zamiaru i mam nadzieję, ze komp będzie naprawdę dopakowany i agresywny.
Oczekuje po kampanii Imperium na legendarnym podobnego wyzwania jak gra Gondorem w Third Age na vh/vh:)
A "niech zrobią dobre AI" to myślenie życzeniowe. Na liście priorytetów jest to niestety najniżej - i to nie wina producentów, tylko graczy, dla których nr 1 jest grafika.
Prawda jest taka że grafika to ten najbardziej chwytliwy element, skierowany do największej grupy odbiorców. Bo ona przyciąga od początku i robi dobre wrażenie.
A mechanika czy poziom sztucznej inteligencji są już elementem dla mniej grupy, bo potrzeba czasu na jej poznanie.
A ja gram różnie, raz by szybko podbijać, a innym razem by się pomęczyć. Przy czym zawsze wyższy poziom SI jest mile widziany.
W zasadzie to w tw poziom trudności nie wpływa na polepszenie zachowania si, choć czasami mam wrażenie że bardziej ją ogłupia.
Mam pytanie odnośnie historii ze świata Warhammer'a.
Jak ludzie, albo inaczej, jak rasy "dobrej strony" radziły sobie z wampirami i nekromantami? Bo rozumiem, że jako takich nie jest ich wiele, lecz potrafią tworzyć armię umarłych, przez co nawet pojedynczy osobnik stwarzał takie zagrożenie? Skoro wspomniani nekromanci są w stanie przywrócić do życia nawet szkielet, to palenie zmarłych byłoby chyba najlepszą opcją.
Odpowiedź na Twoje pytanie. Ten pył zawsze trzeba rozrzucić, by Wampir nie mógł wrócić.Cytat:
Każdą armią nieumarłych włada jakiś wampir, bądź nekromanta. Zacznijmy od Wampirów. Jak zapewne czytaliście, mamy podział wampirów na różne rody. W kolejności: Lahmie, Strigoi, Krwawe Smoki (Linia Abhorasha), Nekrarchowie i von Carstein. Każdy wampir jednak zachował w mniejszym, bądź większym stopniu swą inteligencję i wolę, co za tym idzie? Oczywiście ambicje i pragnienia. To właśnie czyni Wampiry niezwykle groźnymi stworzeniami, gdyż nadal mogą się rozwijać i stawać się silniejsze. Najprymitywniejsze z nich (czyt. Strigoi) żyją jedynie po to, by zaspokajać swój głód i pragnienie krwi, inne pożądają władzy (Lahmie i von Carstein), jeszcze inne bogactwa i potęgi (Linia Abhorasha), a jeszcze inne potęgi, jaką daje nekromancja (Nekrarchowie). Wampiry potrafią się kryć wśród ludzi po ludzką postacią, a przynajmniej... większość z nich. Co ciekawe jednak ich ciała nie odbijają się w lustrze. Łatwo jest zatem zdemaskować wampira. Co nie oznacza, że łatwo jest go też pokonać. Owszem, słabsze wampiry można pokonać z łatwością, ale już takie jak Czerwony Diuk czy Krwawy Rycerz już nie. Kolejną ciekawostką odnośnie Wampirów jest to, że słońce je osłabia, a słabsze wampiry nawet zabija. By jednak zyskać przewagę nad swym wrogiem, przywołują oni ciemne chmury i całe chmary nietoperzy, by przesłonić światło słońca. Tradycyjne metody zabicia wampira to jak wiemy wbicie kołka w serce, niczym w horrorach. Jednakże można je też zabić zwykłym ścięciem głowy. W końcu mimo swej siły i potęgi, potrafią umrzeć niczym zwykli śmiertelnicy. Jednakże jego zabicie nie zawsze kończy się w ten sam sposób. Ot Izabella von Carstein zmieniła się w garść pyłu. W większości przypadków jednak, gdy zaatakowanej ofierze udaje się zabić wampira, ten zmienia się po prostu w zwłoki mężczyzny, bądź kobiety. Pociąga to za sobą konieczność szybkiego wytłumaczenia zajścia władzom. Bez względu jednak na wszystko, niewielu śmiertelnikom udało się stawić czoła wampirowi, a jeszcze mniej wyszło z takowego spotkania z życiem.
Co do nekromantów z kolei - z nimi jest trochę więcej zabawy - słabi nekromanci lub adepci nie są w stanie utrzymać władzy nad umarłymi i mogą zostać zjedzeni przez Zombie. Z kolei tacy pokroju Kemmlera potrafią utrzymywać setki tysięcy umarłych nawet. A takich jest mało.
A co do czysto militarnego aspektu to po prostu takie pospolite zombie czy szkielety nie są po prostu zbyt mocne. By armie z nich złożone stanowiły konkretne zagrożenie dla organizmów państwowych to musi być ich naprawdę dużo.
Niedoświadczony nekromanta również jest cieniutki. :P
Rozumiem, czyli tak źle i tak nie dobrze. Trochę smutna rzeczywistość, zwłaszcza, że każdy poległy kamrat dołączy do wroga jako jego marionetka. Dzięki za wyjaśnienia.
Niekoniecznie każdy, potężny czarodziej/kapłan jest w stanie unieszkodliwić wpływ nakromantów/wampierów a cmentarze Morra znajdujące się w miastach są poświęcone przez kapłanów i chronione, dlatego nie da się od tak po prostu przyzwać zmarłych, najpierw cmentarze/świątynie muszą zostać zbeszczyszczone.
Jak się wam podoba Roster Wampierzy?
http://wiki.totalwar.com/w/Vampire_Counts_Army_Roster
Ocenianie rosteru Wampirów proszę tutaj:
http://forum.totalwar.org.pl/showthr...470#post395470
Moje wrażenia z rozegranego fragmentu kampanii wampirów ;)
http://www.totalwar.org.pl/index.php/entries/view/4967
Da sie poprawic jakosc Twojego nagrania Temer?Obecna jest bardzo zla i ciezko sie to oglada.
Yhm, na orgowym kanale chyba się jeszcze nie do końca przetworzył film, trzeba poczekać. Ewentualnie możesz zerknąć u mnie ten film.
Świetne relacje z gry w Total War: Warhammer.
Co do DLC, o czym już Legion wspominał w swym filmie - liczę, że CA (powtórzę po raz 1000) da nam możliwość gry Zwierzoludźmi i Krasnoludami Chaosu - jak ich zaimplementują do gry.