Korwin, jak to Korwin, nie byłby sobą, gdyby od czasu do czasu nie palnął czegoś, co mu politycznie zaszkodzi.Odnoszę też wrażenie, że wpływ p. Wiplera na p. Korwin-Mikke jest coraz większy. Może mi się tylko wydaje, ale odkąd ta dwójka zaczęła współpracować, to p. Korwin zrobił się jakiś taki bardziej koniunkturalny, co wcześniej mu się raczej nie zdarzało. Oczywiście nadal głosi mniej więcej te same poglądy, ale już strategia prowadzenia kampanii wyraźnie uległa zmianie w porównaniu do poprzednich startów. A to prowadzi właśnie do takich sprzeczności jak powyżej. Stara prawda mówi, że starego psa nie nauczysz nowych sztuczek.
![]()





Odpowiedz z cytatem