Cytat Zamieszczone przez Piter Zobacz posta
Polska nie stała się silna, bo przylgnęli do nas Rusini i WKL tylko przygarnęliśmy ich, bo byliśmy silni.
Bardzo dobry żart Piter . Ciężko mi równać ustabilizowane państwo Kazimierza III Wielkiego z potęgą, zważywszy iż było to państwo odrodzone i wciąż jeszcze otrząsające się ze skutków rozbicia dzielnicowego. Owszem wspomniany król ,,zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną'' aczkolwiek:
-Nie było mowy o żadnym podparciu siły, zważywszy na możliwości Państwa Krzyżackiego i jego sojuszników. Same Orle Gniazda, były systemem obronnym, co wskazuje nam o jakich działaniach wojennych myślał król kiedy je tworzono.
- Z dyplomacją było nieco lepiej, aczkolwiek nawet sądy papieskie nie gwarantowały pełnego sukcesu.
- Ogółem gospodarka się stabilizowała, ale czy była w stanie zapewnić dość sił i środków do prowadzenia działań ofensywnych?
- Same najazdy litewskie były uciążliwe, i odpierane z wysiłkiem.
A teraz WKL w skład której wchodziły część ziem obecnej Ukrainy:
-Rozległy teren, trudny do sprawnego administrowania, choć i na tym polu władcy litewscy sobie radzili
- Litwini byli mniejszością, aczkolwiek zdołali podporządkować sobie ludność ruską i utworzyć tak wielki twór państwowy
- Najpoważniejszym problemem była kwestia polityki zagranicznej czyli wojna z Zakonem i jego Gośćmi.
- Gospodarka: nie wiem czy określić jako świetną, ale na pewno zaspokajającą problemy państwa, i zdolną utrzymać dużą armię.
W tym rozrachunku wychodzi na to że obie strony były sobie potrzebne i równe pod względem pozycji negocjacyjnej, a już na pewno Polska nie była potęgą.
A skoro tu już jesteśmy to mam pytanie: W przededniu Wielkiej Wojny Polska i Litwa wcześniej wrogowie zawiązali sojusz który później przerodził się w Unię. Biorąc pod uwagę niszczące najazdy Litwinów ( a w średniowieczu wiadomo co to znaczyło dla ludności cywilnej), przeskoczono to dla samej idei współpracy przeciw wspólnemu wrogowi. Czemu to nie jest możliwe dzisiaj z Ukrainą?