A ja im dłużej was (tzn. Korwinowców, nie tych, którzy was próbują temperować) czytam, tym dłużej się zastanawiam, co ma wspólnego monarchia absolutna z tą tzw. korwinową "wolnością"? Przecież jedynowładcy utrzymywali się właśnie dzięki dławieniu opozycji wszelkich stanów, gdyż z definicji zagrażała jego władzy. Jeśli już ma u nas zostać wprowadzona monarchia, to tylko konstytucyjno-parlamentarna, bo gwarantuje z zasady, że król/kaiser/wielki książę nie będzie łamał wolności obywateli. A nawet i ona wymaga poparcia społeczeństwa. Ja też jestem monarchistą (co kontrastuje z moimi socjaldemokratycznymi poglądami), ale uznaje jedynie monarchię konstytucyjną za rozsądną, w przeciwieństwie do jedynowładztwa, które niczym nie różni się od dyktatury czy innego ademokratycznego świństwa.



Odpowiedz z cytatem
