Właśnie dorwałem książkę Antonio Salasa "Handlowałem kobietami" więc nie zdziwię się jeśli wyjdzie na tapetę Kosowa bądź też Albania.
NexaT - jesteś najgorszego rodzaju laikiem z jakim miałem do czynienia. Ciebie nie interesuję: jak? ,czemu? ,dlaczego tak było? Ciebie interesuje jedynie sam skutek. Porównujesz cyferki i widzisz wynik. Nie wiesz co kryje się za tymi cyferkami, i Cię to w ogóle nie interesuje. Znalazłeś już głównego sprawcę - UE - "Żyda", który jest wszystkiemu winien i za wszystkim stoi. Zrozumiałbym Twoje stanowisko gdybyś naprawdę zbadał dogłębnie temat, ale Ty wolisz poprzestać na internecie, bo tam jest wszystko. Tak, tam jest wszystko i zarazem nic. Bo tam znajdziesz ogólniki, które są dla Ciebie źródłem wiedzy. Gdybym oglądał same filmy dokumentalne to do tej pory powinienem uważać, że Enigmę rozszyfrowali Anglicy a w polowaniu na "Bismarcka" nie brał udziału ORP "Piorun". Książki nie gryzą, ale Ty do niej nie zajrzysz bo po co. Gość w Podziemnej Tv jest przecież dużo wiarygodniejszy od autora, książki do ekonomii, na której się nie znasz. Nie znasz praw nią rządzących, nie wiesz nic po za cyferkami, które interpretujesz zgodnie ze swoim punktem widzenia.
Wiesz co było przyczyną wzrostu gospodarczego Kosowa skoro stawiasz je za wzór? Nie, wiesz i pewnie w życiu się nie dowiesz póki nie napiszą tego na necie. I dla Twojej wiedzy to państwo nigdy nie wejdzie do UE, z jednego prostego powodu. Nie dla tego, że UE jest zła (w Twoim myśleniu), powód jest bardziej prosty. Jak poszukasz to się dowiesz.
Człowieku z tego co wypisujesz wynika jedno - surowce są jak owoce, rosną na drzewach i są dostępne za każdym razem. Nie rozumiesz kwestii czemu drożeje węgiel w Polsce, czemu poszukiwane są alternatywne źródła energii. Nadal nie rozumiesz faktu, że bez dotacji UE niektóre rzeczy mogły by zostać zrobione za 5, 10 czy nawet za 20lat, ale co tam lepiej późno niż wcale. Gratulować myślenia, które dalej jest jeszcze ciekawsze.
Źle na nas działają żarówki... podobnie jak komputer czy komórka. I co używasz. A UE tego nie nakazuje ani zakazuje. Pijesz, palisz? Być może. To też jest szkodliwe. Produkty eco? Nie mam pojęcia co się za tym kryje, ale chyba produkty ekologiczne. Dla Ciebie one też są szkodliwe. Właśnie przez nie muszę czytać to co piszesz.
Mam różowe okulary i widzę, że jak do tej pory rolnictwo nie upadło, rozwija się a na targu ciągle dostępne są owoce i warzywa. W sklepach chleb, mleko i jajka. Jak widać są rolnicy, którzy na tym zarabiają. Zresztą podobnie jak maślanka, śmietana, ser biały, twaróg, śmietana. Pomimo iż przetworzenie mleka kosztuje widzę te produkty na pułkach sklepowych. Wyprodukowanie samochody też kosztuje i czy z tego powodu mielibyśmy przestać nimi jeździć czy też je produkować?
A co do globalnego ocieplenia wiązało się z zmianami środowiskowymi, wymieraniem gatunków, ale co tam. Dla Ciebie to pestka.
A co do Korwina. Tak jest on waszym guru a Wy jego wyznawcami. Każda dyskusja na temat ogólników jego programu kończy się tak samo - weźmie, zmniejszy, uwolni rynek, ale jak to zrobi to już nikt nie wie po za samym Korwinem. Wy też tego nie wiecie, ale wierzycie ślepo.
Korwin jak i reszta jego ślepo posłusznych wyborców przypomina mi inną sytuację, z XXw. Tam też był jeden człowiek, który wierzył, że przyniesie szczęście swojemu krajowi. Kurcze nawet są do siebie podobni

Doszło do tego, że kraj zniszczył, ale żyło się lepiej ludziom z jego otoczenia, reszcie już nie było tak kolorowo. Żyj dalej ułudą jaką karmi Cię internet i co tam znajdziesz, wytłumaczenie, że mieszkam daleko od miasta nie jest jak dla mnie wytłumaczeniem. Bo zapisując się do kilku bibliotek mógłbyś zdobyć więcej wiedzy niż z internetu, ale są łatwiejsze sposoby.
Na tym zakończę z Tobą dyskusję, której sensu nie widzę, bo można stawiać hipotezy, można być w błędzie i starać się go dostrzec, ale tkwić w nim po uszy i dalej się upierać przy swojej racji opierając się na danych, których się nie rozumie? Już w innym temacie pokazałeś, że dajesz tam mętne odpowiedzi, przeczysz sam sobie, że doszedłem do wniosku, że sam nie wiesz czego chcesz. Nawet nie raczysz sprawdzić informacji na których się opierasz, chociaż mi zajęło to minutę. Nie sądzę, by życie zweryfikowało Twoje poglądy i nastawienie do pewnych kwestii skoro już w wieku 16(?) lat jesteś tak ograniczonym człowiekiem.