Z "Samozwańcem" radzę poczekać na uzbieranie wszystkich tomów, bo jak jeden się skończy, a nie ma pod ręką drugiego, to robi się smutno.
Teraz zaczynać będę "Kynoskefalaj" K. Kęćka. Jeśli będzie napisane na podobnym poziomie, co jego "Benewent" to będę niemożebnie zadowolony z inwestycji i będę musiał zdobyć więcej jego książek.
Nie do końca rozumiem tylko zmianę grafiki na okładce, w porównaniu do starszego wydania. Ten obecny triarii wygląda z twarzy jak ktoś z "bardzo specjalnych" oddziałów.