No tak, Google. Zapomniałem o tym wspaniałym źródle, jaki to dzisiejszy świat dziwny nie? Naukowcy zatajają odkrycia, ale internet wie swoje. Jest spisek, o pewnych rzeczach się nie mówi bo naukowcy nie chcą stać się sławni, ale szczęśliwie grupka amatorów/żartownisiów z dostępem do internetu zrobiła robotę za nich.
A może zbudował je Allah? Albo Latający Potwór Spaghetti? No bo to że Cthulhu to raczej wątpliwe, za mało wizerunków gwałtów. No ale możemy założyć że zbudowały je inteligentne kałamarnice, albo może to był Spiderman...? Istnienie budowli której ponoć nie można by teraz zbudować tak udowadnia istnienie gigantów jak to że ktoś mi stłukł kubek udowadnia istnienie elfów.Wiele jest budowli starożytnych, które nawet dzisiaj - przy obecnym poziomie zaawansowania technologii byłyby niemożliwe bądź niezwykle trudne (patrz budowle Majów) do zbudowania przez człowieka, więc może nie wzięły się z kosmosu, a po prostu istnieli kiedyś giganci, którzy byli w stanie, np. unieść ogromne bloki skalne.
Ale wiesz że bluźnisz w tej chwili? To co mówisz nie jest zgodne z nauką kościoła, jeżeli chcesz być na wszystko otwarty bo wszystko jest możliwe to dopuszczasz możliwość że Twój Bóg może być bezsensowną bajeczką a prawdziwym Bogiem jest Latający Różowy Jednorożec.Ale ja - w przeciwieństwie do Ciebie - nie mówię "tak" albo "nie", bo mnie się coś wydaje możliwe lub nie, bo jest dowiedzione lub nie. Tesla opisywał w swych listach genialne wynalazki, takie jak sposób czerpania energii elektrycznej "z powietrza" czy pole siłowe chroniące dane terytorium przed atakami z zewnątrz (np. rakietami) - dla większości naukowców jest to czyste science-fiction, ale może dlatego, iż sami mają zbyt ograniczony umysł, by dopuścić pewne możliwości i starać się je dowieść. Zamykanie swojego umysłu na czysty empiryzm (wierzę w to, co widzę i czuję) oraz racjonalizm (wszystko to, co nie wydaje mi się logiczne jest błędne) jest głupotą i gdyby ludzie ograniczali się wyłącznie do tych filozofii postrzegania rzeczywistości, to wciąż tkwilibyśmy w epoce kamienia łupanego.
Tak poza tym to zabawne że z jednej strony piszesz o tym byciu otwartym itd., a z drugiej "Szczątki nie są potwierdzeniem teorii. Jedna jaskółka wiosny nie czyni.". Czyli jak? Można być otwartym i w ogóle wierzyć w cuda na kiju, ale jeżeli swoją wiarę dodatkowo można podeprzeć dowodami to nagle wszystkie szczątki są tylko pojedynczą jaskółką bo Ci tak pasuje? Piszesz o tkwieniu w epoce kamienia łupanego (co oczywiście jest kolejnym pustosłowiem z Twojej strony) i równocześnie o odrzucaniu dowodów "bo tak". Serio myślisz że to ludzie którzy odrzucali dowody i woleli wierzyć w wszystko po równo sprawili postęp? Jakoś wizerunki tak starożytnych jak i nowożytnych naukowców temu przeczą, no ale może to spisek i postęp został dokonany za pomocą informacji z google?
Spróbuj przerzucić się z tego pustosłowia na coś konkretnego. Choć w sumie to nie ma takiej potrzeby, zadałeś pytanie to Ci odpowiedziałem (mimo iż nie było ono skierowane do mnie). Twoje wywody o tym jaki to ja rzekomo jestem, co myślę itd. mnie nie interesują.Wierz mi, że mój komentarz jest niczym w porównaniu do Twoich docinek adresowanych za każdym razem do każdego, kto ośmieli się z Tobą nie zgodzić, bądź bronić tej przebrzydłej organizacji jaką jest Kościół Katolicki oraz jego członkowie wierzący w niebyt. Poza tym nie wiem, gdzie Ty tam widzisz zniewagę, to czyste stwierdzenie faktu, nie trzeba być katolikiem, by widzieć poziom merytoryczny niektórych wypowiedzi i czuć wyłącznie nastawienie na atak i ośmieszenie.