Otóż sprawa wygląda tak, że Skaveni zrzucili jeden z księżyców (bodajże Morrslieb) na Lustrię, unicestwiając Jaszczuroludzi.
Opis z jednego portalu
Akcja "Powrotu Nagasha" rozpoczyna się od krótkiego streszczenia wydarzeń, jakie mają miejsce w świecie Warhammera. Sylvania, prowincja Imperium będąca lennem wampirycznej rodziny von Carsteinów otoczona jest nieprzeniknionym, czarodziejskim murem. Można go przekroczyć jedynie wkraczając do Sylvanii, żaden ożywieniec nie jest w stanie się z niej wydostać. Skaveni wyruszyli ze swojego Pod-Imperium, niosąc śmierć i zniszczenie Tileii i Granicznym Księstwom, które padły w ciągu kilkunastu godzin. Siły Chaosu, zjednoczone pod sztandarami Wszechwybrańca Archaona, rozpoczynają kolejną inwazję. Awangarda zaledwie jego armii niosącej sztandary Czterech Bogów wystarcza do zmiecenia z powierzchni ziemi Kisleva - w całości i, chyba, nieodwołalnie. Armie Chaosu zatrzymują się na granicach Imperium, gdzie w niebo strzela Bastion Wiary - kolejny czarodziejski mur, dzięki modlitwom kapłanów i czarom magów broniący wstępu do krainy Cesarza Franza. W Bretonii trwa bratobójcza wojna króla Louena Leoncoeura i jego bastardziego syna, Mallobaude'a, zakończona - w końcu - śmiercią i jednego, i drugiego, objawianiem się Zielonego Rycerza, który po podniesieniu przyłbicy okazuje się Gillesem Le Bretonem, założycielem królestwa z dawnych dni. Udaje mu się zakończyć wojne domową i zbiera siły, do ostatecznego rozprawienia się z ożywieńcami, panoszącymi się w jego państwie wskutek sojuszu Mallobaude'a i Arkhana Czarnego. Wszystkie praktycznie krainy stają się celem demonicznych napaści. Granice Naggaroth szturmowane są przez armie Chaosu dowodzone przez Valkyę, po Ulthuanie ponownie kroczą demony, ponownie rozpalają się tam zagaszone, zdawałoby się, węgle wojny domowej. W płonących dżunglach Lustrii, w zrujnowanych miastach Slannowie planują ewakuację z tego niewdzięcznego świata


Problem w tym, że to wygląda tak: Mroczne Elfy połączyli z Wysokimi, gdyż Mroczne zostały pobite przez Chaos, siły od Malekitha zwiały na Ulthuan, skontaktowali się z Królem Feniksem, potem jakimś cudem uznano Malekitha za Króla Feniksa, pobili Chaos, a potem uciekli ku Leśnym Elfom. Jest problem taki - Wir! Wir, który wyssał moc Chaosu z Ulthuanu i by Chaos mógł się dostać na Ulthuan, trzeba by było go zniszczyć.
Co dalej - Bretonnia upada. Krasnoludy nie lepiej mają.