Przepraszam za spam, w wątku.
Niby na których prowincjach?
Jednak podejmujesz się apologetyki zepsutej mechaniki gry. Forty i armie kupieckie to obiektywna patologia w warunkach każdego balansu. Podobne zwyrodnienie ekonomii, jakim jest oparcie się o łatwe pieniądze, niewymagające żadnej ekwilibrystyki w zakresie umiejętności, wypacza ogólny stosunek sił, przerysowując ekonomię.
Nawet przeciwko SI nie stosowałem podobnych słabości silnika, to destruuje grę. Jestem zdumiony faktem, że wcześniej przyzwalano na to.