Dwa góra trzy pokolenia i będzie tam pozamiatane.Z drugiej strony jakże to wręcz nie zaskakujące iż duchowni islamscy są bardziej zbulwersowani przedstawianiem muzułmanina jako terrorysty w trakcie ćwiczeń aniżeli samymi zamachami przeprowadzonymi przez ich braci w wierze.
Na chwilę obecna europejska kultura polega na wypaczaniu europejskich kanonów kulturowych.Zaś wszelkie próby nawiązania do tradycyjnych wartości europejskich są z urzędu definiowane jako "ciemnogród,szowinizm,rasizm,zacofanie,nietoleran cja,etc..."
Islam może co najwyżej kusić sado/masochistów zarówno umysłowych jaki i cielesnych.Zgodzę się iż jest religią (systemem) bardziej drapieżnym od chrześcijaństwa która jednocześnie w sposób niemalże prefekcyjny wykorzystuje słabości politycznego ustroju a przede wszystkim socjalnego systemu panujących w UE.
Najgorsze jest że eurodebile siłą chcą jeszcze wpychać kolejne państwa na gałąz którą sami sobie podpiłowywują.
To akurat jest dla tych oszołomów najmniej istotne gdyż każde osłabienie wartości chrześcijańskich w UE choćby i nawet poprzez wspieranie światopoglądu który stanie się przyczyną ich zguby będzie dla nich pociechą przed dekapitacją.
Jest światełko w tunelu w postaci setek tysięcy ludzi którzy wbrew swoim rządom oraz mediom stanowczo się sprzeciwiają polityce "otwartych drzwi" jaką uprawia socjalistka z byłego NRD.
Gdyż na razie medialni są tylko ci którzy przygarniają uchodzców lub wizytują ich obozy.Pałowanie,armatki wodne i wrzucanie islamskich zadymiarzy do suk nie jest tak chwytliwe jak hollywodzki aktor trzymający małego terrorystę na rękach.
Jak wygląda kwestia autorytetalna na drugim biegunie?








Odpowiedz z cytatem