Kierowałem się wypowiedziami polityków, artykułami na różnych stronach i dodanych do tego opinii historyków, niestety nie jestem w stanie dojść do źródeł.
Co do Ukraińców to trzeba myśleć co możemy osiągnąć, a nie co chcemy osiągnąć.
Ukraińcom ciężko kogoś czcić, skoro ich naród powstał moim zdaniem na początku XX wieku, gdy na ziemiach zachodniej Ukrainy, gdzie dziś króluje banderyzm podział na Rusinów nawiązujących do wspólnoty z Rosją i Ukraińców dzielił się mniej więcej pół na pół. ALe jeśli UPA ma być mordem założycielskim Ukrainy to jest to straszne.
Wiadomo, można myśleć o Petlurze, można starać się naświetlać, że Jarema pod pewnymi względami mógł nawiązywać do Ukraińców i że nie jest to tak, że ktoś kogoś okupował, tylko jeśli byli magnaci to i wielu było z krwi Rusinami, spolonizowanymi ale jednak, a nie pisać jakiegoś odwiecznego konfliktu, o naszych wątpliwościach co do OUN UPA też należy głośno mówić, bo nie wyobrażam sobie jakby wyglądała Polska gdybyśmy dziś stawiali pomniki tym co Żydów wydawali. Żaden uczciwy człowiek, który ma dość dobrze rozwinięte horyzonty z trudem czciłby takich bohaterów. Jacy ludzie wyrosną z tego społeczeństwa, jak tu dążyć do postępu cywilizacyjnego, który w Polsce dalej jest słaby, a co dopiero na Ukrainie.
W latach 1918-1921 brat brata i to dosłownie zabijał, bo jeden uznał, że jest Polakiem, a drugi, że Ukraińcem i tak było na Litwie, i na Białorusi. Ostatnio słyszałem o przypadku, gdy w rodzinie dziadek uważał się za jedną z tych narodowości dawnej RON, ojciec za inną, a dwaj synowie jeszcze za inne, różne od siebie, nie pamiętam jak to dokładnie było ale coś w tym stylu. W obliczu tego OUN UPA wydaje mi się totalnie chorą ideologią.






Odpowiedz z cytatem