Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : PBF Bitwa pod Szkłowem (18+ !)



Strony : 1 2 3 [4] 5 6

Rhaegrim
15-03-2015, 19:05
Zdzisław
Zbudził się o świcie i myślał Co tu siem dzieje?! Żyję, to jawa czy sen jaki? A może koszmar? Umarłem, a to jest piekło za moje przewiny? Ech, co robić?

Il Duce
15-03-2015, 19:31
Techniczny
Ok, czekam z niecierpliwością w takim razie :)

Asuryan
15-03-2015, 20:30
Johann:

Lipkowie rozłożyli jakieś dywaniki na ziemi, przysiedli na nich i modlą się w swoi języku bijąc pokłony zwróceni w jednym kierunku. Niestety nie masz takiego dywaniku.
http://www.zawaj.com/askbilqis/wp-content/uploads/2009/09/man_duaa_silhouette.jpg https://rebeccasalman.files.wordpress.com/2012/07/salat-salah-in-islam.jpg?w=500&h=351&crop=1


Techniczny:

Czekam na deklarację, a w szczególności na słowa modlitwy Johanna.

Michał jest pół dnia do przodu czasowo, już się działo. Teraz muszę czas reszcie do południa wyrównać.

Frøya
15-03-2015, 20:36
Wojszwił
Ukłonił się muzułmanom gotującym się do modlitwy, a sam odszedł kawałek aby wodą jakowąś twarz obmyć, dłonie i stopy wywietrzyć od zatęchłych buciorów. Czując lekki, poranny wiatr na swojej twarzy ukłonił się Słońcu, padł na oba kolana i z szerokim uśmiechem na ustach ją poranną modlitwę w litewskim składać ku chwale Najświętszej Panienki.

Pampa
15-03-2015, 20:44
Oleg
Dziękował za łaskę daną mu przez Boga poprzez protekcję Matki Boskiej. - Wielka to radość, naprawdę gorzała niepotrzebna! - po czym uklęknął i żarliwie się modlił przez dłuższą chwilę, oczy wznosząć do nieba.

Lwie Serce
15-03-2015, 20:53
Fernando
Zbudziwszy się, Hiszpan wyjął swój nieprzypięty jeszcze do pasa pałasz i uklęknął ucałowawszy jego rękojeść. Panie Boże i Święta Maryjo, dajcie mi siłę i odwagę bym sprostał wszystkim przeciwnościom jakie na mnie ześlecie, albowiem jam jest wasz sługa i wasz oddany rycerz, któren na waszą łaskę się oddaje i ku waszej chwale walczy. Dajcie także mi litość, bym nie zarżnął tego... Proszę was o to, jako moja miłość do ciebie Panie, i do ciebie Pani trwa i trwać będzie, aż do ostatniego mego tchu. Amen. ​Po modlitwie przyodział zbroję i udał się osiodłać Wichra.

adriankowaty
16-03-2015, 16:33
Johann
Zdjął buty, klęknął w sposób podobny Lipkom, po czym naśladował ich ruchy, modląc się szeptem po polsku: Łaska twa nieograniczona niczym, miłosierny Boże. Stanąłeś w obronie pokornego neofity, który nie zna jeszcze ani zasad swej wiary ani języka arabskiego, a który postara się takowe poznać. Nie znam twych intencji Panie, wiem jednak, że są szlachetne. Pokornie je przyjmuję, dążąc do poprawy własnych. Przysięgam ci, że będę zawsze okazywał miłosierdzie każdemu, takoż jak mi je okazałeś. Zwłaszcza tym, którzy okazać mi tego nie potrafią...

Asuryan
16-03-2015, 19:20
Chorągiew Czanbarsa:

Ledwo skończyliście się modlić przyjechał jakiś pocztowy przybocznej chorągwi husarskiej Radziwiłła. Zbierać się, ino chyżo. Rozkaz od Jaśnie Księcia, wszyscy do Kopyści.


Techniczny:

Ktoś oprócz Olega użył maści od Abrama?

sadam86
16-03-2015, 19:22
Czanbars

Słyszeliście na koń, Selim w drodze wyjaśnisz Johannowi tajniki islamu

Techniczny
A zaryzykuję, użyłem

Lwie Serce
16-03-2015, 19:24
Fernando
Wskoczył szybko na Wichra i począł czynić to co reszta chorągwi.

Rhaegrim
16-03-2015, 19:27
Zdzisław
Wszedł na konia i zastanawiał się co jeszcze zobaczy

Frøya
16-03-2015, 19:43
Wojszwił
Po zakończonej modlitwie pozdrowił resztę przebudzonej ze snu kompanii, przygotował konika swego po czym wskoczył nań i gotowy był do dalszej podróży.
````````````````````````
Techniczny
Wojszwił również użył maści Abrama na gojące się rany.

Asuryan
16-03-2015, 19:50
Narracyjne aktualne:

1. Rhaegrim - Zdzisław Pierzeński
Atak Szabla 5 pieszo i 6 konno (A3 pieszo i 4 konno – O2) / Atak pistolet 8 x2 pistolety lub 9x2 w pojedynku 1 na 1 (A4 – O2 ew. 3) / Obrona 8/4 lub 9/5 w pojedynku 1 na 1 lub konno, Sprawność 2 (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną). Czujność 2 (refleks w walce ze Sztuczką)
Rany: Lekkie [x] Średnia [ ] Poważna [ ] 2 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


2. Sadam86 - Czanbars Dajdżan

Atak pieszo Szabla 7 pieszo i 8 konno (A5 pieszo i 6 konno – O2) / Atak pistolet 5 x2 pistolety (A1 – O2 +2PP) / Obrona 13/7 lub 14/7 konno, Sprawność 4 + 2PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności). Czujność 4.
Rany: Lekkie [x] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 3 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


3. Lwie Serce - Fernando de Henares

Atak pieszo Pałasz 8 pieszo i 9 konno (A6 pieszo i 7 konno – O2) / Atak pistolet 7 x2 pistolety (A3 – O2 +3PP) / Obrona 14/7 lub 15/8 konno, Sprawność 2 + 3 PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności). Czujność 1.
Rany: Lekkie [x] Średnia [ ] Poważna [ ] 3 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany
- 1 PD za odgrywanie postaci (akcja z mieszkami).

4. Froya - Wojszwił Montwiłł "Zły Szeląg"

Atak pieszo Szabla 8 pieszo i 9 konno (A4 pieszo i 5 konno – O4) / Atak pistolet 8 x1 pistolet (A4 – O2 +1PP) / Obrona 13/7 lub 14/7 konno, Sprawność 3 + 1PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności). Czujność 3.
Rany: Lekkie [ ] [ ] [ ] Średnia [x] Poważna [ ] 1 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany
Uwagi: Krzepa 5 daje mu +1 obrażeń i + 1 lekką ranę, wliczone wyżej


5. Araven - Tomasz Wolski

Atak pieszo Szabla 8 pieszo i 9 konno (A5 pieszo i 6 konno – O3) / Łuk Atak 9 (A5 – O3 +2PP)/ Obrona 15/8 lub 16/8 konno, Sprawność 3 lub 4 z tarczą +2 PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności). Czujność 3
Rany: Lekkie [x] [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 3 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany
Uwagi: Krzepa 5 daje mu +1 obrażeń i + 1 lekką ranę, wliczone wyżej, tarcza wliczona


6. Adriankowaty - Johann Steifenberg

Atak Rapier 5 pieszo (A3 - O2) / Atak 9x1 muszkiet (A4 – O2 +3PP i muszkiet 3 +3PP) / Obrona 10/5, Sprawność 3 + 3 PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną +1 z Czujności). Czujność 2
Rany: Lekkie [x] Średnia [x] Poważna [ ] 3 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


7. Pampa - Oleg Bondar

Atak pieszo Szabla 10 pieszo i 11 konno (A7 pieszo i 8 konno – O2) / Atak samopał 9 x2 (A4 – O3 +2PP) / Obrona 14/7 lub 15/8 konno, Sprawność 3 + 2PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną). Czujność 1.
Rany: Lekkie [ ] Średnia [x] Poważna [ ] 1 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


8. _yourself_ - Michał Ponierawski

Atak pieszo Szabla 10 pieszo i 11 konno (A7 pieszo i 8 konno – O2) / Atak samopał 8 x2 (A4 – O2 +2PP) / Obrona 16/8 lub 17/9 konno, Sprawność 4 + 2 PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną). Czujność 3.
Rany: Lekkie [x] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


Techniczny:

Wojszwił użyl maści od tego czarownika? Przezwycięzyl obrzydzenie?
Na przyszłość - brak deklaracji oznacza brak działania, nie będę przypominał.

Frøya
16-03-2015, 19:52
Techniczny
Dokładnie, ból przezwyciężył religijne obrzydzenie, jednak gorliwą modlitwę złożył i o przebaczenie prosił nim ciało maścią wysmarował :D

Asuryan
16-03-2015, 20:28
Johann:

Podjechał do Ciebie Lipek, który przekazał Ci słowa wyznania wiary, usłyszałeś jak Czanbars nazwał go Selim. Wódz zadanie przede mną postawił, bym wtajemniczył Cię w naszą wiarę, byś grzechu nie uczynił zasad nie znając. Słyszałem Twoją modlitwę, Miłosierny to jedno z imion Boga. Inne to Wszechmocny. Bóg ma sto imion, ostatnim z nich jest Allah. Wymawiając jednak Jego ostatnie imię, mamy na myśli wszystkie pozostałe. Nie wolno być Ci miłosiernym wobec odstępców od naszej wiary, ani wobec sodomitów. Tych jak najszybciej trzeba śmiercią karać. Ba, obowiązkiem każdego wyznawcy Allaha jest dżihad, czyli święta wojna. Nie chodzi jednak tylko o zbrojne starcie z innowiercami, ale także o walkę z własnymi słabościami ciała i ducha. Nie wolno wobec siebie być pod tym względem miłosiernym. Do obowiązków muzułmanina należy także codzienna modlitwa. Jeśli warunki pozwalają, to pięć razy w ciągu dnia. Skoro świt, w samo południe, po południu, o zmierzchu i połowie nocy. Najważniejsze z nich są modlitwy o świcie i o zmierzchu, ich odmówienia nie wolno sobie odpuszczać bez względu na warunki. Nasze insz Allah oznacza zarówno "wola Boga", jak i "jeśli Bóg pozwoli". Nie wolno Ci pić krwi, jeść padliny, mięsa świni oraz tego, co zostało złożone na ofiarę czemuś innemu niż Bogu. Od używek osłabiających umysł i ciało też stronić winien. Ponadto nie wolno Ci czynić podobizn Boga ani Proroka. Jeśli spełnisz te wymagania, niechybnie po śmierci trafisz do raju, w którym czekać będą na Ciebie 72 hurysy, czyli dziewice nieziemskiej urody, gotowe spełnić każde Twe życzenie.

sadam86
16-03-2015, 20:35
Czanbars

Przysłuchując się Selimowi Oby Johann nie przeinaczył czego, bo marny Jego los pomyślał i dalej kontynuował rozważania co też zastaną w Kopyści

Lwie Serce
16-03-2015, 20:35
Fernando
Jadąc trzymał w jednej dłoni pistolet, przyglądał się mu, jakoby zaraz użyć go miał. Było tak przez kilka dłuższych chwil, kiedy to rozmyślał i spoglądał na swój oręż. Kiedy jego myśli spowił mrok i pustka, przerwać je postanowił i wykrzyknął do Zdzisława po łacinie, uprzednio pistolet do olstra wkładając - panie Zdzisławie, teraz chwilę spokoju mamy, opowiedz mnie no jaką historyję po łacinie wpierw, później zaś po polskiemu.

Frøya
16-03-2015, 20:46
Wojszwił
Spoglądając spode łba na Fernanda, który znów w nieznanym mu języku paplać zaczął do mości Zdzisława, Litwin splunął pod konika i mocniej wodze w dłoniach ścisnął. - Hej, Hiszpanie! - krzyknął doń po polsku - Powiedz mi no czy w języku tym szkaradnym mówiąc, nauczysz się co po polskiemu gadać? Kto po kątach szepce ten niechybnie kapuś jest, albo i gorzej he he.

sadam86
16-03-2015, 20:48
Czanbars

Słysząc wypowiedź Wojszwiła Ehh znów na Mnie jakieś kłopoty ściągną, widocznie Allah za coś pokarał Mnie takimi podkomendnymi

Lwie Serce
16-03-2015, 20:54
Fernando
Spojrzał na Litwina wzrokiem okrutnym i złość przejawiającym. Lewą ręką chwycił rękojeść niedobytego pałasza i rzekł po polsku - zamilczz, i obelh nie rżuciaj w mom sstrone, bo nie żdżerżem... Jedna gnida mi siem napatocżyła wczorai, i coś jom uchroniuo, ale ty mi w droge nie wuazź. Po czym rzekł pod nosem po hiszpańsku - kolejny padalec, daj mi Święta Maryjo siłę bym nie ustrzelił łysola...

Rhaegrim
16-03-2015, 20:59
Zdzisław
Takoż Panie Fernandzie jakżem mówił wcześniej, kobieta jest jak trunek. Ale każda inna i na każdą jest sposób. Akurat żem natrafił koło Krakowa na takową młodziutką mężatkę, a tyłeczek, miała że hoho. Za męża miała podstarzałęgo szlachcica. Nie za bardzo go lubiła i zrazu ja żem jej względy zdobył. Akurat siem złożyło, że wyjechał gdziś i miał wrócić za długi czas. Z okazyji żem skorzystał hehe. Jednakowóż wrócił on wcześniej niż siem tego spodziewałem. Hehe ładna Anna bo tak się zwała, mnie do szafy schowała. On wszedł i widać było, że chętkię miał pochędożyć. Hehe takoż też robił ale skończył tak szybko jak z pistoletu strzelić. Po czym zasnął. Ja szybciutko siem wymknołem z pomocą zacnej panienki. Hehe. Warto było. Żeśmy się spotkali jeszcze ze dwa razy i koniec. Pojechał żem dalej. Heh Powiedział to cicho do Fernanda po polsku, potem powtórzył wolno po łacinie. A niech waszmości teraz coś opowie. Pierw po łacinie, drugim razem po polsku.

Frøya
16-03-2015, 21:00
Wojszwił
Uehehe patrzta jaki nerwowy, jam jedynie chciał zaufania nabrać do towarzysza, zaś ten już po szabelkę chwyta. Groźbami przestań miotać, bo właził sobie będę gdzie mi żywo się spodoba, nawet i do wiewiórczej norki he he!

sadam86
16-03-2015, 21:02
Czanbars

Podjechał do dwu oponentów Zmityngujcie się Waszmościowie, głowa boli od tych ciągłych przekrzykiwań

Frøya
16-03-2015, 21:10
Wojszwił
Jasna sprawa Panie pułkowniku! Jeno nadzieję mam, iż po szabelkę ten kogucik nie sięgnie i na pojedynek wyzywał nie będzie jak to młodego Johanna he he. Złe myśli ma, a towarzysz dla niego niczym przeszkoda.

Pampa
16-03-2015, 21:11
Oleg
mości Czanbrasie, u mnie w kozackim zwyczaju było prac awanturnikow nachajkami aż sie oduczyli...

Lwie Serce
16-03-2015, 21:12
Fernando
Parsknął na Litwina i z uwagą wysłuchał opowieści Zdzisława. Po tym rzekł po polsku - no dobsze, to i ija opowim cosik. Posful, że po polskimu najpierf, jak nie wyrozumisz, to po uacinie dopowim. A wienc tak: spotkau żem se kidysść panienke, powabnom zdawauo by siem. Na trakciem ssamma podruszofaua, kaptur na guowie miaua. Zawouaem wienc jom! Ona siem odwrócia, pikna twaszyczka. Pozdrowia mnie, i pszedstawiua siem. Nie pamitam jei imienia, nie waszne to. Spytauem siem, co taka piknoścść robi sama tutej, i obicauem jej pszyjemnosci nico. Opiraua siem, powiedziaua że pewno nie chcem tego. Cnotka - pomyślauem, ale nic to, jusz żem siem nastawiu na uszcześ...ś..liwie-n-i-e iej, jak dobsze, zem rekawice miau tedy! Zdjouem jej kaputr, patszam a tu rana sonczonca siem na szyi! Druga na czole! Putnem reka owinienta! To kszyknouem, i ucikaci zaczouem! Trendowata, Chryste Paniem! Rekawicem wypaliuem, i wiauem na Wichsze naidalei jako moszlife byuo!

sadam86
16-03-2015, 21:14
Czanbars

Mości Wojszwił nie turbujcie się o to, a i po polsku gadać z Nami będzie Pan Hiszpan, Mości Zdzisław ma 10 dni coby Go języka przyuczyć i porozumiewanie ułatwić. A wy Panie zdaje się po rusku nieco mówicie, może byście Mnie poduczyli, zawsze to szybciej droga zleci jak się pogada trochę

Mości Olegu, ano szlachcica prać nie wypada, poza tym moskal blisko ludzi męczył nadaremno nie będę póki co

Rhaegrim
16-03-2015, 21:17
Zdzisław
Toś pan szczęście miał. Powtórzę to waszmości po polsku. Tutaj wolno powtarza Fernandowi usłyszaną od niego historię.

adriankowaty
16-03-2015, 21:36
Johann
Rozumiem, jednak nie miałem na myśli odstępców ni sodomitów, jeno obecnych tu towarzyszy z urodzenia innego wyznania. Czym im należy okazywać szacunek, czy też nie? Wobec siebie zaś zaplanowałem być surowy, pilnując czystości obyczajów i prawowierności. Żeby o niczym nie zapomnieć, pozwolę sobie zanotować owe zasady, jeśli można, rzecz jasna. rzekł, po czym wyjął kartki, zapisał szybko całość założeń doktrynalnych, ukłonił się Selimowi i spytał go: poza tym chciałbym Waści spytać o luźnego konia do przydziału. Kuc mi raczej w niczym nie pomoże.

Asuryan
16-03-2015, 21:52
Selim:

Szacunek należy się każdemu, kto szczerze wyznaje swoją objawioną wiarę i jest pobożny. Oprócz islamu objawiona wiarą jest także judaizm, jak i chrześcijaństwo. Zarówno jedni i drudzy oddają bowiem cześć Jedynemu na swój niedoskonały sposób. A luzaka weź takiego, który najbardziej przypadnie Ci do gustu. Po bitwie z dwie dziesiątki wolnych się ich zrobiło.

adriankowaty
16-03-2015, 21:54
Johann
Dziękuję za wyjaśnienia rzekł, po czym poszedł wybrać sobie konia.

Asuryan
16-03-2015, 22:18
Johann:

Po chwili Selim zrównał się z Tobą. Jeszcze tylko parę zasad zostało. Wyznawcy Allaha nie wolno czerpać korzyści z udzielania pożyczki, lichwa jest surowo zabroniona. Ponadto w każdą rocznicę objawienia Koranu Prorokowi przez archanioła Gabriela, po naszemu Dżibrila, od świtu do zmierzchu trzeba post zachować przez cały miesiąc. Post całkowity, jedzenia, picia i obcowania cielesnego. Miesiąc ten zwany jest u nas ramadanem. Podczas niego nie tylko trzeba pościć, ale i udzielić jałmużny. Na koniec zaś, przynajmniej raz w życiu, trzeba odbyć pielgrzymkę do świętego miasta, Mekki.


Michał:

Warta mija spokojnie, lecz myśli trawią Cię ponure. Nie wiesz bowiem, czy to tylko był koszmar, czy może jednak coś więcej. Ostatnie słowa Złego przed Twą pobudką, powracają uporczywie, nijak nie możesz ich odgonić. Skupić się na czymkolwiek przeszkadza chrapanie imć Adama.

adriankowaty
16-03-2015, 22:42
Johann
Wyjął notatki, mówiąc dziękuję, dopisał doń pozostałe elementy doktryny i w końcu ruszył po konia.

Il Duce
16-03-2015, 23:48
Michał

Ponure myśli zżerały go od środka, w głębi duszy cieszył się że nie śpi bo bał się, że koszmar mógłby powrócić, za pierwszym razem o mało zmysłów po przebudzeniu nie postradał, kto wie co by tym razem było? Patrzył z zazdrością na Adama, tego nikt nie nawiedza, śpi jak zabity, i jeszcze chrapie potwornie do tego,ehh ile bym dał żeby też teraz móc zapaść w taki spokojny sen. A jak reszta obozu dołączy to trzeba będzie pójść i jakiś krucyfiks nabyć co by złego odstraszać, a i bardziej gorliwa postawa na mszy i po za nią nie zawadzi, bo skoro zły istniej to i Bóg takoż samo musi - siedział dumając nad swym losem.

Asuryan
17-03-2015, 18:30
Chorągiew Czanbarsa:

Sporo przed południem dotarliście do pobojowiska. O toczonej na nim walce świadczy tylko jeden bardzo długi lecz dość niski kurhan i sporo pojedynczych mogił. Dookoła nie widać żywej duszy.

sadam86
17-03-2015, 18:31
Czanbars

Chwila postoju zmówimy modlitwę za duszę poległych

Rhaegrim
17-03-2015, 18:39
Zdzisław
Zmawia krótką modlitwę

Lwie Serce
17-03-2015, 18:44
Fernando
Przeżegnał się tylko, nie wiedząc czy to padli Moskale, Tatarzy, Polacy czy Kozacy. Jeśli zaś nie wiedział któż to, modlitwą za niewiernych zhańbić się nie zamierzał.

Asuryan
17-03-2015, 19:04
Chorągiew Czanbarsa:

Po zmówieniu krótkiej modlitwy i dalszej jeździe na północ, po południu, z kierunku w którym zmierzacie, dostrzegliście w oddali unoszące się nad gościńcem tumany kurzu.

sadam86
17-03-2015, 19:06
Czanbars

Zachować czujność , rychtować się do bitki, dwóch niech skoczy do przodu zwiad zrobi

Araven
17-03-2015, 19:07
Tomasz

Wróg chyba blisko, pułkowniku Czanbars, jak trzeba mogę skoczyć z kilkoma Lipkami by siły wroga rozeznać.

[Chyba, ze to niekonieczne bo wszystko będzie widać jak kurz opadnie.]

sadam86
17-03-2015, 19:09
Czanbars

Ano mości Tomaszu obejmijcie komendę nad zwiadem, rysią brateńki obadajcie co Nas tam czeka

Techniczny
Tomasz i 4 Lipków na zwiad

Asuryan
17-03-2015, 19:13
Tomasz:

Ruszyłeś do przodu z Lipkami. Jednak musieliście dość blisko podjechać, by rozpoznać swoja piechotę. Cztery tysiące chłopa powłóczące nogami po gościńcu potrafi naprawdę sporą ilość pyłu wzbić w górę.

Araven
17-03-2015, 19:15
Tomasz

Po powrocie, to nasza piechota.

Techniczny
Chyba bym wiedział, ze to nasi, a nie wróg, Ale ok upewniłem się.

sadam86
17-03-2015, 19:18
Czanbars

Skoro to nasi to może ich ominiem niż w kurzu jechać, jakowyś objazd poza gościńcem do się uczynić mości Tomaszu?

Od Tomasza

Odpowiadam zgodnie z tym co widziałem w kwestii objechania naszej piechoty.

Asuryan
17-03-2015, 19:33
Chorągiew Czanbarsa:

Minęliście swoją piechotę. Gdyby nie powłóczyła nogami nieziemsko zmęczona, to pewno z dala byście ją rozpoznali. Przed wieczorem dotarliście do miasta. Jednak jest problem ze znalezieniem noclegu, każda karczma i zajazd przepełnione przez resztę Waszej jazdy. Została Wam ostatnia do sprawdzenia. Minęliście ją z początku, do środka nawet nie spoglądając. Nie spodziewaliście się bowiem odnieść sukcesu, ujrzawszy w pobliskiej stajni sporo koni husarii. Jeśli jednak nie sprawdzicie, nie będziecie tego pewni. Przyjdzie noc w siodłach chyba spędzić, bo namioty jeszcze nie dotarły.


Michał:

Minęła Twa warta, pora budzić imć Adama i udać się na wieczerzę.

sadam86
17-03-2015, 19:37
Czanbars
Po powrocie po własnych śladach, koni w stajni sporo, ale to już ostatnia karczma do jakiej nie zaglądaliśmy, może gdzie się upchniemy kątem przy usarzach, sprawdźmy czy Nam szczęście dopisuje

Lwie Serce
17-03-2015, 19:46
Fernando
Po łacinie ozwał się do Zdzisława - ciekawym, szlachetny panie, czy i inne rzeczy, bardziej interesujące dla strudzonych żołnierzy tu mają hehe. W paru hiszpańskich karczmach zdarzało się natrafić na dodatkowe usługi hehehe.

Rhaegrim
17-03-2015, 19:50
Zdzisław
Po łacinie W Koronie też hehe a potem to samo powtórzył po polsku.

Asuryan
17-03-2015, 19:54
Michał:

Jesz wieczerzę z Mości Adamem na dole karczmy. Dookoła Was wieczerza reszta husarii.Hej, Panie bracie rzucił jeden do twego towarzysza, Jaśnie Książę w Kopyści się pojawił i zezwolił nam świętować victorię, byle z umiarem. Pić zezwolił, ale na tyle by nie iść tropem żmii. Nagle słyszysz jakiś huk od wejścia do karczmy. Wszyscy obecni w sali spojrzeli się w stronę hałasu i ryknęli śmiechem. To Fernando, tym razem zamiast wierzchowca zgubił zbroję, która przed i za nim leży.To pewno ona upadając narobiła tyle hałasu. Dookoła Hiszpana widzisz resztę znajomych Ci z obozu person.


Chorągiew Czanbarsa:

Może szczęście dopisze, towarzystwo wewnątrz karczmy rozbawione wielce wypadkiem Fernanda. Może nie wygoni precz chorągwi, która ma w swych szeregach takiego błazna...

sadam86
17-03-2015, 19:58
Czanbars

Uśmiechnął się półgębkiem i przecisnął obok Hiszpana zbierającego ekwipunek Czołem Waszmościom, znajdzie się jakiś kąt dla zdrożonych wędrowców?

Lwie Serce
17-03-2015, 19:59
Fernando
Po hiszpańsku wykrzyknął - A! Co to znowuż, w mordę szczerbatego muła! Rozejrzał się przed i za siebie, zdziwiony zgubieniem zbroi. Jakim cudem mogła sama odpaść? Zastanowił po czym podszedł powoli do leżącego kirysu i począł się przyglądać w miejsce, które zostało trafione przez głowę wiedźmy, może jest tam coś dziwnego i tego to wina...

Il Duce
17-03-2015, 20:00
Michał

Toż to chorągiew tego niewiernego - powiedział głośno. Biedny Fernando, w gorsze towarzystwo trafić nie mógł - pokręcił głową

Rhaegrim
17-03-2015, 20:01
Zdzisław
W myślach Murwa i co jeszcze?

sadam86
17-03-2015, 20:01
Czanbars

Panie Michale zważaj na słowa i nie zwij Mnie niewiernym rozsierdził się Czanbars

adriankowaty
17-03-2015, 20:03
Johann do Fernanda
Pomóc waszmości w zebraniu i założeniu zbroi?

Il Duce
17-03-2015, 20:04
Michał

Czemu mam nie zwać, skoroś jesteście w oczach wszystkich katolików niewiernym lub innowiercem jak wolicie. Mości Czanbars ja jeno suche fakty stwierdzam.

sadam86
17-03-2015, 20:06
Czanbars do Michała

Innowiercem zwać możesz Wasze prawo, ale tytułując niewiernym obrażasz Allaha w którego wieram

Lwie Serce
17-03-2015, 20:06
Fernando
Z uśmiechem spojrzał na Johanna i rzekł po łacinie - tak, zbierz mi zbroję i przyodziej mi ją.

adriankowaty
17-03-2015, 20:07
Johann
Naturalnie rzekł, po czym zabrał się do pracy.

Araven
17-03-2015, 20:08
Tomasz

Mości Michale dyć chyba zapomniałeś, że żyjemy w Rzeczpospolitej, gdzie poza katolikami wiele innych wyznań panuje, w tym i muzułmanie jako Lipkowie Rzeczpospolitej służący. W czasie wojny z Moskwa słowa jako takowe szkodliwe nader są, Rzeczpospolita to nie ottomańskie Imperium, a kraj tolerancyjny.

Il Duce
17-03-2015, 20:11
Michał

Phi, to że prawo tolerancyjne to nie znaczy, że każdy człek taki być musi - odpowiedział Tomaszowi. Widzę że dumnego szlachcica z Kurlandii do kompanijnego pucybuta zdegradowaliście, mości Czanbars - wybuchając śmiechem na widok uwłaczającego szlacheckiemu stanowi zachowania Johana.

sadam86
17-03-2015, 20:12
Czanbars

Johann pokutę odbywa, a jak Waści przeszkadzam zapraszam przeto przed karczmę, nieporozumienie wyjaśnim

Asuryan
17-03-2015, 20:13
Fernando:

Miejsce w które trafił łeb wiedźmy jest całe wściekle rude, reszta napierśnika nieco ciemniejszy ma kolor. Przód kirysa po prostu jest cały przerdzewiały. A bez tego tył zbroi nie miał na czym się trzymać.


Chorągiew Czanbarsa:

Aj waj, miejsca brak, wszystko przez skrzydlatych jaśnie panów zajęte rzekł karczmarz kłaniając się przy tym w pas. Za pleców Czanbrasa odezwał się Abram Czy święta księga nie rzecze daj mu chleba, gdy będzie głodny, i daj mu wody, gdy będzie spragniony, aaa?


Johann:

Napierśnik po prostu rozłazi Ci się w rękach.

adriankowaty
17-03-2015, 20:14
Johann
Co u licha? Mości kirasjerze, pora tą zbroję wymienić.

Araven
17-03-2015, 20:14
Tomasz

Mości pułkowniku jak pozwolisz to ja pierwszy pana Michała przed karczmę zapraszam, a mości Johan sam się z pomocą napraszał, chyba waść słyszał?

sadam86
17-03-2015, 20:16
Czanbars

Mości Tomaszu nie godzi się przed pułkownika wystawać, Mnie pierwej znieważył, pierwszy satysfakcji żądam, ale potem Waszmości nie bronię jeśli nie zdzierżę

Il Duce
17-03-2015, 20:17
Michał

A więc to tak się sprawy układają -wstając przy tym gniewnie od stołu. Obu Waści położę, pułkownik i szlachcic czy nie,ręki wstrzymywać nie będę - wysyczał z nienawiścią w głosie.

sadam86
17-03-2015, 20:18
Czanbars

Ano nie wstrzymujcie Allah rozsądzi

Lwie Serce
17-03-2015, 20:18
Fernando
Po łacinie - eeee toż to przerdzewiałe całe, magia nikczemna! Kij z nim, weź sobie ten napierśnik panie szlachcicu, może ci się przyda. Po czym mruknął pod nosem też po łacinie - pies mordę im lizał, i wiedźmie i Johannowi. Począł przyglądać się nadchodzącej bójce.

Techniczny
Będzie można gdzieś kupić jakąkolwiek zbroję?

Asuryan
17-03-2015, 20:20
Podniósł się husarz wieczerzający z Michałem. Będę Wam za sekundanta, żeby Ci innowiercy honorowo poczynali podczas pojedynku.


Techniczny:

W mieście w końcu jesteście, za dnia powinno być można.

adriankowaty
17-03-2015, 20:21
Johann
Żałuję, że mu pomogłem mruknął pod nosem, a szmelc podał Hiszpanowi do rąk. Odszedł odeń, po czym skierował swój wzrok ku walczącym.

Il Duce
17-03-2015, 20:24
Michał

Dziękuję mości Adamie - skinął mu głową z wdzięcznością. Rozebrał się następnie do samej koszuli, wyciągnął szablę i począł kręcić nią zręczne młynki co by rękę rozgrzać. Po czym powiedział - Wy pułkownik jesteście, wiecie czy Jaśnie Książe pozwolił na pełnoprawne pojedynki? Mimo że życzę Waści rychłej śmierci to nie chcę zostać ścięty za wszczynanie rwetesu.

sadam86
17-03-2015, 20:24
Czanbars do husarza

O mój honor Waszmość się nie troskaj

Do Michała

Książę nie życzy Sobie trupów, ale nie traktujcie tego jako zastraszenia ino mówię jak jest, a co Allah da przyjmę

Lwie Serce
17-03-2015, 20:26
Fernando (po polsku)
Tnij panie Michchale!!! Tnij! W imię Bosze!

Araven
17-03-2015, 20:27
Techniczny

A pojedynki w czasie wojny nie są zakazane? To wojsko osłabia, a Radziwił sam kalwinem był bodajże.

Pojedynek narracyjnie

MG rzuca na Obronę Gracza, rzut ujemny ja obniża i porównuje z Atakiem oponenta. Np Atakujący ma Atak 10 a Obronę 8, jego wróg Atak 9 i Obronę 7
I runda Atakuje Atak 10 kontra Obrona 7 i rzut +1, mamy Atak 10 kontra Obrona 8 po rzucie czyli 2 obrażenia. walczymy, aż ktoś padnie pamietając, ze rana lekka to 2 obrażenia, jedno takie starcie to dwie do 3 rund.

Rhaegrim
17-03-2015, 20:27
Zdzisław
Do Fernanda po łacinie​ Coraz lepiej waszmości idzie.

adriankowaty
17-03-2015, 20:28
Johann
Mości pułkowniku wierzę, że Allach da waszmości zwycięstwo.

Il Duce
17-03-2015, 20:28
Michał

Tedy Waszeć jako że wyzwanie rzuciłeś ustal reguły pojedynku, do pierwszej krwi czy na śmierć i życie walczymy?

Asuryan
17-03-2015, 20:28
Techniczny:

Do jakiego rezultatu walczycie? Pierwsza krew, rozbrojenie i ośmieszenie przeciwnika, czy śmierć?

Lwie Serce
17-03-2015, 20:29
Fernando
Odpowiadając Zdzisławowi po łacinie - zacne historyje dobrą są zachętą na chyżą naukę he he!

sadam86
17-03-2015, 20:30
Czanbars

Do pierwszej krwi coby potem kabały jakiej u Hejtmana z tego nie było, poczynajmy

Rhaegrim
17-03-2015, 20:30
Zdzisław
Po łacinie do Fernanda Takoż waszmości po mych historyiach będzie jak rodowity Polak mówił. Hehe

Il Duce
17-03-2015, 20:32
Michał

Waści nobile verbum daje, że jeśli wygrasz więcej niewiernym żadnego muzułmanina nie nazwę co byście mieli dodatkową motywację. Zatem poczynajmy w imię Boże - powiedział całując rękojeść swojej szabli.

Asuryan
17-03-2015, 20:36
Pojedynek:

Ledwo Lipek szablę podniósł broń Lacha uderzyła niczym błyskawica. Próba zastawy spóźniona była.


Techniczny:

2 rany lekkie chyba że 2 PL, zmieniam opis i lecim dalej. Po użyciu PL zmieniłem opis.

Il Duce
17-03-2015, 20:37
Michał

Oj myślałem, że pułkownik lepiej będzie szablą robił - pokręcił z niedowierzaniem głową. Teraz Waści kolej - skinął głową na Tomasza.

adriankowaty
17-03-2015, 20:37
Johann po walce do Czanbarsa
Mości pułkowniku, pomóc waści?

sadam86
17-03-2015, 20:39
Czanbars

Uhh ale z Waszmości rębajło, Czanbars pokłonił się Michałowi i oddalił się coby przeprosić Allaha za Swą pychę

Do Johanna
Nie trzeba

Techniczny
1 PL na jedną lekką

Araven
17-03-2015, 20:40
Tomasz

Kręcąc szablą młyńca, ano stawaj waść.

[W pojedynku walczę bez tarczy, nie przystoi]

Lwie Serce
17-03-2015, 20:41
Fernando
Podszedł do Michała i prawicę mu podał rzekłszy po polsku - haha! Zasna walkha panie! Dobsze znóf ciem widywać! Widząc jak Tomasz teraz staje, odsunął się wnet.

Rhaegrim
17-03-2015, 20:43
Zdzisław
W myślach ​Ano z tego to dobry pojedynkowicz. Ciekawe jak Tomaszowi pójdzie. Po Czanbarsie spodziewał się żem więcej.

Il Duce
17-03-2015, 20:43
Michał

Was również mości Fernando, rzekł ściskając jego prawicę. A teraz pozwólcie że na następnym pojedynku się skupię. Wypowiedziawszy te słowa całą koncentrację skupił już tylko na nadchodzącym pojedynku i swoim rywalu.

Pampa
17-03-2015, 20:45
Oleg
A ja spróbuję się z Lachem chętnie - wyszedł ataman przed szereg - obaczym czyście taki dobry panie Polak, czy ino na pal wbijać potrafita.

Lwie Serce
17-03-2015, 20:47
Fernando
Cownij siem Kozaku, Michau teras z panem Tomaszszem wali siem.

Rhaegrim
17-03-2015, 20:48
Zdzisław
Do Fernanda po łacinie. Tego to żem sie nie spodziewał. Ale z pana Michała pojedynkowicz świetny. Hehe

Pampa
17-03-2015, 20:49
Oleg
Cóż, poczekam.

Lwie Serce
17-03-2015, 20:49
Fernando
Ano świetny panie Zdzisławie, oby i resztę powalił bo o słuszną sprawę walczy.

Asuryan
17-03-2015, 20:54
Pojedynek z Tomaszem:

Tu już nie było tak łatwo, Skry tylko się sypały od krzyżujących się ostrzy. Dopiero potężne cięcie trybunalskie dało upragnioną victorię mości Michałowi. Gdyby nie zastawa imć Tomasza, ten po takim ciosie stracił by głowę. Nie na darmo w polskiej szkole walki cięcie trybunalskie nazywane było także cięciem katowskim.


Techniczny:

1 lekka rana - lub 1PL i lecim dalej, zmieniając opis

Araven
Wydaję 1 PL na usunięcie rany lekkiej.

adriankowaty
17-03-2015, 20:54
Johann
Podszedł znowu do Hiszpana i rzekł doń: waszmość walczyć ze mną chciał niedawno. Czy reflektuje waść na pojedynek? W pełnym uzbrojeniu i opancerzeniu, walka wręcz, do pierwszej krwi - takie są zasady. Stawką jest honor mój i waszmościa. Tuszę, żeś waść będziesz walczył uczciwie, jako i ja.

Lwie Serce
17-03-2015, 20:55
Fernando
Zdejmuj zbroję Johannie, wtedy walka będzie honorowa i stanę do boju! Wtem z wielką radością. I nie rzecz iż w pełnym uzbrojeniu, skoro widzisz żem właśnie kirys stracił.

Il Duce
17-03-2015, 20:56
Michał

Dobrze walczyłeś mości Tomaszu - skinął mu lekko głową. Ja nikogo na pal nie nabijałem Atamanie ale wyzwania nie odmówię, zwłaszcza że widzę iż Waść jesteś swoich umiejętności pewien. Dajcie ino chwilkę na złapanie oddechu.

Pampa
17-03-2015, 20:56
Oleg
Wpierwiej ja. Spróbujem Polaka. Odetchnijcie, coby sprawiedliwie było., po Bożemu.

Rhaegrim
17-03-2015, 20:59
Zdzisław
W myślach Każdy dzisiaj pojedynkować się chce. Dziwota hehe

adriankowaty
17-03-2015, 21:00
Johann
Waści wola rzekł, zdejmując swój półkirys, po czym dodał: hełmy pozostaną. Waść masz takowy tak, jak i ja. Unikniemy wtedy niepotrzebnych ran głowy.

Lwie Serce
17-03-2015, 21:01
Fernando
O widać czekać nie chcesz aż Oleg i Michał pojedynek zakończą, dobrze zatem, Santa Maria! Santa Maria! Dobył pałasza i ruszył do pojedynku.

Techniczny
Cholera Adrian edytowałeś posta i kichowato wyszło, najpierw piszesz by Hiszpan się bronił a po edycie stwierdzasz że w hełmach xD

Il Duce
17-03-2015, 21:02
Techniczny
Po pojedynku Fernando z Johanem i złapaniu oddechu Michał walczy z Olegiem. Wpadnę gdzieś za pół godzinki jakby co.

adriankowaty
17-03-2015, 21:05
Johann
Dobył rapiera mówiąc broń się waść!
----------------------
Techniczny
Spóźniłeś się z deklaracją na czacie, zatem musiałem edytować ;).

Asuryan
17-03-2015, 21:20
Pojedynek z Olegiem:

Kozak skacze jak fryga. Doskakuje do zwarcia i zaraz odskakuje utrudniając bardzo celne wyprowadzenie skomplikowanego cięcia. Nagle Michał poczuł ogromny ból, po kolejnym doskoku Oleg kopnął go kolanem w słabiznę! Skuliwszy się otrzymał ranę w twarz, jednak bardzo płytką. Nie mogąc złapać oddechu padł. Przed oczami mignęło mu oblicze Matki Boskiej wyobrażone na ryngrafie przeciwnika.


Pojedynek Kurlandczyka z Hiszpanem:

Johann pchnął swym rapierem, ma dłuższy zasięg od pałasza. Jednak Fernando bez najmniejszego problemu zbił pchnięcie i od razu chlasnął Johanna w bok.


Techniczne:

Michał - lekka rana, można użyć PL na likwidację. Ale i tak z powodu bólu będzie zdany na łaskę Olega.
Johann - lekka rana i średnia. Ewentualne użycie 2 PL zostawi ranę lekką.

Pampa
17-03-2015, 21:24
Oleg
Nu... i cóż teraz? Cóż teraz? - łapał się pozornie przejęty za wąsa - Zabić? Nie... upokorzyć... tak... najlepsza kara - po czym przeżegnał się i podziękował Matce Boskiej za zwycięstwo

Lwie Serce
17-03-2015, 21:24
Fernando
Wykrzyknął po łacinie robiąc pokazowego młynka - śmiałeś wyzwanie mi rzucić?! Dobrze, pierwsza część szkolenia zakończona, znalazłeś w sobie odwagę by mi się przeciwstawić! Choć wczoraj bym cię spłazował, to dziś za odwagę daruję. Teraz jesteś niewiele wartym gołowąsem, ale może niegdyś będziesz człekiem godniejszym. Święta Maryjo, patrzaj, jak twój sługa zwyciężył tego, któren się ciebie wyrzekł.

Araven
17-03-2015, 21:24
Tomasz

Ot Oleg najlepszy w szabli okazał się. Może na dziś starczy tego rąbania się wzajem i wypijem na zgodę panie Michale? Czanbars i Oleg co powiecie? Kurlandczyk i Hoszpan pewnie dołączą, wrogiem Moskwa nam wszystkim. Mimo, że chrześcijanie to.

Techniczny
Znikam na dziś.

sadam86
17-03-2015, 21:29
Czanbars

Powrócił z modłów akurat, ażeby dosłyszeć ostatnie słowa mości Tomasza No Atamanie gratuluję, Waszmościowie napić się możecie, Mi Allah wzbrania

Il Duce
17-03-2015, 21:30
Michał

Jeśli mnie upokorzyć chcesz taka twa wola. Umiejętności twe są jednak imponujące. O łaskę skamlał nie będę - wycharczał

Pampa
17-03-2015, 21:31
Oleg
Wystarczy mi iś pokonany. Matka Bosko skarciłaby za zabicie bezbronnego.

Il Duce
17-03-2015, 21:41
Michał

Skinął mu głową z wdzięcznością po czym powiedział - Mości Tomasz mądrze prawi, napijmy się wszyscy za zgodę i zapomnienie o dawnych swarach, a Ciebie mości Czanbars również do nas zapraszam,pić przecież nie musicie, gdyż i ja zostałem za swoją arogancję pokarany i wynik trzeciego pojedynku był wskazówką od Boga że źle ja postąpiłem. W końcu z ręki dzierżącego relikwię porażki doznałem.

Techniczny
Nie zużywam żadnych PL.

Lwie Serce
17-03-2015, 21:42
Fernando (po polsku)
Pijmy wienc! Sfary i sniefagi utopmy!

Rhaegrim
17-03-2015, 21:44
Zdzisław
W myślach Ano kozak bić siem umie

Pampa
17-03-2015, 21:44
Oleg
Ślub złożyłem iż pić nie będę, prędzej mnie porazi lodem... Chyba że macie piwo, alkoholu mocnego mi spożywać nie wolno.


Techniczny:
Mówię tu o piwie symbolicznie, bo woda to raczej trutka w tyh czasach, zresztą Oleg przysięgał że gorzały nie tknie.

sadam86
17-03-2015, 21:44
Czanbars

Ano potowarzyszyć mogę i chętnie pierwszy dzban gorzałki dla Waszmościów zamówię

Techniczny
35 zł zostało

Il Duce
17-03-2015, 21:46
Michał

Mości Adamie dołączcie i Wy do nas, im nas więcej tym lepiej. Jeszcze raz dziękuję że w Waści sekundanta miałem. A piwo też się pewnikiem znajdzie Atamanie.

adriankowaty
17-03-2015, 22:02
Johann do Fernanda
Gratuluję zwycięstwa waszmości. Czekałem na okazję do pojedynku od ostatniego starcia, które przerwała niemoc w ręce waści. Cieszy mnie to, żeś waść wreszcie zaczyna żywić do mnie szacunek, jako i ja waści okazuję. Jeśli zaś chodzi o religię, pozwolę sobie zauważyć, żem nigdy waszej wiary nie porzucił, bom jej nie wyznawał - rzekł do Hiszpana i skłonił się, po czym dodał - smacznego zatem, ja alkoholu pić nie mogę nie tylko z powodu wiary, ale i zdrowia, zatem udam się modły wznieść Allachowi, po czym do was wrócę.
-----------------------
Techniczny
2 PL na likwidację rany średniej.

Asuryan
17-03-2015, 22:03
Weszliście wszyscy do karczmy, Abracham wraz z właścicielem zapraszają na zaplecze, a przez nie prowadzą na zewnętrzny podwórzec. Tam zaś ustawione są stoły uginające od półmisków i przystawione do niego ławy. Aj waj, nie wiedziałem że cadyk z Wami w kompaniji mości panowie, inaczej bym Was powitał. Nocleg się oczywiście znajdzie na poddaszu, a dla Abrachama i dowódcy oddam do dyspozycyi swoją izbę. Na wyciągniętą sakiewkę Czanbarsa karczmarz od razu stwierdził nie mogę przyjąć pieniędzy od kompanów świętego człowieka.


Techniczny:

Michał: - 10 zł za poprzednie posiłki i nocleg

Frøya
18-03-2015, 08:16
Techniczny
Przepraszam za moją nieobecność. Dopiero dziś wieczorem uda mi się wrócić do domu i nadrobić zaległości.

Araven
18-03-2015, 10:42
Tomasz

Zdrowie waszmościów, nawalczymy się jeszcze, nie ma co się wzajem wybijać.

Lwie Serce
18-03-2015, 14:57
Fernando (po łacinie)
CO!? Słowa Johanna zadziwiły go bardzo, rzekł po tym Zdzisławowi - kim był ten łach, jakiej wiary że nigdy nie był chrześcijaninem? Ehhh szlachetny panie, niepotrzebnie żem mu odpuścił i nie spłazował, okażesz takiemu litość to się dowiesz potem, iż to heretyk jaki.

Rhaegrim
18-03-2015, 15:02
Zdzisław
Po łacinie Ale jak to? Nie wierzyć? Ano waszmości nie wiemy co w sercach czai się tych, których spotykamy. Dziwota ech..

Lwie Serce
18-03-2015, 15:05
Fernando
Niezbadane są wyroki Boskie, powiadam ci Zdzisławie, zesłał nam tu Pan taką istotę, coby wiarę naszą sprawdzić. Miejmy go na oku i uważajmy, by nas swymi słowami ze ścieżki dobra nie zboczył, może i sam Szatan przemawia przez niego.

Asuryan
18-03-2015, 15:44
Abram wraz z Czanbarsem zostali posadzeni na honorowym miejscu, pośrodku połączonych stołów. Z trunków obecne są flaszki okowity, dzbany z winem oraz antałki z trójniakami. Przed Lipkami zaś postawione są dzbany z jakimś zielonym napojem. Wybór jedzenia jest nader obfity:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e1/Vanocka.jpg/300px-Vanocka.jpg
pieczywo zaplatane w warkocze,
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/4a/Gefilte_Fish.jpg/250px-Gefilte_Fish.jpg
karp w galarecie z plastrami marchwi i jajami oraz migdałami,
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/fb/Gefilte_fish.jpg/250px-Gefilte_fish.jpg
pulpety,
http://static.gotujmy.pl/forum/odp-odp-kawior-zydowski-komentarze-109733-0.jpg
kulki przypominające kawior na cienkich plackach,
http://m.ocdn.eu/_m/99bf694491d6894d905d58704e28a6aa,35,12,0-45-640-390-0.jpg
oraz gorący rosół z uszkami.

Nie widziałem żeby z izby brakło jakiegoś stołu czy ławy, gdzie tyś to wszystko trzymał? No i pojedynki nie dłużej niż pół godziny trwały, a my na przygotowanie posiłku w karczmie jej ćwierć czekalim. Już nie pytam gdzieś takich zapasów narobił, ale jak to wszystko zdążyłeś tu przygotować? dziwował się towarzysz husarski towarzyszący Michałowi po wychyleniu toastu. Aj, moje tylko trunki, resztę cała diaspora z tego miasta uczyniła mości panie zaspokoił ciekawość Adama karczmarz.

sadam86
18-03-2015, 16:09
Czanbars

Dziękujemy karczmarzu za tak wystawny posiłek, jeśli wolno i nie urażę co to za zielony napitek?

Il Duce
18-03-2015, 16:25
Michał

Zacne jadło i trunki karczmarzu,podziękujcie ludziom z diaspory. Nie wiedziałem że się taką estymą u ziomków cieszycie mości Abramie - tu przeniósł na cyrulika całą swoją uwagę.

Pampa
18-03-2015, 17:06
Techniczny:
Oleg nie pije tego zielonego bojąc się iż to gorzała.

adriankowaty
18-03-2015, 17:13
Johann
Wraca z modlitwy, widzi pokarmy rozstawione na stole, siada obok Fernanda i rzecze doń po łacinie: smacznego waszmości życzę, sam jednak głodny nie jestem, po czym zauważywszy niepokój Hiszpana dodaje: jeśli zaś chodzi o mą niewiarę, o której celowo wspomniałem w poprzedniej rozmowie, to pozwolę sobie istotę sprawy wyjaśnić: wywodzę się z rodziny, która ma długą tradycję zatargów z kapłanami chrześcijan. Zatargi te wynikały nie z przyczyn religijnych, jeno czysto świeckich. Nasza rodzina przybyła na ziemię ryską wraz z Rycerzami Zakonu Kawalerów Mieczowych w 1202 roku na życzenie fundatora zakonu, biskupa Alberta von Buxhovdena. Moi przodkowie służyli zakonowi jako rycerze od samego początku, przy czym już założyciel rodu Steifenberg, Friedrich I z Badenii wprowadził zasadę, że śluby zakonne składał najstarszy syn, zaś młodszy dziedziczył włości rodowe. W ten sposób nasza rodzina służyła zakonowi przez lata, w tym i za Krzyżaków. Sytuacja zmieniła się po sekularyzacji zakonu (już wtedy inflanckiej części Zakonu Krzyżackiego) w 1561 roku przez księcia Gottharda Kettlera. Wtedy dotychczasowe animozje, pamiętające jeszcze osiedlenie się naszego rodu w Kurlandii (czyli okolic 1288 roku, wcześniej nasza siedziba była w Rydze) nabrały impetu. I tu dochodzę do głównej sprawy. Biskupi Goldyngi i Lipawy, z dawna już patrzący łapczywie na nasze wsie, o które dbaliśmy jak tylko mogliśmy, zaczęli przejmować nasze włości siłą. Najmowali opryszków, najemników i napadali, próbując wysiec członków naszego rodu w danej wsi i ogłosić ową wieś własną. W rezultacie straciliśmy ok. 1/3 posiadanych ziem, które mimo przychylnych niemal zawsze wyroków sądów nigdy nie odzyskaliśmy. Zresztą po każdej niemal rozprawie ktoś z naszej rodziny ginął zamordowany przez opryszków. Nie chcieliśmy łamać prawa w księstwie, więc zamiast tego sformowaliśmy za zgodą księcia niewielkie oddziały samoobrony, dzięki którym udało nam się w końcu powstrzymać napaści, ale niechęć wzajemna pozostała. Normą się stały kazania biskupie, w których głównymi tematami były pomówienia na temat naszego rodu. Nie mogliśmy tego znieść i stąd wyszła zasada, że na msze nie chodzimy, a religia nas nie interesuje. Trwało to do momentu, aż poddałem się Allachowi w obozie - po skończonej opowieści dodał jeszcze - i żadnych złowieszczych czy heretyckich myśli w głowie nie noszę, takoż jak moi przodkowie.

Lwie Serce
18-03-2015, 17:19
Fernando (po łacinie)
Groźnie spojrzał na Johanna - i to, że Kościół pokrzywdził twój ród uważasz za powód do wyrzeczenia się wiary? Czy wrogie poczynania Kościoła wobec rodu to powód?! Kościół to wspólnota ludzi, który nie zawsze dobroć czyni, choć nie śmiem obrazić jego majestatu, jednakoż Kościół to nie ręka Boża! Gdybyś rzeczywiście krzywd doznał i był dobrym człekiem, to byś prosił Boga o ukaranie grzesznych i chrzest przyjął! Nie, nie uznaję tego, to nie powód by odrzucać Pana, Syna Jego i Ducha Świętego.

adriankowaty
18-03-2015, 17:21
Johann
Nie ja porzuciłem, jeno moi przodkowie. Ja nawet chrzczony nie byłem.

Lwie Serce
18-03-2015, 17:23
Fernando
Heh, cóż zatem ród warty, który Boga odrzuca z błahego powodu. Mnie raz pewien dostojnik kościelny zabić kazał, bom chucią zawojował kochankę, którą sobie potajemnie sprowadzać kazał. I w Boga dalej wierzę, miłuję Go i takoż będzie po kres mych dni.

adriankowaty
18-03-2015, 17:28
Johann
Rozumiem to doskonale, jeno cierpliwość moich przodków się wyczerpała. Nie złorzeczę wam, jako i moi przodkowie, po prostu chrześcijaństwa nigdy nie wyznawałem. Rozumiem twe oburzenie, ale taka jest niestety prawda. Nijak mi to teraz zmieniać, zwłaszcza, żem już sługa Allacha - rzekł spokojnie, po czym dodał - wiedziałem od początku, że się o tym dowiecie, chciałem jednak, żebyście zrozumieli, w czym tkwi sedno sprawy.

Lwie Serce
18-03-2015, 17:31
Fernando
A wierz w co sobie chcesz, nie moja to sprawa, sąd cię spotka i tak, gdy zemrzesz. Rękami zawinął wąsa i wziął się za dalsze jadła spożywanie.

adriankowaty
18-03-2015, 17:32
Johann
Smacznego zatem rzekł do Hiszpana (cały czas rozmawiał z nim po łacinie).

Rhaegrim
18-03-2015, 17:34
Zdzisław
Po łacinie do Fernanda Waszmości może historyję następną opowiem? Hehe.

sadam86
18-03-2015, 17:34
Czanbars

Rozkoszował się jadłem i napitkiem dziękując Allahowi za te dary

Techniczny
To zielone to zioła?

Lwie Serce
18-03-2015, 17:36
Fernando
Po łacinie do Zdzisława - ano opowiedz panie coś, chętnie usłucham ha ha!

Pampa
18-03-2015, 17:38
Oleg
Zanucił pieśń:

https://www.youtube.com/watch?v=x1EdbVYT8JA

Frøya
18-03-2015, 17:40
Wojszwił
Machnął ręką na kłócących się Hiszpana i Kurlandczyka. - Miast słowa marnować na kłótnię iście religijną, a głowy swe Bogu nastawiać, że imię jego nadaremno wyzywacie - byście panowie coś godnego i pożytecznego dla świata zrobyli i mordy pozamykali, jadłem się zajęli. - Skłonił się karczmarzowi w podzięce, zaklaskał wesoło w dłonie i zaczął rozkoszować się wykwintnym rosołem z uszkami nalewając sobie jednocześnie gorzały do glinianego dzbanka. Słysząc jak Kozak Oleg nuci piosnkę zacną, przyłączył się doń, kiedy okowita szumnie uderzyła do głowy Litwina.

Lwie Serce
18-03-2015, 17:42
Fernando
Dai pogawendzicć Litfinie, w koncu okasia by wyiasniacć pewne sprafy bez ostszy w renkach hhe.

Frøya
18-03-2015, 17:44
Wojszwił
A gawędźta do woli, bylebyście mi do rosołu nie napluli he he.

Lwie Serce
18-03-2015, 17:45
Fernando
Jak mi nie bendziesz podstafiau pod gembe to nie napluje hehe.

sadam86
18-03-2015, 17:46
Czanbars

Ot szlachta, a o pluciu do jadła dywagują wstyd i sromota pomyślał

Rhaegrim
18-03-2015, 17:47
Zdzisław
Po łacinie To żem pewnego razu obok Waryszawy przejeżdżał i żem wstąpił do jednej zacnej oberży, tam obaczył ja jedną damę hehe. A jakie walory miała hehe. Podszedł jam, długo mym wdziękom siem nie opierała. Izbę żem zamówił w oberży i z niom tam poszedłem. Hehe fiku miku i już hehe. Ale to jaka wariyatka była, drzwi zablokowała co żem w nocy wyjść nie mógł. To ja cichcem okiennicę otworzył, zawisił siem i skoczył. W krzaki żem upadł na szczęście i nic nie zrobił. Jak się okazało to córka oberżysty była hehe. Jak najszybciej na konia mego ukochanego żem wskoczył i począłem uchodzić stamtąd jak najszybciej hehe Później powtarza to samo po cichu po polsku do Fernanda.

adriankowaty
18-03-2015, 17:52
Johann do Wojszwiłła po polsku
Nie o tym była ta dyskusja. Wyjaśniłem jeno pewną sprawę mości Fernandowi de Henares. Chciałem ów problem załatwić polubownie - i można rzec, że się udało rzekł spokojnie.

Lwie Serce
18-03-2015, 17:52
Fernando do Zdzisława
Ha! Pienknie! Ale taka puapka to źlem siem zakonczycć mogua hehe. Mnie kiedy jedna w staini zamkła, tom mysślau że mi kszywdem chcce wyrzondżźicć, a tu siem okazauo że caukiem miua ta kszywda hehehe. Tylko że Wicher siem przyglondau hehe.

adriankowaty
18-03-2015, 17:55
Johann do Zdzisława i Fernanda po łacinie
Waszmości pozwolą, że i ja coś opowiem, skoro temat karczm poruszacie?

Lwie Serce
18-03-2015, 17:56
Fernando (po łacinie)
A mów Johannie, usłuchać usłuchamy hehe.

adriankowaty
18-03-2015, 18:10
Johann po łacinie
Pozwolę sobie opisać sytuację, jaka mnie spotkała podczas podróży na uniwersytet w Zamościu, gdziem militaria studiował. Było późno, być może po północy. Mijałem karczmę, z zewnątrz przyzwoitą, zbudowaną w większości z desek na kamiennym fundamencie. Uznałem, że warto było odpocząć po podróży i wstąpiłem w progi przybytku. Problem w tym, że trafiłem w środek pijackiej orgii. Leciały butelki i inne przedmioty. Jeden z pijaków rzucił stołem, a w karczmie już leżały ciała ludzkie, martwe rzecz jasna. Karczmarz zdaje się zbiegł, więc i ja uznałem za rozsądne opuścić budynek, tym bardziej, że jeden z tych idiotów doprowadził do pożaru. W efekcie już na zewnątrz oglądałem zgliszcza budynku, po którym został jeno fundament. Nazajutrz zaś w pobliskiej wsi powstało parę stryczków, bo jak się okazało, właścicielem szynku był szlachcic tutejszy, a uczestnicy burdy byli jego poddanymi...

Lwie Serce
18-03-2015, 18:13
Fernando
Eee to ja bym dołączył do bitki, jak się lać poczęli to piąchami należy powalić hehe.

Pampa
18-03-2015, 18:14
Oleg
Brzydnie mi ta kompania, wyrozumieć się nie da o czym tam mamroczą. - szturchnął Czanbarsa w bok

Frøya
18-03-2015, 18:18
Wojszwił po polsku
Rację masz Olegu, od początków nie podobała mnie się ta hałastra. Miast we wspólnym gadać to po swojemu paplają i myślą, że uczone, że pisarczyki jakoweś... ledwo taki szabelkę trzymie phi. Mości pułkownik pytał, czy go w rosyjskim poduczę. Żadnego problemu nie widzę ino kiedy byś Pan chciał edukację rozpocząć he he.

adriankowaty
18-03-2015, 18:20
Johann do Fernanda po łacinie
Nie jestem z takich ludzi. Zresztą, byłem zmęczony i chciałem odpocząć, a nie marnować czasu i sił na jakieś burdy.
[do Wojszwiłła i Olega po polsku]
Hałastra? Jak rozumiem to, że o czymś sobie opowiadamy i dyskutujemy to dostateczny powód, by nas znieważać?

Rhaegrim
18-03-2015, 18:22
Zdzisław
Po łacinie Ano zrobiłeś jak żeś za słuszne uważał. Hehe

Pampa
18-03-2015, 18:27
Oleg
Opowiem Ci historię, zdrajco wiary prawdziwej, był pewien kozak... i ten kozak wśród swoich zaczął mówić w jakimś dziwnym języku, mówiono że madziarski czy inny. Nieważne. Ważne, że kiedy brać straciła cierpliwość, to związała kozaczynę i wrzuciła do rzeki, obwiązawszy workiem wcześniej.

sadam86
18-03-2015, 18:27
Czanbras do Oleg i Wojszwiła

Ano wyrozumieć ich nie idzie, a potem dziwota że każdy w swoją stronę jedzie miast szyk trzymać

Do Wojszwiła

A choćby i zrazu naukę zacząć można, nikaj się Nam nie śpieszy, a i po posiłku pogwarzyć można

Frøya
18-03-2015, 18:28
Wojszwił
Jako jeden z mentorów Johanna zdzielił młodego po karku, co by mu szacunek do starszych wbić - Po pierwsze szczeniaku to kultury się naucz. Skoro wojsko polskie to i po polskiemu gadać trzeba, jak towarzystwo waszej paplaniny nie zna to i z żartów śmiać się nie może.

Lwie Serce
18-03-2015, 18:30
Fernando
Śmiał się tylko, popijając z butli.

adriankowaty
18-03-2015, 18:43
Johann po polsku do Wojszwiłła
Wojsko polskie, dyskusja na tematy stricte prywatne, dyskutantem Niemiec, Hiszpan i jeden Polak. Spośród nich Hiszpan dopiero się języka polskiego uczy. Jeśli zaś chodzi o kulturę, mości Litwinie, to uderzenie kogoś za rozmowę z kimś innym na tematy dotyczące spraw prywatnych to oznaka braku szacunku wobec uderzonego. Rozumiem, żeś waść ciekaw tego, o czym tu z mości Fernandem i Zdzisławem rozmawialiśmy?

sadam86
18-03-2015, 18:48
Czanbars

A skąd Nam wiedzieć, że na prywatne?

Rhaegrim
18-03-2015, 18:49
Zdzisław
Spokojnie waszmości. Ino się opowiastkami z życia wymienialim. A pana Fernanda polskiego uczę.

adriankowaty
18-03-2015, 18:51
Johann do Czanbarsa
Mości pułkowniku, losy mojego rodu to sprawy prywatne, czyż nie?

Frøya
18-03-2015, 18:54
Wojszwił
Prywatne? Kto jakoweś sprawy przed towarzyszem ukrywa wśród niezrozumiałych słów, ten prostak, cham i świnia pamiętaj o tym Kurlandczyku. I skończ pyskować bo jak babke kocham przyfasolę Ci w ten niewyparzony ryj. A mości Fernando im więcej po polskiemu gadał będzie, tym prędzej się języka wyuczy.

sadam86
18-03-2015, 18:57
Czanbars

Co mnie wasz ród obchodzi Johannie, teraz chorągiew to wasza rodzina, jeśli takowa wam nie pasuje i po ludzku z nią konferować nie chcecie to nie zatrzymuję

adriankowaty
18-03-2015, 19:01
Johann po łacinie do Fernanda i Zdzisława
Ot, cierpliwość mi się kończy u licha.
[do Wojszwiłła po polsku]
Wybacz waszmość, ale wymagasz szacunku od szlachcica, samemu traktując go jak psa. Rozumiem, że opowieść o dziejach mojego rodziny może waszmościa ciekawić, jednak mógł waszmość okazać to w mniej agresywny sposób. Czyż zatem opowiedzieć waszmości o moim rodzie i o przygodzie, która mnie ongi spotkała? Proszę tylko bez gniewu, na nic on. Powtórzyć wam to, co poprzednio rzekłem po łacinie?
[do Czanbarsa]
Rozumiem.

sadam86
18-03-2015, 19:04
Czanbars

Mitynguj język Johannie, chyba zapominasz o tym co Mi obiecałeś i pamiętaj z jakiej strony znają cię zgromadzenie tu szlachcice, więc nie wymagaj od tych Waszmościów nadmiaru szacunku na który jeszcze nie zapracowałeś uciął sucho Lipek

Rhaegrim
18-03-2015, 19:06
Zdzisław
W myślach ​Haha! Tera to się podzieje!

adriankowaty
18-03-2015, 19:08
Johann
Rozumiem to doskonale. Wiedz jednak Panie, że nie pozwolę sobie na wyzywanie mojej osoby tylko dlatego, że z kimś rozmawiam po łacinie o swoich sprawach. Nie widzę w tym żadnego powodu do wyzwisk, których sam przecież unikam rzekł do swego dowódcy, po czym wrócił do rozmowy z Hiszpanem i Zdzisławem po łacinie.

Frøya
18-03-2015, 19:09
Wojszwił
Litwin słysząc jak Johann bezczelnie nadal po swojemu gada, a słowa te nieodpowiednie mu się wydały, parsknął polewając sobie gorzałą czarne brodzisko. Wytarł ręce o kubrak i nerwowo kręcąc palcami młynek zwrócił się do Kurlandczyka. Słuchajże no. Łajno mnie Twoja rodzinna historia młodziku interesuje. Jako Twój nauczyciel ogłady Cię oszuście i kanciarzu nauczyć zamierzam, wśród naszej braci we wspólnym języku gadać masz, a we swojej łacinie to na podwórzy, we śnie czy z matulą u boku. Wdzięcznym bądź tego, że Cię na pal nie nabili bo jeszcze byś wisiał i kwicał z bólu nóżkami zgrabnie przebierając.

adriankowaty
18-03-2015, 19:12
Johann po polsku
Jakoż sobie waszmość życzy...
[do Hiszpana i Zdzisława po polsku]
Są jeszcze jakieś ciekawe sprawy, o których moglibyśmy pomówić?

Frøya
18-03-2015, 19:18
Wojszwił
Zatem sprawa jasna bardzo i klarowna. Nalał Johannowi dzban piwa i łupnął nim przed nos Kurlandczyka. - Wypijmy zatem na zdrowie dobrodzieju. Słuch mnie doszedł, że gorzały nie tkniejsz... tfu, dziwota mnie wzięła ale cóż, każdy co innego spożyć lubi. Ja na ten przykład marchwi do gęby nie włożę, bo mnie się raban w brzuszysku zrobi i przez godziny z krzaków mnie nie wydrą hue hue. Ale piwa chyba nie odmówisz, toż to niczym woda ze źródełka.

sadam86
18-03-2015, 19:20
Czanbars

Słysząc perorę Litwina dał dyskretnie znak Abramowi coby ten nie interweniował i drakwi na Johanna nie marnował

adriankowaty
18-03-2015, 19:21
Johann
Proszę wybaczyć, ale odmówię. Jestem uczulony na alkohol, o czym reszta zgromadzonych może zaświadczyć. Zresztą moja wiara też zakazuje picia alkoholu rzekł spokojnie, po czym dodał gdyby nie te dwa powody, napiłbym się z chęcią rzekł i ukłonił się Litwinowi.

Frøya
18-03-2015, 19:27
Wojszwił
Szczwany lis jesteś Kurlandczyku - rzekł cichcem do Johanna - Łacno żeś się wyplątał no no. Gdybyś się religią "swoją" nie osłonił siłą bym Ci piwska do gęby kazał wlać.

adriankowaty
18-03-2015, 19:29
Johann
Być może, waszmości też sprytu nie brakuje.

Il Duce
18-03-2015, 19:29
Michał

Parsknął tylko widząc żałosne zachowanie Johana nie godne szlachectwa, nic dziwnego że takim jak on indygenatu odmawiają, traktują go w tej kompanii jak jakowąś ciurę obozową. Mości Adamie - wychodzi że mamy na trochę spokoju od Moskali. Kiedy możemy zacząć naukę?

Asuryan
18-03-2015, 19:32
Karczmarz:

To zielone to sok z agrestu świeżo wyciskany. Rebe mi powiedział jaką wiarę wyznajecie. Nam wiara nie zabrania pić trunków, ale nie śmiał bym urazić kompanów świętego. Co do jadła wspólnota chociaż nie musiała się specjalnie starać. Identyczne zakazy w naszych wiarach istnieją. To co my koszernym zwiemy, wy zwiecie halal.


Abram:

Wodzu, znów się poszczerbiliście ze swymi ludźmi, a mi się maść na rany kończy.
Johannie w islamie do tego nie dojdzie. Obowiązkiem każdego muzułmanina jest albo wprowadzić swego potomka w tajniki wiary, albo go zabić jak każdego odstępcę odrzekł po wyznaniach Kurlandczyka po polsku, choć jak widać łacinę i niemiecki także rozumie.
Na pytanie zaś Michała odparł Taką jaką cieszył się wśród uczniów Jezusa Jan Chrzciciel, a dla wyznawców Allaha Jahja. Lipkowie usłyszawszy to zakrztusili się pitym sokiem, po czym spojrzeli na Abrama jakby po raz pierwszy go ujrzeli, po czym jeden z nich zadał pytanie.


Selim:

A dla waszej wspólnoty Musa? Abram wraz z karczmarzem skinęli głowami, na co Lipkowie tylko rozszerzyli oczy.


Adam:

Zaiste zacny posiłek, choć mylący w wyglądzie. Uszka w rosole dość ostre, farsz w karpiu także. To co za kawior miałem okazało się wątróbkami. Pulpety zaś nie mięsne, lecz rybie. Nie żałowaliście przypraw, gdyby nie ten trójniak to ziałbym chyba ogniem jak smok jakowyś roześmiał się husarz. Iście królewska uczta.


Karczmarz:

Królewska, bo dla potomka królewskiego rodu, a to jeszcze nie cała uczta, ino by głód zaspokoić. Ledwo zdążył to powiedzieć, a drzwi od innych domostw wiodących na to podwórze, otworzyły się i wokół zaroiło się od Żydów niosących gary z parującą potrawą:
http://quchnie.eu/wp-content/plugins/timthumb.php?src=/wp-content/uploads/2011/06/cymes.jpg&w=640
A oto i główne danie, cymes z wołowiną.


Selim:

Od trzykrotnie wypowiedzianej deklaracji wiary losy Twego przyszłego rodu nie są sprawami prywatnymi, jeśli chodzi o wyznanie.

adriankowaty
18-03-2015, 19:39
Johann do Abrama (polski)
Racja, i takoż swego potomka (jeśli go będę miał) zasad wiary nauczę.
[do Selima]
Rozumiem.

Rhaegrim
18-03-2015, 19:41
Zdzisław
W myślach Hałastra ha! Ja Ci pokażę Litwinie brudny jeszcze co ta hałastra potrafi. Dziwak z niego...

Do Fernanda po łacinie. ​Słyszałeś Fernandzie ten kurwibąk Litwin Nas od hałastry wyzwał.

Frøya
18-03-2015, 19:42
Wojszwił
Ha, oszust perfidny, ciekaw jak mu w karty idzie - szeptał do siebie po litewsku słysząc słowa Johanna.

sadam86
18-03-2015, 19:44
Czanbars

Popatrzył na Abrama i pomyślał Jakie jeszcze tajemnice skrywasz przyjacielu

Pampa
18-03-2015, 19:44
Oleg
Po posiłku - Dzięki, smacznie ale gazy przednie również. - uśmiechnął się rubasznie.

Lwie Serce
18-03-2015, 19:46
Fernando
​Skinął głową Zdzisławowi i wykrzyczał po polsku:
Panie Litfin, uzpokuj siem pan i nie obraszaj nas, bo walek jusz tego wiczora byuo nieco i po co nastempna hehe.

adriankowaty
18-03-2015, 19:49
Johann (przemyślenia)
Jakież jeszcze absurdy mnie nie spotkają?

Frøya
18-03-2015, 19:49
Wojszwił
Toż ja obrażać nie chciałem, jeno prawdę mówię zawsze he he - ciągnął Litwin śmiejąc się rubasznie.

Rhaegrim
18-03-2015, 19:51
Zdzisław
Po łacinie do Fernanda Prawda to, że gbur i kmiot.

adriankowaty
18-03-2015, 19:51
Johann (przemyślenia o Wojszwille)
I ja tego litewskiego zbója mam za mentora, pięknie.

Lwie Serce
18-03-2015, 19:51
Fernando
Ha! Skoro tak prafde poimuiesz Woiszfile, to suabom opiniem w oczach pszybysza z daleka robisz nobilisom litefskim.

Asuryan
18-03-2015, 19:54
Adam:

Gonitwy do pierścieni nie będę na razie próbował, na początek pewno w katafalk drzewkiem trafisz. Sprawa jest bowiem, jutro grzebać będą towarzyszy z chorągwi. Przydało by się to po usarsku uczynić, z trzaskiem łamanej kopii na tamten świat ich odprawić. Szacunek należny braciom tym czynem wyrazić. Akurat jednego nam brak, który do kościoła wpadł by galopem i połamał drzewko na katafalku. Radziwiłł pewno nas za to zruga, koszta kopii z żołdu potrąci, ale na tym powinny się skończyć perturbacje. Uczynisz ten zaszczyt poległym?

Pampa
18-03-2015, 19:55
Oleg
Mości Czarnbsie, pozwólcie że ja będę swary rozstrzygał. Toż to nie godzi się aby przy stole się kłócić. Komu spieszno spotkać się Panem Bóczkiem tego zapraszam na szablę.

sadam86
18-03-2015, 19:56
Czanbars

Czyńcie co chcecie, myślałem że od Hejtmana ludzi szlachetnych i rozumnych żem otrzymał, ale widzę żem się srogo mylił, ciągłe swary ino, chwacko słuchać tego

Il Duce
18-03-2015, 19:59
Michał

Zaszczyt to będzie dla mnie mości Adamie ostatni honor poległym towarzyszom uczynić - powiedział kładąc rękę na sercu.

Frøya
18-03-2015, 20:01
Wojszwił
Spokojnie panie Oleg. Jam tu żadnych kłótni nie widzę, co my po cichcu i bez śmiechów przy biesiadnym stole siedzieć mamy?

Pampa
18-03-2015, 20:03
Oleg
Śmiech jak najbardziej! Ale smijejmy się wspólnie. Mości Fernando szybciej się języka nauczu jak będzie osłuchanym.

Lwie Serce
18-03-2015, 20:04
Fernando
No dobra Woiszfile, puscćmy zatem w niepamienć to i napijmy siem! Nie mam jusz ochoty na burdy hehe. Kirasjer napił się z flaszki i podał Litwinowi.

adriankowaty
18-03-2015, 20:11
Johann
Cóż, może zatem i ze mną kłótnię zaniechacie?

Asuryan
18-03-2015, 20:16
Podczas jedzenia głównego dania, Adam już musiał popuścić pasa. Zjadł, beknął potężnie Jakiego to królewskiego rodu potomkiem jesteś Abramie? Rodu Judy, tego samego z którego król Dawid pochodził odpowiedział zapytany. A także król Salomon i Jezus Chrystus dodał karczmarz. Ledwo skończyliście jeść cymes, znów zaroiło się od Żydów, tym razem z jakimś deserem.
https://geshercity.files.wordpress.com/2009/03/hamentashen.jpg

Frøya
18-03-2015, 20:19
Wojszwił
Wziął flaszkę od Hiszpana i przechylił ją bekając potem srogo. Przegryzł garścią ciastek, które podali mu na tacy po czym dość na dziś miał uczty, bo brzuch wydęło i zmęczył się Litwin bardzo.

Pampa
18-03-2015, 20:22
Oleg
Wybaczcie, ja mam już dość. Pójdę teraz na spoczynek.

Rhaegrim
18-03-2015, 20:25
Zdzisław
Jeszcze trochę zmieszczę, hehe

Lwie Serce
18-03-2015, 20:26
Fernando
A ja chcem jeższcze schlać! Ha! Goszały wiencej tsza! Wziął się do opróżniania kolejnej flaszki.

adriankowaty
18-03-2015, 20:27
Johann
Pora mi na modły i spoczynek, żegnam zatem.

sadam86
18-03-2015, 20:27
Czanbars

Nie przesadźcie ino Waszmość coby był z Was pożytek jutro

Asuryan
18-03-2015, 20:27
Selim rzekł cicho po tatarsku do reszty Lipków Abram to potomek rodu Sulejmana i Isy ibn Mariam, no, no.
Karczmarz zebrał okruszki od Abrachama kłaniając się mu przy tym nisko. Adam ledwo wstał, ach, te ciastka z musem z jabłek były wyśmienite. Dawno się tak nie najadłem przeróżnych pyszności. Oby tylko jutro w kościele koń nie padł pode mną podczas szarży.

Il Duce
18-03-2015, 20:28
Michał

Nachylając się do Czanbarsa i Abrama, szeptem tylko dla nich słyszalnym - Waszmościowie, przepraszam że w posiłku przeszkadzam ale miałbym do Was prośbę o naturze niezwykle delikatnej a konkretniej do Ciebie,Panie Abramie.

sadam86
18-03-2015, 20:29
Czanbars

Ot ciekawie się zapowiada, w czym Waszmościowi służyć możemy?

adriankowaty
18-03-2015, 20:30
Johann do Czanbarsa wychodząc
Tak jest!

Il Duce
18-03-2015, 20:32
Michał

Najpierw proszę Was co byście słowo dali na Boga że tajemnicy dotrzymacie, wiem że wiele od Waszmościów wymagam ale jest to sprawa którą wolałbym w sekrecie utrzymać. W zamian nobile verbum dam że więcej do nikogo się ze względów religijnych rzucać nie będę i szacunek każdej religii okazywać należny będę.

Asuryan
18-03-2015, 20:33
Słucham zatem, o maść na ranę chodzi? spytał się Abram. Aj, waj, chyba coś bardziej poważnego, daję zatem me słowo.

sadam86
18-03-2015, 20:36
Czanbars

Zostawię Was, we dwóch zawsze lepiej omówić drażliwe kwestie, Abram jak uzna za konieczne to Mnie uwiadomi

Il Duce
18-03-2015, 20:43
Michał

Dziękuję mości Czanbarsie,zatem ja także daję swoje słowo. A sprawa jest śmiertelnie poważna mości Abramie - powiedział przysuwając się trochę do niego, słyszałem żeście w walce z ciemnymi mocami zaprawieni - tu jego głos stał się już nieziemsko cichy. A mnie podczas ostatniego snu z...z-ły nawiedził,cyrograf zaproponował a jak odmówiłem klątwę rzucił(tu przytoczył jej dokładne słowa)- . Moglibyście cosik doradzić, bo nie wiem co czynić a straszliwie mnie swą groźbą przeraził. Boję się że podczas jutrzejszej ceremonii znowu mnie nawiedzi i upokorzyć chciał przed towarzystwem będzie. Skończył i spojrzał niemal błagalnym wzrokiem na Abrama.

Asuryan
18-03-2015, 20:49
Abracham:

Chodźmy do izby karczmarza, skoro oddal nam ją do dyspozycji. Tam nam nikt nie będzie przeszkadzał, a i baczyć nie będziem musieli, że ktoś usłyszy niepowołane dla jego uszu słowa odpowiedział równie cicho.

Il Duce
18-03-2015, 20:51
Michał

Skinął mu głową z wdzięcznością, po czym ruszył za nim do izby karczmarza.

Asuryan
18-03-2015, 21:10
Abracham:

To mógł być tylko koszmar spowodowany tym czego najmocniej pragniesz i czego się obawiasz Panie. Ale mogla to być rzeczywiście sprawka Złego. Nie będziem ryzykować, jak to Święta Księga prawi, strzeżonego sam Bóg strzeże. Ja co prawda jestem tylko pośrednikiem między ludźmi a Bogiem. Na tyle silnym by z czarcim pomiotem wygrać, ale na samego Szatana mogę zbyt słabym się okazać. Sam Mojżesz, jeden z najsilniejszych rebe, uległ diabłu, choć tylko na chwilę. Klątwa, jeśli to było coś więcej niż nocna mara, może dotyczyć zarówno kusi, jak i kopii. Ciało Twe ochronić zdołam, rzeczy jednak musiałbym dotknąć żeby ją poświęcić, a jutro cały dzień muszę spędzić wraz z mą wspólnotą. Wyjął z torby dużą chustę obszytą frędzlami, z przytwierdzonym do niej szerokim pasem, zarzucił ja na swą głowę i swe ramiona, po czym jął śpiewać w swoim języku kiwając się przy tym. Dłuższą chwilę to trwało, zanim zakończył swe śpiewne modły. Więcej uczynić dla Waści nie zdołam rzekł zdejmując chustę z głowy i bardzo starannie ją składając.

Il Duce
18-03-2015, 21:25
Michał

Dziękuję Waści z całego serca, mam nadzieję że to wystarczy. I oby to jedynie nocna mara była.....

sadam86
18-03-2015, 21:52
Czanbars

Część kompanów udała się na spoczynek, niektórzy jeszcze pili, Czanbars wyszedł przed karczmę, spojrzał w niebo i na gwiazdy, ocenił porę i uznał że pora na Iszę

Asuryan
18-03-2015, 22:10
Chorągiew Czanbarsa:

Noc minęła spokojnie na poddaszu, Abram dał ostatki maści rannym. Rano Hiszpana boli głowa, ale dość słabo biorąc pod uwagę ilość wypitego trunku. Wodza obudziło walenie do drzwi izby zajmowanej wspólnie z medykiem. Zaraz świt wodzu usłyszałeś głos Selima. Abram również obudzony rzekł Mnie dziś cały dzień nie będzie, potrzebnym diasporze. Johanna obudził inny Lipek ze słowami pora na modlitwę.


Michał:

Adam się obudził gdy wszedłeś do wspólnej izby. Ziewając rzekł: Wszystkie nasze siły już chyba dotarły do miasta, warty zatem możemy sobie odpuścić jak na moje mniemanie. Skoro świt udaliście się konno przed kościół. Wrota świątyni pozostały otwarte. Dwudziestka z Was została na koniach, nieopodal oparte o ścianę budynku opartych jest dwadzieścia kopii. Ze środka słychać słowa modlitwy, pierwszy po kopię ruszył Adam. Wpadł galopem do środka z pochylonym drzewkiem po słowach księdza Racz Panie przyjąć do królestwa swego Jego duszę. Po chwili stukot kopyt jego rumaka zagłuszył trzask łamanej kopii. Po czym Twój przyjaciel wyjechał galopem ze świątyni. Za nim po pewnej chwili wyszła czwórka husarzy niosąc trumnę w kierunku pobliskiego cmentarza. Kolejno powtarzała się cała procedura, aż na końcu przyszła kolej na Ciebie.


Techniczny:

Poproszę o deklarację, choćby techniczną, tych co używają maści od medyka. Brak takiej deklaracji jest dla mnie informacją, że maści nie używacie.

Il Duce
18-03-2015, 22:14
Michał

Zmówił gorliwie jak nigdy krótką modlitwę, po czym ruszył, wykonać manewr.

adriankowaty
18-03-2015, 22:14
Johann
Doskonale rzekł i udał się na modlitwę.
--------------------------
Techniczny
Johann używa maści.

Frøya
18-03-2015, 22:18
Wojszwił
Po wieczornej modlitwie usiadł na swej pryczy i przyglądał się maści, którą dostał od żyda Abrama. Walczył ze sobą wewnętrznie i nie wiedział co czynić. - Maść bardzo miło pomaga, lecz czy ufać można temu Abramowi, co mówią, że z królewskiego rodu on? - Myślał - Ach co mi szkodzi, wybacz Panie jeśli grzeszę! - Przeżegnał się i wykorzystał maść dając ukojenie swym dokuczliwym ranom. - Jutro trza będzie mu podziękować. Do kroćset, trza będzie.

Asuryan
18-03-2015, 22:26
Michał:

Kopia ciężka jakby uwiesili się na niej wszyscy diabli. Mało z wierzchowca nie spadłeś próbując ją unieść jedną ręką. Pot zimny Cię oblał na myśl jak zareagują husarze, kiedy honoru poległemu bratu nie oddasz. Ostatni byłeś, innego drzewka w pobliżu nie widać.

Il Duce
18-03-2015, 22:28
Michał

Spróbował wziąć kopię drugą ręką, tą której nie dotknął diabeł.

Asuryan
18-03-2015, 22:32
Michał:

Nadal ten sam rezultat, może oburącz by dało radę, tylko czy dasz radę wjechać do środka bez trzymania uzdy? O trafieniu przy okazji w cokolwiek i zatrzymaniu rumaka nie wspominając.


Techniczny:

Deklaracje z maścią rozliczone. Działa jak wydanie 1 PL po walce na obronę

Il Duce
18-03-2015, 22:40
Michał

Wziął głęboki wdech, szepnął do konia - w Tobie cała dla nas nadzieja, nie zawiedź mnie. Po czym ujął mocno kopię w obie ręce i począł nogami sterować koniem, starając się jednak nie nadać mu zbyt dużej prędkości.

Techniczny
Trzymam kopię niczym katafrakci starożytni,w momencie jej złamania od razu łapię za wodze i staram się konia przekierować co by księdza nie stratować.

Asuryan
18-03-2015, 23:00
Michał:

Kopia jest mocno nieporęczna i ciąży mocno do dołowi, gdy zaś ją w górę podniosłeś, aby ostrzem o podłoże nie zawadzić, trafiłeś prosto we framugę świątyni. Koń nadal parł do przodu na szczęście niezbyt szybko, na tyle akurat byś zleciał przez ogon z siodła. Zdążyłeś puścić kopię i rękami osłabić upadek, nie odnosząc dzięki temu żadnej rany na ciele. Duma jednak znacznie ucierpiała. Szmer poniósł się po kościele, gdyby zaś wzrok husarzy z Twej chorągwi mógł zabijać, to już byś leżał trupem. Co zaraz może się ziścić, jeśli szybko nie znikniesz z ich pola widzenia, bo część już chwyta za rękojeści szabel. Szermierz z Ciebie znakomity, ale w środku ponad połowa chorągwi. Na szczęście jesteś na progu kościoła.

Il Duce
18-03-2015, 23:30
Michał

Panowie Bracia - zakrzyknął, sam zły chce zakłócić naszą ceremonię godnego pożegnania poległych. Spójrzcie tylko - kopia uderzyła o ziemię a dalej jest jak nie naruszona, jak to nazwać jak nie czarami? Do tego waży jakby cała ze stali była a nie z drewna. Ojcze - tu zwrócił się do księdza, zwracam się do Ciebie z pokorną prośbą o pobłogosławienie tej kopii, tylko ono może uwolnić ten przedmiot ze zgubnego oddziaływania złego i umożliwić nam dokończenie przerwanej ceremonii.

Techniczny
Jeśli rozjuszone towarzystwo ruszy mimo wszystko na Michała ten nie ucieka tylko dobywa szabli by zginąć honorowo z bronią w ręku jak na szlachcica przystało.

Asuryan
18-03-2015, 23:40
Michał:

Towarzysze husarscy już do połowy wyciągnęli szable, gdy ksiądz w końcu przytomnością umysłu się wykazał. Pax, pax między Chrześcijany! wykrzyknął donośnie. Nie rozlewać krwi w domu Bożym! Husarze schowali na wpół dobyty oręż. Ksiądz porwał kropidło i ruszył do kopii, razem z dowódcą chorągwi. Husarz miał bliżej, tracił nogą kopię nie spuszczając z Ciebie oczu. Kopia ledwo się przesunęła, a dowódcy brwi podjechały do góry. Przyklęknął by podnieść kopię, udało się mu to oburącz. Jakie tam czary, nie wydrążona po prostu, błogosławieństwo nie nada jej lekkości warknął. Po czym wrócił do reszty husarzy podając im kopie do oględzin. Wstrzymajcie się z ceremonią Ojcze, za kilka chwil powrócę, nie stójcie jednak na drodze do katafalku. Od Was mości Michale muszę konia użyczyć, mam nadzieję że rączy, Wy zaś bieżajcie do Jaśnie Księcia z wieścią, że wśród drzewek znalazło się niewydrążone w środku.

Il Duce
18-03-2015, 23:49
Michał

Westchnął ciężko i powiedział - Rączy Panie rotmistrzu,o to się nie martwcie.Nie dość że się z drzewkiem skompromitował to jeszcze na szaleńca z tymi czarami wyszedł. Boże czemuś mnie tak pokarał - pomyślał idąc jak na ścięcie w stronę domku, który Radziwiłł zajął.

Asuryan
18-03-2015, 23:53
Michał:

Dowódca Wasz jednym skokiem w siodle się znalazł i wypadł cwałem z kościoła. Masz tylko nadzieję, że nie zajeździ Ci konia. Po dotarciu do domu Radziwiłła dowiedziałeś się, że w wieży więźnia przesłuchuje.

Il Duce
18-03-2015, 23:59
Michał

Cudownie, pomyślał, na pewno w świetnym humorze go zastanę. I jakby tego było mało konia mi ten sadysta zajeździ. Boże za coś mnie tak pokarał? Pogrążony w ponurych myślach, ruszył w stronę wieży.

Asuryan
19-03-2015, 00:26
Wojszwił:

Widzisz jakiegoś niskiego człowieka z procą, który wypuściwszy z niej pocisk powalił giganta. Po chwili zaś jakiegoś władcę, który rozwiązywał sprawiedliwie i mądrze problemy swych poddanych. Na koniec zaś dziecię w stajence i trzech króli klękających przed nim z darami. Budzisz się myśląc czyżby prawdę karczmarz prawił. Czy to może chodzić o ten ród Dawida, który pokonał Goliata? Czyżby o biblijnego króla Salomona, mędrca nad mędrcami? Czy to możliwe, że sam Jezus Chrystus do tego rodu przynależał poprzez swą Matkę? Może Abram rzeczywiście nie jest żadnym czarownikiem, a świętym jako karczmarz prawił? Czyżbym mógł się tak okrutnie i niesprawiedliwie pomylić w kwestii medyka chorągwi? Dawno Cię tak nie gryzło sumienie.

sadam86
19-03-2015, 11:45
Czanbars

Po obudzeniu przez podwładnego udał się na na modlitwę

Techniczny
Maści używam

MG:
Rozliczone.

Lwie Serce
19-03-2015, 11:47
Fernando
Po porannej modlitwie, postanowił udać się na miasto, liczy że może sprzeda swe pistolety i za nie zarobi na napierśnik...

Asuryan
19-03-2015, 14:52
Narracyjne aktualne:

1. Rhaegrim - Zdzisław Pierzeński
Atak Szabla 5 pieszo i 6 konno (A3 pieszo i 4 konno – O2) / Atak pistolet 8 x2 pistolety lub 9x2 w pojedynku 1 na 1 (A4 – O2 ew. 3) / Obrona 8/4 lub 9/5 w pojedynku 1 na 1 lub konno, Sprawność 2 (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną). Czujność 2 (refleks w walce ze Sztuczką)
Rany: Lekkie [x] Średnia [ ] Poważna [ ] 2 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


2. Sadam86 - Czanbars Dajdżan

Atak pieszo Szabla 7 pieszo i 8 konno (A5 pieszo i 6 konno – O2) / Atak pistolet 5 x2 pistolety (A1 – O2 +2PP) / Obrona 13/7 lub 14/7 konno, Sprawność 4 + 2PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności). Czujność 4.
Rany: Lekkie [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 3 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


3. Lwie Serce - Fernando de Henares

Atak pieszo Pałasz 8 pieszo i 9 konno (A6 pieszo i 7 konno – O2) / Atak pistolet 7 x2 pistolety (A3 – O2 +3PP) / Obrona 14/7 lub 15/8 konno, Sprawność 2 + 3 PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności). Czujność 1.
Rany: Lekkie [x] Średnia [ ] Poważna [ ] 3 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany
- 1 PD za odgrywanie postaci (akcja z mieszkami).

4. Froya - Wojszwił Montwiłł "Zły Szeląg"

Atak pieszo Szabla 8 pieszo i 9 konno (A4 pieszo i 5 konno – O4) / Atak pistolet 8 x1 pistolet (A4 – O2 +1PP) / Obrona 13/7 lub 14/7 konno, Sprawność 3 + 1PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności). Czujność 3.
Rany: Lekkie [x] [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 1 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany
Uwagi: Krzepa 5 daje mu +1 obrażeń i + 1 lekką ranę, wliczone wyżej


5. Araven - Tomasz Wolski

Atak pieszo Szabla 8 pieszo i 9 konno (A5 pieszo i 6 konno – O3) / Łuk Atak 9 (A5 – O3 +2PP)/ Obrona 15/8 lub 16/8 konno, Sprawność 3 lub 4 z tarczą +2 PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną, Bonus +1 z Czujności). Czujność 3
Rany: Lekkie [ ] [ ] [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 2 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany
Uwagi: Krzepa 5 daje mu +1 obrażeń i + 1 lekką ranę, wliczone wyżej, tarcza wliczona


6. Adriankowaty - Johann Steifenberg

Atak Rapier 5 pieszo (A3 - O2) / Atak 9x1 muszkiet (A4 – O2 +3PP i muszkiet 3 +3PP) / Obrona 10/5, Sprawność 3 + 3 PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną +1 z Czujności). Czujność 2
Rany: Lekkie [ ] Średnia [ ] Poważna [ ] 1 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


7. Pampa - Oleg Bondar

Atak pieszo Szabla 10 pieszo i 11 konno (A7 pieszo i 8 konno – O2) / Atak samopał 9 x2 (A4 – O3 +2PP) / Obrona 14/7 lub 15/8 konno, Sprawność 3 + 2PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną). Czujność 1.
Rany: Lekkie [ ] Średnia [x] Poważna [ ] 1 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany


8. _yourself_ - Michał Ponierawski

Atak pieszo Szabla 10 pieszo i 11 konno (A7 pieszo i 8 konno – O2) / Atak samopał 8 x2 (A4 – O2 +2PP) / Obrona 16/8 lub 17/9 konno, Sprawność 4 + 2 PP (unikanie strzał i rzutów bronią miotaną). Czujność 3.
Rany: Lekkie [x] Średnia [ ] Poważna [ ] 4 PL
Skuteczność pkt. , Otrzymane obrażenia , Rany

Asuryan
19-03-2015, 15:04
Techniczny:

Maści w nocy mogli jeszcze użyć tylko Oleg i Zdzisław. Jako że Lwie Serce nie dał deklaracji użycia maści w nocy, to przyjmuję iż Fernando jej nie użył.

Lwie Serce
19-03-2015, 15:09
Techniczny
Dokładnie, nie użył. Zadeklarowałbym jak coś.

Asuryan
19-03-2015, 15:10
Fernando, w końcu udało Ci się sprzedać obydwa pistolety za cenę napierśnika, ale po zakupie takiego zostaniesz bez grosza. Po dobyciu targu z kupcem, stwierdziłeś bowiem, że ktoś pozbawił Cię sakiewek. Co gorsza nawet nie wiesz kiedy.

Lwie Serce
19-03-2015, 15:16
Fernando
Aaargh, najpierw łeb starej baby mi na kirys leci, później jakaś łajza na rynku mnie okrada - ciskał gromy Hiszpan w swym języku i niosąc swój napierśnik skierował się z powrotem do chorągwi, poszukać Johanna któren mu zbroję przyodziać pomoże, z naplecznikiem wraz. Dobre wychowanie podstawą, dawni rycerze byli najpierw giermkami przed pasowaniem, pomagając swym panom się zbroić i dbali o ich konie, zaś później na walecznych ludzi wyrastali!

Frøya
19-03-2015, 19:22
Wojszwił
Usypał sobie tabaki kopkę, coby otuchy na ranek nabrać i rześkim być skoro tytoń cały przetracił, zmarnował. Ruszył aby dowiedzieć się gdzie Abram przebywa, podziękować mu chce, choć denerwuje się lekko. Idąc słowa dziękczynne układa, błazeńsko po litewsku mówiąc do się.

Asuryan
19-03-2015, 19:28
Wojszwił:

Zszedłeś na dół i zauważyłeś, że Abram właśnie z karczmy wychodzi.


Czanbars:

Po modlitwie odezwał się Selim półgłosem Prawda to wodzu, że Abram z rodu Sulejmana pochodzi? Tego samego co spętał 72 dżiny?

sadam86
19-03-2015, 19:32
Czanbars do Selima

Nie wiem Selimie czy to zacz prawda, ale potężną wiedzą i mocą włada Abram, dobrze że mamy w Nim przyjaciela wyrzekł Czanbars czując, że rozmowa wkracza na grząski grunt

Frøya
19-03-2015, 19:34
Wojszwił
Chwila Panie Abramie! Niech Pan zaczeka, bo sprawę pewną mam! - Niczym wicher zleciał ze schodów, aż futrzaną czapę mu zwiało i łysinę całą odkryło.

Asuryan
19-03-2015, 19:36
Selim:

Skoro taki potężny, to nie obrażamy go wołając nań zdrobnieniem imienia? Nie narzekał co prawda, ale jak się okazało nie wszystko nam mówił...


Abracham w progu karczmy:

Stało się coś Waści, aaa?

sadam86
19-03-2015, 19:39
Czanbars do Selima

Ano nie skarżył się, a i do tej pory widać wolał w cieniu pozostawać, widać sytuacja wymogła na Nim ujawnienie wszelakich talentów. A więcej szacunku Mu okazać nie zawadzi choćby za to że Nas przed wiedźmą zratował

Frøya
19-03-2015, 19:40
Wojszwił
Jam jeno podziękować chciał za maść, którą żeś nam Panie medyku podarował, a ho ho! Pomogła ona, oj pomogła! Rany szybcij się zabliźniły niż żem siem spodziewał. Tajemna to mikstura jest, bo zapach trudny nawet do okiełznania, alem wdzięczny. Takoż bez podzięki sprawy zostawić to nie można, mnie dusza bolała i nie ładnie tak było.

Asuryan
19-03-2015, 19:41
Czanbars:

Selim tylko skinął głową.


Abracham:

Aj, taka moja rola w chorągwi ludzi łatać.