PDA

Zobacz pełną wersję : PBF Miasto ze złota



Strony : 1 2 3 4 5 [6] 7

Rhaegrim
18-02-2016, 21:19
Alejandro

Tak ojcze, o modlitwę za moją matkę, ojca i.......brata. To wszystko, dziękuję.

Il Duce
18-02-2016, 21:41
Alejandro

Dobrze,pomodlę się za nich wszystkich....i za to byś do zdrowia wrócił....Niech Bóg ma Cię w swojej opiece - odparł czyniąc nad Tobą znak krzyża,następnie wstał i udał się w stronę wyjścia.Nie minęło wiele czasu kiedy podszedł do Ciebie cyrulik z miseczką z jakimś płynem w środku.... - Wypij to,pomoże Ci zasnąć,chociaż tyle mogę zrobić....

Rhaegrim
18-02-2016, 22:56
Alejandro

Wypił to co dostał i nie zważał na smak Obym się obudził heh.

Il Duce
19-02-2016, 18:09
Mateo

Choć zasnąłeś bez trudu to nie była to najprzyjemniejsza noc jaką spędziłeś,sznur wrzyna Ci się w ciało a na dodatek o świcie obudziły Cię czyjeś kopniaki,po głosie poznałeś że wymierzył je umiłowany przez wszystkich żołnierzy kwatermistrz który teraz wykrzyczał Ci do ucha - No wstawaj łajzo!Konie się same nie nakarmią a i napoić je trzeba! - po czym rozwiązał węzy na dłoniach i nogach i wymierzył kolejnego kopniaka by Cię pospieszyć

PerWerka
19-02-2016, 18:39
Mateo

Bez słowa wstał i poszedł do swoich obowiązków... Kopniaki go poniżały i dołowały ale postanowił sobie, że za nic w świecie nie da im satysfakcji...

Il Duce
19-02-2016, 18:49
Mateo

Wykonywałeś swoje coraz to nowe obowiązki,powierzane Ci przez w kwatermistrza a wraz z upływem czasu coraz bardziej rzucało Ci się w oczy to że nikt nie szykuje się do bitwy a życie toczy się nudnym obozowym tempem,ot tam grają w karty czy zajadają śniadanie,gdzie indziej ktoś się goli,jeszcze inni po prostu wylegują się na słońcu nie wspominając o tym że większość wciąż śpi a zbliża się południe....Z rozmyślań nad przyczyną tego stanu rzeczy wyrwał Cię z dawna nie widziany Sergio,który od razu kiedy Cię zobaczył wpadł Ci w ramiona - Mateo!Jak dobrze Cię widzieć!Chciał bym powiedzieć że dobrze wyglądasz ale to niestety nie była by prawda....,co tam u Ciebie?Słyszałem że zostałeś ukarany ale nie wiedziałem czy to prawda,aż do teraz....

PerWerka
19-02-2016, 19:20
Mateo.

No niestety, zostałem... Babiarz i bawidamek w kawalerii to chyba jednak nie ma co szukać... Moje przymioty w wielkim mieście, jak najbardziej przydatne, zupełnie nie pasują do tego miejsca...
Trochę zszokowany tym uściskiem Sergia powiedział jednak do niego pół żartem, pół serio.

Il Duce
19-02-2016, 19:26
Mateo

Może nie będzie tak źle....,wiesz,ja też mam czasem dość tego miejsca,machania mieczem i wysłuchiwania rozkazów od jakichś buców....Ale myślę sobie tak,pocierpię,pomęczę się,ale w końcu zostanę nagrodzony....Może to naiwne ale bez tego bym zwariował hehe.Tak czy inaczej dobrze było Cię zobaczyć,podobno szykuje się jakiś pokój z indiańcami i niedługo opuszczamy to miejsce,także głowa go góry....Może i Cortes jak będzie w lepszym nastroju przychylniej na Ciebie spojrzy? - odparł wypuszczając Cię z objęć,widzisz że naprawdę ucieszył się na Twój widok

PerWerka
19-02-2016, 19:33
Mateo

On może i tak,.... Ja już nie... Wiem, że powinienem go szanować. Jako dowódcę i może tak i jest, ale jako człowiek u mnie jest spalony. Kompletnie nim pogardzam, tak jak i burkami co mi przydzielił do pilnowania.. Widać ważną personą jestem skoro mi przyzwoitki dali.. he he... \

A co u Ciebie?

Il Duce
19-02-2016, 21:20
Mateo

Takich rzeczy lepiej głośno nie mówić,zwłaszcza jeśli chcesz kiedykolwiek odzyskać status i zyskać coś na tej cholernej wyprawie po za kilkoma bliznami i siniakami.... - odparł konspiracyjnym szeptem i zaraz dodał już normalnym tonem - Co u mnie?Po staremu....,szczęście dopisuje to i z bitew wychodziłem niemal bez szwanku....,ino kobiet mi wielce brakuje,może wreszcie jakieś los nam ześle....

PerWerka
19-02-2016, 21:27
Mateo

Status? he he dobre sobie... Po chwili jednak cicho dodał... I włazić w dupę tym burakom? Powiem Ci tak... On tylko pewnie czeka bym jak pies kajał się przed nim... Za nic w świecie, mam swój honor, obojętnie jak to wygląda i wbrew temu co większość myśli, ale wolę jako "ćwok" już robić. A z tymi babami.. No fakt też mi brakuje.. Jak urwę się to do burdelu zawitam,,, he he.....

Il Duce
19-02-2016, 21:38
Mateo

Stary gdzie Ty tu chcesz burdel znaleźć?Oni pewnie nawet o tym nie słyszeli.... - powiedział z kwaśną miną - A co do kajania się to....Wiesz....,lubię Cię ale masz złe podejście,gdybyśmy nie wykonywali rozkazów to byśmy tu poginęli a jeśli Sergio Ci mówi takie rzeczy to coś musi być na rzeczy haha!Serio Ci mówię,inaczej wrócisz stąd z niczym,to kiepski układ,nie sądzisz?

PerWerka
19-02-2016, 21:46
Mateo

Całkiem możliwe... Po małej chwili dodał. Wiesz co? Ja przestałem już żyć złudzeniami o bogactwie i sławie... A z burdelem.. teraz żeś mi pomysła podsunął... A gdyby tak własny założyć? he he.. wojaki niech sie bogacą na wyprawach i złoto w burdelu zostawiają... ha ha ha...

Postał tak chwilę... Wiesz... dziękuje za dobre słowo i za dobre rady,,, dobry kompan z Ciebie...
Teraz wybacz muszę jeszcze to posprzątać zanim kwatermistrz mi krzykiem i kopniakami przypomni....

Il Duce
19-02-2016, 21:52
Mateo

Hahaha,dobry pomysł,tylko kto by był burdel mamą? Haha! Z Ciebie też jest dobry kompan....,i wiesz co?Nie ukarzaj się przed nikim,rób co Ci każą,spróbuj się jakoś wykazać to może sami złagodzą karę żebyś chociaż w piechocie był.... - klepnął Cię jeszcze w ramię - A i może ja coś tam o Tobie dobrego powiem?Nie wiem czemu ale mam wrażenie że jesteś mi bratnią duszą na tym zadupiu....

PerWerka
19-02-2016, 21:56
Mateo

Wyraźnie słowa Sergio podniosły go na duchu... Cały czas robię to co mi każą. he he.... ino latryn mi sprzątać nie kazali jeszcze.....He he.... powiedziałem im że własne gówna żreć będą więc mnie od nich trzymają jak najdalej..... widzisz... to sztuka jest tak obrócić kota ogonem by kazali mi robić to co chcę.

Il Duce
19-02-2016, 21:59
Mateo

Roześmiał się radośnie i odparł - Może i jest to jakiś sposób?Chociaż lepiej nie dziel się tymi refleksjami z kwatermistrzem haha!A wiesz co?Może dzisiaj się napijemy,skoro koniec walk to i myślę że wszystkim pozwolą sobie pofolgować....

PerWerka
19-02-2016, 22:26
Mateo...

O, dobry pomysł... Choć nie, mnie pewnie nie pozwolą... Związuja mnie na noc jak psa jakiego... Pokazał mu ślady po więzach na rękach i nogach... No wiesz, pewnie bym wymordował cały obóz w nocy .. he he he.

Il Duce
19-02-2016, 22:28
Mateo

Ehh....,strasznie żeś sobie nagrabił stary....,zobaczymy co da się zrobić,może i pozwolą....,no nic,trzymaj się tam jakoś,mam nadzieję że do zobaczenia - zasalutował Ci z głupawym uśmieszkiem i poszedł w swoją drogę....

PerWerka
19-02-2016, 22:34
Mateo

Sergio, krzyknął za nim... Jak chcesz w moim imieniu iść do niego w prośbie. to proszę nie rób tego... On tylko na to czeka... To przecie tak jakbym sam poszedł... a nie dam sobą pomiatać.... odsalutował mu z taką samą głupawa miną...

Il Duce
20-02-2016, 16:30
Mateo

Dobra,skoro nalegasz to nie pójdę,uparty z Ciebie człowiek - powiedział jeszcze na odchodne z uśmiechem.Ty zaś wróciłeś do swojej pracy,szczęśliwie latryna póki co Cię omija.Widocznie uznano,że większy pożytek będzie jeśli przydzielą Cię do jakiegoś pożytecznego zadania....Po upłynięciu kolejnej godziny usłyszałeś trębaczy grających na pobudkę jednak nie jest to wezwanie do walki a spokojna melodia oznajmiająca pobudkę....

Ricardo,Rodrigo,Inigo

Koło południa zostaliście zbudzeni przez trębaczy,dziwi Was nie tylko to że zwlekano z tym do południa ale i sama melodia,czyżby to był koniec walki?

Alejandro

Obudziłeś się z niemal całkiem sztywną ręką i ujrzałeś zatroskaną twarz medyka nad sobą - Fatalnie to wygląda....,zaraz znów dam Ci coś na sen....,chyba że chcesz Panie zaryzykować amputacją?

PerWerka
20-02-2016, 16:44
Mateo

Pobudka w samo południe... W głowach się poprzewracało he he... zaśmiał się pod nosem... No nic, rozejrzał się w około,, rozmasował trochę mięśnie rąk od pracy co pobolewały go odrobinę, ale w sumie zadowolony był z tego co do tej pory zrobił.. Nikt nie narzekał a i obóz stał się jakby bardziej dla ludzi.... Poprzekładał jakieś tam pudła co w rozgardiaszu ktoś rozwalił, czy pozamiatał.... gdzieś tam innym razem przybił śledzie od namiotu... w sumie na pierwszy rzut oka wszystko zaczynało być w porządku...
Ech musze chyba zajrzeć do lazaretu... na pewno kogoś znowu trzeba przewinąć..... he he.... powiedział sam do siebie.

Lwie Serce
20-02-2016, 16:44
Inigo de Gastor

A cóż to... Spać do takiej pory... Dawno tego nie zaznałem. Pomyślał jeszcze zaspany, zbierając się powoli z posłania. Jego oblicze jednak nieco się zasmuciło, bowiem przypomniał sobie chwile, gdy budził się w ciepłym łożu obok jego pięknej Seleny, kiedy ta wtulona jeszcze spała z głową na jego piersi, przemiłą ręką obejmującą go za szyję, smukłą stopą spoczywającą na nim i słodką kobiecością delikatnie muskającą jego biodro... Z tymi pięknymi wspomnieniami uzbroił się, przygotował Marię do jazdy i udał się na zbiórkę.

Kot
20-02-2016, 16:57
Rodrigo de Suarez:

Oh... W końcu dłużej sobie pospałem. Chyba mamy spokój z dzikusami... Może i lepiej. Odpocznę sobie trochę od tej walki, rany się trochę zagoją... - pomyślał, wstając leniwie. Przyszykował się jak i swojego konia, po czym udał się na zbiórkę.

Rhaegrim
20-02-2016, 17:05
Alejandro

Że że co? Nie, wykluczone, utrata ręki to jakby moja śmierć. Na jedno wyjdzie. Muszę odpoczywać jak jeszcze żyję to już coś. Wszystko w rękach Boga.

PanzerKampfWagen
20-02-2016, 17:06
Ricardo

Wstał, przeciągnął się i przetarł oczy. Przez wejście do namiotu zaglądała uśmiechnięta Graciela. Od wczoraj opanował się z emocjami i nie czuł już takiego smutku, lecz najwyraźniej tak szybko zwidów narzeczonej się nie pozbędzie. Popatrzył jej chwilę w oczy, również uśmiechnięty, lecz zaraz zabrał się do ubierania i zbrojenia się, pozwalając jej zniknąć. Wyszedł z namiotu i udał się na zbiórkę.

Il Duce
20-02-2016, 17:43
Alejandro

No dobrze....,rozumiem.... - odparł z ciężkim westchnięciem i znów podał Ci napój nasenny po którym dość szybko zapadłeś w sen....

Pozostali*

Ustawiliście się na zbiórce,widzicie że są na niej obecni niemal wszyscy żołnierze zaś przed Wami stoją oficerowi z Cortesem stojącym na przodzie,gdy wszyscy umilkli skupiając na nim swoją uwagę rozpoczął swoją przemowę - Żołnierze,odnieśliśmy zwycięstwo nad poganami!Zawarliśmy z nimi pokój,nie dość że dostarczą nam zapasy to jeszcze złożą przed nami bogate dary! - tu na chwilę zrobił pauzę na co podniósł się ryk radości wśród wojska,uniósł dłoń uciszając wrzawę i kontynuował - Każdy z Was się do niego przyczynił,i wiedzcie że zostało Wam to zapamiętane!Już niedługo wyruszamy dalej,to dopiero początek naszej wyprawy ale jestem pewien że z tak dzielnymi i bitnymi ludźmi nie może się nam nie udać! - ponownie rozległy się krzyki - Niech żyje Cortes! - i inne w podobnym wydźwięku wychwalające wodza,wychodzi na to że walki za Wami....Staliście tak jeszcze chwilę w oczekiwaniu po czym nagle Waszym oczom ukazał się orszak,na jego czele szło kilkudziesięciu bogato odzianych dostojników a za nimi postępowały dziesiątki tragarzy niosących najróżniejszego rodzaju dobra....,jednak Waszą uwagę przykuło co innego,w pochodzie dostrzegacie młode kobiety,ciekawe jaki los zaplanowało dla nich dowództwo?Może za zasługi zostaną przydzielone któremuś z Was?

Techniczny*

Mateo nie stoi w szeregu ale widzi i słyszy przebieg tego wszystkiego.

Lwie Serce
20-02-2016, 17:46
Inigo de Gastor

Niech żyje Cortes! Dołączył się do okrzyków pozostałych żołnierzy z entuzjazmem. Gdy jednak dostrzegł orszak z młodymi kobietami... Boże, co oni chcą z nimi zrobić... Mam nadzieję, że nie poczynią im żadnych krzywd. Pomyślał, bacznie przypatrując się im.

Kot
20-02-2016, 17:53
Rodrigo de Suarez:

Niech żyje Cortez! - krzyknął z entuzjazmem razem z innymi żołnierzami - Kobitki... Ładne, młode... Czyżby nagroda za waleczność i oddanie sprawie? Chociaż zapewne otrzymają je tylko oficerowie... Tak za rangę. No nic, zobaczymy.

PerWerka
20-02-2016, 17:56
Mateo

Przez chwilę stał i patrzył na zbiórkę przysłuchując się Cortesowi... Tak, tak zostało zapamiętane... Każdy co polegnie potem straci swój łup na rzecz dowództwa... a już moja w tym głowa by poległo jak najwięcej...ironizował. Rodzina ino jakiś ochłap pewnie rzucą by mordy im zatkać.... powiedział pod nosem i machnął na to wszystko łapą... Nie mógł patrzeć na tego człowieka... Już lepsze widoki widział... udał się do latryny w połowie zbiórki.

PanzerKampfWagen
20-02-2016, 19:01
Ricardo

Wznosił okrzyki radości razem z resztą wojaków wokół, cieszył się bowiem ze zwycięstwa. Na łupy nie zwrócił zbytniej uwagi, złoto nic dla niego nie znaczyło, a było jedynie dodatkiem. Kobiety też nie chciał, jedna już żyła w jego sercu i nie potrafiłby jej zdradzić. Właściwie to nawet współczuł tym Indiankom, że zostaną potraktowane jako nagrody dla żołnierzy wprawionych w boju, w większości zapewne żonatych...

Il Duce
20-02-2016, 19:23
Inigo,Rodrigo,Ricardo

Indianie poczęli składać dary przed oficerami,dostojnicy zaś zatrzymali się przed Cortesem i oddali mu pokłon,widzicie że rozpoczęła się wymiana pomiędzy nimi a Waszym dowódcą wspieranym dzielnie przez jakiegoś mocno ogorzałego żołnierza,zapewne uczestnika,którejś z poprzednich wypraw,po zakończonej rozmowie jeszcze raz skłonili się i poczęli oddalać z powrotem w stronę osady,kobiety zaś stanęły obok darów,niektóre z nich są wystraszone,niektóre wyglądają na pogodzone ze swoim losem zaś jeszcze inne dumnie spoglądają na Was nie okazując strachu....Po chwili podeszło do nich kilku księży na czele z uradowanym ojcem Miguelem i po krótkim komunikacie poczęło gdzieś prowadzić...., z zadumy wyrwał Was Cortes,który krzyknął - A teraz nadszedł czas świętowania!Pijcie,jedzcie i bawcie się do świtu! - gdy skończył mówić przyniesiono skrzynie z jakimiś trunkami a on sam udał się wraz z większością oficerów w ślad za indiankami,już mieliście poczuć się zawiedzeni kiedy zajechał do Was jeden z nich i rzucił - A Panowie to co?Na specjalne zaproszenie czekają?

Lwie Serce
20-02-2016, 19:29
Inigo de Gastor

Ruszył za pozostałymi, wciąż przyglądając się z zadumą indiankom. Piękne i młode, a czeka je niewola. Ta wojna nie powinna tak wyglądać... Pomyślał nieco zasmucony.

PanzerKampfWagen
20-02-2016, 19:41
Ricardo

A ten pomiot szatana w sutannie z czego się cieszy? Z tego że nasi zajmą się tymi dziewkami, czy z tego że może sam sobie użyje? Boże, daj spokój, on śmie mówić, że Ci służy? Zaproszenie przepraszam na co? Spytał oficera marszcząc brwi i nie ruszając się póki co z miejsca.

Kot
20-02-2016, 20:14
Rodrigo de Suarez:

Ruszył za Inigo, przypatrując się od czasu do czasu indiankom - Ładne... Może się jednak pomyliłem? Haha! Mam tylko nadzieje, że mi nie wychleją wszystkiego przede mną zanim nie wrócę. Ba, mam nadzieję, że ja sam całych zapasów nie wychleje hehe.

Il Duce
20-02-2016, 21:48
Rodrigo,Ricardo,Inigo

Na chrzest....a Ty cóżeś myślał?Że na orgię?Głodnemu chleb na myśli haha! - odparł Ci śmiejąc się,zawracając konia i podążając na chrzciny....o ile to faktycznie będą chrzciny....

PanzerKampfWagen
20-02-2016, 21:59
Ricardo

Chrzest... Zobaczymy. Nie odzywając się już udał się na domniemane "chrzciny".

Il Duce
20-02-2016, 22:10
Ricardo,Inigo,Rodrigo

Udaliście się w ślad za resztą jeźdźców i oficerów po chwili zatrzymaliście się przed jakimś niewielkim jeziorem jednak widok zasłania Wam gęsta roślinność,jednak nie pojechaliście dalej bowiem Cortes zatrzymał Was gestem uniesionej dłoni - Nie było by zwycięstwa bez Was,moich dzielnych oficerów i niezastąpionej kawalerii....dlatego chcę Wam to jakoś wynagrodzić i każdy z Was otrzyma jedną z dziewczyn.Pamiętajcie jednak że nie są to już dzikie poganki a chrześcijanki,dzieci Boże jako i Wy sami,symbol pokoju....Dlatego macie je godnie traktować,jeśli ktoś nie będzie potrafił wtedy uznam że nie zasługuje na ten przywilej i łaskę z mojej strony,tyczy się to każdego z osobna,wyrażam się jasno? - odpowiedział mu cichy pomruk aprobaty,choć po twarzach można zauważyć że nie wszyscy są z tego powodu zachwyceni,pewnie nie jeden liczył że zaraz po chrzcinach będzie mógł zaciągnąć swoją w krzaki....

Lwie Serce
20-02-2016, 22:15
Inigo de Gastor

Ucieszyly go słowa Cortesa. Nie przeszłoby mu nawet przez myśl, by pohańbić którąkolwiek z tych pięknych kobiet... Obserwował je dalej uważnie, każdą z nich obmierzając dokładnie wzrokiem, zwracając uwagę na włosy, oczy, twarz, dłonie, nogi, stopy... Każda część ich pięknego ciała przypominała mu oczywiście Selenę, nie mógł się od tego opędzić. Zwłaszcza, że ona też ma takie śliczne, bujne, czarne włosy jak wiele z nich.

Kot
20-02-2016, 22:29
Rodrigo de Suarez:

Cóż... Niektórzy chyba się zawiedli hehe. Ale i dobrze, że Cortez im pogroził... Chociaż wątpię, by kilkoro z nich wytrzymało i pewnie się wezmą za te dziewczyny - pomyślał, przyglądając się indiankom. Ciekawiło go jaką to on otrzyma...

PanzerKampfWagen
20-02-2016, 22:32
Ricardo

Dzieci Boże jako i my, a rozporządza nimi jak bezmyślnym mieniem... I co to za nagroda? Mam niańczyć tubylczą kobietę? A może jeszcze ją kochać? Ehh... Był przeciwny takiej formie nagrody lecz nie dał tego po sobie poznać, uważał bowiem że nie należy okazywać niezadowolenia z podarku przy wręczającym. Jakoś się przemęczy z tą kobietą... Skinął jedynie głową Cortezowi.

Il Duce
20-02-2016, 22:43
Ricardo,Inigo,Rodrigo

Widzicie że wzywają Was po kolei,widocznie wódz naprawdę poważnie podchodzi do szanowania tych kobiet bo nie pozwolono Wam zobaczyć ceremonii chrzcin podczas to której zapewne były nagie....

Inigo

Po chwili przyszła kolej na Ciebie,gdy podjechałeś do jeziora widzisz ojca Miguela poznanego na okręcie,który trzyma rękę na ramieniu jakiejś młodej dziewczyny,wygląda jak by jeszcze nie skończyła 16 wiosen.... - Nazywa się Catalina....,dbaj o nią i wychowuj w naszej wierze i obyczajach - dziewczyna jest bardzo piękna,ma filigranowe ciało,drobne dłonie i stopy,bujne czarne włosy i piękne piwne oczy,wygląda na dość wystraszoną co nie dziwi biorąc pod uwagę jej wiek ale dostrzegłeś że mimo to przygląda się Tobie z pewną ciekawością,chyba pierwszy raz widzi z bliska konia i takie uzbrojenie

Lwie Serce
20-02-2016, 22:47
Inigo de Gastor

Obmierzył dokładnie wzrokiem tą indiańską piękność. Przysięgam, że zaopiekuję się nią dobrze - rzekł i zeskoczył z konia, podchodząc ze swą klaczą do dziewczyny. Wskazał palcem na siebie - Inigo de Gastor - a potem na wierzchowca klepiąc po szyi - Maria. Mówił łagodnym głosem a jego twarz przybrała szczery, sympatyczny wyraz.

Il Duce
20-02-2016, 22:48
Inigo

Nieco odsunęła się widząc konia z tak bliska a w jej oczach zagościł strach....,ksiądz zaś chrząknął i powiedział - Ekhm,to ja Was zostawię....

Lwie Serce
20-02-2016, 22:51
Inigo de Gastor

Nie bój się Catalino - rzekł łagodnie, zdejmując hełm i potrząsając głową, by włosy opadły mu na ramiona. Nieco popchnął Marię w tył, widząc że dziewczyna się jej boi.

Il Duce
20-02-2016, 22:52
Inigo

Nagle jak gdyby przemogła strach,przechyliła głowę,podeszła do Ciebie i....zaczęła dotykać Twojej twarzy ze zwykłą dziecięcą ciekawością z jaką te obchodzą się gdy zobaczą coś nowego....

Lwie Serce
20-02-2016, 22:56
Inigo de Gastor

Uśmiechnął się przyjaźnie do dziewczyny, widząc co robi. Biedactwo, nie zasłużyła na los niewolnicy, skoro dali mi ją pod opiekę, to zrobię wszystko by miała dobrze.

Il Duce
20-02-2016, 23:00
Inigo

Dotknęła Twoich wąsów,po czym wzięła kosmyk własnych włosów i zrobiła sobie na przelotną chwilę coś na ich kształt przez co wyglądała komicznie....Za chwilę zaś zaczęła dotykać Twojej zbroi,i ekwipunku na moment wyjmując pałasz z pochwy i przyglądając mu się z ciekawością....,kiedy nagle rozległo się - Auć! - niestety dotknęła ostrza i zraniła się w palec,który po chwili włożyła sobie do buzi patrząc na Ciebie z niewinną miną

Lwie Serce
20-02-2016, 23:06
Inigo de Gastor

Roześmiał się widząc co robi z kosmykiem swoich włosów. Gdy zaś zraniła się pałaszem, chwycił ją za dłoń, wyjął jej palec z buzi i przyłożył do swojego płaszcza, który chwycił oraz przesunął na lewe ramię. Owinął jego skrawkiem jej palec, by uśmierzyć szczypanie z rany... Niezdara z ciebie, Catalino, mała niezdara... Powiedział spoglądając w jej oczy z uśmiechem.

Il Duce
20-02-2016, 23:09
Inigo

Wydała z siebie cichy okrzyk zaskoczenia gdy wziąłeś ją za rękę,widocznie przez chwilę sądziła że jesteś jakąś statuą bowiem wyraźnie nie spodziewała się jakiejś reakcji z Twojej strony....Pozwoliła Ci przez chwilę trzymać swoją dłoń po czym delikatnie oswobodziła ją z Twojego uścisku i zaczęła patrzeć na Marię z wyraźnym zaciekawieniem,jednak chyba nie ma odwagi by do niej podejść....

Lwie Serce
20-02-2016, 23:13
Inigo de Gastor

Szalona dziewczyna - pomyślał pokręciwszy głową z uśmiechem. Maria nie zrobi ci krzywdy Catalino - rzekł delikatnie, kładąc jej dłoń na ramieniu i nieco posuwając w stronę klaczy. Ma nadzieję, że przełamie swój strach przy nim.

Il Duce
20-02-2016, 23:14
Inigo

Równie dobrze mógł byś próbować przesunąć skałę bowiem nie chce postąpić ani kroku naprzód...

Rodrigo,Ricardo

Was tymczasem minął kwatermistrz z ponurym obliczem....,jednak o dziwo minął Was pieszo a na jego koniu siedzą dwie piękne indianki w tym jedna w stroju przypominającym jakąś miejscową szamankę,czyżby Cortes tak hojnie go obdarował?

Lwie Serce
20-02-2016, 23:16
Inigo de Gastor

Westchnął, po czym stanął przed dziewczyną pochylając się nieco by ich oczy się zrównały, położył obydwie dłonie na jej ramionach i rzekł delikatnym tonem, z sympatycznym wyrazem twarzy - zaufaj mi Catalino... Co mam zrobić byś mnie zrozumiała...

Il Duce
20-02-2016, 23:18
Inigo

Patrzy na Ciebie z dość cielęcym wyrazem twarzy i zaraz powiedziała wskazując na Marię,tonem jak gdyby się na coś skarżyła - Maria!

PanzerKampfWagen
20-02-2016, 23:20
Ricardo

Zakatuje je obie... Mruknął cicho do Rodriga, gdy kwatermistrz się oddalił.

Lwie Serce
20-02-2016, 23:20
Inigo de Gastor

Maria! Powtórzył za Cataliną, stając obok niej ale nie zabierając swych dłoni z jej ramion. Dalej przygląda się dziewczynie, zastanawiając się o co jej chodzi...

Il Duce
20-02-2016, 23:22
Inigo

Tupnęła nogą z poirytowaniem widząc że jej nie rozumiesz po czym dalej przypatrywała się Twojej klaczy z bezpiecznej odległości,choć z założonymi na piersi rękoma,widzisz że zadziera noska kiedy się złości....

Lwie Serce
20-02-2016, 23:24
Inigo de Gastor

Westchnął zdezorientowany widząc jak dziewczyna zadziera noska. Ale charakterek to już ma hehe... Pomyślał, po czym chwycił klacz za wodze i pytająco spojrzał na Catalinę...

Kot
20-02-2016, 23:25
Rodrigo de Suarez:

Ohohoho! Stary dorobił się dwóch panienek! Buhaahaha! Spać po nocach nie będziemy mogli, istne trzęsienie ziemi będzie... - No nerwów ze stali to on nie ma... Cóż... - odparł mu po cichu.

Il Duce
20-02-2016, 23:26
Inigo

Wskazała na Marię a następnie na siebie i zaczęła przedziwnie gestykulować chcąc Ci coś przekazać,ciężko Ci wywnioskować co dokładnie ale masz wrażenie że pyta czy Maria jej nie skrzywdzi....

Lwie Serce
20-02-2016, 23:28
Inigo de Gastor

Pokręcił głową przecząco, głaszcząc Marię po szyi. Wysunął rękę w stronę Cataliny...

Il Duce
20-02-2016, 23:30
Inigo

Zamiast do Ciebie,powoli wyciągnęła rękę w stronę Marii jak gdyby chciała ją dotknąć czy....po prostu sprawdzić jak zareaguje na jej obecność,ciężko rozgryźć to maleństwo....

Lwie Serce
20-02-2016, 23:33
Inigo de Gastor

Klacz rozdęła nieco chrapy, wąchając dłoń Cataliny. Uznała jednak, że nic jej nie zagraża i dała się dotknąć, nawet przybliżyła się nieco spokojnie do niej. Inigo cały czas trzyma dłoń na jej szyi, przyglądając się z uwagą dziewczynie.

Rhaegrim
20-02-2016, 23:34
Alejandro

Śnił, specyfik dawał błogie poczucie jednak Alejandro mimo tego wiedział, że nie jest z nim dobrze. Leżał na łące i gapił się w gwiaździste niebo, gwiazdy wirowały, jakby tańczyły co chwila zmieniając swe miejsce. To był dla niego niezwykły widok, kiedy nagle kilka z nich uformowało węża, był wielki, a jego kły także zadziwiały rozmiarem, syczał i to bardzo wyraźnie, zdawał się jakby pełznąć po niebie, zostawiając po sobie jasną smugę. Zbliżał się do księżyca, co sekundę co raz to bliżej, otworzył swą paszczę i próbował go pożreć. Jad skapywał z uzębienia i każda kropla spadająca z nieba w miejscu upadku tworzyła wypalone, połacie martwej ziemi. Był już w połowie gdy ciało niebieskie nagle zaczęło świecić jaśniej, aż w końcu jego światło oślepiało, a każde spojrzenie było niczym wbijane igły w oczy, bestia na pewno to poczuła i zaczęła wydawać to bolesne syki, gdy w mgnieniu oka ogarnęło ją biały płomień niszczący wszystko. Wąż wydawszy dziwny jakby to wrzask zniknął, a całe niebo nagle zgasło. Tylko jeden punkt zdawał się dawać dziwną poświatę, czerwoną. Nagle Alejandro był całkowicie w niej,w tym samym momencie przeniósł się do dziwnego pomieszczenia przypominającego mu jego dawny dom, stara posiadłość wydawała się nienaruszona. Wędrował po niej i nie znalazł żadnej żywej duszy, był sam. Zupełnie sam, ale czuł coś, dziwnego, coś w jego głowie, czyjąś obecność. Poczuł oddech na plecach i błyskawicznie odwrócił się, nie zauważył nic, ale wszystko dookoła powoli umierało, starzało się natychmiast, drewno próchniało aż w końcu gniło, kamień się rozpadał, aż nie zostało nic, stał pośród gruzów. Niebo zakryły chmury, zaczęło padać, krople leniwie spadały z nieboskłonu. I jak amigo? rzekł głos łudząco podobny do jego własnego, tyle, że jakby bardziej złowieszczy. Alejandro nie mógł uwierzyć własnym oczom, przed nim nagle niczym z powietrza pojawiła się jego kopia. Była niemal identyczna, tyle, że ubranie miała pobrudzone zaschniętą skórą i oczy były....czerwone. Zdziwiony? heheh, przecież tak dobrze nam było ze sobą przez te wszystkie lata.
-Czym ty jesteś?! odparł przerażony
Postać uśmiechnęła się, nawet Alejandro bał się tego, to był on, ale inny -No jak to kim? Nie wiesz? Jestem tobą hahahahahahah!
Konkwistador nawet nie wiedział co powiedzieć, stał i patrzył się tak po prostu. Ten śmiech był taki nieludzki, przeszywał kości, mroził krew, jego echo niosło się daleko.
No no no, nie wiemy co powiedzieć? Ach daj mi chwilę diabelski sobowtór nagle schylił się i z pod gruzów wyciągnął różę, całkowicie czarną, przyłożył ją sobie do nosa i wziął głęboki wdech po czym westchnął. Piękna, zgodzisz się? Ale przejdźmy do rzeczy. Nie ważne jak bardzo próbujesz i tak zawsze będę z tobą, głęboko w tej głowie, czekał na zew, i wtedy to ja przez chwilę sobie porządzę hahahahhaahhahaha! Ale spokojnie, mamy czas, zapoznamy się lepiej, choć znamy się doskonale hahahah!
Nagle wszystko ogarnęła ciemność, a Alejandro obudził się zlany zimnym potem.

Il Duce
20-02-2016, 23:34
Inigo

Maria! - powiedziała z uśmiechem i poklepała ją po głowie po czym podwinęła jej wargi by spojrzeć jej w zęby....

Lwie Serce
20-02-2016, 23:37
Inigo de Gastor

Maria spuściła głowę gdy Catalina ją poklepała i gdy dziewczynka zaczęła podwijać jej wargi, ta położyła jej łeb na ramieniu jakby się przyjaźnie wtulając.

Il Duce
20-02-2016, 23:41
Inigo

Nic już nie powiedziała tylko przytuliła się do klaczy z uśmiechem bawiąc się jej uszami,co chwila podwijając je do góry co wygląda trochę tak jak gdyby je rozmasowywała....

Lwie Serce
20-02-2016, 23:44
Inigo de Gastor

Uśmiechnął się widząc że dziewczynka polubiła jego wierzchowca i zaczęła się z nim bawić. Maria w odpowiedzi delikatnie skubała ją po policzkach wargami i ocierała się głową o nią, dając jej tym samym wyraz swojej sympatii. Konkwistador z radością przygląda się temu... Obiecuję ci Catalino, że będziesz w życiu szczęśliwa... Zaopiekuję się tobą jak własną córką, obiecuję ci mała...

Il Duce
20-02-2016, 23:49
Inigo

Zaczęła chichotać gdy Maria skubała ją swoimi wargami,sprawia w tym momencie wrażenie naprawdę szczęśliwej....,po chwili ucałowała ją w czubek pyska i zaczęła jeździć ręką po jej sierści....

Lwie Serce
20-02-2016, 23:53
Inigo de Gastor

Maria zastygła w bezruchu, a dotyk dziewczynki która swą dłonią zaczęła jeździć po sierści, jest miły dla klaczy. Inigo dalej się temu przyglądał z radością, ta dziewczyna obudziła w nim jakieś dziwne uczucie... Wreszcie coś, poza odzyskaniem Seleny stało się dla niego ważne.

Il Duce
20-02-2016, 23:54
Inigo

Gdy nacieszyła się tym nowym dla niej doznaniem zaczęła bawić się strzemieniem,lekko trącać je dłonią i zaczynając nim huśtać....

Alejandro

Po chwili leżenia w bezruchu,usłyszałeś czyjeś kroki i ujrzałeś nad sobą dwie rozmazane sylwetki,za chwilę ciszę przeciął ponury,nieprzyjazny głos kwatermistrza - Trupie to Cassandra,Cassandro to Twój trup.... - gdy skończył mówić z powrotem oddalił się w stronę wyjścia,nad Tobą zaś nachyliła się jakaś postać i zaczęła coś mówić w swoim języku,po intonacji wnioskujesz że są to przekleństwa....

Lwie Serce
20-02-2016, 23:57
Inigo de Gastor

Podszedł bliżej dziewczynki i rzekł wskazując palcem - strzemię. Po tym położył dłoń na siodle mówiąc - siodło.

Il Duce
20-02-2016, 23:59
Inigo

Spróbowała powtórzyć za Tobą ale nie udało jej się to,skrzywiła się, i zamiast próbować dalej,położyła się pod Marią i zaczęła coś kombinować ze sprzączkami i paskami....

Lwie Serce
21-02-2016, 00:01
Inigo de Gastor

Mała kombinatorka - pomyślał z uśmiechem na ustach, krzyżując ręce na piersiach i przyglądając się jej wciąż.

Rhaegrim
21-02-2016, 00:02
Alejandro

Aaa co? Kwatermistrz? Niee to nie niebo na pewno nie, ale piekło też nie bo kto by go chciał nawet tam powiedział bardzo cicho i niewyraźnie I jaka Cassandra, przecie kobiet nie braliśmy, ach ten sen murwa, wąż chędożony, jakaś odtrutka by się przydała, ale ech.

Il Duce
21-02-2016, 00:04
Inigo

Usłyszałeś ciche brzęknięcie a po chwili wyszła spod Marii z niewinną miną,trzymając ręce za plecami i nogą wiercąc dziurę w ziemi....

Alejandro

Na chwilę poczułeś delikatne kobiece dłonie na swoich ustach a zaraz ktoś zaczął ocierać Twoje spocone czoło szmatką....

Lwie Serce
21-02-2016, 00:07
Inigo de Gastor

Położył jej dłoń na głowie na chwilę i przykucnął pod Marią, sprawdzając co jego mała podopieczna nabroiła...

Rhaegrim
21-02-2016, 00:08
Alejandro

Ręce, kobiece? Pewnie żyję, ale nie usta zjedź niżej, o wiele niżej wohoo. Dzięki, zgaduję żeś Cassandra, spędzisz trochę czasu z tym trupem hehe, węże to kurwisyny, wszędzie tak mówią, w kościele, mieście, ale przekonałem się na własnej skórze ech.

Il Duce
21-02-2016, 00:14
Inigo

Mała chyba odpięła popręg z drugiej strony bowiem ten zawisł bezwiednie,masz też dziwne wrażenie że próbuje wgramolić się na siodło bowiem przed oczami widzisz jej małe nóżki które zwisają w powietrzu....

Alejandro

Cassandra,gdy tylko otarła Twoje czoło wstała i udała się w stronę wyjścia....,minęła chwila a usłyszałeś głos jednego z cyrulików - Cholera....,widział ktoś mój nóż?

Lwie Serce
21-02-2016, 00:17
Inigo de Gastor

Catalina! Krzyknął nagle wystraszony podbiegając do dziewczynki i łapiąc ją w pasie, od razu udaremniając jej próbę wgramolenia się na siodło. Gdy ją złapał mocno utulił do siebie szczerze zatroskany...

Rhaegrim
21-02-2016, 00:17
Alejandro

To pewnie Cassandra hehe, ma temperament kobieta heh To mi się podoba, ale co z nim nawyczynia.

Il Duce
21-02-2016, 00:22
Alejandro

Minęło kilkanaście minut i znów bez słowa pojawiła się w namiocie - Hej!To mój sprzęt!I skąd wzięłaś mój nóż?!- jednak najwyraźniej te prośby pozostały bez żadnej odpowiedzi,robiła coś przy stoliku cyrulików i zaraz podeszła do Ciebie,smarując Twoją ranę po ukąszeniu jakąś maścią,gdy skończyła zabandażowała ją i delikatnie uniosła Twoją głowę szykując się by wlać Ci jakiś napój do ust....

Inigo

Mała nieco zdziwiła się Twoim zachowaniem jednak nie wyrywała się z Twoich ramion i tylko patrzyła na Ciebie słodkim i niewinnym spojrzeniem....

Rodrigo,Ricardo

Co z tym gościem?W tym tempie cały dzień będziemy czekać....,no który następny?

Mateo

Gdy wróciłeś do obozu po załatwieniu swoich potrzeb nie mogłeś uwierzyć własnym oczom,krzątały się po nim najprawdziwsze kobiety z krwi i kości a do tego piękne i młodziutkie....

Rhaegrim
21-02-2016, 00:28
Alejandro

Pije bez oporu po czym lekko się uśmiecha i mówi Trup phi, z taką opieką w mig odżyję, a nawet się wyspowiadałem heh. Pewnie znasz się na swoim fachu, szkoda, że wszystko takie rozmazane. Ale co poradzić, wyspałem się za wszystkie czasy.

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 00:36
Ricardo

Ścierwa żądne młodych, nadobnych Indianek, widzące w tej nagrodzie zapewne jedynie możliwość łatwego wykorzystania kobiety... Cierpliwości... Rzekł spokojnie.

Il Duce
21-02-2016, 00:36
Alejandro

Obraz nieco się rozjaśnił a ból zelżał,poczułeś że oczy Ci się zamykają jednak przed tym dostrzegłeś twarz Cassandry,jest niemal w Twoim wieku i ma piękne zielone oczy,które teraz spoglądają na Ciebie dość chłodno,zanim ponownie zapadłeś w sen ujrzałeś jak wstaje i podchodzi do kolejnego rannego....

Rhaegrim
21-02-2016, 00:51
Alejandro

Woh a myślałem, że dzikusy mają jeden kolor oczu, no nic hehe, ooch znowu sen, ach nie będę narzekał.

Lwie Serce
21-02-2016, 12:38
Inigo de Gastor

Kiedy konkwistador przestał tulić Catalinę, spojrzał w jej oczy i... Nie wiedział co ma zrobić, co ma jej powiedzieć, skoro ta nie zna hiszpańskiego... W końcu uśmiechnął się do niej, wziął ją za rękę oraz nie puszczając jej, zapiął z powrotem popręg Marii. Jest urocza, Boże nigdy nie bałem się śmierci, ale nie zsyłaj jej na mnie, nie pozwól bym poległ. Co by się stało, gdyby taki Mateo ją dostał...

PerWerka
21-02-2016, 12:39
Mateo

Widząc tyle kobiet w obozie dziwnie się poczuł. Od dawna nie widział ich tylu na raz, ale tak prawdę mówiąc rozglądał się za Tą ze swego snu. A co jeśli ona istnieje? Kłócił się ze swoimi myślami... na pewno nawet na mnie nie spojrzy w takim stanie... pomału przestawał się łudzić patrząc na swoje łachmany.
Dobra, to jakie kolejne zadania są? zapytał wartownika....

Il Duce
21-02-2016, 12:59
Mateo

Zadanie?Chyba nawet dla Ciebie dziś nie ma zadań....,nie wiem jak Ty ale ja tam idę się napić hehe.... - odparł udając się w stronę ucztujących żołnierzy,wychodzi na to że wreszcie zostałeś bez czuwającego nad każdym Twoim ruchem "Anioła"....

Inigo

Maria! - powiedziała ponownie delikatnie oswobadzając się z uścisku i próbując wejść na Twoją klacz....

Lwie Serce
21-02-2016, 13:02
Inigo de Gastor

Chodź tu - znów chwycił Catalinę w pasie i usadził ją w siodle, nie puszczając jej by nie spadła. Uśmiechnął się także radośnie do niej.

Il Duce
21-02-2016, 13:06
Inigo

Odwzajemniła nieśmiały uśmiech i zaczęła machać nogami w powietrzu jednocześnie łapiąc Marię za uzdę i zaczynając za nią delikatnie pociągać....

Lwie Serce
21-02-2016, 13:12
Inigo de Gastor

Czekaj - powiedział cicho, wciąż trzymając swoją małą podopieczną. Zadarł nogę wysoko, wsadził ją w strzemię i dosiadł Marii, obejmują Catalinę i kładąc delikatnie dłoń na jej ręce, którą złapała za wodze.

Il Duce
21-02-2016, 13:14
Inigo

Maria! - powtórzyła niecierpliwie uderzając łydkami w jej boki,nawet nie zwróciła uwagi na Twoją obecność tak bardzo się skoncentrowała na tym by w końcu ruszyła do przodu....

Lwie Serce
21-02-2016, 13:16
Inigo de Gastor

Gdy Catalina kolejny raz puknęła klacz łydkami, Inigo wypchnął biodrami delikatnie do przodu, by ta ruszyła powolnym stępem...

PerWerka
21-02-2016, 13:16
Mateo

I bardzo dobrze... Powiedział pod nosem widząc że wartownik idzie w swoją stronę... He he, a to szczwane szuje, myślą żem głupi jaki czy co? Mateo postanowił zająć tez się sobą... Postanowił sie ogolić wykąpać i przeprać swoje rzeczy. Poszedł w kierunku jeziora

Il Duce
21-02-2016, 13:18
Inigo

Zaklaskała w dłonie i spojrzała na Ciebie dumnie jak by to ona spowodowała to że Maria ruszyła po czym podrapała ją za uchem mówiąc radośnie - Maria!

Mateo

Dotarłeś nad jezioro i zauważyłeś tam kilka kobiet,które o czymś rozmawiają w swoim języku piorąc ubrania,nie wyglądają na specjalnie załamane ani przestraszone Twoją obecnością czy sytuacją w jakiej się znalazły....

Lwie Serce
21-02-2016, 13:21
Inigo de Gastor

Pogłaskał ją energicznie po głowie z uśmiechem i zaczął jechać w stronę Ricardo oraz Rodrigo. Z ojcowską niemal troską objął znów Catalinę spoglądając co chwila na nią i ciesząc się, że podoba jej się jazda...

Il Duce
21-02-2016, 13:26
Ricardo,Inigo,Rodrigo

Po chwili ujrzeliście Inigo troskliwie trzymającego w objęciach jakąś małą dziewczynkę,wygląda na naprawdę zadowoloną i aż zachichotała widząc długą i bujną brodę Ricardo zaczynając udawać jak by się bawiła swoją własną....

PerWerka
21-02-2016, 13:31
Mateo

A te tu kurwa czego?.... No i chuj z kąpielą... Powiedział dość głośno, zbliżając się do dziewczyn, ale nie jakimś nieuprzejmym tonem głosu... Bardziej na zasadzie,,, myśli co myśli ale maskuje to intonacją głosu. Zabrał się za pranie swoich rzeczy przyglądając się im i sympatycznie uśmiechając.

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 13:31
Ricardo

Uśmiechnął się, widząc zachowanie dziewczynki, sam pogładził się po swej brodzie i zdał sobie sprawę z tego, że nie strzygł jej od długiego czasu, nie miał bowiem dla kogo się już stroić... Uśmiechał się także widząc szczęście Inigo, chyba pierwszy raz go takiego widział.

Lwie Serce
21-02-2016, 13:34
Inigo de Gastor

Odwzajemnił lekki uśmiech Ricardo, jednak nie zatrzymał się tylko minął obydwu konkwistadorów, jadąc do swojego namiotu. Ricardo nie jest złym człowiekiem, mimo że często zachowuje się jak cipencja. Ale od Rodriga wolę Catalinę z dala trzymać.

Il Duce
21-02-2016, 13:39
Mateo

Uniosły głowy,wyraźnie zdziwione,widzisz że kompletnie nic nie zrozumiały po czym jedna z nich coś powiedziała i wszystkie zachichotały spoglądając na Ciebie nieco rozbawione....

Rodrigo,Ricardo

No to teraz łaskawie któryś z Was się ruszy? - odezwał się ten sam zniecierpliwiony głos za Waszymi plecami - Tam piją i się bawią a my czekamy na nie wiadomo co....

Inigo

Dojechałeś do namiotu jednak dziewczynka nie wygląda jak by chciała zsiąść z konia,wręcz przeciwnie,patrzy na Ciebie wyczekująco robiąc słodkie oczka....

Lwie Serce
21-02-2016, 13:43
Inigo de Gastor

Co, spodobało się? Selena też uwielbia jeździć konno ehh... Powiedział patrząc w jej słodkie i piękne oczy, mimowolnie w nich tonąc na moment. Zaraz się jednak otrząsnął i ruszył znów naprzód, po czym mocno obejmując Catalinę pognał Marię do kłusa, sprawdzając czy dziewczynce spodoba się szybsze tempo.

Il Duce
21-02-2016, 13:44
Inigo

Uśmiechnęła się do Ciebie i pokiwała głową zachęcająco,wygląda jak by chciała jechać jeszcze szybciej....

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 13:45
Ricardo

Ale macie problem... Ruszył w stronę, z której przyjechał Inigo z Indianką. Denerwował się na to spotkanie, nie wiedział jaką kobietę mu przydzielą, dla niego ideałem i tak jest, i będzie Graciela...

PerWerka
21-02-2016, 13:45
Mateo

Domyślał się że się z niego chichoczą... E,, na nosie coś mam? tez się uśmiechał, ale nie przestawał prać swoich ubrań. Gdy skończył z praniem, ściągnął buty podwinął nogawki i wszedł do wody tak pod kolana... coby się trochę obmyć. Spoglądał ukradkiem co jakiś czas na dziewczyny nie ukrywając tego. Ciekawiły go i musiał przyznać, ze podobały mu się nawet. ale nie podrywał żadnej. Nic nie robił w tym kierunku ino sie miło i sympatycznie uśmiechał... Że tez nie nauczyli Was gadać po ludzkiemu.

Lwie Serce
21-02-2016, 13:48
Inigo de Gastor

Gdy kłusem dotarł do spokojniejszego miejsca, gdzie można się rozpędzić bez ryzyka stratowania kogoś, spojrzał jeszcze raz na dziewczynę z uśmiechem rzecząc - jesteś odważna... Po tym docisnął mocno łydki do boków Marii , odchylił się nieco do tyłu i mocno obejmując Catalinę, z krótkim okrzykiem ruszył do cwału, bardzo szybkiego i energicznego...

Kot
21-02-2016, 13:54
Rodrigo de Suarez:

Może jak będziecie mieć szczęście to nie wychleją tam wszystkiego... Może - Trza będzie zakosić parę butelek na drogę... O ile coś się ostało... Tylko kurwa, właśnie. Za bardzo to ja nie będę chyba mógł pić przy tej indiance... A dobra, co się martwię na zapas. Coś się wymyśli...

Il Duce
21-02-2016, 13:59
Inigo

Przez chwilę była skulona i wystraszona taką prędkością jednak w miarę upływu czasu rozluźniała się coraz bardziej aż w końcu uniosła ręce do góry i wydała z siebie okrzyk radości....

Ricardo

Gdy wyjechałeś zza zakrętu ujrzałeś ojca Miguela,który nieco skrzywił się na Twój widok,trzyma rękę na ramieniu jakiejś dziewczyny,niewiele młodszej od Ciebie - Nazywa się Monica...,ehh....,staraj się ją zapoznać w naszej wierze i przybliżyć jej nasze obyczaje.... - dziewczyna podobnie jak pozostałe jest niezwykle urodziwa,jej ciało sprawia wrażenie niezwykle delikatnego,ma bujne czarne włosy tak jak reszta swoich rodaczek,jednak wyróżniają ją piękne szare oczy,jest wyraźnie zestresowana i spogląda na swoje stopy zamiast na Ciebie....,ojciec Miguel bez słowa się oddalił jak gdyby nie chcąc dłużej przebywać w Twoim towarzystwie....

Mateo

Gdy skończyły prać,zaczęły oddalać się z powrotem w stronę obozu co jakiś czas posyłając Ci zaciekawione spojrzenia....

Rodrigo

Taaa,niby było tego dużo ale z tymi chlejusami nigdy nic nie wiadomo....,w sumie dobrze że te dziewczyny nam dali,przyda się kobieca ręka w obozie a i może niektóre będą chętne hehe

Lwie Serce
21-02-2016, 14:02
Inigo de Gastor

Roześmiał się głośno widząc radość swej podopiecznej, uradował się w duchu że potrafi dać jej szczęście... Po kilku chwilach szalonego cwału wreszcie się zatrzymał i nie mogąc nad sobą zapanować, po prostu chwycił Catalinę, wziął ją na ręce oraz utulił mocno do siebie...

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 14:07
Ricardo

Heh, wystraszył się mnie chyba. Zszedł z Alfonsa i podszedł do dziewczyny. Nie bój się, Monico, nic Ci nie zrobię... Rzekł przyjaznym i ciepłym głosem, wiedział że go nie rozumie, ale może chociaż wyczuje jego dobre intencje...

Kot
21-02-2016, 14:08
Rodrigo de Suarez:

Zobaczymy... Chociaż co do tego ostatniego to nie byłbym taki pewien - A no mówiłem, że będą chcieli co poniektórzy se podupczyć od razu gdzieś w krzakach... Cortez pewnie ich za jaja powiesi jak się dowie, że któryś jakąś zgwałci albo zgorszy i w sumie mam nadzieję, że tak się stanie hehe.

Il Duce
21-02-2016, 14:13
Ricardo

Uniosła głowę i przygląda Ci się przenikliwie,jest wciąż wystraszona ale nieco uspokoiła ją tonacja Twojego głosu....

Inigo

Powiedziała coś cicho w swoim języku i jedyne co zrozumiałeś to swoje imię i ....zaczęłą też coś robić z Twoimi włosami,podśmiechując pod nosem

PerWerka
21-02-2016, 14:13
Mateo.

Odprowadził dziewczyny wzrokiem machając im ręką na odchodne.... Gdy zniknęły mu z oczu ściągnął łachmany z siebie i zaczął się jednak kąpać... Dzięki Ci panie że sobie poszły... he he....
Gdy był już czysty ubrał się z powrotem i poszedł do siebie. rozwieszając jeszcze ubranie by wyschło.

Lwie Serce
21-02-2016, 14:15
Inigo de Gastor

Co ty piękna damo kombinujesz... Powiedział z uśmiechem patrząc w jej oczy, nie mogąc od nich oderwać swego wzroku.

Il Duce
21-02-2016, 14:20
Inigo

Wystawiła zabawnie kawałek języka z buzi,gdy skończyła roześmiała się zadowolona z efektu,Ty zaś masz wrażenie że....zrobiła Ci warkocz....

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 14:20
Ricardo

Spokojnie... Popatrzył jej w oczy, jakby chciał poręczyć za swoje słowa. Szczery, delikatny uśmiech zagościł na jego twarzy, gdy w końcu na niego spojrzała. Przytknął kciuka do swojej piersi. Ricardo. Jego głos wciąż był miły.

Lwie Serce
21-02-2016, 14:23
Inigo de Gastor

O Boże nie... Znając jej temperament i uwielbienie zadzierania noska, jak sobie ten warkocz rozplącze to się obrazi, a pośmiewiska z siebie robić nie zamierzam... Ale słodka z niej dziewczyna hehe. Pomyślał i odwzajemnił uśmiech, założył jednak hełm na głowę i ruszył stępem w stronę namiotu.

Il Duce
21-02-2016, 14:27
Inigo

Zdjęła Ci hełm i z niewinnym uśmiechem przełożyła Ci warkocz przez ramię delikatnie go głaszcząc po czym znów zachichotała....

Ricardo

Ricardo.... - powtórzyła niepewnie,nieco unikając Twojego spojrzenia....

Lwie Serce
21-02-2016, 14:30
Inigo de Gastor

Westchnął ciężko, ale uśmiech zaraz znów mimowolnie pojawił się na jego twarzy... Posadził ją jednak znów tyłem do siebie, utulił i założył hełm, ruszając kłusem.

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 14:36
Ricardo

Kiwnął głową zadowolony, gdy dobrze wypowiedziała jego imię. Przyciągnął Alfonsa za wodze kawałek bliżej. Pogłaskał go, poklepał po łbie, przystawił dłoń do pyska, chcąc jej pokazać, że rumak nie jest agresywny. Alfonso. Powiedział patrząc na niego, a potem odwracając wzrok na nią.

Il Duce
21-02-2016, 14:40
Mateo

Gdy suszyłeś swoje rzeczy leżąc pod kocem do namiotu wszedł podniecony Sergio - No wstawaj!O rany....,widziałeś je?W ogóle to mieliśmy się napić,no dawaj,nawet Tobie dziś wolno!

Inigo

Dziewczynka pozwoliła się usadzić jednak sięgnęła za siebie i zdjęła Ci hełm,kładąc go przed sobą i mocno trzymając....,jesteś niemal pewien że się w tej chwili szeroko uśmiecha

Ricardo

Alfonso.... - powtórzyła za Tobą delikatnie uśmiechając się na widok wierzchowca choć nerwowo przygryzała przy tym swoje włosy,jednak mimo uśmiechu odsunęła się o taką samą odległość o jaką przysunął się Twój ogier....

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 14:44
Ricardo

Nie bój się... Powiedział uśmiechnięty wystawiając dłoń w jej stronę, wewnętrzną częścią do góry, jakby na coś wyczekując, patrząc jej przy tym w oczy, by mu zaufała.

Lwie Serce
21-02-2016, 14:44
Inigo de Gastor

Przewrócił oczami widząc co robi Catalina... Boże, tyleż urocza co nieznośna... Pomyślał i odpiął broszę, zdejmując swój płaszcz oraz owijając go sobie wokół głowy. Biorąc pod uwagę, że jest na nim trochę krwi to może to wyglądać jako swego rodzaju prowizoryczny opatrunek... Dalej jechał kłusem do namiotu, tak tuląc Catalinę by nie mogła się zbytnio odwrócić.

Il Duce
21-02-2016, 14:53
Inigo

Widząc że za wszelką cenę chcesz ukryć jej warkocz zadarła nosek do góry i założyła ręce na piersi,chyba się obraziła....

Ricardo

Powoli wyciągnęła w Twoją stronę dłoń choć widzisz że ta jej nieco drży....

Lwie Serce
21-02-2016, 14:55
Inigo de Gastor

Westchnął ciężko widząc zachowanie swej podopiecznej... Zdjął z głowy zawiązany płaszcz i pochylając się nieco w siodle, przyłożył swoją głowę do jej, zarzucając warkocz, który mu zrobiła na jej ramię.

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 15:09
Ricardo

Ujął delikatnie jej dłoń i powoli, lekko przyciągnął do siebie, żeby przemogła strach przed rumakiem. Bez żadnych gwałtownych ruchów położył jej rękę na głowie Alfonsa, który pochylił ją przed Monicą, pozwalając się głaskać.

Il Duce
21-02-2016, 15:26
Inigo

Wciąż ma zadarty nosek jednak lekko się uśmiechnęła,dostrzegłeś że delikatnie zastukała palcami w swoje ramię....

Ricardo

Pozwoliła Ci się wziąć za rękę choć wygląda tak jak by była gotowa w każdej chwili ją zabrać....,gdy położyłeś jej rękę na jego głowie aż cicho pisnęła zaskoczona,jednak zachęcona jego przyjaznym zachowaniem zaczęła nieśmiało dotykać go po głowie....

Alejandro

Nie spałeś zbyt długo,gdy się obudziłeś czułeś się już odrobinę lepiej a ból w ręce zaczął wracać,ujrzałeś nad sobą Cassandrę z już gotową miseczką jakiegoś napoju....,nagle usłyszałeś głos Xaviera - Istny anioł,wszystkim pomaga i podaje jakieś napoje albo maści a nasze konowały tylko stoją z rozdziawionymi gębami hehe....
- Ekhm,wypraszam sobie,łatwo leczyć gdy ktoś zna miejscowe zioła.... - wtrącił jeden z cyrulików
- A znasz je? - odpowiedziała cisza - No więc właśnie hehe....

Lwie Serce
21-02-2016, 15:30
Inigo de Gastor

Zaśmiał się cicho, chwycił ją za dłoń i w tej samej pozycji kontynuował jazdę... Seleno... Jakże miło by było, byś teraz była z nami... Pomyślał, a łza spłynęła mu po policzku we włosy Cataliny.

Rhaegrim
21-02-2016, 15:30
Alejandro

Jak się budzę ból wraca, ale to on uświadamia mi, że dalej żyję heh. To poznajcie, proste hehe. Następnym razem to muszę spać w namiocie z arkebuzem, niech tylko wtedy ten syczący gnój znowu się pojawi.

Il Duce
21-02-2016, 15:38
Alejandro

- Ta,poznajcie,phi,jakaś wiedźma przyszła i.... - odparł medyk czerwieniejąc niczym burak
- Uważaj na słowa kolego.... - pogroził mu Xavier palcem,na co medyk zrobił się tylko jeszcze bardziej czerwony i wyszedł z namiotu na pięcie....,Cassandra zaś chyba nieco niecierpliwi się Twoją gadaniną bowiem chrząknęła znacząco a gdy zwróciłeś na nią uwagę uniosła do góry miseczkę,dopiero teraz dostrzegłeś że na dłoniach ma jakieś dziwne wzory,podobnie jak delikatne malunki na twarzy,jednak to tylko dodaje jej uroku....

Inigo

Chyba poczuła łzę na swojej głowie bowiem odwróciła się w siodle i pokazała uśmiech na swojej twarzy po czym złapała Cię za policzki obiema dłońmi i rozciągnęła je w podobny uśmiech....,widzisz że patrzy na Ciebie ze współczuciem i nieco zasmuciła się Twoją tęsknotą....

PerWerka
21-02-2016, 15:38
Mateo

No tak... łaskawca mi pozwolił to mogę iść chlać? a potem łaskawca będzie mi kazał szczekać to szczekać pójdę? Dzięki Sergoio ale nigdzie nie idę.... One nie są nagrodą dla mnie, i te przywileje... Zapomniałeś? Ja jestem tchórzem i zakałą.... Zresztą nie mam nawet w co się ubrać.... Odpowiedział zrezygnowany.... i położył się na drugi bok

Rhaegrim
21-02-2016, 15:42
Alejandro

Wypił wszystko Kłamstwo to potężna rzecz, oj potężna, ale racja zazdrość i pycha popycha do złych rzeczy. Heheh, a ktoś widać bardzo zazdrości. Ale z tymi rysunkami na ciele lepiej aby nie pokazywała się w starym świecie.

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 15:46
Ricardo

Alfonso patrzył na nią bystro, w pewnym momencie pochylił głowę bardziej, wyraźnie nakierowując ją na swoje uszy, musnął ją przy tym pyskiem w ramię.

Il Duce
21-02-2016, 15:46
Alejandro

Głupek,przecież może je zmyć....,chociaż wątpię byś ją przekonał hehe - odpowiedział Ci Xavier,Cassandra zaś skinęła głową z aprobatą po czym wstała i wróciła do przyrządzania kolejnych "mikstur",Ty zaś poczułeś niemal momentalną ulgę....

Mateo

Oj no dawaj stary....,zachowujesz się jak baba....,marudzisz i marudzisz i tylko to byś cały dzień robił....,a ubrania jakieś Ci znajdziemy....

Ricardo

Spojrzała na Ciebie zaskoczona,ale zaczęła delikatnie drapać go za uchem,chyba sprawia jej to przyjemność bowiem uśmiechnęła się nieznacznie....

Rhaegrim
21-02-2016, 15:50
Alejandro

To sam je zmyj jak takiś mądry heh, widzę, że humor dopisuje. Żywyś, heh o tak myślę i lepiej nie myśleć o walce tylko o złocie i o tym co sobie za to sprawię. Motywuje, heh, jak ja murwa nienawidzę węży.

Lwie Serce
21-02-2016, 15:52
Inigo de Gastor

Westchnął patrząc na zasmuconą Catalinę, na jej współczucie dla niego... Uśmiechnął się do niej i rzekł - dobra z ciebie dziewczyna... Piękna i dobra... Znów ją delikatnie wziął na ręce i utulił, głaszcząc po włosach.

Il Duce
21-02-2016, 16:03
Inigo

Pozwoliła się tulić widząc że tego potrzebujesz po czym zapytała nieśmiało - Maria? hihi

Alejandro

One Ciebie też nie,myślisz że dlaczego użarł akurat Ciebie i to dwa razy?Haha! - odparł Ci z uśmiechem po chwili dodając - No lepiej dużo lepiej,zwłaszcza odkąd tajemnicza Pani Cassandra się tu pojawiła.... - słysząc swoje imię odwróciła głowę i przewróciła oczyma mamrocząc coś pod nosem w swoim języku

Lwie Serce
21-02-2016, 16:08
Inigo de Gastor

Westchnął znów i resztę drogi do namiotu przebyli szybkim galopem... Gdy dotarli na miejsce, Inigo zsiadł najpierw z klaczy a potem zdjął z niej Catalinę. Przywiązał Marię i chwycił podopieczną za rękę, wchodząc z nią do środka. Spojrzał na nią, wyczekując co zrobi...

Rhaegrim
21-02-2016, 16:10
Alejandro

Naszych cyrulików wygryzła z interesu hehe, ano na pewno lepiej się zajmuje rannymi niż ja hehe. Nie lubią, ale pewnie już zdechł od jadu ahaha.

Il Duce
21-02-2016, 16:19
Alejandro

Haha!Następnym razem Ty go pogryź haha!

Inigo

Weszła i rozejrzała się po namiocie po czym wzruszyła ramionami i spojrzała na Ciebie w wyczekiwaniu....

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 16:22
Ricardo

Alfonso parsknął cicho zadowolony i liznął ją po ręce. Ricardo położył dłoń na jej ramieniu, w razie gdyby się wystraszyła zachowania konia. Lubi Cię.

Rhaegrim
21-02-2016, 16:26
Alejandro

Najpierw go arkebuzem potraktuję, żeby nie czmychnął. Potem żeby wyrwę, żeby się nie odgryzł czasem, a wtedy zemsta ma się dopełni hahah.

Lwie Serce
21-02-2016, 16:26
Inigo de Gastor

Wziął ją na ręce i usadził na swym kocu, po czym podstawił do niej miskę z wodą, wskazując na nią ręką by się obmyła nieco jeśli chce.

Il Duce
21-02-2016, 16:32
Ricardo

Gdy Alfonso ją polizał zachichotała jednak gdy położyłeś jej dłoń na ramieniu delikatnie ją zsunęła uśmiechając się przy tym nerwowo....

Inigo

Dokładnie obmyła sobie twarz po czym powoli zabrała się za swoje stopy....

Alejandro

Taaaa,już to widzę,prędzej znowu Cię ugryzie haha!

Lwie Serce
21-02-2016, 16:36
Inigo de Gastor

Daj - zdjął rękawice i wziął jedną z jej pięknych stóp w swe dłonie, zaczynając delikatnie ją obmywać. Spojrzał w jej oczy, obserwując czy jej się podoba...

Rhaegrim
21-02-2016, 16:38
Alejandro

W końcu na jad się odporny zrobię hahah.

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 16:44
Ricardo

Ach, teraz chyba ja ją przestraszyłem, a nie Alfonso... Pewnie pomyślała, że ino do jednego będzie mi służyć... Nie bój się mnie, nic Ci nie zrobię, obiecuję. Powtórzył kolejny raz, wciąż przyjaznym głosem. Chodź... Rzekł dając jej znak ręką by za nim podążyła i przeszedł do boku konia, do jego siodła.

Il Duce
21-02-2016, 16:51
Ricardo

Poszła nieśmiało za Tobą i stanęła obok Alfonso,patrząc to na Ciebie to na jego z wyczekiwaniem....

Alejandro

O ile wcześniej od niego nie padniesz haha! - odparł Ci Xavier będący w zadziwiająco dobrym humorze biorąc pod uwagę wcześniejsze markotne zachowanie i zniechęcenie do życia,do Ciebie zaś podeszła zirytowana Cassandra,zamknęła Ci usta swoją dłonią,po czym zaczęła gestykulować,o ile dobrze zrozumiałeś masz iść spać i nie gadać....

Inigo

Spojrzała na Ciebie nieco zaskoczona jednak pozwoliła Ci obmywać swoje stopy,są znacznie delikatniejsze i przyjemniejsze w dotyku niż te należące do Seleny....

Lwie Serce
21-02-2016, 16:57
Inigo de Gastor

Patrzył przez chwilę jeszcze w oczy Cataliny, uśmiechając się do niej lekko. Dawno nie czuł na swych dłoniach przyjemnego dotyku delikatnych, kobiecych stóp... I choć te Seleny były cudowne, to jego mała podopieczna miała jeszcze milsze, co sprawiło że z radością Inigo je obmywał dziewczynie. Gdy skończył myć jedną, wziął się za drugą, delikatnie też uciskając jej spód by Catalinie było milej.

Il Duce
21-02-2016, 17:03
Inigo

Gdy zacząłeś obmywać jej stopy położyła się wygodnie i podłożyła sobie ręce pod głowę wyraźnie się rozluźniając....

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 17:05
Ricardo

Jak ją wezmę na ręce to pewnie znowu się przestraszy... Spróbuję to jakoś wytłumaczyć... Klepnął w siodło dłonią. Potem pokazał palcem wskazującym na nią, i przeniósł go z powrotem na kulbakę. Posadzę Cię w siodle. Siodło. Rzekł znów klepnąwszy w nie ręką. Spokojnie.

Lwie Serce
21-02-2016, 17:09
Inigo de Gastor

Uśmiechnął się kolejny raz do Cataliny, widząc ją całkowicie rozluźnioną, ciesząc się także że widocznie mu już ufa. Po skończonym obmywaniu, wziął swój płaszcz i wytarł nim jej stopy, po czym wziął się za ich masowanie, zaczynając od palców, schodząc coraz niżej. Nie ukrywał tego przed sobą, że przypomniało mu się jak masował Selenę... Finał jednak tych czynności z żoną był inny, a przez myśl mu nie przeszło nawet że mógłby taki mieć z Cataliną, jego małą, szaloną podopieczną...

Il Duce
21-02-2016, 17:14
Ricardo

Widocznie zrozumiała co chciałeś jej powiedzieć bowiem nieco niezdarnie wsiadła na siodło i zaczęła rozglądać się dookoła z ciekawością....

Inigo

Zaczęła cicho pomrukiwać i przymknęła oczy uśmiechając się pod nosem z zadowoleniem....

Rhaegrim
21-02-2016, 17:15
Alejandro

I znowu drzemka, za wszystkie czasy się wyśpię hehe.

Lwie Serce
21-02-2016, 17:19
Inigo de Gastor

Masował jej stopy jeszcze długo, widząc że tak jej, jak i jemu sprawia to dużą przyjemność. W końcu delikatnie ucałował jej palce po wewnętrznej stronie i położył jej stopy na kocu, głaszcząc je na odchodne.

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 17:22
Ricardo

A jednak moja interwencja nie była potrzebna, poradziła sobie. Uśmiechnął się widząc, że kobiecie udało się dosiąść Alfonsa. Korzystając z okazji uznał, że warto od czegoś zacząć jej naukę hiszpańskiego... Podniósł rękę w górę i rzekł - Wysoko. Zaraz potem pochylił się ku ziemii, przystawił do niej dłoń i powiedział - Nisko. Wyprostował się i położył rękę na siodle. Siodło wysoko. Spróbuj powtórzyć - siodło wysoko. Rzekł patrząc na nią wyczekująco.

Il Duce
21-02-2016, 18:18
Inigo

Spojrzała na Ciebie z sympatią i położyła rękę na ustach a potem pomasowała się po brzuchu....

Ricardo

Spojrzała na Ciebie jak na kogoś niespełna rozumu,faktycznie dla kogoś kto nie zna nawet podstaw Twoje zachowanie nie przypomina lekcji a raczej przysiady połączone z wypowiadaniem niezrozumiałych wyrazów....

Alejandro

Znów zapadłeś w sen,naszły Cię myśli czy gdybyś nie przeczekał tego węża w bezruchu nie musiał byś tutaj leżeć,wstawanie chyba nie było najlepszym pomysłem z perspektywy czasu.....

Lwie Serce
21-02-2016, 18:23
Inigo de Gastor

Skinął jej głową dając znać, że rozumie, po czym założył hełm i wziął ją na ręce, niosąc do kuchni. Nie chciał zostawiać jej samej, ani by szła o własnych nogach gdy przed chwilą umyła stopy, biorąc pod uwagę że jest boso...

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 18:30
Ricardo

Machnął ręką. Wrócimy do tego jeszcze... Złapał Alfonsa za wodze i poprowadził kawałek, żeby Monica się przyzwyczaiła do jego chodu, będąc gotowym w razie czego żeby ją złapać, gdyby straciła równowagę.

Il Duce
21-02-2016, 18:41
Inigo

Dość szybko odebrałeś posiłek od....jakiejś indianki,widocznie szybko znaleziono dla nich pożyteczne zastosowanie....Zaserwowały Wam kurczaka z jakimiś dziwnymi warzywami,jedną z nich poznałeś na Kubie....Gdy wróciłeś z Cataliną do namiotu ta grzecznie usiadła i czeka wpatrując się w Ciebie i na coś czekając....

Ricardo

To chyba był dobry pomysł bowiem z każdą chwilą upływającą w siodle czuła się coraz pewniej....

Rhaegrim
21-02-2016, 18:47
Alejandro

Chędożony w dupę wąż, jeszcze raz go zobaczę ehh wymamrotał i zasnął

Lwie Serce
21-02-2016, 18:49
Inigo de Gastor

Usiadł przy Catalinie i zdjął hełm, a następnie objął ją delikatnie i dłonią dał jej znak, by jadła spokojnie... Sam zastanawiał się co to za dziwne jadło znajduje się na talerzu... Jakieś okrągłe, a drugie podłużne... Ale skoro to dostali, to musi być jadalne a więc nie miał obaw że coś zaszkodzi dziewczynie.

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 18:57
Ricardo

Zatrzymał w końcu Alfonsa, usiadł w siodle za Monicą, złapał ją jedną ręką w pasie, w drugiej trzymał wodze i ruszył w stronę obozu.

PerWerka
21-02-2016, 19:13
Mateo

No dobra, przekonałeś mnie, ale tylko na chwilę pójdę..... A i w coś normalnego bym musiał się ubrać coby w tych łachmanach nie chodzić...

Il Duce
21-02-2016, 19:32
Ricardo

Nieco wzdrygnęła się gdy poczuła Cię tak blisko siebie,Ty zaś na chwilę zapatrzyłeś się na jej piękne ciało i aż milej Ci się zrobiło gdy poczułeś zapach jej czystych i pięknych włosów....,jednak otrząsnąłeś się z tego i wciąż odrobinę nieswój minąłeś Rodrigo i kilku innych nieszczęśników wciąż czekających w kolejce....

Inigo

Dziewczyna zaczęła się zajadać....jednak zaraz zrobiło jej się głupio i spojrzała na Ciebie z pełnymi ustami wykrzywionymi w niezręcznym uśmiechu....

Mateo

Poczekaj tu chwilę.... - powiedział i wyszedł,po kilku minutach wrócił i od wejścia rzucił w Ciebie jakimś ubraniem - No,powinno pasować,przebierz się a ja zaczekam na zewnątrz....

PerWerka
21-02-2016, 19:37
Mateo

Przebrał się w ubranie od Sergia... Wyszedł na zewnątrz... Od razu lepiej się czuje.... he he... A i nabrałem chyba ochoty na małą butelkę rumu... Człowiek nie wielbłąd, pic musi... he he.... zażartował i ruszył za Sergiem.... Dzięki stary.....

Lwie Serce
21-02-2016, 19:38
Inigo de Gastor

Zaśmiał się widząc jak się zajada a potem spogląda na niego. Zaczesał jej włosy za uszy i wskazał posiłek mówiąc - jadło. Uśmiechnął się jeszcze raz i zaczął delikatnie masować ją po plecach, znowu dając jej znak by jadła.

Il Duce
21-02-2016, 19:57
Rodrigo

Podobnie jak Twoi kompani przed Tobą udałeś się po swoją "udziałową" indiankę,ujrzałeś ojca Miguela trzymającego rękę na plecach jakiejś dziewczyny mniej więcej w Twoim wieku,wygląda na dość znużonego przedłużającą się ceremonią dlatego powiedział dość szybko - Poznaj proszę Rosalię,bądź dla niej dobry i zapoznaj ją z wiarą w Boga i naszymi obyczajami.... - i nie czekając aż odpowiesz udał się w stronę obozu....,dziewczyna jest bardzo piękna i niemal dorównuje Twojemu wzrostowi,spogląda na Ciebie bez cienia strachu ale i z pewną dozą ciekawości

Inigo

Uśmiechnęła się do Ciebie szczerze,jednak zaczęła się wiercić w miejscu gdy położyłeś ręce na jej plecach,widocznie przeszkadzały jej w jedzeniu.Zjadła równo połowę porcji po czym położyła się na kocu skulona z rękami położonymi pod głową....

Mateo

Gdy wyszedłeś z namiotu za Sergio nagle ujrzałeś kobietę wyglądającą niemal identycznie jak ta z Twojego snu....,właśnie zmierza do lazaretu

Lwie Serce
21-02-2016, 20:02
Inigo de Gastor

Postawił talerz na ziemi i wyszedł na chwilę, by rozkulbaczyć Marię. Ogłowie założył na swe ramię a siodło z czaprakiem wziął w ręce i zaniósł je do namiotu. Odpiął czaprak i zwinął go, po czym uniósł głowę Cataliny delikatnie i ułożył go pod nią, okrył zaś swym płaszczem starannie. Następnie usiadł obok niej zabierając się za jedzenie...

PerWerka
21-02-2016, 20:05
Mateo

Gdy tylko ujrzał kobietę chwycił nagle Sergio za ramię.... Widzisz tę kobietę?... Tę co idzie do lazaretu..... przetarł oczy... Kuźwa, powiedz,że ją widzisz i nie mam omamów....

Il Duce
21-02-2016, 20:13
Mateo

No widzę,bardzo ładna,jak pozostałe....a co?

Inigo

Mruknęła coś przez sen a po chwili zaczęła wypuszczać powietrze ze świstem,chyba maleństwo zasnęło....

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 20:14
Ricardo

Boi się... I nie dziwię się jej, odebrali ją rodzinie i oddali jakiemuś mężczyźnie z brodą jak u diabła... Dzikusy... Ruszył kłusem w stronę swojego namiotu.

Lwie Serce
21-02-2016, 20:20
Inigo de Gastor

Gdy skończył jeść odstawił talerz i usiadł z powrotem nad Cataliną. Zaczął wpatrywać się w jej spokojne, śpiące oblicze, takie piękne i niewinne... Przez chwilę głaskał ją też po włosach, nie spuszczając z niej wzroku. Słodkich snów Catalino... Rzekł cicho, a następnie wydobył powoli, by syk ostrza wysuwającego się z pochwy nie zbudził księżniczki, swój miecz. Zaczął go czyścić szmatką, zerkając co chwila na dziewczynę...

PerWerka
21-02-2016, 20:23
Mateo

Nie nic.... Przepraszam muszę coś się jej zapytać.. Pobiegł do dziewczyny.... złapał ją tuż przed wejściem do lazaretu... Niech zgadnę, masz na imię Camila,, zgadza się? Ja przepraszam, że tak bezpośrednio Cię zagaduję, ale boję się że za chwilę znikniesz i juz więcej Cię nie będę miał okazji widzieć,,, A tego bym sobie nie wybaczył....

Il Duce
21-02-2016, 20:28
Mateo

Dziewczyna spojrzała na Ciebie zaskoczona,po jej oczach widzisz że nie zrozumiała ani słowa....Wyrwała Ci swoją rękę,delikatnie choć stanowczo i potwierdziła z powątpiewaniem - Camila.... - a następnie odwróciła się i zaczęła z powrotem iść do środka....

Ricardo

Dziewczyna zaczęła się niepewnie rozglądać dookoła nie wiedząc co ma właściwie ze sobą zrobić....

Inigo

Mała powiedziała kilka słów przez sen wśród których wyłowiłeś znajome - Maria - po czym przewróciła się na drugi bok i wróciła do spania

Lwie Serce
21-02-2016, 20:32
Inigo de Gastor

Uśmiechnął się słysząc jak Catalina wypowiada imię jego klaczy przez sen. Odłożył miecz i zaczął głaskać podopieczną po głowie, wpatrując się w nią jak zaczarowany.

PerWerka
21-02-2016, 20:34
Mateo

Świetna, już mi się podoba... Idealny materiał na żonę... Nie będzie zrzędzić he he... Podrapał się po głowie i wszedł za nią do środka.... Właściwie to po co tu przyszła? wygląda na zdrową zastanawiał się i obserwował co tez ona tu będzie robiła...

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 20:35
Ricardo

Ciekawe gdzie znajdę tłumacza w obozie i czy zgodzi mi się pomóc. Dowództwo widać też bez serca i oddało nam je nie ucząc ani ich, ani nas ni słowa w przeciwnym języku. Szkoda gadać... Nie denerwuj się, wszystko w porządku. Powiedział do jej ucha przyjaźnie, tak jak wtedy gdy się poznali.

Il Duce
21-02-2016, 20:42
Inigo

Dziewczynka już nic nie mówi tylko śpi spokojnie,jedyne znaki życia jakie daje to delikatne poświstywanie dobywające się z jej ust....

Mateo

Sergio wszedł zaraz za Tobą,dostrzegłeś że dziewczyna zaczęła pomagać rannym choć nie wygląda na szczególnie zachwyconą tym faktem....

Ricardo

Dziewczyna nic nie odpowiedziała,tylko nieporadnie przerzuciła nogi na jedną stronę siodła i zaczęła szykować się do zeskoczenia na ziemię....

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 20:46
Ricardo

Nie, nie, nie! Przytrzymał ją mocniej, żeby nie zeskoczyła, gdy jadą. Zatrzymał zaraz wierzchowca i dopiero wtedy ją puścił, samemu także zeskakując. Co się stało? Spytał z troską w głosie, patrząc jej w oczy, gdy znaleźli się już na ziemi.

Lwie Serce
21-02-2016, 20:48
Inigo de Gastor

Nie bacząc na to, że nie jest zmęczony ani nie pragnie snu, oparł swą głowę o ramię Cataliny i przymknął oczy, nie potrafiąc oddalić się od niej...

PerWerka
21-02-2016, 20:53
Matro


Znasz kogoś co umie gadać po ichniemu? zapytał Sergio... Kuźwa dasz wiarę, że ona mi się przyśniła jakiś czas temu a teraz tu żywa jest?

Il Duce
21-02-2016, 21:00
Mateo

O stary ale to....pokręcone heh.... - odparł Ci szczerze zaskoczony - Nie znam nikogo....ale ktoś tam tłumaczył te słowa Cortesa dzisiaj,choć wątpię by mu się chciało do każdej indianki z osobna latać,faceta by zamęczyli w obozie hehe

Ricardo

Spojrzała zmieszana na ziemię wyraźnie zawstydzona po czym bez słowa weszła do Twojego namiotu by się po nim rozejrzeć....

PanzerKampfWagen
21-02-2016, 21:07
Ricardo

Westchnął ciężko i wszedł za nią, zobaczyć co teraz robi. Może sobie myśli, że ja ją chcę... Czy co...

PerWerka
21-02-2016, 21:08
Mateo

Kuźwa fakt.... Zresztą mi by i tak nie chciał by pomóc.... Mateo przyglądał się dziewczynie. Za każdym razem gdy na niego spojrzała uśmiechał się do niej....

Kot
21-02-2016, 22:28
Rodrigo de Suarez:

Rodrigo spojrzał na dziewczynę również z zaciekawieniem i zeskoczył z konia, po czym powiedział ze spokojem i sympatią w głosie, uprzednio skinąwszy jej głową... - Witaj... - od razu po tym wskazał na siebie - Rodrigo de Suarez - Jakoś trzeba zacząć... Ciekawe czy ten zbok tam za mną zaraz się drzeć na mnie, że mu kolejkę blokuję hehe.

Il Duce
22-02-2016, 18:00
Alejandro

Nagle uświadomiłeś sobie że znalazłeś się na szczycie jakiegoś wzgórza,wszędzie dookoła panuje mrok a Ty z trudem dostrzegasz własną dłoń....

Ricardo

Rozejrzała się po namiocie po czym usiadła na skrawku Twojego posłania,kuląc się i ręce splatając na swoich nogach....

Rodrigo

Przynajmniej póki co nikt nie postanowił Cię poganiać,dziewczyna zaś kiwnęła Ci głową ze zrozumieniem i patrzy na Ciebie z wyczekiwaniem....

Mateo

Dziewczyna rzuciła Ci zaledwie jedno przelotne spojrzenie by sprawdzić kto za nią idzie i nie odwzajemniła Twojego uśmiechu,z podziwiania pięknych widoków wyrwał Cię Sergio - No chodź,przecież nie zniknie,a mieliśmy się napić....

PerWerka
22-02-2016, 18:09
Mateo

Tak, tak.... patrzył jeszcze chwilę zamyślony... na dziewczynę... Już idę.. powiedział do Sergio.... Zanim jednak wyszedł podszedł do Indianki.... źle to robisz, ( i bez słowa pomógł jej tam w jakiejś drobnostce pokazując jak ma to coś wykonać prawidłowo)

Wrócił do Sergio... To nie jest Camila... Ino podobna, ale Camila umiała mówić w naszym języku... To chodźmy... zaczął wychodzić z lazaretu.

PanzerKampfWagen
22-02-2016, 18:09
Ricardo

Usiadł naprzeciwko niej. Jesteś zmęczona? Spytał przechylając głowę na bok i podkładając pod nią ręce. A może głodna? Pokazał palcem brzuch.

Kot
22-02-2016, 18:26
Rodrigo de Suarez:

Podszedł do niej spokojnie ze swym wierzchowcem i pogłaskał go. Ruchem ręki pokazał jej, iż również może go dotknąć - Nic ci nie zrobi - dodał jeszcze przyjaźnie - Niech się przyzwyczaja do niego, coby na przyszłość się go nie bała.

Il Duce
22-02-2016, 18:29
Ricardo

Pokręciła głową przecząco i zaczęła wpatrywać się przed siebie,odpływając gdzieś myślami....

Rodrigo

Pokazała Ci gestem dłoni że to nie będzie konieczne i omijając Twojego konia szerokim łukiem zaczęła iść w stronę obozu....

Mateo

Camila właśnie robiła komuś opatrunek,kiedy podszedłeś nieznacznie się odsunęła robiąc Ci miejsce,niestety nie wyszło Ci to najlepiej a ranny aż jęknął z bólu*,uniosła brew z powątpiewaniem i natychmiast poprawiła Twoje dzieło,Sergio tylko wtrącił - Co jak co ale kariery medycznej to Ty nie zrobisz hehe

Techniczny*

Negatywny wynik testu na leczenie Mateo

PanzerKampfWagen
22-02-2016, 18:36
Ricardo

Popatrzył jeszcze na nią przez chwilę, nie odzywając się, zostawiając ją ze swymi myślami. Po jakimś czasie wstał i wyszedł, by przywiązać i rozsiodłać Alfonsa, spoglądając przy tym na wyjście z jego namiotu. Po wszystkim zabrał siodło i wrócił do środka.

PerWerka
22-02-2016, 18:43
Mateo

Gdy chory zajęczał Mateo aż uniósł obie ręce... Przepraszam przyjacielu... Nie chciałem....

Popatrzył na Sergio i nie wytrzymał... zaśmiał się,,, No chyba tak... he he... Chodźmy już zanim ktoś się przekręci na tamten świat... Najwidoczniej zostają we właściwych rękach...

Camila! Krzyknął na Indiankę... Gdy ta się odwróciła pocałował sobie palce dłoni i dmuchnął w nie, wysyłając jej całusa...

Techniczny
Urok na Camilę.

Il Duce
22-02-2016, 19:05
Ricardo

Gdy wróciłeś ujrzałeś że poprawiła Twoja posłanie,ona sama chrząknęła i pokazała na swój brzuch patrząc na Ciebie z lekkim zawstydzeniem....

Mateo

W reakcji na Twojego całusa zachichotała,rzuciła Ci krótkie spojrzenie i wróciła do opatrywania rannych....

Techniczny

Hmm,zastanawiałem się sporo nad wykorzystywaniem umiejek i uznałem że wprowadzę limit użycia dwóch umiejek "specjalnych" na dzień mierzony czasem upływającym w sesji(urok,zastraszanie i wszelkie inne wpływające na odbiór BG u NPC). Powodem tej decyzji jest fakt że to nie symulator turlania kostek a pbf i nie chcę by wysokie umiejki zastępowały odgrywanie i pomyślunek w sesji. Oczywiście czasem jest to wręcz wskazane by z nich korzystać i nie mam zamiaru tego zabraniać ale jest to swego rodzaju bariera przed nadużyciami na tym polu,dwa razy to na tyle dużo by dalej były przydatne i na tyle mało by dwa razy się zastanowić przed użyciem. Dekret wchodzi od dnia następnego :)

PanzerKampfWagen
22-02-2016, 19:20
Ricardo

Nie masz czego się wstydzić... Rzekł uśmiechając się do niej. Położył siodło na ziemi w namiocie. Chodź, pójdziemy coś zjeść. Powiedział, wystawiając w jej stronę dłoń.

Rhaegrim
22-02-2016, 19:23
Alejandro

Mrok, tyle, że gdzie ja jestem? Jawa to czy sen? A może wszystko mi się śni, a życie me to żart? hahahaha.

Il Duce
22-02-2016, 19:44
Ricardo

Wstała i stanęła obok Ciebie jednak nie przyjęła wyciągniętej dłoni,zamiast tego stoi i patrzy się wyczekująco nerwowo bawiąc się swoimi dłoniami....

Alejandro

Hahahaha! - zawtórował Ci jakiś złowieszczy głos,ten sam,który nie tak dawno nawiedził Cię we śnie - Rozejrzyj się mój drogi to wszystko nasze dzieło.... - nagle rozbłysło światło a Ty zdałeś sobie sprawę że to co brałeś za wzgórze jest w istocie stosem trupów,w dłoni dzierżysz zakrwawiony miecz a obok jest jeszcze kilka podobnych "pagórków".....

Rhaegrim
22-02-2016, 19:49
Alejandro

Aż wypuścił miecz ze zdziwienia, jego wzrok ledwo mógł ogarnąć ten kawałek piekła. Próbował dostrzec w stosie trupów twarze, które zna, jego bliskich bądź znajomych. Nasze..?

Kot
22-02-2016, 19:56
Rodrigo de Suarez:

Nie to nie, łaski bez - pomyślał, dodał jeszcze tylko spokojnym, pokazując na siodło i na nią, od razu przy tym podając jej rękę, coby jej pomóc wsiąść na wierzchowca - A zawieźć się chociaż dasz? No dalej... - Ciekawe czy wredna będzie i mi odmówi... Cóż, chyba niezłe ziółko z niej będzie hehe.

PanzerKampfWagen
22-02-2016, 19:57
Ricardo

Zasmucił się trochę tym, że wciąż mu nie ufa, przecież chyba nie dał jej ku temu powodu... Udał się do obozowej kuchni razem z Monicą, żeby mogła się najeść.

PerWerka
22-02-2016, 20:05
Mateo

Klepnął radośnie Sergio w ramię... He he,, widziałeś? uśmiechnęła się.... Stary Mati nie wyszedł jeszcze z wprawy he he.... Widać było że humor mu wracał.. Chodź zanim cały rum wychleją...

Il Duce
22-02-2016, 20:23
Rodrigo

Podeszła do Ciebie z delikatnym uśmiechem i wsiadła na siodło korzystając z Twojej pomocy....

Alejandro

No a czyje? Przecież stanowimy jedność,już zapomniałeś?Ahahahaha! - powiedział ten sam ponury głos śmiejąc się opętańczo,Ty zaś z przerażeniem spostrzegłeś że nagle w Twej dłoni pojawiła się czarna jak noc róża....,ponury głos zaś kontynuował - To wszyscy Ci których razem zabiliśmy i....zabijemy hahaha!

Mateo

Sergio odwzajemnił uśmiech i także poklepał Cię po plecach,widzisz że i jemu sprawia radość to że odzyskałeś humor....,gdy wyszliście na zewnątrz dość szybko wmieszaliście się w tłum już nieco podchmielonych żołnierzy,większość po prostu opija zwycięstwo,niektórzy komentują nową "zdobycz" w postaci indianek inni zaś po raz enty mówią czego to nie zrobią ze złotem....Dość szybko w Twoje ręce trafiła butelka z rumem....

PerWerka
22-02-2016, 20:28
Mateo

Kuźwa, miałem nie pić! chwycił butelkę i wahał się przez chwilę... Ale, miałem też i być bogatym, a nim nie jestem he he,,,, Zresztą co to za życie by wiecznie sobie odmawiać....

Na zdrowie,,, Twoje zdrowie Sergio....

Il Duce
22-02-2016, 20:46
Mateo

To był naprawdę dobry trunek,tego Ci było trzeba,rozluźniłeś się i nieco zapomniałeś o upokorzeniach - Jeszcze nie jesteśmy hehe!No a teraz daj i mi skosztować tego Boskiego nektaru

Ricardo

Odebraliście swoje porcje,z tego co dostałeś na talerzu poznałeś tylko mięso,które z pewnością nalezy do kury,reszta to jakieś nieznane Ci warzywa,choć jednego z nich skosztowałeś już na Kubie....*Gdy dotarliście do namiotu dziewczyna usiadła na ziemi i zastygła w oczekiwaniu,na co?Nie masz pojęcia....

Techniczny*

Kurczak,ziemniaki,fasola

Rhaegrim
22-02-2016, 20:50
Alejandro

Hmpf, jeśli tyle dzikusów zapragnie mej śmierci to czy mam się wstydzić walki we własnej obronie? I czego się boisz skoro mi się nie pokazałeś? Odmawiam, nie pozwolę kierować ci moim postępowaniem!

PanzerKampfWagen
22-02-2016, 20:55
Ricardo

Usiadł przed nią i pokazał palcem jej talerz. Jedz, nie krępuj się. Rzekł z uśmiechem.

PerWerka
22-02-2016, 20:58
Mateo

Podłą butelkę Sergio...Naprawdę, dawno nie miałem w gębie czegoś tak dobrego... Gdy Sergio pił... Wiesz ,mimo wszystko głupio mi tak pić, za zwycięstwo i rozejm i.... Przecie ja żadnej w tym zasługi nie miałem....

Il Duce
22-02-2016, 21:08
Mateo

Aż się zakrztusił gdy usłyszał Twoje ostatnie słowa.... - Coo?!No już nie przesadzaj....,tylko na końcu się....,hmm,jak by to ująć....nie popisałeś,ale tak przecież walczyłeś,prawda?

Alejandro

Dzicy?Ahahaha!Przyjrzyj się dokładniej Amigo.... - gdy to zrobiłeś ujrzałeś że i biała skóra prześwituje spomiędzy ciał a niekiedy i....kobiece włosy - Nigdy się mnie nie pozbędziesz,razem stoczymy się na dno,to nasze przeznaczenie mój drogi....Chciałeś mnie ujrzeć? Przecież jestem przy Tobie cały czas....- i nagle jak gdyby wyszedł z Twojego ciała i stanął obok Ciebie,widzisz że usta ma całe we krwi,podobnie jak włosy i ubranie,a w dłoni trzyma miecz który wygląda jak by przed chwilą pływał w posoce....

Ricardo

Uśmiechnęła się do Ciebie delikatnie i zanim zaczęła jeść wskazała ręką i Twój talerz....

PanzerKampfWagen
22-02-2016, 21:14
Ricardo

Kiwnął jej głową, podniósł swój talerz i także on zaczął jeść.

Il Duce
22-02-2016, 21:31
Ricardo

Nie dokończyła swojego posiłku,zamiast tego zaczekała aż zjesz i zaczęła Ci coś tłumaczyć gestykulując przy tym rękami....,chyba chce umyć Wasze talerze....

Kot
22-02-2016, 21:38
Rodrigo de Suarez:

Odwzajemnił uśmiech, po czym wsiadł również na konia i delikatnie ujął swoją "nową panią" w pasie i ruszył kłusem w kierunku obozu.

PanzerKampfWagen
22-02-2016, 21:42
Ricardo

Nie, nie, nie... Ja umyję. Powiedział uśmiechnięty, pokręciwszy głową i przystawiając palec do swojej piersi. Jesteś wszak moim gościem, nie pozwolę na to.

PerWerka
22-02-2016, 21:44
Mateo

No w sumie to tak...powiedział dość cicho, by zaraz już głośniej i z entuzjazmem w głosie dodać. A na końcu, przecie jeszcze nie ma końca ha ha..... Prawdziwego mężczyznę poznać przecie po tym jak kończy a nie jak zaczyna.... ha ha ha...

Rhaegrim
22-02-2016, 21:46
Alejandro

Nie pozwolę ci na to! Ja jestem panem swego losu! Tylko ja! Ja jestem królem samego siebie! Sięgnę nawet doskonałości a będzie z nieba spływać na mnie światło! Ciebie zaś zamknę, głęboko, bez niczego!

Il Duce
22-02-2016, 21:54
Ricardo

Spojrzała na Ciebie zaskoczona,jednak zaraz szczerze się do Ciebie uśmiechnęła i wskazała najpierw na swój talerz i na siebie a potem podobne gesty powtórzyła z Tobą....

Rodrigo

Aż westchnęła głośno wyraźnie urażona,założyła ręce na ramionach i odwróciła głowę ze złością....

Mateo

Haha!Dokładnie!Mówię Ci jeszcze odwrócisz swoją kartę!Ale to się nie uda jeśli dalej będziesz żył z takim nastawieniem z jakim Cię zastałem w namiocie..... - odparł upijając solidny łyk na co aż mu się odbiło po czym szturchnął Cię mocno w ramię i uśmiechnął się szeroko

Alejandro

Ahahahaha!Okłamujesz samego siebie amigo!Nigdy się mnie nie pozbędziesz! - wykrzyczał Ci prosto do ucha po czym nagle padło z drugiej strony niczym echo - Nigdy....

Kot
22-02-2016, 22:07
Rodrigo de Suarez:

Rodrigo zwolnił i zatrzymał swojego konia i z westchnieniem zapytał z wyczuwalną troską w głosie, zabierając rękę - Co jest? Chyba nie chcesz zlecieć z tego konia, co? - ​Oh, czyli wleczemy się do obozu? Czy może w ogóle JA nie mogę siedzieć już na swoim własnym wierzchowcu?

PanzerKampfWagen
22-02-2016, 22:07
Ricardo

Znów pokręcił głową, wciąż jednak uśmiechnięty, wskazał ręką oba talerze a potem siebie.

Rhaegrim
22-02-2016, 22:11
Alejandro

Jesteś częścią mnie, ale to nie znaczy, że nie jestem w stanie cię kontrolować. Ja jestem tutaj królem a ty sługą. Tylko ja!

PerWerka
22-02-2016, 22:12
Mateo

Dawaj,,, Wyciągną rękę po butelkę... Ino powiedz mi, kochaniutki co z Cortesem... Ja prosić go o ściągnięcie kary nie pójdę... Tak jak mówiłem, bym musiał się porządnie schlać by to zrobić.... A tyle to nie dam rady wypić... ha ha ha...

Il Duce
22-02-2016, 22:48
Ricardo

Wzięła oba talerze i po prostu wybiegła z uśmiechem z namiotu....

Rodrigo

Przekręciła gwałtownie głowę "biczując" Cię włosami po twarzy i znów westchnęła głośno aż do przesady,starając się dać w ten sposób wyraz swojego niezadowolenia....Z czego tym razem?Trudno powiedzieć,wychodzi na to że ma dość ciężki charakterek....

Mateo

A nie wiem,może samo mu przejdzie?Haha! - powiedział przekazując Ci butelkę,widzisz że jest coraz bardziej podchmielony a i Tobie alkohol zaczyna powoli uderzać do głowy....

Alejandro

Zobaczymy.... - usłyszałeś nienawistny głos pośród ponownie zapadającej ciemności zaś druga strona Twojej duszy gdzieś zniknęła....,światło jest tylko wokół czarnej róży rosnącej na jednym z ponurych pagórków....

Rhaegrim
22-02-2016, 23:08
Alejandro

Zobaczymy, jak tu okropnie, ohydnie, obrzydliwie. Czarna różna piękna, ale złudna a jej światło łudzi i oszukuje, pod złudzeniem światła czai się mrok i zło. Alejandro zwrócił wzrok ku niebu i rzekł Boże, Jezu Kryste, błagam poprowadźcie mnie do światła!

Kot
22-02-2016, 23:10
Rodrigo de Suarez:

Żem mi tu kobietę dali... Początek znajomości a już się obraziła. Gorzej niż z tymi hiszpańskimi babami. Chyba się zawrócę i Cię oddam... Może ksiądz da mi jakąś inną hehe. Dobra, bez żartów trza ją odfochać jakoś... - Zszedł z konia i złapał go za wodzę - O to ci chodzi? - zapytał ją tonem, jakby chciał się dowiedzieć czy o to jej chodziło...

Il Duce
22-02-2016, 23:16
Rodrigo

Gdy zsiadłeś z konia delikatnie poprawiła Twój hełm,obdarzając Cię czarującym uśmiechem po czym jak gdyby nigdy nic spojrzała na drogę przed Wami....

Alejandro

Nikt Ci nie odpowiedział Ty zaś poczułeś jakiś ruch za swoimi plecami....

Kot
22-02-2016, 23:24
Rodrigo de Suarez:

Westchnął i lekko się uśmiechnął i zaczął prowadzić konia z Rosalią do obozu... - Ahhh, co za wredna... Ale jaka ładna i czarująca... Hehe, przynajmniej nie będę narzekać na nudę z kolejnymi fochami.

Rhaegrim
22-02-2016, 23:24
Alejandro

Choćbym szedł ciemną dolina zła się nie ulęknę natychmiast się odwraca.

Il Duce
22-02-2016, 23:45
Alejandro

Tym dziwnym dźwiękiem okazało się być klekotanie,z każdą sekundą coraz głośniejsze....,po chwili dostrzegłeś że w Twoją stronę dosłownie płynie fala kości i czaszek....

Rodrigo

Gdy doprowadziłeś konia do namiotu wyciągnęła w Twoją stronę dłoń jak gdyby na coś czekając....

Rhaegrim
22-02-2016, 23:53
Alejandro

Santa Maria! To jakieś chędożone szaleństwo! Dość, dość!! Alejandro padł na kolana i przyglądał zbliżającej się zagładzie Umarłem, a to jest....piekło.

Kot
22-02-2016, 23:56
Rodrigo de Suarez:

Wziął ją za rękę i pomógł jej zejść z konia. Uśmiechnął się i dodał przyjaznym głosem - Proszę, moja pani... - Moja pani... Oj Rodrigo nie daj się jej owinąć w okół palca, bo skończysz marnie hehe.

Il Duce
23-02-2016, 00:05
Alejandro

Już pierwsza czaszka miała Cię uderzyć kiedy nagle obudziłeś się zlany potem w lazarecie,masz wciąż otwarte usta więc chyba wyrwał Ci się jakiś krzyk,wydaje Ci się że każdy kto mógł odwrócił głowę w Twoja stronę i zapadła niezręczna cisza co jakiś czas przerywana pokasływaniem....

Rodrigo

Uśmiechnęła się do Ciebie gdy pomogłeś jej zejść po czym weszła do Twojego namiotu dumnym krokiem i zaczęła poprawiać po Tobie rozwalone posłanie,gdy skończyła ułożyła się na nim wygodnie i wskazała ręką na swój brzuch patrząc na Ciebie wyczekująco z niewinną miną....

Kot
23-02-2016, 00:13
Rodrigo de Suarez:

Skończysz marnie, mówię ci... No ale dobra, już przyniosę jej to jedzenie skoro chce hehe - Ehh... Już jak u siebie hehe. No niech ci będzie, przyniosę ci coś - powiedział, skinąwszy jej głową na tak i udając się do kuchni...

Techniczny:

Uprzednio oczywiście przywiązuje konia itd. :P potem się go rozkulbaczy xD

Rhaegrim
23-02-2016, 00:26
Alejandro

Co się stało? Rogi mi wyrosły? Nic się nie dzieje, spokojnie, wiem, że się mną przejmujecie, ale nie ma co się gapić.

PanzerKampfWagen
23-02-2016, 14:50
Ricardo*

Uparta i uczynna do bólu... Hej, zaczekaj! Krzyknął, lecz nie był to krzyk gniewny, a bardziej rozbawiony. Wybiegł za nią.

Il Duce
23-02-2016, 15:34
Alejandro

Twoje wrzaski było słychać chyba w całym obozie,także.... - zaczął Xavier na co nagle przerwał mu jakiś świętoszek z drewnianym krzyżem w dłoni -
- Mo...może trzeba by wezwać księdza?Co by egzorcyzmy odprawił?

Rodrigo

Gdy wróciłeś z jedzeniem widzisz że już całkiem rozgościła się na Twoim posłaniu,odebrała swoją porcję z wdzięcznym uśmiechem i zaczęła powoli jeść co jakiś czas spoglądając na Ciebie....

Ricardo

Wybiegłeś z namiotu jednak nigdzie nie jesteś w stanie dostrzec jej sylwetki....

PanzerKampfWagen
23-02-2016, 15:38
Ricardo

Podszedł do kogoś w pobliżu. Nie widziałeś gdzieś tutaj biegnącej Indianki o szarych oczach i z dwoma talerzami w ręku?

Il Duce
23-02-2016, 15:52
Ricardo

Hmm.... - zamyślił się głęboko - Może ją widziałem,a może i nie....,wszystkie wspomnienia mam jak przez mgłę,może jakaś butelka dobrego trunku pomogła by mi odświeżyć pamięć?Kto wie....

Inigo

Mała nagle przeciągnęła się,otarła oczka i wciąż nie do końca przytomna zaczęła iść w stronę wyjścia....

Kot
23-02-2016, 16:02
Rodrigo de Suarez:

Uśmiechnął się do niej i sam usiadł na ziemi i zaczął jeść ze spokojem swoją porcję. Czasami również spogląda na nią, chociaż stara się tego mniej robić aniżeli ona... - No dobra... Zjem i wypadałoby chyba tej flaszki poszukać hehe... Mam nadzieję, że jeszcze coś zostało.

PanzerKampfWagen
23-02-2016, 16:03
Ricardo

A mało masz tu rumu wokół? Wszyscy gdzieś przecież piją, każdy ma dostęp do alkoholu. Mów czy widziałeś, nie mam czasu.

Rhaegrim
23-02-2016, 16:08
Alejandro

Spowiadałem się u księdza Miguela całkiem niedawno. Nie wierzysz to możesz spytać. Zwykły koszmar zdarza się. Dureń, na takich to się egzorcyzmy powinno odprawiać.

Il Duce
23-02-2016, 16:09
Ricardo

Niestety nie....- odparł z udawanym smutkiem

Rodrigo

Gdy skończyliście jeść,słodko zamrugała oczyma,uśmiechnęła się jeszcze i położyła swój talerz na Twoim po czym mruknęła cicho i ułożyła się do snu

Alejandro

Na wszelki wypadek uczynił znak krzyża w Twoją stronę i wrócił do snu,niezręczna cisza trwała jeszcze przez chwilę a Ty zaś pierwszy raz od kiedy ugryzł Cię wąż poczułeś głód,wciąż jednak jesteś zbyt słaby by uporać się z tym samodzielnie....

PanzerKampfWagen
23-02-2016, 16:11
Ricardo

Ech, marnujesz tylko mój czas... Zagaił kogo innego. A Ty nie widziałeś biegnącej Indianki z dwoma talerzami pod pachą?

Il Duce
23-02-2016, 16:34
Ricardo

Tylko pokręcił głową przecząco i udał się dalej,chyba to nie będzie takie proste...

Kot
23-02-2016, 16:36
Rodrigo de Suarez:

Hehe... Słodka jest... A może jednak lepiej, żebym nie pił? Ehhh... - przyglądał się jej jeszcze tak trochę, gdy zamknęła już swoje oczy i w końcu zebrał talerze i oddał je do kuchni...

PanzerKampfWagen
23-02-2016, 16:38
Ricardo

Wrócił do swojego namiotu, przykucnął przy wejściu i starał się wyszukać wzrokiem ślady jej drobnych stóp w ziemi.

Techniczny

Wyszukiwanie, może coś z tego wyjdzie xD

Rhaegrim
23-02-2016, 16:39
Alejandro

Ach, przydałoby się coś zjeść, przez te sny zrobiłem się głodny. Ciekawe jak bardzo się darłem?

Il Duce
23-02-2016, 16:48
Rodrigo

Gdy odniosłeś talerze po raz kolejny tego dnia ujrzałeś pijących towarzyszy,chęć napicia się zdominowała wszystkie Twoje myśli a alkohol jest na wyciągnięcie ręki....

Ricardo

Niestety choć starałeś się jak mogłeś nie udało Ci się odczytać żadnych śladów,nie dość że się na tym nie znasz to jeszcze jej małe stopy niemal nie pozostawiły wskazówek....

Alejandro

Widzisz że Cassandra dopiero teraz zwróciła na Ciebie swą uwagę i patrzy na Ciebie pytająco....

Lwie Serce
23-02-2016, 16:49
Inigo de Gastor

Zdziwiony, podszedł szybko do Cataliny i złapał ją za dłoń, obracając delikatnie do siebie oraz patrząc jej pytająco w oczy...

Kot
23-02-2016, 16:51
Rodrigo de Suarez:

Kur... Nie mogę. Muszę się napić, bo nie wytrzymam. Otwierać skrzynki bracia, Rodrigo przyszedł świętować hehehe - ruszył w kierunku pijących towarzyszy. Rzucił do nich - Można się dołączyć? Jakoś trzeba uczcić to nasze zwycięstwo hehe....

Il Duce
23-02-2016, 16:51
Inigo

Widzisz że dziewczynka chyba wciąż znajduje się w półśnie i nie jest do końca przytomna....,czyżby miała lunatykować i w przyszłości?

Rodrigo

Ano można....hik!Pij bracie.... - i podał Ci butelkę z jakimś trunkiem

Rhaegrim
23-02-2016, 16:51
Alejandro

Gestykulując pokazuje, że jest głodny Jeść, tak jedzenie, jaka szkoda, że hiszpańskiego nie zna, wtedy byłoby o wiele prościej, ale czy na pewno? hehe.

Lwie Serce
23-02-2016, 16:53
Inigo de Gastor

Catalino... Powiedział wystraszony patrząc na oblicze dziewczyny. Wziął ją na ręce i usadził z powrotem na posłaniu, następnie dalej ją obejmując zaczął lekko potrząsać, by się całkiem zbudziła.