Zobacz pełną wersję : Meekhan - Norze się nie odmawia (18+)
Aurelia
Przecież dobrze wiesz....,paszę też kupię by nam w drodze nie zbrakło....- odparła ze smutkiem odwracając się i udając zrobić zakupy
Lwie Serce
07-02-2016, 19:52
Alda
Chwyciła ją znów za rękę, obróciła do siebie i powiedziała wyraźnie zdenerwowana, choć nie była to złość... Aurelio powiedz mi proszę, nie wiem. Przed chwilą się śmiałaś, a potem nagle zmarkotniałaś, znów się zaśmiałaś do Asandera... A potem gdy patrzysz na mnie to wydajesz się smutna. Co ja zrobiłam kochanie? Staram się zmienić, nie być markotna, uśmiechać się i tobie radość dawać a ty... Nie chcesz mi powiedzieć co się trapi, naprawdę nie zasługuję na zaufanie?
PerWerka
07-02-2016, 19:53
Regina
Popatrzyła na Issarczyka... A ktoś mówi, że Cie obgadują? Za wysoko nie mierzysz czasem? Wyjaśniałam pewne nieporozumienie co między Wami zaszło... Ale widać nie ma to sensu.. Pierdalnęła talerzem z ośćmi na glebę co jej Maikh pod nos podsunął wstała i wyszła na zewnątrz....
Aurelia
Ojejku nie,Aldo,nie mów tak nawet,kochanie Ty moje najpiękniejsze! - powiedziała tuląc ją do siebie - Ja widzę że jesteś ze mną szczęśliwa,nawet nie wiesz jak bardzo mnie samą to raduje....chodzi mi tylko o to że nie będę Cię już miała w swych ramionach choć czuję że masz rację....to wszystko....I nigdy więcej nie mów że nie zasługujesz na moje zaufanie,bo poszła bym za Tobą w ogień bez wahania.....
Lwie Serce
07-02-2016, 20:01
Alda
Co kurwa? Pomyślała obejmując wybrankę, całkowicie zaskoczona. Odetchnęła jednak z ulgą, bała się że o coś poważnego chodzi. Nie skomentowała tego, rzekła tylko - wezmę cię na Asandera, zrób zapasy przez ten czas a ja się przygotuję do dalszej drogi.
Dagoth:
Kapłan po załatwieniu wszystkich spraw wychodzi na zewnątrz do swojego konia. Nie wtrącał się do tego całego zgrzytu między Reginą a Issarem... Nie żeby specjalnie go to wszystko dziwiło, w końcu Issar już wcześniej pokazał co to on potrafi...
Rehlynn
Mag spokojnie spożywa obiad przy sąsiednim stoliku z zaciekawieniem zerkając na Morghara
PanzerKampfWagen
07-02-2016, 20:10
Morghar
Spojrzał w ekhar Maikha, gdzieś na wysokości oczu. No bo w sumie ten test przy ognisku mnie zaintrygował, można było mniej inwazyjnie sprawdzić zaufanie, ale chyba rzeczywiście nie powinienem tego konsultować z postronnymi... Wiedz jednak, że moja postawa wtedy była zupełnie naturalna, sądziłem że się zapomniałeś, nie należy winić kogoś za to, że nie zna dobrze zachowania drugiej osoby i działał nim odruch... Zaczął mówić spokojnie i nie za głośno, na tyle żeby Issar go jednak usłyszał i zrozumiał. No i masz babo kurwa Twarzoszmatkę... Z placka bardziej bym się cieszył.
Maikh
Skinął głową. Na przyszłość załatwiaj ze mną osobiście takie rzeczy, miast wciągać do tego postronne osoby. Obrócił się na pięcie i podszedł do kontuaru by odebrać zamówienie, jak już będzie gotowe.
PanzerKampfWagen
07-02-2016, 20:22
Morghar
Gdy Issar odszedł, odetchnął z ulgą. Ło kurwa, dobrze, nie chciałem go i tak zajebywać. A tamta to miła, ale obgadywać nikogo z nią za bardzo nie można, muszę zapamiętać. Skończył jeść i podszedł do kucharza. Da się u was trochę wędzonego mięsa kupić na podróż?
PerWerka
07-02-2016, 20:23
Regina
Zaciągnęła dość sporą dawkę tabaki... Kuźwa co za zjeb... pomyślała... wróciła jednak do środka... Podeszła do lady i zamówiła suchary na dalszą drogę i pasze dla konia... Tak w sam raz by starczyło akurat do portu.... Jeśli tam stoi Issarczyk to nie odzywa sie do niego ani słowem... Ryby chyba zatrute z tej wody bo albo jeden nieprzytomny leży, albo drugi świruje... Mówi półgłosem ino, zupełnie nie przejmując się czy ją kto słyszy
Techniczny
Zapasy prowiantu suchary plus suszone mięso i pasza dla konia na tydzień jak w przypadku Issara 2 orgi od głowy, konie w karczmie wodę i owies dostały (wliczone w obiad fundowany przez maga)
Maikh (issarski):
Przepraszam Regino za oskarżenie, jednak naprawdę nie musisz stawać w mej obronie. Nie ucięli mi języka, by ktokolwiek za mnie wyjaśniał ewentualne nieporozumienia.
PanzerKampfWagen
07-02-2016, 20:30
Morghar
Zapłacił karczmarzowi 2 orgi i oczekiwał na swoje zamówienie, spoglądając niepostrzeżenie od czasu do czasu to na Reginę to na Maikha. Nikt się w tej drużynie nie lubi, ciągle jakieś kłótnie, niesnaski, pojebane to wszystko, nawet w woju tak nie było...
Aurelia
Nie już w porządku,pojadę na Lisiczce....i nie myśl tak więcej,nie dałaś mi dotąd nic prócz wielkiego szczęścia - odparła z delikatnym uśmiechem po czym odwróciła się i udała do środka aby zamówić dla siebie i ukochanej zapasy na drogę.
Techniczny
Aurelia - 4 orgi
Lwie Serce
07-02-2016, 20:35
Alda
Wykończy mnie... Ale kochana jest hehe - pomyślała odprowadzając Aurelię wzrokiem nieco się uśmiechając. Dosiadła zaraz Asandera wskakując na niego z rozbiegu i zaczęła powoli stępować, by przyzwyczaić swoje nogi do dosiadu po tylu godzinach spędzonych w ramionach ukochanej.
PerWerka
07-02-2016, 20:40
Regina(issarski)
Ino wlazłeś w pół zdania... Nie ja mówiłam mu o twoich prawach a on zagadał... Może nie zna tak dobrze Twoich praw i nie wie czy w ogóle może do Ciebie zagadać.. Nie jesteście tu pospolici a więc nie dziw się, że rozmawiają o Tobie... Wszyscy Ciekawi was może są... Myślałam Maikhu, że kogo jak kogo.... Przerwała myśl.. A tak w ogóle co chciałeś tą michą osiągnąć? Myślałeś że zeżrę te odpadki? Powinnam Ci ją wepchnąć... hmmm tam gdzie ciemność masz... Celowo nie powiedziała "gdzie słońce nie dochodzi" bo by obraziła na zabój Jego religię i kłanianie się słońcu... Co za popaprańcy... Ja pierdolę... Będzie dobrze jak dożyjemy w ogóle do tego pieprzonego portu...
Zabrała swoje zakupy i kierowała się do wyjścia
Aurelia
Gdy odebrała zapasy znów wyszła na zewnątrz i przytroczyła swoją część do Lisiczki z drugą zaś idąc w kierunku Aldy
Lwie Serce
07-02-2016, 20:49
Alda
Dziękuję - odebrała od Aurelii zapasy i również przytroczyła do siodła, zatrzymując się. Na pewno nie chcesz ze mną jechać? Ja w trosce o Lisiczkę nie chciałam jej dosiąść z tobą. A Asander wielki i silny, dla niego bez różnicy czy do wojowniczki dołączy też księżniczka w siodle - rzekła mrugając jej okiem z uśmiechem.
Aurelia
Och skarbie!Jakaś Ty miła! - powiedziała szczęśliwa kładąc jej głowę na nodze po chwili dodając - Sama mówiłaś że chcesz się przejechać....no i nie zaproponowałaś tego od razu,jeśli chcesz podróżować sama to naprawdę nie ma żadnego problemu kochanie....
Maikh (issarski):
Sama wściekałaś się na mnie, gdy kapłana wysłałem przy naszym nieporozumieniu, a co zrobiłaś zamiast odesłać Morghara od razu do mnie? A co do "odpadków" toż Ty twierdziłaś że "ości ryb mają wiele związków odżywczych i organizm budulec czerpie nie tylko z mięsiwa". To jak w końcu z tym jest, to wartościowe jedzenie, czy tylko odpadki które ja miałem zjeść ku Twej uciesze, ale Tobie już one zupełnie nie w smak?! Nie kpij ze mnie więcej, ani nie żartuj, bo widać na Twych żartach się nie znam zupełnie, a za kpinę w końcu odpowiem stalą!
Lwie Serce
07-02-2016, 20:56
Alda
Chce się przejechać... Ale przecież będzie milej kiedy będziemy obie, prawda? Wsiadaj, muszę się wyszaleć w cwale - powiedziała podając jej dloń by pomóc wskoczyć w siodło.
PanzerKampfWagen
07-02-2016, 20:57
Morghar
Usłyszawszy swoje imię w bełkocie Issara postanowił wycofać się zaraz po odebraniu swoich zapasów. Jeszcze go w ogień krzyżowy wezmą czy co... Wyszedł na dwór.
Aurelia
Poczekaj chwilkę - odparła z uśmiechem,po czym poszła po Lisiczkę i wróciła z jej wodzami w dłoni dopiero wtedy wskakując ukochanej do siodła - Księżniczka....mrr,jakie to słodkie z jej strony....
PerWerka
07-02-2016, 21:03
Regina...(issarski)
Jebie Cie człowieku? Nie widziałeś że podcinałam ości na grzbiecie leszczy? tam jest najwięcej dobrego co kretyni wywalają zamiast zjeść... A żebrami z ryb to nie trzeba być geniuszem by wiedzieć że udławić się można. Paranoicy kurwa mać wszędzie widzą zdrady i knucia.... Kapłana wysłałeś.. ha ha dobre.... A Sam pierdzieliłeś, że jak co się ma to trza Ci w etchar powiedzieć... Ja kurwa tez mam oczy,,, Jak co Ci leży na wątrobie to powiedz mi w nie a nie jakieś teorie spiskowe snujesz... Kapłana wysłałem... Trza było przyjść... Kurwa, jak stare dobre małżeństwo,,, wyrzygiwać sobie to co wyjaśnione już niby było....
Strasz dalej tą stalą... ale wpierwej zastanów się czy naprawdę tego chcesz... wyszła jebnąwszy drzwiami
Lwie Serce
07-02-2016, 21:04
Alda
Trzymaj się mocno, hja! Hja! Pognała Asandera głośnym okrzykiem i wystrzeliła cwałem przed siebie mocno trzymając jedną ręką Aurelię, a drugą wodze.
Techniczny
Po chwili wstrzymuje rumaka i wraca do sioła, też cwałem.
Aurelia
Ty też się nie możesz tego doczekać? Kiedy będziemy tylko we dwie przemierzały step? Och jakie to będzie cudowne! - powiedziała rozmarzona opierając się na jej ramionach gdy już wróciły do osady.
Lwie Serce
07-02-2016, 21:10
Alda
Tak... Nie mogę - odparła krótko chowając twarz w jej włosach i zamykając oczy.
Maikh:
Wykonał kilka głębokich wdechów i wydechów by uspokoić pożar gniewu szalejący w jego sercu. Dawno go nikt tak nie wyprowadził z równowagi. Zabrał zakupy i wyszedł na zewnątrz wraz z pomagierem karczmarza, który miał wyczyścić sierść Sani. Gdy ten wykona zadanie, Issar okublaczy wierzchowca i ruszy naprzód, trzymając się na uboczu całej grupy.
Aurelia
Nie będziesz miała nic przeciwko jeśli zasnę? - odparła sennym głosem, przymykając oczy
Lwie Serce
07-02-2016, 21:18
Alda
Śpij... Mruknęła dalej wtulona delikatnie ją głaszcząc. Cholera... Ale mam ochotę teraz... Wzięła bym ją za ręce, obie padłybyśmy na trawę, obcałowałabym ją od stóp po samą głowę a potem zaczęła pieścić jej ko... Kurwa, nieważne, zaraz znowu włożę jej przez to dłoń w spodnie a tego bym nie chciała...
PanzerKampfWagen
07-02-2016, 21:22
Morghar
Przytroczył swoje zapasy do Ugryzia i przygotował go do drogi. Po wszystkim podjechał do Reginy, widząc jej zdenerwowanie. Widzisz? Mówiłem że to dziwny człowiek jest... Rzekł cicho.
PerWerka
07-02-2016, 21:26
Regina
Że co? Możesz trochę głośniej bo nie usłyszałam... tak żeś cicho powiedział.....
PanzerKampfWagen
07-02-2016, 21:28
Morghar
A nic, nieważne już. Powiedział głośno i odjechał. Lepiej jej bardziej nie wkurwiam bo jeszcze ja wyłapię w mordę, hehehe
PerWerka
07-02-2016, 21:31
Regina
Wskoczyła na konia i ruszyła oddalona od reszty ale z drugiej strony co Issarczyk... Wcześniej jednak jeszcze se niucha wzięła...
Wszyscy
Oddaliliście się od wsi może o milę, na wzgórzu czeka jeździec, gdy tylko Was dojrzał pozdrowił dłonią i ruszył w Waszym kierunku, zmierza wprost do Maikha, gdy znalazł się w zasięgu głosu rzekł Chciałeś czegoś od Cesarza, nie było to łatwe, ale Imperator wie już o wszystkim, o dziwo wziął oba wywiady w karby, poselstwo już szykuje się do drogi, oby Twój lud nie zawiódł ponownie po czym począł podążać w stronę sioła, które opuściliście
Maikh:
Trzy i pół tysiąca lat już czekamy by naprawić tamten błąd. Nie zawiedziemy - odparł jeźdźcowi.
Wszyscy
Widocznie nikogo poza Issarem nie obeszło spotkanie z posłańcem, dni mijają Wam monotonnie, teraz macie kolejny ranek, wieczorem powinniście dotrzeć do Ponkee Laa, czynicie jakieś szczególne przygotowania?
Nizar
Po sprawdzeniu tego, że Alstin opuścił miasto masz nowe zadanie, Gruby nakazał Ci mieć oko na nowo przybyłych do miasta, chyba spodziewa się, że ktoś może węszyć wokół ostatnich wydarzeń
Aurelia
Kochanie....,to miasto jest naprawdę ogromne,trzymaj się mnie,dobrze?Nie darowała bym sobie jeśli bym Cię zgubiła.... - powiedziała ujmując wybrankę za dłonie i spoglądając w jej oczy
Lwie Serce
10-02-2016, 16:52
Alda
Nie zamierzam oddalać się na krok od ciebie, nienawidzę wielkich miast, brrr, okropne. Wolałabym spędzić resztę życia z tobą z dala od miast... Nigdy cię nie puszczać... Odparła ukochanej również spoglądając w jej oczy.
Aurelia
Cieszę się że się zgadzamy - powiedziała z uśmiechem,powoli do niej podchodząc,przytulając ją i delikatnie głaszcząc po włosach - Jest mi z nią tak dobrze....,nie zniosła bym rozłąki nie mówiąc o jej....
Lwie Serce
10-02-2016, 17:55
Alda
Zamruczała i wtuliła się w Aurelię mocno, masując ją po plecach. Kiedy wreszcie zostaniemy same... Szepnęła.
Aurelia
Zachichotała i odszepnęła - Myślisz tylko o jednym moja Ty kocico....
Lwie Serce
10-02-2016, 18:04
Alda
A ty tego nie pragniesz? Spytała szeptem, zaczynając delikatnie dotykać palcami karku Aurelii.
Aurelia
Westchnęła zmysłowo prosto do ucha wybranki - Wiesz że tak....,jak dojedziemy do miasta to znów weźmiemy kąpiel,mam z tym dobre wspomnienia hihi
Lwie Serce
10-02-2016, 18:25
Alda
Westchnęła tylko i zaczęła ją nieco intensywniej masować, oraz głaskać... Tak... Nie mogę się doczekać... Szepnęła.
Aurelia
Również westchnęła jednak mimo rosnącego podniecenia niechętnie zdjęła jej ręce ze swojego ciała ujmując je w swoje dłonie całując i szepcząc - Ja też,ale teraz przestańmy bo zaraz zrobimy to przy wszystkich hihi
PerWerka
10-02-2016, 18:57
Regina
Jechała w milczeniu.... zastanawiała się czy te dwie skończą kiedyś pierdzielić.... Od czasu do czasu zażyła ino tabaki.
Po prawdzie to nawet cieszyła się z tego, że ogólnie wszyscy jechali w milczeniu. Ino irytowały ją pogłaskiwania i chichoty dziewczyn.
Lwie Serce
10-02-2016, 19:07
Alda
No dobrze... Szepnęła posmutniawszy trochę. Gdzie masz diadem, co ci dałam? Załóż go, i tak nie walczymy póki co, a księżniczki powinny nosić diademy - dodała wciąż szeptem.
Aurelia
Widząc smutek na jej twarzy od razu pocałowała ją w policzek i sięgnęła do torby po wspaniale wykonany złoty diadem jaki dostała od wybranki - Jest taki śliczny....nie wiem czy mogę go przyjąć,przecież tak pięknie musisz w nim wyglądać....,dlaczego chcesz mi go podarować?
Lwie Serce
10-02-2016, 19:13
Alda
Dostałam go od tego który mnie kochał... Jego już nie ma... Chcę więc przekazać go tak jak on, komuś, kogo ja bardzo kocham - odparła Aurelii.
Aurelia
Och Aldo! - wyszeptała z przejęciem,wtulając się w ukochaną z diademem ściskanym w dłoni,a łzy aż stanęły w jej oczach....
Lwie Serce
10-02-2016, 19:18
Alda
Cśśśś, spokojnie... Szepnęła utulając mocno wybrankę. Daj... Wzięła diadem, który ściskała w dłoni i powoli założyła na jej głowę.
Aurelia
I jak wyglądam? - zapytała delikatnie trzęsącym się głosem, odsuwając się przy tym lekko tak by ukochana mogła lepiej ocenić jej wygląd i ocierając ręką swoje łzy
Lwie Serce
10-02-2016, 19:23
Alda
Uważnie przyjrzała się Aurelii, po chwili mówiąc - nie jestem poetką by móc to opisać... Czasem braknie słów by wyrazić takie piękno.
Aurelia
Kochana jesteś - rzekła delikatnie pstrykając ją w nosek i chichocząc przy tym po chwili dodając - Skoro ładnie to będę go nosić dla Ciebie moja miła....
Dagoth:
Kapłan również jechał w ciszy. Nie miał powodu, ani to chęci na pogaduszki z jego towarzyszami... - Wielkie te miasto... W końcu odpocznę w łóżku i zjem coś ciepłego w zajeździe.
Maikh:
Ustalmy może który w końcu ma się udać do zamtuzu, by kupić od kurtyzany informacje o miejscu pobytu tego Alstina z Ligii Czapki.
PanzerKampfWagen
10-02-2016, 23:19
Morghar
Ja mogę się poświęcić i pójść. Rzekł w pełni poważny. Mam trochę kasy od grubego, a może te dziwki niezgorsze hehehe
Maikh:
Parsknął śmiechem. Zaiste, wielkie to musi być poświęcenie. Nie mam jednak nic przeciwko.
Dagoth:
Ani ja - Ale maga w roli "szpiega" wśród kurtyzan bym chciał zobaczyć... No ale cóż no. Nie przeszłoby.
PanzerKampfWagen
11-02-2016, 09:52
Morghar
Owszem, poświęcenie. Normalnie bym tam nie szedł. Taaa, może Twarzoszmatka mi uwierzy, chociaż sam w to nie wierzę, hehe.
Maikh:
Morgharze, nie jesteś Issaram, nie ma potrzeby byś przywdziewał ekchar. Chyba, że to z powodu którejś z naszych towarzyszek próbujesz pod zawojem poświęcenia ukryć fakt, że zgłosiłeś się na ochotnika.
PanzerKampfWagen
11-02-2016, 12:27
Morghar
Uśmiechnął się i machnął ręką. No dobra tam... To o co mam te dziwki pytać?
Lwie Serce
11-02-2016, 12:35
Alda
Uśmiechnęła się serdecznie do Aurelii, łapiąc ją za rękę i przysłuchując się rozmowie towarzyszy.
PerWerka
11-02-2016, 18:55
Regina
Stała tylko i przysłuchiwała się rozmowie. Nie miała nic do powiedzenia... Ktoś tam musiał pójść i skoro jest ochotnik to sprawa sama się rozwiązała.
Maikh:
O to gdzie można znaleźć Alstina. Pani na Niebie, On naprawdę jest taki głupi, czy znów tylko udaje?
PerWerka
11-02-2016, 22:09
Regina
Wyciągnęła tabakierkę i wysypała odrobinę między palec wskazujący a kciuk. Zbliżając dłoń do nosa popatrzyła na Issarczyka. Nie chcę tu uchodzić za nie wiadomo co, ale myślę, że lepiej będzie jak we dwóch pójdziecie. Kawalerzysta pewnie zgubi drogę do burdelu nawet jak dziwki z rozwalonymi nogami jak drogowskaz będą go wskazywały...
Oszzz.. gdyby głupota była lżejsza od powietrza to pewnie latał by jak gołąb pocztowy.
PanzerKampfWagen
11-02-2016, 22:13
Morghar
Nie chcę tu uchodzić za nie wiadomo co, ale nie mam tyle kasy żeby siedzieć tam tydzień. Nie zgubię się, nietrudno burdel znaleźć, nie będę miał z tym problemu, poradzę sobie sam.
Maikh:
Prawdę powiedziawszy to nawet obowiązujących cen nie znam. Nie było dotąd potrzeby bym się w takie miejsca udawał wzruszył ramionami. I nie śpieszno mi by to zmieniać.
PanzerKampfWagen
11-02-2016, 22:16
Morghar
Rozłożył szeroko ręce. Problem rozwiązany! A więc idę sam! Rzekł lekko zadowolony.
PerWerka
11-02-2016, 22:24
Regina
Prędzej dziwki wypytają go o to kim jesteśmy i co chcemy, niż on załatwi sprawę... Przecie to widać że myśli tylko gdzie kuśkę zamoczyć. Widać zwalenie w futerko królika to za mało mu. Nic jednak nie miała już na głos do powiedzenia.
Maikh:
Owszem, problem rozwiązany. Powinniśmy spotkać się z Astlinem bez zwracania na siebie szczególnej uwagi. A moja ewentualna obecność w domu uciech na pewno by taką uwagę wzbudziła.
PerWerka
11-02-2016, 22:36
Regina
Ano tak, zapomniałam o prawie że Issarczycy nie bzykają kobiet a kozy... Fakt.... Facet w burdelu zwróci uwagę wszystkich... Jakie to niespotykane....
Wszyscy
Dotarliście już w pobliże miasta, widzicie mury na których Nesborczycy zapłacili swój podatek
Techniczny
Na tym kończymy tą przygodę, miasto i zadania z nim powiązane obejmą już nową sesję
PD:
Asur, Il Duce, Lew i Werka po 7
Czołg i Kot 6
Rae 5
Techniczny:
Poproszę:
Sztuczka Twardziel za 3 pkt
Umiejętność Medytacja na 1 za 1 pkt
Umiejętność Kontrola Sani na 2 za 3 pkt
Razem 7 pkt wydane.
Alda - Ładna, ale bardzo wulgarna kobieta. Nie dość że posługuje się parszywym językiem, to jeszcze zboczona.
Aurelia - Najmilsza z poznanych osób, szkoda tylko że pociąga Ją własna płeć.
Regina - Dumna córka północnych gór, kiedyś ta duma Ją wpędzi do grobu.
Dagoth - Kapłan wydawał się porządnym kompanem, dopóki nie okazał braku zaufania.
Morghar - Śliska gnida.
Rehlynn - Wydaje się całkiem porządny... jak na maga.
Techniczny
Ja poproszę :
Mistrz w strzelaniu i miotaniu za 3 pkt
Mierzony strzał za 3 pkt
6 wydane,1 w zapasie :)
Alda - moja piękna,cudowna wojowniczka,kochana,dobra,miła,czuła i troskliwa,dawno nikt nie dał mi tyle szczęścia co ona,wiem że zawsze mogę na nią liczyć i że najbardziej dla niej liczy się moje dobro,oddały byśmy za siebie życie bez wahania a żadna nie wyobraża sobie życia bez drugiej....
Regina - Alda mówi że to zła kobieta,że powinnam na nią uważać....,a ja z każdym dniem coraz bardziej zaczynam myśleć jak ona,robi jedno a za chwilę czyni drugie,gra na emocjach innych,śmiertelnie obraziła moją ukochaną no i bywa niezwykle agresywna....,ja jednak czuję że gdzieś w niej jest dobro,może uda mi się je wydobyć?
Dagoth - Ponury milczek,nudziarz i przykro mi to mówić ale....mięczak,zachowuje się apatycznie,nie wyraża emocji,mówi że nie może być z kobietą....Co to za mężczyzna?!
Morghar - Z jednej strony patrzy na mnie i lubą wilkiem,z drugiej zaraz przeprasza....,dziwny człek który chyba sam nie wie czego chce,nic do niego nie mam ale i nie darzę go sympatią.....
Maikh - Ciężko mi go ocenić,z jednej strony to całkiem miły i honorowy wojownik z drugiej strony bardzo podpadł mi swoją propozycją,nie powinien był tego mówić,a jego zwyczaje odstraszają i przerażają,z lubianego kompana stał się dla mnie po prostu kimś akceptowalnym do kogo czuję lekką sympatię,nic więcej....,bratem to on mi nie będzie
Rehlynn - Trudno mi coś o nim powiedzieć,mam wrażenie że ma się za lepszego od innych ale poza tym sprawiał wrażenie ułożonego i opanowanego.....
PanzerKampfWagen
13-02-2016, 18:21
Urok na 4 za 4 pkt.
Hazard na 2 za 2pkt.
0 zostaje.
Maikh - Taki jakiś dziwny, nieprzyjemny... Jakieś testy poryte wymyśla... Twarzoszmatka po prostu.
Regina - Z początku ją lubiłem, nawet miła była, ale zawiodła mnie tym, że wydała mnie przed Twarzoszmatką.
Dagoth - W porządku chłop się wydaje nawet, na króliki ze mną polował, jakoś niemiły za bardzo nie jest, ino jak poiłem Ugryzia to się przyczepił niepotrzebnie, ale tak to nic do niego nie mam.
Rehlynn - To to menda zwykła jest, na krzywy ryj chciał się na nasze żarcie załapać, groził, taki jakiś typ spod ciemnej gwiazdy...
Aurelia - Obrzydza mnie tym, że robi to z inną kobietą i się z tym obnosi przed wszystkimi, ale prócz tego jest chyba w porządku.
Alda - Tej to najbardziej nie lubię, jakaś taka niemiła, wredna, porozmawiać z nią nie idzie, klnie ciągle, prócz Aurelii to chyba nikogo nie lubi. No i jeszcze skrzywiona na dodatek, bo z kobietą się gździ.
PerWerka
14-02-2016, 14:11
Krzepa na siedem za siedem....
Walka bronią (ekspert) - 3 PD
Walka bronią (mistrz) - 3 PD
Czyli 0 PD na koniec.
Alda - Wulgarna, agresywna i wroga wobec innych. Na dodatek to słodzenie sobie z Aurelią przy wszystkich, przy praktycznie każdej możliwej chwili... Moją przyjaciółką czy towarzyszką broni nie będzie co prawda, ale da się z nią wytrzymać i dogadać w razie czego.
Aurelia - Zupełne moje przeciwieństwo. Wesoła, szczęśliwa, wiecznie uradowana, gdy ja jestem niemiłosiernie poważny, zimny i wiecznie wszystko mi jedno. Kompletnie mnie nie rozumie, a na dodatek już zapewne niezbyt lubi sądząc po tych jej... "uniesieniach" podczas naszej rozmowy. Na dodatek ten cały żart niezbyt mi się spodobał. Niby nic do niej nie mam, ale niezbyt dobrze się czuje w jej towarzystwie.
Maikh - Wydawał się być w porządku, mimo jego charakteru, przynajmniej dopóki to postanowił robić ze mnie posłańca i wyjeżdżać mi z tym sprawdzianem, a następnie obrażając się. Średnio mu ufam...
Morghar - Dziwny człowiek... Poza tym nic do niego nie mam.
Regina - Dosyć awanturnicza i odważna kobieta, na dodatek z Górskiej Straży... Na dodatek scenką z Aldą nie zyskała u mnie zbytnio szacunku. Niby nic do niej nie mam, ale wole patrzeć jej na ręce.
Rehlynn - Leniwy i arogancki pizduś w szacie, co to pewno dopiero wyszedł ze szkoły magii. Na dodatek idiota zażerający się surowymi rybami... Muszę na niego uważać. Kto wie co mu strzeli do łba? A na mściwą mendę mi wygląda. Cóż, najwyżej utnie mu się jedną rączkę, potem drugą, a potem język, żeby nie płakał...
Lwie Serce
27-02-2016, 18:34
Poproszę sztuczki Ekspert w walce mieczem i Tarczownik.
Relacje:
Aurelia - ta dziewczyna odmieniła me życie... I całą mnie! Przywróciła mi radość... Jest taka miła, piękna, dobra i radosna... Ale tak bardzo się o nią martwię, za bardzo ufa tej kurwie Reginie.
Regina - podła sucz. Nie ma za grosz honoru, dobroci ani czegokolwiek dobrego. Jeszcze mami moją Aurelię, a ta jej wierzy. Mam nadzieję, że ta szmata zdechnie prędko.
Dagoth - zwyczajny ponurak, co więcej mogę o nim rzec...
Morghar - wygląda na zwyczajnego idiotę i ćwoka, bez honoru. Przy tym jest ułomny.
Maikh - niby honorowy, niby sympatyczny, niby dobry ale chciał być strasznie szczwany, włażąc między mnie i Aurelię... A szkoda, gdyby nie to nazwałabym go dobrym kompanem.
Rehlynn - nie znam go praktycznie... Wygląda czasem, jakby nie miał w sobie żadnych emocji.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©