PDA

Zobacz pełną wersję : Homoseksualiści i ich tolerancja.



Strony : 1 2 [3] 4 5 6

Maharbal
02-04-2011, 18:17
A co na temat homoseksualizmu ma do powiedzenia Andy Anderson :?: :lol:

http://www.youtube.com/watch?v=nsBeKdH9Ifk#t=2m40s

Arindal von den Heiden
02-04-2011, 19:00
"Co robisz ze swoim chlopakiem"dziewczyna" " plus sformuowanie "gejostwo" któe w kontekście w jakim zając je pisze - są obraźliwe. Formowicz ten w ciągu ostatnich postów kilkakrotnie obraził więc innych forumowiczów.

eeerobert - stosując wulgaryzmy używał przynajmniej cytatów... a nie że to były jego słowa...
Zając obrażał "niewulgarnie" ale już swoimi słowami i bezpośrednio.

Elrond
03-04-2011, 12:15
na pytanie tak zadane nie da się odpowiedziec, bo wymuszasz odpowiedź...
Oczywiste jest że akceptacja winna wychodzić sama z siebie, ale bez uzyskania odpowiedniej wiedzy - jest niemożliwa. Nie ma w tym nic z przymusu, tak chcą to widzieć tylko ci co z gory sa przeciw i nie zamierzaja tego zmieniać, niezaleznie od dowodów.

Nie da się mieć ciastka i zjeść ciastko. Albo homosie oczekują tolerancji, czyli wolności, albo chcą być przymusowo akceptowani, z tego co piszesz wręcz pod rygorem prawnym(czyli właśnie z lufą przyłożoną do głowy), czyli pragną faszyzmu, tylko takiego, gdzie to oni będą uprzywilejowani. Pora się zdecydować. Zrozum tylko, że tolerancja oznacza, że ktoś coś ZNOSI, ale to wcale nie oznacza, że mu się to ma podobać. Ja np. toleruję lewicowców(tzn. nie nawołuję do wieszania ich na latarniach czy zamykania w więzieniu), choć się z nimi nie zgadzam zupełnie. Na tej samej zasadzie ktoś może homosiów tolerować(czyli znosić), ale nie akceptować i np. czuć obrzydzenie i być wkurzonym, jak organizują paradę, na której paradują z gołymi tyłkami i wymachują fiutkami.
Mnie osobiście nie interesuje co ktoś robi w swoim domu – my Home is my Castle i nikt nie będzie mi zaglądać do sypialni(i ja nie zaglądam innym). Jednak jak homosie oczekują ode mnie, że będę akceptować ich wywracanie do góry nogami podstawowych pojęć, jak np. małżeństwo(czyli związek kobiety i mężczyzny), obalanie tradycyjnego modelu rodziny(czyli pary osobników płci przeciwnej, które wychowują razem potomstwo), bo homosie też chcą dzieci(choć nie jest dowiedzione czy rodzina homo potrafi wychować dzieci równie dobrze, jak heteroseksualna), czy w ogóle pełnej aprobaty dla homoseksualizmuh jako takiego i to wszystko pod rygorem prawnym, bo jak wpowiem, że mi się to nie podoba, to podpadam pod odpowiedni paragraf, to sorry, ale to jest właśnie faszyzm.
A jak ktoś szermuje tutaj argumentami podatkowymi czy spadkowymi(w sprawie małżeństw), to uprzedzam, że to się wszystko da zmienić na normalność bez konieczności czy nawet potrzeby ruszania kwestii małżeństw. I jak ktoś wykazuje taką troskę o system podatkowy i prawo spadkowe, to powinien wiedzieć, że zmiany wprowadzające tu normalność łatwiej będzie w III RP wprowadzić bez homo-pakietu.

Arindal von den Heiden
03-04-2011, 12:29
no i w tym momencie sam sobnie przeczysz i właśnie chccesz zjeśc i mieć ciastko - jesli ma być tolerancja - to po rpostu nikt z niczym nikomu sie nie narzuca. Parada - nie jest narzucaniem się, bo wtedy tym samym byłby karnawał, procesja, strajk pielęgniarek itd.
Jak ktos nie chce - nie musi patrzeć, nikt nie ma przymusu przyglądania się na to. Ale parada taka ma prawo być i będzie - dopóki właśnei nie wygra u nas faszyzm.
Mowa o tradycyjnej rodzinie to kwestia tego że ktoś nie odróznia mąłżeństwa religijnego od państwowego - bo już w XVIII wieku póbowano wprowadzić zmiany i momentami nawet dośc skutecznie (Francja). A przede wszystkim dla tego, że mamy taki zajefajny wynalazek jak ślub cywilny. O ile w religijnym można dyskuitowac i nawet chętnie przyznam każdemu rację - bo to nie moja religia i mnie to nie obchodzi czy ktoś tam może brac ślub czy nie, to o tyle w związku cywilnym jak najwięcej mam do powiedzenia i każda próba ograniczania mojej wolności - poprzez faszyzowanie życia społęcznego, czyli zabraniania mi tego tylko ze względów uprzedzeń seksualnych - jest jak nabradziej traktowana jako wyzwanie :D
Ps. na parady nei chodzę, bo mnei kompletni enie podnieca chwalenie ise swoją klata przed tłumem napalonych facetów. Ani gapienie się na stado nagich kobiet. Ale jestm orędownikiem tychże parad, od kąd powiedziano mi że nie powinno się ich organizowac...
A jezeli ktoś idzie tam i ogląda ale jednocześnie nasówa jakie to obżydliwe i wyuzdane ale jest tam i gapi się na to i gada że tak nei można - to ja widze tylko hipokryzję i dwulicowość.

Elrond
03-04-2011, 20:40
no i w tym momencie sam sobnie przeczysz i właśnie chccesz zjeśc i mieć ciastko - jesli ma być tolerancja - to po rpostu nikt z niczym nikomu sie nie narzuca.

No właśnie. Czyli dopuszczasz możliwość, że ktoś homoseksualizmu nie akceptuje, uważa za coś nienaturalnego i złego, choć oczywiście toleruje te zachowania(tak długo, jak długo homosie nie pakują się z buciorami w jego życie) :?: Bo wcześniej pisałeś, w sprawie dzieci i szkoły, jak to rodziców należałoby "pouczać", itp. :?:


Parada - nie jest narzucaniem się, bo wtedy tym samym byłby karnawał, procesja, strajk pielęgniarek itd.
Jak ktos nie chce - nie musi patrzeć, nikt nie ma przymusu przyglądania się na to. Ale parada taka ma prawo być i będzie - dopóki właśnei nie wygra u nas faszyzm.
Ps. na parady nei chodzę, bo mnei kompletni enie podnieca chwalenie ise swoją klata przed tłumem napalonych facetów. Ani gapienie się na stado nagich kobiet. Ale jestm orędownikiem tychże parad, od kąd powiedziano mi że nie powinno się ich organizowac...
A jezeli ktoś idzie tam i ogląda ale jednocześnie nasówa jakie to obżydliwe i wyuzdane ale jest tam i gapi się na to i gada że tak nei można - to ja widze tylko hipokryzję i dwulicowość.

Są parady i "parady". Te powiedzmy "mniej estetyczne" trudno nie nazywać "nie narzucaniem się". Te kulturalne niech sobie towarzycho organizuje, nie wiem za bardzo po co, ale jak chcą na siebie za wszelką cenę zwrócić uwagę :roll: :?:


Mowa o tradycyjnej rodzinie to kwestia tego że ktoś nie odróznia mąłżeństwa religijnego od państwowego - bo już w XVIII wieku póbowano wprowadzić zmiany i momentami nawet dośc skutecznie (Francja). A przede wszystkim dla tego, że mamy taki zajefajny wynalazek jak ślub cywilny. O ile w religijnym można dyskuitowac i nawet chętnie przyznam każdemu rację - bo to nie moja religia i mnie to nie obchodzi czy ktoś tam może brac ślub czy nie, to o tyle w związku cywilnym jak najwięcej mam do powiedzenia i każda próba ograniczania mojej wolności - poprzez faszyzowanie życia społęcznego, czyli zabraniania mi tego tylko ze względów uprzedzeń seksualnych - jest jak nabradziej traktowana jako wyzwanie :D

Czyli w kwestii religii się zgadzamy. Szkoda, że takiej tolerancji nie ma w Europie, gdzie był przypadek, gdy faszyści(w tym też homo-faszyści) ciągnęli przed sąd jakiegoś pastora, bo stwierdził że homo-związki to grzech ;) Co do instytucji ślubu cywilnego, to kwestia jest dla mnie jasna: małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny, nastawionym na macierzyństwo i w tej kwestii niczego bym w polskim prawie nie zmieniał(włącznie ze związaną z małżeństwami kwestią adopcji). Jeśli chodzi o tzw. "związki partnerskie" czy inne legalizowane konkubinaty, które się zawiera celem wspólnych rozliczeń podatkowych, spadkowych, itp. - w zasadzie nie mam nic przeciwko temu, by mogły je zawierać osoby tej samej płci. Choć akurat problemy podatkowo-spadkowe to kwestia wtórna, którą stworzyło socjalistyczne państwo i teraz musimy z nimi "bohatersko walczyć".

Arindal von den Heiden
04-04-2011, 11:45
Organizowanie lekcji z wiedzy o seksie nie jest wchodzeniem do czyjegoś życia z butami. Rodzice powinni w takich lekcjach tez uczestniczyć, bo zazwyczaj sami eni wiedza jak na ten temat rozmawiać ze swoimi dziećmi i później skutkiem są np, ciąże 14 latek. Jest to sprawa pańśtwa - bo pańśtwo musi potem utrzymywac takei dzieci. Jeśli ludzie zgodzili by sie na skasowanie jakiej kolwiek pomocy społęcznej ze strony pańśtwa - wtedy państwo nie miało by prawa organizować takich zajęć. Ale jeśli ludzie chcą potem pieniedzy - to powinni w zamian za to przechodzić kursy uświadamiające z zakresu seksu. Nei jest więc to wchodzenie z buciorami - pańśtwo powinno właśnei takei coś zorganizowac by nikt nikomu z buciorami nie chciał wchodzić. A jak ktoś skanduje przed barem dla gejów i obrzuca jakami itp. to to jest właśnie wchodzenie z buciorami i to jest własnei faszyzm.
A każde otwarcei jakiegokolwiek baru gejowskiego - zawwsze przyciąga łysoli, niczym kot wszy. Dziwnym trafem wiedzą oni dużo lepiej od samych gejó o tym w którym mieście gdzie i o któej jest właśnei coś otwierane i zawsze tam są na miejscu i skandują i straszą wchodzących. Jesli to nei jest impreza dla nich to co tam robią?
Na inne kwetie nie ma co odpowiadać, bo powtarzasz w kółko to samop tylko innymi słowami, nie przyjmując tego co juz napsiano.

Elrond
05-04-2011, 17:49
Organizowanie lekcji z wiedzy o seksie nie jest wchodzeniem do czyjegoś życia z butami. Rodzice powinni w takich lekcjach tez uczestniczyć, bo zazwyczaj sami eni wiedza jak na ten temat rozmawiać ze swoimi dziećmi i później skutkiem są np, ciąże 14 latek.

Uczenie dzieci wiedzy o seksie jest wewnętrzną sprawą każdej rodziny, a nie kolejnym "problemem społecznym". Zaganianie dzieci na chama na taką edukację JEST włażeniem w czyjeś życie z buciorami. Ja osobiście ze swoimi dziećmi(jak je w przyszłości będę miał ;) ) będę wolał sam na ten temat porozmawiać, niż pozwolić by je "wychowania seksualnego" uczył katecheta, jakiś zbok albo państwowy urzędnik.
A swoją drogą: statystyka krajów zachodnich mówi nam, że liczba nieletnich ciąż rośnie wprost proporcjonalnie do nacisków państwa na "edukację seksualną". To pewnie zbieg okoliczności ;)


Jest to sprawa pańśtwa - bo pańśtwo musi potem utrzymywac takei dzieci. Jeśli ludzie zgodzili by sie na skasowanie jakiej kolwiek pomocy społęcznej ze strony pańśtwa - wtedy państwo nie miało by prawa organizować takich zajęć. Ale jeśli ludzie chcą potem pieniedzy - to powinni w zamian za to przechodzić kursy uświadamiające z zakresu seksu. Nei jest więc to wchodzenie z buciorami - pańśtwo powinno właśnei takei coś zorganizowac by nikt nikomu z buciorami nie chciał wchodzić.

Zgodnie z tą logiką skoro państwo jest odpowiedzialne za stan mojego zdrowia(państwowa służba zdrowia) to może mi zakazać palić, pić i jeść niezdrowe rzeczy. Co jest takim samym pchaniem się z buciorami w moje życie jak gonienie cudzych dzieci na "wychowanie seksualne" ;) Swoją drogą to fakt: wszelki państwowy socjal trzeba zlikwidować i zniknie problem, w którym "każdy należy do każdego".


A jak ktoś skanduje przed barem dla gejów i obrzuca jakami itp. to to jest właśnie wchodzenie z buciorami i to jest własnei faszyzm. A każde otwarcei jakiegokolwiek baru gejowskiego - zawwsze przyciąga łysoli, niczym kot wszy. Dziwnym trafem wiedzą oni dużo lepiej od samych gejó o tym w którym mieście gdzie i o któej jest właśnei coś otwierane i zawsze tam są na miejscu i skandują i straszą wchodzących. Jesli to nei jest impreza dla nich to co tam robią?

To już jest problem namiętnych relacji homosiów z "łysolami", w które to relacje nie zamierzam się wtrącać ;) Skąd "łysole" tak się dobrze orientują w lokalizacji gejowskich klubów to faktycznie bardzo ciekawe pytanie - może jak już skończą protest pod klubem to ściągają fleki, glany i idą tam z kolegami na piwo :lol: :?:



Na inne kwetie nie ma co odpowiadać, bo powtarzasz w kółko to samop tylko innymi słowami, nie przyjmując tego co juz napsiano.

Czyżby liberalizm kolegi przegrał w starciu z rzeczywistością ;) :?: Czyżbyśmy mieli modelowy przykład moralności Kalego: jak ktoś nam zabronić zabawiać się z kolega to jest źle, bo to jest nietolerancja ale jak my zabraniać np. moherowej babci nie darzyć tego aktu sympatią i wymuszać na niej akceptację, to jest już dobrze, bo ludzi trzeba uczyć tolerancji :roll: :?:

kuroi
05-04-2011, 19:13
Czyżbyśmy mieli modelowy przykład moralności Kalego: jak ktoś nam zabronić zabawiać się z kolega to jest źle, bo to jest nietolerancja ale jak my zabraniać np. moherowej babci nie darzyć tego aktu sympatią i wymuszać na niej akceptację, to jest już dobrze, bo ludzi trzeba uczyć tolerancji.
Zabranianie komuś złego jest dobre, zaś zabranianie komuś neutralnego jest złe... :roll:

Limon
05-04-2011, 19:32
Czyżbyśmy mieli modelowy przykład moralności Kalego: jak ktoś nam zabronić zabawiać się z kolega to jest źle, bo to jest nietolerancja ale jak my zabraniać np. moherowej babci nie darzyć tego aktu sympatią i wymuszać na niej akceptację, to jest już dobrze, bo ludzi trzeba uczyć tolerancji.Zabranianie komuś złego jest dobre, zaś zabranianie komuś neutralnego jest złe...

Ta stara babcia może mieć inne spojrzenie na to co jest dobre a co złe więc na jakiej podstawie należy jej nakazać sympatię do homoseksualizmu?

Elrond
05-04-2011, 19:37
Zabranianie komuś złego jest dobre

Brak akceptacji dla homoseksualizmu jest "zły" :roll: :?:



zaś zabranianie komuś neutralnego jest złe... :roll:

Jak ktoś chce homosiów wysyłać np. ma lekcje "wychowania seksualnego", gdzie będzie się ich tresować by się stali heterykami to faktycznie będzie złe. Tak samo, jak sytuacja, w której ktoś narzuca punkt widzenia wedle którego "homoseksualizm jest cool", a kto myśli inaczej, ten homofob i trzeba go "edukować".
Po prostu państwo nie powinno obywatelom zaglądać do sypialni, nadzorować ich dobrowolnych figli i zamiast robić z seksu kolejny "problem społeczny", pozwolić obywatelom się nim cieszyć ;) Tak powinno być w wolnym kraju. W krajach socjalistycznych niestety jest tu mnóstwo "problemów społecznych". A to dzieci państwo musi uczyć "edukacji seksualnej", a to moralność całego społeczeństwa w sprawach seksu winna być wg jedynie słusznej linii, a kto śmie bezczelnie mieć inne zdanie, tego kolektyw winien "edukować" ;)

kuroi
05-04-2011, 19:54
Miałem na myśli to, że trzeba tępić złe zachowania takie jak homofobia, zaś neutralne jak homoseksualizm(bo przecież nie jest "dobry") powinno się niejako chronić właśnie przed złym. Oczywiście, dobre rzeczy też trzeba chronić ;)

Czy szydzenie z kogoś, bo lubi żółte trampki jest dobre? Nie, oczywiście, że jest złe! I takie zachowania trzeba tępić. To jest moje zdanie, oczywiście nie musisz się z nim zgadzać. ;)

Dagorad
05-04-2011, 20:51
A niech sobie i geje i lesbijki żyją byle by się z tym nie afiszowały, jakoś nie widzę parad hetero. Tylko że powinni zapomnieć o dzieciach ze względów oczywistych a także o tym żeby byli uznani za rodzinę bo w końcu rodzina ma na celu dziecko, przetrwanie gatunku itd. a homoseksualiści nijak nie mogą zapewnić przetrwania gatunku.

Co to tego że są ataki na knajpy dla gejów to mnie trochę dziwi po co w ogóle te knajpy powstają? Ale są to normalne akty przemocy i nie widzę powodu ażeby miały być traktowane inaczej ani nie widzę ażeby ci co te ataki organizują byli miłującymi pokój ludźmi którzy tylko gejów tępią. Osobiście wątpię żebym mógł się zakolegować z gejem a już na pewno żebym mógł to zrobić wiedząc kim on jest już na starcie, wynika to z faktu że to co on sobą reprezentuje jest sprzeczne z moimi poglądami, przekonaniami ale przecież będąc komunistą miałbym podobną sytuację z kapitalistami. Zresztą o ile ktoś jest normalnym człowiekiem to nie musi się obawiać że go pobiją bo jest gejem bo nikt nie może tego stwierdzić na pierwszy rzut oka.

pretorian
06-04-2011, 07:27
A niech sobie i geje i lesbijki żyją byle by się z tym nie afiszowały, jakoś nie widzę parad hetero.

Trudno żeby hetero organizowali parady, bo po co jak są większością. Wyobraź sobie, że jest odwrotnie i to pary heteroseksulane są tłamszone i napiętnowane. Wszystko zależy od punktu widzenia...


Osobiście wątpię żebym mógł się zakolegować z gejem a już na pewno żebym mógł to zrobić wiedząc kim on jest już na starcie

Tu mnie rozbawiłeś :lol: Jak możesz to stwierdzić kiedy nie wiesz czy jest albo nie? Zakładasz, że z nikim się nie zakolegujesz, bo każdy może być potencjalnym gejem. Tak wynika z Twojego zdania. Co byś zrobił jakbyś się zaprzyjaźnił się z gościem, a on po 5 latach Ci oznajmia, że jest gejem i czekał z tym tak długo, bo bał się braku Twojej akceptacji. Pewnie byś przekreślił całą znajomość tak? Ja tak nie zorbiłem, bo szanuje człowieka jako jednostkę i nie zaglądam ludziom do łóżka ani oni mnie.

Jedno mnie denerwuję w podejściu do mniejszości. Stereotypy :!: Ktoś naogląda się skrajnych parad równości i już ma wyrobione zdanie na ten temat, mimo że nigdy nie poznał geja/lesbijki. Śmieszy mnie sytuacja, kiedy na imprezy zapraszamy ludzi (że tak to określę - nowo poznane towarzystwo) i nie odróżnią heterosiów o homosiów. Chcę powiedzieć, że nie każdy zachowuje się jak "ciota" (popularne słowo prawda?).

Arindal von den Heiden
06-04-2011, 08:48
http://polonia.wp.pl/kat,1010223,title, ... omosc.html (http://polonia.wp.pl/kat,1010223,title,Irlandia-zezwala-na-sluby-gejowskie,wid,13291190,wiadomosc.html)
w końcu :)

Brak akceptacji do homoseksualizmu jest zły, z jednego prostego powodu - piętnuje część własnego społeczeństwa i powoduje brak jedności - gdyż z takiego powodu, częśc tego społeczeństwa rozdziela od reszty i doprowadza do rozkładu. Lekcji na których by się prowadzało homoseksualistów by słuchali jakie to złe, być nie musi - bo takie treści są w szkołach i tak przekazywane. Na religii, biologi, historii czy polskim. Wystarczy ze nauczyciel zechce poruszyć ten temat i zmusić uczniów do słuchania jego poglądów na ten temat (to samo jest na uczelniach). Co więcej nie spotyka się to ze sprzeciwem kogokolwiek z obawy przed konsewkencjami w postaci nie zaliczenia później przedmiotu.
Jeżeli ktoś nawołuje do nienawiści do części własnego społeczeństwa/narodu tylko dla tego ze ktoś lubi inne techniki w łózku, tudziez - czuje się lepiej w towarzystwie mężczyzny bo po rpsotu woli pierwiastek męski a nie żeński w swoim otoczeniu, no to ten ktoś właśnie jest zły - i powinien dostac od społęczęństwa czyli państwa, szansę na to by stac się lepszym cżłowiekiem, czyli być posłanym na odpowiednie zajęcia. Osoba publiczna - nei powinna siac nienawiści. Rodzic - jeśli jego dziecko zaczyna wygłaszac jego poglądy także siejące nienawisc, staje się osobą publiczną - gdyż takim miejscem jest szkoła, i powinien bezpośrednio odpowiadac za słowa swojego dziecka. Tak jest w Szwecji - dzięki temu, tamte społęczeństwo jest faktycznie szczęśliwe. Nikt nie leczy sobie kompleksów wyśmiewaniem sie z kogos innego dla tego że ma pryszcza, piegi, lubi czosnek, albo chłopców. Bo to tylko świadczy o prymitywiźmie - a przede wszystkim o myśleniu aspołecznym. Bo nei ma gorszej głupoty niż walka z własnym społęczeństwem i ciągłym rozbijaniem go na złych dobrych i tych pomiędzy, co jest modne w Polsce. Wszyscy są w tym samym worku, wszyscy sa Polakami albo Szwedami albo Francuzami i nie ma tu innej drogi. Gej Polak - pozostaje nadal tym samym rodakiem/bratem. Na czym polega bowiem siła społęczeństwa - na jedności a nie zwalczaniu swoich własnych ludzi. Model zwalczania został zaimplikowany przez komunizm, który w ten sposób nie chciał dopuścić do tego by ludzie się złączyli z sobą i po prostu zaczeli z nim walczyć. Pod tym względem więcej rozumu wykazują nawet muzułmanie - jak turek idzie do swoich rodaków któych nawet nie zna, i mówi im - słuchajcie, nie znamy się, jestem gejem - uderzył mnie za to jakikis typek z Europy wschodniej, to oni - nawet jesli nie akceptują homoseksualizmu. To zawsze odpowiedza - nie znamy cie, ale jestes naszym bratem więc pokarz który to.
Bo nawet oni, widzą ze to z kim kto śpi, nie ma znaczenia. Liczy się konkretny cżłowiek i to jaki jest. Ci któzy tego nie rozumnieją - to właśnie ci co wxchodza w czyjeś życie z butami i jeszcze prubuja wmówic innym że to tamci do n8ich tak wchodzą, by odwrócić od siebię uwagę w tej sprawie. Broń się przez atak. A to piękna piosenka o zapyziałych ludziach, do których nic nei dociera: http://www.youtube.com/watch?v=gh9t9Z92Ucc
Ps. Największa parada w Europie czyli berlińska to parada hetero - i już to tutaj pisano nie raz, może w końcu ktoś zacznie czytać zanim znowu uderzy z tymi samymi argumentami powtarzanymi bez końca i przestanie olewac odpowiedzi :roll:
No i nie zapomnijmy że hetero i tak wiecznie paradują i ogłaszją światu swoją seksualność latają po ulicy z partnerami i oblizując się w miejscach publicznych itp.
Ps.2. http://www.youtube.com/watch?v=pCIRP_ngGos ci ludzie sa i będą szcześliwi, te dzieciaki będą dobrą przyszłością dla swojego kraju - bo nie będa się wywyższać ponad innych ani miec kompleksów tylko sobie spokojnie żyć i budowac swoje plany i je realizowac.

06-04-2011, 16:27
Czyli brak akceptacji dla komunistów też jest zły? :D

[spoiler:1c1hxc3s]http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/33211-965242869be4b54f264ba00fbaa05a6d..gif[/spoiler:1c1hxc3s]

Dagorad
06-04-2011, 17:55
Wyobraź sobie, że jest odwrotnie i to pary heteroseksulane są tłamszone i napiętnowane.

Wyobrażam to sobie i widzę w tym wyobrażeniu jeden z wielu możliwych końców świata ale za to po części klasyczny poprzez wyginięcie.


Tak jest w Szwecji - dzięki temu, tamte społęczeństwo jest faktycznie szczęśliwe.

:lol: Społeczeństwo czy może raczej część społeczeństwa? I co znaczy faktycznie?


Pod tym względem więcej rozumu wykazują nawet muzułmanie - jak turek idzie do swoich rodaków któych nawet nie zna, i mówi im - słuchajcie, nie znamy się, jestem gejem - uderzył mnie za to jakikis typek z Europy wschodniej, to oni - nawet jesli nie akceptują homoseksualizmu. To zawsze odpowiedza - nie znamy cie, ale jestes naszym bratem więc pokarz który to.

"Nawet"? Według islamu homoseksualizm karany być powinien śmiercią, obecnie jednak obowiązuje w większości krajów muzułmańskich jedynie kara więzienia więc wątpię żeby poszli pomóc zwłaszcza gdyby oberwał za to że jest gejem, w wypadku fundamentalistów najchętniej by go zapewne zabili na miejscu. Poza tym jeżeli chcesz zobaczyć taką solidarność napadnij jakiegoś szalikowca.


Bo nawet oni, widzą ze to z kim kto śpi, nie ma znaczenia.

Brednie muzułmanie tak nie uważają.


Ps.2. http://www.youtube.com/watch?v=pCIRP_ngGos ci ludzie sa i będą szcześliwi, te dzieciaki będą dobrą przyszłością dla swojego kraju - bo nie będa się wywyższać ponad innych ani miec kompleksów tylko sobie spokojnie żyć i budowac swoje plany i je realizowac.

Ty chyba nie mówisz poważnie pomijając już to że zapewne takie dziecko nie będzie całkiem normalne sądzisz że skoro byłoby wychowane przez gejów to od razu będzie tolerancyjne, spokojne, zaradne i nie będzie mieć kompleksów (na to ostatnie z pewnością nie pozwolili by ludzie)?


Tu mnie rozbawiłeś :lol: Jak możesz to stwierdzić kiedy nie wiesz czy jest albo nie?

Czego nie rozumiesz w słowie "wątpię"?

Sam Fisher
06-04-2011, 18:43
Brak akceptacji do homoseksualizmu jest zły, z jednego prostego powodu - piętnuje część własnego społeczeństwa i powoduje brak jedności


Powoduje brak jedności pomiędzy obiema stronami. To normalka. Możesz mieć też pretensje o to, że są liczne partie i dzielą naród :D
A z drugiej strony ta sytuacja łączy ludzi o podobnych poglądach :D


Tak jest w Szwecji - dzięki temu, tamte społęczeństwo jest faktycznie szczęśliwe.
No myślę, że źródło ich szczęścia leży w innym miejscu :D


Pod tym względem więcej rozumu wykazują nawet muzułmanie - jak turek idzie do swoich rodaków któych nawet nie zna, i mówi im - słuchajcie, nie znamy się, jestem gejem - uderzył mnie za to jakikis typek z Europy wschodniej, to oni - nawet jesli nie akceptują homoseksualizmu. To zawsze odpowiedza - nie znamy cie, ale jestes naszym bratem więc pokarz który to.
Prędzej zatłukliby obu niż ukarali tylko "typka" z Europy :D


Bo nawet oni, widzą ze to z kim kto śpi, nie ma znaczenia.
Polecam pobuszować na stronach jak (nie podam jakie strony, bo dostanę OST za rozpowszechnianie treści +18...ktoś zainteresowany to PW) i trochę popatrzeć jak muzułmanie tłuką, rzucają kamieniami i wieszają homoseksualistów.

Arindal von den Heiden
06-04-2011, 18:59
ciekawe czy ktoś z tych co wiedza jacy sa muzułmanie zna choćby więcej niż 10 - co by już mogło im wyrobić jakąś faktyczną średnią, a nie opiera isę jedynei na sensacjach z wieści pisemnych...

Fakt faktem - oficjalnie homoseksualizm w większości krajów muzułmańskich jest zakazany - ale pamiętajmy że w Europie 100 lat temu tez był i jakoś nie zabijano z tego powodu na dzięń dobry.
Po za tym - ich podejście do tej sprwy jest mocno dwulicowe. Osatnio głosna była sprawa Saudyjskiego Księcia który zabił swojego kochanka, bo ten go zdradził...chyba jednak można byc gejem nawet w tak szariackim kraju jak Arabia Saudyjska...
Religi mówi to i tamto - jedno ludzie w to wierza inni nie. Nie ma tak ze wszyscy muzułmanie wierza w to co im mówi Koran, bo oni mają swoje życie i mają gdzies takie sprawy - tak samo jak większośc ludzi w Europie. oficjalnei niegdy teog nie powiedza ze strachu, ale w praktyce mają takie rzeczy gdzieś.
Fundamentalista - oczywiscie, on bedzi ezawsze źle nastawiony, ale ilu ich jest? Tyle samo co katolickich czy kalwińskich fundamentalistów - to nie jest reprezentacja społęczeństwa.
W Iranie oczywiście, kamieniuje się gejów za to że potrafia kochać, ale z przykazu pańśtwowego. Co nei znaczy że całe społeczeństwo popiera to co wyprawia reżim. Ci ludzie mają internet, czytają jak wygląda swiat na zachodzi i zestawiają to ze swoim krajem i potrafią zrozumiec że to wcale nei jest złe. Poznałem "Arabów" z prawdziwej wiochy na pustyni, co w życiu nie widzieli miasta dopóki się do Europy nie dostali i co? Nie mają nic przeciw temu, jakoś mnie nie zabili ani nie kryli swoich dzieci w obawie przed demonem co może im dusze zabrać. Stereotypy to nic dobrego, więc lepiej wykazujcie się jakąs wiedza związaną z empiryzmem - bo inaczej takei coś jest zupełnie bezsensowne. Nigdy nei ma tak że całe społeczeństwo jest zwariowane - wariaci to ci których najbardziej słychac ale oni wcale ni ereprezentują większości - nigdy.
Przykładowo w Tunezji (i nie tylko) działaja kluby gejowskie i jakos nikt ich za to nie zabija. A teraz - rewolucje arabskie pokazują światu że tamte sp[ołęczeństwa wcale nie chca żyć tak jak dotychczas. Oczywiśće jest dużo fanatyków ale jest tez dużo ludzi chcących by u nich było jak w Europie (tej jej cywilizowanej części).

Sam Fisher
06-04-2011, 19:26
Wieści pisemne? Ty nawet nie masz pojęcia ile jest w sieci filmików jak tłuką homoseksualistów. Jestem przeciwny takiemu traktowaniu oczywiście.



Po za tym - ich podejście do tej sprwy jest mocno dwulicowe. Osatnio głosna była sprawa Saudyjskiego Księcia który zabił swojego kochanka, bo ten go zdradził...chyba jednak można byc gejem nawet w tak szariackim kraju jak Arabia Saudyjska...
To już nie jest przykład tego, że można być gejem. To tylko zwykła bezkarność ludzi władzy.



Religi mówi to i tamto - jedno ludzie w to wierza inni nie. Nie ma tak ze wszyscy muzułmanie wierza w to co im mówi Koran, bo oni mają swoje życie i mają gdzies takie sprawy - tak samo jak większośc ludzi w Europie. oficjalnei niegdy teog nie powiedza ze strachu, ale w praktyce mają takie rzeczy gdzieś.

Problem w tym, że piszesz o muzułmanach ogólnikowo i na dodatek bardzo mylnie.

Pod tym względem więcej rozumu wykazują nawet muzułmanie

To zawsze odpowiedza
Niby od kogo? W Polsce masz przypadki kamienowania? Masz publiczne wieszanie? Ścinanie mieczem? Egzekucje różnego typu i publiczne przyzwolenie? Nie Arindalu. Masz tu co najwyżej nietolerancje, ale nikt tu nie będzie zabijał bezprawnie homoseksualistów. Także muzułmanie wcale nie wykazują się specjalnie większym rozumem.


Fundamentalista - oczywiscie, on bedzi ezawsze źle nastawiony, ale ilu ich jest? Tyle samo co katolickich czy kalwińskich fundamentalistów - to nie jest reprezentacja społęczeństwa.
Na pewno, ale chyba nie chcesz zaprzeczać, że u nich jest znacznie gorzej jeśli chodzi o tolerancję?


. Poznałem "Arabów" z prawdziwej wiochy na pustyni, co w życiu nie widzieli miasta dopóki się do Europy nie dostali i co? Nie mają nic przeciw temu, jakoś mnie nie zabili ani nie kryli swoich dzieci w obawie przed demonem co może im dusze zabrać
Muzułmanie w Europie, a w swoich krajach to zupełnie inni ludzie. Spotkałeś tylko garstkę ludzi, ale nie możesz powiedzieć tego o wszystkich. Ja zaś byłem świadkiem jak dzieci "pochodzenia islamskiego" śmiały się i krzyczały na parę młodych chłopaków w Niemczech. I co? Więc proszę, nie mów tu nic o stereotypach ani o wiedzy związanej z empiryzmem, bo każdy może mieć różne doświadczenia.


Stereotypy to nic dobrego, więc lepiej wykazujcie się jakąs wiedza związaną z empiryzmem
buahaha to ja tu chciałem zainteresować ludzi stronami internetowymi, gdzie widać dokładnie jak zabijają homoseksualistów, a teraz będziesz tu pisał o "wykazywaniu się związaną z empiryzmem"? Sorry, ale troszkę przegiąłeś pałkę w tym momencie :roll:

eeerobert
07-04-2011, 16:49
Cytuj:
Tak jest w Szwecji - dzięki temu, tamte społęczeństwo jest faktycznie szczęśliwe.


:lol: Społeczeństwo czy może raczej część społeczeństwa? I co znaczy faktycznie? Na pewno większa część niż w Polsce.
Cytuj:
Wyobraź sobie, że jest odwrotnie i to pary heteroseksulane są tłamszone i napiętnowane.


Wyobrażam to sobie i widzę w tym wyobrażeniu jeden z wielu możliwych końców świata ale za to po części klasyczny poprzez wyginięcie.Homoseksualiści byli od zawsze i procentowo była ich zawsze podobna ilość. Wydaje się wielu, że to zjawisko pojawiło się niedawno, a to nie prawda. Wygląda jakby było ich więcej, a prawda jest taka, że przestaliśmy (my hetero) ich wieszać i poczuli jaką taką wolność, więc postanawiają się ujawnić i walczyć o więcej praw. Z resztą zawsze zostaje in vitro :twisted:

Co do homoseksualistów w islamie, to tutaj muszę się zgodzić z "obozem konserwatywnym".

Wrócę jeszcze do mojego ostrzeżenia. Przekleństwa były "wygwiazdkowane" i nie rozumiem dlaczego dostałem ostrzeżenie, skoro zajac nie dostał za ewidentne obrażanie homoseksualistów, a moje przekleństwa były cytatami argumentów skrajnych fanatyków i miały na celu pokazać ich poziom. Przy okazji chciałbym podziękować Arindalowi za obronę. Jeżeli jakiś moderator skróci mojego posta, albo da mi kolejne ostrzeżenie to się zdenerwuję :D

Elrond
07-04-2011, 17:32
Miałem na myśli to, że trzeba tępić złe zachowania takie jak homofobia, zaś neutralne jak homoseksualizm(bo przecież nie jest "dobry") powinno się niejako chronić właśnie przed złym. Oczywiście, dobre rzeczy też trzeba chronić ;)

"Homofobia" jest pojęciem względnym. I nawet prawnie trudno by było tutaj cokolwiek sformułować odpowiednio. Dla mnie tępić powinno się hasła typu "pedały do gazu" czy przymusowe "nawracanie" homosiów, fizyczną przemoc przeciwko homosiom. Jednak jak np. ksiądz czy moherowa babcia uznają homoseksualizm za coś złego albo ktoś mówi, że go homoseksualizm brzydzi albo jakby któreś z jego dzieci było odmiennej orientacji, to by była dla niego osobista porażka, to mają do tego pełne prawo, nawet jak się z tymi poglądami nie zgadzamy. Dla odmiany "geje" ciągnęliby przed sąd każdego, kto ich upodobań nie uznaje za dobre i śmie się do tego przyznać.


Czy szydzenie z kogoś, bo lubi żółte trampki jest dobre? Nie, oczywiście, że jest złe! I takie zachowania trzeba tępić. To jest moje zdanie, oczywiście nie musisz się z nim zgadzać. ;)

Mogę uważać, że żółte trampki są rewelacyjne(i je chwalić) albo że są totalnym obciachem i bym ich nigdy nie założył(i żartował z tych, co je noszą). Do obu tych postaw mam prawo.


Brak akceptacji do homoseksualizmu jest zły, z jednego prostego powodu - piętnuje część własnego społeczeństwa i powoduje brak jedności - gdyż z takiego powodu, częśc tego społeczeństwa rozdziela od reszty i doprowadza do rozkładu. Lekcji na których by się prowadzało homoseksualistów by słuchali jakie to złe, być nie musi - bo takie treści są w szkołach i tak przekazywane. Na religii, biologi, historii czy polskim. Wystarczy ze nauczyciel zechce poruszyć ten temat i zmusić uczniów do słuchania jego poglądów na ten temat (to samo jest na uczelniach). Co więcej nie spotyka się to ze sprzeciwem kogokolwiek z obawy przed konsewkencjami w postaci nie zaliczenia później przedmiotu.

Właśnie to ciągle chciałem wydobyć. Nie chodzi Tobie o żadną tolerancję dla homosiów, tylko o przymusową akceptację, by panowała w społeczeństwie jedność: "ein volk, ein reich,...". Czyli jesteś zwykłym faszystą, który twierdzi, że całe społeczeństwo bez wyjątków winno wyznawać poglądy jedynie-słuszne, a kto ich nie podziela, ten winien być ścigany przez prawo i zmuszany do reedukacji, by go do kolektywu dopasować. Dziwi tylko hipokryzja, że uznajesz się za kogoś dużo bardziej tolerancyjnego od niektórych fanatyków, którzy to dla odmiany homosiów by chcieli "reedukować". Strach pomyśleć co by było, jakby kolektyw dla odmiany uznał, że w społeczeństwie powinna panować pełna "jedność", jeśli chodzi o orientację seksualną, odmienne orientacje to "dzielenie ludzi", "rozbijanie społeczeństwa" i czas najwyższy, by tych rozbijaczy wytresować we właściwych postawach, tzn. oczywiście "dać im szansę stać się lepszymi" i "pozwolić im dołączyć do społeczeństwa".


Jeżeli ktoś nawołuje do nienawiści do części własnego społeczeństwa/narodu tylko dla tego ze ktoś lubi inne techniki w łózku, tudziez - czuje się lepiej w towarzystwie mężczyzny bo po rpsotu woli pierwiastek męski a nie żeński w swoim otoczeniu, no to ten ktoś właśnie jest zły - i powinien dostac od społęczęństwa czyli państwa, szansę na to by stac się lepszym cżłowiekiem, czyli być posłanym na odpowiednie zajęcia. Osoba publiczna - nei powinna siac nienawiści. Rodzic - jeśli jego dziecko zaczyna wygłaszac jego poglądy także siejące nienawisc, staje się osobą publiczną - gdyż takim miejscem jest szkoła, i powinien bezpośrednio odpowiadac za słowa swojego dziecka. Tak jest w Szwecji - dzięki temu, tamte społęczeństwo jest faktycznie szczęśliwe. Nikt nie leczy sobie kompleksów wyśmiewaniem sie z kogos innego dla tego że ma pryszcza, piegi, lubi czosnek, albo chłopców. Bo to tylko świadczy o prymitywiźmie - a przede wszystkim o myśleniu aspołecznym. Bo nei ma gorszej głupoty niż walka z własnym społęczeństwem i ciągłym rozbijaniem go na złych dobrych i tych pomiędzy, co jest modne w Polsce. Wszyscy są w tym samym worku, wszyscy sa Polakami albo Szwedami albo Francuzami i nie ma tu innej drogi. Gej Polak - pozostaje nadal tym samym rodakiem/bratem. Na czym polega bowiem siła społęczeństwa - na jedności a nie zwalczaniu swoich własnych ludzi. Model zwalczania został zaimpli

Czyli brak akceptacji dla homoseksualizmu to "nienawiść", a publiczne wypowiadanie tego braku akceptacji jest "mową nienawiści" :lol: :?: Co trzeba przemocą zwalczać, tfu, tłumacząc na nowomowę "pomagać się innym stać nowym lepszym człowiekiem" ;) Powiedz gdzie się podziała nagle Twoja tolerancja dla odmiennych poglądów :roll: :?: Czy może tolerancja jest tylko dla swoich, a innym Kali już jej nie przyznawać :roll: :?:


Tak jest w Szwecji - dzięki temu, tamte społęczeństwo jest faktycznie szczęśliwe.

Co to znaczy "społeczeństwo jest szczęśliwe" i jak tą szczęśliwość i to "faktyczną" zmierzyć :roll: :?:

Arindal von den Heiden
08-04-2011, 09:31
Tak samo jak zupełnei inne jest podejście do tej sprawy w róznych krajach "katolickich" - porównaj Polskę i Hiszpanie np., gdzie w pierwszym mamy jeszcze kompletny brak praw a w drugim mamy legalne małżeństwa i pomoc państwa w procesie zakładania rodziny - czyli możliwości posiadania własnego genetycznie dziecka przez pary homoseksualne.
Tak samo jest u muzułmanów - mi piszesz o uogólnianiu a sam uogólniasz i twierdzisz że miliard ludzi myśli w jeden i ten sam sposób. W każdym islamskim kraju podchodzi się do tej sprawy inaczej, co więcej w kazdym kraju w każdym regionie i w kazdej rodzinie tez sa jeszcze rózne i rózniaste poglądy. Oczywiscie sa kraje gdzie się za to kamieniuje, ale sa tez kraje gdzie nie robi to wrażenia. Ogół wygąda dużo gorzej, bo muzułmanie nie mieli Rensansu, Oświecenia no i ich ominął wiek XIX i XX w sensie rozwoju społecznego. Ale to nie zmienia faktu że wielu europejczyków któzy niby mieli to wszystko - mysli tak samo jak oni, i de facto nadal nie wyszli ze swiatopoglądem z Afryki. Przecząc osiągnięciom własnej cywilizacji.
W Polsce nie ma pąństwowego kamieniowania, ale jest społęczne. Co jakiś czas zdarza się ze grupka wspaniałych kochających ludzkość typków zaatakuje jakiegos geja i go pokroi nożem, albo pobhije tak ze trafi do szpitala lub kostnicy. Media o tym nie mówią - bo rodzina nie chce, bo by wyszło za co został pobity, a rodziny się wstydza tego. Wieści rozchodza sie tylko w środowisku. Opinia publiczna nie jest o niczym informowana. Po za tym na kazdym kroku ma się doczynienia z prześladowaniami głównie psychicznymi. Opluwaniem, nasmiewaniem, stygnatyzowaniem, szturchnięciami i lekkią przemoca fizyczną - co powoduje że słuyszy się ciągle o samobójstwach (ostatnie było ze 2-3 tyg. temu o czym sie dowiedziano że z tego powodu).
To że nie ma czegos publicznie - to nie znaczy że tego nie ma.

W Szwecji ludzie żyją bezstresowo, nikt nikogo nie prześladuje, każdy sobię myśli co chce - ale nie wypowiada wszystkiego, bo najważniejsze jest to by nikogo nie urazić - wiec każdy robi to co lubi, bo nikt nikomu sie nie narzuca. Oczywiscie wyjątkiem sa zazwyczaj muzułmanie właśnie, którzy celowo negują wszystkie ludzkie wartości, bo wiedza że nie mają argumentów słownych - więc jjako jedyny sposób walki o tożsamośc zostaje im przemoc (stąd tyle agresji ze strony wrogoów homoseksualizmu także tutaj wśród własnych).
Poglądy nawołujące do nienawiści, które moga kogoś niesłusznie skrzywidzić - nie powinny być wypowiadane - proste. Wobec homoseksualistów nie ma sensownych argumentów przemawiających za tym że jest w tym coś złego. Atakokowanie więc kogoś tylko z tego powodu, jest atakowaniem na demokrację, z prostego powodu - skoro nie ma w tym nic złego, to jest to dobre.
Co innego jak ktos gada w kółko o nienawiści i o tym że ktoś jest zły - wtedy ten ktoś walczy z demokracją i w systemie demokratycznym trafia z to do więzienia lub musi przyjąć inną karę.
to sie nazywa demokracja a nie faszyzm.
Możesz uważać że żółte trampki sa do bani, ale publiczne wygłaszanie tego i robienie komus z tego powodu przykrości - jest skrajnym przejawem prostactwa i braku dostosowania się do życia w społeczeństwie.

Sam Fisher
08-04-2011, 14:39
Tak samo jest u muzułmanów - mi piszesz o uogólnianiu a sam uogólniasz i twierdzisz że miliard ludzi myśli w jeden i ten sam sposób.
Kto tak twierdzi?


W każdym islamskim kraju podchodzi się do tej sprawy inaczej, co więcej w kazdym kraju w każdym regionie i w kazdej rodzinie tez sa jeszcze rózne i rózniaste poglądy. Oczywiscie sa kraje gdzie się za to kamieniuje, ale sa tez kraje gdzie nie robi to wrażenia.
No może nie tak w każdym podchodzi się inaczej. Nie mnie jednak widać gołym okiem pewien "trend" u muzułmanów.
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?tit ... 0228060154 (http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:World_homosexuality_laws.svg&filetimestamp=20110228060154)


W Polsce nie ma pąństwowego kamieniowania, ale jest społęczne. Co jakiś czas zdarza się ze grupka wspaniałych kochających ludzkość typków zaatakuje jakiegos geja i go pokroi nożem, albo pobhije tak ze trafi do szpitala lub kostnicy. Media o tym nie mówią - bo rodzina nie chce, bo by wyszło za co został pobity, a rodziny się wstydza tego. Wieści rozchodza sie tylko w środowisku. Opinia publiczna nie jest o niczym informowana. Po za tym na kazdym kroku ma się doczynienia z prześladowaniami głównie psychicznymi. Opluwaniem, nasmiewaniem, stygnatyzowaniem, szturchnięciami i lekkią przemoca fizyczną - co powoduje że słuyszy się ciągle o samobójstwach (ostatnie było ze 2-3 tyg. temu o czym sie dowiedziano że z tego powodu).
To że nie ma czegos publicznie - to nie znaczy że tego nie ma.

Te sytuacje dotyczą również i krajów muzułmańskich ;) Nie umniejsza to oczywiście winy tych, którzy w Polsce również dopuszczają się zbrodni.



Poglądy nawołujące do nienawiści, które moga kogoś niesłusznie skrzywidzić - nie powinny być wypowiadane - proste. Wobec homoseksualistów nie ma sensownych argumentów przemawiających za tym że jest w tym coś złego.
Nie ma? Oczywiście, że nie ma jak się widzi tylko czubek własnego nosa.


W Szwecji ludzie żyją bezstresowo, nikt nikogo nie prześladuje, każdy sobię myśli co chce - ale nie wypowiada wszystkiego, bo najważniejsze jest to by nikogo nie urazić - wiec każdy robi to co lubi, bo nikt nikomu sie nie narzuca.

http://www.bibula.com/?p=1371

Zejdź na ziemię. Świat, który opisujesz znajduje się tylko w Twojej głowie. Słowo "nikt" jest jak najbardziej nie na miejscu ;)


Poglądy nawołujące do nienawiści, które moga kogoś niesłusznie skrzywidzić - nie powinny być wypowiadane - proste.
Zgadzam się. Niestety w dzisiejszych czasach można zostać ukaranym nawet za łagodniejsze poglądy wobec homoseksualizmu i to jest tylko dodatkowy czynnik powodujący jeszcze większą niechęć wobec homoseksualistów.

Zastanawia mnie czemu ciągle piszesz o poglądach nawołujących do nienawiści. Tak jakby nie było ludzi, którzy tolerują was, ale nie zgadzają się z tą sytuacją. Takie osoby potrafią być dzisiaj sami obiektem ataków homoseksualistów. Dlatego zgadzam się poniekąd z Elrondem.

Właśnie to ciągle chciałem wydobyć. Nie chodzi Tobie o żadną tolerancję dla homosiów, tylko o przymusową akceptację
Elrond napisał wprost o Tobie, ale ja się powstrzymam z takim komentarzem. Nie mniej jednak widać dzisiaj w Europie taki sposób myślenia. Co za ironia losu - szukamy tolerancji i sami sobie uzurpujemy prawo do niej dla siebie samych kosztem innych. Nie wszystko da się pogodzić niestety :D Światopoglądy, idee przegrywają z życiem. Z nietolerancji wpadamy w nietolerancję wobec innej strony. Nikt nie znajdzie złotego środka. No chyba, że ktoś będzie chciał mieć pod kontrolą umysły ludzi. Equilibrium?

Dagorad
08-04-2011, 14:57
Zacznij pisać po Polsku, nie ważne czy to jest twój ojczysty język czy nie regulamin a także zwykła przyzwoitość nakazuje pisać poprawnie.


Atakokowanie więc kogoś tylko z tego powodu, jest atakowaniem na demokrację, z prostego powodu - skoro nie ma w tym nic złego, to jest to dobre.
Co innego jak ktos gada w kółko o nienawiści i o tym że ktoś jest zły - wtedy ten ktoś walczy z demokracją i w systemie demokratycznym trafia z to do więzienia lub musi przyjąć inną karę.
to sie nazywa demokracja a nie faszyzm.

Jasne wszystko co nie jest złe jest dobre, mamy czarno-biały świat albo to ty żyjesz jakąś utopijną iluzją i sam nie wyszedłeś jeszcze z prymitywizmu o co posądzasz muzułmanów. Ty znasz w ogóle takie pojęcia jak demokracja, faszyzm czy tylko używasz ich na zasadzie że jedno jest dobre a drugie złe więc zapewne pasuje? Zgodnie z demokracją większość ma rację a homosie należą do mniejszości więc nie możecie mieć racji po prostu się nie da :lol:.


W Szwecji ludzie żyją bezstresowo, nikt nikogo nie prześladuje, każdy sobię myśli co chce

Ty chyba mylisz Szwecję z Rajem tudzież Niebem no ale może to ja czegoś nie wiem i istnieje państwo które spełnia utopijne marzenia o bezstresowym życiu. Może to bezstresowe życie ma jakiś związek z tym że popularne są tam partie które chcą znieść własność prywatną i sprawić żeby można było w internecie za darmo ściągać coś nad czym inni ciężko pracowali i za co mają prawo domagać się pieniędzy.


grupka wspaniałych kochających ludzkość typków

Że co? Nie pojmuje idei tej ironii ani sensu.


Ogół wygąda dużo gorzej, bo muzułmanie nie mieli Rensansu, Oświecenia no i ich ominął wiek XIX i XX w sensie rozwoju społecznego. Ale to nie zmienia faktu że wielu europejczyków któzy niby mieli to wszystko - mysli tak samo jak oni, i de facto nadal nie wyszli ze swiatopoglądem z Afryki. Przecząc osiągnięciom własnej cywilizacji.

Wielce doskonała cywilizacja zachodnioeuropejska dąży do własnej destrukcji no ale to nie ten temat. Rozwój społeczny renesansu, XIX i XX wieku to tylko puste frazesy, rozwój zwłaszcza taki o którym mowa nie jest jakąś prostą ładnie to może wyglądać tylko na papierze.


porównaj Polskę i Hiszpanie np., gdzie w pierwszym mamy jeszcze kompletny brak praw a w drugim mamy legalne małżeństwa i pomoc państwa w procesie zakładania rodziny

Z tego porównania wychodzi mi że Polska w tej kwestii wygrywa. Zresztą na zachodzie też już zachodzą zmiany skończyło się już ciągłe ustępowanie muzułmanom bo tak chcą ludzie może kiedyś ktoś wpadnie na pomysł żeby w sprawie homoseksualizmu też spytać ludzi. Nie chodzi mi o małżeństwa jak ktoś żyje razem to niech się rozlicza razem (ale bez ulg żadnych raczej) jeżeli chce, chodzi o zakładanie rodziny przez co rozumiem posiadanie dzieci.

Arindal von den Heiden
10-04-2011, 12:16
to co dla jednych jest przymusową akceptacją, dla innych jest budowa społeczeństwa idealnego. Z takimi argumentami wyskakują tylko ci, co wiedzą ze ich poglady nie nadają sie do społęcznej akceptacji. Homoseksualizm nei jest choroba i nie da się z niego uleczyć, trzeba go więc zaakceptować i sprawić by ci ludzie byli dla społeczeństwa pożyteczni, tego się nie da zrobić jak będzie im się coś ograniczało i sie pokazywało że sa inni więc czegoś mieć nie mogą. Każde inne rozwiązanie, oznacza marnowanie potencjału ludzkiego w postaci kilku procent mężczyzn we wszystkich kategoriach wiekowych i częściach społeczeństwa. A to jest skrajnie nieutylitarne, a ludzie powinni się rozwijać a nie stać w miejscu.

Nie słyszałem o jakiś atakach ze strony homoseksualistów na niewinnych ludzi, za to a i owszem o atakach na homoseksualistów - których atakujący w ogóle nie znali i nic o nich nie wiedzieli, więc nie pisz mi tu takich rzeczy.

To że znalazła się szkoła katolicka w Szwecji - w której katolik, na pewno Szwedem nie jest swoją drogą (co najwyżej obywatelem Szwecji) to nie znaczy że moje słowa straciły wartość. Zresztą pańśtwo Szwedzkie jak widac szybko zareagowało na ten mrożący krew w żyłach wybryk w tejże szkole i właściwie ktoś powinien doprowadzić do jej zamknięcia, bo takie szkoły niczym sie nie różnią od szkółek koranicznych szkolących terrorystów.

Jak już wspomniałem - nikt nei jest w stanie przytoczyć rzeczowego argumentu przeciw homoseksualizmowi - i jakoś nie wyłamałes sie z tego swoim konetarzem.

Na mapce któa podałes chodzi o prawa dla homoseksualistów a nei stosunek społeczny - to sa dwie inne sprawy, w krajach muzułmańskich rzadko kiedy ktos sie pyta o co kolwiek swoich społęczeństw. Po za tym jak widac niektóe kraje sa na tym samym poziomie co np Polska, nie zas na tak wysokim jak wspomniana Hiszpania (chwała jej za to że w końcu skończyła z kilkoma wiekami ciemnoty, która ja doprowadziła z roli Imperium do roli zadupia).
Gejów nikt ise nie będzie czepiał, bo ludzie na zachodzi już się do tego wszystkiego przyzwyczaili, jedynym niebezpieczeństwem są muzułmanie europejscy - którzy w tej kwestii zachowują się zupęłnie inaczej nawet niż u siebie.
Akceptacja homoseksualizmu nei jest dowodem upadku cywilizacji europejskiej, tylko jest dowodem na to że ona się przekształca. Upadek jako taki nastapił jeszczze w pierwszej połowie XX wieku, od tamtej pory jesteśmy w zasięgu kultury amerykańskiej a nei europejskiej, zatraciliśmy swoją tożsamośc przez kilkadziesiąt lat ustawicznie wpajanej propagandy sile (na wschodzie sowieckiej i rpzemieszania z amerykańską). Mało kto w Europie pamięta jak na prawdę żyli Europejczycy i co było dla nich ważne.
Polacy o ile pamiętam sami pozbyli się swojej "cywilizacji" w XVIII wieku i większa częśc spoęłczeńśtwa nawet nie rozpaczała z tego powodu. Po prostu przeszła do nowych wzorców. To samo dzieje się dzisiaj z Europą, wchodzimy w nową epokę. Sytuacja jest dośc podobna - bo tak jak Polska w XVIII wieku miała swoja protektorke która pilnowała by się tam nic nie zmieniało, to tak Europa ma tez swoją protektorkę w USA, która pilnuje by tu się nic nie zmieniało - czyli celowo osłabia. Sytuacja jest o tyle gorsza - że Polska nie miała wtedy problemów z masowo napływającymi imigrantami z zupełnie obcej kultury. Homoseksualiści nie sa w tym wszystkim problemem - bo należą do obu społęczeności i jakby ktoś potrafił to dobrze wykorzystać - to mógłby osiągnąc proozumienie między dwoma coraz bardziej do siebie wrogo nastawionymi grupami. Bo geje po obu stronach moga się prędzej dogadać niż heteroseksualiści.

Kwestia podejścia do pieniądz to już zupełnie inna sprawa - sytem skandynawski na pewno jest bardziej humanitarny niż kontynentalny. Samo to że nawet za najgorsza prace dostaję się tylko kilka tysięcy koron mniej niż za najlepszą - dowodzi że nikt nie chce by ktoś czół się gorszym - by faktycznie wszyscy byli sobie równi. Jesli ktoś rpacuje - to nie z myślą o sobie, tylko z myślą o zysku jaki odniesie z tego cała społęczność. To nie sa narody egoistów jak Polacy Niemcy włosi czy Francuzi - tylko ludzi silnie uspołecznionych. chciąło by się rzec - prawdziwi chrześcijanie wręcz.

W demokracji głosuje sobie większośc - ale nie ma w europie takiego systemu, może po za Szwajcarią gdzie faktycznie każdy by szedł do głosowania i decydował o waznych sprawach. Nawet przy głosowaniu - niby dla czego wszyscy heteroseksualisci mieli by głosować przeciw gejom? W społęczęńśtwie wysoko rozwiniętym będzie wręcz przeciwnie. Ludzi by właśnei wszyscy mogli czuć się sobie rónymi, będą dążyć do tego by zrównywać słabszych z sobą. To się nazywa wyczulenie na czyjąś krzywde a nei znieczulica jaka cechuje niektórych z piszących tutaj na forum.

Barsa
10-04-2011, 12:57
to co dla jednych jest przymusową akceptacją, dla innych jest budowa społeczeństwa idealnego

Gdzie ja to czytałem?? Hmmm chyba teksty źródłowe na ćwiczeniach na temat międzynarodówki komunistycznej zawierały podobne głodne kawałki... no kolegą właściwą drogą podążasz :lol:

Elrond
10-04-2011, 13:36
to co dla jednych jest przymusową akceptacją, dla innych jest budowa społeczeństwa idealnego. Z takimi argumentami wyskakują tylko ci, co wiedzą ze ich poglady nie nadają sie do społęcznej akceptacji. Homoseksualizm nei jest choroba i nie da się z niego uleczyć, trzeba go więc zaakceptować i sprawić by ci ludzie byli dla społeczeństwa pożyteczni, tego się nie da zrobić jak będzie im się coś ograniczało i sie pokazywało że sa inni więc czegoś mieć nie mogą. Każde inne rozwiązanie, oznacza marnowanie potencjału ludzkiego w postaci kilku procent mężczyzn we wszystkich kategoriach wiekowych i częściach społeczeństwa. A to jest skrajnie nieutylitarne, a ludzie powinni się rozwijać a nie stać w miejscu.

No to gramy w otwarte karty: "budowa społeczeństwa idealnego", czyli "żeby człowiek był człowieka bratem, wpierw trza go wyćwiczyć batem" :roll: Gejo-faszyzm pełną gębą ;) Do tego jaki "tolerancyjny":


To że znalazła się szkoła katolicka w Szwecji - w której katolik, na pewno Szwedem nie jest swoją drogą (co najwyżej obywatelem Szwecji) to nie znaczy że moje słowa straciły wartość. Zresztą pańśtwo Szwedzkie jak widac szybko zareagowało na ten mrożący krew w żyłach wybryk w tejże szkole i właściwie ktoś powinien doprowadzić do jej zamknięcia, bo takie szkoły niczym sie nie różnią od szkółek koranicznych szkolących terrorystów.

Czyli zamykamy szkoły, w których jedynie słuszne poglądy nie są aprobowane :roll:


Jak już wspomniałem - nikt nei jest w stanie przytoczyć rzeczowego argumentu przeciw homoseksualizmowi - i jakoś nie wyłamałes sie z tego swoim konetarzem.

Tak samo, jak nie ma rzeczowych argumentów przeciw żółtym trampkom. O gustach się nie dyskutuje, ale każdy ma prawo do swojego. Chyba, że uważasz, że powinien obowiązywać jeden jedynie słuszny gust ;)


Poglądy nawołujące do nienawiści, które moga kogoś niesłusznie skrzywidzić - nie powinny być wypowiadane - proste. Wobec homoseksualistów nie ma sensownych argumentów przemawiających za tym że jest w tym coś złego. Atakokowanie więc kogoś tylko z tego powodu, jest atakowaniem na demokrację, z prostego powodu - skoro nie ma w tym nic złego, to jest to dobre.
Co innego jak ktos gada w kółko o nienawiści i o tym że ktoś jest zły - wtedy ten ktoś walczy z demokracją i w systemie demokratycznym trafia z to do więzienia lub musi przyjąć inną karę.
to sie nazywa demokracja a nie faszyzm.

Dostrzegasz różnicę między nawoływaniem do nienawiści i przemocy wobec homosiów, a tolerowaniem ich, jednak bez akceptacji i uznania tej przypadłości za coś dobrego :roll: :?: Czy też wszystko się już Tobie zlewa w jedno :?:


Możesz uważać że żółte trampki sa do bani, ale publiczne wygłaszanie tego i robienie komus z tego powodu przykrości - jest skrajnym przejawem prostactwa i braku dostosowania się do życia w społeczeństwie.

Tak samo, jak prostactwem i "brakiem dostosowania do życia w społeczeństwie" jest zmuszanie mnie do twierdzenia, że żółte trampki są cool. To właśnie proponujesz.


W Szwecji ludzie żyją bezstresowo, nikt nikogo nie prześladuje, każdy sobię myśli co chce - ale nie wypowiada wszystkiego, bo najważniejsze jest to by nikogo nie urazić - wiec każdy robi to co lubi, bo nikt nikomu sie nie narzuca.

Kraj, w którym pod sąd się ciągnie za stwierdzenie, że wg kryteriów czyjejś religii homoseksualizm to grzech, jest totalitarny, a nie "bezstresowy".


Kwestia podejścia do pieniądz to już zupełnie inna sprawa - sytem skandynawski na pewno jest bardziej humanitarny niż kontynentalny. Samo to że nawet za najgorsza prace dostaję się tylko kilka tysięcy koron mniej niż za najlepszą - dowodzi że nikt nie chce by ktoś czół się gorszym - by faktycznie wszyscy byli sobie równi. Jesli ktoś rpacuje - to nie z myślą o sobie, tylko z myślą o zysku jaki odniesie z tego cała społęczność.

Ech ta marksisowska mitologia ;)


To nie sa narody egoistów jak Polacy Niemcy włosi czy Francuzi - tylko ludzi silnie uspołecznionych. chciąło by się rzec - prawdziwi chrześcijanie wręcz.

Polacy, Niemcy, Francuzi, etc. to niestety też nie są narody egoistów, ale to już materiał na inną dyskusję.

eeerobert
10-04-2011, 13:47
Kraj, w którym pod sąd się ciągnie za stwierdzenie, że wg kryteriów czyjejś religii homoseksualizm to grzech, jest totalitarny, a nie "bezstresowy".Z drugiej strony w naszym pięknym, wspaniałym i przeszczęśliwym kraju wyrzuca się ze szkół nauczycieli-homoseksualistów, uczniów biorących udział w Marszach Wyzwolenia Konopi, a tych, którzy nagrali ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=bEfu1fCsYY0 zawieszono w prawach ucznia. Po prostu trzeba znaleźć "złoty środek".

Barsa
10-04-2011, 14:47
Kraj, w którym pod sąd się ciągnie za stwierdzenie, że wg kryteriów czyjejś religii homoseksualizm to grzech, jest totalitarny, a nie "bezstresowy".Z drugiej strony w naszym pięknym, wspaniałym i przeszczęśliwym kraju wyrzuca się ze szkół nauczycieli-homoseksualistów, uczniów biorących udział w Marszach Wyzwolenia Konopi, a tych, którzy nagrali ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=bEfu1fCsYY0 zawieszono w prawach ucznia. Po prostu trzeba znaleźć "złoty środek".

Cóż w PL też mamy patologię, ale na porównywalnym poziomie co w Szwecji, tylko na przeciwległych biegunach.... Złoty środek leży pewnie gdzieś po środku.

ps. z tym, że ja to z papieżem uważam za gówniarstwo, ale to już kwestia rodziców jakie z tego wnioski mieliby wyciągnąć a nie szkoły... Jeśli chodzi o konopie to z tego co pamiętam, kolo chodził do katolickiej szkoły, tu po części jestem gotów zrozumieć te wyrzucenie... Co do nauczyciela, to o ile nie uczył on w-f (nauczanie tego przedmiotu byłoby dla mnie po prostu niesmaczne, wiem, że można to samo powiedzieć o nauczaniu w-f w grupie dziewcząt przez hetero, ale mam taki a nie inny światopogląd i tyle... na szczęście ani ja, ani tym bardziej taki Arindal von den Heiden nie tworzymy prawa) i został wyrzucony tylko ze względu na swój homoseksualizm to było to zachowanie godne potępienia(nie znam całkowicie sprawy).

Sam Fisher
10-04-2011, 14:57
to co dla jednych jest przymusową akceptacją, dla innych jest budowa społeczeństwa idealnego.
Aha...więc budujemy lepsze jutro kosztem innych? Co za tolerancja. "Gejo-faszyzm". Wolałbym żeby jednak tacy jak Ty nie uczyli czym jest tolerancja. Tak naprawdę to te hasełka o tolerancji z Twojej strony to wykorzystanie pięknej idei do osiągnięcia celu kosztem innych. Wstyd!



Nie słyszałem o jakiś atakach ze strony homoseksualistów na niewinnych ludzi, za to a i owszem o atakach na homoseksualistów - których atakujący w ogóle nie znali i nic o nich nie wiedzieli, więc nie pisz mi tu takich rzeczy.
:lol: To, że nie słyszałeś to nic nie znaczy kolego :lol: Poza tym nic nie pisałem o "atakach" ze strony homoseksualistów.



To że znalazła się szkoła katolicka w Szwecji - w której katolik, na pewno Szwedem nie jest swoją drogą (co najwyżej obywatelem Szwecji) to nie znaczy że moje słowa straciły wartość. Zresztą pańśtwo Szwedzkie jak widac szybko zareagowało na ten mrożący krew w żyłach wybryk w tejże szkole i właściwie ktoś powinien doprowadzić do jej zamknięcia, bo takie szkoły niczym sie nie różnią od szkółek koranicznych szkolących terrorystów.
Okropnie naginasz fakty i interpretujesz pod swój światopogląd. Cynizm to Twoja natura niestety. Próbujesz manipulować ludźmi przez zwykłe kłamstwa i własne dziwne opinie. Ale co to za wybryk w ogóle? Tak naucza religia chrześcijańska. Nie masz tolerancji dla chrześcijan i nauki, którą wygłaszają? Jeszcze raz napiszę - nie jesteś osobą godną do uczenia tolerancji, bo chcesz ją odebrać innym.


Jak już wspomniałem - nikt nei jest w stanie przytoczyć rzeczowego argumentu przeciw homoseksualizmowi - i jakoś nie wyłamałes sie z tego swoim konetarzem.
Wcale nie zamierzam tego robić. Nikt tu do swoich racji nie przekona. Każdy wie swoje.

Zakapior-san
10-04-2011, 16:25
Jest coraz bardziej ciekawie. 8-)

to co dla jednych jest przymusową akceptacją, dla innych jest budowa społeczeństwa idealnego.
A ja myślałem, że w Utopię dziś już nikt nie wierzy. Myliłem się ;)

Każde inne rozwiązanie, oznacza marnowanie potencjału ludzkiego w postaci kilku procent mężczyzn we wszystkich kategoriach wiekowych i częściach społeczeństwa. A to jest skrajnie nieutylitarne, a ludzie powinni się rozwijać a nie stać w miejscu.
Co do marnowania potencjału ludzkiego to pomyśl lepiej jak walczyć z 20 % bezrobociem.

Zresztą pańśtwo Szwedzkie jak widac szybko zareagowało na ten mrożący krew w żyłach wybryk w tejże szkole i właściwie ktoś powinien doprowadzić do jej zamknięcia, bo takie szkoły niczym sie nie różnią od szkółek koranicznych szkolących terrorystów.
Czyli tolerancja i wolność słowa w gejowskim wydaniu pełną gębą.

Bo geje po obu stronach moga się prędzej dogadać niż heteroseksualiści.
:lol:

W społęczęńśtwie wysoko rozwiniętym będzie wręcz przeciwnie. Ludzi by właśnei wszyscy mogli czuć się sobie rónymi, będą dążyć do tego by zrównywać słabszych z sobą. To się nazywa wyczulenie na czyjąś krzywde a nei znieczulica jaka cechuje niektórych z piszących tutaj na forum.
Znowu wałkujemy główne argumenty homosiów- "bo na Zachodzie [wybrać treść]" :lol:

Dagorad
10-04-2011, 17:46
Arindal von den Heiden mógłbyś używać opcji cytuj bo chwilami nie wiadomo na co odpowiedzią jest twój tekst.

Jesteś Szwedem? Jesteś w Szwecji? Bo z twoich postów wynika że Szwedzi są jakimś idealnym narodem który spełnia wszelkie utopijne marzenia ludności.



Nie słyszałem o jakiś atakach ze strony homoseksualistów na niewinnych ludzi, za to a i owszem o atakach na homoseksualistów - których atakujący w ogóle nie znali i nic o nich nie wiedzieli, więc nie pisz mi tu takich rzeczy.

Ataki na ludzi których w ogóle się nie zna są normą wśród pewnego grona ludzi i nie wierze żeby w tym gronie nie było żadnych gejów. Poza tym geje to też ludzie to nie jest jakaś sekta ludzi idealnych, tolerancyjnych i w ogóle miłujących pokój i równość co wynika z twoich postów.


Homoseksualizm nei jest choroba i nie da się z niego uleczyć, trzeba go więc zaakceptować

Co jeżeli pedofilia też nie jest chorobą? Nie chodzi mi o to że geje są w takiej samej pozycji jak pedofile, tylko uważam pomysł żeby automatycznie akceptować coś z czego nie da się wyleczyć za chory bo w takim razie zlikwidujmy szpitale psychiatryczne przecież skoro ktoś się taki urodził zrównajmy go w prawach z innymi.


na pewno Szwedem nie jest swoją drogą (co najwyżej obywatelem Szwecji)

Wiesz o tym czy tak tylko zakładasz? No ale o idealizowaniu Szwedów już pisałem.


nikt nei jest w stanie przytoczyć rzeczowego argumentu przeciw homoseksualizmowi

A może tak całkiem przypadkiem to ty nie jesteś w stanie przyjąć i uznać żadnego argumentu przeciw homoseksualizmowi. Zresztą naukowcy z pewnością już wiele razy przytoczyli argumenty przeciw homoseksualizmowi jako że nawet przeciw oddychaniu da się przytoczyć argumenty. Zresztą w obecnych czasach nie można nic przeciw homoseksualizmowi powiedzieć bo zaraz jest się wyzywanym od faszystów i uciszanym więc nic dziwnego że nic się nie mówi. Sytuacja zupełnie jak w dowcipie o zadowoleniu obywateli w USA i ZSRR gdzie w tym drugim "Nie można narzekać".


bo takie szkoły niczym sie nie różnią od szkółek koranicznych szkolących terrorystów.

Nie no oczywiście niczym się nie różnią są identyczne :roll: .


chwała jej za to że w końcu skończyła z kilkoma wiekami ciemnoty, która ja doprowadziła z roli Imperium do roli zadupia

:lol: (wyraża więcej niż tysiąc słów)


Gejów nikt ise nie będzie czepiał, bo ludzie na zachodzi już się do tego wszystkiego przyzwyczaili, jedynym niebezpieczeństwem są muzułmanie europejscy - którzy w tej kwestii zachowują się zupęłnie inaczej nawet niż u siebie.

Może jakieś dowody? Zwłaszcza jeżeli chodzi o łagodniejsze traktowanie gejów przez muzułmanów swoich krajach niż w Europie.


Mało kto w Europie pamięta jak na prawdę żyli Europejczycy i co było dla nich ważne

Och tak te wyżynanie niewiernych, masakry heretyków to był dopiero światopogląd nie ma co.


to tak Europa ma tez swoją protektorkę w USA, która pilnuje by tu się nic nie zmieniało - czyli celowo osłabia.

Tego sloganu nie powstydziłby się sam Stalin, chociaż on raczej byłby świadom tego że jest to bujda na resorach w przeciwieństwie do ciebie no bo chyba świadomie nie kłamiesz.


Sytuacja jest o tyle gorsza - że Polska nie miała wtedy problemów z masowo napływającymi imigrantami z zupełnie obcej kultury.

Kompletnie nie czaje o co ci chodzi. Znasz przekrój społeczeństwa w I, II i III RP? Zwłaszcza stosunek Polaków do innych narodowości? Poza tym pachnie mi tu nacjonalizmem (tak zgadza się ja wiem czym się różni faszyzm od nacjonalizmu i nie stosuję tych pojęć zamiennie).


Bo geje po obu stronach moga się prędzej dogadać niż heteroseksualiści.

No mogą, ale właściwie to co mogą? I po jakich stronach?


to nie z myślą o sobie, tylko z myślą o zysku jaki odniesie z tego cała społęczność.

:lol:


To się nazywa wyczulenie na czyjąś krzywde a nei znieczulica jaka cechuje niektórych z piszących tutaj na forum.

Ciekawe kogo, ja mogę zapewnić że nie jestem nieczułym bydlakiem :twisted: .

Odnoszę chwilami wrażenie że masz jakąś komunistyczną mentalność.

eeerobert
10-04-2011, 18:56
:lol: To, że nie słyszałeś to nic nie znaczy kolego :lol:Ja też nie słyszałem, a czy ktoś z was słyszał? Cytując Jana Marchwickiego: "Bo my, homoseksualiści, nie zabijamy, tylko zabijają nas".
Cóż w PL też mamy patologię, ale na porównywalnym poziomie co w Szwecji, tylko na przeciwległych biegunach.... Złoty środek leży pewnie gdzieś po środku.Czyli gdzieś na dnie Bałtyku :lol:
Co do nauczyciela, to o ile nie uczył on w-f (nauczanie tego przedmiotu byłoby dla mnie po prostu niesmaczne, wiem, że można to samo powiedzieć o nauczaniu w-f w grupie dziewcząt przez hetero, ale mam taki a nie inny światopogląd i tyle... na szczęście ani ja, ani tym bardziej taki Arindal von den Heiden nie tworzymy prawa) i został wyrzucony tylko ze względu na swój homoseksualizm to było to zachowanie godne potępienia(nie znam całkowicie sprawy).Tego typu spraw jest całkiem sporo, oczywiście oficjalne powody zwolnienia są zazwyczaj nieco inne...
Jeśli chodzi o konopie to z tego co pamiętam, kolo chodził do katolickiej szkoły, tu po części jestem gotów zrozumieć te wyrzucenie... Z tego co wiem KK nie zabrania marihuany, ale to już temat z zupełnie innej bajki.
ps. z tym, że ja to z papieżem uważam za gówniarstwo, ale to już kwestia rodziców jakie z tego wnioski mieliby wyciągnąć a nie szkoły...Na Zachodzie... :) często żartuje się z papieża, a osoby które krytykują tego typu żarty, często same żartują z innych narodów czy religii. Troszkę offtopuję, przepraszam :oops:

Barsa
10-04-2011, 19:08
Na Zachodzie...

Dla mnie teraźniejszy "zachód" nie jest ani wyznacznikiem w dziedzinie ekonomii, ani też etyki, moralności, światopoglądu... Więc co mnie obchodzi "jak to się robi na zachodzie".

Baal-Melkart
10-04-2011, 20:42
Zanim okrzykniecie Arindala "totalitarystą", "gejo-faszystą" i posiadającym "odchylenie komunistyczne"... a no tak, przecież już to zrobiliście. Nieważne. Warto zapoznać się z badaniami opini publicznej w Polsce. Zobaczmy.

"64% Polaków uważa, że organizacje grupujące gejów i lesbijki nie powinny mieć prawa urządzać publicznych manifestacji."
A jednak, nie powinny mieć prawa. Ale właściwie dlaczego? Ktoś może mnie oświecić?

"64% Polaków uważa że para osób homoseksualnych pozostających ze sobą w intymnym związku nie ma prawa pokazywać publicznie swojego sposobu życia."
Nie ma prawa. A właściwie dlaczego?

"44% Polaków uważa, że istnieją profesje, których nie powinni wykonywać geje, 36% uważa, że są zawody, których nie powinny wykonywać lesbijki."
Niestety istnieje ryzyko, że jednak wykonują te profesje, tylko nie przyznają się, że są homoseksualistami. Moim zdaniem należy wytropić wszystkich homoseksualistów i dokładnie ich monitorować, co by tych zawodów nie wykonywali. Wszytko w trosce o dobro publiczne.

"37% Polaków jest zdania, że osoby homoseksualne pozostające w związku intymnym nie powinny mieć prawa do uprawiania seksu"
To jest najlepsze. Nawet nie wiem jak to skomentować.

źródło: http://civicpedia.ngo.pl/x/580442#





Co jeżeli pedofilia też nie jest chorobą? Nie chodzi mi o to że geje są w takiej samej pozycji jak pedofile, tylko uważam pomysł żeby automatycznie akceptować coś z czego nie da się wyleczyć za chory bo w takim razie zlikwidujmy szpitale psychiatryczne przecież skoro ktoś się taki urodził zrównajmy go w prawach z innymi.
Powiedz mi w takim razie, w jakim aspekcie osoby o orientacji homoseksualnej są na tyle upośledzone, że winny być ograniczone w prawach? A co np. z innym zagadnieniem dotykającym pojęcia równości. Czy zrównanie w prawach osób czarnoskórych z białymi w pewnych stanach USA w latach 60-tych było błędem? Nieuprawnionym i dokonanym kosztem innych wymuszeniem akceptacji?


Zresztą w obecnych czasach nie można nic przeciw homoseksualizmowi powiedzieć bo zaraz jest się wyzywanym od faszystów i uciszanym więc nic dziwnego że nic się nie mówi.
Ale gdzie się nie mówi? Na tym forum może? Dziwie się mocno bo nasze forumowe grono konserwatywne w tym wątku od paru stron jest w wyraźnej przewadze a i tak prezentuje syndrom oblężonej twierdzy. A Ty Dagoradzie (nie wiem czy porawnie odmieniłem) wyraźnie piszesz, że w zasadzie homoseksualiści nie mogą zostać "zrównani w prawach". Ale obawiam się, że jeżeli nie nastąpi jakiś naukowy przełom w ocenie homoseksualizmu, to raczej będzie to nieuniknione.

Całekiem niedawno też poseł RP, niejaki Jarosław Gowin stwierdził:
"Mówiąc językiem Kościoła homoseksualizm jest grzechem, mówiąc językiem świeckim homoseksualizm praktykowany jest zachowaniem nagannym moralnie." źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,page,2,title,Co-mysli-Jaroslaw-Gowin-o-homoseksualistach,wid,12068063,wiadomosc.html?tica id=1c1ac

Andsztal
10-04-2011, 21:11
Miałem się w tym temacie nie wypowiadać.Jednym z powodów był poziom znajomości języka polskiego prezentowany przez Arindala i jego niebywały upór w ignorowaniu uwag dotyczących organizacji jego postów, nie bez znaczenia było też to, że udzielając się tutaj, ma się dużą szansę trafić do tematu Łapu-Capu co pomimo zamieszczania tam przeze mnie co ciekawszych kawałków z tej zajmującej dyskusji nie jest bynajmniej moim marzeniem.
Mimo tych wszystkich argumentów przeciw jednak coś napiszę. Przecież w końcu trafił się dyskutant z którym jest sens wymieniać poglądy.


"64% Polaków uważa, że organizacje grupujące gejów i lesbijki nie powinny mieć prawa urządzać publicznych manifestacji."
A jednak, nie powinny mieć prawa. Ale właściwie dlaczego? Ktoś może mnie oświecić?

"64% Polaków uważa że para osób homoseksualnych pozostających ze sobą w intymnym związku nie ma prawa pokazywać publicznie swojego sposobu życia."
Nie ma prawa. A właściwie dlaczego?

"44% Polaków uważa, że istnieją profesje, których nie powinni wykonywać geje, 36% uważa, że są zawody, których nie powinny wykonywać lesbijki."
Niestety istnieje ryzyko, że jednak wykonują te profesje, tylko nie przyznają się, że są homoseksualistami. Moim zdaniem należy wytropić wszystkich homoseksualistów i dokładnie ich monitorować, co by tych zawodów nie wykonywali. Wszytko w trosce o dobro publiczne.

"37% Polaków jest zdania, że osoby homoseksualne pozostające w związku intymnym nie powinny mieć prawa do uprawiania seksu"
To jest najlepsze. Nawet nie wiem jak to skomentować.

źródło: http://civicpedia.ngo.pl/x/580442#

Wszystko to bardzo fajne, tylko nie rozumiem po co przytoczyłeś te dane. Ma mnie zbulwersować, że część Polaków ma poglądy diametralnie odbiegające od twoich? Mam natychmiast poprzeć ideę konieczności przymusowej edukacji seksualnej prowadzonej w jednej słusznej linii? Dla mnie jakikolwiek wpływ państwowej szkoły na obywatela jest patologią więc tej drogi raczej nie próbuj.

Poza tym z ciekawości przejrzałem sobie ten link i pewnej rzeczy. Przecież tam jak byk stoi, że wyniki podobnego badania przeprowadzonego parę lat temu wypadły jeszcze "gorzej" i generalnie tolerancja wobec homoseksualistów wzrosła. Więc w czym rzecz? W tym, że nie rośnie tak szybko jakbyś chciał? Cóż... cytując klasyka "to nie jest koncert życzeń".

Jeszcze jedna sprawa. To była tylko zwykła sonda a szczerze powiedziawszy średnio takim ufam, głównie dlatego, że:


Badanie przeprowadzono w dniach 8-19 kwietnia 2010 na liczącej 1056 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.



Ale gdzie się nie mówi? Na tym forum może? Dziwie się mocno bo nasze forumowe grono konserwatywne w tym wątku od paru stron jest w wyraźnej przewadze a i tak prezentuje syndrom oblężonej twierdzy

Nie wiedziałem, że to forum jest tak idealnym odwzorowaniem obecnej sytuacji społecznej, że można po nim oceniać sytuację "w realu". A teraz na poważnie, to, że w internecie jest sporo stron na których wielbi się Hitlera, Stalina, "white power" etc. znaczy, że takie poglądy są przez media aprobowane? Bo właśnie o media się tutaj głównie "rozchodzi". Tam każdy mający poglądy na homoseksualizm odbiegające od nurtu całkowitej akceptacji jest przedstawiany, w mniejszym lub większym stopniu, jako faszysta i katolicki fanatyk, absolutnie nietolerancyjny cham, którego trzeba reedukować.

Barsa
10-04-2011, 21:14
Baal, tylko nie rozumiem jednego... czy nie może być tak, że w Polsce nie jest za dobrze z tolerancja, ale jednocześnie Arindal von den Heiden piszę sformułowania, których nie powstydziliby się Marks, Lenin itd. oraz jest daleki od tolerancji wobec środowisk antagonistycznych wobec gejów itp... Cóż z Polska jest źle w dziedzinie tolerancji wobec homoseksualizmu ale i z ludźmi typu Arindal jest niedobrze... Można mieć zdrowe podejście do spraw tu poruszanych, ja do tego nie pretenduję, Ty wydaje się, że masz zdrowe podejście, ale do cholery nie Arindal i jego wystąpienia trzeba ganić, bo będziemy mieli światopoglądowo komunizm, a jeszcze koleś ze swoimi poglądami też do ekonomii się pcha...

ps. i piszę niezdarnie na forum... NIE DA SIĘ TEGO CZYTAĆ, dodatkowo nie zwraca uwagi na to co piszą o tym inni.

Idill`a (MZ)
10-04-2011, 21:17
Arindal popełnia mnóstwo błędów logicznych, ale co po niektórzy za mocno chyba się wczuli w swoje tudzież konserwatywne poglądy.


Jesteś Szwedem? Jesteś w Szwecji? Bo z twoich postów wynika że Szwedzi są jakimś idealnym narodem który spełnia wszelkie utopijne marzenia ludności.

Idealnym nie, ale jakby na to nie patrzeć w wielu wskaźnikach są najbliżej ideału.
Po pierwsze są jednym z najbogatszych narodów, w dodatku ich wskaźnik nędzy wśród obywateli został obliczony na najniższą wartość na świecie to tak nawiasem, po drugie przez 'sporą' ilość czasu byli prowadzeni przez skrzydło socjaldemokratyczne, co miało niewątpliwie duży wpływ na społeczeństwo. Choć tu bym też nie przesadzał, byłem w Szwecji kilka razy, i ludzie z poglądami konserwatywnymi (najczęściej rasistowskimi) występują. Co prawda głównie w starszych pokoleniach, i są to poglądy 'prywatne' ( okazywanie ich, raczej modnym nie jest).


Co jeżeli pedofilia też nie jest chorobą? Nie chodzi mi o to że geje są w takiej samej pozycji jak pedofile, tylko uważam pomysł żeby automatycznie akceptować coś z czego nie da się wyleczyć za chory bo w takim razie zlikwidujmy szpitale psychiatryczne przecież skoro ktoś się taki urodził zrównajmy go w prawach z innymi.


Co jeżeli AIDS nie jest chorobą? w końcu są ludzie co w to wierzą.

Mylisz pojęcia, homoseksualizm nie jest traktowany jako choroba ze względów też(albo przede wszystkim)całkowitego braku różnic w funkcjonowaniu psychologicznym. Trudno to powiedzieć o schizofreniku.

Dagorad
10-04-2011, 22:44
Ty Dagoradzie (nie wiem czy porawnie odmieniłem) wyraźnie piszesz, że w zasadzie homoseksualiści nie mogą zostać "zrównani w prawach".

Pewnie poprawnie. Już w pierwszym poście moim w tym temacie napisałem "A niech sobie i geje i lesbijki żyją byle by się z tym nie afiszowały, jakoś nie widzę parad hetero. Tylko że powinni zapomnieć o dzieciach ze względów oczywistych a także o tym żeby byli uznani za rodzinę bo w końcu rodzina ma na celu dziecko, przetrwanie gatunku itd. a homoseksualiści nijak nie mogą zapewnić przetrwania gatunku.". Reszta moich "wypocin" to właściwie tylko odpowiedzi na posty innych. Ale w zasadzie moim zdaniem nie mogą zostać zrównani w prawach z parami hetero pod względem posiadania dzieci czy jakichś ulg wynikających z zawartego małżeństwa jako iż owe ulgi mają na celu pomóc parze założyć rodzinę czyli zapewnienia przetrwania gatunkowi poprzez małe bachorki. Jeżeli homoseksualizm nie jest wrodzony a przynajmniej można go też nabyć powinno się podjąć pewne środki ażeby się nie rozprzestrzeniał nie chodzi mi rzecz jasna o jakieś drastyczne metody.



Powiedz mi w takim razie, w jakim aspekcie osoby o orientacji homoseksualnej są na tyle upośledzone, że winny być ograniczone w prawach? A co np. z innym zagadnieniem dotykającym pojęcia równości. Czy zrównanie w prawach osób czarnoskórych z białymi w pewnych stanach USA w latach 60-tych było błędem? Nieuprawnionym i dokonanym kosztem innych wymuszeniem akceptacji?


Co jeżeli AIDS nie jest chorobą? w końcu są ludzie co w to wierzą.

Mylisz pojęcia, homoseksualizm nie jest traktowany jako choroba ze względów też(albo przede wszystkim)całkowitego braku różnic w funkcjonowaniu psychologicznym. Trudno to powiedzieć o schizofreniku.

Moja wypowiedz była tylko odpowiedzią na tekst Arindala o automatycznym akceptowaniu czegoś czego nie można zmienić.

Idill`a (MZ)
10-04-2011, 22:46
Moja wypowiedz była tylko odpowiedzią na tekst Arindala o automatycznym akceptowaniu czegoś czego nie można zmienić.

W takim razie porównanie było nietrafne ;)

eeerobert
11-04-2011, 15:38
Wszystko to bardzo fajne, tylko nie rozumiem po co przytoczyłeś te dane. Ma mnie zbulwersować, że część Polaków ma poglądy diametralnie odbiegające od twoich? Mam natychmiast poprzeć ideę konieczności przymusowej edukacji seksualnej prowadzonej w jednej słusznej linii? Dla mnie jakikolwiek wpływ państwowej szkoły na obywatela jest patologią więc tej drogi raczej nie próbuj.
Sądzę, że przytoczył to po to, by pokazać, że fanatycy są także, a może przede wszystkim, po konserwatywnej stronie barykady.
ps. i piszę niezdarnie na forum... NIE DA SIĘ TEGO CZYTAĆ, dodatkowo nie zwraca uwagi na to co piszą o tym inni.Mi się wydaje panie kolego, że się da. Ja nie mam naprawdę problemu i wydaje mi się, że się go po prostu czepiacie. Pewnie nie jeden z was pisuje na zagranicznych forach i też do końca poprawne wasze posty nie są, a raczej się was nie czepiają, może zaczęliby jakbyście się przyznali do homoseksualizmu.
Co jeżeli pedofilia też nie jest chorobą? Nie chodzi mi o to że geje są w takiej samej pozycji jak pedofile, tylko uważam pomysł żeby automatycznie akceptować coś z czego nie da się wyleczyć za chory bo w takim razie zlikwidujmy szpitale psychiatryczne przecież skoro ktoś się taki urodził zrównajmy go w prawach z innymi. Różnica jest zasadnicza-homoseksualiści nikomu nic złego nie robią.

Arindal von den Heiden
11-04-2011, 17:02
He he he, no to już faszysta, komunista, ciekawe jaka kolejna „obelga” – demokrata, kosmita,żyd? Albo wiem, nazwiecie mnie ... gejem ... to mi dopiero dopieczecie, nie podniosę się po tym :lol:
W L'Internationale nie ma nic o budowie społeczeństwa idealnego w bezpośredniej zawartości, mowa jest tylko o walce o lepsze jutro, ale nie o tym jak czynić ład… . Zaś idea ta daleko wyprzedza XIX wiek, bo pisal o nim już choćby Morus i wielu innych wcześniej (właściwie całe chrześcijaństwo się opiera na takiej wizji – fakt komunizm też, być może dla tego że oba te systemy Żydzi wymyślili)- choćby weźmy utopie starożytnych…
Autor textu o gejofaszyźmie zapomina o jednej podstawowej sprawe. Wszystko ma więcej niż jedną stronę… dopóki ktoś będzie mówił ze geje maja się leczyć – to geje będą mieli prawo mówić tak samo do innych. Bo nie ma strony lepszej i gorszej. Albo obie strony się akceptują i żyją razem, albo się zwalczają – na szczęście czasy prześladowań w Europie minęły, choć jak widac nie wszyscy wyciągnęli z nich wnioski. Jako kolwiek mowa agresywna – ma prawo spotkac się z taka sama ripostą – wobec czego uzyskuje prawo do swoich stwierdzeń  dopóki z drugiej strony padają takie a nie inne.
Póki co widze ze wszech storn jedynie objawy hetero faszyzmu… hehe
Homoseksualizm nie jest gustem… to nie jest rzecz która może się podobać, lub ze względów poglądowych możemy sobię obrać za swoją – to się ma albo nie, tak jak wszystko inno co otrzymujemy od natury. Więc nie ma porównania z żółtymi trampkami – bo one mogą się podobac bo sa modne – homoseksualnym się nei jest bo to jest modne, tylko dla tego że się takim urodziło.
W momencie w których stosujesz słowo przypadłoścć– to ja nie musze dostrzegać różnicy między tolerancją i akceptacją – bo tych słówek używasz tylko by zakryć nimi swoją homofonię.
Kraj w którym ludzie nie mogą bronić się argumentami religijnymi, jako wymówka służąca do obrażania innych – jest krajem wolnym a nie totalitarnym. Bo to kraj gdzie nie pozwala się hipokrytom robić co chcą, czyli nie pozwala się im destabilizować społeczeństwa.
Nie trzeba być Szwedem by mieć powody do chwalenia Szwedów, wręcz wówczas byłby to zwykły chamski nacjonalizm jakby się chwaliło w kółko tylko jeden jedyny naród – czyli oczywiście ten z którego się wywodzi. Na pochwały trzeba sobię zasłużyć, samo urodzenie nie jest powodem.
Osoba chora psychicznie jest celowo odizolowana od społeczeństwa bo jest dla niego groźna, tak samo pedofil – jest groźny dla części społeczeństwa więc jest przezeń nieakceptowany i odizolowany w więzieniu. Homoseksualista nie jest w niczym groźny, więc nie ma kwestii.
Nie musze uznawac żadnego argumentu przeciw homoseksualizmowi – bo żadnego nie ma, nikt nie przytoczył takiego którego nie dało by się w 5 sek. obalić.

Mowa u mnie była o Europejczykach a nie o muzułmanach europejskich – do których dałem specjalnie nawias z potłumaczeniem, więc nie rób komentarzy do czegos co napisałem jakbym tego nie zrobił.
Jeśli uwarzasz ze USA z dobrego serca niesie nam pomoc i w jej interesie jest wspieranie Europy , no to gratuluje wiedzy o świecie
Geje którzy z natury sa bardziej skłonni do bycia tolerancyjnymi – prędzej mogą się z sobą dogadac niż heretycy. Dajcie na rozmowy gejów z Libii i z Francji i po 2 dniach będzie pokój :D
I nei gadajcie mi o tym że nei można nic złego pisac na homoseksualistów – bo w co drugim poście na tym forum sa praktycznie same obelgi, stosowanie słów ewidentnie pejoratywnych – do tego często zupełnie zakłamujących rzeczywistość i do tego czysto negatywnych porównań frazesów et c.
Nie mówiąc o tym że nawet na Forum Publicum wiele osób pozwala sobię na bardzo złe stwierdzenia i w szoku byłem jak jedno z nich premier Tusk skomentował zwrotem – „nie wydaje mi się by naśmiewanie się z orientacji homoseksualnej było powodem do dumy”. W ciągu ostatnich bodajże 2-3 lat, chyba po raz pierwszy w własnie w tym miesiącu (chyba ze względu na nadchodzące wybory) we końcu ktoś z wyższej półki odwazył się powiedzieć coś karcącego w stosunku do tych co wiecznie na każdym kroku homoseksualistów obrażają. Skrajna ignorancja i hipokryzja steruje środowiskiem które w kółko rozprawia o tym jak to nie mogą nic mówić – a przeciez w kółko obrażają wszystkich dookoła i nic im za to nie grozi…
By zakończyc miły akcentem, zacytuję klasyka:
"Kochajmy się" :mrgreen:

Barsa
11-04-2011, 17:08
Mi się wydaje panie kolego, że się da. Ja nie mam naprawdę problemu i wydaje mi się, że się go po prostu czepiacie. Pewnie nie jeden z was pisuje na zagranicznych forach i też do końca poprawne wasze posty nie są, a raczej się was nie czepiają, może zaczęliby jakbyście się przyznali do homoseksualizmu.

Tu nie chodzi o błędy itd.... tylko o opcje cytuj. Koleś jej nie używa mimo wielokrotnych próśb innych userów. Tragicznie się czyta jego posty.. To też działa na jego niekorzyść, bo wszystko jest rozmyte, o wiele lepiej jest pisać w formie argument kogoś i moja odpowiedź na tenże, zresztą Ty tak robisz, on też mógłby wreszcie pójść po rozum do głowy. Chociaż to może jego "taktyka", bo w swoich "rozmamłanych postach" wali czasem niezłe zdania rodem z manifestów komunistycznych, a jakby miał odpowiadać pojedynczymi/kilkoma zdaniami na argumenty innych, wyszło by jeszcze większe szydło z worka...

Arindal von den Heiden
11-04-2011, 17:31
a mi się wydawało że idea równości wszystkich ludzi to jest od Jezusa a nie Marxa... ale co ja wiem :roll:
Zresztą ... "i wszyscy ludzie będą braćmi" znasz cytat?
Friedrich Schiller - XVIII wiek. Z komunizmem dużo miał wspólnego bez wątpienia. Tak samo to co pisał Voltaire, a co chętnie cytuję.

Nie ma to jak czepianie sie o formę a nie o treść :)
a może jestem anarchista i nie uznaje żelaznych ram narzucanych przez:

Rząd nas uciska, kłamią prawa,
Podatków brzemię ciąży nam,
I z praw się naszych naigrawa
Ten, co z bezprawia żyje sam.
Lecz się odmieni krzywda krwawa,
...Gdy równość stworzy nowy ład,
Bez obowiązków nie ma prawa,
Dla równych - równy szczęścia świat!

Tak mnie rozbawiłes że musiałem to zacytować :lol: :lol: :lol: :lol:
(ciekawe czy odniesiesz się do tersći czy formy tym razem)

Barsa
11-04-2011, 17:50
a mi się wydawało że idea równości wszystkich ludzi to jest od Jezusa a nie Marxa... ale co ja wiem :roll:
Zresztą ... "i wszyscy ludzie będą braćmi" znasz cytat?
Friedrich Schiller - XVIII wiek. Z komunizmem dużo miał wspólnego bez wątpienia. Tak samo to co pisał Voltaire, a co chętnie cytuję.

Idea równości wobec Boga... Chrystus swoimi poglądami nie chciał naruszyć "ładu społecznego", odwoływał się raczej do duchowości, stąd wysnuła się też teoria dlaczego zdradził do Zelota Judasz, choć ile w tym prawdy nie wiem.

Zadam ci taki "rebusik"... Moja narzeczona pracowała 2 lata temu jako konsultantka dużej firmy kosmetycznej, a w tym środowisku jest sporo gejów jako, że kolesie mają naprawdę dobre wyczucie oraz babki lubią jak je maluję facet(choć tu akurat wolą hetero). W tamtym okresie dosyć często spotykałem gejów, normalnie z nimi się gadało i mi w nich nic nie przeszkadzało... ale jednak jak widzę na ulicy liżąca się parę mężczyzn to odwracam z obrzydzeniem głowę i jak akurat idę z kimś to kwituję to dosadnie... no i teraz jestem tolerancyjny czy nie?

Pewnie musiałbym się udać na jakieś "szkolenie", to może by mi przeszło te okrzyczenie? Nie kolego, tak samo jak geje są gejami, bo po prostu tak mają, nie uczą się tego podczas życia(co najwyżej to odkrywają), tak samo ja nie nauczę się patrzyć z "miłością" na całujących się facetów, bo taki się urodziłem.... Nie pisz mi o uwarunkowaniach społecznych itd., bo ja w to nie wierze...Społeczeństwo, rodzice itp. mogą wpływać na młodego człowieka, ale w sprawach mniejszych, a nie takich jak pełna akceptacja dla osób homoseksualnych, ja niestety w pełni ich nie akceptuję, mogę normalnie z nimi gadać, grać w piłkę itd. ale ich "buziaki" mnie brzydzą.

Widzę "zło" w poglądach niektórych konserw z tego forum, ale tak samo widzę to w Twoich postach.... cóż są niedobre praktyki w Szwecji, ale w Polsce nie mamy lepiej, tylko bieguny inne.

Po prostu nienawidzę skrajnych stanowisk........Ty takie reprezentujesz, także sorry.

ps. badź se kim chcesz, ale jak chcesz być mesjaszem homoseksualizmu(wyjątkowo nietrafione stwierdzenie jak dla katolika :oops: ) na tym forum i przekonać kogoś, to pisz tak jak inni, tak żeby Cie zrozumiano... bo inaczej pomyśle, że "piszesz dla pisania", po prostu bijesz pianę.

Arindal von den Heiden
11-04-2011, 20:31
jak to nie "chciał" (o ile żył) naruszac ładu społecznego jeśli miał głosić że Cesarz nie jest bogiem, tylko on. Do tego miał mówić iż wszyscy sa właśnie równi - wobec boga, ale jednak - w starozytności nie zapominajmy że religia była podstawa funkcjonowania społeczeństwa i państwa. Nasza cywilizacja już wyszła z tej epoki, ale wówczas ludzie byli jeszcze nieco prymitywniejsi - i uznanie równości wszystkich wobec boga, oznaczało przeniesienie tego na ład społecznych stosunków międzyludzkich. Niewolnik mógł sie poczuć tak samo równy jak jego pan - co mogło go zachęcić do buntu i rozłożenia wewnętrznego państwa. Takie podejście do sprawy, usprawiedliwić mogło jego ucieczkę, niesubordynację czy w końcu zabicie pana - bo biedniejszy więcej cierpi więc jest bliższy boga, wiec na pewno pójdzie do raju, a bogaty do piekła za samo to że jest bogaty. ale mniejsza z tym,
Co do rebusika - nie wiem po co dodajesz za wszelką cenę "z obrzydzeniem", mam obrzydzenie do rasy ludzkiej? Brzydzisz się mężczyzn - czyli samego siebie? Nie zapominajmy że nie powinno nam być obce nic co ludzkie... .
Reakcja wydaje się być poprawna - to Cię nie interesuję więc odwracasz głowę ... nie wiem tylko po co emocje i komentarz... To budzi podejrzenie że ta tolerancja jest jeszcze raczkująca :P
Takie akcentowanie jest bowiem dowodem na to że coś jednak w środku siedzi, jak widze na ulicy liżącą się parę hetero - to szybko odwracam wzrok, ale robię to automatycznie i nawet nie zastanawiam się nad tym ani nic. Nie muszę sobie mówić po cichu - ale to ohydne... (albo co gorsza komentować to innym) to by było podejrzane.
Praktyka pokazuje że da się do siebie przyzwyczaić - znajomi hetero zupełnie przyzwyczaili się do tego że w ich towarzystwie przytulam się do swojego faceta, tak samo jak ja przywykłem do tego że oni do swoich dziewczyn. Niektórym zwisało to od początku, niektórzy mieli na początku opory - ale się przyzwyczaili i przestało to robić na nich wrażenie po paru razach. Bo na początku było odwracanie wzroku, czerwona twarzy itd. Po pewnym czasie bez emocji juz spokojnie zaczeli gadać ze mną patrząc prosto w oczy w momencie w którym chwile przed tym np. dałem swojemu całusa. Zero reakcji z ich strony 8-)
Jak więc widać da się - tylko ... trzeba chcieć... - a po co komu chcieć, skoro to wymaga przynajmniej minimalnego wysiłku intelektualnego. Łatwiej jechac stale po tych samych stereotypach i mieć łatwe życie. Lepiej niech inni się dostosowują, bo nie trzeba wtedy nic samemu zrobić.. tylko że wtedy zawsze ktoś będzie stratny. Nie lepiej jak każdy jest sobą, i wtedy poznaje się go prawdziwym, bez otoczki pozoranctwa? Mi lepiej poznaje się ludzi poprzez pozwalanie im bycia soba, bo wiem, czy później będzie im można zaufać czy nie. zycie na pozorach nie ma wartości - bo to tylko fałsz.
Moje skrajne stanowiska pojawiają się wtedy kiedy ktos inny wystrzeli ze skrajnym, po prostu odpowiadam tym samym na to samo - by pokazac jak to jest :)
Ze swoimi właściwymi poglądami nieczęsto się ujawniam. Prawdopodobnie tez stąd ten mały dysonansik w percepcji moich słów - jedni mnie mają za faszyste a inni za komunistę... :lol:
Brakuje tylko alienisty i będzie komplecik :P Czekam az tylko az chłopaki mnie uznają za Obcego:roll: (oczywiście żydo-masono-komuno-faszysto-liberało-gejo-antychrysta z dopiską że na pewno z Marsa :twisted: )
Katolicyzm nie ma wyłączności na słowo mesjasz, jak już to judaizm by mógł się tutaj poczuć wyróżnionym. Byli przeciez tacy jak: apostoł rewolucji, mesjasz klasy robotniczej i inne fajne smaczki :lol: więc bez wstydu :D, pozwalam Ci użyć tego sformułowania :mrgreen:
z serdecznymi pozdrowieniami z Wilczego Szańca pod Komsomolskiem.
Tawarisz Fjurer Arindal Gejlin :lol:

Barsa
11-04-2011, 21:00
Przypomnę:



bo inaczej pomyśle, że "piszesz dla pisania", po prostu bijesz pianę.

Bijesz pianę, nie warto Cie po prostu czytać(wystarczy mi forumowe łapu capu.) i tym bardziej Ci odpisywać.... Powodzenia w dalszym podążaniu pod prąd, niestety nie mam w sobie tyle tolerancji :lol: , żeby znosić taką formę odpisywania na forum.

Arindal von den Heiden
11-04-2011, 23:51
czyli brak kontrargumentów ^^

Sam Fisher
12-04-2011, 06:10
Nie musze uznawac żadnego argumentu przeciw homoseksualizmowi – bo żadnego nie ma, nikt nie przytoczył takiego którego nie dało by się w 5 sek. obalić.
"Bo z każdą sekundą jestem coraz bardziej zaje*****". Nie ma sensu z Tobą dyskutować jak wszystko olewasz i widzisz tylko siebie w dyskusji.
Heh, zacząłem odpisywać na poszczególne Twoje myśli, ale jak doszedłem do tego cytatu to jednak doszedłem do takiego, a nie innego wniosku. Domagasz się kontrargumentów? Po co? Dostaniesz je i tak to olejesz.

Zakapior-san
12-04-2011, 07:56
a mi się wydawało że idea równości wszystkich ludzi to jest od Jezusa a nie Marxa... ale co ja wiem
a jak ma się to do innej Twej wypowiedzi:

nie pisz o Jezusie, bo nawet nie ma dowodów na to że żył
Rozumiem, że Jezus nagle "ożył" bo jest potrzebny do tłumaczenia Twoich bieżących wynurzeń.

Moje skrajne stanowiska pojawiają się wtedy kiedy ktos inny wystrzeli ze skrajnym, po prostu odpowiadam tym samym na to samo - by pokazac jak to jest
No proszę- polityka "oko za oko" pełną gębą. Ale oczywiście wielkie zdziwko jak tworzą się zgodnie z tą samą zasadą kontrmanify w stosunku do parad gejów.

W zakresie ogólnym, gatunkowo jesteśmy biseksualni. Heteroseksualizm i homoseksualizm są skrajnościami, które występują w podobnym kilku procentowym odłamku.
Ależ oczywiście. Co jeszcze? Uświadom nas nas maluczkich, prosimy ;)

Ze swoimi właściwymi poglądami nieczęsto się ujawniam.
Rozumiem, że albo robisz nas w wała twierdząc że jesteś gejem albo w rzeczywistości Jesteś jeszcze bardziej antyklerykalny, polakożerny i gejofaszystowski niż wynika z postów w tym temacie.

czyli brak kontrargumentów ^^
:roll:

Arindal von den Heiden
12-04-2011, 08:37
Przykro mi ale już od conajmnien kilkudziesięciu postów to ja ciągle alarmuje że niezależnie od tego co napsizę to to jest olewane - i dalej powielacie te same argumenty tak jakby nigdy nei było odpowiedzi. Za to jak ja postanowiłem że zażądam bardzo konkretnego argumentu którego nie dało by się obalić - poprzez logikę oraz uznanie tegoż w świecie nauki, poprzez poparcie sie sensownym nazwiskiem itp. - to nagle to jest be i jest wielkie oburzenie i w tym momencie nagle ze mną się nie da dyskutować... Zauważta że jak się zagalopujecie to szybko pojawiają się głosy które razem ze mną zbijają cudowne teorie które tu się pojawiają, o możliwości "leczenia" itp. dowcipy. Ciągłe bawienie się w łapanie za słówka powoduje tylko brak zauwafania ze strony czytających postronnych osób - gdyż cała "dyskusja" skupia się wówczas na formie a ni e treści i dowodzi tylko tego że nie ma się argumentów dla tego się czepia takich rzeczy. Tak więc darujta se.
gratuluje :lol:

Herod
12-04-2011, 09:14
No wiesz,,, - każdy pomidor jaki kupujesz w zimie i ma napisane że pochodzi z Hiszpanii lub Holandii - jest szklarniany... . Nie wierze że sobie go do buzi nie wkładałeś z jednego prostego powodu - jeśli już absolutnie zwracałeś na to uwage przy zakupach - lub ktoś z kim mieszkasz, to i tak w czymś co jadłes na mieście - zapewne był włąśnie taki produkt.

Jak już pisałem nie jadam pomidorów w okresie zimowym. Ani zasadniczo też w letnim. O ile nie pochodzą z mej własnej, ekologicznej hodowli.
Dlatego też ostatnimi czasy cieszę się dość dobrym, wręcz żelaznym zdrowiem. Mimo okropnej Krakowskiej wody, powietrza, malarycznego klimatu, ciągłego hałasu, okropnego krajobrazu itd.

Mogę się mylić, ale czy przypadkiem nie ma jakiś aktów związanych z Poncjuszem Piłatem?
Ale ostatecznie chodzi nam tutaj o wzorzec...


Chęć bycia zabitym za wszelką cenę w walce o wiarę nie brzmi pacyfistycznie - a taki był wczesny wzorzec idealnego chrześcijanina - samo sformuowanie - w walce...

W walce w sensie "dać się zabić podczas głośnego krzyczenia na cały głos". Piąte przykazanie "Nie zabijaj" było honorowane, dzięki czemu (według niektórych) w okresie upadku formacje "rdzennie rzymskie" posiadały wspaniałe, sięgające często dnia morale.

Co nie oznacza iż przemocy nie stosowano. Charakter człowieka, a normy to często dwie różne rzeczy.


Nie każdy penis pasuje do każdej pochwy ... na biologii powinni tego nauczyć że czasami różnice są duże i może nastąpić problem w dopasowaniu. W świecie zwierząt homosekualizm jak najbardziej istnieje - pierwszym czołowym przykładem jest cżłowiek i za nim wszystkie naczelne i tak dalej az po rybki.
W przyrodzie zdarzają się też dwugłowe cielaki. Tylko, że na to się mówi "Wynaturzenie". Co nie służy przedłużeniu gatunku jest zasadniczo wynaturzeniem. Homoseksualizm to środek zastępczy (drugim jest wojna).
Tak swoją drogą: jaki jest stosunek (procentowy) ilości homoseksualnych samic do homoseksualnych samców? W świecie zwierząt oczywiście (wyłączyć człowieka).


Wytłumacz mi jak to możliwe że samce które w otoczeniu nie mają samic, chcą się z sobą mordować o samice... (której nie ma) ???
Poobserwuj świat zwierząt. Lwy walczące o supremacje w stadzie np.
Każdy gatunek ma coś takiego jak popęd seksualny, pogoń za przedłużeniem gatunku. Jedno z (obok woli przetrwania, ale to się pośrednio łączy ze sobą) najbardziej podstawowych zachowań.
Samce produkują testosteron. Hormon męskości, bojowy. Testosteron należy rozładować, inaczej dany osobnik może oszaleć. Albo odszuka samicę albo, jeżeli nie będzie miał do niej dostępu, będzie o nią walczyć z innymi samcami. Ew. połączy się z innym samcem. Wszystko, byle rozładować to napięcie.
Tego człowieka uczą na lekcjach biologii.
Testosteron przyczyną wojen. :D

Arindal von den Heiden
12-04-2011, 13:13
ales nakombinował - pojechałemś maxymalnym stereotypem jak to tylko możliwe. Wojowniczośc samców w pewnym procencie bierze się w wypadku cżłowieka z hormonów (ale ta wojowniczośc z wiekiem mija - jest więc wada wieku) ale w duży z kultury. Jeśli kultura stawia na takei zachowanie to samce bedą się tak zachowywać (mowa o człowieku).
Popęd sexualny oznacza że samiec chce się rozładowac - w gruncie - obojętne mu z kim, z tym że drugi samiec rzadziej chce być tym pozwalającym na rozładowanie. Ale takie tez są - poobserwuj pieski na podwórku, także ludzi, małpki, i inne zwierzątka. Po za tym - powstrzymywanie tego popędu szaleństwem wcale się nei kończy - bo wbrew wszystkiemu, niestety ale zakonnicy i księża jakoś zdają się byc zdrowi psychicznie mimo że walczą ze swoją naturą całe życie. I nie rozładowują (teoretycznie) swojego popędu. Samice zresztą tez sa agresywne więc nei wiem co się czepiasz już tych samców... nawet u ludzi - nie było krwiożerczych kobiet, które jak tylko dorwały się do władzy to rzucały ludzi na stosy i pnie? Zresztą - samce wydają sie być dużo spokojniejsze od sami np. w wypadku lwów. To samice polują i sa agresywne, samce raczej wylegują sie na trawie cały dzień i nic nie robią - taka to ich testosteronowa agresja...

"Wytłumacz mi jak to możliwe że samce które w otoczeniu nie mają samic, chcą się z sobą mordować o samice... (której nie ma) ???"
-jeżeli samiec nei będzie miał samic w okolicy, to kiego grzyba będzie walczył z innym o samice której nie ma ...? Prędzej co najwyżej po to by jego prze***, a nie o samice której brak.
Nei wiem jak jeszcze napsiac to zdanie byś zaczaił :P

Co ma stosunek procentowy homo samic do samców? ^^
Parzyc się z sobą nie będą :P
Nie wchodziłem w takie intrygujące kwestie, ale biorąc pod uwagę że człowiek się nie rózni w tej kwestii od innych naczelnych , no to podejrzewam ze na 10 homo lwów będzie przypadało 1,5 homo lwicy - bo les jest zdecydowanie mniej.

Wracając do kwestii samobójców - odkąd to chrześcijanie nie stosowali przemocy? Byli rasowymi hipokrytami panie kolego. Wobec państwa rzymskiego wymigiwali się wymówką że ich religia zabrania im zabijać - a gdy dochodziło do konfliktu na tle dogmatycznym, to potrafili się miedzy sobą wybijać jak z nikim innym. Chrześcijanie tylko w toku IV wieku w samej Alexandrii Egipskiej zabili więcej innych chrześcijan wpinając im łatkę heretyka, niż zostało zabitych wszystkich chrześcijan razem wziętych przez władze rzymskie w toku "wielkich" prześladowań między Neronem i Dioklecjanem.

A co to ekologiczna hodowla w czasach gdy powietrze i woda na całym globie są zatrute, po za tym ciekawe jak bronisz tych pomidorków przed pasożytami :P
Zresztą tu nie idzie tylko o pomidorki tylko o wszystko co jemy i wdychamy i pijemy ^^
własciwie chciało by się powiedzieć "g*** i wszystko g***", parafrazując pewnego średniwiecznego "myśliciela".
Tym miłym pachnącym akcentem, życze smacznego (pora obiadowa)
Fjurer Arindal Gejlin

Herod
12-04-2011, 14:01
jeżeli samiec nei będzie miał samic w okolicy, to kiego grzyba będzie walczył z innym o samice której nie ma ...? Prędzej co najwyżej po to by jego prze***, a nie o samice której brak.
Nei wiem jak jeszcze napsiac to zdanie byś zaczaił :P
Wybacz, zapędziłem się i za szybko przeczytałem. Ja zakładam od początku, że jednak w okolicy będą samice. Zajęte.
Więc nie do końca rozumiem dlaczego miałbym coś tłumaczyć. :P


ales nakombinował - pojechałemś maxymalnym stereotypem jak to tylko możliwe. Wojowniczośc samców w pewnym procencie bierze się w wypadku cżłowieka z hormonów (ale ta wojowniczośc z wiekiem mija - jest więc wada wieku) ale w duży z kultury. Jeśli kultura stawia na takei zachowanie to samce bedą się tak zachowywać (mowa o człowieku).

Testosteron, adrenalina. Przynajmniej to pierwsze to hormon.
Wojowniczość mija wraz z wiekiem - prawda. Bo produkcja testosteronu spada. "Kuśka nie staje", samiec myśli o zdechnięciu, a nie o samicach i pełnej misie. Tak to już bywa...


Samice zresztą tez sa agresywne więc nei wiem co się czepiasz już tych samców... nawet u ludzi - nie było krwiożerczych kobiet, które jak tylko dorwały się do władzy to rzucały ludzi na stosy i pnie?

Ale ile tych kobiet było w porównaniu do mężczyzn? :P Kobiety też produkują testosteron (standardowo w niewielkiej ilości)... ;)


Popęd sexualny oznacza że samiec chce się rozładowac - w gruncie - obojętne mu z kim, z tym że drugi samiec rzadziej chce być tym pozwalającym na rozładowanie
Nie obojętne na kim tylko na płci przeciwnej. Na dyskotekach dresik nie do dresika lecz do lachona będzie się przystawiał (bijąc wcześniej innego opornego, niczym ja na wiedzę, dresika). Psy walczą o sukę (co nawet może prowadzić do jej śmierci z wyczerpania)... W sytuacji gdy nie ma ani jednej samicy w okolicy (czyli na przykład) więźniowie często rzucają się na siebie. Ale wpuść tam nawet brzydką samicę... brrr...

Prosząc o dane procentowe chciałem ukazać znaczenie testosteronu, popędu seksualnego i dostępu do płci przeciwnej. Lwice jak widać nie mają problemów (zdecydowanie mniej), a lwy z braku laku...


A co to ekologiczna hodowla w czasach gdy powietrze i woda na całym globie są zatrute
Raz, region regionowi nie równy. Dwa - w porównaniu do panów ze szklarni ja nie biegam ze strzykawą, nie robię cudu. Nie sprawiam, że zielone pomidory nafaszerowane rano stają się w południe czerwone. Podczas zbierania z nie osłoniętej gumą ręki nie zejdzie mi płatami skóra. Środki pełzakobójcze stosuję w minimalnych ilościach.
Mimo wszechobecnych zanieczyszczeń nie poddaję się w porównaniu do wielu innych. Świnka, kurka, krówka, pomidorek, ogóreczek i marcheweczka. Po moim nie rosną samcom piersi (tym samym jest mniej homoseksualistów, żartem mówiąc :lol: )
Kupa motorem napędowym cywilizacji.

Wracając do kwestii samobójców - odkąd to chrześcijanie nie stosowali przemocy? Byli rasowymi hipokrytami panie kolego. Wobec państwa rzymskiego wymigiwali się wymówką że ich religia zabrania im zabijać - a gdy dochodziło do konfliktu na tle dogmatycznym, to potrafili się miedzy sobą wybijać jak z nikim innym. Chrześcijanie tylko w toku IV wieku w samej Alexandrii Egipskiej zabili więcej innych chrześcijan wpinając im łatkę heretyka, niż zostało zabitych wszystkich chrześcijan razem wziętych przez władze rzymskie w toku "wielkich" prześladowań między Neronem i Dioklecjanem.
Jak już pisałem: norma normą, a część wschodnia częścią wschodnią Imperium. Mentalność. Chrześcijaństwo, zwłaszcza po edykcie Mediolańskim trafiło do bardzo wielu ludzi. Nie każdy z nich potrafił czy też chciał stosować się do nauki (i upraszczał ją sobie czym doprowadzał do konfliktów)
Mieliśmy i wzorowych chrześcijan i ludzi tylko podających się za chrześcijan.

eeerobert
12-04-2011, 16:11
Ludzie, po co ta nienawiść? Zapalmy po joincie i się dogadamy :D
Ja już chyba skończę przygodę z tym wątkiem, bo wydaje mi się, że temat jest już wyczerpany, bo odkąd tu jestem, to nikt, nikogo, do niczego, nie przekonał, a tylko narastają nastroje fanatyczne, po obu stronach i po co to wszystko? Czy ktoś na tym skorzysta? Tracimy czas na swoje grafomaństwo tylko, ja już swoje zdanie wypowiedziałem i wystarczy, a ta dyskusja coraz bardziej przypomina te "Czy byt określa świadomość, czy świadomość byt?". Make love, not war!

Arindal von den Heiden
12-04-2011, 16:20
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... &_ticrsn=3 (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Zyd-gej-i-ateista-Radny-PiS-zbulwersowany,wid,13313407,wiadomosc.html?ticaid=1 c1d9&_ticrsn=3)
on nie ma "nic przecie nim" ale prawo do głosu im odbiera i nazywa dewiantami. Jeszcze pewnie uwarza że jest tolerancyjni i że nietolerancji w Polsc eni ma - cżłowiek publiczny, ogłaszający swoje teorie w publicznym miejscu ... które ewidentnie godza we wszystyko co tylko można w tej sprawie ^^


von Carlstein`ie XD
Lwy:
No jak bedą zajęte - to moga walczyć o nie XD
tak mają zaprogramowane w móżdżkach :D na szczęście cżłowiek ma większy ^^

Człowiek: ja jestem jeszcze młody ale testosteron tez już mi nie buzuje bo już dojrzałem i jestem mężczyzną a nie dorastającym zwierzakiem :P więc co - niby mi nie staje?

Kobiety: no było ich niewiele bo rzadko kiedy mężczyźni je do władzy dopuszczali, ale jak już dopuścili to większośc się zapisała bardzo źle. A z facetów - większośc to raczej była spokonja, ci źli to się co jakiś czas tylko pojawiają. Po za tym czy to testosteron był odpowiedzialny za ich działanie ... nie zwalał bym funkcjonowania naszego mózgu i woóle całego procesu myslowego jaki mamy pod to że mamy więcej lub mniej hormonu ... potrafimy myślec w miare niezaleznie jak się opanujemy z emocji i andrenaliny więc bez przesady. Wiadomo - u każdej jednostki sa inne proporcje, ale ogół wydaje mi sie spokojny, inaczej byśmy sie dawno temu wyrżneli.

Popęd: to że dresik leci do lachona (choć czasem do innego dresika) to jest skutek a) sexualnosci b) kultury - kultura kasuje z naszego życia spoęłcznego bisexualizm bądź go wynosi na piedestał.
to sa w wypadku cżłowieka wszystko uwarunkowania kulturowe, więc nei zwalaj na hormony. Jakoś grecy upust hormonom dawali sobie w towarzystwie czysto męskim aż do soiągnięcia pełnoletności - kiedy ich dopuszczano wogóle do kobiet po raz pierwszy. I dawali radę, bo to było u nich zupełnie normalne.
Pozatym jest kilka rodzajów homoseksualizmu - Ty ciągle czepisz się homoseksualizmu rpzygodnego - któy wystepuje z braku laku, lub bisexualizmu - a nie homoseksualizmu właściwego, który nie występuje z braku laku :P

Inne: Edykt Mediolański? Chrześcijaństwo po nim nie trafiało do większej liczby ludzi bo dostąło szansę, tylko bardzo syzbko zmusiło tych wielu ludzi do tego by je przyjeli.
Wzorcowy chrześcijańin?? brrrr... brzmi jak obelga ^^
słonecznego popołudnia
Arindal

Aquila
12-04-2011, 16:45
http://i55.tinypic.com/9kqanb.jpg

jest coraz ciekawiej. chłopcze nadal nie rozumiesz, że ty nie masz tolerować meżczyzny z kobietą, bo to normalne, tu sie rozchodzi o to zeby ciebie tolerowali, tylko sie osmieszasz.

voitek
12-04-2011, 16:54
Ja tylko nie rozumiem po co w ogole probujecie z nim dyskutowac. Wy niczego nie osiagniecie z pewnoscia, a on ma tylko pozywke z tego, ze sie irytujecie

Herod
12-04-2011, 17:34
Pozatym jest kilka rodzajów homoseksualizmu - Ty ciągle czepisz się homoseksualizmu rpzygodnego - któy wystepuje z braku laku, lub bisexualizmu - a nie homoseksualizmu właściwego, który nie występuje z braku laku :P

Cóż ja ci poradzę... jedynym słusznym homoseksualizmem, który mogę zrozumieć to ten "okazjonalny". Właściwego (Chociaż tą metkę powinien mieć ten przymuszony) nie potrafię (ale też nie gonię homoseksualistów z widłami. Co najwyżej odmówię im kilka praw dostępnych dla heteroseksualistów.)



Inne: Edykt Mediolański? Chrześcijaństwo po nim nie trafiało do większej liczby ludzi bo dostąło szansę, tylko bardzo syzbko zmusiło tych wielu ludzi do tego by je przyjeli.

Do czasów Teodozjusza nikt nikogo nie zmuszał. ;)
Oczywiście nie licząc polityki faworyzowania chrześcijan przez Cesarzy.
Niestety lub stety, ale większość ma zawsze rację.


Kobiety: no było ich niewiele bo rzadko kiedy mężczyźni je do władzy dopuszczali, ale jak już dopuścili to większośc się zapisała bardzo źle.
Bo i one produkują testosteron. Musimy też wziąć pod uwagę typową dla samic walkę o samców (i warunki wychowania rodziny. Instynkt, hormony). Już samo to iż kobiety czuły popęd do władzy (Testosteron to ogólnie popęd daje do różnych rzeczy)
Znowuż nie jest tak źle. Królowa Elżbieta, Victoria, Kleopatra, Zenobia, Boudika... to pierwsze lepsze przykłady dobrych władczyń. Nie zapisały się źle w pamięci.
Podaj mi przykłady złych władczyń, które dziedziczyły tron.

Starzejesz się i być może nie masz już o co walczyć. Niczym stary słoń niebawem udasz się na cmentarzysko, wydasz ostatnie pożegnalne trąbnięcie... :P
Już samo to iż odpowiadasz na posty świadczy mimo wszystko o woli walki i wpływie testosteronu, hormonów na twe działania. Nawet niewielkiej ilości.
Gdybyś go nie miał leżałbyś teraz apatycznie przed monitorem i się ślinił na widok frytek na zdjęciu powyżej.
Fakt, w pewnym stopniu potrafimy tolerować hormony. Tak jak lwy, małpki, pieski - bo samiec alfa stoi z metalowym prętem, a my, póki nie jesteśmy od niego silniejsi.

Zawsze uważałem greków za ciut dziwnych i zniewieściałych...
Kulturę uwarunkowało prawo naturalne, często hormony. Grecy nieskorzy do wojen, hedoniści szukający zakazanych przyjemności (rzucając stereotypami na lewo i prawo). Albo w ten sposób albo w tamten (np. polityka) A tacy Germanie - nie tolerowali homoseksualizmu. Swój testosteron rozładowywali oczywiście na wiele sposobów. Walka, walka, walka, branki, walka...
Prawdopodobnie najlepszym sposobem na zaprowadzenie pokoju na świecie byłoby usunięcie wszelkich hormonów. Taka hormonalna sterylizacja... kusząca myśl.

Kto się irytuje ten się irytuje...
Cała wieczność przed nami...

Arindal von den Heiden
12-04-2011, 18:07
tylko ciekawe kto wymyślił taką definicję normalności.
Nie zapomniaj że kazdy może zawsze na kogoś coś znaleźć co tylko zeche. Tolerancja musi iśc z obu stron - ja toleruje heteroseksualistów więc wymagam tolerancji wobec mnie. Bo inaczej - mam prawo urzywac każdego innego argumentu ... np. moge powiedzieć że z racji ze jestes Polakiem - to nie mam powodu by cie tolerować bo jestem czystym aryjsczykiem i jestem lepszy bo to jest normalne i tak wyznaczyła natura ze jestem lepszą rasą niż Słowianin - i ciekawe czy będzie Ci miło :lol:
Nie nasówaj więc takich sformułowań - bo zawsze ktoś może znaleźc coś co zdeprymuje stanowisko przeciwne, jeśli ten nie stosuje podstawowych zasad - to cały czas wam udowadniam, a i tak tego nie rozumiecie ... czyżby w skutek bycia gorszymi rasowo? XD
Jak ktoś chce się dowartościowac i walić takie texty - jak ten powyrzej, to musi pamiętac że druga strona tez może sobei coś takiego mysyślić. Pisanie o tym że mam sie dostosowac do czegos co jest normalne jest kompletną głupota i właśnie to udowodniłem. Równie fdobrze mogę bowiem powiedzieć ze normalne jest tylko bycie prawdziwym aryjczykiem i powinniście zginąć.
A texty o tym ze homosexualizm jest nienormalny to dokłądnie to samo co przed chwilą napisałem.
(ciekawe czy moze ktoś jeszcze zaraz nei wytnie wycinków tego i nie uzna że to moja opinia a nie przykład - bo nie zdziwił bym sie ze względu na silnie wystepujący tu analfabetyzm wtórny).

Carsteinie - na szczęście nie jesteś od odmawiania prawe :) i nic w tej sprawie nie wskórasz, bo one i tak przyjdął z upływem miesięcy lat - ale nie za wielu, spoęłczeńśtwo się szybko zmienia. Nei zapomnij że jeśli Ty masz prawo czegos komuś odmawiac to on wtedy może tez czegos odmówić Tobie - i ja npl moge odmówić Topbie prawa do jedzenia tylko naturalnych pomidorów bo to nienormalne bo większośc je szklarniane...
Więc żryj szklarniane napakowane chemia bo to normalne ^^

Teodozjusz to sobię policz jaki okres i jak baaaardzo daleki od wydanie Edyktu :P (ironia)

Złe władczyni eto kolejno chociażby Hatszepsut, z tą Cleopatrą vII to wcale bym nei był taki pewien czy taka dobra była :P, Cesarzowa Livia, Cesarzowa Agrippina Młodsza, w cholere innych ... - Cesarzowe Chin w tym słynna ostatnia, ale tez Turandot...w późniejszych czsach pewne fajne Księżne Siedmiogrodzkie, caryce rosyjskie królowe francuskie itd itd - jest tego dużo :)
Grecy raczej zni3ewieściali nie byli ... nei zapomnij że to gejowski Święty Hufiec jako jedyny wkopał nawet dwa razy Spartanom, a Alexander bynajmniej nei był wzorecem zniewiesciąłosci - ta gejowska armia podbiła Persje i tych super meskich maczo bliskowschodnich...
ciekawe jak to wytłumaczysz... homosexualizm nei oznacza zniewieścienia - kolejna klisza, kalka czy stereotyp - egal jak nazwane.
Z tym nietolerowaniem u Germanów to nieco przesadziłeś... mała znajmośc tematu ...
W mitologii nordyckiej mamy przykłady homosexualizmu i jakoś nikt tego nie traktował jako coś strasznego.
W prawie - pw okresie przed wpływami chrzęścijaństwa terż nie było źle a jkeszcze inaczej ze stosowaniem. Znamy przykłady krółów germańskich ze wczesnego średniwiecza którzy woleli chłopców nad dziewice i jakoś nikt im wyrzutów z tego powodu nei robił bo byli najlepszymi z wojowników i po rpostu bano się im podskakiwac by łba toporem nie roz...li.
Ogółnei różnili sie pod tym względem od Greków - ale tez zdecydowanie od chrześcijan... przyjmuję się ze nie widzieli nic złego w meskiej miłości oralnej natomiast nei uznawali za wskazaną miłośc analną.
Ale to takei tam ^^

Aquila
12-04-2011, 18:13
(ciekawe czy moze ktoś jeszcze zaraz nei wytnie wycinków tego i nie uzna że to moja opinia a nie przykład - bo nie zdziwił bym sie ze względu na silnie wystepujący tu analfabetyzm wtórny).


i kto to pisze ??? hipokryzja jednym słowem.

Zakapior-san
12-04-2011, 18:26
ciekawe czy moze ktoś jeszcze zaraz nei wytnie wycinków tego i nie uzna że to moja opinia a nie przykład - bo nie zdziwił bym sie ze względu na silnie wystepujący tu analfabetyzm wtórny
Analfabetyzm wtórny to bije po oczach z Twoich postów. Obstawiam, że nie zdałbyś dyktanda nawet z "podstawówki".

Grecy raczej zni3ewieściali nie byli ... nei zapomnij że to gejowski Święty Hufiec jako jedyny wkopał nawet dwa razy Spartanom, a Alexander bynajmniej nei był wzorecem zniewiesciąłosci - ta gejowska armia podbiła Persje i tych super meskich maczo bliskowschodnich...
Gejowska armia Aleksandra... Czy można coś jeszcze dodać?

Nezahualcoyotl
12-04-2011, 18:39
Grecy raczej zni3ewieściali nie byli ... nei zapomnij że to gejowski Święty Hufiec jako jedyny wkopał nawet dwa razy Spartanom, a Alexander bynajmniej nei był wzorecem zniewiesciąłosci - ta gejowska armia podbiła Persje i tych super meskich maczo bliskowschodnich...
ciekawe jak to wytłumaczysz... homosexualizm nei oznacza zniewieścienia - kolejna klisza, kalka czy stereotyp - egal jak nazwane.
W mitologii nordyckiej mamy przykłady homosexualizmu i jakoś nikt tego nie traktował jako coś strasznego.
W prawie - pw okresie przed wpływami chrzęścijaństwa terż nie było źle a jkeszcze inaczej ze stosowaniem. Znamy przykłady krółów germańskich ze wczesnego średniwiecza którzy woleli chłopców nad dziewice i jakoś nikt im wyrzutów z tego powodu nei robił bo byli najlepszymi z wojowników i po rpostu bano się im podskakiwac by łba toporem nie roz...li.

Jednym slowy "Rasa Panow" :lol:

Herod
12-04-2011, 18:52
tylko ciekawe kto wymyślił taką definicję normalności.
Nikt nie wymyślił definicji normalności. To nie synonim czy przenośnia.
Normalność to coś naturalnego. Coś co generuje większość.
Świnka, świnka, świnka, słoń, świnka w chlewiku. Czy to jest normalne?
Każdy gatunek ma już tak u siebie - gdy ktoś reprezentuje coś innego niż cała reszta jest likwidowany. To jest normalne w swej nienormalności.
Przykładem może być wilk polarny. Sam sobie wilk jest skutecznym łowcą. Ale wie, że w stadzie zwiększa swoje szanse na przeżycie. Łączy się w stado, stado uważa iż jest to jak najbardziej normalne.
Ale gdy dany wilk postanawia grać na własną rękę - stado uznaję to za element degenerujący, osłabiający. Nienormalny. Likwiduje więc indywidualistę.


Bo inaczej - mam prawo urzywac każdego innego argumentu ... np. moge powiedzieć że z racji ze jestes Polakiem - to nie mam powodu by cie tolerować bo jestem czystym aryjsczykiem i jestem lepszy bo to jest normalne i tak wyznaczyła natura ze jestem lepszą rasą niż Słowianin - i ciekawe czy będzie Ci miło :lol:

Jak miło! :D To jest nas już dwóch czystych Aryjczyków na forum. Rozpętujemy wojnę czy najpierw zakładamy partię?


Carsteinie - na szczęście nie jesteś od odmawiania prawe :) i nic w tej sprawie nie wskórasz, bo one i tak przyjdął z upływem miesięcy lat - ale nie za wielu, spoęłczeńśtwo się szybko zmienia. Nei zapomnij że jeśli Ty masz prawo czegos komuś odmawiac to on wtedy może tez czegos odmówić Tobie - i ja npl moge odmówić Topbie prawa do jedzenia tylko naturalnych pomidorów bo to nienormalne bo większośc je szklarniane...
Więc żryj szklarniane napakowane chemia bo to normalne ^^
Jeżeli większość, ty i cała reszta uzna tak i wyda stosowny edykt zabraniający mi jeść pomidorów mych, naturalnych to się podporządkuję.
Znaczy wyjadę do Argentyny i tam z wujkiem będę wcinał naturalne pomidorki. :)
Gorzej jak większość zablokuje granice. Wówczas zostaje mi się podporządkować. W demokracji mniejszość "pomidorków naturalnych" nie narzuca swego zdania większości "pomidorów-mutantów-które-to-spowodują-zagładę-ludzkości-!".
Społeczeństwo może się szybko zmieniać, ale ja jestem póki co jak Imperialny Gwardzista - tu będę stał aż do końca swego, choćby najmarniejszego. Nie, żeby komisarz groźny za mną stał i zachęcał do walki swym bolterem...
Carstain jeden nie odmówi prawa. Ale nas są setki, tysiące, miliony. Na imię mam legiooon. (czyt. zasada większości).


Teodozjusz to sobię policz jaki okres i jak baaaardzo daleki od wydanie Edyktu

Teodozjusz - lata 80 IV wieku rzecz jasna. Edykt Mediolański - za panowania Konstantyna Wielkiego i Licyniusza. ok. 70 lat różnicy, epoki równouprawnienia religijnego w Imperium.


Z tym nietolerowaniem u Germanów to nieco przesadziłeś... mała znajmośc tematu ...
W mitologii nordyckiej mamy przykłady homosexualizmu i jakoś nikt tego nie traktował jako coś strasznego.
W prawie - pw okresie przed wpływami chrzęścijaństwa terż nie było źle a jkeszcze inaczej ze stosowaniem. Znamy przykłady krółów germańskich ze wczesnego średniwiecza którzy woleli chłopców nad dziewice i jakoś nikt im wyrzutów z tego powodu nei robił bo byli najlepszymi z wojowników i po rpostu bano się im podskakiwac by łba toporem nie roz...li.

Piszę tylko co wyczytałem w różnych książkach (np. Las Teutoburski Pawła Rochali) dotyczących pierwotnych germanów, kilka ładnych wieków przed średniowieczem. Nieskalanych śródziemnomorską kulturą. Mitologia nordycka mitologią nordycką, ale my tu o germanach z Germanii właściwej. Podaj mi przykłady mitologii z I p.n.e/ I n.e, stosowne odnośniki do źródeł itd, abym mógł się z tym zapoznać i wysnuć własne wnioski.


Grecy raczej zni3ewieściali nie byli ... nei zapomnij że to gejowski Święty Hufiec jako jedyny wkopał nawet dwa razy Spartanom, a Alexander bynajmniej nei był wzorecem zniewiesciąłosci - ta gejowska armia podbiła Persje i tych super meskich maczo bliskowschodnich...
Potem przyszli hetero i biseksualni Rzymianie i puścili wszystko z ogniem. Z drugiej strony bliskowschodni super męscy maczo wzięli się do kupy i zmiażdżyli następców "gejowskich" armii od drugiej strony.


Złe władczyni eto kolejno chociażby Hatszepsut, z tą Cleopatrą vII to wcale bym nei był taki pewien czy taka dobra była :P, Cesarzowa Livia, Cesarzowa Agrippina Młodsza, w cholere innych ... - Cesarzowe Chin w tym słynna ostatnia, ale tez Turandot...w późniejszych czsach pewne fajne Księżne Siedmiogrodzkie, caryce rosyjskie królowe francuskie itd itd - jest tego dużo

No dobrze za Chiny nie biorę odpowiedzialności. Ale samodzielne władczynie. Kleopatra była zła? Zapewniała swemu ludowi bardzo długo powodzenie. Z tego co mnie uczono o Hatszepsut to co o niej wiemy pochodzi (prawdopodobnie) z nieprzychylnej propagandy.
Julia i Agrypina nie były samodzielnymi władczyniami, a o takie prosiłem. Agrypina posługiwała się instynktem macierzystym, Julią kierował popęd. Hormony.
Caryce Rosyjskie nie były złe, były władczyniami.
Za Batory nie odpowiadam. Niestety mamy pewien procent osobniczek nienormalnych.
Ech, ta nienormalność.

Aleksander nie był homoseksualistą. On się tylko w namiocie mocno przyjaźnił z Hefajstionem. Męska przyjaźń, piękna rzecz. :ugeek:

Elrond
12-04-2011, 19:17
Warto zapoznać się z badaniami opini publicznej w Polsce. Zobaczmy.

Co jest Baalu dowodem na :?: Argumentem za :?:


Autor textu o gejofaszyźmie zapomina o jednej podstawowej sprawe. Wszystko ma więcej niż jedną stronę… dopóki ktoś będzie mówił ze geje maja się leczyć – to geje będą mieli prawo mówić tak samo do innych. Bo nie ma strony lepszej i gorszej. Albo obie strony się akceptują i żyją razem, albo się zwalczają – na szczęście czasy prześladowań w Europie minęły, choć jak widac nie wszyscy wyciągnęli z nich wnioski. Jako kolwiek mowa agresywna – ma prawo spotkac się z taka sama ripostą – wobec czego uzyskuje prawo do swoich stwierdzeń  dopóki z drugiej strony padają takie a nie inne.
Póki co widze ze wszech storn jedynie objawy hetero faszyzmu… hehe

Czyli pozbawiony argumentu jedziesz ad personam tzw. "słomianą kukłą", czyli stawiasz heteryka, który homosiów toleruje, ale nie uznaje homoseksualizmu za coś "cool"(tylko wręcz przeciwnie) w jednym rzędzie z fanatykami, którzy chcieliby homosiów przymusowo "nawracać". Do tego jeszcze tworzysz wizję świata "albo się kochamy, albo nienawidzimy", jakby na mapie uczuć nie było innej, np. zupełnej obojętności wobec tego, co kto robi w sypialni. Gratuluje stylu dyskusji.


Homoseksualizm nie jest gustem… to nie jest rzecz która może się podobać, lub ze względów poglądowych możemy sobię obrać za swoją – to się ma albo nie, tak jak wszystko inno co otrzymujemy od natury. Więc nie ma porównania z żółtymi trampkami – bo one mogą się podobac bo sa modne – homoseksualnym się nei jest bo to jest modne, tylko dla tego że się takim urodziło.

Dlatego ludzie powinni siebie tolerować i nie przeszkadzać w życiu. Co wcale nie oznacza, że wszyscy wszystkich muszą kochać.


W momencie w których stosujesz słowo przypadłoścć– to ja nie musze dostrzegać różnicy między tolerancją i akceptacją – bo tych słówek używasz tylko by zakryć nimi swoją homofonię.

Co to jest ta "homofonia" :?: A różnicy między tolerancją i akceptacją faktycznie nie rozumiesz, bo te pojęcia to dla Ciebie synonimy.


Kraj w którym ludzie nie mogą bronić się argumentami religijnymi, jako wymówka służąca do obrażania innych – jest krajem wolnym a nie totalitarnym. Bo to kraj gdzie nie pozwala się hipokrytom robić co chcą, czyli nie pozwala się im destabilizować społeczeństwa.

Co jest obraźliwego w stwierdzeniu, że coś jest wg jakiejś religii grzechem :?: Jakby to ludzi nie będących w ogóle wyznawcami religii miało obchodzić cokolwiek :roll: Jesteś chrześcijaninem, to akceptujesz reguły gry: w Biblii stanowisko wobec homoseksualizmu jest jasne. Ktoś nie jest chrześcijaninem - może sobie na Biblię bimbać i mieć w poważaniu, co mówi jakiś pastor/ksiądz. Jednak ktoś musi być totalniakiem, jak chce by np. Biblia, Koran czy cokolwiek musiały być pisane pod jego gust.


Geje którzy z natury sa bardziej skłonni do bycia tolerancyjnymi – prędzej mogą się z sobą dogadac niż heretycy. Dajcie na rozmowy gejów z Libii i z Francji i po 2 dniach będzie pokój :D

Czego niestety jesteś zaprzeczeniem, bo aż bije z Twoich postów nietolerancja wobec odmiennych poglądów :lol:

Zakapior-san
12-04-2011, 21:20
A oto przykład kolejnej próby manipulowania klasyczną definicją małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny oraz narzucania nam odgórnie i małymi kroczkami homoślubów i adopcji. W tej chwili regulacje mające takie skutki są przedmiotem prac Komisji Europejskiej. Otóż Komisja nalega na „automatyczne wzajemne uznanie” dokumentów urzędowych we wszystkich państwach UE. Chodzi między innymi o dokumenty związane z małżeństwem i adopcją. Skutkiem przyjęcia takiego rozwiązania byłaby np. konieczność bezwarunkowego uznania w Polsce małżeństw osób tej samej płci zawartych za granicą. Do 30 kwietnia 2011 roku każdy z nas jako mieszkaniec Unii Europejskiej ma możliwość wyrażenia swojego sprzeciwu w ramach publicznych konsultacji, które prowadzi Komisja.
http://www.europeandignitywatch.org/pl/ ... w-oso.html (http://www.europeandignitywatch.org/pl/sprawozdania-europejskie/szczegoly/article/powiedz-komisji-europejskiej-nie-wymuszaniu-przez-unie-europejska-uznania-malzenstw-oso.html)

Aro137
13-04-2011, 08:41
Osobiście wydaje mi się chore adoptowanie dzieci przez pary homo. Chodzi mi o psychikę tych dzieci. Na kogo wyrosną ?

Dagorad
13-04-2011, 09:12
Skutkiem przyjęcia takiego rozwiązania byłaby np. konieczność bezwarunkowego uznania w Polsce małżeństw osób tej samej płci

A podobno to USA narzuca Europie swoją kulturę. Co chwilę słyszę o jakichś zakazach, nakazach z Unii np. że nie można dać zniżki na dane produkty bo Unia zabrania no ale jeżeli to przejdzie to już według mnie będzie gruba przesada jeżeli chodzi o pchanie się w autonomię poszczególnych państw.


Na kogo wyrosną ?

Na kogoś kto będzie homoseksualizm uznawał za słuszny i normalny albo kogoś kto będzie go szczerze nienawidził (jeżeli tatusie lub mamusie będą uogólniając złe). W przypadku pierwszej opcji istnieje większe ryzyko niż normalne że i on zostanie homoseksualistą, kiedyś adoptuje dziecko i sytuacja się powtórzy a odsetek homosiów powiększy.

Ech jak kusi odpowiedzieć na posty pewnej osoby no ale gęba nie cholewa.

pretorian
13-04-2011, 11:02
Osobiście wydaje mi się chore adoptowanie dzieci przez pary homo. Chodzi mi o psychikę tych dzieci. Na kogo wyrosną ?

Temat ten był już poruszany na forum. Polecam przeczytać od początku :) Ja już swoje zdanie wypowiedziałem, więc powtarzać się nie będę.

eeerobert
13-04-2011, 15:09
Miałem się już tutaj nie udzielać, ale jak zobaczyłem ten obrazek, to stwierdziłem, że muszę to tu zamieścić. http://kwejk.pl/obrazek/42060/true.html

Elrond
13-04-2011, 16:58
A podobno to USA narzuca Europie swoją kulturę. Co chwilę słyszę o jakichś zakazach, nakazach z Unii np. że nie można dać zniżki na dane produkty bo Unia zabrania no ale jeżeli to przejdzie to już według mnie będzie gruba przesada jeżeli chodzi o pchanie się w autonomię poszczególnych państw.

Obecnie nie jesteśmy już suwerennym państwem, tylko prowincją euro-kołchozu, w którym najważniejsza instytucja, czyli Komisja Europejska, nie jest przez nas wybrana, nie jest przed nami w żaden sposób odpowiedzialna i która może narzucić nam już obecnie prawie dowolne prawa, więc nie ma się co dziwić rezultatom. Lud chciał do Mumii, to lud ma ;)

JPropaganda
13-04-2011, 17:27
Obecnie Polska jest prowincja nie tylko UE, ale takze Watykanu. A powiedz o tych chocby slowo, to zaraz zostaniesz nazwany komuchem i s***synem. Za bardzo mnie ta reakcja nie rusza, wole byc komuchem i s***synem niz genetycznym patriota.

Baal-Melkart
13-04-2011, 18:29
Wszystko to bardzo fajne, tylko nie rozumiem po co przytoczyłeś te dane. Ma mnie zbulwersować, że część Polaków ma poglądy diametralnie odbiegające od twoich?
Jak te dane zinterpretujesz to już Twoja sprawa. Przytoczyłem je po to, aby możnabyło na nie spojrzeć przez pryzmat toczonej tu dyskusji i użytych sformułowań. No bo skoro Arindal, postać kontrowersyjna - to prawda, za domaganie się praw dla homoseksualistów okrzyknięty został "gejo-faszystą" to jak nazwać ok. 64% Polaków, którzy zabraniają osobom tej orientacji na zwykłą manifestację? Może zabronimy też manifestacji i konserwatystom?

Zaglądania ludziom do łóżek, co skłonne jest preferować ok. 37% badanych, nie uważasz za bulwersujące?



Mam natychmiast poprzeć ideę konieczności przymusowej edukacji seksualnej prowadzonej w jednej słusznej linii?
Abstrahując od faktu, że obecnie mamy pewne problemy z jakąkolwiek poważną edukacją seksualną, to prosiłbym abyś nie uprawiał "gdybanologi" i nie uprzedzał faktów. O edukacji seksualnej jeszcze nie wspomniałem, a już o "jedynie słusznej linii" tym bardziej. A jaka powinna być ta edukacja seksualna jeśli wogóle ma funkcjonować?


Dla mnie jakikolwiek wpływ państwowej szkoły na obywatela jest patologią więc tej drogi raczej nie próbuj.
Masz do tego prawo, aczkolwiek młody obywatel jest zmuszony żyć "pod wpływem", niekoniecznie publicznej szkoły, przynajmniej do 18 roku życia.


Przecież tam jak byk stoi, że wyniki podobnego badania przeprowadzonego parę lat temu wypadły jeszcze "gorzej" i generalnie tolerancja wobec homoseksualistów wzrosła. Więc w czym rzecz? W tym, że nie rośnie tak szybko jakbyś chciał? Cóż... cytując klasyka "to nie jest koncert życzeń".
Nie możesz wiedzieć czego chcę ;-). Pewna tendencja występuje, wg mnie to dobrze, może wówczas temperatura sporu nieco się zmniejszy. Ja jakoś tych homoseksualistów się nie obawiam, nie czuje żby mi zagrażali. Może stąd wynika moje liberalne podejście do ludzi tej orientacji. Natomiast "rzecz w tym", że te badanie przedstawia orientacyjnie stosunek Polaków do homoseksualizmu, który w mojej ocenie wciąż jest momentami irracjonalny.


Jeszcze jedna sprawa. To była tylko zwykła sonda a szczerze powiedziawszy średnio takim ufam, głównie dlatego, że:
Obawiam się, że lepszych badań na temat stosunku Polaków do homoseksualizmu i homoseksualistów nie ma. Przynajmniej nie rzuciło mi się nic takiego w oczy.


Nie wiedziałem, że to forum jest tak idealnym odwzorowaniem obecnej sytuacji społecznej, że można po nim oceniać sytuację "w realu".
Jeżeli piszesz o sytuacji społecznej, to chyba jest, o czym świadczą wyniki badań które przytoczyłem.


A teraz na poważnie, to, że w internecie jest sporo stron na których wielbi się Hitlera, Stalina, "white power" etc. znaczy, że takie poglądy są przez media aprobowane? Bo właśnie o media się tutaj głównie "rozchodzi". Tam każdy mający poglądy na homoseksualizm odbiegające od nurtu całkowitej akceptacji jest przedstawiany, w mniejszym lub większym stopniu, jako faszysta i katolicki fanatyk, absolutnie nietolerancyjny cham, którego trzeba reedukować.
Nie zgodzę się, zwłaszcza z tym "nurtem całkowitej akceptacji", bo takiego w mediach nie dostrzegam. Zazwyczaj jest to nurt poprawności politycznej, czyli twierdzenie, że homoseksualiści nie są tacy źli, niech sobie żyją. Zauważ, że podobno lewicowe SLD w swoich propozycjach lansowało projekt o objęciu homoseksualistów conajwyżej związkami partnerskimi (jeśli się nie mylę). To nie jest całkowita akceptacja, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że pomimo tego rzekomego "nurtu całkowietej akceptacji" sytuacja prawna homoseksualistów w naszym kraju się nie zmienia i się na to nie zanosi. Wogóle sam temat homoseksualizmu pojawia się w mediach raczej rzadko. Chybaże pod terminem całokowitej akceptacji rozumiesz coś innego. Ja chcę też zwrócić uwagę na terminologię jakiej się używa, zwłaszcza ci wymienienii przez Ciebie tzw. katoliccy fanatycy. Przede wszystkim są to: grzech, zło, niemoralność. Mają do tego prawo, ale tak naprawdę co z tego wynika i jakie sa podstawy prócz religijnej tradycji i siły konwenasu?

I jeszcze ten fragment:

...jest przedstawiany, w mniejszym lub większym stopniu, jako faszysta...
Paradoks. Nie akceptujesz takiej oceny, ale nie zaprotestowałeś gdy taką łatkę przypięto Arindalowi i ogólnie homoseksualistom, przynajmniej tym "walczącym". To swoją drogą ciekawe, że obie strony uważają zarzut o faszyzm za niedopuszczalny, ale niekiedy same go stosują. Ostatnie to taka uwaga ogólna i nie tyczy się Ciebie.

Barsa


Baal, tylko nie rozumiem jednego... czy nie może być tak, że w Polsce nie jest za dobrze z tolerancja, ale jednocześnie Arindal von den Heiden piszę sformułowania, których nie powstydziliby się Marks, Lenin itd. oraz jest daleki od tolerancji wobec środowisk antagonistycznych wobec gejów itp... Cóż z Polska jest źle w dziedzinie tolerancji wobec homoseksualizmu ale i z ludźmi typu Arindal jest niedobrze... Można mieć zdrowe podejście do spraw tu poruszanych, ja do tego nie pretenduję, Ty wydaje się, że masz zdrowe podejście, ale do cholery nie Arindal i jego wystąpienia trzeba ganić, bo będziemy mieli światopoglądowo komunizm, a jeszcze koleś ze swoimi poglądami też do ekonomii się pcha...
Ja nikomu prawa do plemiki z Arindalem nie odbieram. Odnoszę się tylko do dwóch zagadnień. Użycia moim zdaniem określeń mocno przesadzonych (ten "gejo-faszyzm" na przykład). I dwa - przekonania, że homoseksualiści powinni być ograniczeni w prawach tylko dlatego, że mają taką a nie inną orientację. Co do światopoglądu, to marzyłbym sobie aby o homoseksualizmie rozmawiano w miarę bez emocji i z zachowaniem jakiś elementów kultury. Ja się czasami nie dziwię, że takie osoby jak Arindal oczekują czasami "przymusowej akceptacji", jeśli słyszą pod swoim adresem określenia po prostu obraźliwe. Choć z drugiej strony myślę, że homoseksualiści wogóle poszukują akceptacji jako takiej.

Dagorad


Już w pierwszym poście moim w tym temacie napisałem "A niech sobie i geje i lesbijki żyją byle by się z tym nie afiszowały, jakoś nie widzę parad hetero.
Gdyby występował proces równania w prawach (czy wszystkich to kwestia do dyskusji i przyjrzenia się wynikom badań z innych krajów) to prawdopodobnie nie byłoby parad. Czy feministki też nie powinny afiszować się ze swoimi oczekiwaniami? A wcześniej sufrażystki? Bo te też organizowały "parady". Homoseksualiści funkcjonują w społeczeństwie, po prostu są. Nie da sie tego zamieść pod dywan. Parady to przejaw buntu wobec negatywnej ocenie homoseksualizmu i samych homoseksualistów i jednocześnie domaganie się, aby nie traktowano ich jak trędowatych. Co się tyczy też państwa. Może ja jestem jakiś dziwny, ale ja to rozumiem.


Tylko że powinni zapomnieć o dzieciach ze względów oczywistych a także o tym żeby byli uznani za rodzinę bo w końcu rodzina ma na celu dziecko, przetrwanie gatunku itd. a homoseksualiści nijak nie mogą zapewnić przetrwania gatunku.". Reszta moich "wypocin" to właściwie tylko odpowiedzi na posty innych. Ale w zasadzie moim zdaniem nie mogą zostać zrównani w prawach z parami hetero pod względem posiadania dzieci czy jakichś ulg wynikających z zawartego małżeństwa jako iż owe ulgi mają na celu pomóc parze założyć rodzinę czyli zapewnienia przetrwania gatunkowi poprzez małe bachorki.
Żeby nie wdawać się w szczegóły, powiem tylko, że de facto i geje i lesbijki są fizycznie zdolni do posiadania dzieci (jeśli nie dotyka ich problem bezpłodności). W przypadku lesbijek istnieje metoda in vitro, lub opcja jednorazowego stosunku z facetem, co ma miejsce. Zatem lesbijki dzieci mają. O ewentualności ulg decydowałby fakt posiadania dziecka lub nie. Na zagadnienie adopcji więcej światła rzucą zapewne jakieś oficjalne i profesjonalne badania przeprowadzone w krajach, w których pary homoseksualne adoptować dzieci mogą.


eżeli homoseksualizm nie jest wrodzony a przynajmniej można go też nabyć powinno się podjąć pewne środki ażeby się nie rozprzestrzeniał nie chodzi mi rzecz jasna o jakieś drastyczne metody.
Mimo to brzmi groźnie ;-). Osobiście nie wydaje mi się, aby orientację homoseksualną możnaby nabyć. Conajwyżej zachowania homoseksualne. Więc wątpię aby homoseksualizm się rozprzestrzeniał.

Elrond


Co jest Baalu dowodem na? Argumentem za?
Dane przytoczyłem w celu jaki opisałem w pierwszych odpowiedziach Andsztalowi. Nie mała część Polaków ma dalego bardziej idące "skłonności totalitarne" wymierzone w homoseksualistów niż odwrotnie.

Barsa
13-04-2011, 19:03
Baal-u, póki Ci "niepoprawni Polacy" nie łamią prawa, nie naruszają konstytucji to mogą sobie uważać co chcą.... tak samo, jak Arindal może wypisywać tutaj co chce... i tak ja też mogę część jego poglądów uznać za nietolerancyjne wobec przeciwników homoseksualizmu oraz śmierdzące czasem komunizmem... Dla mnie właśnie to jest tolerancja. Tolerancja skończyłaby się na przymusowym nauczaniu jaki to homoseksualizm jest cool lub na biciu gejów za ich orientacje...

Swoją drogą taka kwestia... poseł Węgrzyn :lol: i jego sławna odpowiedź. Jakby się tam zastanowić, to ja do lesbijek nic nie mam, piszę co prawda zamiennie geje oraz homoseksualiści ale stosuję to jako synonim w tym wypadku i nie odnoszę tego do lesbijek... Nie chciałbym żeby adoptowały dzieci, ale żadnego obrzydzenia do nich nie czuję, a nawet "bym se popatrzył" :lol: Też tak macie? :twisted:

Elrond
13-04-2011, 20:52
Dane przytoczyłem w celu jaki opisałem w pierwszych odpowiedziach Andsztalowi. Nie mała część Polaków ma dalego bardziej idące "skłonności totalitarne" wymierzone w homoseksualistów niż odwrotnie.

1. Co ma być usprawiedliwieniem dla "gejo-faszyzmu" ;) :?:
2. Ciekawe czy w tej samej sondzie pytano czy manifestacje heteryków, miłośników seksu oralnego, sado-maso, pissingu, seksu grupowego itp. zabaw były wg Polaków dopuszczalne czy nie. To by nam dało ciekawe porównanie na temat tolerancji Polaków :lol: A może Polacy po prostu uważają, że seks to prywatna sprawa, którą lepiej cieszyć się należy go wprowadzać do przestrzeni publicznej :roll: :?:
Mnie osobiście manifestacje homosiów są obojętne(jak są robione powiedzmy estetycznie ;) ), tak samo jak obojętne by mi były manifestacje fanów orgii(pod warunkiem że nie polegałyby na grupowym bzykaniu się w centrum miasta ;) ), seksu wg wskazań watykańskich, itd. Choć współczuję ich organizatorom, skoro czują tak wielką potrzebę obnoszenia się ze swoim życiem seksualnym publicznie.


Na zagadnienie adopcji więcej światła rzucą zapewne jakieś oficjalne i profesjonalne badania przeprowadzone w krajach, w których pary homoseksualne adoptować dzieci mogą.

Więc należy na takowe poczekać. Na chwilę obecną ich nie mamy i minie wiele lat(nim dorosną wychowane od maleńkości pociechy adoptowane przez homosiów), nim w tej kwestii będzie się dało coś powiedzieć. W chwili obecnej więc lepiej nie ryzykować dziećmi ;)


Ja nikomu prawa do plemiki z Arindalem nie odbieram. Odnoszę się tylko do dwóch zagadnień. Użycia moim zdaniem określeń mocno przesadzonych (ten "gejo-faszyzm" na przykład). I dwa - przekonania, że homoseksualiści powinni być ograniczeni w prawach tylko dlatego, że mają taką a nie inną orientację.

Ale kto ich "ogranicza prawem" :roll: :?: Problemy rodzi co najwyżej socjalistyczne prawo podatkowe/spadkowe. W kwestii rodziny - pora pogodzić się z tym, że docelowy, pożądany i właściwy model rodziny to para hetero płodząca i wychowująca potomstwo. A małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Homosiom można zalegalizować "związki partnerskie", tak jak się teraz legalizuje konkubinaty. W kwestii małżeństwa po prostu takie są fundamenty naszej cywilizacji - chyba że ktoś ma ochotę, tak jak lewica, ją w całości zniszczyć i zastąpić swoją :roll:
Co do "gejo-faszyzmu" - jak ktoś pod płaszczykiem walki o "tolerancję", którą przecież jak najbardziej wobec homosiów wykazuję, zmusza mnie do przymusowej akceptacji wszystkich swoich upodobań, to mnie trudno jest znaleźć inne określenie takiego stanu, niż faszyzm.


Co do światopoglądu, to marzyłbym sobie aby o homoseksualizmie rozmawiano w miarę bez emocji i z zachowaniem jakiś elementów kultury. Ja się czasami nie dziwię, że takie osoby jak Arindal oczekują czasami "przymusowej akceptacji", jeśli słyszą pod swoim adresem określenia po prostu obraźliwe. Choć z drugiej strony myślę, że homoseksualiści wogóle poszukują akceptacji jako takiej.

I to jest właśnie moim zdaniem w przypadku "wojujących" ewidentna słabość. Skoro tak akceptują swoją unikalność, cieszą się swoją orientacją i w ogóle wykazują "gay pride", jak np. Arindal, który homosiów uważa za nadludzi, to po kiego im ta przymusowa akceptacja ze strony wszystkich ludzi(nie mówię o tolerancji, której jestem zwolennikiem) :roll: :?: Czy homoś albo jakikolwiek inny człowiek potrzebuje jakiegokolwiek uzasadnienia dla swojego istnienia i bytu ze strony innych ludzi :roll: :?:


Nie zgodzę się, zwłaszcza z tym "nurtem całkowitej akceptacji", bo takiego w mediach nie dostrzegam. Zazwyczaj jest to nurt poprawności politycznej, czyli twierdzenie, że homoseksualiści nie są tacy źli, niech sobie żyją. Zauważ, że podobno lewicowe SLD w swoich propozycjach lansowało projekt o objęciu homoseksualistów conajwyżej związkami partnerskimi (jeśli się nie mylę). To nie jest całkowita akceptacja, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że pomimo tego rzekomego "nurtu całkowietej akceptacji" sytuacja prawna homoseksualistów w naszym kraju się nie zmienia i się na to nie zanosi. Wogóle sam temat homoseksualizmu pojawia się w mediach raczej rzadko. Chybaże pod terminem całokowitej akceptacji rozumiesz coś innego. Ja chcę też zwrócić uwagę na terminologię jakiej się używa, zwłaszcza ci wymienienii przez Ciebie tzw. katoliccy fanatycy. Przede wszystkim są to: grzech, zło, niemoralność. Mają do tego prawo, ale tak naprawdę co z tego wynika i jakie sa podstawy prócz religijnej tradycji i siły konwenasu?

Polityczna poprawność obowiązuje i u nas. Z całym inwentarzem.


Nie możesz wiedzieć czego chcę ;-). Pewna tendencja występuje, wg mnie to dobrze, może wówczas temperatura sporu nieco się zmniejszy. Ja jakoś tych homoseksualistów się nie obawiam, nie czuje żby mi zagrażali. Może stąd wynika moje liberalne podejście do ludzi tej orientacji. Natomiast "rzecz w tym", że te badanie przedstawia orientacyjnie stosunek Polaków do homoseksualizmu, który w mojej ocenie wciąż jest momentami irracjonalny.

Myślisz, że postawy "wojujące" wywołają wzrost tolerancji czy wręcz przeciwnie :?:

Andsztal
13-04-2011, 21:25
Jak te dane zinterpretujesz to już Twoja sprawa. Przytoczyłem je po to, aby można było na nie spojrzeć przez pryzmat toczonej tu dyskusji i użytych sformułowań. No bo skoro Arindal, postać kontrowersyjna - to prawda, za domaganie się praw dla homoseksualistów okrzyknięty został "gejo-faszystą" to jak nazwać ok. 64% Polaków, którzy zabraniają osobom tej orientacji na zwykłą manifestację? Może zabronimy też manifestacji i konserwatystom?

Zaglądania ludziom do łóżek, co skłonne jest preferować ok. 37% badanych, nie uważasz za bulwersujące?

Tak się składa, że Arindal nie został nazwany "gejo-faszystą" za żądanie praw dla homoseksualistów tylko za to, że nie chciał tolerancji ze strony reszty społeczeństwa ale koniecznej akceptacji i to zapewnionej przymusem państwowym. Co to jest jak nie faszyzm?
Inne kwiatki jak rzekomą wyższość z definicji gejów na heteroseksualistami litościwie przemilczę i skomentuje co najwyżej w temacie Łapu-Capu.

Co do tych 37%... bulwersujące? Najwyżej powodujące współczucie, że ktoś ma chęć aż tak kontrolować cudze życie i poglądy.


Abstrahując od faktu, że obecnie mamy pewne problemy z jakąkolwiek poważną edukacją seksualną, to prosiłbym abyś nie uprawiał "gdybanologi" i nie uprzedzał faktów. O edukacji seksualnej jeszcze nie wspomniałem, a już o "jedynie słusznej linii" tym bardziej. A jaka powinna być ta edukacja seksualna jeśli w ogóle ma funkcjonować?

Cytowałeś fragmenty tej sondy w sposób wyraźnie sugerujący, że są dla ciebie, jak sam przed chwilą napisałeś, bulwersujące. Zasugerowało mi to, że chcesz to koniecznie i szybko zmienić. Na taką szybką zmianę sposobu innego jak państwowa edukacja seksualna w owej właśnie "jedynej słusznej linii" nie widzę.
Co do samej edukacji to... nie powinno być żadnej. Od tej części procesu wychowania są rodzicie a zresztą co państwu do poglądów jego obywateli na seks.
Przepraszam. Powinno być co normalnemu państwu do poglądów jego obywateli.


Masz do tego prawo, aczkolwiek młody obywatel jest zmuszony żyć "pod wpływem", niekoniecznie publicznej szkoły, przynajmniej do 18 roku życia.

Wybacz, źle się wyraziłem, chodziło mi o edukację seksualną jako taką, nie kontestuję istnienia szkoły, bez obaw ;)


Nie możesz wiedzieć czego chcę ;-). Pewna tendencja występuje, wg mnie to dobrze, może wówczas temperatura sporu nieco się zmniejszy. Ja jakoś tych homoseksualistów się nie obawiam, nie czuje żeby mi zagrażali. Może stąd wynika moje liberalne podejście do ludzi tej orientacji. Natomiast "rzecz w tym", że te badanie przedstawia orientacyjnie stosunek Polaków do homoseksualizmu, który w mojej ocenie wciąż jest momentami irracjonalny.

Ci "irracjonalni Polacy" mają takie samo prawo do swoich poglądów jak ja i Ty. Skoro tak twierdzą to ich sprawa, ani mnie, ani Tobie zmieniać ich poglądy na drodze innej niż dyskusja.


Nie zgodzę się, zwłaszcza z tym "nurtem całkowitej akceptacji", bo takiego w mediach nie dostrzegam. Zazwyczaj jest to nurt poprawności politycznej, czyli twierdzenie, że homoseksualiści nie są tacy źli, niech sobie żyją. Chyba że pod terminem całkowitej akceptacji rozumiesz coś innego.

Pamiętam jak swego czasu, gdy jeszcze Lech Kaczyński był prezydentem Warszawy i rozpętała się burza wokół Parady Równości, natrafiłem na artykuł którego podsumowaniem były słowa: "Miejmy nadzieję, że następny prezydent zrobi to co do niego należy, czyli pójdzie na czele parady." Abstrahując od tego czy wspomniana próba zakazu była legalna czy nie, jest to doskonały przykład naszej poprawności politycznej. Nie twierdzę oczywiście, że ludzi o poglądach przeciwnych homoseksualizmowi w mediach nie ma, oczywiście są, zauważ jednak, że zwykle są przedstawiani jako fanatycy, nie nadążający za współczesnym światem.


Zauważ, że podobno lewicowe SLD w swoich propozycjach lansowało projekt o objęciu homoseksualistów co najwyżej związkami partnerskimi (jeśli się nie mylę). To nie jest całkowita akceptacja, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że pomimo tego rzekomego "nurtu całkowitej akceptacji" sytuacja prawna homoseksualistów w naszym kraju się nie zmienia i się na to nie zanosi. W ogóle sam temat homoseksualizmu pojawia się w mediach raczej rzadko

Sytuacja prawna homoseksualistów nie zmienia się z bardzo prostego powodu. Wszystkie partie naszej sceny politycznej myślą za pomocą słupków poparcia a katolików jest w tym kraju za dużo by stratę głosów choćby części z nich mogło zrównoważyć poparcie zwolenników związków partnerskich czy prawa do adopcji.


Ja chcę też zwrócić uwagę na terminologię jakiej się używa, zwłaszcza ci wymienieni przez Ciebie tzw. katoliccy fanatycy. Przede wszystkim są to: grzech, zło, niemoralność. Mają do tego prawo, ale tak naprawdę co z tego wynika i jakie sa podstawy prócz religijnej tradycji i siły konwenansu?

Owi katoliccy mają takie samo prawo do wywodzenia swoich poglądów od Boga jak homoseksualiści mają prawo udowadniać powszechność i całkowitą normalność swoich "zabaw" odwołując się do starożytnej Grecji (co już też widzieliśmy). Homoseksualiści żądając tolerancji dla siebie zapominają często o tolerancji dla cudzych poglądów.


Paradoks. Nie akceptujesz takiej oceny, ale nie zaprotestowałeś gdy taką łatkę przypięto Arindalowi i ogólnie homoseksualistom, przynajmniej tym "walczącym". To swoją drogą ciekawe, że obie strony uważają zarzut o faszyzm za niedopuszczalny, ale niekiedy same go stosują. Ostatnie to taka uwaga ogólna i nie tyczy się Ciebie.

Już wyjaśniłem dlaczego zarzut o faszyzowanie w odniesieniu do Arindala ma jakiś podstawy. Generalnie tak on jak i jemu podobni aktywiści niewiele mnie obchodzą dopóki nie chcą mi narzucać swoich poglądów poprzez jakikolwiek przymus.
Z faszyzmem jest o tyle ciekawie, że lewicowcy próbują na siłę "przepchnąć" te ideologię na prawą stronę sceny politycznej.

Dagorad
13-04-2011, 21:42
to prawda, za domaganie się praw dla homoseksualistów okrzyknięty został "gejo-faszystą"

Mimo iż to nie ja go kimś takim okrzyknąłem to wydaje mi się że okrzyknięty został za sposób domagania się praw a nie za samo domaganie. Pragnąłbym też zauważyć że on też rzuca hasłami o faszyzmie, powiedziałbym nawet że w ostatnich stronach to on rozpoczął te wyzywanie się od faszystów. Swoją drogą wydaje mi się iż ci co tych określeń używają robią to z powodu swojej niewiedzy co to tego czym jest faszyzm, z powodu braku lepszych określeń bądź chodzi im o to że osoba korzysta z takich samych środków jak faszyści (a nie ma tych samych celów).


Nie chciałbym żeby adoptowały dzieci, ale żadnego obrzydzenia do nich nie czuję, a nawet "bym se popatrzył" :lol: Też tak macie? :twisted:

Nawet się nad tym zastanawiałem jako iż wychodzi że w tej kwestii jestem hipokrytą ;) . No ale w sumie jednak płeć piękna to płeć piękna, dochodzą do tego jeszcze opinie jakoby wszystkie kobiety były bi, no i jeżeli założyć by istnienie jakiejś potrzeby tępienia homoseksualizmu (oczami wyobraźni widzę wyrywanie tego fragmentu z kontekstu :) ) to facecie nie powinni tępić lesbijek tylko gejów. Przydałaby mi się opinia jakiejś kobiety co to tego jak one odnoszą się do gejów znaczy czy tak samo jak część mężczyźni do lesbijek. Co to tego że "bym se popatrzył" to zależy od samych lesbijek, te które można zobaczyć w internecie to przeważnie aktorki, choć jak widać żadnych uprzedzeń nie mają no ale wszystkie obowiązkowo są ładne a w życiu wygląda to z pewnością dużo gorzej.

Barsa
13-04-2011, 22:49
Żadna reprezentatywna próba, ale u moich koleżanek i koleżanek mojej narzeczonej przeważa pogląd, że lesbijki im nie przeszkadzają, a geje w mniejszym lub większym stopniu tak.... z czego to wynika? Cóż brzydota x2, a płeć piękna x2, to jednak jest różnica, dla obojga płci hetero.

Ostatnio gadałem z kobietą, która dość często odwiedza Holandię i zastanowiło mnie to, że powiedziała jakoby gejów w Holandii nie dostrzegała, może inaczej, tam jej oni w żaden sposób nie przeszkadzają i nie chodzi tu o jakiś strach przed kompromitacją przed Holendrami, tylko mówiła, że po prostu tam nie ma takiego afiszu, inne zachowania.... natomiast w PL większość gejów ją brzydzi.

Homoseksualiści powinni mieć zapewnione prawo do związków partnerskich, a za tym zwolnienia w prawie spadkowym itd., co do adopcji przekonany nie jestem, a raczej jestem na nie... Małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.

Gejom nie mówię nie.... gejom aktywistom, komunistom, nazistom i ludziom podobnego pokroju zawszę będę mówił nie i są oni dla mnie takim samym ścierwem.

Arindal von den Heiden
14-04-2011, 13:42
Aquila – jak mnie osądzasz o hipokryzję to podaj przykład – inaczej te słowa nie mają wartości.
Carstein – to że normalność to coś naturalnego – to już jest woja definicja …
Tak sobie chcesz rozumiec to pojęcie, a to jest bardzo względne. Zgodny z natura jest popęd płciowy (a nie jego blokowanie jak lubi to chrześcijaństwo czynić). To w czyją stronę jest kierunkowany – nie ma znaczenia dopóki nei mamy doczynienia z gwałtem. Idąc Twoim tokiem myślenia można stwierdzić ze człowiek z zaburzeniami psychicznymi który gwałci ciągle kobiety – jest jak najbardziej normalny bo próbuje się rozmnożyć za wszelką cenę.
Pomidorek/ogórek naturalny – jeśli większość jest chemiczna to znaczy że jest naturalna – idąc Twem tokiem myślenia, wobec tego jedzenie naturalnego jest passe… Tu nei chodzi o to by ludzie nagle rzucili się na pomidory naturalne – jednych na to nie stac, inni ich nie lubią bo im posmakowały chemiczne – inni nie patrzą na to co kupują tylko łapią do kosza i Ida dalej. Tu chodzi o to by w sklepie były wszystkie do wyboru – i by nie było dziwnych obostrzeń dla jednych z nich, typu – te są naturalne, to je nazwiemy Pomidorosie, bo one są inne.I zabronimy im być w składzie z warzywami tylko walniemy do mięsnego albo najlepiej ograniczymy sprzedarz tylko do Internetu by nie pokazywac ludziom że takie istnieją.
Rochala nie jest specem od historii spoęłczenej tylko od militarystyki o ile się Czaje ;) i też jest opgraniczony w swych źródłach z tego co pamiętam do textów pisanych po polsku, łacińsku i troche niemiecku – ale nie wiem czy faktycznie zna ten język. Nie za bardzo kojarzę by czaił angielski… Na temat Germanów naturalnie najwięcej jest pisane po niemiecku i angielsku. Nie zawsze się nawzajem tłumaczą – ale to już jest mało ważne ^^. Polecam lekturkę Modzelewskiego, Barbarzyńska Europa – w której faktyznie mamy spojrzenie na życie Germanów z punktu widzenia prawnego. W mitologii nordyckiej po pierwsze mamy postac Baldra – najpiękniejszego ze wszystkich do któ®ego miłościa pałali także męscy choć i zazdrością) oraz słynny mit o Lokim w którym został zamieniony w klacz, zapłodniony i urodził dziecko :D
Troche jeszcze można znaleźć wbrew pozorom. Germanowie raczej nie podkręcali się stosunkiem analnym, zaś oralny był im raczej obojętny między mężczyznami i nie robili z tym problemów. Zresztą.. weźmy sobię Wikingów z Jomsborga …za przykład ;)
Władców plemiennych (Franków itp.) czy już późniejsze przykłady jak np. pierworodny Wilhelma Zdobywcy. Tyle że to sa ludzie władzy, a sprawa się roznosi o zwykłych śmiertelników. W Słowian prawdopodobnie było to zupełnie neutralne społęczenościom, niestety nie znane mi się konkretne badania na ten temat po za róznymi wzmiankami do których dotarli naukowcy nei zajmujący się tym, po prostu rpzyokazyjnie coś wyłapali i później się tym chwalili… Brakuje porządnej książki an ten temat wciąż.
Livia – (nie Julia) nie rządziła oczywiście samodzielnie – ale rządziła Oktawianem, szczególnie w jego późniejszych latach. W wielu srpawach to ona rzadziła i dworzanie obawiali się własnie jej a nie Augusta, któ®y był kompletnym pantoflem, chyba sam zreszta się jej bał. Agryppina rządziła właściwie pełnie na czas dopóki synek się nie zbuntował. Pare innych takich kobitek w Rzymie tez się trafiło, ale fakt faktem samodzielnie na tronei nie zasiadały bo nikt by nie mógł tego zaakceptować. Nie zmienia to faktu że rządziły zza tronu (przykładowo Neron przyjmował posłów a Agryppina siedziała za jego tronem za firanką i kazała powtarzać to co ona mówiła).
Caryca Elżbieta była masakryczna … Katarzyna nie była złą władczynią, w gruncie reformatorką i twórczynią potęgi która prawdopodobnie gdyby nie jej działania nie przetrwała by starcia z Napoleonem, ale miała tez niezłe wady – silna ciągota do władzy która zaskutkowała zabiciem męża itd. Itd. Itd. Hatszepsut na pewno została zjechana przez swych wrogów – nie wiemy o tych władcach praktycznie nic przecież … ale… czy wiąże się z nią okres świetności Egiptu czy z panowaniem jej syna?
Ps. Nie była jedyna taką kobietą w dziejach Egiptu. Cleopatra VII – żyje w naszych oczach tez ogólnie jako postac silnie zmitologizowana – jej decyzje ostatecznie doprowadziły do upadku jej państwa, któ®e już jako takie nigdy się nie podniosło. Nie potrafiła ani skupić wokół siebie większej grupy poddanych ani zorganizowac armii, ani nei potrafiła podjąć dobrych decyzji politycznych. Ogólnie ocenia się ją źle, wbrew pozorom.
Alexander Macedoński był gejem i to już udowodniono dawno temu :P – oczywiście wciąż pokutuja monografie z czasów komunistycznych kiedy takei stwierdzenie było nie do pomyślenia… ale dziwi że ktoś to jeszcze czyta :P
To że już po podbojach, wyszedł za córkę Dariusza która dała mu syna – nic nie zmienia. Czysty pragmatyzm polityczny… Tak samo Stanisław Poniatowski zmusił się do tego by przespać się z Katarzyną II, bo w zamian dostał koronę. Dla wielkiego zysku da się zamknąc oczy i pojechac za ojczyznę.

14-04-2011, 14:23
Alexander Macedoński był gejem i to już udowodniono dawno temu :P – oczywiście wciąż pokutuja monografie z czasów komunistycznych kiedy takei stwierdzenie było nie do pomyślenia… ale dziwi że ktoś to jeszcze czyta :P
Daj namiary na to, chętnie się zaznajomię, nie musi być po polsku :lol:

Araven
14-04-2011, 14:55
Ta jasne Aleksander był gejem i pewnie minimum 90% jego armii też... To był Macedończyk - wojownik, a że się przyjaźnił z facetem to nie znaczy, że byl gejem. Tym bardziej w starożytności jako król i żołnierz nie bardzo miał inne opcje jak przyjaźń z facetami... To na razie tyle w tym temacie. Pozdrawiam.

tomsn
14-04-2011, 16:15
no cóż, nie ma co przesadzać w żadną ze stron. Aleksander, Hadrian, Kaligula, Heliogabal czy wielu filozofów niewątpliwie byli przynajmniej bi. Podobnie Spartiaci i sporo Greków. Stąd zresztą "grecka miłość". Jednak w tym kręgu kulturowym tego typu stosunki nie oznaczały, że ktoś jest "zniewieściały". To w dużej mierze umacnianie braterstwa, "męskiej" przyjaźni. Dziś oczywiście brzmi to dość ciekawie, ale czasy się zmieniają...

14-04-2011, 16:31
no cóż, nie ma co przesadzać w żadną ze stron. Aleksander, (...)byli przynajmniej bi.
Daj namiary na to, chętnie się zaznajomię, nie musi być po polsku :lol:

Nezahualcoyotl
14-04-2011, 18:24
Do uzupelnienia brakuje jeszcze "lazni tureckiej" lub ruskiej "bani" i bedziemy miec pelny przyklad ze kazdy kto przebywa razem z drugim facetem jest gejem chociaz o tym nie wie :lol:
A co z dyscyplinami sportowymi polegajacymi na kolektywnym wspolgraniu. :?: Juz nie bede wymienial 1001 profesji zawodowych,w ktorych mezczyzni razem pracuja a nawet biora wspolny prysznic po robocie ;)

Barsa
14-04-2011, 18:27
Tak samo Stanisław Poniatowski zmusił się do tego by przespać się z Katarzyną II, bo w zamian dostał koronę.

Jak wiedza osobnika, który to napisał jest taka jaką reprezentują te zdanie to ręce opadają.... dawno większej bzdury z dziedziny historii nie czytałem.

Co do Aleksandra to też poprosiłbym o jakieś namiary na monografię, gdzie zawarty jest pogląd jakoby był gejem... dużo o nim czytałem, nie tylko polskich autorów i nie spotkałem się z podobnym sądem.

Idill`a (MZ)
14-04-2011, 18:48
gdzie zawarty jest pogląd jakoby był gejem... dużo o nim czytałem, nie tylko polskich autorów i nie spotkałem się z podobnym sądem.

Z przykrością stwierdzam mało czytałeś, teraz nie rzucę Ci autorami, ale jak będę miał czas, czemuż by nie. ;)

Prawda jest taka, że nie można pisać o jakimś 'faktycznym :!: ' biseksualizmie, to tylko hipoteza.

tomsn
14-04-2011, 19:48
no, oczywiście, jest to pewna teza. (Jak zdecydowana większość historii zresztą)
tu jest odnośnik z wiki
http://www.gay-art-history.org/gay-hist ... t-gay.html (http://www.gay-art-history.org/gay-history/gay-literature/famous-homosexuals/alexander-great-gay/alexander-great-gay.html)

oczywiście, niekoniecznie trzeba brać to za pewnik, opieramy się jednak np. na takich przesłankach: cytat z P. Greene'a, Aleksander Wielki, W-wa 78

"Hefajstion (...) skarcił osobisty listem (...) [Olimpias] Zaprzestań kłótni z nami, nie bądź gniewna i nie groź. I tak się tym nie przejmiemy, Wiesz, że Aleksander znaczy dla nas więcej niż wszystko inne.

"[Aleksander] przez cały dzień i całą noc leżał przy zwłokach [Hefajstiona] i płakał"

"warto zwrócić uwagę na pewien fakt. W pierwszym miesiącu po śmierci Hefajstiona Roksana zaszła w ciążę, a syn którego następnie urodziła, był jedynym prawowitym następcą" itp

Herod
14-04-2011, 19:59
"[Aleksander] przez cały dzień i całą noc leżał przy zwłokach [Hefajstiona] i płakał"

Co do tego cytatu, nie całości teorii o bi: nad trupem Klejtosa wył przez trzy dni. Chociaż w tym momencie się czepiam... czy to oznacza iż Klejtos był kochankiem króla?

Barsa
14-04-2011, 20:00
gdzie zawarty jest pogląd jakoby był gejem... dużo o nim czytałem, nie tylko polskich autorów i nie spotkałem się z podobnym sądem.

Z przykrością stwierdzam mało czytałeś, teraz nie rzucę Ci autorami, ale jak będę miał czas, czemuż by nie. ;)

Prawda jest taka, że nie można pisać o jakimś 'faktycznym :!: ' biseksualizmie, to tylko hipoteza.

Jako student historii, a teraz mgr musiałem swoje przeczytać i wysłuchać na wykładach... z tego co pamiętam w źródłach jest o tym różnie(chyba tylko pojedyncze źródła o tym mówią), a w biografiach, czy książkach o jego czasach nie spotkałem się nigdy z kategorycznym poglądem o tym, że był gejem... więc czekam na autorów.

tomsn
14-04-2011, 20:09
@Martin

chodziło mi o ogólną rozpacz, olbrzymie stosy pogrzebowe, żałoba obozowa. Najciekawsze chyba to zajście w ciążę Roksany...

@Barsa
a spotkałeś się z kategorycznym poglądem, że nie był? przesłanki są w obie strony.. to tylko chciałem zauważyć. Więcej chyba świadczy "za"

Idill`a (MZ)
14-04-2011, 20:26
Jako student historii, a teraz mgr musiałem swoje przeczytać i wysłuchać na wykładach... z tego co pamiętam w źródłach jest o tym różnie(chyba tylko pojedyncze źródła o tym mówią), a w biografiach, czy książkach o jego czasach nie spotkałem się nigdy z kategorycznym poglądem o tym, że był gejem... więc czekam na autorów.

Wybacz nie miałem jakiegokolwiek zamiaru Cie urazić :)
W sumie mogę się zgodzić z tym co napisałeś. Z tą tylko różnicą, jak to zresztą tomsn w skrócie napisał, wiele zależy, a właściwie głównie od interpretacji. Możliwe, że przeczytałem więcej, mniej bądź to samo co ty, ale inaczej interpretujemy pewne cytaty. Zresztą nie tylko my, na szczebla naukowych jest goręcej. 8-)

Zanim znajdę autorów, to proszę coś dla 'zielonych' http://www.polityka.pl/historia/1509834 ... tania.read (http://www.polityka.pl/historia/1509834,1,aleksander-wielki-znak-zapytania.read)

Barsa
14-04-2011, 21:03
Jeżeli Aleksander był gejem, to tak samo gejami byli np. Ryszard Lwie Serce, który podczas krucjaty(sic!) zabawiał się na statku z jakimś młodzieniaszkiem... Tak samo jak Henryk Walezy, który otaczał się "pieszczoszkami".

Ja nawet nie chcę zaprzeczyć, że Aleksander miewał stosunki z mężczyznami, chociaż bezpośredniej wzmianki o tym w źródłach chyba nie ma, ale to jeszcze nie gejostwo.... koleś był raczej bi. Zresztą nawet jakby był gejem to dla mnie nic nie znaczy, ani jest lepszy, ani gorszy dzięki temu... ale jako historyk nie mogę ścierpieć naginania prawdy przez wojującego geja dla jakiś dziwnych celów... a z Poniatowskim to już pojechał po całości.

14-04-2011, 21:18
Idill`a (MZ)Tekst autorki jest już gotową interpretacją, powołującą się na wspomniane przez tomsna sformułowania, sama autorka zauważa że nie było rozstrzygających na ten temat tekstów autorów wtedy piszących, czyli dalej żadnego tekstu jednoznacznie podkreślającego homoseksualizm Aleksandra...No i powołuje się na współczesnych historyków..hmmm... ;)
dziękuję za tekst

Idill`a (MZ)
14-04-2011, 21:25
Tekst autorki jest już gotową interpretacją, powołującą się na wspomniane przez tomsna sformułowania, sama autorka zauważa że nie było rozstrzygających na ten temat tekstów autorów wtedy piszących, czyli dalej żadnego tekstu jednoznacznie podkreślającego homoseksualizm Aleksandra...No i powołuje się na współczesnych historyków..hmmm...
dziękuję za tekst

Nie w całokształcie, jest taką swoistą oszczędną para konkluzją dającą do myślenia, co jest rzeczywistą/główną częścią interpretacji, a więc różnica mentalnościowa między naszymi czasami, a Aleksandra.

Herod
14-04-2011, 22:18
@Martin

chodziło mi o ogólną rozpacz, olbrzymie stosy pogrzebowe, żałoba obozowa. Najciekawsze chyba to zajście w ciążę Roksany...
Istotnie, ta ciąża jest najciekawsza z tych wszystkich. Bo inne fragmenty to zależnie od interpretacji, mody i tego co kto chce widzieć.
Generalnie równie dobrze można założyć iż byli wielkimi przyjaciółmi (przyjaźń - i nic więcej - między mężczyzną, a mężczyzną chyba ciągle może istnieć. Kiedyś w Warrym czytałem słowa Filipa II o Świętym Zastępie, ale za dużo niewiadomych. Bo cóż mógł Filip II za niegorszące uważać?). Pogrzeb dla kogoś, kto był mu niczym brat, z którym był zżyty.

Dagorad
14-04-2011, 22:53
Co do Aleksandra to też poprosiłbym o jakieś namiary na monografię, gdzie zawarty jest pogląd jakoby był gejem... dużo o nim czytałem, nie tylko polskich autorów i nie spotkałem się z podobnym sądem.

No jakże to a film? Bo domyślam się że to właśnie z niego są czerpane informacje o tym że był gejem. Zresztą co to Alexandra i jego gejowskiej armii nie ma raczej co dyskutować póki ktoś nie przedstawi jakichś konkretnych dowodów za tym iż był gejem albo chociaż bi.


Aquila – jak mnie osądzasz o hipokryzję to podaj przykład – inaczej te słowa nie mają wartości.

Tak jak i zresztą większość twoich postów Arindalu które są strasznie rozmyte a brednie jakie można w nich wyczytać przekreślają możliwość poważnego traktowania ich reszty. Tak w ogóle to Aquila znając widocznie pewne podstawy prowadzenia dyskusji na forach zamieścił zarzut o hipokryzji pod odpowiednim cytatem więc nie wiem po co miałby cytować ten sam fragment ponownie. Szukałem nawet w chwili pisania tego posta innego fragmentu ale jako że przez twoje ściany tekstu ciężko się przebić napiszę tylko z pamięci że pisałeś o łapaniu się za słówka co przecież sam robiłeś względem mojej wypowiedzi wytykającej głupotę stwierdzeniu że należy akceptować wszystko czego nie można zmienić (sądzę że pasuje to także to cytatu Aquili).

Idill`a (MZ)
14-04-2011, 23:32
Istotnie, ta ciąża jest najciekawsza z tych wszystkich. Bo inne fragmenty to zależnie od interpretacji, mody i tego co kto chce widzieć.
Generalnie równie dobrze można założyć iż byli wielkimi przyjaciółmi (przyjaźń - i nic więcej - między mężczyzną, a mężczyzną chyba ciągle może istnieć. Kiedyś w Warrym czytałem słowa Filipa II o Świętym Zastępie, ale za dużo niewiadomych. Bo cóż mógł Filip II za niegorszące uważać?). Pogrzeb dla kogoś, kto był mu niczym brat, z którym był zżyty.

Zauważ jak diametralna różnica dzieli nas z tamtymi czasami. Owa "przyjaźń i nic więcej" może pasować również do biseksualnej charakterystyki Aleksandra( seksualność była inaczej rozumiana). Można różnie interpretować, i robić to w nieskończoność, lecz bez zagłębiania się w subtelne różnice sposobów myślenia i różnic cywilizacyjnych to droga do nikąd.

Patrzycie na Aleksandra - biseksualistę jak na jego dzisiejszy odpowiednik, nie lecz na realny obraz tamtejszej rzeczywistości, gdzie takie postrzeganie było by po prostu jak wyrwane z kosmosu. To najważniejsza istota sprawy, zrozumieć tamtejsze stosunki socjologiczne mężczyzna - mężczyzna, czy np. Aleksander - jego żołnierze.
Nie mówię, nie rozstrzygam, i raczej nikt nie dokona.
Antropologia kultury czasów Aleksandra również nie jest jednoznaczna dla wszystkich, różne nurty różnie interpretują owe zachowania seksualne. Zaprawdę do zawiły kąsek historii...
Łatwo wszystkim rozstrzygać lecz samo zrozumienie tamtego języka jest zawiłością, by dojść do najbardziej racjonalnych wniosków, należało by się chyba mocno odrealnić i wczuć w klimat tamtych czasów maksymalnie.

Herod
15-04-2011, 06:57
Zgadzam się z tobą całkowicie w tej kwestii raczej.
Jak już pisałem - jest za dużo niewiadomych i trudno orzec w tej i wielu innych kwestiach coś pewnego. Czas i 5% zachowanych źródeł mimo wszystko robi swoje.

Nezahualcoyotl
15-04-2011, 11:56
"warto zwrócić uwagę na pewien fakt. W pierwszym miesiącu po śmierci Hefajstiona Roksana zaszła w ciążę, a syn którego następnie urodziła, był jedynym prawowitym następcą" itp
Wniosek jest oczywisty:
Jak dlugo Aleksander sie zabawial z Hefajstionem tak dlugo "strzelal" w Roksane slepakami :mrgreen: ;)Zas gdy zaczal poswiecac swoje zonie wiecej czasu przynioslo to wymierne efekty ;)

Czesio133
16-04-2011, 14:07
Osobiście sądzę, że gejów nie powinno być w żadnym społeczeństwie, ponieważ uważam to za odchyłek od "normalności". Człowiekowi "normalnemu" podobają się dziewczyny i chce rozmnażać się na rzecz gatunku. A tacy to nawet nie mogą mieć dzieci i nie są potrzebni dla ludzkiego gatunku. Homoseksualiści to zaraza, na którą trzeba znaleźć odpowiedni lek. Mają odpowiednio (...), żeby pożądać kogoś o takiej samej płci i dlatego dla mnike jest to nienormalne i nigdy nie będę za tolerancją dla takich ludzi.

Zachęcam do przeczytania regulaminu - Lena

Volomir
16-04-2011, 16:24
A tacy to nawet nie mogą mieć dzieci i nie są potrzebni dla ludzkiego gatunku.

Brawo! rozstrzelac bezplodnych, bezdzietnych i singli!


Człowiekowi "normalnemu" podobają się dziewczyny i chce rozmnażać się na rzecz gatunku.

Hmm to jak mnie nazwiesz? Bo mi sie podobaja dziewczyny ale nie mam zamiaru miec dzieci.
W sumie to nie powinienem wdawac sie w dyskusje z gimnazjalista, ale z drugiej strony trudno mi pohamować checi posmiania sie :mrgreen:

Idill`a (MZ)
16-04-2011, 20:45
Volomirusie dyskusja z nim miała by sens, gdyby to były jeszcze jego poglądy :lol:
Ale obawiam się, ze jednak nie są, sądząc po wypowiedzi w temacie Jakiego jesteście wyznania ( czysty schemat rodzin ateistycznych):)

Czesio133
17-04-2011, 08:52
Dla wyjaśnienia moja rodzina jest katolikami, ale ja mam inne poglądy i mam chyba do tego prawo. A jak to nie są moje poglądy to czyje?? To, że ktoś jest bezpłodny to nie jest jego wina, singiel i małżeństwa bezdzietne mogą zawsze zmienić zdanie, a homoseksualiści przynoszą wstyd naszemu gatunkowi.

kuroi
17-04-2011, 09:21
Osobiście sądzę, że gejów nie powinno być w żadnym społeczeństwie, ponieważ uważam to za odchyłek od "normalności". Człowiekowi "normalnemu" podobają się dziewczyny i chce rozmnażać się na rzecz gatunku. A tacy to nawet nie mogą mieć dzieci i nie są potrzebni dla ludzkiego gatunku. Homoseksualiści to zaraza, na którą trzeba znaleźć odpowiedni lek. Mają odpowiednio (...), żeby pożądać kogoś o takiej samej płci i dlatego dla mnike jest to nienormalne i nigdy nie będę za tolerancją dla takich ludzi.

Zachęcam do przeczytania regulaminu - Lena
- Zasadniczy błąd.. Geje i lesbijki mogą mieć (własne) dzieci. W prawdzie nie z partnerem/partnerką ale mogą.
- Kobieta to nie człowiek? Bo kobieta, której podobają się kobiety to lesbijka.... :roll:
- jak już powiedziano wcześniej, rozstrzelać bezpłodnych i singli!
- tacy, jak Ty też nie są potrzebni gatunkowi. Swoim poziomem wypowiedzi reprezentujesz potencjalnego kandydata do nagrody Darwina...
- Zaraza? Głupota jest zarazą, na to niestety leku raczej nie będzie :(

Czesio133
17-04-2011, 09:31
A czy ty byś chciał być w takiej rodzini gdzie jest adpotowane dziecko przez dwóch ojców lub przez dwie matki? To dziecko by się źle czuło w towarzystwie innych dzieci. I nie wmawiaj mi, że jestem za wystrzelaniem singli i bezpłodnych bo tego nie powiedziałem. Jestem po prostu przeciwko upadkowi zasad.

eeerobert
17-04-2011, 10:04
Ja chyba jestem uzależniony od tego tematu...
A czy ty byś chciał być w takiej rodzini gdzie jest adpotowane dziecko przez dwóch ojców lub przez dwie matki?A ty byś wolał dorastać w domu dziecka?
To dziecko by się źle czuło w towarzystwie innych dzieci.Jeżeli złe samopoczucie w towarzystwie innych dzieci ma być kryterium, to powinno się zabronić posiadania dzieci szkolnym woźnym, policjantom czy nauczycielom, bo ich dzieci w podstawówce też lekko nie mają. Z resztą wyobraź sobie rozmowę:
-A mój tata jest pilotem, a mama kosmetyczką!
-A moi rodzice prowadzą sklep!
-A ja nie mam rodziców :(
To jest twoim zdaniem komfortowa sytuacja dla dziecka? Idąc dalej tym tropem powinno się zabijać dzieci nie umiejące grać w piłkę i t.zw. "kujonów", bo też nie mają łatwego dzieciństwa.
Jestem po prostu przeciwko upadkowi zasad.Jakich zasad? Tych, które wymusił Kościół? W starożytnej Grecji, czy w Rzymie homoseksualizm był czymś zupełnie normalnym, więc to prześladowanie homoseksualizmu jest upadkiem zasad.

kuroi
17-04-2011, 10:21
A czy ty byś chciał być w takiej rodzini gdzie jest adpotowane dziecko przez dwóch ojców lub przez dwie matki? To dziecko by się źle czuło w towarzystwie innych dzieci. I nie wmawiaj mi, że jestem za wystrzelaniem singli i bezpłodnych bo tego nie powiedziałem. Jestem po prostu przeciwko upadkowi zasad.


Człowiekowi "normalnemu" podobają się dziewczyny i chce rozmnażać się na rzecz gatunku. A tacy to nawet nie mogą mieć dzieci i nie są potrzebni dla ludzkiego gatunku.
W tym cytacie jasno stwierdziłeś, że osoby nie mogące lub nie chcące mieć dzieci nie powinny istnieć w społeczeństwie.

Upadkiem zasad jest niejako twój tok myślenia...
- Dziecko nie zależnie od rodziców ma od groma powodów by czuć się "źle" w towarzystwie rówieśników. Jeśli nie masz homo-rodziców, to i tak znajdą na Ciebie coś innego. Poza tym, problem dzieci adoptowanych/wychowywanych przez rodziny homo nie leży w rodzicach, lecz wy całości homofobicznego społeczeństwa które ich piętnuje! To WY, homofoby jesteście problemem, nie homoseksualiści. To WAS powinno się leczyć, nie homosiów...

Przy moim aktualnym światopoglądzie i wiedzy nie miałbym problemu mieć dwóch ojców/dwie matki.. Lepsze to, niż tylko jeden(lub żaden) rodzic, wiesz?

Zakapior-san
17-04-2011, 10:25
Do adminów- wykasujcie wypowiedzi tego błazna z podstawówki Czesia bo homosi i ich przydupasy mają wodę na młyn. Bez odbioru.

glaca
17-04-2011, 10:29
Nagle sytuacja się odwróciła...
nie jest już tak śmiesznie jak z Arindalem? ;)

Zakapior-san
17-04-2011, 10:33
Zawsze byłem przeciw ekstremistom. Zwalczam i tych z lewa i z prawa.

Furvus
17-04-2011, 10:53
Do adminów- wykasujcie wypowiedzi tego błazna z podstawówki Czesia bo homosi i ich przydupasy mają wodę na młyn. Bez odbioru.
Nie łamie regulaminu, więc nie widzę podstaw.

Czesio133
17-04-2011, 10:56
Do adminów- wykasujcie wypowiedzi tego błazna z podstawówki Czesia bo homosi i ich przydupasy mają wodę na młyn. Bez odbioru.
Po pierwsze nie jestem z podstawówki, a po drugie ja tylko wyrażam opinie, bo po to ten temat został założony. A jak im się nie podoba to ....

Dagorad
17-04-2011, 11:12
Tak w ogóle to zdajecie sobie sprawę że wyzywanie od gimnazjalistów też nie jest szczytem kulturalnego i rzeczowego prowadzenia rozmowy?

Asuryan
17-04-2011, 11:20
To WY, homofoby jesteście problemem, nie homoseksualiści. To WAS powinno się leczyć, nie homosiów...
Oj tam od razu homofoby. Fobia równa się lęk, a my się nie boimy homosiów, tylko po prostu się ich brzydzimy. Na szczęście za normę zwykło uznawać się większość i leczyć przypadki nienormalne, przynajmniej te które rokują nadzieję na wyleczenie. A póki co większość, a zatem i normę, stanowią heteroseksualiści...

Idill`a (MZ)
17-04-2011, 11:37
Dla wyjaśnienia moja rodzina jest katolikami, ale ja mam inne poglądy
Nie zweryfikuję tego ;) "Jest katolicka" to tak nawiasem. Nie ważne nawet jeśli katolicka w temacie o wyznaniu powieliłeś schemat, tu napisałeś kolejną bajkę z sufitu, więc wniosek narzuca się sam. ;)


[quote:1xnpzkvd]. A jak to nie są moje poglądy to czyje?? To, że ktoś jest bezpłodny to nie jest jego wina, singiel i małżeństwa bezdzietne mogą zawsze zmienić zdanie, a homoseksualiści przynoszą wstyd naszemu gatunkowi.
[/quote:1xnpzkvd]

Z doświadczenia widzę jak powielasz czyste schematy.
To, że ktoś powtarza obcą tezę nie jest równoznaczne, że to jego poglądy. W dzieciństwie człowiek jest bombardowany schematami, dopiero później może to samemu 'przetworzyć', na tyle by miało to racjonalne podstawy.
Nie powiesz mi, że 8/9 latek wyraża swoje 'poglądy' idąc do komunii. :lol: Nie rozumie tego. Tak jak ty piszesz to czyste fantasy, nie wydaję mi się, by były to twoje przemyślenia, by w ogóle w jakimkolwiek stopniu były przemyślane.
Twój "pogląd" na temat homoseksualistów to bajka, idąca na przekór osiągnięciom cywilizacyjnym, pewne rzeczy zostały już potwierdzone, wystarczy sięgnąć do książek, bądź przynajmniej internetu.

Volomir
17-04-2011, 11:46
Na szczęście za normę zwykło uznawać się większość i leczyć przypadki nienormalne, przynajmniej te które rokują nadzieję na wyleczenie. A póki co większość, a zatem i normę, stanowią heteroseksualiści...

Na szczescie homoseksualizm to nie choroba i nie da sie tego "leczyc". Z drugiej strony, na glupote nie ma lekarstwa, szkoda.

Zakapior-san
17-04-2011, 12:09
Na szczescie homoseksualizm to nie choroba i nie da sie tego "leczyc".
1. Dlaczego "na szczęście"?
2. Kto stwierdził, że to nie choroba?
3. O dziwo znane są przykłady "wyleczonych".

na glupote nie ma lekarstwa, szkoda
Przecież głupota podobnie jak homoseksualizm nie boli, a jak nie boli to nie choroba. :lol: Skoro coś nie jest chorobą to się tego nie leczy. Ignorujesz własną logikę myślenia?

Idill`a (MZ)
17-04-2011, 12:17
Fobia równa się lęk, a my się nie boimy homosiów, tylko po prostu się ich brzydzimy..... i leczyć przypadki nienormalne, przynajmniej te które rokują nadzieję na wyleczenie. A póki co większość, a zatem i normę, stanowią heteroseksualiści...


Fobia - to również strach, czyli lęk przed nieznanym. Ciekawe zdanie w kwestii owej fobii wyraził nasz pierwszy czarno skóry poseł. Dodam z doświadczenia jako 'inny' wśród większości.
W jaki sposób się ich brzydzisz :?: Dlaczego :?: Heteroseksualny seks/zachowania też może/gą brzydzić - zależy w jakim 'wydaniu'.
Homoseksualizm to nie choroba, nie da się go leczyć, są to ludzie dokładnie tacy jak hetero( względem psychologicznym), tylko z innym wrodzonym popędem płciowym. To jest jedyna różnica zatwierdzona naukowo.


Na szczęście za normę zwykło uznawać się większość

Czyli jest to równoznaczne z tym, kto nie należy do większości jest nienormalny.

Edit: Zakopior pewnie, będziemy teraz klasyfikować naukę wedle upodobań. jak to zwykle z Tobą do wiadomości przyjmujesz to - co chcesz. :lol:

Volomir
17-04-2011, 12:42
1. Dlaczego "na szczęście"?
2. Kto stwierdził, że to nie choroba?
3. O dziwo znane są przykłady "wyleczonych".

1. na szczescie bo to dobrze, ze ludzi, którzy kochaja ta sama plec sa traktowani jako normalni, niechorzy, bo w koncu tacy sa, czyz nie?
2. APA, WHO, PTP czyli osoby majace wieksze kompetencje w tej dziedzinie niz wiekszosc lebków po jednej i drugiej strony barykady.
3. Tak? O RLY? To chyba w fakcie pzeczytales. Potrafisz zmienic kolor wlosow? I nie mowie o farbowaniu, tylko o sprawieniu by Twoje naturalne wlosy zaczely odrastac w innym kolorze? Te genialne metody leczenia to min. warunkowanie. Tylko, ze warunkowaniem to mozna tez Cie "wyleczyc" z jedzenia schabów dla przykladu. To nie jest leczenie.

Ronin
17-04-2011, 13:07
Co by nie mówić to Homoseksualizm to choroba. Gdyby tak nie było to takie przypadki można by zaobserwować także w przyrodzie. Wszak jesteśmy jej częścią. A jednak nic takiego nie ma miejsca z prostego powodu gdyby wszystkie gatunki zaczęły bawić się ze sobą to wszystko by wymarło. A człowiek tak jak każdy inny żywy stwór ma się rozmnażać bo inaczej płeć by nie była nikomu potrzebna. ;)

Volomir
17-04-2011, 13:11
Co by nie mówić to Homoseksualizm to choroba.

To sie dopiero do łapu-capu nadaje :mrgreen: Jest choroba bo Ty tak zarzadziles?


Gdyby tak nie było to takie przypadki można by zaobserwować także w przyrodzie. Wszak jesteśmy jej częścią. A jednak nic takiego nie ma miejsca z prostego powodu gdyby wszystkie gatunki zaczęły bawić się ze sobą to wszystko by wymarło.

Rozczaruje Cie, homoseksualizm wystepuje w przyrodzie na porzadku dziennym.


A człowiek tak jak każdy inny żywy stwór ma się rozmnażać bo inaczej płeć by nie była nikomu potrzebna.

Przeciez homoseksualizm nie oznacza bezplodnosci, moga sie rozmnazac.

eeerobert
17-04-2011, 13:12
Homoseksualne zachowania zwierząt – zachowania zwierząt wobec osobników tej samej płci, które zazwyczaj są typowe dla par różnopłciowych tego gatunku. Zachowania te obejmują czynności seksualne, takie jak kopulacja lub wzajemna masturbacja, oraz związane z łączeniem się w pary lub wspólną opieką nad potomstwem. Występują szczególnie często u gatunków żyjących w społecznościach np. u ptaków morskich i ssaków, w tym także wśród najbliżej spokrewnionych z człowiekiem szympansów. Odnotowano je do tej pory u ponad 1500 żyjących na wolności gatunków, a zjawisko to dobrze udokumentowano u ponad pięciuset z nich[3][4][5]. W opiniach niektórych badaczy zwierząt, np. wśród żyraf czy bizonów zachowania homoseksualne są częstsze od heteroseksualnych[3][6][7].
http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksua ... erz%C4%85t (http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualne_zachowania_zwierz%C4%85t)

Ronin
17-04-2011, 13:16
Nie jeżeli w przyrodzie jest gatunek gdzie są 2 oddzielne płcie męska i żeńska. W takim przypadku rozmnażanie jest niemożliwe. Nie mówię tu o jakimś pączkowaniu czy innym bez seksualnym sposobie zapłodnienia.

Ps. Co innego przypadek a co innego reguła. W każdym stadzie jest też czasami czarna owca.

Volomir
17-04-2011, 13:22
Ps. Co innego przypadek a co innego reguła. W każdym stadzie jest też czasami czarna owca.

Fajnie sobie dostosowujesz fakty :mrgreen: Najpierw nie wystepuje, potem przypadki jednak sa, co bedzie dalej?

Zakapior-san
17-04-2011, 13:23
To w końcu mówimy o homoseksualiźmie wśród zwierząt czy o zachowaniach homoseksualnych wśród zwierząt? Bo jak dobrze pamiętam, gdy napisałem o homosiach w więzieniu gdzie koleś dotąd hetero zaczyna z braku laku walić kolegę z celi to mi odpisywaliście, że to nie homoseksualizm tylko zachowanie homoseksualne i że to nie jest żaden dowód na to że homoseksualizm jest cechą nabytą a nie jak twierdzicie- wrodzoną ;) Wśród zwierzątek to też jest, jak się któremuś pieskowi "chce" a nie ma suki w pobliżu to skacze po koledze z sąsiedztwa. Konsekwencji proszę.

Idill`a (MZ)
17-04-2011, 13:23
Co by nie mówić to Homoseksualizm to choroba. Gdyby tak nie było to takie przypadki można by zaobserwować także w przyrodzie. Wszak jesteśmy jej częścią. A jednak nic takiego nie ma miejsca z prostego powodu gdyby wszystkie gatunki zaczęły bawić się ze sobą to wszystko by wymarło. A człowiek tak jak każdy inny żywy stwór ma się rozmnażać bo inaczej płeć by nie była nikomu potrzebna.


Że jako agnostyk zacytuję "Jezusie Nazareński" :shock: . Podaj przykład innego gatunku, który mógłby stanąć na równi z Homo sapiens( a więc jednostką inteligentną )

Edit: Chyba, że stawiasz nas na równi z Protistami, czy z szympansami. :lol:
Pominę, resztę bo to kwiatki, nie oparte o nic.

eeerobert
17-04-2011, 13:26
Nie jeżeli w przyrodzie jest gatunek gdzie są 2 oddzielne płcie męska i żeńska. W takim przypadku rozmnażanie jest niemożliwe.Jest możliwe. Jakiś czas temu padł tu przykład dwóch homoseksualnych lwów, gdzie jeden z nich zapłodnił samicę. U łabędzi np. po zniesieniu jaj samce często wyganiają samice i opiekuje się jajami, a potem małymi łabędziami dwóch samców. Skoro takie zachowania są u zwierząt, to czemu nie miałyby istnieć u ludzi. Homo sapiens to też zwierze.
Edit
Ps. Co innego przypadek a co innego reguła. W każdym stadzie jest też czasami czarna owca.


Wśród szympansów bonobo zaobserwowano najwyższą wśród zwierząt częstotliwość zachowań homoseksualnych (75% wszystkich seksualnych zachowań). Gatunek ten klasyfikuje się jako całkowicie biseksualny[1][2].

Zakapior-san
17-04-2011, 13:32
Polecam mój poprzedni post 8-)

Volomir
17-04-2011, 13:34
Bo jak dobrze pamiętam, gdy napisałem o homosiach w więzieniu gdzie koleś dotąd hetero zaczyna z braku laku walić kolegę z celi to mi odpisywaliście, że to nie homoseksualizm tylko zachowanie homoseksualne i że to nie jest żaden dowód na to że homoseksualizm jest cechą nabytą a nie jak twierdzicie- wrodzoną

Zle pamietasz. Jak ktos "zabawia" sie z kolega z celi, to znaczy tyle ze jest homo, albo bi. Nie ma to zwiazku z tym, ze brak mu sexu czy musi rozladowac napiecie seksualne. Czy na prawde wyobrazasz sobie, ze ze swoja nienawiscia do homo idziesz do wiezienia i rozladowujesz sie z innym facetem? Ja tez sobie tego nie wyobrazam. No chyba ze to wszystko bierze sie z tego, ze jestes kryptogejem i glosno krzyczysz by to zatuszowac. To wtedy wiezenie mogloby pomoc Ci w zaakceptowaniu swojej seksualnosci :mrgreen: Wybacz, ze posłużylem sie Twoim przykladem, nie chcialem Cie urazic ;)

Idill`a (MZ)
17-04-2011, 13:39
U łabędzi np. po zniesieniu jaj samce często wyganiają samice i opiekuje się jajami, a potem małymi łabędziami dwóch samców. Skoro takie zachowania są u zwierząt, to czemu nie miałyby istnieć u ludzi. Homo sapiens to też zwierze.

To nie jest homoseksualizm...

Wśród zwierząt najczęściej wśród najinteligentniejszych osobników dochodzi do 'zachowań hemoseksualnych' i bynajmniej nie z powodu popędu homoseksualnego, lecz dla zaspokajania się.

Tak jak w więzieniach, podczas izolacji, gigantyczne napięcie seksualne powoduję zachwianie psychiki. To instynkt zwierzęcy niepohamowany rządzi się swoimi prawami.

eeerobert
17-04-2011, 13:39
Zgadzam się z Volomirem-jeśli jesteś 100% hetero, to na widok choćby nie wiem jak seksownego faceta nie będziesz miał erekcji. Przykład z więzieniem pokazuje, że wiele osób jest bi nawet o tym nie wiedząc.

Czesio133
17-04-2011, 13:47
Zachowujecie się jak dzieci, a mnie od dziecka wyzywacie. Napisałem tylko swoją opinię na ten temat, a tu się zaraz kłótnia na dwie strony zrobiła. Ogarnijcie się.

eeerobert
17-04-2011, 13:48
Chyba się przeceniasz Czesio-ta kłótnia trwa od założenia tego wątku, czyli ponad rok.

Czesio133
17-04-2011, 13:51
Chyba się przeceniasz Czesio-ta kłótnia trwa od założenia tego wątku, czyli ponad rok.
A to sory, nie patrzyłem na początek tematu i myślałem, że to ja rozpoczołem ten ambaras.

Volomir
17-04-2011, 13:55
Tak jak w więzieniach, podczas izolacji, gigantyczne napięcie seksualne powoduję zachwianie psychiki. To instynkt zwierzęcy niepohamowany rządzi się swoimi prawami.

Nie masz racji, oni a poprostu homoseksualistami. Nierozladowane napiecie nie zmieni Twich preferencji nawet na chwile.

Ronin
17-04-2011, 13:55
Jest możliwe. Jakiś czas temu padł tu przykład dwóch homoseksualnych lwów, gdzie jeden z nich zapłodnił samicę. U łabędzi np. po zniesieniu jaj samce często wyganiają samice i opiekuje się jajami, a potem małymi łabędziami dwóch samców. Skoro takie zachowania są u zwierząt, to czemu nie miałyby istnieć u ludzi. Homo sapiens to też zwierze.



Jak można mówić że Homoseksualne lwy zapłodniły samicę. Jak ktoś jest Homo to go Samice nie interesują a w takim przypadku nie ma czego zapładniać taki lew. Ten lew to bi był i tyle. Nie mylmy pojęć. :D

Zakapior-san
17-04-2011, 13:58
Zle pamietasz.
Tak? Muszę aż cytaty przytaczać? Proszę bardzo (jak ładnie poprosisz to podam z której strony wątku i od którego obrońcy homosiów ten cytat pochodzi):

Natomiast problem występowania zachowań homoseksualnych w więzieniach, itd, wynika z niemożności zaspokojenia potrzeb seksualnych w jakiejkolwiek formie ( poza onanizmem oczywiście ) oraz tym, że więźniowie są często ludźmi z różnej maści zaburzeniami na różnym tle.
Jedno z drugim nie ma absolutnie nic wspólnego.
(tj. homoseksualizm i zachowania homoseksualne)

Ja tez sobie tego nie wyobrazam. No chyba ze to wszystko bierze sie z tego, ze jestes kryptogejem i glosno krzyczysz by to zatuszowac. To wtedy wiezenie mogloby pomoc Ci w zaakceptowaniu swojej seksualnosci
Volomirze pojechałeś po bandzie- od biseksualistów wyzywał mnie już kiczowaty Arindal, widzę że wiele was łączy. :lol: Nie, nie obrażam się, tylko śmieję z tego a poza tym to zacytuję Ciebie na koniec jeśli pozwolisz:

na głupotę nie ma lekarstwa
:mrgreen:

Idill`a (MZ)
17-04-2011, 14:08
Nie masz racji, oni a poprostu homoseksualistami. Nierozladowane napiecie nie zmieni Twich preferencji nawet na chwile.


Tak, i uprawiając seks z osobą tej samej płci wcale nie musi zmieniać orientacji. Napięcie seksualne to instynkt zwierzęcy, jeśli narośnie do poziomu zbyt dużego, może przezwyciężyć człowieka. Takiemu osobnikowi będzie zależeć na zaspokojeniu się, nie ważne w jaki sposób - seks homoseksualny będzie tylko jednym ze sposobów. Później co najwyżej puknie się w głowę.. Stan ogromnego napięcia seksualnego anarchizuje człowieka - dodam łatwiej słabego psychicznie.

Ronin
17-04-2011, 14:17
Tak, i uprawiając seks z osobą tej samej płci wcale nie musi zmieniać orientacji. Napięcie seksualne to instynkt zwierzęcy, jeśli narośnie do poziomu zbyt dużego, może przezwyciężyć człowieka. Takiemu osobnikowi będzie zależeć na zaspokojeniu się, nie ważne w jaki sposób - seks homoseksualny będzie tylko jednym ze sposobów. Później co najwyżej puknie się w głowę.. Stan ogromnego napięcia seksualnego anarchizuje człowieka - dodam łatwiej słabego psychicznie.


Sam stwierdzasz że zbyt duże napięcie seksualne może powodować zachowania homoseksualne ale jeżeli osoba nie ma ukrytych predyspozycji do bycia homo to naprawdę nie przełamie się do tego żeby współżyć z drugim osobnikiem tej samej płci. A samo napięcie równie dobrze może zmniejszać przez onanizowanie się które nie jest praktyką homoseksualną.

Idill`a (MZ)
17-04-2011, 14:25
Sam stwierdzasz że zbyt duże napięcie seksualne może powodować zachowania homoseksualne ale jeżeli osoba nie ma ukrytych predyspozycji do bycia homo to naprawdę nie przełamie się do tego żeby współżyć z drugim osobnikiem tej samej płci. A samo napięcie równie dobrze może zmniejszać przez onanizowanie się które nie jest praktyką homoseksualną.

O to chodzi, że w tym stanie osoba (jeszcze raz dodam dla jasności słaba psychicznie) automatycznie przełamuję bariery, gdyż nie kontroluję samej siebie. Zależy jej tylko na zaspokojeniu się - sposoby to kwestia techniki(że się tak wyrażę) :!:

Volomir
17-04-2011, 14:35
Tak? Muszę aż cytaty przytaczać? Proszę bardzo (jak ładnie poprosisz to podam z której strony wątku i od którego obrońcy homosiów ten cytat pochodzi):

To nie moj cytat i jest on bledny;)


Volomirze pojechałeś po bandzie- od biseksualistów wyzywał mnie już kiczowaty Arindal, widzę że wiele was łączy. Nie, nie obrażam się, tylko śmieję z tego a poza tym to zacytuję Ciebie na koniec jeśli pozwolisz:

To nie mialo na celu nazwac Cie bi czy homo, tylko zobrazowac sytuacje bardziej bezposrednio:P


Tak, i uprawiając seks z osobą tej samej płci wcale nie musi zmieniać orientacji. Napięcie seksualne to instynkt zwierzęcy, jeśli narośnie do poziomu zbyt dużego, może przezwyciężyć człowieka. Takiemu osobnikowi będzie zależeć na zaspokojeniu się, nie ważne w jaki sposób - seks homoseksualny będzie tylko jednym ze sposobów. Później co najwyżej puknie się w głowę.. Stan ogromnego napięcia seksualnego anarchizuje człowieka - dodam łatwiej słabego psychicznie.

Nadal nie miasz racji! My mamy jeszcze zwierzece instynkty ale cos takiego nie wystepuje! Przynajmniej u czlowieka;) To co pisze to podstawy seksuologii. Nikt heteroseksualny nie bedzie kopulowac z osoba tej samej plci, nawet kosztem nierozladowania napiecia seksualnego. Poza tym samo napicie seksualne to nie powod do tak radykalnych zmian w zachoaniu.

kuroi
17-04-2011, 14:41
Jako, że tematyka więzienna nie jest dla mnie zbyt ciekawa, chciałbym zaproponować dyskusję na temat następującego filmiku:
Gay Education. (http://www.youtube.com/watch?v=PooEhBxh0NY)

Co o tym sądzicie? :)

Idill`a (MZ)
17-04-2011, 14:50
Nadal nie miasz racji! My mamy jeszcze zwierzece instynkty ale cos takiego nie wystepuje! Przynajmniej u czlowieka;) To co pisze to podstawy seksuologii. Nikt heteroseksualny nie bedzie kopulowac z osoba tej samej plci, nawet kosztem nierozladowania napiecia seksualnego. Poza tym samo napicie seksualne to nie powod do tak radykalnych zmian w zachoaniu.

Napięcie seksualne to bardzo silny instynkt, tak czy inaczej dochodzimy do ściany, gdzie należy wywnioskować albo, biseksualizm jest czymś 'popularniejszym' albo, jest dla części osób w owym stania napięcia tylko zwierzęcym sposobem na zaspokojenie się. Tak samo wygląda to wśród zwierząt, czytałem o różnych gatunkach małp, i zachowania homoseksualne są wynikiem niezaspokojonego silnego napięcia seksualnego wynikające np. z braku możności kontaktu z samicami.
To by potwierdzało tezę, małpy - a więc z oczywistych powodów jednostki prymitywne od homo sapiens, gorzej radzą sobie z takim stanem stąd owe częstsze zachowania homoseksualne (czyt. biseksualne)

Dagorad
17-04-2011, 15:12
Nadal nie miasz racji! My mamy jeszcze zwierzece instynkty ale cos takiego nie wystepuje! Przynajmniej u czlowieka;) To co pisze to podstawy seksuologii. Nikt heteroseksualny nie bedzie kopulowac z osoba tej samej plci, nawet kosztem nierozladowania napiecia seksualnego. Poza tym samo napicie seksualne to nie powod do tak radykalnych zmian w zachoaniu.

Skąd tyle pewności? Byłeś w więzieniu i znasz wszystkie przypadki zachowań homoseksualnych w więzieniu na wylot że masz taką pewność? I skoro niby jest tak jak piszesz to wychodzi że nikt homoseksualny nie będzie kopulował z osobą przeciwnej płci więc u zwierząt nie ma homoseksualizmu.


Nie masz racji, oni a poprostu homoseksualistami. Nierozladowane napiecie nie zmieni Twich preferencji nawet na chwile.

To jest bardzo ciekawe stwierdzenie pomijając rzecz jasna mało istotny fakt że jest wyssaną z palca brednią.

Jeżeli homoseksualizm u zwierząt byłby normą a nie byłoby tylko zachowań homoseksualnych to byłyby także samice homoseksualne. No ale przecież z tego co mi wiadomo samice nie mają potrzeby rozładowania napięcia seksualnego mogą żyć w celibacie całe życie i nic, za to u mężczyzn zaczynają się z czasem zmieniać, a konkretniej obniżają się, wymagania w sprawie sposobu wyładowania się i albo sobie ulżą w jakiś sposób albo nawiedzi ich zmaza nocna, niekontrolowany wytrysk czy coś w tym stylu.

Volomirze skoro sex z mężczyzną w wiezieniu świadczy o homoseksualizmie to o czym świadczy sex z dmuchaną lalą? Czy aby jedno i drugie to nie są po prostu metody na rozładowanie napięcia seksualnego? No i najważniejsze w więzieniach mężczyźni zazwyczaj nie dobierają się w pary, nie ma tam miłości, czułych słówek, całowania itd. no chyba że ktoś jest po prostu gejem i trafi w pace na drugiego geja.

Volomir
17-04-2011, 16:37
Skąd tyle pewności? Byłeś w więzieniu i znasz wszystkie przypadki zachowań homoseksualnych w więzieniu na wylot że masz taką pewność?

A czy Ty byles w kosmosie, skoro twirdzisz, ze Ziemia jest okragla? Tak jak pisalem, polecam podrecznikowa literature seksiatrii i seksuologii.


I skoro niby jest tak jak piszesz to wychodzi że nikt homoseksualny nie będzie kopulował z osobą przeciwnej płci więc u zwierząt nie ma homoseksualizmu.

Moze mi sie wydaje, ale troche roznimy sie od zwierzat, prawda? Poza tym widziales psa/kota czy jakie tam chcesz zwierze w trakcie cieczki/ruji? Takie zwierze bedzie dazyc do kopulacji bez wzgledu na wszystko, lacznie z bolem jaki doznaje w trakcie stosunku. A widziales zeby cos taiego dzialo sie ze zdrowym czlowiekiem?


To jest bardzo ciekawe stwierdzenie pomijając rzecz jasna mało istotny fakt że jest wyssaną z palca brednią.

sila Twojej argumentacji mnie powalila...


Volomirze skoro sex z mężczyzną w wiezieniu świadczy o homoseksualizmie to o czym świadczy sex z dmuchaną lalą? Czy aby jedno i drugie to nie są po prostu metody na rozładowanie napięcia seksualnego? No i najważniejsze w więzieniach mężczyźni zazwyczaj nie dobierają się w pary, nie ma tam miłości, czułych słówek, całowania itd. no chyba że ktoś jest po prostu gejem i trafi w pace na drugiego geja.

Masz duza tendencje do wyolbrzymiania. Jest znaczac roznica midzy lala, a stosunkiem z osoba o tej samej plci, nie uwazasz? A moze podciagnijmy pod to wszystko masturbacje? To tez przeciez dziwne! W gwalcie na osobie przeciwnej plci tez raczej nie ma czulych slowek. Chociaz nie za bardzo rozumiem do czego Twoj tok rozumowania prowadzi.

Czesio133
17-04-2011, 16:50
Temat brzmi:
Homoseksualiści i ich tolerancjawięc tu moim zdaniem chodzi o ludzi, którzy chcą być razem i pokazywać to publicznie. Nie chodzi tu o to co się dzieje w więzieniu, bo to jest już inna bajka. W więzieniu zazwyczaj siedzą ludzie, którzy są oskarżeni o zabójstwo dajmy na to i oni mają inną psychikę. Jak jeszcze się weźmie pod uwagę seryjnego mordercę to on ma już w głowie o wiele bardziej inaczej niż przeciętny człowiek, który się szwęda po ulicy. Dlatego nie możemy porównywać więźniów do homoseksualistów, o których w temacie powinna być mowa.

Janek
17-04-2011, 17:42
Nie chodzi tu o to co się dzieje w więzieniu, bo to jest już inna bajka. W więzieniu zazwyczaj siedzą ludzie, którzy są oskarżeni o zabójstwo dajmy na to i oni mają inną psychikę. Jak jeszcze się weźmie pod uwagę seryjnego mordercę to on ma już w głowie o wiele bardziej inaczej niż przeciętny człowiek,

Za zabójstwa skazanych jest ok. 0,6% więźniów (575 osób), "seryjnych" zapewne można policzyć na palcach jednej ręki. Zresztą tacy więźniowie zazwyczaj siedzą w izolatkach więc temat ich w ogóle nie dotyczy.

Czesio133
17-04-2011, 18:22
Tak, ale w więzieniach siedzą ludzie, którzy popełnili jakieś przestępstwo. Nie siedzą niewinni, a jak już są to jest ich bardzo mało. Są też gwałciciele i inni. Czyli mają inną psychikę jak już siedzą pare lat lub miesięciu, bo chcąc czy nie chcąc więzienie zmienia ludzi. Ktoś kto będzie siedział 30 lat w pace i wyjdzie na wolnośc to nie umie się na początku przystosować do tej rzeczywistości co jest na zewnątrz. Czyli wniosek się nasuwa taki, że jak ktoś posiedzi długo w więzieniu to się bardzo zmienia i może mieć głupie myśli, dlatego ich nie można porównywać do tych homoseksualistów, o których naprawde chodzi. Bo przecież w temacie chyba chodzi o homoseksualistów, którzy nie siedzą w więzieniu. Jeżeli o nich nie chodzi to sorry, ale nie wiedziałem.

Baal-Melkart
17-04-2011, 19:16
Tak na wstępie chciałem odnieść się do tej kontrowersji wokół Aleksandra zwanego Wielkim. Na podstawie dostepnych materiałów określenie jego orientacji seksualnej jest niemożliwe. Źródła dostarczają nam argumentów na jego możliwe heteroseksualne i homoseksualne preferencje, a razem na biseksualne. Można jedynie spekulować.

Temat się rozwija :lol:
Na większość treści z ostatnich paru stron mimo że miałbym swoje trzy grosze nie nawiąże, bo mam trochę tego watku dość ;-)


…gdzie należy wywnioskować albo, biseksualizm jest czymś 'popularniejszym'…
Niewykluczone, gdzieś się nawet spotkałem z opinią, że większość ludzi wykazuje skłonności biseksualne w różnym natężeniu, przy czym preferuje bardziej jedną z płci. Stąd też myślę, że w kwestii tych więzień raczej należy mówić o jakimś przejawie biseksualizmu.


No ale przecież z tego co mi wiadomo samice nie mają potrzeby rozładowania napięcia seksualnego mogą żyć w celibacie całe życie i nic
No nie wiem ;-)


… to o czym świadczy sex z dmuchaną lalą?
A jekiej płci jest ta dmuchana lala? ;-)

I zaległe odpowiedzi:

Barsa


Baal-u, póki Ci "niepoprawni Polacy" nie łamią prawa, nie naruszają konstytucji to mogą sobie uważać co chcą.... tak samo, jak Arindal może wypisywać tutaj co chce... i tak ja też mogę część jego poglądów uznać za nietolerancyjne wobec przeciwników homoseksualizmu oraz śmierdzące czasem komunizmem... Dla mnie właśnie to jest tolerancja. Tolerancja skończyłaby się na przymusowym nauczaniu jaki to homoseksualizm jest cool lub na biciu gejów za ich orientacje...
Prywatnie jak najbardziej, ale w sferze publicznej pojawia się już problem. I chyba o to idzie spór.

Elrond


1. Co ma być usprawiedliwieniem dla "gejo-faszyzmu"?
Skądże znowu, jeśli takowy istnieje. Ale taki obrońca wolności powinien dostrzegać zagrożenia jakie ujawniły się w podanym sondażu i powiem szczerze, że Arindalowi jeszcze trochę brakuje.


2. Ciekawe czy w tej samej sondzie pytano czy manifestacje heteryków, miłośników seksu oralnego, sado-maso, pissingu, seksu grupowego itp. zabaw były wg Polaków dopuszczalne czy nie. To by nam dało ciekawe porównanie na temat tolerancji Polaków A może Polacy po prostu uważają, że seks to prywatna sprawa, którą lepiej cieszyć się należy go wprowadzać do przestrzeni publicznej
Trudno wyczuć czy tak uważają, zwłaszcza w przypadku tych 37% którzy chcą homoseksualistom do łóżek zaglądać.


Mnie osobiście manifestacje homosiów są obojętne(jak są robione powiedzmy estetycznie ), tak samo jak obojętne by mi były manifestacje fanów orgii(pod warunkiem że nie polegałyby na grupowym bzykaniu się w centrum miasta ), seksu wg wskazań watykańskich, itd. Choć współczuję ich organizatorom, skoro czują tak wielką potrzebę obnoszenia się ze swoim życiem seksualnym publicznie.
Jakim życiem seksualnym? O ile się nie mylę manifestacja nosi nazwę "parada równości". Organizatorom chodzi więc o coś zupełnie innego. Zwłaszcza, że w tej paradzie uczestniczą także osoby heteroseksualne popierające postulaty (lub ich część) homoseksualistów.


Więc należy na takowe poczekać. Na chwilę obecną ich nie mamy i minie wiele lat(nim dorosną wychowane od maleńkości pociechy adoptowane przez homosiów), nim w tej kwestii będzie się dało coś powiedzieć. W chwili obecnej więc lepiej nie ryzykować dziećmi
Już się ryzykuje. I to w Polsce. A badań już nieco jest i nie wskazują na to, by dzieciom działa się krzywda. Ale można poczekać na bardziej obszerne.


Ale kto ich "ogranicza prawem"
W prawach a nie prawem. To różnica. No i sam w zasadzie sobie odpowiedziałeś.


W kwestii rodziny - pora pogodzić się z tym, że docelowy, pożądany i właściwy model rodziny to para hetero płodząca i wychowująca potomstwo.
Jakoś szczególnie dokładnie nie znam postulatów środowisk "pro-gejowskich", ale nie spotkałem się z twierdzeniem, aby zmienić dominujący model rodziny na typ homo. Zastanawiają mnie natomiast słowa typu: "właściwy", "docelowy", "pożądany". Dla kogo?


W kwestii małżeństwa po prostu takie są fundamenty naszej cywilizacji - chyba że ktoś ma ochotę, tak jak lewica, ją w całości zniszczyć i zastąpić swoją
Litości. Większość rzeczy na tym świecie podlega zmianom - cywilizacja też. Mrzonki o zamrożeniu społeczeństw w ramach jakiś idealnie niezmiennych "cywilizacji" są po prostu absurdalne.


Co do "gejo-faszyzmu" - jak ktoś pod płaszczykiem walki o "tolerancję", którą przecież jak najbardziej wobec homosiów wykazuję, zmusza mnie do przymusowej akceptacji wszystkich swoich upodobań, to mnie trudno jest znaleźć inne określenie takiego stanu, niż faszyzm.
Zdaje się, że on oczekiwał akceptacji homoseksualizmu jako orientacji seksualnej, a nie "wszystkich swoich upodobań". Przynajmiej tak wywnioskowałem.


I to jest właśnie moim zdaniem w przypadku "wojujących" ewidentna słabość. Skoro tak akceptują swoją unikalność, cieszą się swoją orientacją i w ogóle wykazują "gay pride", jak np. Arindal, który homosiów uważa za nadludzi, to po kiego im ta przymusowa akceptacja ze strony wszystkich ludzi(nie mówię o tolerancji, której jestem zwolennikiem)
Nie wiem :-). Mogę się jedynie domyślać. Wyolbrzymianie faktycznych lub wyimaginowanych zalet to mechanizm obronny. Ludzie, którzy mają świadomość, że są uważani za gorszych próbują się temu sprzeciwić twierdząc coś zupełnie innego. Druga płaszczyzna to właśnie próba narzucenia "przymusowej akceptacji", ale chyba tylko w przestrzeni publicznej (bo inaczej sobie tego nie wyobrażam), czyli skończeniem z przypinaniem łatki niemoralnych zboczeńców.

Czy homoś albo jakikolwiek inny człowiek potrzebuje jakiegokolwiek uzasadnienia dla swojego istnienia i bytu ze strony innych ludzi ?
Nie bardzo wiem co masz na myśli. Jeśli pytasz czy człowiek potrzebuje akceptacji (lub przynajmniej neutralności) ze strony otoczenia, to tak - większość ludzi tego potrzebuje.


Polityczna poprawność obowiązuje i u nas. Z całym inwentarzem.
U nas to znaczy gdzie?


Myślisz, że postawy "wojujące" wywołają wzrost tolerancji czy wręcz przeciwnie
Zależy co zaliczymy do takich postaw, ale zasadniczo tak, prowadzi to do stopniowego wzrostu tolerancji.

Andsztal


Tak się składa, że Arindal nie został nazwany "gejo-faszystą" za żądanie praw dla homoseksualistów tylko za to, że nie chciał tolerancji ze strony reszty społeczeństwa ale koniecznej akceptacji i to zapewnionej przymusem państwowym. Co to jest jak nie faszyzm?
W umysłowość Arindala wkroczyć się nie odważę, ale ja jego postulat zrozumiałem jako akceptację w sferze publicznej. Mamy przecież już zbliżone zapisy prawne. Ot chociażby konstytucyjną równość wszystkich obywateli. Albo prawny zakaz głoszenia treści rasistowskich. Obydwa noszą chyba znamiona "faszyzmu" ponieważ wymuszają określone postawy a zakazują innych, czy tak?


Co do tych 37%... bulwersujące? Najwyżej powodujące współczucie, że ktoś ma chęć aż tak kontrolować cudze życie i poglądy.
Jak zwał tak zwał.

Cytowałeś fragmenty tej sondy w sposób wyraźnie sugerujący, że są dla ciebie, jak sam przed chwilą napisałeś, bulwersujące. Zasugerowało mi to, że chcesz to koniecznie i szybko zmienić. Na taką szybką zmianę sposobu innego jak państwowa edukacja seksualna w owej właśnie "jedynej słusznej linii" nie widzę.
Ta zmiana nastąpi pewnie sama. Co się tyczy jedynie słusznej linii, to takie się realizuje w innych dziedzinach. Bo np w geografii w szkołach we wstępie dotyczącym geologii ziemi naucza się dzieci, że ziemia powstała jakieś 4.5 mld lat temu. A przecież zgodnie z poglądami np. ortodoksyjnych chrześcijan ziemię stworzył Bóg jakieś 6 tys. lat temu. Jak ten konflikt rozwiązać? Nie uczyć wogóle? Mówiąc inaczej - całkowite pozbycie się „jedynie słusznych linii” jest chyba niemożliwe.


Co do samej edukacji to... nie powinno być żadnej. Od tej części procesu wychowania są rodzicie a zresztą co państwu do poglądów jego obywateli na seks.
Idąc dalej tym tropem co państwu do poglądów obywateli na historię, biologię, chemię i cokolwiek innego. Ale to nie tak, bo w edukacji seksualnej o poglądy idzie chyba najmniej. To przede wszystkim zasób wiedzy na temat seksualności człowieka, dorastania, rozrodczości itd. itp.. No i najważniejsze. Rodzice tej odpowiedzialności zazwyczaj na siebie nie biorą.


Wybacz, źle się wyraziłem, chodziło mi o edukację seksualną jako taką, nie kontestuję istnienia szkoły, bez obaw
Wybaczam ;-). A religia w szkołach? Swoją drogą trochę nie rozumiem Twojej awersji do edukacji seksualnej.


Ci "irracjonalni Polacy"
Protestuję Andsztalu. Nie napisałem że są irracjonalni wogóle, tylko że irracjonalny bywa ich stosunek do homoseksualistów.


mają takie samo prawo do swoich poglądów jak ja i Ty.
Mają.


Skoro tak twierdzą to ich sprawa, ani mnie, ani Tobie zmieniać ich poglądy na drodze innej niż dyskusja.
Ich sprawa. Do czasu, w którym zechcą aby podług ich poglądów urządzać świat. Wtedy ich poglądy stają się i moją sprawą podlegając racjonalnej ocenie. Uprzedzając fakty dodam, że ta zasada dotyczy wszystkich. Arindala i jego pomysłów też.

Piszesz o zmianie poglądów na zasadzie dyskusji. Czy funkcjonujący w Polsce prawny zakaz głoszenia ideologii totalitarnych należy zlikwidować?

Aby funkcjonowła dyskusja potrzebni są dyskutanci. Ja adwokatem homoseksualistów bywam jedynie dorywczo. Natomiast postawa preferowana przez część piszacych tu osób, a sprowadzająca się do zasady „niech sobie geje żyją, ale niech się nie afiszują” raczej dyskusję wyklucza, ponieważ zajęcie stanowiska przez homoseksualistę może być postrzegane jako afiszowanie się.

Pamiętam jak swego czasu, gdy jeszcze Lech Kaczyński był prezydentem Warszawy i rozpętała się burza wokół Parady Równości, natrafiłem na artykuł którego podsumowaniem były słowa: "Miejmy nadzieję, że następny prezydent zrobi to co do niego należy, czyli pójdzie na czele parady." Abstrahując od tego czy wspomniana próba zakazu była legalna czy nie, jest to doskonały przykład naszej poprawności politycznej.
Poprawność polityczna albo autentyczna opinia autora. Zapewne na „frondzie” czy w „Naszym dzienniku” puenta była zgoła inna ;-)

Nie twierdzę oczywiście, że ludzi o poglądach przeciwnych homoseksualizmowi w mediach nie ma, oczywiście są, zauważ jednak, że zwykle są przedstawiani jako fanatycy, nie nadążający za współczesnym światem.
Nie umiem ocenić i chyba nie jestem dość obiektywny, bowiem niekiedy i ja miewam takie wrażenie.

Sytuacja prawna homoseksualistów nie zmienia się z bardzo prostego powodu. Wszystkie partie naszej sceny politycznej myślą za pomocą słupków poparcia a katolików jest w tym kraju za dużo by stratę głosów choćby części z nich mogło zrównoważyć poparcie zwolenników związków partnerskich czy prawa do adopcji.
Dokładnie tak. Choć dodam tylko, że albo tych katolików nie jest tylu co zdaje się twierdzić kościół albo część z nich homoseksualizm akceptuje. I do tego to też jest rodzaj poprawności politycznej tyle, że w drugą stronę.

Owi katoliccy mają takie samo prawo do wywodzenia swoich poglądów od Boga jak homoseksualiści mają prawo udowadniać powszechność i całkowitą normalność swoich "zabaw" odwołując się do starożytnej Grecji (co już też widzieliśmy). Homoseksualiści żądając tolerancji dla siebie zapominają często o tolerancji dla cudzych poglądów.
Jeśli jesteś osobą wierzącą, to mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale nie można wywodzić poglądów od kogoś co do którego istnienia nie ma pewności. Katolicy poglądy wywodzą z księgi (czyli de facto ówczesnych poglądów), której początki sięgają ponad 3 tys lat temu plus późniejsza tradycja. Argument dawnej Grecji natomiast ma wskazać, że homoseksualizm to żadna nowość i że moralna ocena tego zjawiska bywała różna.

Z faszyzmem jest o tyle ciekawie, że lewicowcy próbują na siłę "przepchnąć" te ideologię na prawą stronę sceny politycznej.
Niekiedy „prawicowcy” próbują odpłacić tym samym :-).

Dagorad


Mimo iż to nie ja go kimś takim okrzyknąłem to wydaje mi się że okrzyknięty został za sposób domagania się praw a nie za samo domaganie. Pragnąłbym też zauważyć że on też rzuca hasłami o faszyzmie, powiedziałbym nawet że w ostatnich stronach to on rozpoczął te wyzywanie się od faszystów. Swoją drogą wydaje mi się iż ci co tych określeń używają robią to z powodu swojej niewiedzy co to tego czym jest faszyzm, z powodu braku lepszych określeń bądź chodzi im o to że osoba korzysta z takich samych środków jak faszyści (a nie ma tych samych celów).
Przeczytałem odnośne fragmenty, nie wiem czy wszystkie, i zdaje się, że linia argumentacji Arindala polegała na stwierdzeniu, że skoro homoseksualizm nie leży w kwestii poglądów i nie zagraża osobom trzecim to nie ma powodu, aby był w sferze publicznej zwalczany a osboy nim dotknięte - ograniczane. Jakoś tak. Jeśli inaczej to zwróć mi uwagę. W każdym razie nazwanie tego faszyzmem można porównać do określenia wiatrówki mianem AA 12 shotgun albo innym AK-47. Taka jest moja ocena.

Janek
17-04-2011, 20:22
Tak, ale w więzieniach siedzą ludzie, którzy popełnili jakieś przestępstwo. Nie siedzą niewinni, a jak już są to jest ich bardzo mało. Są też gwałciciele i inni. Czyli mają inną psychikę jak już siedzą pare lat lub miesięciu, bo chcąc czy nie chcąc więzienie zmienia ludzi. Ktoś kto będzie siedział 30 lat w pace i wyjdzie na wolnośc to nie umie się na początku przystosować do tej rzeczywistości co jest na zewnątrz. Czyli wniosek się nasuwa taki, że jak ktoś posiedzi długo w więzieniu to się bardzo zmienia i może mieć głupie myśli, dlatego ich nie można porównywać do tych homoseksualistów, o których naprawde chodzi.

No tak - gwałcicieli jest 10. Też zapewne w izolatkach.
Poza tym 85% więźniów ma wyroki do 5 lat, a 25 lat lub dożywocie mam 2,5%. Znowu są to osoby pod szczególnym dozorem.
Może już nie brnij w tematykę więziennictwa albo się trochę zapoznaj z tematem.

Czesio133
18-04-2011, 10:28
No tak - gwałcicieli jest 10. Też zapewne w izolatkach.
Poza tym 85% więźniów ma wyroki do 5 lat, a 25 lat lub dożywocie mam 2,5%. Znowu są to osoby pod szczególnym dozorem.
Może już nie brnij w tematykę więziennictwa albo się trochę zapoznaj z tematem.
Koleś, ja nigdy nie siedziałem w więzieniu ( i narazie nie mam takiego zamiaru :D), więc skąd mogę wiedzieć ile procent przestępców tam siedzących to gwałciciele, a ile mordercy. Po prostu chodzi mi o to, że sama odsiadka wywołuje traume i ja mam na myśli to, że oni po wyjściu mają inną psychikę. Nie chodzi mi kto to gwałcicel, a kto zabójca. Poza tym niektórzy więźniowie mają rodzinę (żonę, dzieci) i chyba nie chcieli by żony zdradzać i lecieć na jakąś osobę tej samej płci. Dodam do tego, że jest to temat o homoseksualistach, a nie o więźniach, więc najlepiej zakończmy już rozmowę o skazańcach.

Elrond
18-04-2011, 18:41
Skądże znowu, jeśli takowy istnieje. Ale taki obrońca wolności powinien dostrzegać zagrożenia jakie ujawniły się w podanym sondażu i powiem szczerze, że Arindalowi jeszcze trochę brakuje.

Żyjemy w post-niewolniczym kraju, gdzie przeciętny ludek myśli, że ma prawo zmuszać innych, by robili ze swoim życiem, ze swoim ciałem, to, co on chce. Że winni dążyć do szczęścia tak, jak on uważa, itd. Mam tego świadomość - na "bandę czworga" ktoś w końcu głosuje ;) Szkoda, że Arindal też przyjmuje taktykę totalniaka w reakcji.


Jakim życiem seksualnym? O ile się nie mylę manifestacja nosi nazwę "parada równości". Organizatorom chodzi więc o coś zupełnie innego. Zwłaszcza, że w tej paradzie uczestniczą także osoby heteroseksualne popierające postulaty (lub ich część) homoseksualistów.

To co ich wyróżnia to orientacja SEKSUALNA. Czyli wywlekają swoje łóżka na ulice, otwierają sypialnie na oścież. Mnie mało obchodzi co robią w swoich łóżkach.


W prawach a nie prawem. To różnica. No i sam w zasadzie sobie odpowiedziałeś.

W kwestiach podatkowych/spadkowych źródło problemu jest gdzie indziej i problemem nie jest tu "homofobia" tylko socjalizm.


Jakoś szczególnie dokładnie nie znam postulatów środowisk "pro-gejowskich", ale nie spotkałem się z twierdzeniem, aby zmienić dominujący model rodziny na typ homo. Zastanawiają mnie natomiast słowa typu: "właściwy", "docelowy", "pożądany". Dla kogo?

Tu chodzi o definicję pojęcia "małżeństwo" i tego, czemu ono służy i po co jest powołane. Ja tam twierdzę, że ludzkości udało się zbudować całkiem udaną cywilizację i nie chciałbym podważać jej fundamentów. Bo jak dziś uznamy, że definicja małżeństwa podlega demokratycznemu głosowaniu czy winna być zmieniana na wniosek jakiejś mniejszości, to wolę nie myśleć w co się ona może zmienić jutro, jak zmieni się "mądrość etapu" ;) W kwestii "związków partnerskich" czy jakiegoś zalegalizowanego konkubinatu homosiów: nie mam nic przeciwko.


Litości. Większość rzeczy na tym świecie podlega zmianom - cywilizacja też. Mrzonki o zamrożeniu społeczeństw w ramach jakiś idealnie niezmiennych "cywilizacji" są po prostu absurdalne.

Jak słusznie napisałeś "większość". Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają ;)


Zdaje się, że on oczekiwał akceptacji homoseksualizmu jako orientacji seksualnej, a nie "wszystkich swoich upodobań". Przynajmiej tak wywnioskowałem.

A czy ja mu zabraniam się zabawiać ze swoim chłopakiem? Ja mu do tego daję pełne prawo i w pełni to toleruję(no może bym nie chciał żeby się całował ze swoim facetem przy mnie, bo to dla mnie nieestetyczny widok ;) ) - jestem ostatnią osobą, która by mu dyktowała życiowe wybory. I jestem w pełni neutralny co do jego upodobań. Faszyzmem jednak byłoby z jego strony oczekiwanie mojej pełnej, bezwarunkowej aprobaty czy uznania dla tego co robi. Ja tam nie oczekuję, by Arindal akceptował czy polubił to, co ja robię z dziewczynami. Może nawet w ogóle kobiety uważać za obrzydliwe i nie mam nic przeciwko temu. Może dlatego, że akceptacja ze strony wszystkich ludzi jest mi zupełnie zbędna ;)


Nie bardzo wiem co masz na myśli. Jeśli pytasz czy człowiek potrzebuje akceptacji (lub przynajmniej neutralności) ze strony otoczenia, to tak - większość ludzi tego potrzebuje.

I to właśnie uznaję za słabość, przez którą ogarniają go totalniackie ciągoty. Skoro jest tak unikalny, wyjątkowy i dumny z siebie to akceptacja ze strony wszystkich powinna mu być zupełnie niepotrzebna. Jeśli tak bardzo jej potrzebuje, że chciałby każdego przemocą nawracać na jedynie słuszne poglądy, to ta cała otoczka wydaje mi się fasadą.


U nas to znaczy gdzie?

W III RP.


Zależy co zaliczymy do takich postaw, ale zasadniczo tak, prowadzi to do stopniowego wzrostu tolerancji.


Zasadniczo "wojujący geje" powodują wzrost nietolerancji. To właśnie przez zawodowych gejów później poczciwy homoś spotka się z agresją ;)

Arindal von den Heiden
19-04-2011, 09:06
Alex Duży:
Po pierwsze związał się z facetem an coś więcej niż przyjaźń... z Hefajstionem, oczywiście był jeszcze Bagoas – który walczył swoim tyłkiem o bycie ulubieńcem króla. Aczkolwiek przykład Baogasa to nie tak do końca przykład pełnego konkurenta – Alex po prostu uległ jego wdziękom i po jakijs czasie o nim zapomniał (w polskiej historii mamy w miare podobną sytuację z Władysławem IV Wazą i jego legendarnym oblężeniem Smoleńska i konkurami pomiędzy magnatami i szlachcicami – kto zostanie ulubieńcem króla – i o dziwo Ossoliński przegrał :D za co się zemśclił i poinformował książęcego tatusia o całej sprawie, no ale mniejsza z tym).
Miłośc do Hefajstiona była zdecydowane największa w jego życiu – dowód w tym jaki postawił mu stos pogrzebowy – większy niźli jakikolwiek władca w dziejach miał. Wyslal poslanca z zapytaniem, czy Hephaistionowi (wersja właściwa tego imienia) mozna oddawac kult boski (i nie chodzilo tu tyko o gloryfikację zmarłego; Alexander chcial się z nim połączyć w wiecznosci, a wg ich wierzeń syn boga - a za takiego się Alex uważal, nie mogl spedzic jej z duchem smiertelnika, musial byc to inny pol-bog, (lub co najmniej heros), na czas zaloby kazal obciac ogony konii kawalaerii, nakazal kuc monetę Hephaistiona i mnostwo innych rzeczy. Ale juz chociazby te podane swiadcza o tym, ze Hephaistion nie byl dla niego jednym z wielu. W końcy Plutarch określa go mianem philalexandros - kochanek Alexandra, zaś innych przyjaciół philobasileus - kochanek krola. Dosc subtelna roznica, a jednak. Świadcząca o tym że w Grecji bycie kochankiem króla – można było potraktowac niejako jako obowiązek wobec państwa, zaś bycie kochankiem Alexandra oznaczało już konkretne uczucia i głęboka zażyłośc między dwoma jednostkami.
Najlepszym dowodem jest tekst wspomnianego Plutarcha – antycznego historyka w którego prawdziwość relacji nikt nie wątpi już od ładnych 2 tys. Lat. Po prostu niektórzy nie chcą widzieć tego co on napisał i budują swoją wersję dziejów Alexa. W efekcie mamy wiele biografii – w większości autorzy już piszą o tym aspekcie jego życia i przyznają mu homoseksualizm, ewentualnie homoseksualizm z możliwością odbywania stosunków heteroseksualnych, lub przypinają mu biseksualizm z przewagą na stronę męską. Jednakże nie mamy informacji o miłości do kobiety – zas mamy do mężczyzny… sam fakt że odbył stosunek z kobieta nie czyni go Bi lub heteroseksualnym, ważne co czuł psychicznie. A akt ten miał miejsce po śmierci Hefajstiona – do tego był czysto interesowny. Podsumowując:
Źródło – Plutarch, Quintus Curtius (Rufus), co nieco pisał tez Arrian
Biografie: całkiem niezła była Greena, która uchodzi za sztandarową pozycję biograficzną na całym świece (choć akurat nie to mnie szczególnie interesowało tylko bitwy – bo jak zwykle nie wiem komu to przeszkadza z kim spał – skoro robił po za łózkiem dużo innych rzeczy), ogólnei trzeba by sobie przeczytać kilka ^^ - ale źródło jest zawsze ważniejsze niż opracowanie, które już jest wersją poglądu autora piszącego o źródłach.
Niezła jest biografia Roger Peyrefitte`a.
Oto cytat z Plutarcha jakby co:
Po jednej z pijatyk Hefajstion zachorował. Wysoka gorączka wykluczyła go z dalszej zabawy. Przywołany lekarz zarządził ścisłą dietę. (...) Wkrótce Hefajstion poczuł się lepiej. Skorzystał z chwilowej nieobecności medyka i kazał sobie podać gotowaną kurę. Zjadł bardzo dużo i popił dwoma litrami chłodzonego wina. Skutek był natychmiastowy. (...) Kiedy doniesiono (Aleksandrowi) o ponownym zasłabnięciu Hefestiona zerwał się natychmiast i ruszył w stronę pałacu, najszybciej jak to było możliwe. Kiedy dotarł na miejsce, przyjaciel już nie żył.
Trudno opisać rozpacz, w jaką wpadł Aleksander. Dzień i noc czuwał przy zwłokach i płakał bez przerwy. Kazał ogłosić powszechną żałobę na całym Wschodzie. Zakazał gry na wszelkich instrumentach, obciąć włosy, naśladując żałobę Achillesa po śmierci Patrokla. Nawet swoim koniom kazał skrócić ogon i grzywy. Pechowy lekarz został natychmiast ukrzyżowany. Aleksander ufundował przyjacielowi wspaniały grobowiec. Ustanowił też kult herosa na jego cześć.

Cenną informacją jest jeszcze jedna sprawa…bowiem, na temat śmierci zarówno Hefajstiona jak i Aleksandra krążą różne pogłoski. Według jednej z hipotez obaj zostali otruci, w czym brał podobno udział słynny Arystoteles. Wielki filozof uznawał Aleksandra za nieobliczalnego tyrana a ponoć był też zazdrosny o królewskiego kochanka..

Aleksander Wielki obala stereotyp zrównania męskiego homoseksualizmu i zniewieścienia. Dla tego wielu się dziwi temu że mógł być gejem i lubi temu zaprzeczać – no w końcu wielki wojownik (pamiętajmy że Julius Caesar był biseksualny, wielki wojownik - Cesarz Hadrian był gejem itd. Itd.)
Stąd chęć zaprzeczania :D
Polska tez miała władców gejów – jedni byli troche słabi inni wojowniczy – jak Władysław IV czy Bolesław Śmiały – ale oni przeczą stereotypowi więc robi się wszystko by ich „wybielać” z tego straszliwego „odium homosexualizmu” hrhrhr
Caligula był raczej biseksualny - z zdecydowaną przewaga w stronę kobiet, Heliogabal był na pewno gejem – ale on pasuje pod stereotyp zniewieścialca, wiec nawet w Poczcie Cesarzy Krawczuka figurują jego zachowania, pomimo czasu w jakim było to pisane. Po prostu to pasuje by tak ukazać.
W polskiej wersji tych „stereotypowych”– wiemy o homoseksualiśmie ewentualnie biseksualizmie w wypadku St. A. Poniatowskiego (nim zaprzeczysz poczytaj sobie o tym jak dotarł do łoża Katarzyny II... i o jego relacji z ambasadorem brytyjskim)– którego też chętnie okresla się jako zniewieścialca, no ale to jreszcze nie musi nic znaczyć =- po prostu ktoś go mógł nie lubić. Pod ten stereotyp pasuje też Henryk Walezy i Michał K. Wiśniowiecki (aczkolwiek ostatni prawdopodobnie był impotentem a nei gejem i dla tego stronił od kobiet). Prawdopodobnie tez Leszek Biały – ale tu sa tylko teorie, brak dowodów. Nie wykluczając całej sprawy z Władkiem Warneńczykiem, ale żył za krótko by móc więcej rpzykładów przywołać...aczkolwiek przekaz Długosza zdaje się potwierdzać iż bitwa pod Warną była karą boską za jego "sprośne" stosunki z meżczyznami. Ojciec Jana III, Jakub - miał być zdecydowanie gejem, podobnie jak obaj bracia Kazanowscy - zresztą obaj byli faworytami Władysława IV no i wspomniany odrzucony Ossoliński. I tak dalej ... Jak więc widać - geje moga mieć dzieci pozostając gejami i potrafią być dobrymi wodzami, zwyciężającymi swych wrogów (Śmiały, Władek IV, Alex Wlk., Rysio Lwie Serduszko itd) - choć tak samo jak u heteryków występują czarne owce jak Heliogabal czy po prsotu dobrze władcy ale słabi wojownicy jak Henio W. Tudziez ludzie oświeceni jak być może Poniatowski czy ciemni z deka jak Wiśniowiecki (ale to nie wiadomoe własnie ze względu na maminsyństwo i impotencje) czy zygmuś III o którym tez krążyły ploty - ale ja im raczej nie daje wiary, okreslenie go jako sodomitę, mogło mieć związek z jego kazirodczym małżeństwem a nie z homoseksualizmem - więc to żaden dowód)
Ryszard Lwie serce był gejem na 100%, nauka angielska oficjalnie już to uznała ^^
W końcu pozbyli się tego przechwalania swoich postaci historycznych i poszli droga któa dopiero czeka polską historiografię, ale to tylko kwestia czasu ;)

glaca
19-04-2011, 09:40
oby się nie okazało, że wszyscy królowie byli gejami... ;)

a tak w ogóle to nie wiem o czym mowa? historia? lepiej pomyslmy nad obecną sytuacją homoseksualistów. na pewno jest lepiej niż było. czy coś trzeba zmienić jeszcze? mysle, że z czasem wszystko samo się zmieni i to zarówno zasluga 'walczących homosiów' jak i zwyklych gejów. po prostu spoleczenstwo nieustannie ewoluuje, a każda jednostka wywiera jakiś wpływ na całość. w tym wypadku 'oswajając z gejem'. cierpliwości, a postęp się dokona :twisted:

Czesio133
19-04-2011, 09:56
oby się nie okazało, że wszyscy królowie byli gejami... ;)

a tak w ogóle to nie wiem o czym mowa? historia? lepiej pomyslmy nad obecną sytuacją homoseksualistów. na pewno jest lepiej niż było. czy coś trzeba zmienić jeszcze? mysle, że z czasem wszystko samo się zmieni i to zarówno zasluga 'walczących homosiów' jak i zwyklych gejów. po prostu spoleczenstwo nieustannie ewoluuje, a każda jednostka wywiera jakiś wpływ na całość. w tym wypadku 'oswajając z gejem'. cierpliwości, a postęp się dokona :twisted:
Nie zgodzę się z tym, że jednostka ma wpływ na całość. Ludzie mają instynkt stadny i większość zrobi to co robi grupa. Jeżeli ktoś się będzie kolegował z gejami to się sam nim stanie. W dzisiejszych czasach każdy idzie za większością, bo każdy boi wychylić się z tłumu.

pretorian
19-04-2011, 09:58
Jeżeli ktoś się będzie kolegował z gejami to się sam nim stanie.

Możesz uargumentować tą tezę? Bo jeśli rzeczywiście tak uważasz to jest to najgłupsza rzecz jaką ostatnio czytałem :?

Arindal von den Heiden
19-04-2011, 10:04
to co tutaj przedstawiasz tyczy się nastolatków, lub społeczeństw mocno zamkniętych (prymitywnych). Współczesne społeczeństwa stawiają raczej na indywidualizm a nie na stado :d
Europa sie przejechała na pojmowaniu ludzi jako stada i jest bardzo na to wyczulona. Tyczy się to głownie ludzi niewykształconych, a w dzisiejszych czasach jest takich coraz mniej - no i mają w sumie niewiele do powiedzenia. A juz teoria o tym że jak ktoś się zadaje z gejem to sam sie nim stanie jest najzabawniejsza :lol:
Oj ... moi kumple chyba muszą się nad sobą zastanowić - bo sami nie wiedza że sa gejami już ... biedne te ich dziewczyny... nawet nie wiedza ze chodza z gejami - i co to będzie? :?
Swoją drogą - w takiej sytuacji gejami powinni być już wszyscy - bo każdy miał z jakims doczynienia ... i pewnie każdy miał przodka o takich skłonnościach (rachunek prawdopodobieństwa - h.s.s. ma 44 tys lat czyli policz sobie ile pokoleń i jaka jest szansa na to że trafiło ci się kilku takich przodków). Na każda setkę powinno wypaść od 2 do 5 gejów i cholera wie ile biseksów. W ciągu tysiąca lat powinieneś miec załóżmy z 4 przodków gejów - których krew płynie teraz w twech żyłach :twisted: ( i ich czyny)

Czesio133
19-04-2011, 10:34
Głównie chodzi o nastolatków, przecież nie chodzi o dziadków po 60. Dokładnie chodzi mi o to, że jak ktoś ma dobrego przyjaciela, bo może "kolegować" to źle napisane. Jak masz dobrego przyjaciela i jest on w większości rzeczach lepszy to raczej bierze się z niego przykład. Ja wiem po swoim przykładzie bo jak idziemy grupą z kumplami i jeden coś robi, to większość chce robić to co on.

Swoją drogą - w takiej sytuacji gejami powinni być już wszyscy - bo każdy miał z jakims doczynienia ... i pewnie każdy miał przodka o takich skłonnościach (rachunek prawdopodobieństwa - h.s.s. ma 44 tys lat czyli policz sobie ile pokoleń i jaka jest szansa na to że trafiło ci się kilku takich przodków). Na każda setkę powinno wypaść od 2 do 5 gejów i cholera wie ile biseksów. W ciągu tysiąca lat powinieneś miec załóżmy z 4 przodków gejów - których krew płynie teraz w twech żyłach ( i ich czyny)
A czy wszystkie cechy odziedziczamy po przodkach. Może nowemu pokoleniu zmienią się poglądy. To, że u kogoś prapraprapra dziadek był gejem to nie znaczy, że teraz ta osoba musi nim być. Tak samo można podać przykład z religią. Przed narodzinami Chrystusa wszyscy wierzyli w inne bóstwa, a potem zmienili poglądy i przeszli na tą wiarę. I co mają poweidzieć, że ich przodkowie nie byli chrześcijanami to oni też nie mogą. Miałem koleżankę, której babcia przeszła na islam, aby wyjść za jej dziadka, natomiast ta koleżanka była katoliczką. To co ona miała przejść na islam, bo tak jej przodek każe?? Ja z instynktem stadnym mam na myśli rówieśników, bądź osoby o małej różnicy wieków.

kuroi
19-04-2011, 10:35
Jeżeli ktoś się będzie kolegował z gejami to się sam nim stanie. W dzisiejszych czasach każdy idzie za większością, bo każdy boi wychylić się z tłumu.
mam dla Ciebie radę. Skończ się ośmieszać.
Czy jeśli jako fan popu, zacznę się bujać z metalami to tez muszę polubić metal?
Czy jako fan metalu, mając cały czas kontakt z małoletnimi plastikami również zacznę słuchać Justina Biebera, Rebbece Black i inne Hanny Montany?

Odpowiedź jest oczywista. NIE.
Środowisko nie ma najmniejszego wpływu na to, co naprawdę lubimy. \

Że o preferencjach seksualnych nie wspomnę, bo to jest już zupełnie inny poziom upodobań.

Jeśli "hetero" bujający się z gejami staje się homo, to znaczy, że nigdy nie był hetero. Był kryptogejem, tudzież bi.


EDIT:

Jak masz dobrego przyjaciela i jest on w większości rzeczach lepszy to raczej bierze się z niego przykład.
Bierze się przykład. Ale w konkretnej sprawie. Jeśli jest dobry w piłkę nożna, to postaram się grać jak On. Jeśli jest gejem to.. ERROR, nie będę brał z niego przykładu... :roll:

Naprawdę Czesio, twoje wypowiedzi mają podobną sensowność do wypowiedzi znanej postaci z kreskówki o tym samym imieniu...

Sam Fisher
19-04-2011, 10:39
Jeśli "hetero" bujający się z gejami staje się homo, to znaczy, że nigdy nie był hetero. Był kryptogejem, tudzież bi.

A co z tymi przypadkami, gdy homo staje się hetero? (ktoś coś wspominał o takich uleczonych przypadkach) To znaczy, że nigdy nie był homo tylko kryptociotą tudzież bigłupkiem? :D

Czesio133
19-04-2011, 10:41
Czy jeśli jako fan popu, zacznę się bujać z metalami to tez muszę polubić metal?
Czy jako fan metalu, mając cały czas kontakt z małoletnimi plastikami również zacznę słuchać Justina Biebera, Rebbece Black i inne Hanny Montany?

Odpowiedź jest oczywista. NIE.
Środowisko nie ma najmniejszego wpływu na to, co naprawdę lubimy. \

Że o preferencjach seksualnych nie wspomnę, bo to jest już zupełnie inny poziom upodobań.

Jeśli "hetero" bujający się z gejami staje się homo, to znaczy, że nigdy nie był hetero. Był kryptogejem, tudzież bi.
Tu nie masz racji. Gdy koledzy w twoim towarzystwi będą puszczać inny typ muzyki niż ty preferujesz, w końcu może jakiś utwór ci się spodobać. Nie mówię tu o wszystkich, bo sa tacy, którzy się nie zmienią. Zauważ też to, że jak małolaty chodzą ekipą i jeden powie jakiś tekst i się wszystkim spodoba, to po jakimś czasie wszyscy będą ten tekst używać. Może też dojść do nacisku typu: Masz wypić piwo, bo jak nie to się z nami już nie kolegujesz. I wtedy taka osoba, edzie chciała zostać z kolegami i wypije. Może się okazać, że jako nieletni nie chce pić piwa i ich oleje i już się nigdy nie będą kolegować.

kuroi
19-04-2011, 10:47
Tu nie masz racji. Gdy koledzy w twoim towarzystwi będą puszczać inny typ muzyki niż ty preferujesz, w końcu może jakiś utwór ci się spodobać. Nie mówię tu o wszystkich, bo sa tacy, którzy się nie zmienią. Zauważ też to, że jak małolaty chodzą ekipą i jeden powie jakiś tekst i się wszystkim spodoba, to po jakimś czasie wszyscy będą ten tekst używać. Może też dojść do nacisku typu: Masz wypić piwo, bo jak nie to się z nami już nie kolegujesz. I wtedy taka osoba, edzie chciała zostać z kolegami i wypije. Może się okazać, że jako nieletni nie chce pić piwa i ich oleje i już się nigdy nie będą kolegować.
To oczywiste, że człowiek nigdy nie lubi tylko jednego typu muzyki. Przykład: Ja. Słucham Popu(MJ), Rocka(Queen), power metalu(Sabaton), folk metalu(In Extremo) i kilku innych stylów muzycznych. Ale to jest normalne. I nie jest to spowodowane presją otoczenia. Nieraz bujałem się z kumplami. Ktoś puścił H-H(chyba "wszę") no to Ja na to: "Co ty za G*wno puszczasz?"
Tak samo z wypiciem piwa. Czy to jest coś wielkiego?

Nie można porównywać tego z orientacją. Nie można stać się gejem, by się z kimś kumplować.:roll:
A jeśli twierdzisz, że tak, to radziłbym zgłosić się do odpowiednich pomocy społecznych...

Arindal von den Heiden
19-04-2011, 10:53
heh dokładnie, dla mnie Shelmisch czy Cultus Ferox sa lepsze od In Extremo - ale tego tez czasem słucham co nie znaczy że jestem fanem, zresztą mniejsza z tym ^^
akurat w kwestii muzyki jestem całkowicie nieuległy wobec otoczenia i mam gdzies czy ktoś inny słucha to co i jak bo wazne że to mi się to podoba i chętnie puszczam to innym by zobaczyli ze coś takiego istnieje - bo wiekszosc w kółko słucha tego samego co im się w radio puszcza. Z ubożyzną się walczy a nie ją sławi :P

Przypadki "uleczenia" to sa przykłady kiedy ktoś źle czuł się ze swoim homoseksualizmem i chciął to za wszelką cenę zmienić - zreszta w większości wypadków były to przemiany tymczasowe. Dopóki nie osiągneli celu o jaki im chodziło (dzieci) - potem zwykle ci uleczeni zdradzali swe żony z chłopakami i tak. Być może chcieli po prostu sprawdzić sie w roli heteryka i dowieśc sobie ze tak tez potrafią - ale zawsze tylko na krótka mete, bo walka z naturą. Heterycy nei mają takich dylematów i nie musza się dostosowywac do gejów nawet jesli sa w ich otoczeniu - bo nikt od nich tego nei wymaga. Jednostki słabe psychicznie moga chciec ulegac otoczeniu i jeśli to jest twardo nietolernacyjne mogą tymczasowo się dostosowywać - ale wszystko do czasu :D

Czesio133
19-04-2011, 10:54
To oczywiste, że człowiek nigdy nie lubi tylko jednego typu muzyki. Przykład: Ja. Słucham Popu(MJ), Rocka(Queen), power metalu(Sabaton), folk metalu(In Extremo) i kilku innych stylów muzycznych. Ale to jest normalne. I nie jest to spowodowane presją otoczenia. Nieraz bujałem się z kumplami. Ktoś puścił H-H(chyba "wszę") no to Ja na to: "Co ty za G*wno puszczasz?"
Tak samo z wypiciem piwa. Czy to jest coś wielkiego?

Nie można porównywać tego z orientacją. Nie można stać się gejem, by się z kimś kumplować.:roll:
A jeśli twierdzisz, że tak, to radziłbym zgłosić się do odpowiednich pomocy społecznych...
Ty w swoich wypowiedziach nawiązujesz do swojego przykładu, że ty byś się nie oparł. Ja tak samo bym nie zmienił zdania, bo ktoś mi każe. Ale nie każdy ma mocny charakter i inny po to by przypodobać się komuś zrobi coś głupiego co będzie potem żałował. Ja nie nawiązuje do konkretnych osób, tylko do większości. Czemu jest dużo samobójstw? Bo ktoś ma słaby charakter i nie umie sobie poradzić i to jest jego jedyna droga ucieczki.
Poza tym dodam, że te rozmowy nie mają sensu, ponieważ ja mam swoje poglądy, których nie zmienie i ty masz swoje, których też nie zmienisz.

Arindal von den Heiden
19-04-2011, 10:57
co znaczy większośc, znać większość? Czy opierasz się na swoim stereotypie większości? Nie zapomnij że większośc ludzi jak jest o coś pytana to zwykle odpowiada tak jak chcą usłyszec odbiorcy (lub jak kierunkuja pytanie własciwie wymuszając wtedy odpowiedź - poczytaj o socjologii ^^ ) a u siebie w domu robią i lubia juz co innego XD Tak wygląda ta większośc...
Nie można więc ograniczac się ani do jednostki ani do "społeczeństwa" bo jedno to tylko jeden przykład a drugie to coś co trudno nazwac czymkolwiek rzetelnym w jakim kolwiek ujęciu. Trzeba brac pod uwagę te dwie funkcję ale tez i grupy z których się składa dana społęcznośc bla bla bla
poziom skomplikowania porblemu powoduje że ludzie lubia wszystko uogólniac i kierowac isę stereotypem - któy jednak nigdy nei ma nic wpsólnego z prawdą - tylko co nie co na nią nakierunkowuje i to tez nei zawsze, zwykle to krzywy obraz rzeczywistości.

kuroi
19-04-2011, 11:02
Ty w swoich wypowiedziach nawiązujesz do swojego przykładu, że ty byś się nie oparł. Ja tak samo bym nie zmienił zdania, bo ktoś mi każe. Ale nie każdy ma mocny charakter i inny po to by przypodobać się komuś zrobi coś głupiego co będzie potem żałował. Ja nie nawiązuje do konkretnych osób, tylko do większości. Czemu jest dużo samobójstw? Bo ktoś ma słaby charakter i nie umie sobie poradzić i to jest jego jedyna droga ucieczki.
Poza tym dodam, że te rozmowy nie mają sensu, ponieważ ja mam swoje poglądy, których nie zmienie i ty masz swoje, których też nie zmienisz.
Człowieku, Ty cały czas mieszasz różne poziomy!
Wspominasz:
O muzyce(BARDZO błaha sprawa)
O seksualności (Poważna sprawa)
O Samobójstwie(BARDZO poważna sprawa)
Nie mieszaj rożnych światów!

Nie trzeba być silnym psychicznie, by wyrazić swój pogląd na temat muzyki. (Chyba, że osoby z którymi się bujasz nie są prawdziwymi kumplami/przyjaciółmi)
Myślisz, że ktokolwiek staje się gejem(co jest nie możliwe) z powodu kumpli?
Gej może udawać hetero, ponieważ społeczeństwo wywiera na niego presję, piętnuje. Ale w drugą stronę to nie działa!
Poza ty, to hetero są większością, więc ktoś z większości nie przejdzie do homo-mniejszości...

Dyskusja jest po to, by wyrazić swoje poglądy popierając je racjonalnymi argumentami. Ty wyrażasz swoje zdanie, Ja zaś przedstawiam argumenty dlaczego nie powinieneś tak myśleć. To, czy moje argumenty do Ciebie trafią zależy tylko od twojej umiejętności rozumowania.

Idill`a (MZ)
19-04-2011, 11:32
ie zgodzę się z tym, że jednostka ma wpływ na całość. Ludzie mają instynkt stadny i większość zrobi to co robi grupa. Jeżeli ktoś się będzie kolegował z gejami to się sam nim stanie. W dzisiejszych czasach każdy idzie za większością, bo każdy boi wychylić się z tłumu.

Fakt ludzie mają instynkt stadny, i bynajmniej indywidualizm go nie wykreśla/nie jest jego całkowitym zaprzeczeniem, to biologicznie niemożliwe.
Człowiek chłonie cechami grupy, w sposób bezpośredni (świadomy) i pośredni ( podświadomy).
Orientacji to nie zmieni, gdyż zwyczajnie jak rodzisz się z kolorem włosów, tak samo rodzisz się z orientacją. To nie nabyta 'przypadłość'.
Zgodzić mogę się jedynie co do tego, że osoba heteroseksualna wśród otoczenia hemo, może nabyć - przez co okazywać zachowania homoseksualne, bynajmniej jednak to nie homoseksualizm.


mam dla Ciebie radę. Skończ się ośmieszać.
Czy jeśli jako fan popu, zacznę się bujać z metalami to tez muszę polubić metal?
Czy jako fan metalu, mając cały czas kontakt z małoletnimi plastikami również zacznę słuchać Justina Biebera, Rebbece Black i inne Hanny Montany?

Odpowiedź jest oczywista. NIE.
Środowisko nie ma najmniejszego wpływu na to, co naprawdę lubimy. \

Że o preferencjach seksualnych nie wspomnę, bo to jest już zupełnie inny poziom upodobań.

Jeśli "hetero" bujający się z gejami staje się homo, to znaczy, że nigdy nie był hetero. Był kryptogejem, tudzież bi.


Odpowiedź wcale nie jest taka oczywista, samemu miałem okazję wiele razy widzieć zmianę zainteresować wszelakich ze względu na grupę. Nie zawsze z powodu, że tak powiem ukrytego 'zainteresowania', niekiedy w sposób kompletnie nie zrozumiały bez powodu.
A tak w ogóle kuroi może trochę czas zahamować emocję ?! Może i Czesio się ośmiesza, ale to nie powód do kpin, nie masz argumentów - nie pisz. Taki język świadczy o 'dorosłości'


A co z tymi przypadkami, gdy homo staje się hetero? (ktoś coś wspominał o takich uleczonych przypadkach) To znaczy, że nigdy nie był homo tylko kryptociotą tudzież bigłupkiem?

Hehe, trafiłeś w sedno. Proces 'odwrócony' jest póki co mało popularny, ze względu na brak licznych rodzin homoseksualnych. Gdy tylko pozwolimy na adopcje, takie przypadki staną się normą, to wynika np. ze sposobu wychowania i braku edukacji seksualnej.


. Zauważ też to, że jak małolaty chodzą ekipą i jeden powie jakiś tekst i się wszystkim spodoba, to po jakimś czasie wszyscy będą ten tekst używać. Może też dojść do nacisku typu: Masz wypić piwo, bo jak nie to się z nami już nie kolegujesz. I wtedy taka osoba, edzie chciała zostać z kolegami i wypije. Może się okazać, że jako nieletni nie chce pić piwa i ich oleje i już się nigdy nie będą kolegować.

Co by nie powiedzieć, w bardzo uproszczonej formie lecz zgoda co do tych przykładów podanych ;)


To oczywiste, że człowiek nigdy nie lubi tylko jednego typu muzyki. Przykład: Ja. Słucham Popu(MJ), Rocka(Queen), power metalu(Sabaton), folk metalu(In Extremo) i kilku innych stylów muzycznych. Ale to jest normalne. I nie jest to spowodowane presją otoczenia. Nieraz bujałem się z kumplami. Ktoś puścił H-H(chyba "wszę") no to Ja na to: "Co ty za G*wno puszczasz?"
Tak samo z wypiciem piwa. Czy to jest coś wielkiego?

Nie można porównywać tego z orientacją. Nie można stać się gejem, by się z kimś kumplować.
A jeśli twierdzisz, że tak, to radziłbym zgłosić się do odpowiednich pomocy społecznych...


Skąd taki jesteś wszystkiego pewny, socjolog z zawodu :?: (...)
Asertywność to już inna para kaloszy kolego.


akurat w kwestii muzyki jestem całkowicie nieuległy wobec otoczenia i mam gdzies czy ktoś inny słucha to co i jak bo wazne że to mi się to podoba i chętnie puszczam to innym by zobaczyli ze coś takiego istnieje - bo wiekszosc w kółko słucha tego samego co im się w radio puszcza

Jesteś dorosły, masz wyrobione zdanie, stawiam że jesteś asertywny. natomiast kwestia spontanicznych/względnie częstych zmian poglądów tyczy się ludzi dorastających, dopiero doświadczających życia.


Przypadki "uleczenia" to sa przykłady kiedy ktoś źle czuł się ze swoim homoseksualizmem i chciął to za wszelką cenę zmienić - zreszta w większości wypadków były to przemiany tymczasowe. Dopóki nie osiągneli celu o jaki im chodziło (dzieci) - potem zwykle ci uleczeni zdradzali swe żony z chłopakami i tak. Być może chcieli po prostu sprawdzić sie w roli heteryka i dowieśc sobie ze tak tez potrafią

Skąd ta wiedza jestem ciekaw.. a raczej skąd to bezwzględne twierdzenie, że to jedyne przypadki. Bywa naprawdę różnie.


Nie trzeba być silnym psychicznie, by wyrazić swój pogląd na temat muzyki. (Chyba, że osoby z którymi się bujasz nie są prawdziwymi kumplami/przyjaciółmi)

Pomieszanie tez z własną interpretacją... piękne kwiatki. Otóż bywa tak, i bywa tak. Dla niektórych samo wyrażenie swoich poglądów jest problemem, dla przezwyciężenia nie otoczenia lecz samego siebie.


Gej może udawać hetero, ponieważ społeczeństwo wywiera na niego presję, piętnuje. Ale w drugą stronę to nie działa!

Skąd ta pewność pytam ponownie. Socjologicznie nie może występować w takim procesie tylko pojedyncza analogia w jedną stronę. To, że ta druga jest mniej popularna, bądź minimalna świadczy tylko o uwarunkowaniach kulturowych/cywilizacyjnych.


Poza ty, to hetero są większością, więc ktoś z większości nie przejdzie do homo-mniejszości...

Oparte o....?

Arindal von den Heiden
19-04-2011, 11:55
przypadki "wyleczenia" sa przypadkami, bo spośród tych któzy decyduja się na pranie mózgu z celu zmiany orientacji - bezwzględna mniejszośc kończy sprawę sukcesem. Sukcesu nie ogłasza się w chwili gdy ktoś ogłosi światu że jest hetero a był homo ^^ (może był bi)tylko w momencie gdy ktos umiera - i od momentu ogłoszenia tego, faktycznie żył już tylko z kobieta i co więcej nie miał marzeń o mężczyznach ani chęci na obcowanie z nimi. Większośc z "uileczonych" w końcu i tak zdradza kobiety które poślubili - a spośród tych co tego nei zrobili (na prawde przypadki) i tak nie można wykluczyć że nie fantazjowali ale mieli an tyle silną psychikę że tego nie uczylili - ale to niei oznacza tez że zostali "wyleczeni" (z czegoś co nie jest chorobą) - skoro fantazjowali 8-)
Homoseksualizm to kwestia psychiki, c z tego że robi to się z kobieta jak ma się zamknięte oczy i myśli się że to facet ... sam akt nie czyni heteroseksualnym.

ad. psychiki, tak mi się nasónął śmieszny rpzykład - ludzie jako "ogół" nawet lubili Palikota za to że mówił to co myślał w swoim stadku - gdy facet się wyłamał, nagle przestali go lubic za to ze się wyłamywał ... bo zerwał ze stadkiem i poszedł na ścieżkę indywidualnej kariery ... Ludzie jako ogół mają po prostu schizofremię i tle... takei są społeczeństwa ^^ powołują się na coś jak im w jakiejś kwestii pasuje - a gdy przestaje, umywaja ręcę. Wszystko jest dobre dopóki pozwala siebie w czymś łądnie kamuflowac Xd
dla mnie to śmieszne ^^

kuroi
19-04-2011, 13:15
Odpowiedź wcale nie jest taka oczywista, samemu miałem okazję wiele razy widzieć zmianę zainteresować wszelakich ze względu na grupę. Nie zawsze z powodu, że tak powiem ukrytego 'zainteresowania', niekiedy w sposób kompletnie nie zrozumiały bez powodu.
A tak w ogóle kuroi może trochę czas zahamować emocję ?! Może i Czesio się ośmiesza, ale to nie powód do kpin, nie masz argumentów - nie pisz. Taki język świadczy o 'dorosłości'
Ja właśnie z takim czymś się nie spotkałem. Może jestem młody, nie doświadczony, ale wielokrotnie gadaliśmy w grupie kumpli o muzyce. zawsze dochodziło do żywej dyskusji o wyższości jednego wykonawcy/gatunku nad drugim i każdy bronił swojego zdania jakby od tego zależało jego zbawienie.
Jak również często wzajemnie polecaliśmy sobie rożne piosenki/albumy/wykonawców. Owszem, jakieś nuty zawsze wpadały w ucho, ale jakoś nikt nie zmieniał swojego gustu nawet, gdy większość uważała, że jakiś kawałek "gniecie czachę"...
Może Ja mam po prostu inny typ kumpli.

Emocje? Ja nie wyrażam emocji. Jestem całkowicie spokojny, jedynie(może zbyt dosadnie) zwracam uwagę, że pisanie takich oczywistych głupot jak "ludzie przebywający z homo sami też stają się homo" jest po prostu niestosowne...



Skąd taki jesteś wszystkiego pewny, socjolog z zawodu :?: (...)
Asertywność to już inna para kaloszy kolego.
Nie trzeba być socjologiem, by myśleć. Myślenie oraz zdrowy rozsądek bardzo pomagają.



Skąd ta pewność pytam ponownie. Socjologicznie nie może występować w takim procesie tylko pojedyncza analogia w jedną stronę. To, że ta druga jest mniej popularna, bądź minimalna świadczy tylko o uwarunkowaniach kulturowych/cywilizacyjnych.
Czy Ty, jako hetero udawałbyś geja by zakumulować się z pewną(małą) grupa ludzi?



Oparte o....?
Oparte o zdrowy rozsądek. Jaki bogacz z własnej woli stanie się biedakiem którego wszyscy wygwizdują lub mu nawet grożą?

eeerobert
19-04-2011, 13:45
Cytuj:
Gej może udawać hetero, ponieważ społeczeństwo wywiera na niego presję, piętnuje. Ale w drugą stronę to nie działa!


Skąd ta pewność pytam ponownie. Socjologicznie nie może występować w takim procesie tylko pojedyncza analogia w jedną stronę. To, że ta druga jest mniej popularna, bądź minimalna świadczy tylko o uwarunkowaniach kulturowych/cywilizacyjnych.

Cytuj:
Poza ty, to hetero są większością, więc ktoś z większości nie przejdzie do homo-mniejszości...


Oparte o....?Generalnie zgadzam się z tezą, że hetero nie "nawróci się" na homo, aczkolwiek są pewnie jakieś pojedyncze przypadki, lecz tych "nawróconych" w drugą stronę jest znacznie więcej, ze względu na właśnie presję środowiska. Albo po prostu wszyscy jesteśmy w mniejszym lub większym stopniu bi :)
PS:Właśnie obczajam sobie In Extremo i całkiem fajne to jest :D

Idill`a (MZ)
19-04-2011, 14:11
Jak również często wzajemnie polecaliśmy sobie rożne piosenki/albumy/wykonawców. Owszem, jakieś nuty zawsze wpadały w ucho, ale jakoś nikt nie zmieniał swojego gustu nawet, gdy większość uważała, że jakiś kawałek "gniecie czachę"...

Czy to świadczy o ogóle :?: To twoje doświadczenie, a raczej większy jego brak.


Może Ja mam po prostu inny typ kumpli.

Jeżeli opierasz się na zamkniętej grupie tym gorzej dla ciebie. Nie wiem jak to robisz wybierając sobie kumpli( szkolnych rówieśników się nie wybiera np. ), przyjaciół - się zgodzę.


Emocje? Ja nie wyrażam emocji. Jestem całkowicie spokojny, jedynie(może zbyt dosadnie) zwracam uwagę, że pisanie takich oczywistych głupot jak "ludzie przebywający z homo sami też stają się homo" jest po prostu niestosowne...

Z jego postów wprost wynika, że jest osobą młodą/niedoświadczoną. Zamiast obrzucać go kamieniami radzę subtelne argumenty :!: . A twoje do takich nie należą, opierasz się na swoich(skromnych) doświadczeniach jak on.


Nie trzeba być socjologiem, by myśleć. Myślenie oraz zdrowy rozsądek bardzo pomagają.

Ale trzeba być socjologiem by być pewnym, bądź mieć należytą wiedzą i przedstawić ją.
"zdrowy rozsądek" nie ma nic do tego, to pojęcie analityczne. Do Czesia nie dotarło jeszcze, że homoseksualizm to nie choroba, a więc logiczne, że analitycznie do tego podejść nie może. :!:


Czy Ty, jako hetero udawałbyś geja by zakumulować się z pewną(małą) grupa ludzi?

Homoseksualiści nie udają hetero by 'zakamuflować się za (dużą) grupą ludzi' lecz pośrednio przez ten sposób chcą uniknąć represyjnego(wciąż) podejścia owej większości.
W drugą stronę również może to działać, na zasadzie wpływu otoczenia czy błędnej edukacji seksualnej. Z czym np. dochodzi w znacznie częstszych przypadkach w Holandii. Wychowywanie przez dwoje homoseksualistów może mieć tak samo 'piętnujący' wpływ jak wychowanie heteroseksualistów. Tzn. np. narzucenie seksualności po przez schematy 'nawiązujące'.


Oparte o zdrowy rozsądek. Jaki bogacz z własnej woli stanie się biedakiem którego wszyscy wygwizdują lub mu nawet grożą?

"zdrowy rozsądek" musi być podparty solidną wiedzą, by mógł użyć swej analitycznej zdolności. W innym razie służy tylko jako żołnierz w celu uzasadnia swoich tez. Tu podeprę się po raz kolejny Heglem "Rozsądek jest jak dworak, który usłużnie dostosowuje się do humorów swego pana: dla każdej żądzy, dla każdego zamierzenia umie dostarczyć racji uzasadniających."
Zdrowy rozsądek nie jest czymś absolutnym, to filozofia tak nawiasem.

Arindal von den Heiden
19-04-2011, 15:37
I tu jest pies [pogrzebany kuroi – Polacy skądś mają w sobie coś takiego że lubią być stadni – jak jednen lubi piwo marki Piwo – to wszyscy inni tez powinni bo on tak lubi i koniec. Nigdzie – nie spotkałem się z dyskusjami takimi jak w Polsce. W innych krajach – któ®e poznałem, obie strony przedstawiały np. jaką słuchają muzykę po czym zdarzało się że nawzajem sobie ją ludzie puszczali – ale nigdy nikt nikomu nie powiedział, ale moja jest lepsza ^^. Za to w Polsce – często – lub poprzez zaprzeczenie, powiedzenie komuś – ale to kicha, to co Ty słuchasz jest do … itd. – to już ocenianie z góry, co jest tym samym co powiedzenie – moje jest lepsze. Polacy sa bardzo zakompleksieni i chyba w ten sposób chcą poczuć się lepsi – poprzez przynależność do jakiejs większej grupy która jest bardzo modna. Oczywiście – te same cechy w takim czy innym stopniu mają ludzie we wszystkich krajach świata, ale tutaj momentami przybiera to formy paranoi („gdzie jest krzyż?” – w końcu to moje więc najlepsze a innych zdanie mnie nie obchodzi). To samo ewidentnie ujawnia się tutaj  Te czynniki powoduja że dyskutowanie z Polakami nie jest wymianą opinii tylko kwestia tego co jest lepsze – co zawsze czyni je walką… - jedyny taki przykład z życia jaki doznałem od przedstawicieli innej grupy kulturowej – to byli L:itwini, z którym już kompletnie nie dało sie dogadać nawet w sprawie pomidorów ^^ (tak tak Carstein nawet w tej XD).
Może to spadek po zaborach połączonych z komunizmem … a może cecha narodowa (kwesti wychowania) – w sumei to takim czymś pisano już w XIX wieku … więc to raczej nei nowośc … ale mniejsza z tym – powoduje to że tym trudniej jest gejom ^^
(no oczywiście :P a co myśleliście że napisze )

Elrond
20-04-2011, 11:58
To się Arindalu nazywa kolektywizm i Polacy są, niestety, narodem głównie kolektywistów, a mentalność chłopa pańszczyźnianego wciąż jest statystycznie częsta. Co jest zasługą właśnie zbyt bliskich związków z Wielkim Bratem ze wschodu, czy to w czasach zaborów, czy to komunizmu. Tak więc jak chcesz nasze społeczeństwo cywilizować, to poprzez przerabianie ludzi z chłopów pańszczyźnianych w wolnych ludzi i indywidualistów, a nie przez "edukację" pałką i batem ;)

Idill`a (MZ)
20-04-2011, 17:48
Zaprawdę Elrondzie daruj sobie tę pustą demagogie ;) "pałką i batem" :lol:
Społeczeństwo wolnych indywidualistów nie równa się jakiejś 'idylli' niestety.... To irracjonalizm - anty socjalistów. To, że indywidualizm jest pozytywny się zgodzę, sam jestem jego przykładem, ale zaprawdę prostotą jest stwierdzanie, że prądy liberalne zastąpią nam edukację.
Gubisz się w ideologii, państwo liberalne to nie państwo w, którym owa państwowość nic nie oferuję, edukacja(czysta) nie ideologiczna, również może walczyć z tabuizacją seksualności, oraz krzepić dystans, bynajmniej w sposób pośredni.

eeerobert
21-04-2011, 10:34
Jako, że tematyka więzienna nie jest dla mnie zbyt ciekawa, chciałbym zaproponować dyskusję na temat następującego filmiku:
Gay Education. (http://www.youtube.com/watch?v=PooEhBxh0NY)

Co o tym sądzicie? :)
Filmik moim zdaniem bardzo fajny, bo pokazuje jak to wygląda z naukowego punktu widzenia. Poza tym język jest prosty, a nie jakiś tam naukowy bełkot, dzięki temu może być zrozumiały dla każdego, kto oczywiście choć trochę zna angielski. Poza tym zauważyłem ciekawą grę słów-imię jednego z bohaterów to Christian (Krystian), a imię to oznacza chrześcijanin.

kuroi
21-04-2011, 11:20
Jako, że tematyka więzienna nie jest dla mnie zbyt ciekawa, chciałbym zaproponować dyskusję na temat następującego filmiku:
Gay Education. (http://www.youtube.com/watch?v=PooEhBxh0NY)

Co o tym sądzicie? :)
Filmik moim zdaniem bardzo fajny, bo pokazuje jak to wygląda z naukowego punktu widzenia. Poza tym język jest prosty, a nie jakiś tam naukowy bełkot, dzięki temu może być zrozumiały dla każdego, kto oczywiście choć trochę zna angielski. Poza tym zauważyłem ciekawą grę słów-imię jednego z bohaterów to Christian (Krystian), a imię to oznacza chrześcijanin.
Uważam, że tego typu filmików powinno być więcej, no bo jak można lepiej przekazać informację niż w formie przyjemnej kreskówki?
Tia ta gra słów jest dość ważna, choć bardziej dobitnie by było, gdyby ta postać miała na imię Ahmed lub jakieś inne typowo arabskie imię.. Dlaczego? Ponieważ to by po pozostawiało wątpliwości co do tego, że religie są w dużej części winne homofobii, a nie ma gorszej w tym zakresie religii niż Islam.

eeerobert
21-04-2011, 11:37
Nie wiem, czy Ahmed byłby tu dobrym wyborem, bo mogłoby to spowodować jeszcze wzrost nastrojów homofobicznych, a nawet zachodofobicznych w świecie islamu. Poza tym film zapewne jest oglądany głównie w krajach, gdzie większość stanowią chrześcijanie.

Witia
21-04-2011, 13:02
Do wszystkich panów głoszących jedyną prawdę i słowo boże, komentarz na podsumowanie ich obaw:
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/35797-gay.png
Dziękuję za uwagę.

22-04-2011, 11:47
jeśli jako jedyne źródło podałem Plutarcha to chyba kompletnie nie umiesz czytać - nazwisk jest w moim linku chyba z 6. Więc po prostu nie kłam.
Podkarpacia użyłem jako skrajnego przykładu - głownie dla tego że miasteczka tam po prsotu sypią się w oczach i nikt temu nie!!!! zaprzeczy. A to że dużo ludzi mieszka tam z obszarów z których zwiewali jak kończyła się wojna czyli np. z Podola to chyba ogólnie dostepna wiedza - oczywiście nie tylko tam ale tego nei napsiałem tylko mi chcesz to włożyć w usta (mam nadzieje że tylko to :lol: no już i tak przeginasz przekombinowywaniem moich słów). A Podkarpacie użyłem jako przykład bo z tego co się orientuje to jest to najbardziej wyśmiewany region w Polsce - zresztą nawet tutaj to widać:
http://kiep.pl/1076/mapa-polski
(i nie jest to przedstawienie mojego rpywatnego zdania tylko dowód potwierdzający te słowa - dowód na to że ogólnie Polacys się z tego regionu śmieją ze względu na zerową gospodarnośc przypominająca pewnego sąsiada tego obszaru ze stolica nad Dnieprem)

Proszę, w spoilerze cały twój tekst, gdzie masz 5 kolejnych autorów odnoszących się do Aleksandra?Arriana liczysz za 3- trzech? źródła!!!
[spoiler:3f0ymosq]
Alex Duży:
Po pierwsze związał się z facetem an coś więcej niż przyjaźń... z Hefajstionem, oczywiście był jeszcze Bagoas – który walczył swoim tyłkiem o bycie ulubieńcem króla. Aczkolwiek przykład Baogasa to nie tak do końca przykład pełnego konkurenta – Alex po prostu uległ jego wdziękom i po jakijs czasie o nim zapomniał (w polskiej historii mamy w miare podobną sytuację z Władysławem IV Wazą i jego legendarnym oblężeniem Smoleńska i konkurami pomiędzy magnatami i szlachcicami – kto zostanie ulubieńcem króla – i o dziwo Ossoliński przegrał :D za co się zemśclił i poinformował książęcego tatusia o całej sprawie, no ale mniejsza z tym).
Miłośc do Hefajstiona była zdecydowane największa w jego życiu – dowód w tym jaki postawił mu stos pogrzebowy – większy niźli jakikolwiek władca w dziejach miał. Wyslal poslanca z zapytaniem, czy Hephaistionowi (wersja właściwa tego imienia) mozna oddawac kult boski (i nie chodzilo tu tyko o gloryfikację zmarłego; Alexander chcial się z nim połączyć w wiecznosci, a wg ich wierzeń syn boga - a za takiego się Alex uważal, nie mogl spedzic jej z duchem smiertelnika, musial byc to inny pol-bog, (lub co najmniej heros), na czas zaloby kazal obciac ogony konii kawalaerii, nakazal kuc monetę Hephaistiona i mnostwo innych rzeczy. Ale juz chociazby te podane swiadcza o tym, ze Hephaistion nie byl dla niego jednym z wielu. W końcy Plutarch określa go mianem philalexandros - kochanek Alexandra, zaś innych przyjaciół philobasileus - kochanek krola. Dosc subtelna roznica, a jednak. Świadcząca o tym że w Grecji bycie kochankiem króla – można było potraktowac niejako jako obowiązek wobec państwa, zaś bycie kochankiem Alexandra oznaczało już konkretne uczucia i głęboka zażyłośc między dwoma jednostkami.
Najlepszym dowodem jest tekst wspomnianego Plutarcha – antycznego historyka w którego prawdziwość relacji nikt nie wątpi już od ładnych 2 tys. Lat. Po prostu niektórzy nie chcą widzieć tego co on napisał i budują swoją wersję dziejów Alexa. W efekcie mamy wiele biografii – w większości autorzy już piszą o tym aspekcie jego życia i przyznają mu homoseksualizm, ewentualnie homoseksualizm z możliwością odbywania stosunków heteroseksualnych, lub przypinają mu biseksualizm z przewagą na stronę męską. Jednakże nie mamy informacji o miłości do kobiety – zas mamy do mężczyzny… sam fakt że odbył stosunek z kobieta nie czyni go Bi lub heteroseksualnym, ważne co czuł psychicznie. A akt ten miał miejsce po śmierci Hefajstiona – do tego był czysto interesowny. Podsumowując:
Źródło – Plutarch, Quintus Curtius (Rufus), co nieco pisał tez Arrian
Biografie: całkiem niezła była Greena, która uchodzi za sztandarową pozycję biograficzną na całym świece (choć akurat nie to mnie szczególnie interesowało tylko bitwy – bo jak zwykle nie wiem komu to przeszkadza z kim spał – skoro robił po za łózkiem dużo innych rzeczy), ogólnei trzeba by sobie przeczytać kilka ^^ - ale źródło jest zawsze ważniejsze niż opracowanie, które już jest wersją poglądu autora piszącego o źródłach.
Niezła jest biografia Roger Peyrefitte`a.
Oto cytat z Plutarcha jakby co:
Po jednej z pijatyk Hefajstion zachorował. Wysoka gorączka wykluczyła go z dalszej zabawy. Przywołany lekarz zarządził ścisłą dietę. (...) Wkrótce Hefajstion poczuł się lepiej. Skorzystał z chwilowej nieobecności medyka i kazał sobie podać gotowaną kurę. Zjadł bardzo dużo i popił dwoma litrami chłodzonego wina. Skutek był natychmiastowy. (...) Kiedy doniesiono (Aleksandrowi) o ponownym zasłabnięciu Hefestiona zerwał się natychmiast i ruszył w stronę pałacu, najszybciej jak to było możliwe. Kiedy dotarł na miejsce, przyjaciel już nie żył.
Trudno opisać rozpacz, w jaką wpadł Aleksander. Dzień i noc czuwał przy zwłokach i płakał bez przerwy. Kazał ogłosić powszechną żałobę na całym Wschodzie. Zakazał gry na wszelkich instrumentach, obciąć włosy, naśladując żałobę Achillesa po śmierci Patrokla. Nawet swoim koniom kazał skrócić ogon i grzywy. Pechowy lekarz został natychmiast ukrzyżowany. Aleksander ufundował przyjacielowi wspaniały grobowiec. Ustanowił też kult herosa na jego cześć.

Cenną informacją jest jeszcze jedna sprawa…bowiem, na temat śmierci zarówno Hefajstiona jak i Aleksandra krążą różne pogłoski. Według jednej z hipotez obaj zostali otruci, w czym brał podobno udział słynny Arystoteles. Wielki filozof uznawał Aleksandra za nieobliczalnego tyrana a ponoć był też zazdrosny o królewskiego kochanka..

Aleksander Wielki obala stereotyp zrównania męskiego homoseksualizmu i zniewieścienia. Dla tego wielu się dziwi temu że mógł być gejem i lubi temu zaprzeczać – no w końcu wielki wojownik (pamiętajmy że Julius Caesar był biseksualny, wielki wojownik - Cesarz Hadrian był gejem itd. Itd.)
Stąd chęć zaprzeczania :D
Polska tez miała władców gejów – jedni byli troche słabi inni wojowniczy – jak Władysław IV czy Bolesław Śmiały – ale oni przeczą stereotypowi więc robi się wszystko by ich „wybielać” z tego straszliwego „odium homosexualizmu” hrhrhr
Caligula był raczej biseksualny - z zdecydowaną przewaga w stronę kobiet, Heliogabal był na pewno gejem – ale on pasuje pod stereotyp zniewieścialca, wiec nawet w Poczcie Cesarzy Krawczuka figurują jego zachowania, pomimo czasu w jakim było to pisane. Po prostu to pasuje by tak ukazać.
W polskiej wersji tych „stereotypowych”– wiemy o homoseksualiśmie ewentualnie biseksualizmie w wypadku St. A. Poniatowskiego (nim zaprzeczysz poczytaj sobie o tym jak dotarł do łoża Katarzyny II... i o jego relacji z ambasadorem brytyjskim)– którego też chętnie okresla się jako zniewieścialca, no ale to jreszcze nie musi nic znaczyć =- po prostu ktoś go mógł nie lubić. Pod ten stereotyp pasuje też Henryk Walezy i Michał K. Wiśniowiecki (aczkolwiek ostatni prawdopodobnie był impotentem a nei gejem i dla tego stronił od kobiet). Prawdopodobnie tez Leszek Biały – ale tu sa tylko teorie, brak dowodów. Nie wykluczając całej sprawy z Władkiem Warneńczykiem, ale żył za krótko by móc więcej rpzykładów przywołać...aczkolwiek przekaz Długosza zdaje się potwierdzać iż bitwa pod Warną była karą boską za jego "sprośne" stosunki z meżczyznami. Ojciec Jana III, Jakub - miał być zdecydowanie gejem, podobnie jak obaj bracia Kazanowscy - zresztą obaj byli faworytami Władysława IV no i wspomniany odrzucony Ossoliński. I tak dalej ... Jak więc widać - geje moga mieć dzieci pozostając gejami i potrafią być dobrymi wodzami, zwyciężającymi swych wrogów (Śmiały, Władek IV, Alex Wlk., Rysio Lwie Serduszko itd) - choć tak samo jak u heteryków występują czarne owce jak Heliogabal czy po prsotu dobrze władcy ale słabi wojownicy jak Henio W. Tudziez ludzie oświeceni jak być może Poniatowski czy ciemni z deka jak Wiśniowiecki (ale to nie wiadomoe własnie ze względu na maminsyństwo i impotencje) czy zygmuś III o którym tez krążyły ploty - ale ja im raczej nie daje wiary, okreslenie go jako sodomitę, mogło mieć związek z jego kazirodczym małżeństwem a nie z homoseksualizmem - więc to żaden dowód)
Ryszard Lwie serce był gejem na 100%, nauka angielska oficjalnie już to uznała ^^
W końcu pozbyli się tego przechwalania swoich postaci historycznych i poszli droga któa dopiero czeka polską historiografię, ale to tylko kwestia czasu ;)[/spoiler:3f0ymosq]

Czekam na przeprosiny :evil:

Furvus
22-04-2011, 12:05
I tym sposobem z tematu o homoseksualistach zrobił się temat o stanie gospodarki Podkarpacia :D
Podziękuj Arindalowi za tworzenie i kontynuowanie offtopicu. Radzę nie iść w jego ślady, bo w konkursie, którego główną nagrodą jest ostrzeżenie, nadzwyczaj łatwo się wygrywa ;)

To teraz nowy konkurs: kto będzie dalej kontynuował offtopic o Podkarpaciu w tym temacie, ten może od razu liczyć na główną nagrodę. Liczba nagród nie jest ograniczona ;)

EDIT: Pierwszym laureatem zostaje Arindal. Ze względu na kumulację nagród w jego przypadku, wygrywa bana czasowego. Przy okazji pozwoliłem sobie nieco wyczyścić wątek z offtopica.

Herod
29-06-2012, 13:51
Mam nadzieję, że nie schodzę z tematu homoseksualizmu (Gospodarka Podkarpacia!?), bo się trochę zaczynam gubić. Wybaczcie, że nie odpisuje na wszystko... po prostu mi się nie chce. Prawdopodobnie mogą się w moich słowach pojawić objawy niezrozumienia i te pe, nie mam siły wracać do zamierzchłych słów
Eutyches mnie zaintrygował stosownym spojlerem.

"Po jednej z pijatyk Hefajstion zachorował. Wysoka gorączka wykluczyła go z dalszej zabawy. Przywołany lekarz zarządził ścisłą dietę. (...) Wkrótce Hefajstion poczuł się lepiej. Skorzystał z chwilowej nieobecności medyka i kazał sobie podać gotowaną kurę. Zjadł bardzo dużo i popił dwoma litrami chłodzonego wina. Skutek był natychmiastowy. (...) Kiedy doniesiono (Aleksandrowi) o ponownym zasłabnięciu Hefestiona zerwał się natychmiast i ruszył w stronę pałacu, najszybciej jak to było możliwe. Kiedy dotarł na miejsce, przyjaciel już nie żył.
Trudno opisać rozpacz, w jaką wpadł Aleksander. Dzień i noc czuwał przy zwłokach i płakał bez przerwy. Kazał ogłosić powszechną żałobę na całym Wschodzie. Zakazał gry na wszelkich instrumentach, obciąć włosy, naśladując żałobę Achillesa po śmierci Patrokla. Nawet swoim koniom kazał skrócić ogon i grzywy. Pechowy lekarz został natychmiast ukrzyżowany. Aleksander ufundował przyjacielowi wspaniały grobowiec. Ustanowił też kult herosa na jego cześć."
Jak już było pisane (przynajmniej w momencie gdy mi się film urwał) to mógł być równie dobrze gest... miłość braterska (sporo z nim przeszedł)? Męska przyjaźń? Może jakaś chęć zadośćuczynienia, poczucie winny jak u Klejstosa? A być może nie powinniśmy tego szufladkować zgodnie z obecnie przyjętymi standardami.
Plutarch, rzymski historyk żyjący I/II n.e.

Pisał człek jedzący zmutowane, produkowane sposobem przodków pomidory i ogórki. Czyli degenerat.
Naród Litewski zaczyna mi się podobać.

A normalne... skoro pomidory zmutowane stały się naturalne i normalne (i na odwrót) poprzez większość... khe khe...
Widzisz - podałeś przykład z popędem. Większość ludzi ma popęd, naturalne, ale pan gwałcący kobiety nie jest normalny... bo czy inni mężczyźni rzucają się na kobiety, aby się rozmnażać? Czy to generują?
Jeżeli to co pisałem jest off-topem (naprawdę się pogubiłem) - kładę swoją szyję na pień...











__________________________________________________ ___



Pozwoliłem sobie podbić stary, dobry temat o orientacji seksualnej.

Gaius Julius
29-06-2012, 19:13
dziwnie się czuję w towarzystwie homoseksualistów, ale jeśli tak chcą, tak im się podoba...ich życie ich sprawa, byleby tylko nie przesadzali w miejscach publicznych,
jednakże jestem całkowicie przeciw adoptowaniu przez nich dzieci, bo raz jakież miałoby wtedy życie? Dwa, dziecko otrzymuje wzorce homoseksualne od swoich "rodziców"(?) i nie wie, że tak na prawdę powinno ono się wiązać z osobnikiem przeciwnej płci w celu zapewnienia ciągłości gatunku.

Zakapior-san
11-07-2012, 09:45
http://fakty.interia.pl/polska/news/uwa ... st53070926 (http://fakty.interia.pl/polska/news/uwaga-zaatakuje-nas-google,1820609#pst53070926)
Czy tylko ja mam dość tej nagonki "tolerancji" na siłę? W naszym kraju takie kampanie odniosą skutek odwrotny od zamierzonego. Polacy nie lubią, gdy ktoś z zewnątrz poucza ich jak należy żyć i co jest dobre a co złe. Prawdziwym polskim homosiom (nie wliczam tu tfu- gejów) taki szajs robi więcej złego niż dobrego bo ci nie obnoszą się na ulicach ze swoją seksualnością.

Koncern planuje przeprowadzić zakrojoną na szeroką skalę kampanię przeciwko homofobii. I zamierza zacząć od krajów, które uznał za wyjątkowo nieprzyjazne związkom jednopłciowym. Na pierwszy ogień idą więc... Polska i Singapur.

Takie plany przedstawił "przewodniczący ds. różnorodności" firmy Google Mark Palmer-Edgecumbe na światowym szczycie społeczności homoseksualnej. Poinformował tam, że nowa inicjatywa pt. "Legalizacja Miłości" zadebiutuje w Polsce. Dlatego, że nasz kraj nie uznaje układów homoseksualnych. Akcja ma się odbyć też w Singapurze, gdzie sodomia (w rozumieniu jęz. angielskiego - red.) jest przestępstwem.
Czy w Polsce homoseksualizm jest karany? Czy w Polsce homoseksualizm jest zabroniony? Czy w Polsce homoseksualizm stanowi barierę prawną w jakichś czynnościach? Więc o co chodzi z tą homofobią w Polsce? Czy tolerancja ma polegac na propagowaniu homoseksualizmu? Homoseksualizm jest zjawiskiem społecznie niepożadanym i jako taki nie powinien być propagowany.

Swoją drogą co za Sodoma w tym Google, mają nawet takie śmieszne i bardzo potrzebne stanowiska pracy jak "przewodniczący ds. różnorodności". :shock: Ciekawe kto to sponsoruje...

glaca
11-07-2012, 10:49
Czy w Polsce homoseksualizm stanowi barierę prawną w jakichś czynnościach?
no chyba, że tak.
czy para homoseksualna ma takie sama prawa jak para hetero? NIE.


Czy tolerancja ma polegac na propagowaniu homoseksualizmu?
ma polegać na uświadomieniu ludziom, że bycie homo jest jak najbardziej normalne i nieszkodliwe dla otoczenia.


Homoseksualizm jest zjawiskiem społecznie niepożadanym i jako taki nie powinien być propagowany.
wtf? niepożądanym ponieważ..?
i gdzie Zakapior znika cała ta kons-liberalna gadka o wolności tak typowa prawaków? w czym przeszkadza ci, że twoj sąsiad może być gejem? nie ogranicza on tym twojej wolności więc nie powinienes i ty żądać ograniczeń dla jego wolności.


Ciekawe kto to sponsoruje...
no jak to kto ;)
Żydzi :lol:
ehh i tu też nie widzę jakoś konsekwencji. Prywatna firma, nie utrzymywana z podatków a z zysków na wolnym rynku może zajmować się czym chce i tworzyć takie stanowiska jakie chce, nieprawdaż?

Zakapior-san
11-07-2012, 11:52
czy para homoseksualna ma takie sama prawa jak para hetero? NIE
We wszystkim mają takie same prawa oprócz kwestii zarezerwowanych dla (że się posłużę Twoją terminologią) "par hetero" czyli kwestii dotyczących prokreacji. I co w tym dziwnego? Przecież homoś nie może zapłodnić homosia.

ma polegać na uświadomieniu ludziom, że bycie homo jest jak najbardziej normalne i nieszkodliwe dla otoczenia.
Skąd masz taką socjalistyczną naleciałość "uświadamiania" ciemnemu ludowi tego co jest "normalne"? Jeśli coś jest pożyteczne lub co najmniej nieszkodliwe to lud sam do tego dojdzie prędzej czy później. Przepisami prawa czy nagonką medialną nie zmnieni się myślenia ludzi. Wynik będzie wręcz odwrotny- postawy się zradykalizują. Z homosiami jest tak jak ostatnio z rowerzystami- jak się o tym nie mówi to nie ma problemu. Gdzieś zawsze byli, są i będą tak jak inne mniejszości wszelakiego typu.

wtf? niepożądanym ponieważ..?
Ponieważ promowanie homosiów to cios w podstawową komórkę społeczną warunkującą harmonijny rozwój człowieka i państwa. Tak ogólnie bo wszystkie inne argumenty znasz (nie wiem po co wogóle pytasz).

i gdzie Zakapior znika cała ta kons-liberalna gadka o wolności tak typowa prawaków? w czym przeszkadza ci, że twoj sąsiad może być gejem? nie ogranicza on tym twojej wolności więc nie powinienes i ty żądać ograniczeń dla jego wolności.
Może się powtórzę ale... homosie mi nie przeszkadzają, zawsze byli, są i będą. Przeszkadzają mi tzw. geje. Wiesz gdzie różnica więc się nie bedę rozpisywał.

ehh i tu też nie widzę jakoś konsekwencji. Prywatna firma, nie utrzymywana z podatków a z zysków na wolnym rynku może zajmować się czym chce i tworzyć takie stanowiska jakie chce, nieprawdaż?
Ależ może, może... Tylko co łączy przeglądarkę internetową z prawami (tfu) gejów? To jest paranoja, zgodna z prawem, wolnością słowa itd ale wciąż paranoja.

glaca
11-07-2012, 13:16
We wszystkim mają takie same prawa oprócz kwestii zarezerwowanych dla (że się posłużę Twoją terminologią) "par hetero" czyli kwestii dotyczących prokreacji. I co w tym dziwnego? Przecież homoś nie może zapłodnić homosia.
chora logika. zgodnie z nią odbierzmy prawa bezpłodnym parom hetero lub kobietom po menopauzie. ''homoś'' (kuuuwa jkm krul tfurca neologizmów- korwinowa nowomowa) nie musi nikogo zapładniać aby mieć dziecko...

Skąd masz taką socjalistyczną naleciałość "uświadamiania" ciemnemu ludowi tego co jest "normalne"? Jeśli coś jest pożyteczne lub co najmniej nieszkodliwe to lud sam do tego dojdzie prędzej czy później. Przepisami prawa czy nagonką medialną nie zmnieni się myślenia ludzi. Wynik będzie wręcz odwrotny- postawy się zradykalizują. Z homosiami jest tak jak ostatnio z rowerzystami- jak się o tym nie mówi to nie ma problemu. Gdzieś zawsze byli, są i będą tak jak inne mniejszości wszelakiego typu.
tak samo nie mają sensu wszelkie akcje społeczne?

Ależ może, może... Tylko co łączy przeglądarkę internetową z prawami (tfu) gejów? To jest paranoja, zgodna z prawem, wolnością słowa itd ale wciąż paranoja.
bo nowoczesne internetowe społeczeństwo powinno być otwarte na odmienność..? a homofobia w internecie to niestety norma. oczywiście nie płakałbyś jakby np. promowali konserwatyzm czy szerszy dostęp do broni.
co się więc dziwić, że lewica ma monopol na walkę o prawa gejów, chociaż to właśnie liberałowie powinni domagać się równości wobec prawa.

Przeszkadzają mi tzw. geje. Wiesz gdzie różnica więc się nie bedę rozpisywał.
no tak. czyli ci, którzy przyznali się do swojej orientacji i głośno mówią o nierówności. rzeczywiście popełnili zbrodnię.

kuroi
11-07-2012, 17:51
Niech mówią o nierówności,. Ale kurde, niech robioą to jak normalni ludzie. Gdyby nie chodzili w czasie parady w skórzanych gaciach, lateksie i innych takich, to ludzie prędzej by ich uszanowali. Póki co homoseksualizm jest często uważany za zboczenie. Przy wizytówce, którą robią gejom "pedały" to ja się temu nie dziwie...

glaca
11-07-2012, 18:12
Byłeś na paradzie w Polsce? Widziałeś takie rzeczy?
Poza tym- taki właśnie dobór strojów, muzyki, kolorów itd to normalna rzecz na paradzie, która jest świętem, manifestacją. Ale dla konserw najlepiej jakby maszerowali kanałami przebrani w worki...
I dlaczego względy estetyczne mają przeważyć czy ktoś ma rację czy nie?

Fumanchu
11-07-2012, 19:18
Oczywiście że w worki i to pokutne.
http://torrenty.org/torrent/582792
Na innym serwerze nie znalazłem.
To jest uleczalne.

Zakapior-san
11-07-2012, 19:22
bo nowoczesne internetowe społeczeństwo powinno być otwarte na odmienność..?
Co to znaczy "powinno"? I skąd takie przeświadczenie?

Witia
11-07-2012, 19:27
Oczywiście że w worki i to pokutne.

A ludzi takich jak Ty do izolatki. Z definicji. Jak ktoś jest społecznie zboczony to go trzeba izolować.

Ta ankieta jest wogóle z deka idiotyczna. Co to za odpowiedź:
"Homoseksualizm jest zboczeniem podobnym do pedofilii więc powinien być karany" ?
Homoseksualizm nie jest zboczeniem podobnym do pedofilii, nie ma z pedofilią nic wspólnego, to dwa różne zjawiska, z tym że pedofilia jest uważana powszechnie za zboczenie i chorobę, którą można jak najbardziej leczyć. Orientacji seksualnej natomiast się nie zmienia, bo jest uwarunkowana genetycznie. Gdzie jest punkt wspólny? Nie ma go.

Powtarzam to od dawna i powtórzę jeszcze raz. Ktoś kto piętnuje innych za orientację seksualną jest zwykłym prostakiem, bo to dokładnie tak, jakby nie tolerować ludzi o rudych włosach, albo tych ze wzrostem powyżej metra osiemdziesiąt. To jest dyskryminacja ze względu na czynnik, którego człowiek nie jest w stanie zmienić. Odrzucenie człowieka za coś, nad czym tak naprawdę nie ma wpływu.
Tylko ludzie z kompleksami, niedowartościowani, głupi, dają sobie niepisane prawo do ustalania co jest normą i przyzwalają na potępianie innych za coś, co nie mieści się w ich prywatnym, prostackim postrzeganiu świata.
Po tym właśnie można rozróżnić człowieka rozsądnego, od prostaka. Ten pierwszy będzie w stanie przyjąć coś, co w jego mniemaniu jest dziwne, bo rozumie że świat jest dosyć złożony, żyją na nim różni ludzie, mają prawo do różnych poglądów, byleby nie zagrażały one innym. Prostak natomiast nie będzie miał oporu przed narzucaniem innym swojej prymitywnej wizji otoczenia, bo uznaje, nijak racjonalnie, że jego zdanie jest najistotniejsze, z reszta powinna się do niego dostosować.

Zakapior-san
11-07-2012, 19:31
Które geny w takim razie warunkują homoseksualizm?

Witia
11-07-2012, 19:33
Na takie coś nie mam zamiaru odpowiadać. Trzeba było uważać na biologii i poczytać coś poza pismem.

Presidente
11-07-2012, 20:00
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3774 Z tym wpływem genów to bym tak nie przesadzał.

Gaius Julius
11-07-2012, 23:24
Ta ankieta jest wogóle z deka idiotyczna.

z deka? Kompletnie bezsensowna i beznadziejna...można nazwać jak się komu podoba i tak pasuje. Poza tym homoseksualizm a pedofilia to dwie zupełnie oddzielne pary kaloszy. Nie trzeba chyba tłumaczyć dlaczego bo to oczywista oczywistość


Homoseksualizm jest zboczeniem podobnym do pedofilii więc powinien być karany. karałbym to ja za wymyślanie tak beznadziejnych pytań :?

Zakapior-san
12-07-2012, 08:17
Ankieta jest dobra bo można wybrać opcję która człowiekowi odpowiada a jak wiadomo zdania są podzielone. Wam pasowałyby najlepiej dwie opcje do wyboru w tej ankiecie (oczywiście te dwie ostatnie).

Scooter
12-07-2012, 08:49
Homoseksualizm jest zboczeniem podobnym do pedofilii więc powinien być karany. karałbym to ja za wymyślanie tak beznadziejnych pytań :?

Bardzo dobre pytanie i jak widać w ankiecie część użytkowników tak właśnie myśli!

glaca
12-07-2012, 12:12
i to jest właśnie zabawne z tą orientacją, bo np wg. konserw pokroju Gowina Polska nie powinna podpisywać tej całej konwencji przeciwko przemocy wobec kobiet, bo tam wlasnie płeć (a więc i w pewnym sensie orientacja seksualna) definiowana jest jako coś co nie jest wrodzoną biologiczną cechą ludzi, a jako coś co może być zmienne i oparte na roli społecznej.
czyli tak źle i tak niedobrze :D
Jakie by nie było- nikogo nie powinno to interesować i orientacja czy płeć nie powinna decydować o prawach jakie kto ma.
ale wbrew swym fundamentalnym zasadom to konserwatywnych liberałów najbardziej interesuje kto z kim sypia i jak wychowuje swoje dzieci. ale chyba hipokryzja jest kolejnym fundamentem tej śmiesznej ideologii...

Pampa
12-07-2012, 12:31
Według was homoseksualizm jest ,,normalny"? :roll: Takie powinny być ,,naturalne" zachowania?

Scooter
12-07-2012, 14:05
Polska to kraj katolicki , a fundamentem kościoła jest właśnie rodzina , a fundamentem rodziny jest mama +tata i dzieci a nie tata +tata i dzieci , Zadajcie sobie pytanie :czy Ty który masz dzieci , chciałbyś aby za kilka lat Twój syn powiedział "tato jetem gejem i jestem rypany w kakao!" ja z pewnością nie!
:lol:

fenr1r
12-07-2012, 15:05
Polska to kraj katolicki...

Może się zdziwisz, ale Polska to kraj świecki, a to że ileś tam procent to katolicy jeszcze o niczym nie świadczy. Zgodnie z ustawą zasadniczą państwo powinno być neutralne światopoglądowo.

Zakapior-san
12-07-2012, 16:20
Glaca nie wiem coś się tak czepił ideologii konserwatywno- liberalnej. Korwin będąc przedstawicielem tego nurtu wyraźnie mówi- "homoseksualiści tak, geje nie". Ja się z tym zgadzam. Poza tym mnie interesują kwestie gospodarcze, a to czy homosie bedą mogli brać śluby czy nie, nie jest moim priorytetem bo to ma niewiele jeśli nie nic do gospodarki. Ot temat drugorzędny, który często "nasi" czy europejscy politycy biorą na pierwszy plan żeby odwrócić uwagę od rzeczy ważniejszych. Poza tym mam własny rozum i własne zdanie, z Korwinem też nie zgadzam się w wielu kwestiach choćby w sprawie udziału kobiet w wyborach- jestem za a on przeciw.

Jeżeli wciąż nie rozumiesz mojego zdania w tej kwestii to się powtórzę- jestem przeciwny ślubom i adopcjom dzieci przez homosiów. Może jeszcze na te śluby cywilne zgodziłbym się światopoglądowo ale ze względu na manifesty organizacji LGBT nie wolno im tego przyznać. Damy im możliwość ślubów to będą walczyć o adopcje, wtedy podpierając się tym że skoro są małżeństwem to dlaczego nie mogą mieć dzieci... A na koniec tak jak w Anglii prędzej będzie się dawać dzieci do adopcji homosiom niż parom hetero bo urzędnicy będą szantażowani posądzeniem o dyskryminację. Daj palec to uje... całą rękę. To może i są związki ale z normalną rodziną nie mają nic wspólnego. Dlatego trzeba ich powstrzymać zdecydowanie już przy pierwszych postulatach.

glaca
12-07-2012, 16:25
buehahaha....
tu nie chodzi o dawanie czegokolwiek, ale o akceptację rzeczywistego stanu gdzie homoseksualiści już wychowują dzieci, gdzie już są w związkach i jedyne co robią nasi rządzący to nie przyjmują tego do wiadomości. Dla mnie to nawet lepiej- po co wlasciwie panstwo ma to regulować... ale nie każdy gej jest anarchistą i niektórzy chcą być uczciwi.

Zakapior-san
12-07-2012, 16:36
Taa... w tym kraju wszyscy są uczciwi tylko weź coś załatw w sensownych pieniądzach i czasie bez koneksji...

Dla mnie to nawet lepiej- po co wlasciwie panstwo ma to regulować...
Muszę się zgodzić. No bo po co państwo niby ma stwierdzać czy ktoś może czy nie może być małżeństwem? Kiedyś tego nie było i jakoś świat się nie zawalił. Tylko gdyby zarzucić wszelkie regulacje w tym temacie i pozostawić to samym ludziom to... najbardziej wkurzone byłoby właśnie lobby LGBT bo na "wolnym rynku" że tak to nazwę GINĄ. Stąd interesuje ich przymus tego czy tamtego, zakaz mowy nienawiści itede.

Pampa
12-07-2012, 16:38
Państwo może i neutralne, ale społeczeństwo w WIĘKSZOŚCI tego nie zaakceptuje. Jeżeli już mamy demokrację to dlaczego mniejszość ma sterować większościa?

Zakapior-san
12-07-2012, 16:47
Państwo może i neutralne, ale społeczeństwo w WIĘKSZOŚCI tego nie zaakceptuje. Jeżeli już mamy demokrację to dlaczego mniejszość ma sterować większościa?

Właśnie o tym piszę. Bez państwowego bata czyli regulacji kwesti małżeństw geje będą musieli wrócić do tego gdzie byli od wieków czyli do podziemi. Społeczeństwo im moment japy pozamyka.

Regulacja małżeństw przez państwo oraz walka gejów i popierających ich czerwonych bastardów o prawa do tychże małżeństw doskonale wpisuje się w zasadę " socjalizm to ustrój który bohatersko zwalcza problemy które sam wytwarza".

glaca
12-07-2012, 17:17
co..? :D
to znaczy, że skoro teraz nie ma żadnych regulacji to liczba związków homo czy dzieci wychowywanych w nich się zmniejsza..? :D
chyba zależność nie tak przebiega...

Asuryan
12-07-2012, 17:26
Może się zdziwisz, ale Polska to kraj świecki, a to że ileś tam procent to katolicy jeszcze o niczym nie świadczy. Zgodnie z ustawą zasadniczą państwo powinno być neutralne światopoglądowo.
Owszem, tylko to akurat oznacza neutralność, a nie opowiadanie się po którejkolwiek stronie. Tolerancja zaś nie musi oznaczać akceptacji, ani tym bardziej promowania. Nie mam nic przeciwko formalizowaniu przez państwo związków homoseksualnych, ale nie zgadzam się na to by były one traktowane na równi z małżeństwami. Przede wszystkim jestem przeciwny prawu do adopcji przez związki jednopłciowe.

Witia
12-07-2012, 17:58
Ankieta jest dobra bo można wybrać opcję która człowiekowi odpowiada a jak wiadomo zdania są podzielone. Wam pasowałyby najlepiej dwie opcje do wyboru w tej ankiecie (oczywiście te dwie ostatnie).
Hihi ;) No jasne, 'co komu najbardziej odpowiada'. Jak będzie ankieta na temat krążenia Ziemi wokół Słońca to też będziesz postulował aby umieścić odpowiedź 'to Słońce krąży wokół Ziemi', bo taka opcja Ci odpowiada?
To oczywiście przykład, ale chyba dobrze obrazujący absurd Twojej argumentacji. Udowadnianie że orientacją seksualną można sterować to takie szukanie faktów pod tezę, stronnicze wybieranie paplaniny pewnej wąskiej grupy naukowców, najczęściej mocno skrajnych światopoglądowo. Światowe towarzystwa psychologiczne nie uznają homoseksualizmu za chorobę, bo nie ma do tego żadnych podstaw.


Polska to kraj katolicki , a fundamentem kościoła jest właśnie rodzina , a fundamentem rodziny jest mama +tata i dzieci a nie tata +tata i dzieci , Zadajcie sobie pytanie :czy Ty który masz dzieci , chciałbyś aby za kilka lat Twój syn powiedział "tato jetem gejem i jestem rypany w kakao!" ja z pewnością nie!
Witaj Scooter ;)

Po pierwsze. Polska to kraj świecki, w którym przeważa religia katolicka. Jeżeli masz papier mówiący inaczej to chętnie się z nim zapoznam.
Fundamentem kościoła, owszem, jest rodzina. Problem polega na tym, że nie wszyscy muszą wierzyć w to co Ty.
Zadałem sobie pytanie o 'rypaniu w kakao' i faktycznie, przyznam Ci rację, że nie chciałbym usłyszeć czegoś takiego od swojego dziecka, ale po pierwsze rozumiem że świat nie kończy się na moich ambicjach i chętkach, a po drugie jako rodzic powinienem wspierać dziecko.

Dałeś Scooter, niestety, dobry przykład tego o czym pisałem wcześniej. Cały problem polega na tym, że nikt nie dał nikomu prawa do narzucania swoich poglądów siłą. Ja dla przykładu jestem ateistą. Powiedz mi, czy wchodzę Ci do domu i zdejmuje krzyże ze ścian? Zabraniam Ci chodzić na msze? Nie, a wiesz dlaczego? Dlatego, że nie to nie jest moja sprawa. Zastanawia mnie jaki typ ludzi daje sobie prawo do stwierdzenia, że jednak czyjaś prywatność jest sprawą publiczną i oni jaki ci światli i rozumiejący wszystko mają obowiązek narzucić na nią swoje ambicje. To jest żenujące.

Próba wmówienia komuś że jest zboczony, dziwny, głupi, bo postępuje inaczej niż ja, inaczej niż mieści się to w mojej głowie, jest czymś naprawdę tragicznym i świadczy tylko o jednej ze stron.

Asuryan
12-07-2012, 20:42
Zastanawia mnie jaki typ ludzi daje sobie prawo do stwierdzenia, że jednak czyjaś prywatność jest sprawą publiczną i oni jaki ci światli i rozumiejący wszystko mają obowiązek narzucić na nią swoje ambicje. To jest żenujące.
Tak samo żenujące jest to, że część środowiska homoseksualnego swoją prywatność upublicznia. Skoro zaś sami ją upubliczniają, to skąd później pretensje że jest traktowana jak sprawa publiczna, a nie prywatna?

Witia
12-07-2012, 20:47
Tak samo żenujące jest to, że część środowiska homoseksualnego swoją prywatność upublicznia. Skoro zaś sami ją upubliczniają, to skąd później pretensje że jest traktowana jak sprawa publiczna, a nie prywatna?
Owszem, ale to jest efekt reakcji na dane zjawisko. Zauważyłeś, że heteroseksualiści nie zajmują się marszami równości? Nie organizują wieców których celem jest namawianie społeczeństwa do akceptacji ich zachowań? Nie usprawiedliwiam tzw. 'nachalnego pedalstwa', ale Twój komentarz nie jest argumentem przeciw podstawowej tezie, iż nie powinno się narzucać innym swojego światopoglądu siłą. Każda ze stron która chce postępować w taki sposób, wykazuje się arogancją i prostactwem.

Tylko o to mi chodzi.

Asuryan
12-07-2012, 20:57
Owszem, ale dotyczy to niestety obydwu stron. Bo takie postawy występują zarówno wśród homoseksualistów, jak i ich przeciwników. I choć pewno ani u jednej, ani u drugiej strony nie stanowią większości, to są najgłośniejsze i przez to najbardziej widoczne.

Pampa
13-07-2012, 04:12
Akceptacja tych zboczeń dla normalnego społeczeństwa jest nie do zaakceptowania bo to wbrew naturze, i proszę mi nie wyjeżdżać że nie jestm wielce oświeconym człowiekiem, który lubi jak dwóch panów się przytula na ulicy albo wychowuje sobie dzieci...przecież to zupełnie normane :roll:

glaca
13-07-2012, 13:53
wbrew naturze? w naturze wśród zwierząt homoseksualizm jest właśnie powszechny! :D

Pampa
13-07-2012, 14:20
Ale czy tak powinno być?

glaca
13-07-2012, 14:33
skoro ktoś powołuje się na 'Naturę' to po prostu błądzi. Czyli brakuje mu argumentów poza tym estetycznym, że kogoś obrzydza jakiś widok, co nie ma jako argument żadnej wartości...
Musisz poszukać innego usprawiedliwienia dla zamordyzmu ;)

Witia
13-07-2012, 16:07
Owszem, ale dotyczy to niestety obydwu stron.
A zobacz co napisałem wyżej ;) Cytuję: "Każda ze stron która chce postępować w taki sposób, wykazuje się arogancją i prostactwem."

Czyli się zgadzamy?


Akceptacja tych zboczeń dla normalnego społeczeństwa jest nie do zaakceptowania bo to wbrew naturze, i proszę mi nie wyjeżdżać że nie jestm wielce oświeconym człowiekiem, który lubi jak dwóch panów się przytula na ulicy albo wychowuje sobie dzieci...przecież to zupełnie normane :roll:
To nie jest zboczenie. Nie masz na to papieru.

Wiele rzeczy jest sprzeczne z naturą, zakopywanie plastikowych puszek w ziemi jest sprzeczne z naturą, itd. To jest idiotyczna argumentacja. To że homosie nie mogą spłodzić potomstwa nie jest podstawą do ich szkalowania, izolowania, traktowania jak dziwolągów. Tak jak pisałem. Orientacji się nie wybiera, psychiki się nie wybiera. Można mieć na nią wpływ, ale nie jesteś w stanie podjąć decyzji na temat jej rozwoju. To jest wiedza którą powinieneś wynieść chociażby z gimnazjum.

Zakapior-san
13-07-2012, 19:19
Hihi No jasne, 'co komu najbardziej odpowiada'. Jak będzie ankieta na temat krążenia Ziemi wokół Słońca to też będziesz postulował aby umieścić odpowiedź 'to Słońce krąży wokół Ziemi', bo taka opcja Ci odpowiada?
To oczywiście przykład, ale chyba dobrze obrazujący absurd Twojej argumentacji. Udowadnianie że orientacją seksualną można sterować to takie szukanie faktów pod tezę, stronnicze wybieranie paplaniny pewnej wąskiej grupy naukowców, najczęściej mocno skrajnych światopoglądowo. Światowe towarzystwa psychologiczne nie uznają homoseksualizmu za chorobę, bo nie ma do tego żadnych podstaw.
Co za bełkot. Ta ankieta nie jest dla psychologów czy encyklopedystów układających regułki ale zwykłych ludzi na forum o gierkach. :roll:

Zastanawia mnie jaki typ ludzi daje sobie prawo do stwierdzenia, że jednak czyjaś prywatność jest sprawą publiczną i oni jaki ci światli i rozumiejący wszystko mają obowiązek narzucić na nią swoje ambicje. To jest żenujące.
Tylko że to właśnie geje robią sprawę publiczną z tego co nie powinno opuszczać sypialni. :roll: Cytat jak ulał pasuje do ich środowiska.

wbrew naturze? w naturze wśród zwierząt homoseksualizm jest właśnie powszechny!
Tak jak uśmiercanie własnego potomstwa, zjadanie partnerów po kopulacji i inne fajne rzeczy. :roll:

glaca
13-07-2012, 20:00
Tylko że to właśnie geje robią sprawę publiczną z tego co nie powinno opuszczać sypialni.
wszyscy geje?
tak samo jest zresztą z każdym co można określic jako poglady- niektórzy lubią je manifestowac. Maja do tego prawo.


Tak jak uśmiercanie własnego potomstwa, zjadanie partnerów po kopulacji i inne fajne rzeczy. :roll:
ale to przeciwnicy homoseksualizmu posługują się argumentem ad natura i im zwróc na to uwagę ;)
fajnie jakbys sie odniosl jeszcze raz do tego wątku z regulacjami i mojego pytania...

Zakapior-san
13-07-2012, 20:56
to znaczy, że skoro teraz nie ma żadnych regulacji to liczba związków homo czy dzieci wychowywanych w nich się zmniejsza..?
chyba zależność nie tak przebiega...
O to chodzi?
Tutaj nie zrozumiałeś co miałem na myśli. Regulacje właśnie są i tu jest pies pogrzebany. Cały problem z gejostwem polega na tym że chcą zmiany przepisów- chcą mieć możliwość zawierania małżeństw oraz prawa do adopcji. W normalnym kraju przepisy regulujące takie kwestie nie powinny wogóle istnieć i nie byłoby problemu. Byłyby małżeństwa kościelne i siedzenie na kocią łapę jak komu pasuje i z kim pasuje czyli równość- geje nie czuliby się dyskryminowani z powodu niemożności zawarcia ślubu cywilnego, a co do kościelnego to zawsze mogliby sobie utworzyć sektę która im takowego udzieli skoro to im do życia potrzebne jak tlen. Pomijam tu inne kwestie których czepiają się geje czyli prawny zakaz "mowy nienawiści " i tym podobne bzdety.

Herod
14-07-2012, 08:19
wbrew naturze? w naturze wśród zwierząt homoseksualizm jest właśnie powszechny!

Wśród "lwów afrykańskich"? :P

Ankieta jest bardzo dobra. Sensem zadanego pytania jest znalezienie odpowiedzi na stopień tolerancji wśród użytkowników tegoż forum. Bez tych pierwszych możliwości, które niektórym - którzy nie załapali sensu - mogą wydawać się szczytem głupoty nie uzyskano by odpowiedniego rozwiązania.


Jakie by nie było- nikogo nie powinno to interesować i orientacja czy płeć nie powinna decydować o prawach jakie kto ma.

Chyba, że mówimy o wpływach do Skarbu Państwa.



A ludzi takich jak Ty do izolatki. Z definicji. Jak ktoś jest społecznie zboczony to go trzeba izolować.

Bez takich.

glaca
14-07-2012, 11:41
Tutaj nie zrozumiałeś co miałem na myśli. Regulacje właśnie są i tu jest pies pogrzebany.
ale jakoś nie słyszy się o deregulacji małżeństw czyli usunięciu ich z prawa. Bo w sumie małżeństwo jest sakramentem kościelnym i tym powinno pozostać. Niestety katolicy narzucili specjalne traktowanie dla takich związków i stąd wynika domaganie się przez gejów (którzy są jednak w mniejszości wśród tych, którzy żądają ustawy o związkach partnerskich) regulacji związków. Małżeństwa hetero są specjalnie traktowane i jest to jawna dyskryminacja.

Witia
14-07-2012, 13:23
Co za bełkot. Ta ankieta nie jest dla psychologów czy encyklopedystów układających regułki ale zwykłych ludzi na forum o gierkach. :roll:
To nie jest argument na usprawiedliwienie głupoty.



Tylko że to właśnie geje robią sprawę publiczną z tego co nie powinno opuszczać sypialni. :roll: Cytat jak ulał pasuje do ich środowiska.
Ten cytat świetnie pasuje do opisu zachowania osób zwanych potocznie 'prostakami'. Ta 'grupa zawodowa' ma tendencje do występowania w różnych środowiskach.

Martin


Ankieta jest bardzo dobra. Sensem zadanego pytania jest znalezienie odpowiedzi na stopień tolerancji wśród użytkowników tegoż forum. Bez tych pierwszych możliwości, które niektórym - którzy nie załapali sensu - mogą wydawać się szczytem głupoty nie uzyskano by odpowiedniego rozwiązania.

Powalająca logika. Tak jak pisałem - Zróbmy ankietę na temat krążenia ziemi wokół słońca, po to aby poznać poziom tolerancji użytkowników na fakty i naukę.

Zakapior-san
14-07-2012, 14:08
To nie jest argument na usprawiedliwienie głupoty.
Wszystko co nie zawiera się w Twojej wizji świata jest głupie. Nie będę się licytował na epitety, szkoda klawiatury.

Powalająca logika. Tak jak pisałem - Zróbmy ankietę na temat krążenia ziemi wokół słońca, po to aby poznać poziom tolerancji użytkowników na fakty i naukę.
Tak, powalająca logika. Po co robić badania nad analfabetyzmem (wtórnym)- przecież wszyscy uczą się pisać i czytać w szkole. Po co liczyć bezdomnych- przecież są domy opieki społecznej. Itd itd. Po co pytać o cokolwiek? Lepiej się zdać na to co powie furher i jego tuba medialna.

Herod
14-07-2012, 15:40
Tak jak pisałem - Zróbmy ankietę na temat krążenia ziemi wokół słońca, po to aby poznać poziom tolerancji użytkowników na fakty i naukę.

To zrób.
Ta ankieta, w tym przypadku, ma bardzo prosty sens i przekaz. Jakoś 99% piszących w tym temacie bez problemu pojęła o co w niej chodzi, bez potrzeby walenia ich w łeb ciężkimi argumentami.

Witia
14-07-2012, 15:43
Człowieku, jakiej znowu 'mojej wizji świata'? Moja wizja świata polega na tym, że przyjmuje do informacji zdanie osób, które w danej dziedzinie są mądrzejsze ode mnie. Ty natomiast twardo stoisz na stanowisku, że w pewnych aspektach zdania naukowców nie trzeba słuchać, 'bo tak'.

Innymi słowy wykazujesz dokładnie te cechy, które świadczą o przynależności do 'grupy zawodowej', o której wspominałem wcześniej. Uporem i głupotą nie zmienia się realiów, a jedynie pogłębia zapaść. Zrozum to wreszcie.


Ta ankieta, w tym przypadku, ma bardzo prosty sens i przekaz. Jakoś 99% piszących w tym temacie bez problemu pojęła o co w niej chodzi, bez potrzeby walenia ich w łeb ciężkimi argumentami.
Ależ proszę. Jeżeli chcesz być osobą wspierającą to domowe przedszkole - Twój wybór.

Herod
14-07-2012, 15:47
Ależ proszę. Jeżeli chcesz być osobą wspierającą to domowe przedszkole - Twój wybór.

Ostrzeżenie słowne przyznaję.

Gaius Julius
14-07-2012, 17:41
czytam niektórych wypociny i dochodzę do wniosku, że czas rzucić studia bo z nich więcej się dowiem :lol:
żenua

Tylko że to właśnie geje robią sprawę publiczną z tego co nie powinno opuszczać sypialni.
a Ty może się nie przyznajesz, że pociągają Ciebie kobiety? Przyznajesz! To samo jest po drugiej stronie. Nie wiem co tak na prawdę miałeś na myśli, jeszcze nie widziałem aby dwóch homos. przyłapano na obcowaniu płciowym w miejscu publicznym.


Ankieta jest bardzo dobra. Sensem zadanego pytania jest znalezienie odpowiedzi na stopień tolerancji wśród użytkowników tegoż forum. Bez tych pierwszych możliwości, które niektórym - którzy nie załapali sensu - mogą wydawać się szczytem głupoty nie uzyskano by odpowiedniego rozwiązania.
no na bank ankieta bada chociaż tolerancję tym pytaniem

Homoseksualizm jest zboczeniem podobnym do pedofilii więc powinien być karany.
:lol:


Jakoś 99% piszących w tym temacie bez problemu pojęła o co w niej chodzi, bez potrzeby walenia ich w łeb ciężkimi argumentami.
ja natomiast pojąłem, że część pytań jest kompletnie bezsensu....
Martin i reszta, przestańcie proszę bo na pogotowiu zaraz wyląduję ze śmiechu :lol:

Montrose
14-07-2012, 18:07
Bada "stopień tolerancji" czyli to czy ktoś tego nie toleruje również :roll:

Herod
14-07-2012, 19:03
Bada "stopień tolerancji" czyli to czy ktoś tego nie toleruje również :roll:


Dokładnie.

Fumanchu
14-07-2012, 20:46
Oczywiście że w worki i to pokutne.

A ludzi takich jak Ty do izolatki. Z definicji. Jak ktoś jest społecznie zboczony to go trzeba izolować.

To ciekawe że ja nigdy nigdzie nie napisałem że homo trzeba zamykać, a tu drugi z kolei (po Arindalu) czerwoną miłością pała.
Tyle warte te Wasze lewackie myślenie.Do łagru zamknąć kogoś kto nie myśli poprawnie politycznie czy od razu Auschwitz.

A z mojego linka : Sprawa Harrego Hammonda

Lata 2001-2004. Wielka Brytania: Październik 2001. Harry Hammond, 69-letni emeryt, chory na zespół Aspergera (odmiana autyzmu), był jednocześnie ulicznym kaznodzieją. Dwa razy w tygodniu głosił kazania w centrum Bournemouth, 150-tysięcznego miasta w hrabstwie Dorset. W jedną z sobót zabrał ze sobą na kazanie tablicę z napisem: „Jezus daje pokój, Jezus żyje, stop amoralności, stop homoseksualizmowi, stop lesbijstwu, Jezus jest Panem”. Te słowa wywołały agresję ok. 40 osób. Hammond został powalony na ziemię, obrzucony błotem i oblany wodą. Na miejsce przybyła policja, która… aresztowała Hammonda. Policjanci nie zainteresowali się żadnym z napastników.
W kwietniu 2002 r. Harry Hammond został ukarany przez sąd w Wimborne grzywną w wysokości 300 funtów oraz obciążony kosztami procesu (395 funtów) za szerzenie haseł obraźliwych względem osób znajdujących się w jego otoczeniu.
W sierpniu 2002 r. Hammond zmarł. Jego obrońcy podjęli działania w celu oczyszczenia pamięci po nim. Jednak w styczniu 2004 r. sąd apelacyjny w pośmiertnym orzeczeniu stwierdził, że Hammond został poprawnie osądzony przez sąd niższej instancji i że zarzuty karne wobec niego były uzasadnione. Orzeczono, że jego publiczny protest wykraczał poza dozwolone prawem ramy. Tak więc obraza jest obecnie przestępstwem, zaś napaść – nie, bowiem stanowisko przeciwko większości uznawane jest za nietykalne i nie podlega krytyce – tak w swojej głośnej książce „Londonistan” skomentowała przypadek Harrego Hammonda, Melanie Phillips.
Źródła: The Christian Institute; http://www.telegraph.co.uk; The Mail on Sunday, Melanie Phillips Londonistan. Jak Wielka Brytania stworzyła państwo terroru

Sprawa Christiana Vanneste

Lata 2005-2007, Francja: W grudniu 2004 do francuskiego prawa, chroniącego przed podżeganiem do nienawiści względem mniejszości, wprowadzono poprawkę obejmującą ochroną także mniejszości seksualne. Od tego momentu krytyka zachowań homoseksualnych stała się ryzykowna z punktu widzenia prawa. Przekonał się o tym deputowany rządzącej partii UMP i profesor filozofii, Christian Vanneste. W debacie parlamentarnej przed uchwaleniem poprawki mówił on, że utrwala ona pogląd, że zachowania seksualne mają taką samą wartość jak inne zachowania, podczas gdy mogą one być de facto zagrożeniem dla przetrwania ludzkości.
W styczniu 2005 r. w wypowiedziach dla dwóch lokalnych gazet powtórzył swoje poglądy, w których wskazywał także na negatywną ocenę moralną postaw homoseksualnych. Trzy francuskie organizacje LGTB natychmiast pozwały Vannesta do sądu, oskarżając go o mowę nienawiści przeciw homoseksualistom. W styczniu 2006 r. sąd w Lille skazał Vanneste’a na 3 tys. euro grzywny i po 2 tys. euro dla każdej z trzech organizacji, które go pozwały – łącznie 9 tys. euro kary.
Deputowany złożył apelację. W styczniu 2007 r. sąd apelacyjny podtrzymał pierwszy wyrok. Polityk odwołał się do Sądu Kasacyjnego, najwyższej instancji francuskiego sądownictwa. Ten w listopadzie 2007 r. uchylił wyroki wydane w niższych instancjach, uniewinniając Vanneste’a ze stawianych mu zarzutów. Sąd orzekł, iż choć wypowiedzi deputowanego mogły zranić niektórych homoseksualistów, to jednak granice wolności wypowiedzi nie zostały przekroczone. Orzeczenie spotkało się z protestami francuskich organizacji LGBT.
Źródła: telegraph.co.uk, lifesitenews.com, ldh-toulon.net

P.S. Przykro mi że jesteś homo jak się domyślam bo kto inny by ich popierał.
Podać więcej przykładów na homoterror?
Po co ja tu w ogóle nerwy strzępię.Nie macie instynktu zachowawczego a propaganda zniekształciła myślenie.

Pampa
14-07-2012, 21:10
Herod wreszcie zauważył że ktoś przesadza tutaj z osobistymi wycieczkami ;)

Co do samego teamtu, zakapior ma rację. Przyjmijmy po prostu to co nam podają media, przecież TV nie może oszukiwać! To niemożliwe! Sama prawda i dobro oraz etyka w jednym :roll:

glaca
14-07-2012, 21:15
Fumanchu- no tak... nie ma to jak powoływać się na sytuacje z zagranicy :] a może coś z naszego podwórka? czy jako kontrę mogę podać opisy przypadków z Arabii Saudyjskiej, Pakistanu lub Rosji? Rozumiem, że to wasz ideał za jakim tęsknicie? i jeszcze nazywacie siebie liberałami, konserwatystami, a tak naprawdę tęsknicie za zamordyzmem państwa byle zgodnym z waszymi poglądami :lol:

Pampa
14-07-2012, 21:25
Liberalizm po prostu niszczy człowieka, oraz tzw. nowoczesnośc. To samo z ateizmem, wiekszość młodzieży jest ateistami bo to jest ,,trendy" i ,,cool" i tak powiedziały media. Śmiech na sali. Manipulacjo witaj :)

glaca
14-07-2012, 21:30
a jakichże to teoretyków liberalizmu poznałeś, że wydajesz taki osąd? Misesa, Rothbarda czy może jeszcze kogoś? Lub jak zwykle mówisz o czymś o czym nie masz pojęcia :lol:

Pampa
14-07-2012, 21:36
I znowu atak osobowy? Nie chcę się denerwować. Nie chodzi mi o osoby ale o sam sens liberalizmu ;) Nie musisz mnie atakować personalnie bo dowodzi to tylko twojej własnej słabości ;)

Witia
14-07-2012, 21:49
P.S. Przykro mi że jesteś homo jak się domyślam bo kto inny by ich popierał.
Podać więcej przykładów na homoterror?
Po co ja tu w ogóle nerwy strzępię.Nie macie instynktu zachowawczego a propaganda zniekształciła myślenie.
Dzięki, że mnie uświadamiasz jaką mam orientacje seksualną ;) Bez Ciebie dalej żyłbym w przekonaniu, że jest odwrotnie niż w rzeczywistości.

Twoje słowa są wręcz idealnym potwierdzeniem Twojego kompletnie krótkowzrocznego spojrzenia na świat. Co to znaczy 'jak można ich popierać'? Takimi słowami potwierdzasz jedynie tezę z samego początku rozmowy, iż jesteś typem człowieka, który nie rozumie, że istnieją poglądy różne od Twoich własnych. Nie umiesz pogodzić się, że ludzie postrzegają świat inaczej, niż nakazuje jedyna słuszna koncepcja, której oczywiście jesteś wyznawcą.

I zrozum wreszcie człowieku, ja nie popieram 'ich'. Popieram normalność społeczną. Sytuacje, w której ludzie nie wpieprzają się z butami do czyjegoś domu, nie wchodzą w czyjąś prywatność. Ty natomiast preferujesz ocenę sytuacji względem danego, nieracjonalnego i zideologizowanego światopoglądu. Byłbyś gotów wprowadzać wyznawane przez Ciebie normy gdybyś miał taką okazję, bez względu na zdanie innych. Dlatego właśnie piszę o potrzebie izolowania ludzi tego pokroju, bo to jest profil człowieka społecznie niebezpiecznego, który nie rozumie zasad i granic, dzięki którym społeczeństwa mogą żyć w normalności i spokoju.


Co do Twoich światłych przykładów. Co one wnoszą do rozmowy? Jak podam przykłady dwóch samosądów wieśniaków na homosiach to będzie 1:1 ? Co Ty chcesz udowodnić? Co pokazujesz? Kompletne zaślepienie.


Martin


Ostrzeżenie słowne przyznaję.
Przyjąłem.

Baal-Melkart
14-07-2012, 22:14
Nie ma to jak sezon ogórkowy. Wraca wtedy temat rzeka - homoseksualizm :lol:


Lata 2001-2004. Wielka Brytania: Październik 2001. Harry Hammond, 69-letni emeryt, chory na zespół Aspergera (odmiana autyzmu), był jednocześnie ulicznym kaznodzieją. Dwa razy w tygodniu głosił kazania w centrum Bournemouth, 150-tysięcznego miasta w hrabstwie Dorset. W jedną z sobót zabrał ze sobą na kazanie tablicę z napisem: „Jezus daje pokój, Jezus żyje, stop amoralności, stop homoseksualizmowi, stop lesbijstwu, Jezus jest Panem”. Te słowa wywołały agresję ok. 40 osób. Hammond został powalony na ziemię, obrzucony błotem i oblany wodą. Na miejsce przybyła policja, która… aresztowała Hammonda. Policjanci nie zainteresowali się żadnym z napastników.W kwietniu 2002 r. Harry Hammond został ukarany przez sąd w Wimborne grzywną w wysokości 300 funtów oraz obciążony kosztami procesu (395 funtów) za szerzenie haseł obraźliwych względem osób znajdujących się w jego otoczeniu.W sierpniu 2002 r. Hammond zmarł. Jego obrońcy podjęli działania w celu oczyszczenia pamięci po nim. Jednak w styczniu 2004 r. sąd apelacyjny w pośmiertnym orzeczeniu stwierdził, że Hammond został poprawnie osądzony przez sąd niższej instancji i że zarzuty karne wobec niego były uzasadnione. Orzeczono, że jego publiczny protest wykraczał poza dozwolone prawem ramy. Tak więc obraza jest obecnie przestępstwem, zaś napaść – nie, bowiem stanowisko przeciwko większości uznawane jest za nietykalne i nie podlega krytyce – tak w swojej głośnej książce „Londonistan” skomentowała przypadek Harrego Hammonda, Melanie Phillips.
Osoby, które zaatakowały tego pana (jeśli to prawda) oczywiście również powinny ponieść konsekwencje. Natomiast co tekstu na tablicy to nie jest on szczególnie obraźliwy, no ale cóż najwyraźniej WB płaci cenę za błędy przeszłości. Tak, obraza "moralności publicznej". Sprawę Alana Turinga znasz?

podczas gdy mogą one być de facto zagrożeniem dla przetrwania ludzkości.
Za to i ja dał bym mu 9 tys. grzywny :). Jakoś do tej pory ten cały homoseksualizm nie przeszkodził zasiedlić ziemi. A tak nawiasem mówiąc, ilu ludzi zdoła ona pomieścić?

Liberalizm po prostu niszczy człowieka, oraz tzw. nowoczesnośc. To samo z ateizmem, wiekszość młodzieży jest ateistami bo to jest ,,trendy" i ,,cool" i tak powiedziały media. Śmiech na sali. Manipulacjo witaj
Ale zdajesz sobie sprawę, ze religia to też rodzaj manipulacji? Natomiast nie wiem czy w mediach jest lansowany ateizm. Nie zauważyłem.

I zrozum wreszcie człowieku, ja nie popieram 'ich'.
"Ten, kto nie jest z nami, jest przeciw nam. Kto nie jest przeciw nam, jest z nami." Bywa i taka mentalność.

Pampa
14-07-2012, 22:20
Owszem sam w sobie ateizm nie jest, ale za to jest wieeelki atak na kościół byleby zniszczyć ostatnią OFICJALNĄ podporę etyki. Jak ta bariera zostanie przełamana to ludzie będą po prostu dzicy. Teraz prawdopodobnie będę wyśmiany, tak jakby to media zrobiły ;) A jak mówiłem homusie niech sobie będą byle się nie mieszali do spraw publicznych. Tyle.

Witia
14-07-2012, 22:28
"Ten, kto nie jest z nami, jest przeciw nam. Kto nie jest przeciw nam, jest z nami." Bywa i taka mentalność.
:) Niestety. No ale czego spodziewać się po tego typu ludziach.



Owszem sam w sobie ateizm nie jest, ale za to jest wieeelki atak na kościół byleby zniszczyć ostatnią OFICJALNĄ podporę etyki. Jak ta bariera zostanie przełamana to ludzie będą po prostu dzicy. Teraz prawdopodobnie będę wyśmiany, tak jakby to media zrobiły ;)
Czyli według Ciebie kościół katolicki stanowi jedyną istniejącą 'barierę etyki'? Boże... i taki ktoś wypowiada się na temat norm społecznych. Przecież Ty nie masz pojęcia o czym mówisz.

A tak swoją drogą, w którym miejscu kościół, którego jak mniemam jesteś wyznawcą, namawia do głoszenia poglądów takich jak te, które masz w swoim avatarze?
To jest po prostu żałosne do potęgi n-tej.


A jak mówiłem homusie niech sobie będą byle się nie mieszali do spraw publicznych. Tyle.
Nie jesteś, dziecko drogie, osobą kompetentną do wyznaczania kto może brać udział w życiu publicznym. Homoseksualiści są obywatelami tak jak Ty i ja. Mają prawo do decydowania o losach społeczeństwa i państwa.

Baal-Melkart
14-07-2012, 22:31
Owszem sam w sobie ateizm nie jest, ale za to jest wieeelki atak na kościół byleby zniszczyć ostatnią OFICJALNĄ podporę etyki. Jak ta bariera zostanie przełamana to ludzie będą po prostu dzicy. Teraz prawdopodobnie będę wyśmiany, tak jakby to media zrobiły ;) A jak mówiłem homusie niech sobie będą byle się nie mieszali do spraw publicznych. Tyle.
:D :lol: :D :lol: :lol: :D :lol: :D , sam tego chciałeś ;) .

Teraz poważnie. Masz prawo do swoich poglądów, ale ja tych poglądów nie rozumiem. Być może jest coś ze mną nie tak. Ale czy, na zasadzie analogii, można domagać się by do życia publicznego nie mieszały się osoby wierzące?

Etyka przetrwa bez kościoła, zapewniam Cię.

Pampa
14-07-2012, 22:36
owszem przetrwa, ale chodzi mi o instytucję która oficjalnie jest a przynajmniej powinna być czysto etyczna. Tylko że wiara nie jest wbrew naturze człowieka ;)

Witia
14-07-2012, 22:38
Na pytania nie odpowiedziałeś. Brakuje pomysłu? Czy może koncepcja się sypie? Mój Ty obrońco moralności?

Baal-Melkart
14-07-2012, 22:46
owszem przetrwa, ale chodzi mi o instytucję która oficjalnie jest a przynajmniej powinna być czysto etyczna.
No, z tą etyką instytucji kościoła to różnie bywa. Nawet jako osoba wierząca powinieneś mieć od czasu do czasu wątpliwości.

Tylko że wiara nie jest wbrew naturze człowieka ;)
A co to jest ta natura człowieka?

Zakapior-san
15-07-2012, 06:44
Człowieku, jakiej znowu 'mojej wizji świata'? Moja wizja świata polega na tym, że przyjmuje do informacji zdanie osób, które w danej dziedzinie są mądrzejsze ode mnie. Ty natomiast twardo stoisz na stanowisku, że w pewnych aspektach zdania naukowców nie trzeba słuchać, 'bo tak'.
Ostatnio podważono teorię względności, która miała być niepodważalna więc sorry, dlaczego przyjąć za 120% pewnik badania (a raczej referendum) lekarzy, którzy jak głosi wieść gminna byli pod wpływem lobby LGBT?
W konkursie na najbardziej skuteczny lobbing XX wieku na podium z pewnością stanęłyby środowiska gejowskie. Ofiarami tego konkursu są… sami homoseksualiści.
Pierwszym znaczącym sukcesem lobby gejowskiego było skreślenie homoseksualizmu z listy chorób psychicznych przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne w latach 70. Dwadzieścia lat później Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poszła w ślady Amerykanów. Pierwszy raz w historii o skreśleniu czegoś z listy chorób zadecydowały nie badania naukowe, a referendum przeprowadzone wśród psychiatrów i psychologów. Dobór osób głosujących nie był, zresztą, reprezentatywny. Celowo nie zapytano o zdanie dość licznej grupy specjalistów o odmiennych poglądach.

Jest droga wyjścia
Nawet francuska feministka Elizabeth Badinter nie kryła oburzenia, kiedy pisała o decyzji WHO: „Nie można godzić się na to, by nauka rozstrzygała o fałszu i prawdzie na drodze nacisków grup społecznych, czy (…) referendum”. Nie tylko Badinter wiedziała, że to wpływ lobby homoseksualnego, a nie rzetelna wiedza naukowa, zdecydował o zwrocie w psychiatrii. Intencja była czytelna: jeśli coś nie jest chorobą, jest normalne. I nie można już wmawiać gejom, że „mogą z tego wyjść”. Tymczasem sam dr Robert Spitzer (obecnie profesor), który doprowadził do skreślenia homoseksualizmu z listy zaburzeń w 1973 r., po latach przyznał się do pomyłki. Przeprowadził serię badań wśród osób homoseksualnych, które poddały się terapii (wyniki badań opisał w raporcie Can Some Gay Men and Lesbians Change Their Sexual Orientation? 200 Participants Reporting a Change from Homosexual to Heterosexual Orientation).

Okazało się, że przed jej rozpoczęciem tylko 2 proc. gejów uważało, że „spełnia” się w relacji heteroseksualnej (u kobiet – 0 proc.!). Po terapii już 66 proc. mężczyzn i 44 proc. kobiet uważało się za zdolne do trwania w związku z osobą płci przeciwnej. Dr Spitzer powiedział wtedy: „Jestem przekonany, że wielu ludzi dokonało poważnych zmian w kierunku stania się heteroseksualistami. Podchodziłem do tych badań sceptycznie. Teraz twierdzę, że te zmiany mogą być trwałe”. Tego oczywiście nie chciały uznać organizacje gejów i lesbijek. A za nimi posłusznie podążyły najważniejsze światowe media.
A tu jeszcze inny ciekawy tekst:
http://wpolityce.pl/wydarzenia/29951-zn ... hologiczne (http://wpolityce.pl/wydarzenia/29951-znany-psycholog-homoseksualisci-opanowali-amerykanskie-stowarzyszenie-psychologiczne)
Skoro jak mówicie macie umysły otwarte a reszta to ciemnota to dlaczego nie potraficie złapać krytycznego spojrzenia na to całe wykreślenie homoseksualizmu z listy chorób WHO? Jak WHO powie że pedofilia to nie choroba to też przejdziecie nad tym do porządku dziennego?

a Ty może się nie przyznajesz, że pociągają Ciebie kobiety? Przyznajesz! To samo jest po drugiej stronie.
Sorry, nie robię z tego powodu parad ulicznych wystrojony jak choinka. Do tego miejscowi geje muszą ściągać kolegów z zagranicy żeby pokazać jak ich jest dużo (sic!).

Fumanchu- no tak... nie ma to jak powoływać się na sytuacje z zagranicy :] a może coś z naszego podwórka?
Właśnie o to chodzi że się bronimy aby na naszym podwórku tego nie było :roll:

Liberalizm po prostu niszczy człowieka, oraz tzw. nowoczesnośc.
Wręcz odwrotnie- to wina socjalizmu i regulacji w dziedzinach które powinny być pozostawione do rozstrzygnięcia obywatelom. To w co bawią się LGBT nie ma nic wspólnego z demokracją którą rzekomo popierają, mniejszość nie powinna dyktować co wolno a co nie wolno mówić/robić wiekszości.

Pampa
15-07-2012, 08:33
Oczywiście że Kościół jako instytucja nie jest idealny ale trzeba pamiętać że to są tylko ludzie.

glaca
15-07-2012, 11:02
to jesli to tylko ludzie i na dodatek nie jest idealny to jak może być ostoją etyki? przecież to się kupy nie trzyma.

fenr1r
15-07-2012, 12:12
Glaca, nie rozumiesz? Przecież Bóg tak powiedział.
(Całkowicie abstrahując od tego, czym etyka faktycznie jest)

Asuryan
15-07-2012, 14:50
Homoseksualiści są obywatelami tak jak Ty i ja. Mają prawo do decydowania o losach społeczeństwa i państwa.
Do decydowania nie. Do współdecydowania tak - ale nie w większym stopniu niż stanowią część tegoż społeczeństwa czy państwa.


tak samo jest zresztą z każdym co można określic jako poglady- niektórzy lubią je manifestowac. Maja do tego prawo.
Tak samo jak osoby posiadające przeciwne poglądy.


Bo w sumie małżeństwo jest sakramentem kościelnym i tym powinno pozostać.
Rozmawiamy o sakramencie udzielanym w kościele, czy o związku zawartym w Urzędzie Stanu Cywilnego?


Niestety katolicy narzucili specjalne traktowanie dla takich związków
Kościelnych? A wiesz że małżeństwo kościelne, nie konkordatowe, nie ma żadnych przywilejów? Dopiero cywilne i konkordatowe (kościelne i cywilne w jednym) takowe posiada.


Małżeństwa hetero są specjalnie traktowane i jest to jawna dyskryminacja.
Małżeństwa są specjalnie traktowane i jest ku temu przyczyna. Małżeństwa hetero zaś to zwrot taki jak masło maślane - małżeństwo z samej swojej definicji jest związkiem kobiety i mężczyzny.

glaca
15-07-2012, 15:14
Tak samo jak osoby posiadające przeciwne poglądy.
tak, ale u nas tylko jedne poglądy mają poparcie siłowe ze strony państwa.

Rozmawiamy o sakramencie udzielanym w kościele, czy o związku zawartym w Urzędzie Stanu Cywilnego?
kościelny sakrament mnie nie obchodzi zbytnio. U nas jednak te obie rzeczy są tożsame jeśli chodzi o prawo.

Kościelnych? A wiesz że małżeństwo kościelne, nie konkordatowe, nie ma żadnych przywilejów? Dopiero cywilne i konkordatowe (kościelne i cywilne w jednym) takowe posiada.
emm... a nie jest tak, że zawierając małżeństwo w kościele nie trzeba już iść do USC?

Małżeństwa są specjalnie traktowane i jest ku temu przyczyna. Małżeństwa hetero zaś to zwrot taki jak masło maślane - małżeństwo z samej swojej definicji jest związkiem kobiety i mężczyzny.
jaka jest owa przyczyna? nie pisz, że wychowywanie dzieci plz
tradycyjna definicja być może taka jest ( w naszym kręgu kulturowym), ale na szczęście nie żyjemy w próżni i nawet definicje się zmieniają, dostosowują do nowych warunków.