Eskalacja konfliktu od Niedzieli 18.01.2015:
18.01.2015: Poroszenko głosi, że Ukraina pokaże "jak dać w zęby". Siły Ukraińskie ruszają do ataku.
19.01.2015: natarcie się załamało, bo Ukraińcy nacięli się na powstańców, którzy byli uzbrojeni.
20.01.2015: Łysenko mówi: widziano 500 ruskich żołnierzy.
21.01.2015: Poroszenko w Davos mówi: Rosjan jest 9000.
22.01.2015:
Ukraińcy ostrzelali przystanek w Doniecku. Wielu zabitych i rannych cywilów. Zero reakcji czy potępienia ze strony Zachodu.
24.01.2015: Poroszenko dzwoni do Tuska: pomóżcie, jest kontratak.
Ostrzał Mariupola przez separatystów. wielu zabitych i rannych cywilów. Stanowcze potępienie separatystów ze strony Zachodu.
25.01.2015: Poroszenko zmiękł i mówi o łagodzeniu konfliktu.
26.01.2015: Powoli zaciska się pierścień okrążenia wokół Debalcewa. Sztab ATO: operacją dowodzi rosyjski generał. Poroszenko dzwoni do Komorowskiego i razem potępiają eskalację konfliktu.
O tym generale i możliwym kotle w Debalcewie:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-sw...wo,509157.html
Swoją drogą zastanawiam się jak to jest, że skoro walczy tam kilka/kilkanaście tysięcy ruskich sołdatów- Ukraińcy nie wzięli jeszcze ani jednego do niewoli:rolleyes: