W pierwszych latach powojennych wobec ogromu zniszczeń jakich dokonała
II wojna światowa, powszechnie zadawano sobie pytanie, co zrobić, aby podobna tragedia więcej się nie wydarzyła. Szybko zdano sobie również sprawę, że okupacja Niemiec nie może trwać w nieskończoność. Palącą pozostawała jednak sprawa kontroli nad przemysłem ciężkim tego kraju i tkwiący korzeniami w czasach
rewolucji przemysłowej konflikt francusko-niemiecki. Miał on bardzo silnie podłoże gospodarcze,
węgiel i
stal były surowcami strategicznymi, a
Niemcy dzięki złożom w
Zagłębiu Ruhry i
Saary dysponowały ponad sześciokrotnie większymi zasobami węgla niż Francuzi. Ci natomiast posiadali bogate pokłady
rudy żelaza w nieodległej
Lotaryngii. Doktryny mocarstwowe obu krajów zakładały, że kto posiada Zagłębie Saary, Ruhry i Lotaryngię dominuje na kontynencie, co sprzyjało konfliktom
[2].
Szybko odrzucono pomysł nadzorowania przemysłu wyłącznie niemieckiego. Działania Francuzów we własnej
strefie okupacyjnej (dążenie do trwałego osłabienia potęgi gospodarczej sąsiada) wywoływały nowe napięcia. Takie rozwiązanie wydawało się mało stabilne i sprzyjające nadużyciom
[3]. Francuski komisarz planowania
Jean Monnet zaproponował prosty, technokratyczny mechanizm wspólnego, kontrolowanego, francusko-niemieckiego rynku surowców. Pomysł przedstawiony
Ministrowi Spraw Zagranicznych Robertowi Schumanowi zaowocował słynną deklaracją
[4] z
9 maja 1950, w której pomysł Monneta został rozszerzony o możliwość uczestniczenia w projekcie innych europejskich krajów.
[3]
18 kwietnia 1951 na mocy
traktatu paryskiego podpisanego w Sali Zegarowej pałacu
Quai d'Orsay przez
Belgię,
Francję,
Holandię,
Luksemburg,
RFN oraz
Włochy powstała Europejska Wspólnota Węgla i Stali. Traktat wszedł w życie
23 lipca 1952, a czas jego ważności określono w umowie na 50 lat.
[5]