Różne rzeczy robiłem będąc moderatorem, gdy ludzie trollowali, robili sobie jaja albo obrażali nawzajem. Ale nigdy nikomu nie wlepiłem permabana, nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek dostał ode mnie bana na więcej niż tydzień. Nie usuwałem z partyzanta postów. Zawsze podpisywałem się pod edycją czy informowałem o usunięciu/zamknięciu/przeniesieniu posta. Był dziennik banów i ostrzeżeń, które każdy mógł kontrolować. Ba, zawsze szło PW z konkretną informacją za co.


Ale to co ty jojuś odwalasz z kolegami nie mieści się w pale.