Wiem, że nie wszystko się da, ale ja bym tego tak nie robił. Jeśli chce się upłynnić przechodzenie ustrojowe, to warto przemyśleć choćby takie przypadki jak nowa kwarta na artylerię, przeprowadzanie lustracji, spłacanie długów królewskich, podatki an renowacje umocnień itd. Takie rzeczy nie robiono tylko w czasie wojny.Tak. Dlatego miałem wcześniej pomysł, żeby uzależnić zbieranie podatków od sytuacji politycznej.
Problem w tym, że nie było centralnego organu który skutecznie nadzorowałby działalność poborców. Wybierani byli oni na sejmikach, po czym swoje zbiory przekazywali podskarbiemu (chyba że wybrano pośrednika między sejmikowymi poborcami a podskarbim, mógł to być wybrany człowiek na sejmie albo dzierżawca). Polecam "Skarbowość Rzeczypospolitej" Filipczak-Kocur (chyba Anety, dawno czytałem i nie pamiętam), pozycja raczej rzadka, ale jest swoistym kompendium w temacie.Budynek zwiększający wpływy z podatków w całym Państwie ma problemy z poprawnym działaniem, więc pewnie pozostaje zrobić tak jak proponujesz regionalizację.
Tak, mógł. Wystarczy spojrzeć, że wiele obciążeń finansowych dzielono 2/3 do 1/3. 2/3 ponosiłą Korona a 1/3 Litwa. Uzależniano to podobno rozmiarami obu członów (po unii) oraz bogactwie regionów. Taki parytet istniał aż do rozbiorów niezależnie od sprawy i jej wagi, czy chodziło o wojnę czy o pokój. Jednocześnie Litwini do dzisiaj narzekają na upośledzenie swojej części (wtedy także) domagając się równości we wszystkich sprawach. Czyli komisje miały być pół na pół ale obciążenia tylko 1/3. To taka ciekawostka.Muszę tylko poczytać, czy było to na pewno historyczne. Przede wszystkim czy sejm szlachecki mógł nakładać na różne ziemie podatki w różnej wysokości, czy też działo się to wyłącznie w czasie pomiędzy obradami sejmu (czyli co dwa lata o ile Król żył) przy udziale sejmików. O ile mnie pamięć nie myli to sejmiki przedkonwokacyjne w 1648 same uchwaliły podatki. Z tego co pamiętam, w tym samym roku niektóre sejmiki ziemskie zamiast poboru podatków wolały wystawić wojsko. W obu wypadkach nie jestem pewien czy mogły to zrobić wbrew uchwałom sejmu szlacheckiego (na szczęście mam jeszcze Kriegseisena na półce ).
Sejmiki przedkonwokacyjne robiły to nader regularnie, ponieważ brakowało króla, to i bano się o porządek, więc zatrudniano wojsko lub robiono zrzutki by jakieś oddziały rozbijały kupy swawolne, egzekwowały prawo i pilnowały spokoju na prowincji. Vorbek-Lettow pisał że sejmik z okolic Wilna (nie pamiętam który) zebrał ogłosił podatek i zbierał na oddziały bodajże rajtarii w celu obrony przed postępującymi wojskami moskiewskimi (chociaż nie wiem czy nie miesza mi się z wojskiem powiatowym). Ustawodawstwo sejmu niemego z 1717 roku zakazywało sejmikom ustanawiania podatków na wojsko. Wynikało to z sytuacji wynikłej w III wojnie północnej gdy do 1709 roku panowało praktycznie dwukrólewie a ziemie przechodziły z rąk do rąk. Chcąc bronić się przed swawolnikami, dezerterami itp. różne regiony samoopodatkowywały się w celu wystawienia wojsk do obrony. Podlegały one sejmikom przez co nie władzy hetmańskiej czy królewskiej co tym grupom nie było na rękę, dlatego żeby zmniejszyć decentralizację i szanse na oddolne inicjatywy wprowadzono taki przepis.
Błędy wynikały z braków spisów. Jak pobrać pogłówne żydowskie skoro zlecenia takie przeprowadzał sejm żydowski i ich osoby? Tu się schowało, tam uciekło i nagle kogoś brakuje. Nie było spisów ludności, przez co nie wiedziano ile ma się pogłównego od chłopów zebrać. Chachmęcono na posiadanej ziemi, na dochodach z królewszczyzn, salin i innych kopalin. Kombinowano na cłach, mostowych. Ilość nadużyć jaka mogła istnieć oddają pośrednio lustracje królewszczyzn. Ostatnia rzecz to pogonienie poborcy przez jakiegoś zawadiakę oraz ogromne opóźnienia w oddawaniu poborów (dlatego oddawano niektóre rzeczy w dzierżawę, przez co takie osoby były bardziej sumienne, bo im więcej brakowało do poziomu umowy tym mniej zarabiali/więcej tracili).To prawda. Zastanawiający był ten optymizm poborców podatkowych. Z drugiej strony nawet dzisiaj rząd potrafi przestrzelić z szacowanymi wpływami z VATu








