Do dyskusji między nami nie wnosi nic.
Teologii, czy prawa kanonicznego to nie studiowałeś by wiedzieć jakie są zasady. Opierasz się na ogólnikowo jak każdy w tym temacie.
A nad szpitalem wisi/ał ogromny neon świecący w dzień i w nocy informujący, że w tym szpitalu aborcja nie będzie dokonana![]()
Albo masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, albo też naginasz istniejące fakty pod siebie. Gdzie ja Ci napisałem o fanatycznym prawie kościelnym? Mówiłem o fanatyzmie katolików, które każe im stawiać prawo boskie nad prawem ustanowionym przez człowieka. To dwie różne rzeczy
A może ja nie chcę być "martwą duszą"? Mam prawo żądać, aby moje imię zostało wykreślone z listy, czemu więc są takie z tym problemy?
I znowu po raz kolejny naginasz fakty tak by pasowały pod Twoją argumentację -
Strona 17 tego tekstu - 28 III marca skierowano pacjentkę do Instytutu Matki i Dziecka celem diagnostyki i ewentualnego leczenia. W tymże instytucie nie wyrażono zgody na aborcję i pacjentka znów wrócił do Szpitala Św. Rodziny - do prof. Chazana
14 .IV - prof. Chazan odmówił wyrażenia zgody na aborcję, gotów był ją tylko dalej hopsitalizować
Dopiero doktor Gawlak skierował ja do szpitala Bielańskiego, gdzie znów dokonano badań, ale nie zgodzono się na przerwanie ciąży, bo minął już 24 tydzień
Strona wcześniejsza - 13 punkt 4 - nie będę go przepisywał. Proponuję abyś go dobrze przeczytał, podobnie jak stronę 21
oraz stronę 27 - to co jest tam podkreślone.Pacjentka nie wiedziała, że w Szpitalu im. Świętej Rodziny nie są wykonywane aborcję.
Politycy w swoich decyzjach nie powinni się kierować stanowiskiem Kościoła, bo on tylko wyraża swoje stanowisko. Z tym co mówi kapłan, nie muszą się zgadzać wierni. Z etapu średniowiecza wyszliśmy już dawno, chociaż zachowanie niektórych mówi co innego.
Pytanie czy Kościołowi chodzi o walkę ideologiczną, czy jest to tylko zasłona dymna dla zdobycia jeszcze większych wpływów na państwo.
Trochę się zagalopowałem, że nie ma manifestacji, bo były jak się okazuję, ale z manifestacjami organizowanymi przez Kościół wypadają blado. Ten sam Kościół, który broni szkół przez "strasznym" gender sam używa ich jako narzędzia ideologicznego - http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,487...aborcji_i.html
Pisałem czym się kończy próba przeciwstawienia się Kościołowi, bo to nie jest jeden człowiek, ale rzesza ludzi. Pamiętam jak zaczęła się sprawa z in vitro i jakie argumenty padały ze strony kleru. Kompletny bezsens i idiotyzm. Gdy, wypowiadały się autorytety w tej dziedzinie Kościół był nieugięty i dalej prawił swoją starą śpiewkę. Później te same rzeczy słyszałem ze strony polityków. Zgodzę się, że Kościół ma realne poparcie jakiejś tam części społeczeństwa, ale powiedziałbym, że jest to nieduża grupa ludzi w, którą celują politycy.
Politycy już próbują celować w młode pokolenie - wybory prezydenckie i niektóre kandydatury - ,ale młodych ludzi zniechęca ten sam "beton" siedzący na czele partii i ten sam "beton" zasiadający w Parlamencie. Pewnie ja się prędzej doczekam siwych włosów na głowie niż przekształceń na scenie politycznej.