Aj, źle się wyraziłem.
Wiadomo jest, że aby strzelać celnie i szybko jak wymienieni łucznicy, trzeba być doskonale wyćwiczonym i nieustannie doskonalić to rzemiosło. A miałem na myśli fakt, że przeciętny średniowieczny łucznik nie spędzał zapewne tyle czasu, co Walijczyk bądź Anglik i nie szkolił się od młodych lat. A to właśnie to moim zdaniem przeważało na ich korzyść. A, co do napinania łuku - no cóż w średniowieczu jak i później ludzie harowali znacznie ciężej, więc i muskulaturę mieli lepszą od współczesnych ludzi, którzy zawdzięczają ją tylko ćwiczeniom. A propo kuszy - to fakt, że każdy mógł z niej strzelić i miała dużą siłę przebicia było jej plusem, ale na korzyść łuku przemawiała jego donośność, która była większa jak czytałem. I to chyba łuki dłużej gościły na polach bitew niż kusze.
Nie stawiam żadnej tezy, tylko stwierdzam fakt, że łucznik łucznikowi nie równy, podobnie jak broń jaką się posługiwali.




Odpowiedz z cytatem


