
Zamieszczone przez
Tamudzin
Trochę już pograłem TWW, więc się wypowiem o moich wrażeniach z gry. Najpierw miałem kłopot z odpaleniem gry, co mocno mnie podenerwowało. Wina była w moim monitorze, który jest już leciwy i obsługuje tylko tryb odswieżania 60. Miałem muzykę, ale obraz to, był tylko czarny ekran. Jednak dzięki nevidia geforce experienc udało mi się ustawić grafikę i gra się uruchomiła. Po 20 minutach zabawy, wyłączyłem gre, a przy następnej próbie uruchomienia gry wywaliło mi sterowniki do karty graficznej i musiałem instalować od nowa. Po początkowych komplikacjach, później było już tylko lepiej. Podoba mi się bardzo, że w TWW, każdą rasą gra się inaczej i mają całkowicie inne jednostki. Przeciwieństwie do wcześniejszych gier, gdzie jednostki różnych nacji nie różniły się zabardzo. Ciekawy urozmaiceniem, jest również wprowadzenie czarów na pole bitwy, jak i dodanie fajnego drzewka rozwoju lordów. Odpowiada mi również długość bitew, nie są za szybkie ani za wolne. Minusem jest natomiast to, że jednostki nie stosują szyków, tak jak w romie( np. żółwia), chyba, że jest jakaś jednostka, która ma takie rozwiązanie, ale ja nie przypominam sobie bym taką w grze spotkał. Zdarza mi się, że grając multi, potrafi mnie pod koniec bitwy lub po jej zakończeniu wyrzucić do pulpitu.
Ni wiem, czy dla CA nie lepiej było wydać gry total war fantasy, a nie opierając się na znanej licencji. Bo z tego co czytam i słucham, tonie, którym graczom nie podoba się odbieganie się od kanonu warhamera. Gdyby gra osadzona w uniwersum fanatasy, bez żadnej konkretnej marki, wówczas na samy starcie można by dać więcej ras, itd. Sam natomiast grałem za młodu dużo w papierowego młotka, jednak nie przeszkadzają mi takie rzeczy, że jakaś rasa bierze z kimś sojusz lub jak mojemu przedmówcy to, że orki zdobywają norsce. W serii total war najlepsza jest wolność w podbojach, której nie chcem, żeby była ograniczona przez znaną licencję.