Zobacz pełną wersję : Filmy
Strony :
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
[
11]
12
13
14
No tak, jak mogłem zapomnieć o roli w Fight Club... :) Trudno się nie zgodzić z Twoimi słowami, szczerze zdziwię się (chyba jak każdy) jeśli Simmons nie dostanie Oscara, bo zagrał doskonale - sądzę, że bez niego Whiplash byłby co najwyżej średnim filmem.
Obejrzałem też dziś krótkometrażowy "Validation" z 2007. Świetny na poprawę humoru, więc jak złapiecie doła, to kiedyś obejrzyjcie. ;)
No to obejrzałem jeszcze Grand Budapest Hotel. Całkiem dobry film, ciekawy klimat i humor. Świetna rola Fiennesa. Jednak jeśli chodzi o Oscary, to jednak Birdman mi tu bardziej "pasuje". :)
A na dokładkę kolejny film z 2014, czyli Wielkie Oczy. Cóż, zachęciła mnie głównie obsada (a konkretnie Waltz), ale film jest co najwyżej średni. Brakuje mu "pazura", czegoś, co sprawiałoby, że z napięciem oczekiwałoby się kolejnych zdarzeń. Waltz szaleje w kolejnych scenach, ale nie przekonuje - miejscami wygląda groteskowo. Fabuła jest dość płaska, a decydująca scena bardziej przypomina komedię. Na plus przekonująca kreacja Amy Adams.
Gajusz Mariusz
16-02-2015, 18:28
Brawo! :clap:
http://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/film-powstanie-warszawskie-nagrodzony-w-los-angeles,515669.html
Obejrzałem właśnie Whiplash.
No rewelacyjny. Tak jak muzyki jazzowej nie lubię tak ten film oglądało mi się świetnie. Ani razu mnie nie znudził. Fajnie pokazani bohaterowie. Oczywiście najlepszy dla mnie Terence Fletcher. Taki styl "nauczania" zawsze mi się podobał. Twardo twardo i jeszcze raz twardo. Dawno tak ciekawego filmu nie widziałem. Polecam.
Przed chwilą obejrzałem kolejnego kandydata do Oscarów - "Grę Tajemnic", czyli biograficzny fim o Alanie Turingu, matematyku, który przyczynił się do złamania kodu Enigmy. Miałem wątpliwości czy film będzie dobry z powodu niskich ocen, ale okazało się, że niepotrzebnie. Film jest rewelacyjny. Wspaniała muzyka, świetna rola Cumberbatcha (reszta obsady również się spisała) i naprawdę poruszająca historia. Ani trochę nie rozumiem też zarzutów co do historyczności filmu - w końcu od dziecka wiemy, że to Polacy złamali Enigmę - ale "Gra Tajemnic" wcale nie odbiera Polakom zasług. Po prostu skupia się na innych wydarzeniach, po dokonaniach naszych rodaków. :)
Idąc przykładem zajaca niżej, dam swoje oceny "oscarowych" filmów:
Grand Budapest Hotel 8/10
Birdman 9/10
Whiplash 8/10
Gra Tajemnic 9/10
Nezahualcoyotl
17-02-2015, 20:38
"Birdman" 9/10
"Boyhood" 6/10
"American sniper" 6/10
"Theory of everything" 8/10
"Whiplash" 8/10
Pozostalo do obejrzenia w/w "Gra tajemnic' oraz "Grand Budapest Hotel" gdyz "Selma" po zapoznaniu sie ze streszczeniem juz mnie zniechecil.Czuje tutaj polityczna poprawnosc a nie artyzm.
http://www.filmweb.pl/awards/Oscary/2015
Zapowiada sie interesujaco w tym roku w szrankach po zlote statuetki i naprawde jest w czym wybierac.Natomiast zeby odpoczac od wekendowej goraczki proponuje dwa wybitne obrazy:
"Kundun"
https://www.youtube.com/watch?v=WiHrro9zymc
"Crash"
https://www.youtube.com/watch?v=rVJRcEt4TMM
Malo co zapomnialem wspomniec slowko o "Nightcrawler" ktory rowniez jest nominowany do Oscara.Film wart obejrzenia i gwarantuje ze znienawidzicie glownego bohatera jednoczesnie podziwiajac jego profesjonalizm.
https://www.youtube.com/watch?v=zEC1Hf1Ohcs
Gajusz Mariusz
18-02-2015, 07:04
Wczoraj chciałem obejrzeć coś nietypowego. Wybór padł na Miasto zaginionych dzieci. Przyciągnęło mnie nazwisko Ron Perlman. Może trochę nieznane, ale twarz każdy kojarzy. Jeden z największych "przystojniaków" X muzy. Ale ja akurat go cenię. :cool: I poszło... Krótko podsumowując: zostałem zmasakrowany wizją reżysera.
H5GxLFdUC6g
Nezahualcoyotl
18-02-2015, 18:23
Ron Perlman wymiata w 'Walce o ogien" oraz "Imie rozy".Tych samych tworcow polecam rowniez:
"Delicatessen"
https://www.youtube.com/watch?v=Tg3V8HDK5go
"Micmass"
https://www.youtube.com/watch?v=TjKW0tG7I8s
Nie jestem pewien, ale stawiałbym na "Bóg jeden wie, panie Allison."
Niestety nie ten.Niemniej dzieki za pomoc.Dobrze jest znac rodowitego Japonczyka(najlepsze rybne zarcie w miescie) ktory od razu podal mi dwa tytuly:
"Hell in the Pacific"
https://www.youtube.com/watch?v=TWujmzh9KkU
"The last warrior"
https://www.youtube.com/watch?v=KB9alIfhhEI
Tego drugiego wlasnie szukalem gdyz pierwszy znam praktycznie na pamiec :P
Witam!
Zapraszam na kolejnych 5 filmów odzwierciedlających tą prawdziwą, szarą rzeczywistość.
Pozycja numer jeden szczególnie dla tych którym tej jednej cechy brakuje czyli produkcja norweska roku 2005 w reżyserii Ulrik'a Imtiaz'a Rolfsen'a - Izzat znaczy honor
FVXd7ooMG3g
Numer 2 na liście to ktoś na kogo zawsze można liczyć - "Brat" w reżyserii Aleksey'a Balabanov'a z 1997
Zq55yxODJiA
Propozycja trzecia przed Wami czyli pierwsza część trylogii porównywalnej z Ojcem Chrzestnym, trylogii przy której włosy stają dęba i serce zaczyna mocniej bić serii którą zapoczątkuje niepowtarzalny "Pusher" z roku 1996 w reżyserii Nicolas'a Winding'a Refn'a
dLEaPB9UBWM
Na miejscu czwartym przeniesiemy się w trochę cieplejsze rejony a zabiorą nas tam Bandziory z filmu pt. Shottas w reżyserii Cess'a Silvera z roku 2002
vlgBo08SyKE
I na koniec dla ostudzenia emocji po wakacjach w Miami zapraszam na przeciwległy brzeg Odry do kraju gdzie wszystko jest możliwe a opowie nam o tym "Chiko" czyli film z roku 2008 w reżyserii Özgür'a Yildirim'a
q92ZdypGHk4
Zapraszam za tydzień na kolejną porcje klasyki a zaczniemy tym razem od filmu o pewnej staruszce która wypieka naprawdę dobre ciasteczka...
Pozdrawiam Dymitr :devil:
Gajusz Mariusz
20-02-2015, 23:40
A ja znowu obejrzałem film z brodą. Sezon rezerwowych (The replacements). Lekki film ze świetną muzyką na ścieżce dźwiękowej. Polecam! ;)
QGGw7KyiOFY
Dzisiaj się naciąłem. Powrót zła (Mother's day) Kolejny film o psychopatycznej rodzince, gdzie nim ujrzymy rodzica wiemy że ów najbardziej walnięty na umyśle. I niezbędny widok w takich filmach młodych ludzi w pełni sił, którzy postawieni pod ścianą w momencie gdzie nie ma już zupełnie nic do stracenia, oczywiście spamują serią niezrozumiałych decyzji oraz nieporadnością godną wizji twórcy scenariusza. Trudno polecić taki gniot. Omijać.
I oczywiście stereotyp doktorka, który ma 50 okazji do rozwiązania problemu przez wyrywanie chwastów po kolei, ale postanowił opiekować się rannym napastnikiem, mimo wybijania swych znajomych, do końca. Nietrudno domyślić się, czyjego końca...
hro_Yn-lpns
I jak tam po Oscarach? Ja jestem zadowolony! Cieszy mnie sukces Birdmana. Cieszy mnie, że Grand Hotel Budapest nie zdominował gali. Cieszy mnie Oscar dla Simmonsa. No i w sumie Ida też mnie cieszy - tak po prostu, po polsku. Jedynie mam zastrzeżenia do Oscara za główną rolę męską... No sorry, ale Keatonowi się należało jak nikomu. A tak dostał koleś z przysłowiowej "pupy", który miał zagrać geniusza, a zagrał jak upośledzonego.
PaskudnyPludrak
23-02-2015, 21:12
No i w sumie Ida też mnie cieszy - tak po prostu, po polsku.
Mnie również bardzo cieszy Oskar dla 'Idy', tym bardziej, że fakt ten sprawił mocny ból pupy na polskiej prawicy :devil:-nie chcą tego Oskara !!!
I jak tam po Oscarach? Ja jestem zadowolony! Cieszy mnie sukces Birdmana. Cieszy mnie, że Grand Hotel Budapest nie zdominował gali. Cieszy mnie Oscar dla Simmonsa. No i w sumie Ida też mnie cieszy - tak po prostu, po polsku. Jedynie mam zastrzeżenia do Oscara za główną rolę męską... No sorry, ale Keatonowi się należało jak nikomu. A tak dostał koleś z przysłowiowej "pupy", który miał zagrać geniusza, a zagrał jak upośledzonego.
W sumie mam podobne odczucia. Większość nagród pokryła się z moimi przewidywaniami, oprócz Oscara za montaż - spodziewałem się Birdmana, wygrał Whiplash. W sumie też dobrze. Gra Tajemnic i Boyhood chyba największymi przegranymi.
Boyhood - jedyne co o tym filmie można powiedzieć to to, że kręcono go 12 lat :P Gry Tajemnic nie oglądałem i w sumie nie mam ochoty. Kojarzy mi się z jakimś niedzielnym filmidłem, a na takie nie mam po prostu ochoty. I ta Kira... brrr ;)
E tam, Keira akurat gra super, podobnie Cumberbatch. ;)
Tak poza tym to wszyscy w Grze Tajemnic mają w sobie tą "angielskość" (akcent, mimika, gesty), przez co robią magiczny klimat. Ja to kupiłem. ;)
Skąd się wziął pomysł na "Idę"? Geneza niepowszednia.:cool:
http://bobry7.salon24.pl/633506,ida-oscar-diabel-irena-sendler-i-brytyjska-scenarzystka
Fragment:
"...Krytycy filmu „Ida” zapominają o drugiej ważnej osobie: o autorce pierwotnego scenariusza pt. „Siostra miłosierdzia” – pani Rebecce Lenkiewicz. Trochę zainteresowało mnie to, jak dyskretnie usuwa się w cień , przynajmniej Polsce, druga najważniejsza twórczyni filmu. I co ona ma napakowane do głowy, skoro tak bez żadnych zahamowań obeszła się z prawdą historyczną i zwykłą ludzką logiką zaciekle rysując polskich katolickich chłopów i polskie katolickie zakonnice jako odrażające postacie, nie zasługujące nawet na odrobinę szacunku i sympatii..."
Obejrzałem Snajpera.
I tak w sumie to z czystym sumieniem mogę mu dać 6/10.
Co prawda te dwie godziny nawet mnie jakoś mocno nie znudziły ale jak dla mnie film nie pokazuje nic nowego ciekawego w swoim gatunku.
Po prostu obejrzałem go i tyle.
Baa scena w burzy piaskowej nawet mnie zaczęła denerwować bo nic nie było widać :P
Jedynie co to mi się podobało to pokazanie, że wojna zmienia człowieka. Tych scen nie było aż tak dużo by zrobił się to film psychologiczny ale też były dzięki czemu nie mieliśmy dwóch godzin strzelania do talibanów.
Witam!
zapraszam na kolejnych 5 filmów rodem z ulicy
Numéro un to jak wspominałem w zeszłym tygodniu to film o Babci która lubiła piec ciasteczka, dokładniej jest to produkcja z 2012 roku pod tytułem Babcia Gandzia w reżyserii Jérôme Enrico, dodam od siebie że ta historia jest prawdziwa i sklep pokazany na końcu filmu naprawdę tam jest.
t9vS-uxsQrE
Nummer to czyli kontynuacja Pusher tym razem głównym bohaterem zostaje Tony którego mieliśmy okazję poznać w pierwszej części - Pusher II - Krew na rękach (2004) reżyseria Nicolas Winding Refn
d04-lbSpySk
Nummer tre jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się jak wygląda życie nastolatka w Norwegii to zamieszczam tu odpowiedź - Nordvest (2013) reżyseria Michael Noer
9Q4g6TXuqDs
Number four pora przenieść się w trochę cieplejsze rejony a co powiedzielibyście na małą wycieczkę do Hiszpanii - Biznes (2005) reżyseria Nick Love
wVZX9I6y97k
A na koniec Numero cinque czyli Prorok z roku 2009 a w reżyserii Jacques Audiard, miłego oglądania...
X7XkOeG4RgY
link do nagród i nominacji http://www.filmweb.pl/Prorok/awards
Do obejrzenia za tydzień ;)
Gajusz Mariusz
26-02-2015, 17:37
W ramach uspokojenia nerwów z powodu problemów z uruchomieniem Attyli puściłem sobie jakieś kolejne wcielenie Spidermana: Niesamowity Spider-Man. Jakoś kojarzę chyba innego aktora go grającego, zresztą jak widzę - znowu początek. Nie mam zbyt wiele serca do ekranizacji batmanów, supermenów itd. Ale nie powiem, całkiem dobrze się oglądało. Zaraz luknę na filmweb, pewnie już z 5 części jest z tym aktorem ;)
8EATN_L1WDw
A ja obejrzałem Birdmana.
I też jestem bardzo zadowolony. Podobała mi się historia przedstawiona w tym dziele. Jedyne co to może muzyka mnie jakoś denerwowała. Za to ta praca kamery. Te zbliżenia itp. To dla mnie na wielki plus. Gra aktorska też świetna. Tylko nie skumałem dlaczego na końcu wziął nie ten pistolet co potrzeba.
Specjalnie wziął ten pistolet. Chciał się zabić, ale mu nie wyszło :P To miało pokazać jego poświęcenie dla dzieła, ulepszyć dzieło, sprawić że jak się zabije na scenie to nikt nie przejdzie obojętnie, że pani krytyczka, która była przeciwko niemu, będzie musiała na to zwrócić uwagę i... i można wymieniać bez końca;) Taki chwyt marketingowy. Może też chciał pozbyć się tego głosu z głowy?
No wiem, że specjalnie. Ale nie czaję tego poświęcenia. Najpierw chciał zrezygnować ot tak po prostu. Później uwierzył, że to może się udać i co chciałby się zabić? Żeby nie zobaczyć jak jego dzieło zbiera laury i podziękowania? Wiem, że to artyści - ich nie zrozumiesz. Po prostu dla mnie to nielogiczne takie poświęcanie się dla sztuki. Co nie zmienia faktu, że ten fragment nie zniszczył filmu. Nie zawsze wszystko zrozumiem ale to nie znaczy, że dzieło mi się nie podoba ;)
Z chęcią obejrzę go jeszcze raz z moją drugą (mroczniejszą) połówką :D
Ale co tu jest do czajenia? Nie chodzi o zbieranie laurów samych w sobie. On chciał pozbyć się tego prześladującego go Birdmana. Chciał pokazać, że jest artystą, dobrym artystą. Ostateczne poświęcenie dla sztuki. Ja tam od jakiegoś momentu obstawiałem, że zabije siebie albo kogoś na scenie - bo to byłoby logicznym dopełnieniem walki ze sobą, z birdmanem i krytykami. "Wzniosłem pomnik trwalszy niż ze spiżu"
A to, że miał chwile zwątpienia to co w tym dziwnego? Wszyscy albo są przeciwko tobie (pani krytyk), albo zachowują się jak kretyni (Norton), albo są kretynami (jak fani) to normalne, że ma się wątpliwości. Do tego sytuacja z córką, ciąża (niedoszła) itd.
Dobra już nie filozuj tylko powiedz jak Ci się podobał Grand Budapest Hotel :P
Obejrzałem i jak na razie jest to dla mnie najfajniejszy fil jaki oglądałem od ostatniego czasu. Świetne scenografie, fajni aktorzy, odrobina humoru. Taki specyficzny film ale bardzo przyjemny dla oka.
Nie spodziewałem się, że tak miło mi upłynie ten czas :D
Odrobina? Ja się uśmiechałem przez cały film. :)
No może trochę więcej niż odrobina. Było tak idealnie.
Miasto 44
Na początku myślałem, że film będzie spoko. I taki był, przez pierwszą godzinę. Wiem, że film taki amerykański itp. Nawet mi to nie przeszkadzało jakoś bardzo. Jednak ja zaczęły się sceny z blondyną Alicją Biedronką tak film zaczął mnie denerwować. No taka tępa dzida z niej i tyle :D Myślałem, że już wszystko będzie ok i jakoś dotrwam do końca. Skończyły się z nią sceny zaczęły ze Stefanem i film od razu robił się fajniejszy. Do momentu sceny seksu. No kuźwa jakieś dubstepy? To już pogrążyło ten film w moich oczach. Jakoś obejrzałem do końca ale niesmak pozostał. Tak z 6/10 więcej nie da rady :D
Gajusz Mariusz
27-02-2015, 16:25
Już o nim pisałem i zdania nie zmienię! :cool:
Wiem, że pisałeś ale nie chce mi się szukać aż tak bardzo :D
Mi tam bardzo się Miasto44 podobało. Film zrobiony na poziomie, ze świetnymi zdjęciami, do tego pokazujący młodych ludzi w sposób naturalny, bez nadmiernego patosu i patriotycznego bełkotu. Takie prawdziwe osoby, mające swoje chwile trwogi, uniesienia i pragnące nie tylko "oddaniażyciazaojczyznebotylkotosieliczy". Owszem, dwie sceny - w pociskach i sexu dosyć nietrafione ale nie przesadzajmy. Nie wpływają jakoś strasznie na jakość filmu. Szczególnie, że mamy genialną scenę w kanałach i jeszcze parę innych zapadających w pamięć. Do tego nie rozumiem, Twojego zarzutu wobec wobec tej laski. Nie wiem czemu uważasz, że była z niej tępa dzida... Może nie była tytanem dojrzałości, ale nie przesadzajmy! Młoda laska, która zamiast cieszyć się wakacjami, chłopakami, znajomymi bierze udział w powstaniu. Czego oczekiwałeś? Tak na prawdę jedyny taki zarzut wobec filmu z mojej strony, to to, że reżyser chciał za dużo upchać, przez to pojawiły się min. te dwie dziwne sceny.
O Grand Hotelu już pisałem, bardzo fajny, dowcipny, widać, że na luzie nakręcony ale też nie jest to dzieło wybitne. Taki luźny film, świetny na wieczór żeby się rozerwać ;)
Dziś po obejrzeniu Sin City 2 stałem się wielkim fanem Evy Green ;D
Gajusz Mariusz
01-03-2015, 19:16
Wiedziałem :D, a ja specjalnie sobie obejrzałem znowu jedynkę przed seansem dwójki. :cool:
Edit. Obejrzałem właśnie Rodzinne rewolucje (Blended). Która to już komedia z Sandlerem? Hmmm, chyba się starzeję, bo znowu się ubawiłem :cool:. Polecam!
S8GqRZIiDNY
Witam!
Zapraszam już na ostatnie 5 filmów z mojej topowej listy.
1) Indie drugie państwo na świecie pod względem ludności, beczka prochu którą dzieli jedna iskra od wybuchu... Baabarr (2009) w reżyserii Ashu Trikha.
LiXL0w3OXZU
2) St George's Day (2012) historia nieudanego interesu z ruskimi przedstawiona oczami Frank'a Harper'a
pdvseSAVznI
3)Brat 2(2000) czyli jak sobie poradzi Daniła po drugiej stronie oceanu. Reżyseria Aleksey Balabanov
HBAADCHpS5s
4) Pusher III -Trzeci Film Nicolas'a Winding'a Refn'a kończący jedną z najlepszych(o ile nie najlepszą) sagę gangsterską, na koniec reżyser postanowił przedstawić nam bliżej postać Milo
XH_ZdNmRB6E
5) Co to znaczy kibicować?? Kim naprawdę jest ta banda łobuzów bijąca się na meczach, słuchająca rapu, chodząca w dresach i niszcząca przystanki?? Hit czy Shit, po raz kolejny mam gdzieś jak ocenicie ten kawałek bo jak już napisałem liczy się przekaz, zasady i honor czyli to czego nigdy nie znajdziecie w amerycańskich filmach czy metalowej muzyce... Okolofutbola (2013) w reżyserii Anton Bormatov
s8xLazT2qsc
A na koniec pozostała mi zła wiadomość :( jak wiecie kina jak i gry komputerowe stają się coraz bardziej komercyjne i naprawdę trudno o dobrą produkcje, autorzy coraz częściej zamieniają przekaz i fabułę na efekty specjalne co za tym idzie produkcje staja się płytkie i nie chce się do nich wracać. W moich postach przedstawiłem filmy które utkwiły mi w pamięci, produkcje do których często wracałem i przy których naprawdę dobrze się bawiłem, niestety liczba takich filmów nie jest nieskończona a tak naprawdę to zapewne wymieniłem już większość z tych najlepszych.
Pozdrawiam i Dziękuję Dymitr
Gajusz Mariusz
05-03-2015, 17:49
Także pozdrawiam. Kiedy wracasz, banito? :D
Ja zaś obejrzałem kolejną staroć. Aż dziwi bierze, że skutecznie mijałem się z tym filmem. Out of time (Wyścig z czasem). I sorry Mopek, wolę tą Evę. :D Polecam!
F6ivMuxOLsI
Super film! Obie Evy są zarąbiste, ale ta faktycznie lepsza:D
No nie wiem. Eva Mendes ma taką suchą, modelkową urodę. Nie to co, ta lepsza, Eva ;) Jest świetną aktorką to jeszcze ma te hipnotyzujące oczy i nie tylko :P
Gajusz Mariusz
06-03-2015, 07:30
Podobnie jak majkelowi, podobają mi się obie Evy. Tyle że ze wskazaniem na Mendes.:D A że z gustem się nie dyskutuje twój typ Volomirze jest też jakże słuszny. Tylko że jest jedno "ale". Można różne rzeczy napisać o Mendes, ale że ma "suchą, (modelkową) urodę" to bardzo oryginalny zarzut. :D
Dla mnie tak właśnie ma :P Typowa pani z okładek/reklam bielizny itd. ładna, nie przeczę, ale Eva Green ma dużo więcej tego czegoś ;)
Gajusz Mariusz
06-03-2015, 18:24
"American sniper" to film powstaly na kanwie autentycznych wydarzen i w pelni poswiecony pamieci Chris Kyle'a.Jezeli ktos spodziewa sie strzelanki jak w "Black hawk down" bedzie rozczarowany gdyz zamyslem Clinta Eastwooda bylo nakreslenie i pokazanie charakteru glownej postaci.Musze przyznac ze ogromnie sobie ceniac warsztat rezyserski Clinta oczekiwalem kolejnego wysmienitego obrazu a niestety otrzymalem flaki z olejem w dodatku pourywane i nie trzymajce sie calosci.To nie jest zly film lecz brakuje w nim tego "czegos" co jest obecne w zdecydowanej wiekszosci rezyserskiej tworczosci Eastwooda.Moim skromnym zdaniem jak na jego mozliwosci to wrecz kiepski obraz lecz mimo wszystko doradzam poswiecic czas zeby wyrobic wlasna opinie.
Obejrzałem American Sniper.
nrK8aNDQ7NQ
Clint to Clint. Firma zobowiązuje i znowu mamy znakomity film. Od razu muszę zaznaczyć, żeby ten film oglądały osoby mające za sobą Hurt Locker. Dlaczego? Wyjaśnię to trochę dalej.
2GxSDZc8etg
Tak jak na wstępie mojego postu czytamy u zajaca, mamy w 2 godzinnej pigułce próbę ukazania żołnierza. Żołnierza z krwi i kości. Nie mamy myśliciela, absolwenta dobrego uniwerku. Mamy Teksańczyka który miał predyspozycje do tego co robił. I robił to nad wyraz dobrze. Bohatera gra Bradley Cooper, który dla roli nabrał "trochę" ciała co od razu rzuca się w oczy. Cieszy, że Clint go wypatrzył a sam aktor nie szufladkuje się w rolach komediowych. Czego oczekiwać przed seansem? Nie ma trzepoczących flag, nie ma uśmiechów i dobrej zabawy na Bliskim Wschodzie. Scena twarzy Coopera na widok obrazu z TV płonącego WTC oddaje więcej z nastawienia Amerykanów niż cokolwiek innego byśmy wymyślili. Wzorem Black Hawk down mamy obraz miejskiej dżungli (Faludźa) oraz sceny walk naprzemiennie z obrazem życia rodzinnego co akurat dobrze obrazuje przerwy w turach bojowych. "Konflikt interesów" pomiędzy spełnieniem obowiązku, zemstą za śmierć kolegów z ręki snajpera-adwersarza (trochę jak Wróg u bram) a oczekiwaniem przez żonę by był mężem i rodzicem dla dzieci w domu. Wróg też ma rodzinę, więc reżyser nie odczłowieczył głównego wroga. Cieszy postawienie na autentyczność (poza kilkoma dosłownie wpadkami) jak np. pokazanie w pierwszym roku walk improwizowanie opancerzonych hummve, by później ukazać fabrycznie dopancerzone jego wersje oraz powszechne MRAP-y. Widzimy też próbę ukazania sposobów walki współczesnego snajpera, metody osłony kolegów, wyczekiwanie i dylematy nad oddaniem strzału gdy nie mamy pewności co do widzianego wroga w celowniku. Niestety, mundur na wrogu to w tamtych warunkach marzenie. Mamy też ukazanie cenę życia w pełnym napięciu przez całe lata. Scena z wyłączonym telewizorem była już wykorzystana, ale i tak robi wrażenie. Tak celne ukazanie głodu powrotu do wydawałoby się piekła mimo ułożonego życia prywatnego była ukazana wcześniej tylko w wymienionym przeze mnie Hurt Locker. Z tą różnicą że tu mamy historię autentycznego człowieka który żył wśród nas. Koniec filmu to widoczne uporządkowanie najważniejszych spraw w głowie i nieuniknione (dla znającego historię głównej postaci) zakonczenie z wymalowanym przeczuciem na twarzy żony.
otrzymalem flaki z olejem w dodatku pourywane i nie trzymajce sie calosci.
Widocznie widziałem inny film. Mamy tu próbę ukazania życia żołnierza, człowieka z krwi i kości. Na tyle na ile to było możliwe w dwugodzinnej pigułce. Chyba że ktoś oczekuje czegoś innego (sex, drugs and rock&roll :rolleyes:). Porażka na Oscarach niczego nie obniża w ocenie filmu ponieważ tak utytułowany twórca zabierając się za temat zapewne nie robił tego z myślą o nagrodach (Ma ich dosyć). Końcówka to autentyczne obrazy z ostatniej drogi Kyle'a. I tu dopiero mamy łopoczące flagi, ale w jakże wymownym kontekście. Polecam!!!
Podsumowując: Otrzymałem dokładnie taki film, jaki mogłem oczekiwać po Eastwoodzie biorącym się za ten temat. Bonusem jest udźwignięcie tematu przez Coopera zaś smaczkiem zjawiskowa Sienna Miller. Polecam!!!
3 Filmy o tematyce stepowej
Pierwszy film jaki mam zaszczyt wam zaprezentować nosi oryginalny tytuł "Mongol" i jest to historia ukazująca nam życie największego wodza w historii mongołów Czyngis-Chan'a w reżyseri Sergey'a Bodrov z roku 2007
nHaYiA6u3Co
Kolejną produkcją jest film pt. "Orda" opowiadający o św. Aleksym który zostaje wysłany z misją przywrócenia wzroku żonie Hana Tajduła gdyż ten w przeciwnym wypadku grozi atakiem złotej Ordy na Moskwę. Film w reżyserii Andrei Proshkin z roku 2012.
jkuyzU5hJWQ
Ostatnim filmem który dla Was wybrałem jest obraz wyreżyserowany w roku 2005 przez Ivan'a Passer'a i Siergiej'a Bodrow'a pod tytułem "Nomad". Jest to epicka opowieść o XVII wiecznym Kazachstanie i dążenia do jego zjednoczenia pod władzą jednej osoby...
Kqfmmkx0Pqs
Życzę miłego seansu
Gajusz Mariusz
07-03-2015, 14:08
^^ Mongoła oglądałem. Zapada w pamięć ta bitwa z oddziałem straceńców na jej rozpoczęcie. Końcówka przymula ale do obejrzenia.
Tak te filmy mają takie trochę inne podejście niż produkcje z Ameryki, myślę że to nie bitwy są w nich najważniejsze ale mimo wszystko chyba jednak nie są aż takie straszne i da się je obejrzeć i nie żałować straconego czasu a dla mnie idealnie spełniły swoją rolę bo gdyby tytuł Mongoła był inny np. Podbój świata to też bym narzekał na ten film jednak tytuł to "Droga do Imperium" a Hitler np. zdobył całe Niemcy bez żadnej bitwy ;). Mogę dodać że to filmy robione przez Mongołów i Kazachów więc oddają prawdziwy klimat tamtych czasów, przedstawionych postaci i może gdyby miały większy budżet to by były bardziej epickie ale czy by wyszło im to na dobre? Przynajmniej nie zobaczymy w nich armii komputerowych klonów jak w "Bitwie pod Wiedniem".
Gajusz Mariusz
07-03-2015, 14:36
^^ ... i Europejczyków grających główne postacie :D. Klimat też znają najlepiej. Zgadzam się.
Od razu na myśl nasunął mi się film pt. Attyla gdzie Gerard Butler grał tytułową postać na tle hordy o głowę od niego niższych Hunów...
KLAssurbanipal
07-03-2015, 20:13
Wybieram się we wtorek na Snajpera. Dobrze zajac, że porównujesz go do THL, który mi się podobał. Liczę, że na nowym filmie Clinta, także się nie zawiodę. ;)
Gajusz Mariusz
08-03-2015, 01:55
Zajac z tym porównaniem nie ma nic wspólnego... :cool:
KLAssurbanipal
08-03-2015, 10:20
Zwracam honor Gajuszu! :)
Szybko czytałem, jednocześnie modując generałów Attyli i jakoś mi się zlał cytat zajaca w Twoim poście. :)
Gajusz Mariusz
08-03-2015, 14:19
Spoko, jestem ciekaw Twoich wrażeń. Dzisiaj zobaczę o co tyle krzyku z tymi 50 twarzami Greya.
Edit
No właśnie. 50 twarzy Greya. Powiem tak: przede wszystkim jest ścieżka dźwiękowa która facetów usypia w sali kinowej. Potem mamy schemat: biedna, szara myszka studentka i młody Apollo. Firma, śmigłowce, licencja pilota - rycerz na białym koniu. Potem dłuuuugo, dłuuugo nic. Kilka klapsów i... napisy końcowe. :devil: Najlepsze, że wychodząc z kina płeć piękna też komentowała jako rozczarowanie. Jak ktoś chciał zrobić wrażenie kręcąc ten film, to spóźnił się o jedno pokolenie. Właściwie to byłoby wszystko oprócz jednej rzeczy. Już widziałem ten film! Odejmiemy miliony i włożymy bardziej interesującą relację między bohaterami i mamy... Sekretarkę! Ogólnie, jednym zdaniem: omijać szerokim łukiem.
50 twarzy Greya
VnTl0GJb2_k
Sekretarka
YmSO07r_zTc
Gajusz, 50 Twarzy Grey'a to jeden zwykły słaby pornos i to płatny. Poza tym z książką o tym samym tytule ma tyle wspólnego, co III część Hobbita z książką, czyli niewiele. Zaliczam te filmidło do grupy filmów, w których trailer odrzuca od obejrzenia pełnego obrazu filmowego. Sekretarki nie oglądałem i po Twojej opinii nie obejrzę.
Mi wystarczy, że książka jest napisana okropnie! Jakby wyszła spod pióra gimnazjalistki... i to takiej średnio bystrej. Także po filmie nie można spodziewać się nic dobrego;)
Gajusz Mariusz
09-03-2015, 22:18
Dzisiaj obejrzałem Zrodzony w ogniu (Out the of furnace). Powiem tak, jeżeli mamy we filmie Bale'a, Harrelsona, Whitakera, Dafoe, Afflecka (młodszego) czy Saldanę to film musi coś sobą prezentować. I jest naprawdę niezły. Jeden minus - atmosfera miała być ciężka, ok. Ale chwilami naprawdę, jak na 2 godzinny film, przestojów było za dużo. Zero fajerwerków, w tle kryzys w Stanach. Ciężki klimat aż bije po oczach. I na tym tle dano szansę Bale'owi zagrać aktorsko. Dla mnie dał radę. Film nie dla wszystkich, ale warto przebrnąć.
lDdUEPSoZGc
KLAssurbanipal
11-03-2015, 22:56
Obejrzałem Snajpera i oceniam jako całkiem dobry film. Clint w formie. Zastanawiam się czy wiele z negatywnych opinii nie bierze się z oceny filmu, a niechęci do USA ze strony części polskiej widowni.
Gajusz Mariusz
11-03-2015, 23:24
To nie jest film na oscary w liczbie mnogiej. Niekiedy zupełny brak muzyki w tle nawet w odpowiednich chwilach powoduje odczucie "nudy". Po prostu film nie dla wszystkich.
Ja zaś wczoraj obejrzałem stary film Vatel, w którym grający wtedy główna rolę Gerard nawet nie myślał o klepaniu się po plecach z Putinem, o obywatelstwie rosyjskim nie wspominając. Film próbujący ukazać dwór Ludwika XIV wykorzystując prawdziwą sprawę samobójstwa pewnego jegomościa. A że to sami Francuzi kręcili, więc nie wnikam na ile zgodnie z historią. Za to podoba mi się ukazanie "kuchni" dworu i arystokracji. Może bez zachwytów, ale całkiem dobrze się oglądało. Kto lubi kino "kostiumowe" spokojnie mogę polecić obejrzeć.
Xinytlwp0sQ
Nezahualcoyotl
12-03-2015, 20:38
Obejrzałem Snajpera i oceniam jako całkiem dobry film. Clint w formie. Zastanawiam się czy wiele z negatywnych opinii nie bierze się z oceny filmu, a niechęci do USA ze strony części polskiej widowni.
KLA nie mieszaj kinematografii z polityka.Przynajmniej ja tak postepuje.Nie oceniam filmu ze wzgledu na sympatie polityczna scenarzysty lub (i) rezysera oraz swoja lecz tylko i wylacznie jako twor artystyczny ktorego celem jest wywolanie u widza zadumy,wzruszenia,smiechu lub oburzenia oraz calego wachlarza innych odczuc."American sniper",jak dla mnie,na zdolnosci rezyserskie Eastwooda jest obrazem kiepskim nie siegajacym piet do takich klasykow jak "Unforgiven","Gran Torino","One dollar baby" a nawet "Letters from Iwo Jima".Na pocieche moze byc fakt ze jest jeszcze jeden gorszy film a mianowicie 'Wzgorze zlamanych serc" bedacy kompletna klapa w dorobku Clinta.
Nie ma sensu rwac z tego powodu koszule.Zachecalem do obejrzenia tego filmu pomimo mojej calkowicie subiektywnej niskiej oceny chociaz dla wyrobienia sobie o nim opini.Jesli sie Tobie oraz innym "American sniper" spodobal to ok.Jesli nie to tez ok.Ostatecznie to tylko film i nic wiecej a jesli znajdzie sie choc jedna osoba ktora pod jego wplywem zacznie studiowac losy glownego bohatera to jeszcze lepiej i plus dla tworcow.
Cos z dalekich Antypodow.Polecam:
Lbnk8wSVMaM
auSyWVt76Wo
(sex, drugs and rock&roll :rolleyes:).
Szczerze to od czasow "Trainspotting" i "True romance" nie pojawilo sie nic interesujacego w tym gatunku filmowym.Oczywiscie polecam obydwa no chyba ze (w przypadku drugiego) ktos jest Sycylijczykiem to zrozumiem ze go nie obejrzy ;) .
Sl6O7sad9hI
0AIbZDBC8tk
KLAssurbanipal
12-03-2015, 22:47
Zajac, to nie ja mieszam kinematografię z polityką tylko inni i to miałem na myśli pisząc post.
Negatywne opinie (choć nie wszystkie) biorą się z niechęci do USA pewnej części polskiej widowni. Zobacz na forach np. filmebie jak się nazywają tematy:
''jankeska propaganda 2/10''
''Propaganda w Amerykańskim stylu''
''Kolejna amerykańska propaganda''
"Gardzę amerykańskimi snajperami 1/10''
Zajac, to nie ja mieszam kinematografię z polityką tylko inni i to miałem na myśli pisząc post.
Negatywne opinie (choć nie wszystkie) biorą się z niechęci do USA pewnej części polskiej widowni. Zobacz na forach np. filmebie jak się nazywają tematy:
''jankeska propaganda 2/10''
''Propaganda w Amerykańskim stylu''
''Kolejna amerykańska propaganda''
"Gardzę amerykańskimi snajperami 1/10''
Typowy Filmweb. Nic na to nie poradzisz, lubię ten portal, ale na oceny niektórych filmów trzeba brać poprawkę od tematyki. Podobnie zaniżona jest ocena choćby Gry Tajemnic i takich filmów na pewno można znaleźć o wiele więcej.
Obejrzałem "Boyhood"... Nuda straszliwa! Film totalnie o niczym i bez fabuły! Odradzam i nie polecam :P
Za to z przyjemniejszych rzeczy, to czekam na Chappie! (i nadal czekam na sequel Dystrykt 9)
Nezahualcoyotl
17-03-2015, 19:40
Zatem mozesz sie ponudzic przy kolejnym filmie chociaz to juz wedlug mojej oceny uczta dla oczu."The mill and the cross":
1ZeCX_zevJ0
Pogodna komedia o poszukiwaczach skarbów. Sceneria Karaibów, niezła muzyka. Fajnie się ogląda. Polecam.:)
Nie wszystko złoto co się świeci
https://www.youtube.com/watch?v=Al3TgOUfSaQ
3 filmy w temacie Rosji
Film który rozpocznie naszą przygodę na wschodzie nosi tytuł "Jarosław - książę Rusi". Jest to historia legendarnego księcia i jego zmagań z przeciwnikami oraz dążenia do zjednoczenia swoich ziem w obronie przed grasującymi bandytami i ludźmi stepu. Film w reżyserii Dmitri Korobkin z roku 2010.
AfIAZHXp3gE
Kolejną produkcją o losach naszych wschodnich sąsiadów jest film pt. "Aleksander. Bitwa newska" (2008). Jest to obraz zmagań się młodego księcia Nowogrodu w walce o utrzymanie swojej pozycji i ochrony ziem zwieńczony tytułową bitwą. Film w reżyserii Igor Kalyonov.
Y5vCN1Omgbg
Ostatnim filmem opowiadającym o średniowiecznej Rusi jest wyreżyserowany przez Pavel Lungin film pod tytułem "Car" z roku 2009. Film przedstawia historie jednego z najsurowszych władców w historii Rosji - Iwana Groźnego który jest przekonany iż została mu powierzona święta misja.
vbFSV86Scu0
Gajusz Mariusz
21-03-2015, 15:37
Kolejny dobry polski film. Bogowie. Nie ciągnie mnie kino "medyczne", jednak po ten tytuł musiałem sięgnąć. I nie zawiodłem się. Kot pokazał że potrafi udźwignąć rolę. Dla młodych widzów sceneria odtworzonego PRL może być szokiem. Żeby "złapać" szefa kliniki podczas urlopu na Mazurach wysyła się milicję (tak, nie policję!) by dowieźć go na posterunek, by.. odebrał telefon. :cool: Ogólnie: historia pierwszych operacji przeszczepów serca, sposoby by władze dały pieniądze na klinikę i reakcje ludzi słyszących pytanie: czy da pan/i serce syna by ratować innego człowieka. Oraz świadomość autorytetu i pozycji kardiochirurga w siermiężnym PRL-u by stawiać na baczność śledzących SB-eków. Film nie dla wszystkich, niektórzy powiedzą: flaki z olejem. Ja osobiście gorąco zachęcam do obejrzenia.
1biE4cOrDPE
Ooostatnio oglądałem i szczerze polecam;) Dobry, polski film! Tak jak piszesz, rola Kota świetna! Jak ktoś widział parę razy Religę w TV i spojrzy na Kota to powinien być pod wrażeniem aktora. Nie rozumiem również zarzutów, że niby film "wygładza" lekarza. Jak dla mnie to wykreowano osobę z krwi i kości. Palacza, alkoholika i upierdliwca, a jednocześnie wspaniałego wizjonera. Tu nie ma żadnego pomnika.
Co do minusów, to kiepsko dobrana muzyka. Szok, że nie użyto "Dziwny jest ten świat" Niemena - bo to chyba dobrze oddałoby ducha czasów, a zamiast tego mamy pierdu-pierdu chyba nawet nie z tamtych czasów.
Gajusz Mariusz
21-03-2015, 17:06
Fantastyczne były sceny zwalniania i przyjmowania na powrót lekarzy i pielęgniarki. ;) Słowo choleryk najlepiej tu pasuje. Obecny alkohol w życiu bohatera też nie ukrywany zanadto. A "Dziwny..." mieliśmy w Mieście 44, może dlatego? Nieodłączność papierosów oraz charakterystyczna sylwetka: ciągle to mamy we filmie. (Kot jest wysoki, co jeszcze bardziej rzuca się w oczy). Spokojne 8/10.
Fantastyczne były sceny zwalniania i przyjmowania na powrót lekarzy i pielęgniarki. ;)
Dokładnie, dobry motyw. Świetna jest też scena, gdy przywożą do szpitala rannego, Kot-Religa na ulicy tamuje krwawienie, a na pytanie kim jest, odpowiada:
"A, przechodziłem tędy". :lol:
Gajusz Mariusz
21-03-2015, 18:55
Świetna jest też scena, gdy przywożą do szpitala rannego, Kot-Religa na ulicy tamuje krwawienie, a na pytanie kim jest, odpowiada:
"A, przechodziłem tędy". :lol:
Tak, to scena z kręgu tych, które dzięki jednemu zdaniu zostają w pamięci na długo. :ok:
Edit
Obejrzałem wczoraj Remeber me (Twój na zawsze). Nie oglądałem żadnej części Zmierzchu, więc Pattinson to właściwie dla mnie "świeża twarz". I ... najsłabsza we filmie. Nieźle się oglądało, końcówka zgrabnie wpleciona w fabułę. Mnie zaskoczyła. ;)
WpiVLcXU7Mk
Edit
No, dzisiaj oscarowo. Ida. Cóż mam napisać? Już tak wiele o tym filmie pisano... Na pewno film to gra obrazem. Aktorstwo na b. wysokim poziomie. Dla mnie minusem (oczywiście zamierzonym przez twórców) była oszczędność słowa. Brak praktycznie dialogów powoduje, że film oglądamy jako kompletnie nierealistyczny. Minusem jest też, że od pierwszej do ostatniej sceny wszystko jest do przewidzenia. Do obejrzenia, ale na łopatki mnie nie rozłożył.
PDpxbDSWe_Q
Edit
Wczoraj obejrzałem Sędziego (The Judge). Film, gdzie Robert Downey Jr. gra znowu tego samego bohatera jak w każdym filmie w którym gra. Jednak jest zjadliwy, gdyż mocną stroną filmu jest rola Roberta Duvalla która pozwala odpocząć od znanej mimiki Downeya. Skrótowo: błyskotliwy prawnik przyjeżdża po latach do rodzinnego miasteczka na pogrzeb matki. Ojcem jest miejscowy, długoletni sędzia, z którym nic go nie łączy od lat prócz nazwiska. I fabuła powoduje, ze zmuszony jest go bronić przed sądem od zarzutu... morderstwa. Film ma dwa wątki: typowy hollywoodzki film sądowy oraz ścieranie się syna z ojcem w tym samym czasie. Te wątki sprawiają, ze prawie 2,5h wcale się nie dłużą. Może nie dla wszystkich, ale jak ktoś lubi grymasy twarzy jednego Roberta, a ceni drugiego-zapraszam na seans.
DmlZkAy93eg
Zapraszam do obejrzenia 3 filmów w klimatach XVII wieku
Taras Bulba (2009) w reżyserii Vladimir Bortko. Film opowiada zmagania Kozaków z Polakami w XVI stuleciu.
fkOHSmDFDFQ
Rok 1612 (2007) w reżyserii Władimir Chotinienko. Trwa wojna polsko-rosyjska. Po śmierci prawowitego cara hetman Kibowski( Michał Żebrowski) pragnie objąć władzę na Kremlu poprzez małżeństwo z Ksenią Godunową.
XAKzvY6HGZ4
Bitwa pod Wiedniem (2012) w reżyserii Renzo Martinelli. 12 września 1683 roku dochodzi do decydującej bitwy między armią Imperium Osmańskiego pod wodzą Wielkiego Wezyra a obrońcami Wiednia.
jYgfzy0vE3M
Taras Bulba i 1612 chodź przesiąknięte propagandą całkiem mi się podobały
Chcesz mi powiedzieć Dymitr, że dałeś radę od początku do końca obejrzeć Bitwę pod Wiedniem?
Taras Bulba był fajny. Mi też się podobał. Bitwy pod Wiedniem nie oglądałem i jakoś boję się do niej podchodzić :D
Gajusz Mariusz
30-03-2015, 09:07
1612 i Wiedeń obejrzałem. Cóż, raczej do nich już nie wrócę. Zaś do Tarasa zapewne kiedyś przysiądę.
Nie mogę sobie tego pokładać w głowie jak taki temat na film jak bitwa pod Wiedniem mógł zostać tak mocno skopany... Mam nadzieje, że kiedyś doczekamy się porządnej ekranizacji tego starcia.
Na 2016 rok została zapowiedziana ekranizacja dziejów naszego dywizjonu 303 i już teraz mam poważne wątpliwości co z tego wyjdzie. Takie filmy potrzebują naprawdę konkretnych budżetów np. efekty specjalne podniebnych walk itd. Średnio się znam na kinematografii, ale jestem zdania, że takie filmy powinno się kręcić w USA gdzie jest konkretna kasa i możliwości. Oczywiście z udziałem naszych aktorów, producentów itd.
Nezahualcoyotl
30-03-2015, 20:05
"Taras Bulba" oraz "1612" spoko zwlaszcza ze wzgledu na "anioly";).Wiednia nie ogladalem i raczej nie zamierzam gdyz sam zwiastun wystarczy na wyrobienie sobie opini.@Dymitr z jakiego filmu ta bitwa:
6ve0rbiDkzI
Gajusz Mariusz
01-04-2015, 18:56
Właśnie obejrzałem Interstellar. Jest to jeden z tych nielicznych filmów, na który opłaca się wrzucić tryb 3D na TV (byle dużym!). Może nie ma tyle kosmosu co w Grawitacji, ale i tak się opłaca :cool:. Na temat fizyki prezentowanej we filmie nie powiem nic, zostawiam to lepszym, posiadającym szerszą wiedzę w tym temacie. Jeden ogromny plus: ścieżka dźwiękowa. Powiem tak-przez 2h50min nie spojrzałem na zegarek. Nie dla wszystkich ale mnie wciągnęło.
jnTrFrFJRYc
Zacznijmy od początku. Odwołując się to poprzednich trzech produkcji najbardziej oczywiście podobały mi się filmy Tras Bulba i 1612 - ten jest naprawdę ciekawy i jest także dobrą propozycja dla obejrzenia z rodziną, choć scena egzekucji syna Bulby też zapadła mi długo w pamięci - nie sposób jednak się nie zgodzić że ów film jest naprawdę przesiąknięty propagandą. Bitwa pod Wiedniem znalazła się wśród tych filmów jako że pojawiał się tam wątek husarii jak i czas akcji wszystkich trzech produkcji był zbliżony i w każdej z nich jakąś rolę odgrywała Polska. O filmie Bitwa pod Wiedniem mogę tylko powiedzieć że na pewno nie jest to historia Sobieskiego tylko jakiegoś tam mnicha o którym pierwszy raz usłyszałem właśnie przy okazji tego filmu, efekty specjalne także głównie opierają się na multiplikacji wojsk i cóż dodać, warto się po prostu zapoznać z tym filmem jednak nie ma co oczekiwać od niego za wiele, dodam także że najbardziej rozbrajającą mnie sceną była ta która odegrała się przy szarży husarii a na jednej z kopi powiewała polska współczesna flaga.
Odpowiedź na pytanie dla Zajac
Jest to scena z filmu pod tytułem Sługa dwóch panów(2007) w reżyserii Olega Ryaskova
OBMnQxi-eMQ
Przejdźmy do dzisiejszych propozycji. Chociaż spóźniłem się trochę z filmami jakie podam to mam jednak nadzieję że przedłużą nam trochę tegoroczne święta a i przy okazji chciałbym wszystkim życzyć smacznego jajka, mokrego dyngusa i wesołych świąt Wielkanocnych
Noe: Wybrany przez Boga(2014) film w reżyserii Darren Aronofsky i co dodać jest to trochę inna iterpretacja sławnej historii niż mamy okazję przeczytać w Biblii
vZ_9flH3uoo
Exodus: Bogowie i królowie(2014) film w reżyserii Ridley Scott i tu też mamy doczynienia z reżyserską wizją Mojżesza
pA7jD50fxwk
A na koniec przypomnę wam po prostu film pt. Pasja(2004) reżyserstwa Mela Gibson który znalazł się z wiadomych powodów a także dlatego że nie znalazłem innej ciekawej produkcji pasującej do tego tematu.
tJYAxgONF3s
Gajusz Mariusz
07-04-2015, 13:41
Z tej trójki oglądałem 1 i 3.
Noe: w końcu! nie familijne kino do niedzielnego obiadu. Wersja starobiblijna: nie ma litości i koniec! Efekty ok, ale jako całość film, mnie rozczarował.
Pasja: zrobił na mnie kolosalne wrażenie. Także tu nie ma mowy o kinie do niedzielnego obiadu. Oceniam dużo wyżej niż Noe.
W te święta w końcu obejrzałem film z TV, który warto było obejrzeć: Fighter. Choćby tylko te dwa nazwiska powodują moje zaciekawienie tematem: Mark Wahlberg i Christian Bale. Jakoś mi zupełnie do tej pory umknął tytuł, mimo że za rolę w nim Bale otrzymał Oscara! I rodzinka, przy której przysłowie o rodzinnym zdjęciu pasuje jak ulał ;) Jak ktoś przegapił, polecam szczerze!
rvWXaSu2vhE
A teraz "trochę" trudniejsze kino. Nimfomanka. Swego czasu obejrzałem z twórczości Larsa von Triera choćby Antychrysta, więc wiedziałem czego można się spodziewać (na wrzawę w prasie zawsze macham ręką). Ze znanych nazwisk w obsadzie wymienię choćby Shia LaBeouf, Christian Slater czy Uma Thurman. Po obejrzeniu obu części, wydaje mi się, ze pędząca część tłumu na szpilkach do kin na 50 Twarzy Greya oczekiwała powtórzenia Nimfomanki. Tyle że tym razem dostał zupełnie inne kino i rozczarowanie (he he). Wracając do filmu, ciężko go ocenić. Film zapewne w kinach był od 18 lat, jak tak to w pełni się zgodzę. Nagości po dziurki w nosie, lecz z pewnością to nie film porno. Film miał prowokować i spełnia tą rolę. Ani nie polecam, ani nie zniechęcam.
Gdxzno5Xp2Y
jY05rcPrAss
W te święta miałem okazję obejrzeć film Battleship. Schemat takich filmów jest znany, czyli USA ponad wszystko;). Sceny walk morskich z obcymi robią wrażenie. Szczególnie, pojedynek pancernika Missouri z ruchomą bazą kosmitów. Fajne, rozrywkowe kino.
https://www.youtube.com/watch?v=JpoabtbEJOI
Gajusz Mariusz
07-04-2015, 16:39
Kiedyś oglądałem. Szczególnie rzuca się w oczy dwu-trzyosobowa obsługa potrójnej wieży 406mm :). Ale jak na kino rozrywkowe, lepsze od Pacific Rim (subiektywne odczucie, rzecz jasna).
XD Battleshop to gówienko bez polotu! Oba filmy są czysto-rozrywkowe ale Pacific Rim gniecie pod każdym względem Battleship. I tu nie chodzi o subiektywną ocenę.
Gajusz Mariusz
07-04-2015, 18:31
Rozumiem, moja ocena jest subiektywna (sam tak twierdzę), Twoja prawdą ogółu? Ok, spoko. Niezłe Ego, przyznaję. :D Jak gniecie dwa razy, zapewne jest z ... polotem :lol2:
Stwierdzenie, że coś jest "lepsze" nie jest subiektywną oceną. Poza tym kino, muzykę, książki itd. można oceniać obiektywnie. Tu nie chodzi o to, że to jakieś ego. Battleship może się Tobie bardziej podobać, ale obiektywnie jest filmem średnim, bez porównania gorszym niż Pacific Rim.
Gajusz Mariusz
07-04-2015, 19:51
Spoko, ja ostatnio na orgu czuję się jak dziwoląg, więc nie mam odczucia, że to ja mam rację. ;) Ale i tak pozostanę przy swojej ocenie że w odróżnieniu od Pacific Rim na Battleship było co oglądać. :twisted:
Edit, ponieważ to nie Agora i ścinek tu nam nie potrzeba, rzucam kolejny tytuł wczoraj obejrzanego filmu: Milion sposobów jak zginąć na zachodzie. Skrótowo: to nie jest wybitna komedia, ale i tak się ubawiłem. Co prawda nie ma miliona denatów z tytułu, ale kilkadziesiąt się znajdzie. Kilka nawiązań do innych filmów związanych z westernem, nawet tych luźno. Widzimy, że Charlize Theron wciąż przyciąga uwagę a Amanda Seyfried ma poczucie humoru na punkcie swoich oczu. Polecam!
xzM_qGF5ziE
Ciekawe podejście do westernu, a Charlize Theron lubię, więc pewnie tę komedię obejrzę:)
Gabriel
Film bardziej przypomina teatr telewizji. Atmosfera i sceneria, to krzyżówka "Łowcy androidów" i "Sin City":cool:. Więcej w nim dialogów niż akcji... Dla amatorów kameralnej fantastyki polecam;)
https://www.youtube.com/watch?v=ni0uq6ajGpc
Gajusz Mariusz
09-04-2015, 21:56
Chociażby ze względu na pamięć o Andym Whitfield (rola Spartakusa w pierwszym sezonie!) obejrzę na pewno.
Skoro Gajusz zaproponował wam western do obejrzenia ja dla równowagi zaproponuję estern ;)
Film pt. Zbiedzy(2014) w reżyserii: David Hackl
cMc11t342KE
Nezahualcoyotl
10-04-2015, 16:24
@Dymitr dzieki za cynk:ok: a teraz pozwole zaproponowac dwie filmowe propozycje.Pierwsza jest film "Confessions of a dangerous mind" opowiadajacy losy Chuck Barrisa ktory swoimi pomyslami odmienil na zawsze oblicze telewizji.Dramat,komedia a nawet odrobina sensacji w doborowej aktorskiej obsadzie przedstawiony w dosc oryginalny sposob dzieki ktoremu nie bedziecie sie nudzic podczas projekcji.
tlZsSLe35z4
Nastepna moja propozycje jest rowniez film pokryty kurzem a mianowicie "Monster" z druga najpiekniejsza kobieta tej planety ktora dla potrzeb tego filmu tak sie oszpecila ze ledwo co ja mozna rozpoznac.Jednak dzieki temu bedziecie sie mogli skupic na jej aktorstwie.Ostre a nawet miejscami brutalne ale swietne kino:
vq70brIQP40
Z dystansu. Detachment.
Kolejny film o nauczycielu radzącym sobie z trudną młodzieżą. Fabuła czerpie trochę z "Stowarzyszenia umarłych poetów", trochę z "Młodych gniewnych", trochę z "Leona zawodowca" (motyw dziewczynki upadłej...);). Zirytowało mnie tylko, danie politpoprawnych akcentów w rodzaju:
1.Wszelkie zło bierze się z molestowania dzieci przez rodziców (motyw nauczyciela)
2. Nawoływanie do zdyscyplinowania uczniów trąci faszyzmem (motyw nagrania)
3. Trzeba zrozumieć męczących zwierzątka (motyw młotka);)
Takich politpoprawnych kawałków jest tam więcej. Mimo to, ogląda się interesująco. Polecam.
https://www.youtube.com/watch?v=AFQjhNYJPzY
Gajusz Mariusz
13-04-2015, 17:41
Ok, Dymitr. Z tych 3 biblijnych ekranizacji wrzuconych przez Ciebie ostatni: Exodus: Bogowie i królowie też już zaliczyłem. Bale jak zwykle na swoim wysokim poziomie, ale Edgerton jako Ramzes go chyba przebił. Ekranizację obejrzeć polecam w 3D, warto bo dużo ujęć "szeroko-objętościowych" ;).
PS-Aż się chce rozpocząć kampanię Egiptem... :D
c3vP00TN7OA
Edit
Ok, dziś Hobbit: Bitwa pięciu armii. Już dawno temu była o tej części dyskusja, więc w skrócie moje wrażenia:
Początek: Smok ginie przed pojawieniem się napisu z podtytułem, brawo! :champagne: (To za tą gadkę po ludzku, zapewne :mrgreen:), i pytanie do fachowców od Tolkiena: on miał dziurę w łuskach w miejscu serca? :eek: Tak to widziałem....
Potem słyszymy że kilkuset mieszkańców-rozbitków wyrusza do tej krasnoludzkiej góry a chwilę później tworzą jedną z 5-ciu armii? No bez lipy... Zresztą gdzie 5 armii? Orkowie, elfy, ludzie (niech będzie) Krasnoludy i?
Denerwowało mnie jak przed bitwą ciągle kolumienki elfów maszerowały w tle w tą i z powrotem bez celu, służąc jako tło dla rozmów bohaterów, masakra. Zresztą elfy poznajemy albo jako nadzwyczaj zwinne istoty, albo masę robotów, bo inaczej nie potrafię opisać ich armii tak w WP jak i w Hobbicie. Armie orków i Krasnali są przy nich jak pospolite ruszenie. I te ich rozsuwanie się, gdy ten ich król na jeleniu przejeżdżał. Żadnych odstępów między pododdziałami. "Ehh"...
Tak jak ktoś napisał: wpierw nasza 13-tka opancerzona po zęby, ale by walczyć rusza... bez pancerzy.:eek: Ok, by być zwinnym, ale w czołowym uderzeniu? Jako grot formacji krasnoludów? Oczywiście, żaden nie został wtedy nawet draśnięty. "Ehh"....
Formacja falangi/muru tarcz krasnali-najlepszy fragment bitwy i... całego filmu! Niepodważalnie!!
Te jakieś robale/ziemiożercy czy jak im tam. Gdzie one były? Wiem, że wszystkim omawiającym zniknęły, ale jak w reżyserskiej wersji były później, to jak widzimy, bez żadnej szkody dla "tych dobrych". No chyba, że zniknięcie armii elfów tym można tłumaczyć, kto wie...
Dla mnie sama bitwa nie robiła wrażenia które powinna, bo odbyła się na strasznie ograniczonym terenie. Cóż, nieraz pola bitwy się nie wybiera, ale 5 armii wcisnąć tam faktycznie było trudno. Np szybkie przejście armii krasnoludów przed szyk elfów na widok orków. Ledwo ich minęli. (Zresztą, czemu tak ochoczo stanęli do walki, chroniąc szyk elfów, jak przed chwilą przyszli ich wyrżnąć?:eek:)
Ten troll walący głową w mur. Faktycznie, fajnie wyglądał ten kamikadze.
Legolas, wszystkim wiadomo, bez komentarzy.
Długie sceny śmierci. Fakt, ale jak Boromir ginął, też nie było szybko, a to był jedyny bohater "rdzenia" który wyzionął ducha (Sean, wiadomo kto podjął się tej trudnej roli! ;D), tutaj mamy kilka osób z rdzenia ginących, to i kilka razy mamy ten sam motyw.
Legolas ma szukać Aragorna. Na końcu mamy połączenie wątków z WP i wchodzący Gandalf mówi: minęło 111 lat stary przyjacielu. Legolas może w tym czasie dorobił się jednej zmarszczki na czole i jednego siwego włosa na karku, ale Aragorn wyzionąłby już ducha. Zresztą, słabo go szukał, bo spotkali się dopiero przy "ochotniczym zaciągu do drużyny". :P
Armie orków naprawdę fajnie zrobione, powiedziałbym lepszy materiał na zawodową armię niż te pospolite ruszenie z WP. Tylko tu jest pułapka. Jak tak opancerzeni giną tak masowo od sztyletów etc? Może stąd tyle dekapitacji? :cool:
Koniec, wiadomo, nic nowego: orły w nudnej dla siebie roli kawalerii amerykańskiej z westernów:
http://www.legendsofamerica.com/photos-oldwest/Cavalry_and_Indians.jpg
Coś jeszcze? A tak, wzorem z Powrotu króla łzawe i ckliwe ostatnie 20 minut. Dla wytrwałych...
Co pozostaje w pamięci? Tauriel, grana przez Evangeline Lilly, którą choć się starano zniekształcić (Tyler tego uniknęła w WP) i tak przyciągała wzrok, ale o tym już pisałem swego czasu. I ten kuzyn Thorina, fajny gość, tyle że to luzackie rodzinne powitanie w trakcie bitwy to była żenująca sprawa...
Ogólnie? 3 część najlepsza, bo 3/4 filmu jest bijatyka (no, może 2/3) ale gdzie jej tam do Powrotu króla. Czekam na obejrzenie wersji reżyserskich, ale gdy przy WP było to wydłużenie dobrych filmów, tak przy Hobbicie mają chyba po prostu ratować sytuację. Przynajmniej u mnie.
RjPy-nxakG8
on miał dziurę w łuskach w miejscu serca? :eek: Tak to widziałem....
W oryginale nie miał dziury w łuskach, bo na brzuchu w ogóle nie miał łusek, tylko gładką skórę, do której po latach wylegiwania się na skarbie przykleiły się różne diamenty i inne kamienie, tworząc pancerz - z tym, że akurat to miejsce przypadkiem pozostało odsłonięte (motyw stary jak świat, wiadomo, Zygfryd i te sprawy...) ;)
Zresztą gdzie 5 armii? Orkowie, elfy, ludzie (niech będzie) Krasnoludy i?
Tu akurat sam Tolkien liczył jakoś po chińsku, bo w książce piątą armię stanowiły walczące razem z orkami wilki i wargowie - ale skoro liczymy też zwierzaki, to powinno się podliczyć jeszcze orły, a jak orły, to i nietoperze, i już robi nam się bitwa siedmiu armii...
Legolas ma szukać Aragorna. Na końcu mamy połączenie wątków z WP i wchodzący Gandalf mówi: minęło 111 lat stary przyjacielu. Legolas może w tym czasie dorobił się jednej zmarszczki na czole i jednego siwego włosa na karku, ale Aragorn wyzionąłby już ducha. Zresztą, słabo go szukał, bo spotkali się dopiero przy "ochotniczym zaciągu do drużyny". :P
Gandalf nie mówi, że minęło 111 lat, tylko "111 lat, kto by pomyślał", odnosząc się do wieku Bilba, a jak wiadomo, ten jako noworodek na wyprawę się nie zabrał :P W pierwszej części WP mamy informację, że Bilbo znalazł pierścień 60 lat wcześniej - co nie zmienia faktu, że scena z Legolasem jest z założenia bezsensowna, bo Aragorn miał wtedy 10 lat i nie bujał się jeszcze po lasach i okolicznych knajpach ze swoją wesołą kompanią, tylko siedział na dworze Elronda i bałamucił mu córkę. Btw, akurat po 111 latach to Aragorn miał się jeszcze zupełnie dobrze, bo umarł w wieku bodajże 211 lat ;)
Generalnie jednak widzę, Gajuszu, że Twoje odczucia nie odbiegają specjalnie od innych opinii, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że Jacksonowi zabrakło już chyba pary na porządne zakończenie swojej przygody ze Śródziemiem.
Gajusz Mariusz
15-04-2015, 14:31
Dzięki za odpowiedzi. Dziś w pracy właśnie wyjaśniono mi, że Aragorn nie był zwykłym człowiekiem (o ja biedny ignorant :D) tylko kimś tam z północy więc żył także dłużej niż zwykli ludzie (dobrze zrozumiałem? Czy tutaj ludzie ogólnie żyli "trochę dłużej"?)
Aragorn w wieku 10 lat bałamucił? :eek::twisted: Nawet nie wiem co o tym myśleć....
Zapomniałem wczoraj dodać, że także zauważyłem sztuczność twarzy Orlando Blooma. Że niby go odmłodzili? Przecież jako elf nie musiał się zbytnio zmienić przez ~ 60 lat, dobrze prawię?
Ogólnie czekam na wersję reżyserską, bo np w trailerze oprócz już (przez chyba Azteka) zaznaczonych momentów niewidzianych w tej wersji filmu widzimy armie orków wchodzące w dziury tych mego dżdżownic (jeszcze raz sorki za ignorancję nazw z tego uniwersum).
PS Ta pomyłka z 111 latami. Nie dziwiła mnie ta cyfra, gdyż coś tam było powiedziane, że ten pierścień wydłużył niespotykanie życie Bilba, a przynajmniej w takim zdrowiu. Ale ok, teraz już łapię.
Przecież jako elf nie musiał się zbytnio zmienić przez ~ 60 lat, dobrze prawię?
No tak, ale Hobbit dzieje się przed WP, a nakręcono odwrotnie;) Więc dla aktora te 15 lat jednak robi trochę różnicy. W sensie, w Hobbicie wyglądałby by starzej niż we Władcy.
Gajusz Mariusz
15-04-2015, 14:40
Ok, ale tak strasznie sztucznie to zrobili. Forrest Gump jest najlepszym przykładem, jak można ucharakteryzować aktora by nie wyglądał jak woskowa figura grając dużo wstecz niż zegar biologiczny Hanksa wskazywał. Coś się pogorszyło z charakteryzatornią w Hollywood? Grafika to nie wszystko, jak widać...
Presidente
15-04-2015, 21:41
Wręcz zamiast wyglądać młodziej to wygląda starzej jak dla mnie. Marnie się postarali w charakteryzacji.
Ogólnie film jak dla mnie takie 6/10 w porywach może nawet 7-;D
Dzięki za odpowiedzi. Dziś w pracy właśnie wyjaśniono mi, że Aragorn nie był zwykłym człowiekiem (o ja biedny ignorant :D) tylko kimś tam z północy więc żył także dłużej niż zwykli ludzie (dobrze zrozumiałem? Czy tutaj ludzie ogólnie żyli "trochę dłużej"?)
Generalnie "zwykli" ludzie żyli mniej więcej "normalnie" - Theoden był o 17 lat młodszy od Aragorna i miał 70 na karku w czasie wydarzeń opisanych w WP, a Gandalf mówi o nim "starzec".
Aragorn w wieku 10 lat bałamucił? :eek::twisted: Nawet nie wiem co o tym myśleć....
No dobra, spojrzałem w chronologię i mój błąd, bałamucił ją dopiero 10 lat później, także nie musisz o tym myśleć wcale :P Ale trzeba dodać, że dopiero wtedy Arwena pojawiła się w Rivendell, więc gdyby była tam już wcześniej, to kto wie... :twisted:
tych mego dżdżownic (jeszcze raz sorki za ignorancję nazw z tego uniwersum).
Nie masz za co przepraszać, bo te robale tudzież dżdżownice rodem z "Diuny" czy innych "Wstrząsów" nie należą do tego uniwersum w ogóle ;)
Rzeczywiście ten nowy Legolas kiepsko im wyszedł, ale tak to jest, jak za charakteryzację odpowiadają spece od CGI - zwłaszcza że jakoś nie przypominam sobie z WP tych jego intensywnie niebieskich oczu, które nieodmiennie przywodzą mi na myśl "Wioskę przeklętych"...
Gajusz Mariusz
16-04-2015, 19:48
Dziś obejrzałem Igrzyska śmierci: Kosogłos 1 (czyli... 3 część.) I po raz trzeci zachodzę w głowę o co tyle krzyku? W dodatku najmniej w nim z wszystkich części Woody Harrelsona, więc dodatkowy minus... Ostatnia rola Philipa Seymour Hoffmana też nie zbija z nóg (dużo lepiej zagrał w Bardzo poszukiwanym człowieku, z zapadającą w pamięć końcową sceną). Ogólnie, dla fanów, reszta się wynudzi...
KHz5i0T5sSA
Też nie rozumiem tych zachwytów nad serią... Książka słaba, film jeszcze gorszy;)
Nezahualcoyotl
17-04-2015, 17:01
Here we go again
clLYRvtsoZ0
Cos jeszcze w klimatach sci-fi (ale to tylko projekt)
COgFH-AXCpU
Gajusz Mariusz
19-04-2015, 14:00
Dzisiaj obejrzałem Uprowadzoną 3. Bałem się, że znowu mu porwą rodzinkę w Europie i dalej wiadomo. Na szczęście trochę to poszło inaczej, doszedł Whitaker więc trochę urozmaicił fabułę, lecz tylko w roli stereotypowego dobrego policjanta, którego trzymają procedury. Ogólnie, mimo obaw, nie gorsza część od poprzednich.
JsmLFtmTRUU
Nezahualcoyotl
19-04-2015, 18:15
Eva Green,Mads Mikkelsen oraz...Eric Cantona na Dzikim Zachodzie moze byc ciekawa mieszanka:
Av0ZuTM3deg
Kolejna produkcja sci-fi w tym roku:
rD2zCtBMb04
Dzis obejrzalem "Child 44" i goraco rekomenduje.Duet Oldman(ktory sie zrehabiltowal za malpi film) i Hardy daja koneserom kina przyjemnosc ogladania.Mialem i wciaz mam pewne skojarzenia z "M"(1931) zwlaszcza jesli chodzi o scenariusz ale warto bylo poswiecic te 2,5h.Polecam zreszta obydwa:
Uia6y9SRsj4
ihDwCKWdt0c
Gajusz Mariusz
24-04-2015, 23:16
Właściwie czterogodzinny film podzielony na 2 części. Wróg publiczny numer 1 część 1 (L'instinct de mort) i część 2 (L'Ennemi public Nr1). To właściwie show jednego aktora: Vincenta Cassela. Dobre sensacyjne kino oparte na biografii prawdziwej postaci. Polecam.
f_Ku-B5Gkws
y7gIy4H-nU0
I kolejny film z brodą: Z piekła rodem. I kolejna mroczna powieść filmowa zbudowana wokół postaci Kuby rozpruwacza. 90% filmu to ukazanie wąskich, ciemnych londyńskich uliczek i ich mieszkańców AD 1888. Dla fanów tych klimatów.
3JCALbQ84RE
Nezahualcoyotl
29-04-2015, 21:13
Zatem dwa tygodnie i dwa dni do premiery wyczekiwanego przeze mnie filmu:
woHTUsl66BY
Gajusz Mariusz
03-05-2015, 12:25
I znowu skreśliłem z listy kolejny film który mi umykał jak dotąd skutecznie. Imperium wilków. Dobry film, szybkie tempo, niezła fabuła. I b.dobra muzyka. Jak ktoś ma także takie zaległości jak ja: polecam!
aTPUxwZxomM
Edit: dzisiaj coś dużo świeższego: Nightcrawler (Wolny strzelec). Mocne kino z następną świetną rolą Jake'a Gyllenhaala. Film nie ma wstępu, od razu mamy nocne przypadki gościa, który po trupach (dosłownie) chce zdobyć pozycję. Od zera do bohatera urzeczywistniając "amerykański sen". I jak widzimy na końcu, współczesne społeczeństwo ze swoją etyką stosowaną bynajmniej nie jest dla tak zdeterminowanego gościa przeszkodą nie do pokonania w dążeniu do celu. Mnie zapadła w pamięć ta korporacyjna gadka, żywcem wyjęta ze szkoleń dla kandydatów na szczury wyścigowe. I łamanie kolejnych barier moralnych w zdobyciu materiału dla porannej TV. Mocne kino, polecam!
Bx8AYi78VkA
Nezahualcoyotl
05-05-2015, 17:50
Moja propozycja dla milosnikow klimatow David Lynch ale z o wiele wczesniejszego okresu bo az z roku 1943.Ciezkie klimaty ale prawdziwa uczta dla kinomaniakow:
Rl25eRHkBhg
Edit: dzisiaj coś dużo świeższego: Nightcrawler (Wolny strzelec). Mocne kino z następną świetną rolą Jake'a Gyllenhaala. Film nie ma wstępu, od razu mamy nocne przypadki gościa, który po trupach (dosłownie) chce zdobyć pozycję. Od zera do bohatera urzeczywistniając "amerykański sen". I jak widzimy na końcu, współczesne społeczeństwo ze swoją etyką stosowaną bynajmniej nie jest dla tak zdeterminowanego gościa przeszkodą nie do pokonania w dążeniu do celu. Mnie zapadła w pamięć ta korporacyjna gadka, żywcem wyjęta ze szkoleń dla kandydatów na szczury wyścigowe. I łamanie kolejnych barier moralnych w zdobyciu materiału dla porannej TV. Mocne kino, polecam!
Pisalem o tym filmie juz jakis czas temu ze kazdy kto go obejrzy znienawidzi glownego bohatera ale bedzie pod wrazeniem jego dazenia do perfekcjonizmu.
Gajusz Mariusz
05-05-2015, 18:59
Pisalem o tym filmie juz jakis czas temu ze kazdy kto go obejrzy znienawidzi glownego bohatera ale bedzie pod wrazeniem jego dazenia do perfekcjonizmu.
No to ja widocznie jestem "nie każdy" bo zupełnie nie jestem pod wrażeniem dążenia bohatera do... perfekcjonizmu? (prywatnie i zawodowo tępię takie postawy), tylko pod wrażeniem aktora, który znowu pokazał się z jak najlepszej strony.
A dziś znowu dobry film, Unbroken (Niezłomny). Historia oparta na faktach. Obawiałem się że zrobi tu Angelina łzawą historyjke, łopot sztandarów etc. Na szczęście tego unikamy. Najpierw mamy obraz jako żywo przypominający biegnącego legendarnego Gumpa, później Ślicznotkę z Memphis, z tym że bohaterem jest tu skryty w cieniu B-17 a zasługujący na "swój film" B-24. A później miks kilku filmów z jeńcami alianckimi u Japończyków. Niby wszystko już było, ale i ten film zasługuje na uwagę. Polecam.
qeRztSAtAj4
No to ja widocznie jestem "nie każdy" bo zupełnie nie jestem pod wrażeniem dążenia bohatera do... perfekcjonizmu? (prywatnie i zawodowo tępię takie postawy), tylko pod wrażeniem aktora, który znowu pokazał się z jak najlepszej strony.
Etam, nie można mu odmówić tego magnetyzmu jaki wokół siebie wytwarzał. Tej pewności podczas wygłaszania swoich wyuczonych regułek. Dla mnie to była rzeź! No i co ten koleś potrafi pokazać samymi oczami to dla mnie niedościgniony wzór. Kojarzy mi się z Nortonem w Królestwie Niebieskim, jednak to Jack miał większe pole do popisu;)
Gajusz Mariusz
05-05-2015, 19:31
No gościu jest "niewyjęty" jeżeli chodzi o spojrzenie. W Labiryncie (tez polecam, wstawiałem tu swego czasu https://www.youtube.com/watch?v=vix2edV7LiM ) miał taki tik oczu, ze zacząłem się zastanawiać, czy tak nie ma od niedawna prywatnie! ;)
Heh, Labirynt też dobry ;) On zawsze dawał radę ze spojrzeniem, zaczynając od Donnie Darko. Minimum gestów, maksimum przekazu.
Gajusz Mariusz
05-05-2015, 20:41
Nie oglądałem, ja go kojarzę od Jarhead. Wpiszę sobie na listę :D
No jak można nie oglądać Donnie darko?! :eek: Absolutne 10/10 w moim ranikingu
Miałem zarzucić te filmy w zeszły piątek żeby było tak bardziej patriotycznie na majówkę ale z małym poślizgiem zrobię to dziś.
Inka 1946. Ja jedna zginę.
B5262FDPrJY
Śmierć Rotmistrza Pileckiego
-2elOo6jii4
Generał Nil
QNRhjBYYo6g
Do pierwszych dwóch nie było trailerów i nie wiem czy może to zostać w takiej formie jak podałem więc gdyby jednak był z tym jakiś problem to proszę moderację o poprawienie tego posta bo znając życie następnym razem znajdę czas żeby zajrzeć na forum pewnie za jakiś miesiąc.
Oglądał ktoś System http://www.filmweb.pl/film/System+%28Child+44%29-2015-667468 ?Obsada niezła z Tomem Hardym na czele a i fabuła brzmi zachęcająco,zamierzam się na to wybrać w najbliższym czasie więc byłbym wdzięczny za wszelkie opinie.
Gajusz Mariusz
05-05-2015, 22:18
Zajec zachęcał na poprzedniej stronie.
Faktycznie,dzięki,jakoś musiałem to przegapić.
Komedia Taka piękna katastrofa Dla mnie, to bardziej komediodramat, ale i tak bawiłem się dobrze. No i pytanie na końcu: Wypiją?:P
Polecam.
https://www.youtube.com/watch?v=iV4YGZRvPrc
Byłem dzisiaj na "Systemie" w kinie, film zdecydowanie godny polecenia, aktorzy dobrze odtworzyli swoje role, podobał mi się zwłaszcza Tom Hardy w roli Leo Demidova, realia ZSRR czasów stalinizmu również przedstawione bez owijania w bawełnę, parę mocnych scen zapadających w pamięć, jedynie końcówka była dla mnie nieco rozczarowująca i naciągana, mocne 7/10 na filmwebie, gdyby były połówki dałbym 7,5.
Gajusz Mariusz
11-05-2015, 22:17
Dziś obejrzałem znakomity thriller Gone girl. Para Ben Affleck i Rosamund Pike wbijają w fotel na całe 2,5h. Gdy po 1,5h filmu mamy w miarę pełny obraz kto, co i jak... zaczyna się film na dobre! Polecam!
SpRGAUe0UqE
Film był nawet-nawet, takie 7/10 ale Affleck to tragedia! Chyba największe aktorskie drewno. Wciąż jedna, ta sama zbolała mina. Bez względu na to gdzie gra. Ale jak pisałem film się ratuje. Szczególnie podobało mi się podzielenie go na 3, zupełnie inne części ;)
Gajusz Mariusz
12-05-2015, 19:02
Dziś coś lekkiego. Stary, kocham Cię. Przeciętna komedia, ale mimo lekkiego przegadania, przyjemnie się oglądało.
lpgsGphs6S4
Nezahualcoyotl
15-05-2015, 16:53
Film był nawet-nawet, takie 7/10 ale Affleck to tragedia! Chyba największe aktorskie drewno. Wciąż jedna, ta sama zbolała mina. Bez względu na to gdzie gra. Ale jak pisałem film się ratuje. Szczególnie podobało mi się podzielenie go na 3, zupełnie inne części ;)
Ma być podobno nakręcona kolejna część ale autorka powieści postawiła jeden warunek:Mają zagrać ci sami aktorzy więc filmowy Rasiak otrzyma szansę na utwierdzenie swojego warsztatu aktorskiego.
Mad Max Fury Road 9/10.Film wgniata w fotel od samego początku do końca.Tutaj nie ma miejsca na zbyteczne dialogi i moralizatorstwo.Jest tylko prędkość,przemoc i akcja za akcją.Cholera muszę teraz obejrzeć w 3D.Polecam gdyż to obowiązkowa pozycja w tegorocznym zestawieniu filmowym każdego kinomaniaka:devil:
sU4mDyj8DSI
Kryminał Non Stop. Opowieść o tym, jak agent federalny stara się uchronić pasażerów samolotu przed mordercą i wszystko obraca się przeciwko niemu:cool: Film dobrze zagrany i zrealizowany. Ma klimat. Polecam.
https://www.youtube.com/watch?v=T6u6iVZxfGg
Gajusz Mariusz
18-05-2015, 20:37
^^ Potwierdzam, moja opinia w poście 2245.
Ja zaś obejrzałem wczoraj w nocy Annabelle. Cóż, miało to być preludium do wydarzeń z Obecności. Niestety, nawet nie zbliża się choć trochę do tego znakomitego filmu. Tyle że nawiązanie z akcją. Ja się wynudziłem....
paFgQNPGlsg
Dziś zaś sięgnąłem po kino norweskie. Gaten Ragnarok. Na jakieś cudowne kino nie liczyłem, ale to było po prostu słabe. Powiem wprost: omijać z daleka. Anakonda po skandynawsku. Punkt wyjścia fajny, ale później tylko gorzej.
TLOGU5qKPCg
Edit
Dziś Son of a gun. Liczyłem na przerwanie słabej passy. "Hmm", jednak co najwyżej średniak. Wrażenie potęgowała totalnie nietrafiona muzyka, bardziej pasująca do filmu nostalgiczno-familijnego. Obraz b. nierówny. Kilka dobrych scen przedzielonych dłużyznami ze wspomnianą kołysanką w tle. Film polecam może nie tylko, ale jednak głównie fanom Ewana McGregora.
v6LQzRBDjA0
Edit
Dziś ciąg dalszy pomyłek. Znalazłem film z Clive Standenem. Nie znacie nazwiska? Ja też! :lol2: Ale podpowiem że gościu gra Rollo w Wikingach. Więc zaczynam oglądać i... znowu Wkingowie! Trochę inne wdzianko i mamy kopię Rollo. Niestety. Film typu: mam 10 aktorów, więc zrobimy film o królu, jego synach, wojnie etc... :rolleyes: Wyszedł remake serialu Hercules. Kto kojarzy ten wie co widziałem. Myślałem że po Kac Wawie nic nie jest w stanie mnie bardziej załamać filmowo. Myliłem się... Omijać szerokim łukiem!
MUrL7GcgHO0
Nezahualcoyotl
21-05-2015, 20:59
Trzy propozycje filmowe które zabiorą Was w metafizyczną,kulturową,przyrodniczą oraz filozoficzną wyprawę:
'Baraka":
KIxawleLISM
"Home-S.O.S. Earth":
pJEER5HfN_M
"Koyaanisqatsi":
1jM2WA2WbDc
Gajusz Mariusz
21-05-2015, 22:36
Jake Gyllenhaal charakterystycznym aktorem jest. To już tu powiedziano. Ale kto chce obejrzeć go w filmie, o którym na koniec projekcji wiemy, że nic nie wiemy, polecam Enemy. Ponoć to thriller, ale tak naprawdę to dramat. Powieści nie czytałem (bo i po co?) Typowe dzieło, o którym się opowiada o co chodziło twórcy, by się odnaleźć w koszmarach egzystencjalnych autora. Tylko czemu wciąga się w to płacących za książkę/bilet do kina? Nie lepiej kupić Berettę i zakończyć ból egzystencji? :hmm: Podsumowując-kolejne pudło w tym tygodniu...
FJuaAWrgoUY
Edit
Żeby uciąć czarną serię, wziąłem się za starszy film i... od razu bingo. The good Shepperd. Doborowa obsada oraz reżyseria Roberta De Niro (sam także wystąpił) plus dobry scenariusz oparty na biografii współtwórcy CIA. Tego było mi trzeba.
SGkZ-ZrD8ZU
The Prince. Średniak sensacyjny mimo Willisa i Cusacka w składzie listy płac. Ojciec z przeszłością szuka córki. Normalne, stabilne życie zostawione w kącie, dawne umiejętności wychodzą na wierzch. Było? Wiele razy. Ostatnie 20 minut to popis absurdu na korzyść głównego bohatera. Zapada w pamięć niejaka Jessica Lowndes w roli stereotypowej studentki biorącej z życia garściami. Bardzo naturalnie wyszło, może nie musiała za bardzo się starać? :hmm:Podsumowując-niezłamany w żadnym momencie schemat nie pozwala emocjonować się w żadnym momencie filmu.
lpuLEBSFcgI
Edit
Dzisiaj bajeczka fantasy Siódmy syn. Jeff Bridges robi co może, nawet... Jon Snow pojawia się na moment. Niestety, mnie nie wciągnął...Dla fanów gatunku.
PS-Podobno na podstawie całej serii powieści, więc ciąg dalszy pewny...
XuvL73K4E9E
Nezahualcoyotl
26-05-2015, 21:40
Sean Pean razem z Christopher Walken dają pewność wybornej uczty dla każdego kinomaniaka.Film już pokryty grubą warstwą kurzu jednak wart oczyszczenia i delektowania się przez blisko dwie godziny zważywszy że podstawą scenariusza była autentyczna historia:
"At close range":
JNQsGP_u6Vw
Gajusz Mariusz
28-05-2015, 23:14
Coś starszego: Flock (Drapieżnik) Może bez fajerwerków, ale niezłe kino. Kurator przestępców seksualnych (Gere) podejrzewa wśród swoich podopiecznych sprawców porwania nieletniej. Epizod zagrała Avril Lavigne. Film z ciężkim klimatem, ale daje radę przykuć uwagę na 1,5h.
qNG92NBzQ3s
KLAssurbanipal
29-05-2015, 00:36
Właśnie wróciłem z najnowszej części Mad Maxa i śmiało mogę polecić ten film. Jest tam dobry postapokaliptyczny klimat + 3mający w napięciu pościg przez większą część filmu, do tego bardzo klimatyczna muzyka. :)
Gajusz Mariusz
29-05-2015, 14:54
Jupiter-Intronizacja. Cóż, jak ktoś lubi filmy typu Strażnicy Galaktyki lub Piąty element to śmiało zachęcam. Druga rzecz to Kunis i Tatum w rolach pierwszoplanowych. Albo się ich lubi, albo nie. Mnie nie przeszkadzają więc odpaliłem. Najpierw musiałem wytrzymać 15 minut by nie wyłączyć projekcji. Te dźwięki strzałów laserowych rodem z gier dla gimnazjalisty... :rolleyes: Później pojawił się Sean Bean i zostałem z filmem do listy płac które pojawiają się po 2h. Sporo fajerwerków, trochę zamieszania i duuuuużo latania. Reszta do przewidzenia. Osobiście zapomnę o dziele góra za tydzień...Czy przeżył Sean Bean do napisów końcowych? :D Tego nie zdradzę! :P
gQHKolIqBGs
Dziwne, że nikt jeszcze nie wspomniał (albo nie znalazłem ;) ) o Kingsman: Tajne Służby. Dobra, lekka fabuła, ponadto znakomite sceny walki i efekty specjalne oraz wspaniale dopracowana otoczka gentlemańskiej agencji szpiegowskiej. Do tego świetne aktorstwo (w tym jak zawsze doskonali Samuel L. Jackson i Mark Strong). Mam nadzieję, że powstanie z tego seria, które odstawi Bonda na zasłużoną emeryturę. W mojej ocenie 8/10.
Z nowości obejrzałem też ostatnio Zaginioną Dziewczynę, muszę przyznać że wysokie oczekiwania jakie miałem zostały spełnione z nawiązką. Naprawdę mocny film, 9/10.
Nezahualcoyotl
30-05-2015, 10:56
Dziwne, że nikt jeszcze nie wspomniał (albo nie znalazłem ;) ) o Kingsman: Tajne Służby. Dobra, lekka fabuła, ponadto znakomite sceny walki i efekty specjalne oraz wspaniale dopracowana otoczka gentlemańskiej agencji szpiegowskiej. Do tego świetne aktorstwo (w tym jak zawsze doskonali Samuel L. Jackson i Mark Strong). Mam nadzieję, że powstanie z tego seria, które odstawi Bonda na zasłużoną emeryturę. W mojej ocenie 8/10.
Zwiastun wygląda obiecująco więc z pewnością niedługo obejrzę ten film.Po za tym nikt tutaj nie ma jakiejś wyłączności na zamieszczane materiały filmowe i możliwość kopiowania wcześniej już zapowiadanej propozycji filmowej jest w pełni dopuszczalna.
Od siebie proponuję poświęcić czas na film "In Bruges".Historia o dwóch płatnych mordercach którzy maja przeczekać burzę po swej ostatniej akcji w belgijskim mieście.Znakomite dialogi,angielski humor,gwiazdorska obsada i całkowicie nieprzewidywalny scenariusz:
KoE9edjEDCI
Drugą propozycją jest calkowicie przemilczany film "Son of the Morning Star".Być może dlatego że powstał w cieniu sukcesu obrazu Kevina Costnera?Opowiada losy G.A.Custera i jego walce z Indianami Lakota których finałem była bitwa pod Little Big Horn.Ciekawa dwuosobowa narracja z punktu widzenia małżonki głównego bohatera oraz młodej indianki,piękne zdjęcia,klimatyczna muzyka a także(z mojego punktu widzenia) wierne ukazanie Indian.Aż szkoda że ten film jest dostępny tylko na nośnikach VHS co uważam za kompletne gapiostwo ze strony producenta.
Na szczęście jest YT i dzięki tej platformie możecie sobie moja propozycję obejrzeć chociaż jakość audio-video nie jest najlepsza:
xaIqVPS6Pr0
Gajusz Mariusz
01-06-2015, 21:46
^^ In Bruges (U nas znane pod tytułem... Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj)- świetny film. Także polecam! Son of the Morning Star - lata temu widziałem w TVP. Bardzo drobiazgowe ukazanie Little Big Horn. Także polecam! The Secret service (a u nas Kingsman: Tajne służby) wrzucone do listy życzeń :D
Ja zaś obejrzałem cienki horror The Pyramid, ale ponieważ lubię egiptologię, to obejrzałem. Film typu: mamy kamerę, więc kręcimy choćby coś żarło mi nogę :D. Dla wytrwałych.
Zq8Nw84krbY
Nezahualcoyotl
02-06-2015, 16:14
@McAbra za "Kingsman"masz plusa:ok:.Przednia rozrywka a rozróba w kościele bije na głowę bijatyki z "Matrixa"
vXPmYpUsQgk
Jak to się mówi czasem trzeba obejrzeć coś z młodszej generacji w trakcie weekendu i polecam taką "bajkę":
w-XO4XiRop0
Całkiem fajna "bajka" ;) Mimo, że nie przepadam z Jolie, to w kategorii rozrywki na prawdę pierwsza liga! I bardzo ładnie wykreowany świat.
Po wielu nieudanych próbach wreszcie obejrzałem (a jakże: w telewizorze) "W imię króla" (In the Name of the King: A Dungeon Siege Tale). Mając w pamięci "Adrenalinę" , "Transportera" i "Wyścig Śmierci" oraz widząc kto gra główną rolę spodziewałem się czegoś nieco lepszego. Nie koniecznie z tak wartką akcją, ale nieco lepszego. Jason spisał się nieźle, ale ... "opowieść" chwilami się słabo kleiła.
Byłem dzisiaj na Mad Maxie i cóż mogę powiedzieć - prawdziwy carmageddon, ostra jazda bez trzymanki, i... tyle; film wygląda jak ostatnie 30 minut "Mad Maxa 2" rozciągnięte na prawie 2 godziny i przetkane kilkoma sztampowymi tekstami - nie, żeby mi to osobiście przeszkadzało, zwłaszcza że sam Max zawsze będzie miał dla mnie twarz Gibsona, więc dobrze, że nie eksponowali Hardy'ego zanadto - niemniej nie ma w nim nic, czego wcześniej byśmy już nie widzieli (pomijając oczywiście różnicę w budżecie i technologii, choć 3d nie powala, efekt raczej słabo widoczny). Na plus bez wątpienia powrót do ponurego klimatu i przemocy, które charakteryzowały pierwsze dwie części, czym Miller udowadnia, że fatalna część trzecia to po prostu wypadek przy pracy. Podsumowując, dobrze się na nim bawiłem, ale też spokojnie mogę zrozumieć osoby, którym nie przypadnie on do gustu.
Gajusz Mariusz
02-06-2015, 21:10
No! W końcu dobry film zaliczyłem! Joe. Tytułową postać niby gra Nicolas Cage. Ale w roli głównej występuje zapchlona prowincja południa USA. Takie Stany Zjednoczone B. :D Cage - oczywiście znowu mamy to samo - zbolała twarz zmęczonego życiem człowieka i gorzoła - fajka - gorzoła - fajka - gorzoła - fajka itd. Z zegarkiem w ręku pierwszy łyk gorzały w niecałe 5 min, włącznie z napisami początkowymi :twisted:. Niby fabuła jest prosta jak but i domyślamy się co się wydarzy: nikt bez szwanku nie wyjdzie z dramatu. Troszeczkę przydługi, ale do obejrzenia dla kogoś, kto nie oczekuje w każdym filmie ratowania świata przez głównego bohatera. Polecam.
3WPLVEUx5AU
Edit
W nocy zaś obejrzałem może nie jakieś wiekopomne dzieło, ale ciekawy film: These Final Hours. W ziemię uderza kometa. Fala ognia przetacza się przez kulę ziemską. Mieszkańcom Australii pozostało 12 godzin życia. Jak je spędzić?, z kim?, ostra balanga czy we dwoje? Doczekać armageddonu czy skrócić ból oczekiwania nieuchronnego? Osią filmu są przypadkowo splątane losy Jamesa i Rose, ich oczyma widzimy postawy innych. Film mocny, daje do myślenia. Polecam.
X6QgI8NwYDo
Edit
W dzień świąteczny obejrzałem bajkę: Niesamowity Spider-Man 2. Poprzednia część mi się o dziwo podobała, więc i tą obejrzałem. Ogólnie wszystko skrojone w fabułę gatunku. Tylko trochę za dużo eksplozji. Po 45-tej kolejne nie robią wrażenia choćby nie wiem jak fantastyczne były. No ale taki wymóg współczesnego fana komiksowych bohaterów. Inaczej nie zapędzi się go do kina. :confused:
9nFW_KhAHb4
Edit
A tym razem coś starszego. Ktoś mi ten film na orgu polecał. Romper Stomper. Rzecz o skinach. Ogólnie film o tym jak śmiecie uważają że wszyscy wokół nich to śmiecie. I to byłoby na tyle, gdyby nie wpleciony stary jak świat dramat w postaci trójkąta. I jeszcze jedno: Russell Crowe 23 lata młodszy. Dla chętnych.
YXa-nAYdjrk
Nezahualcoyotl
07-06-2015, 10:26
Dwie filmowe propozycje utrzymane w ciężkich klimatach wobec których nie można przejść obojętnie.Znakomite scenariusze(jeden napisało samo życie)oraz świetne aktorstwo gwarantują dobrze wykorzystany czas na obejrzenie tych dwóch filmów:
qxLqaEGZiDY
tjyi_dMhyIs
Gajusz Mariusz
07-06-2015, 19:10
Niby horror, ale szybciej komedia. Rogi. Jak już pisałem oceniając Kobietę w czerni, Daniel Radcliffe nie jest u mnie spalony, gdyż nie obejrzałem żadnego Harrego Portiera. I także teraz całkiem nieźle sie go oglądało. Oceniając film, wyższe noty miałby u mnie, gdyby zakończył się na czytaniu przez bohatera listu pozostawionego dla niego przez zamordowaną dziewczynę. Końcówka niszczy trochę odbiór filmu. Dobra rozrywka z momentami które dają do myślenia długo po filmie. Polecam mimo zakończenia.
1SQVR-ka6oI
Film Źródło, z akcją dziejącą się w trzech czasach i przestrzeniach równocześnie. Konwencją przypomina trochę znany "Atlas chmur". Moim zdaniem, jest od niego lepszy. Bardziej kameralny, dopracowany i frapujący. Do tego, to fajne pomieszanie wątków religii chrześcijańskiej, buddyjskiej i indiańskich:D...
https://www.youtube.com/watch?v=hA2IpUTZkls
Nezahualcoyotl
08-06-2015, 18:33
"Atlas chmur" to zlepek epizodów mających swoje miejsce w różnych epokach naszej planety.Co oczywiscie nie zmienia faktu że to interesująca i warta do zapoznania się flimowa pozycja.
Natomiast 'The fountain" to intrygująca trzyścieżkowa narracja trwająca przez cały film.Mamy zatem wydarzenia dziejące się w świecie rzeczywistym w którym ukazane sa losy meżczyzny szukającego leku na śmiertelną chorobę i umierającej kobiety żegnajacej sie ze światem poprzez pisanie swojej powieści-testamentu.Wydarzenia w niej zawarte przenoszą nas do mitycznego i mistycznego swiata Majów w poszukiwaniu Drzewa Zycia.Zaś trzecia forma narracyjna to wewnętrzna podróż doktora wgłąb samego siebie która dobiega kresu wraz z dostąpieniem oświecenia w momencie śmierci ukochanej osoby.
Końcowa scena pogrzebu łaczy wszystkie trzy opowieści.
Film jak najbardziej wart obejrzenia gdyż doznania wzrokowe oraz przepiękna muzyka moga nas zabrać daleko od szarej rzeczywistości.
Gajusz Mariusz
09-06-2015, 18:43
A teraz jeden z tych filmów, które z wielką rezerwą zacząłem oglądać, a skończyłem bardzo zadowolony z seansu. Chappie. Reżyser trafił w mój gust Dystryktem 9 (zresztą Johannesburg tutaj znowu w tle) a totalnie rozczarował Elizjum. Ale że na liście płac Hugh Jackman i Sigourney Weaver i tak bym kiedyś zaliczył. Tym razem kolejny raz mamy wzięty na tapetę temat: sztuczna inteligencja. Dobrze się ogląda, sceny z kradzieżą samochodów były perełkami. Zakończenie trochę zbyt lukrowane, ale może i lepiej. Gorąco polecam!
TgpkRP2eXnc
EDIT
Tym razem dużo słabszy film z Nicolasem Cage. Left Behind (Czasy ostateczne: Pozostawieni) Tytuł wieje grozą :eek:.. Nasz bohater jak zwykle nie jest krystaliczną postacią, ale za to pilotem linii lotniczych. W pewnej chwili na całym świecie znikają miliony ludzi, w tym wszystkie dzieci (także na pokładzie samolotu którym leci przez Atlantyk), szok, panika. Czy to działanie sił pozaziemskich, czy rozpoczynająca się apokalipsa? Pomysł nie nowy, był już jakiś film o tym tytule i treści. Dla bezkrytycznych fanów Nicolasa.
GrXe8YDbzYs
Nezahualcoyotl
11-06-2015, 17:49
[R.I.P].....
i-fTuxk3fn0
*************************
Gdyby była taka mozliwość starałbym sie o zwrócenie mi zmarnowanego czasu na to "coś".Szczerze to juz nie pamiętam kiedy ostatnio ogladałem M.Freeman jako nie doradcę lub eksperta.
e44QilQbvB0
Natomiast ten film zapowiada się wielce interesująco(bynajmniej nie ze względu na apetyczne pośladki):
SN6mB_31uPA
Dla fanów nieustającej gadaniny,pokręconych charakterów i opowieści oraz pozbawionej wszelakiej akcji sensacji,dramatu a może ponurej komedi gorąco polecam:
wZfs22E7JmI
A teraz jeden z tych filmów, które z wielką rezerwą zacząłem oglądać, a skończyłem bardzo zadowolony z seansu. Chappie. Reżyser trafił w mój gust Dystryktem 9 (zresztą Johannesburg tutaj znowu w tle) a totalnie rozczarował Elizjum. Ale że na liście płac Hugh Jackman i Sigourney Weaver i tak bym kiedyś zaliczył. Tym razem kolejny raz mamy wzięty na tapetę temat: sztuczna inteligencja. Dobrze się ogląda, sceny z kradzieżą samochodów były perełkami. Zakończenie trochę zbyt lukrowane, ale może i lepiej. Gorąco polecam!
A ja się niestety nie zgodzę. Początek jest całkiem dobry, a postać Chappiego dobrze zrobiona. Niestety im dalej tym gorzej. Gra aktorska leży, z całej grupy denerwujących postaci wybija się tylko Dev Patel grający nierozumianego programistę-konstruktora no i tytułowy Chappie. ;)
Zakończenie jest bardzo słabe, kompletnie bzdurne i przesłodzone. Na szczęście zabawny robot pomaga nie wyłączyć filmu w połowie. 6/10.
Osobiście polecam nominowane do Oscara "Dzikie historie" (Relatos salvajes). Jest to zbiór kilku niezwiązanych ze sobą opowiadań o zwykłych ludziach, którym puszczają nerwy. Fantastyczna czarna komedia z niesamowitym klimatem. Polecam. ;)
Ja sie na Chappiego napalam, bo wszyscy znajomi mówią że świetny :P
Co do "Dzikich Historii"... Nie zgodzę się z Tobą :p Spodziewałem się rewelacyjnej komedii, a dostałem w sumie nie wiem co. Nie mówię, że to zły film! Ale to zlepek gorszych i lepszych historii i w sumie tyle. Można się czasem gorzko pośmiać, czasem ponudzić, czasem zastanowić a czasem powkurzać. Dla mnie takie 7/10
Chappie jest niezły i tylko tyle. Według mnie to niezła rozrywka, ale nic więcej, stąd obojętna szóstka. ;)
Ale ta rola Jackmana... Dramat.
Dzikich historii będę bronił. :P Zgadzam się, że niektóre historie są lepsze, niektóre gorsze ale na tym też moim zdaniem polega urok filmu. Osobiście najbardziej podobała mi się ostatnia akcja, a najmniej historia z wypadkiem samochodowym (bodaj przedostatnia). Ogólnie oceniam ten film na 8/10.
Wesele mnie urzekło i ta sprawa z synem bogacza. Reszta nuuuuda! Zbyt dużo szumnych zapowiedzi czytałem :p Oczekiwałem na prawdę dobrej komedii... bo w sumie nic od dawna mnie nie poruszyło w tym gatunku.
Gajusz Mariusz
12-06-2015, 21:30
Ale ta rola Jackmana... Dramat.
Cała ta jego postać i sceny z tym jego robotem zmasakrowały, szczególnie na koniec, film. Ale i tak polecam. :P
Obejrzałem parę dni temu w TV :
Chce się żyć ( 2013) M. Pieprzycy
To nie jest film do snu, ani na randkę, ani do obiadu,
ale trzeba go obejrzeć i ... naprawdę warto!
Super scenariusz i pomysł narracji ... O odtwórcy głównej roli to by wręcz warto osobny post a nawet wątek stworzyć.
Dodaję go do listy najwartościowszych głębokich i emocjonalnych filmów wszech czasów - gdzieś obok Łowcy Jeleni i "Braciszka".
Nezahualcoyotl
14-06-2015, 09:56
"Chce się żyć" to absolutnie wybitny i zjawiskowy film w polskiej kinematografii który tradycyjnie przeszedł bez większego echa ale koneserzy i filmowe wygi są z nim obeznani.Dobry film sam się broni;).Od siebie polecam utrzymane w podobnych klimatach:
nZLUZ1eONhk
Salz7uGp72c
Gajusz Mariusz
15-06-2015, 19:46
^^ Moja lewa stopa - powiem tak: najlepsza rola w życiu (według mnie, a miał kilka dobrych...) Daniela Day-Lewisa. A film po prostu znakomity.
Sam właśnie wróciłem z kina po seansie Jurassic World.
Cóż, tak jak zapowiadałem, mimo zapowiadanej hybrydy w roli głównej poszedłem do kina na dinozaury:cool:. Od początku twórcy nie ukrywają, że mamy Jurassic Park 1 XXIw. Kilka scen to dosłownie kalki, fabuła na początek (i nie tylko) też właściwie bliźniacza. Zresztą nawiązań do jedynki jest dużo więcej. Z jedną podstawową zmianą: wszystko ukazane tak, by przebić to co było przedtem. Tu nie czekamy jak w jedynce na pierwszego dinozaura długo, od razu mamy je jak na tacy. Początek fabuły jest trochę irytujący-twórcy filmu pokazują nam że znudzonemu turyście trzeba wymyślać coraz to nowe atrakcje ("Stegosaurus jest tak emocjonujący jak słoń"-cytat z filmu), stąd tworzona jest hybryda. I jak teraz wyglądają ci sami twórcy filmu? Mało jest gatunków wartych pokazania? Po co ta hybryda? No właśnie, oprócz mozazaura
http://i.kinja-img.com/gawker-media/image/upload/hgxfysec5xcn2odalxro.jpg
właściwie nowych gatunków nie widziałem, no może wśród pterozaurów (w skrócie-te latające) było dosyć różnorodnie. Właściwie od napisów czekamy aż świetnie prosperujący tematyczny park rozrywki zacznie się walić. I wiemy z góry że wszelkie zabezpieczenia (zresztą koszmarnie zarządzane) będą padać jedne po drugim. Ultranowocześnie wyposażona wyspa ma oczywiste kłopoty z zakłóceniami w łączności. Hybryda szaleje na całej wyspie i wprowadza chaos i zamieszanie. A teraz nie mamy wyspy przed otwarciem! Na wyspie jest 20 tys turystów!
-KL5IxK4Gsc
Nasi bohaterowie muszą stawić mu czoło. Opiekun welociraptorów
3Fzb3i-l9iE
(choć w każdym z odcinków widzimy właściwie Deinonychy-swoją drogą z odsłony na odsłonę coraz perfekcyjniej zrobione-cudowne maszyny do zabijania) i szefowa Parku mają do tego kłopot w postaci odnalezienia siostrzeńców tej ostatniej (skąd my to znamy) i złych ludzi z mrocznego Ingen na karku (znowu..). Ponieważ Indominus Rex ma gdzieś kogo zagryza, dochodzi w końcu do oczywistej walki ze starym dobrym T-Rexem. Scena dojścia tego ostatniego do pola starcia nieodparcie przypomina wyjście zawodnika wagi open na ring. Wygląda to dziwnie, ale robi wrażenie ;)
http://img13.deviantart.net/708c/i/2015/098/8/5/indominus_rex_vs__t___rex_by_gms34-d8ow5q7.jpg
Oczywiście całe kino kibicuje staremu znajomemu. :cool: (Wobec nowych odkryć Spinozaur został strącony z głównego kandydata do walki z hybrydą i dobrze!)
Podsumowując-są sceny urągające logice (szefowa parku po bieganiu po lesie ma całe... szpilki, a co! :D), ale nie o to tu chodzi. Dinozaury szaleją, ludzie strzelają, dzieciaki i kobiety drą się a bohaterowie dają radę. Chris Pratt to był pewniak, ale Bryce Dallas Howard jako irytująca szefowa - tu niespodzianka na plus. Ktokolwiek wybiera się na ten film wie czego chce. I to właśnie dostanie. Osobiście po wyjściu z kina nie krzyczałem: złodzieje! :P
xhQKwJFRL1g
Nooo ja się wybieram na Jurrasic World... Ale czekam też aż pokażą moje kochane dinusie zgodnie z obecną wiedzą, a więc Deinonychy z piórami ;) No i tak jak mówisz, mało to jest ciekawych dinozaurów? Po co tworzyć hybrydę? To znaczy rozumiem ideę, którą opisałeś, ale mamy masę ciekawych bestii. Mamy bardzo mocne podejrzenia że Tyranozaury były stadnymi maszynami do zabijania itd. Mamy Utharaptory, większe niż Deinonychy. Mamy Mozazaura, którego można by dobrze wykorzystać. To nie, trzeba stworzyć mutanta :P
Gajusz Mariusz
16-06-2015, 00:02
[REC] 4: Apokalipsa. Dwie pierwsze części miały swój klimat choć miejsce całych filmów to pewna kamienica w Barcelonie. Część 3, wyraźnie inna, nie mająca bezpośredniego nawiązania do części poprzednich a opowiadająca o pewnym weselu była na pół komedią... Część 4 to powiązanie wątków z tych pierwszych (powrót dziennikarki Angeli Vidal) z weselem. Wszystkich żyjących, podejrzanych zarażeniem zamknięto na trawlerze rybackim i wysłano w morze na obserwację oraz testy medyczne. Oczywiście wszystko wymyka się spod kontroli i następuje jatka i walka o przetrwanie. Klimat to powrót do części otwierających, ale myślę że projekt wyczerpał swoje rezerwy. Jednak doświadczenie podpowiada że jeszcze coś tam Hiszpanie dokręcą...
po8PR_-4lZg
Edit
Grzech. Obejrzałem, bo mój ulubiony wariat czyli Gary Oldman na czele listy płac. Stary film sprzed ponad 10 lat, ale jakoś mi umknął. Typowy pojedynek dwóch adwersarzy. Jeden to ten zły (zgadnijcie kto go gra? ;)) a dobry to gliniarz na emeryturze. Ten zły szykuje po latach zemstę za śmierć brata i uderza tam gdzie najbardziej zaboli. Reszta do przewidzenia. Super muzyka w tle, przypominająca tą z serii Brudny Harry czy serialu Ulice San Francisco. Całkiem przyjemnie sie oglądało, mimo tego że Gary to już nie ten sam Gary co w Leonie. Ale i tak fajnie (moja polonistka by mnie opieprzyła za to słowo! :D) się oglądało. :cool:
s8Mf8uXN7X4
W tym trailerze praktycznie nic nie widzimy więc może tu:
http://www.videodetective.com/movies/sin/374172
Edit
Dziwne, że nikt jeszcze nie wspomniał (albo nie znalazłem http://forum.totalwar.org.pl/images/smilies/icon_wink.gif ) o Kingsman: Tajne Służby. Dobra, lekka fabuła, ponadto znakomite sceny walki i efekty specjalne oraz wspaniale dopracowana otoczka gentlemańskiej agencji szpiegowskiej. Do tego świetne aktorstwo (w tym jak zawsze doskonali Samuel L. Jackson i Mark Strong). Mam nadzieję, że powstanie z tego seria, które odstawi Bonda na zasłużoną emeryturę. W mojej ocenie 8/10.
@McAbra za "Kingsman"masz plusahttp://forum.totalwar.org.pl/images/smilies/icon_ok.gif.Przednia rozrywka a rozróba w kościele bije na głowę bijatyki z "Matrixa"
Filmik wstawiony przez zająca został zablokowany, więc wstawiam ten sam z innym tłumaczeniem :cool:
tp5nlbGLfEE
The Secret service (a u nas Kingsman: Tajne służby) wrzucone do listy życzeń http://forum.totalwar.org.pl/images/smilies/icon_biggrin.gif
Właśnie obejrzałem. Dla mnie dwie oceny. Atmosfera ala wczesne Bondy, gra aktorska nawet tych młodszych bohaterów, efekty specjalne a szczególnie walki Colina Firtha z kultową w chwilę po obejrzeniu (dla mnie na pewno) sceną walki w kościele wstawioną przez zająca (za dobranie muzyki do tej sceny należała się super premia! :champagne:) Spokojne 8,5/10. Natomiast logika (scena przetaczania zestawu p-lot Raport, niby po co? Ktoś widzi pierwszy raz na oczy sprzęt i po chwili leci na nim w kosmos etc.) kuleje i to mocno. Ogólnie sceny w tej "górze przetrwania" kompletnie mnie już nużyły. No ale cóż, film powstał na podstawie komiksu, więc już się nie czepiam. Ogólnie film na 2 godziny dobrej rozrywki, byle nie analizować tego co widzimy. Czy polecić? Oczywiście. Polecam gorąco!
Zamiast trailera wstawię ten fragment dla smaczku http://forum.totalwar.org.pl/images/smilies/icon_cool.gif
mupRZpAh45Y
Jestem właśnie po seansie dinozaurów. Od razu mówię, że trudno mi spojrzeć na to dzieło obiektywnie bo kocham wymarłe gady całym sercem :P Oczywiście widziałem te wszystkie absurdy i przekłamania ale... Ale nadal były tam dinozaury! Ja czułem się jakbym sam był w tym parku. Te dzieciaki bawiące się z małymi dinozaurami. Te pokazy z mozazaurem. Ja to nawet bym się cieszył jakby mnie jakiś dinozaur zjadł w tym parku! Umarłbym szczęśliwy :P No i bardzo podobało mi się, że reżyser tworzył ten film jakby był fanem pierwszej części. Te oczka puszczone do widza;) Także w kwestii czystej rozrywki to dla mnie mocna 8/10. Nie chcę dawać więcej, żeby jeszcze nie odbiegać bardziej od obiektywizmu;)
PS: troszkę jednak bolało, że musieli sięgnąć po tą hybrydę... Trochę szkoda że nie poszli w stronę realizmu w przedstawieniu dinozaurów. No ale cóż, nawet zgrabnie i logicznie to wyjaśnili. Ah, no i ta hybryda jakaś taka bez uroku. Tu kolce, tam pazury - wszystko i nic. Za to T-rex! Klasa sama w sobie. Ma ten wdzięk.
Gajusz Mariusz
21-06-2015, 20:22
Focus. Super oszust poznaje młoda adeptkę fachu. Co będzie dalej nietrudno odgadnąć. Mimo to kilka ciekawych zwrotów akcji bo nie wszystko jest tym co nam się wydaje na pierwszy rzut oka. Ogólnie dobra rozrywka szczególnie dla fanów Willa Smitha.
Z3pB8n6j2t0
Edit
Tym razem kolejny film podejmujący tematykę sztucznej inteligencji. Ex Machina. Klimat to połączenie Solaris (ten z Clooneyem, a więc niemiłosierne dłużyzny z pytaniami w tle http://www.filmweb.pl/Solaris ) i Ona (ten z Phoenixem a więc pytanie czy można żywić uczucie do maszyny, programu http://www.filmweb.pl/film/Ona-2013-646395 ) z muzyką ala Jean Michel Jarre. Zresztą reżyser ma na koncie W stronę słońca gdzie ta atmosfera też była. Fabuła to właściwie manipulacja gospodarza względem gościa. Ten ma testować inteligencję maszyny o imieniu Ava (nieprzypadkowe imię). Gdy okazuje się że to co widzimy nie do końca się zgadza z prawdą, wzdychamy ach tak!, a potem się okazuje że i tak nie znamy/nie przewidzieliśmy końca akcji mimo że jej zapowiedź pada w rozmowie głównych bohaterów. Film ciężki, ale dla odważnych kinomanów w sam raz. Polecam!
PI8XBKb6DQk
Edit
Na początek urlopu całkiem niezły film Survivor. Mimo że specjalnie nie jestem fanem Milli Jovovich i Pierce Brosnana to całkiem miło się ich oglądało. Szczególnie tego ostatniego w roli terrorysty. Film szpiegowsko-sensacyjny o tym czy uda się bohaterce powstrzymać zamach. Kilka logicznych wpadek, ale nie takie widziałem w lepszych produkcjach.
yvkhoqo6QQ4
Jestem właśnie po seansie dinozaurów. Od razu mówię, że trudno mi spojrzeć na to dzieło obiektywnie bo kocham wymarłe gady całym sercem :P Oczywiście widziałem te wszystkie absurdy i przekłamania ale... Ale nadal były tam dinozaury! Ja czułem się jakbym sam był w tym parku. Te dzieciaki bawiące się z małymi dinozaurami. Te pokazy z mozazaurem. Ja to nawet bym się cieszył jakby mnie jakiś dinozaur zjadł w tym parku! Umarłbym szczęśliwy :P No i bardzo podobało mi się, że reżyser tworzył ten film jakby był fanem pierwszej części. Te oczka puszczone do widza;) Także w kwestii czystej rozrywki to dla mnie mocna 8/10. Nie chcę dawać więcej, żeby jeszcze nie odbiegać bardziej od obiektywizmu
Ja właśnie dzisiaj widziałem - tak na marginesie, to chyba jakiś żart, że we Wrocku tydzień po premierze można go zobaczyć tylko w dwóch kinach, z czego tylko w jednym w 3d - i, delikatnie mówiąc, nie zachwycił mnie. Owszem, tragedii nie ma, są niezłe momenty, jest kilka ukłonów w stronę oryginału (jednak łezka się w oku kręci :P), ale uważam, że zdecydowanie zbyt dużo upchnęli w ten film akcji, właściwie nie ma nawet miejsca na jakiekolwiek napięcie, bo non stop jakaś gadzina kłapie paszczą z tej czy tamtej strony... a walka wieczoru to już zdecydowanie przegięcie, tylko Buffera tam brakowało :D
PS: troszkę jednak bolało, że musieli sięgnąć po tą hybrydę... Trochę szkoda że nie poszli w stronę realizmu w przedstawieniu dinozaurów. No ale cóż, nawet zgrabnie i logicznie to wyjaśnili. Ah, no i ta hybryda jakaś taka bez uroku. Tu kolce, tam pazury - wszystko i nic. Za to T-rex! Klasa sama w sobie. Ma ten wdzięk.
Podpisuję się pod tym obiema rękoma ;) Swoją drogą, kwestia jednego z bohaterów (ta, że oryginalny park to było coś, a teraz to już nie dinozaury, tylko jakieś kombinacje itd.) najlepiej oddaje moje odczucia co do całego filmu...
Gajusz Mariusz
27-06-2015, 22:35
Tym razem komedia. Search Party (Niezły Meksyk). Lekka komedia o trzech kumplach. Jeden z nich się żeni a drugi rozwala mu ślub. Później kumple chcą naprawić błąd co skutkuje "nieprzewidywalnymi" zajściami po obu stronach granicy amerykańsko-meksykańskiej. Widziałem gorsze... ;)
1HsHwz_xTe8
Edit
Zaś dziś kolejny film z obrazem z "ręcznej kamery". Projekt Almanach. Chłopak na strychu przypadkiem odnajduje kamerę ojca który zginął w dniu jego 7 urodzin. Widzi na nagraniu z tych urodzin także... siebie jako 17-latka. Szukając wyjaśnienia odnajduje w piwnicy schowane urządzenie i masę dokumentów. Wraz z przyjaciółmi i siostrą kompletują dzięki temu wehikuł czasu. I się zaczyna jazda. Niestety wraz z czasem widzimy że zmiany poczynione w przeszłości mają tragiczne skutki w teraźniejszości. Film całkiem dobrze się ogląda, lecz kilka dziur logicznych także ma (bateria kamery po 7 latach służy jakby nigdy nic, chłopak przez dziesięć lat po śmierci ojca nie wchodził do piwnicy itp). Tego typu filmy mają jedną wadę: ciągle bohater musi kręcić, choćby nie wiem jak to nielogiczne było w danej chwili, bo inaczej skąd mielibyśmy obraz? ;)
8Yih-CxTWsw
Edit
Ogólnie nie lubię oglądać fabularnych wersji komiksów, ale jak już się ma... :P Kapitan Ameryka - Zimowy Żołnierz. Oglądałem część pierwszą i niestety, cokolwiek robi z WWII kiepski żart (np Bękarty wojny) jest u mnie pod kreską. Tym razem dużo lepiej, dodatkowo Scarlett Johansson :cool:. Oczywiście przesyt eksplozji, efektów specjalnych etc. Ale... Scarlett Johansson... :lol2:
IEuU4c9xrjo
"Kick"
czyli bollywood w Warszawie
Takich jaj i polewki to nie miałem od czasu gdy pierwszy raz zobaczyłem "Łowców.B"
Co mnie tak rozwaliło? a najpierw totalnie zatkało? Czy to "lokalizacja" , czy fabuła, a może uroda aktorek ... nie: to Brzmienie "Bollywood techno" :confused: ... :eek: ... :lol2::lol2::lol2:.
Film sam w sobie bardzo nierówny: dłużyzny, niekonsekwencja klimatu, chwilami wciągający. Końcówkę obejrzałem z zaciekawieniem. Bollywoodzka sztampa przesiekana z ciekawymi fragmentami. Zupełnie jakby scenariusz pisało na przemian, po kawałku 3 rożnych scenarzystów.
=========
PS.
Właśnie zaczyna się w TV "Lepiej późno niż później" (już chyba pisałem o tym filmie) - jak ktoś nie widział to polecam: kompletny odjazd.:clap::ok::devil:
KUNG FURY
jeśli jeszcze ktoś nie widział , a nie ma zbyt nabożnego podejścia do filmów akcji to polecam:
http://film.wp.pl/id,152187,title,Tomasz-Knapik-czyta-Kung-Fury,wiadomosc.html
ból brzucha i nadwyrężenie mięśni okolic szczęki - gwarantowane
xD:lol2::lol2:
-----------
Koledzy wybaczą że post pod postem, ale z głosem Knapika to zasługuje na wyróżnienie w oddzielnej wypowiedzi.
Gajusz Mariusz
09-07-2015, 22:30
No trochę się nazbierało (nie samym słońcem człowiek żył ;))
Artysta. Większość forumowiczów nie miała okazji oglądania niezapomnianego cyklu Stanisława Janickiego: W Starym Kinie. Ten film to dla mnie po prostu podróż do przeszłości. Główny bohater jest gwiazdorem kina niemego. Niestety dla niego, technologia wkracza do Hollywood i zaczyna się era kina dźwiękowego. I ta przełomowa scena gdy bohater tak jak i my jako pierwszy dźwięk (prócz muzyki) słyszy odkładanie szklanki.:) Gra aktorska razi teatralnością gestów, ale tak właśnie grano i tym bardziej film składa hołd kinu niememu. Ogólnie film zjawiskowy. Gorąco polecam!
3GSDlxgGik8
Escapee (Obsesja). Film w którym nic nie trzyma się kupy. Do tego ciągle okraszany minką głównej bohaterki która przypominała mi głupiutkie spojrzenia Małgosi Sochy. http://images.sodahead.com/polls/001717759/3316515304_christine_evangelista_answer_1_xlarge.j peg:rolleyes: Fabuła miała chyba podnosić tętno, ale tylko śmieszyła coraz bardziej. A szczytem szczytów były rozmowy detektyw Jensen z szefem. Żenada... Omijać szerokim łukiem!
ATTCEjMY93c
One for the money (Jak upolować faceta). Lekka komedia z Katherine Heigl w roli głównej. Powiem tak: jako młodsza blondi nie robiła na mnie takiego wrażenia jak teraz w tym filmie. Jason O'Mara też miał kilka fajnych tekstów. Do obejrzenia.
4uCgumEe4Cs
Edwin Boyd - kolejny film którego scenariusz napisało życie. Bohaterem jest kultowy gangster Kanady. Zwraca też na siebie uwagę gra Kelly Reilly. Polecam!
3OtZleqjVdM
Superfast! (Wściekle szybcy) Trochę się bałem tej parodii Szybkich i wściekłych, bo z parodiami różnie bywa. Poza tym jakoś mnie seria nie przekonała w odróżnieniu od większości mi znanych ludzi ;) . Ale... film całkiem spokojnie się oglądało! :ok: A gościu parodiujący Dwayne Johsnona był moim ulubieńcem ;D I kilka całkiem ostrych lasek też się znajdzie. Odważę się polecić!
Vqg8pji2FWI
Layover (Przerwa w podróży). Słabiutki film który chwilami broni gra aktorki która wciela się w główną bohaterkę. Tak przejaskrawia wyniosłą właścicielkę sieci hoteli porwaną przez ruską mafię że momenty komediowe zakrywają tragiczne braki logiki w scenariuszu. Film strawny tylko jako komedia, którą miał nie być...
Niestety YT blokuje więc link: https://www.youtube.com/watch?v=FwT8_nwoseU
Foolproof (Niezawodny plan) Od czasu Wiecznego studenta jestem fanem Ryana Reynoldsa. Film opowiadający o superinteligentnym skoku. Już było :cool: i to wiele razy, ale i ten daje się oglądać. Polecam!
vpR-_zZSfqQ
EDIT
Od Bogowie nie oglądałem polskiej produkcji więc sięgnąłem po Święty interes. Cóż, rewelacja to nie jest ale wolę komedie o naszej przaśności niż te plastikowe, romantyczne komedie roku o menedżerach, prawnikach czy lekarzach z Wa-wy z oczywiście nieodzownym widokiem mostu świętokrzyskiego co drugie ujęcie.
tluI3vVIHMQ
EDIT
Tym razem film francuski i w końcu jakiś porządny kryminał. 36. Na dzień dobry mamy rozpisaną fabułę: świetnie zorganizowany gang łupi furgony z pieniędzmi i morduje konwojentów w Paryżu. Szefowie dwóch wydziałów policji rywalizują w złapaniu jego członków z obiecaną nominacją na szefa policji w razie powodzenia. W tle rywalizacja o kobietę i walka która nie zna prawnych granic byle osiągnąć sukces. Polecam.
nlTAUiRHP9U
Oglądałem sobie zapowiedzi nowych filmów o superbohaterach. Przede wszystkim chodzi mi o komiksy DC. Jakie są wasze wrażenia/oczekiwania?
Batman vs Superman - Pewnie obejrzę, ale Affleck mnie odrzuca totalnie! No i poprzedni Superman był kiepski więc nie mam za dużych oczekiwań.
Suicide Squad - tu sprawa jest skomplikowana. Trailer dużo nie pokazuje, samą historia mi sie podoba jest tylko jedno ALE... Leto w roli Jokera. Czy ten człowiek jedyne co robi dla aktorstwa to chudnięcie? :/
Ja bardzo czekam na nowe filmy DC, bo ostatnio Marvel zajął cały rynek filmów o superbohaterach.
Nie, żeby mi się te filmy nie podobały, zwłaszcza Kapitana Amerykę dobrze mi się ogląda, ale DC ma swój klimat. Suicide Squad może być naprawdę dobry.
Co do obsady, na początku też nie byłem przekonany, ale myślę, że Affleck da radę. Szkoda, że Joker będzie całkiem inną kreacją od "starego", ale może być ciekawie.
Shay Ruan
20-07-2015, 17:01
Obejrzałem dwa filmy ostatnio. Pierwszy z nich to western Sergio Corbucciego "Człowiek zwany ciszą". Jest to nietypowy pod każdym względem western z trzech powodów. Po pierwsze cała akcja filmu dzieje się w zimie, bohaterowie grzęzną po pas w śniegu, jest ciemno, mrocznie. Specyficzny klimat ale o dziwo pasuje tutaj. Po drugie, główny bohater w trakcie filmu nie wypowiada nawet jednego słowa. Na koniec zostawiłem finał filmu, który jest dramatyczny, przygnębiający.Świetna rola mistrza Klausa Kinskiego jako głównego złego. Nie widziałem drugiego tak pesymistycznego westernu a jestem fanem tego gatunku. Ahhh i warto wspomnieć jeszcze o sporej brutalności w filmie, krwi, odstrzelonych kciuków jest sporo. Polecam.
RAJI-UQ4Tak
Drugi film jaki moge polecić to nowy Mad Max. Stawiam go na równi z druga częścią. Co moge powiedzieć, ten film to ciągła akcja, akcja i jeszcze więcej akcji. Świetny postapo klimat, bardzo dobre aktorstwo i genialne efekty specjalne. Nigdy nie martwiłem się czy Tom Hardy dobrze zastąpi Mela Gibsona. Byłem pewien że to jedyny aktor, który może sie podjąć tego wyzwania. Liczę na kontynuacje. Polecam :P
QoYlqdBtRSw
Nezahualcoyotl
21-07-2015, 19:56
Geniusz-samouk Klaus Kinski na Dzikim Zachodzie?Że też mi to umknęło ale w nadchodzący weekend nadrobię tą niewybaczalną zaległość.
W najnowszym Maxie najwięcej kontrowersji wzbudził we mnie...Turbo Interceptor.Chociaż reżyser deklamował że najnowsza odsłona przygód Wojownika Szos nie ma niczego wspólnego z trzema poprzedniczkami to jednak maniacy sagi (w tym i ja) muszą gdzieś upchać najnowszą odsłonę :P.
Z nadchodzących zapowiedzi jedna wygląda naprawdę obiecujaco:
oYiT-vLjhC4
Natomiast od siebie polecam filmowy majstersztyk jakim jest "Lost river".Rośnie konkurencja dla David Lyncha ale to może wyjść tylko na dobre dla widzów:
H8ngDiG9V8w
The Revenant zapowiada się niezwykle obiecująco. DiCaprio i Hardy na ekranie, Inarritu i Lubezki poza nim.
Już przed premierą wygląda na kandydata do zbierania wszelkich możliwych nagród. :)
Shay Ruan
21-07-2015, 21:24
Zapowiada się produkcja oscarowa :P Tom Hardy i DiCAprio to duet, który nie pierwszy raz pracuje ze sobą. Produkcja wychodzi mniej więcej w tym samym czasie co nowe Gwiezdne Wojny więc powalczą ze sobą zapewne :P
Nezahualcoyotl
21-07-2015, 21:28
Myślę że kolejna odsłona Star Wars raczej będzie walczyć z Mad Maxem ale tylko w kategorii efektów specjalnych.Galaktyczna wojenka to jednak za mało aby stawać w szranki w najważniejszej nominacji.
Shay Ruan
21-07-2015, 21:39
Gwiezdne Wojny otrzymywały już oscary w różnych dziedzinach a także nominacje dla najlepszych filmów, aktorów itd. Więc kto wie ;P
Nezahualcoyotl
22-07-2015, 21:06
Ależ życzę najnowszej odsłonie Star Wars jak najwięcej nominacji oraz wszelkiej maści możliwych nagród.Mam tylko nadzieję że kiedy się wybiorę na SW VII do kina wówczas nie obejrzę mega-wtopy.
Zapowiada się dość interesująco chociaż mam pewne skojarzenia z dość starym filmem utrzymanym w podobnych klimatach czyli "Cannibal Holocaust":
FcpYPu9M3bw
Drugą zapowiedzią na nadchodzącą jesień jest "Everest":
79Q2rrQlPW4
Gajusz Mariusz
23-07-2015, 19:01
Matt Damon i Jessica Chastain coś po Interstellar polubili klimaty i znowu ich zobaczymy w The Martian. Czyli jest szansa że znowu będzie warto wyciągnąć patrzałki 3D
FFPStWFY6rQ
Edit
Gdy obejrzałem pierwszego Teda napisałem:
Długo nie mogłem się przemóc by obejrzeć kolejny film z nierealistycznym bohaterem w roli tytułowej (gadający pluszak...http://forum.totalwar.org.pl/images/smilies/icon_rolleyes.gif) ale ... film jest rewelacyjny głównie dzięki dialogom i dobremu zestawowi aktorów (nie ukrywam że dzięki udziałowi we filmie Wahlberga przemogłem się w końcu). Polecam!
Przed obejrzeniem drugiego, bałem się że będzie odstawać od jedynki. Na szczęście nic z tych rzeczy. Znowu niewybredne dialogi pomiędzy Wahlbergiem a Tedem, zaś Amanda Seyfried myślę że udanie zastąpiła Milę Kunis przy boku Marka. Jest sporo nawiązań do innych filmów, zaś sama Amanda już w drugim filmie jaki widzę pokazuje swój dystans do swej urody. Scena z Gollumem wymiata. Polecam!
S3AVcCggRnU
Zaś z poważniejszych klimatów kryminał z Danii Zabójcy bażantów. Typowy skandynawski kryminał czyli blade świty, deszczowe południa i mroczne klimaty. Kontynuacja Kobiety w klatce https://www.youtube.com/watch?v=rJG-BQs1VR8 Mamy tu dalszy ciąg przygód dwojga policjantów z wydziału Q który ma za zadanie wyjaśniania nierozwiązanych spraw sprzed lat. A intryga teraz o wiele bardziej rozbudowana! Kto oglądał Kobietę... tego nie ma potrzeby zachęcać, a kto nie oglądał, zapytam: podobała Ci się Dziewczyna z tatuażem? Jeżeli tak to zapraszam do seansu.
6z_2jrSjGaA
I lekkie rozczarowanie. Colt 45. Młody gościu wygrywa zawody strzeleckie w zawodach międzynarodowych. Przybywają łowcy głów ze służb spec, policji etc. Niestety, odrzuca oferty aż w końcu wpada w tarapaty. Wokół giną ludzie którzy są mu bliscy, więc musi zmienić teorię w praktyczne zastosowanie swych umiejętności. Film nierówny, pierwsza połowa filmu przynudza, druga przyspiesza ale że film krótki, więc za późno. Na koniec jest podana na tacy fabuła kontynuacji. I tu oczekuję równego filmu, jeżeli powstanie, bo potencjał bohater ma :cool:
PRw3YNZHNCg
Nezahualcoyotl
29-07-2015, 20:51
Chyba każdy pamięta historię chilijskich górników z przed pięciu lat których losy śledził cały świat?W listopadzie wchodzi do kin film opowiadający o walce z czasem dla ich ratowania:
hOoIBOYqHyw
Gajusz Mariusz
29-07-2015, 21:16
Dziś obejrzałem film o którym się zrobiło głośno głównie dzięki... protestom w Korei Płn :D (Coś jak Kod da Vinci, dopóki Kościół nie zaczął tej szopki do kina szli czytelnicy Browna, później mało kto nie poszedł a nawet sięgali po lekturę Ci co książkę trzymali ostatnio w podstawówce... ;D ) Stanęło nawet na pogróżkach nuklearnych zdaje się. The interview (Wywiad ze Słońcem Narodu). Komedia szalona i, co tu ukrywać, słaba. Kilka fajnych gagów, Seth Rogen daje radę, ale bohater James Franco przerysowany do bólu. Najlepsze momenty ze Słońcem Narodu, ale jako całość bez tej reklamy komedyjka co najwyżej klasy B.
DkJA1rb8Nxo
EDIT
Porwanie Heinekena - na podstawie prawdziwych wydarzeń całkiem zjadliwe kino o porwaniu szefa znanej nam wszystkim :cool: firmy. Zauważalna gra Worthingtona i Sturgessa. Niestety, Anthony Hopkins wyraźnie nie miał pola do popisu, a może po prostu był myślami przy innych produkcjach ;).
6t33c4VKeC8
No i doszliśmy do Mad Maxa. Na drodze gniewu. Poprzednie części oglądałem pierwszy raz jako dzieciak na kasetach VHS (było coś takiego...;D) i nie powiem, szczególnie część druga zrobiła na mnie wrażenie, a Gibsonowi granie postaci o swojsko brzmiącym nazwisku: Rockatansky otworzyło drzwi do Hollywood. Od tej pory minęło sporo wody w Wiśle i ten gatunek filmowy (postkatastroficzny) notował u mnie coraz słabsze oceny wraz ze spadkiem zainteresowania. No ale jak mamy takie nazwiska które zawsze mnie przyciągną: Hardy i Theron plus osoba tego samego reżysera to i ja postanowiłem obejrzeć. I... gdyby nie owe nazwiska to klapa. Logika poczynań bohaterów (szczególnie tych "złych"), rzucający się w oczy motyw kobiecy we wszelkich aspektach, choreografia walk która w pewnym momencie była żywcem wyjęta z poczynań Legolasa w 3 części Hobbita itd itd. Typowy film typu: oglądaj, wyłącz myślenie, jedz popcorn popijając colą i ciesz oczy widokiem eksplozji. 25 lat temu byłbym zachwycony. Teraz? :hmm: Mad Maxa 2 pamiętam do tej pory, Na drodze gniewu zapomnę po 2,5 tygodniach.
oF7IYv37v7Q
Nezahualcoyotl
06-08-2015, 19:33
"Cabeza de Vaca" film ukazujący prawdziwą odyseje czterech Hiszpanów z naciskiem na osobę Alvara Nunez Cabeza de Vaca którzy na własnych nogach przebyli trasę od Florydy aż po Kalifornię by zakończyć swoją tułaczkę w hiszpańskim już Meksyku.Obraz miejscami brutalny,ślamazarny a czasem wręcz niemy jednak starający się ukazać ówczesny Nowy Swiat z jakim przyszło się zmierzyć Europejczykom w którym życie było bardziej okrutne niż na terenach już podbitych.
Mimo wszystko polecam dla wytrwałych i osób zainteresowanych indianistyką:
W_7INQiXIvk
Sekret jej oczu, mało brakowało, a umknął by mi ten fantastyczny film. Choć akcja nie posuwa się naprzód w zawrotnym tempie, to klimat tego obrazu jest niesamowity. Ostatnie sceny są naprawdę genialne. Główną rolę gra Ricardo Darin, którego możecie znać też z Dzikich Historii. :)
Polecam.
Gajusz Mariusz
08-08-2015, 22:49
Dwa filmy do polecenia:
Pierwszy to western Salvation (Wybawiciel). Dzięki takim pojawiającym się co jakiś czas produkcjom wiem ze ten niszowy już rodzaj filmowy jednak na szczęście żyje. Fabuła raczej nie odkrywcza: emigrant z Danii po siedmiu latach nowego życia na ranczu sprowadza do Ameryki Płn rodzinę. W tym samym czasie z więzienia wychodzi brat lokalnego herszta gangu, który trzęsie miejscowymi aż miło, a jego znajomości sięgają dużo wyżej. Traf chce że spotykają się w jednym dyliżansie... Mads Mikkelsen w roli głównej sprawia, iż od razu wiadomo że nie będzie miło :cool: Dla wielbicieli urody i talentu Evy Green powiem tylko że tu też ją ujrzycie. Z powodu pewnej przygody z indianami jest strasznie małomówna, ale jej gra ciała... (Nie! W całym filmie ubrana jak nigdy! :devil: No, prawie...) oddaje z naddatkiem. A fanów piłki nożnej (no, może tych starszych) być może zachęcę pisząc że Eric Cantona żyje i ma się świetnie. :D
Imic4ACxSp0
Kolejny to Child 44 (System). Właściwie lista płac to plejada gwiazd: Tom Hardy, Gary Oldman, Noomi Rapace, Jason Clarke, Vincent Cassel, dwójka znana ze skandynawskich kryminałów: Fares Fares i Nikolaj Lie Kaas (ten ostatni dostał rolę za facjatę jak nic :devil:), Charles Dance. Ba, pojawia się nawet nasza Grochowska. Przygody oficera bezpieki w kraju Rad. W kraju gdzie donos na najbliższych to cecha wskazana by utrzymać się na powierzchni (najlepszy przykład Mołotow i żona...), gdzie jedna ekipa bezpieki likwidowała poprzednią. Na tym tle mamy sprawę kryminalną , która jest niewygodna na tyle, że na jej rozwikłanie "nie ma zapotrzebowania". Znakomita rola Toma Hardy'ego. Choć repertuar mimiki i grymasów twarzy ma dość ubogi i praktycznie w każdym filmie taki sam to jednak lubię gościa. Świat ostatnich lat życia Stalina przedstawiony we filmie jest na tyle realistyczny (z małym wyjątkiem, ale o tym za chwilę) że następcy z KGB którzy rządzą aktualnie tym biednym narodem mieli problemy z udostępnieniem produkcji do kin. Wietrzę powtórkę z rozrywki po premierze Wołynia Smarzowskiego, tyle że w innym kraju.... Jaki to wyjątek? Ano taki, że w świecie przedstawionym we filmie w Rosji praktycznie się nie piło... Jak już, to elegancko w restauracjach... :devil: Ale na szczęście nie zmienia to oceny filmu, który gorąco polecam.
PS Ciekawostka militarna. Na początku filmu mamy obraz ucieczki naszego bohatera z bidula. Chroni się wśród wojska. W tle mamy w roli T-26 makietę naszego swojskiego... 7TP! Charakterystyczna wieża z Boforsem i wysoka płyta nadsilnikowa. Nawet fińskie Vickersy miały tylko ową wieżę, druga cecha jest wyjątkowa wyłącznie dla naszej konstrukcji ;)
Uia6y9SRsj4
Znakomita rola Toma Hardy'ego. Choć repertuar mimiki i grymasów twarzy ma dość ubogi i praktycznie w każdym filmie taki sam to jednak lubię gościa.
O nie mogę się zgodzić! Bronson zamiata wszystko ;) W Batmanie miał olbrzymie ograniczenie przez maskę zasłaniającą pół twarzy a i tak dał popis aktorski.
Gajusz Mariusz
08-08-2015, 23:44
Drogi Volomirze, niestety nie mogę bronić swego punktu widzenia, gdyż wtedy reprezentuję chamstwo i trolling rodem z sieci. I później zauważam zwyczajowy ost z pozdrowieniami, albo pozdrowienia z ostem. Jakoś tak. Więc po prostu pozostanę przy mojej opinii z poprzedniego postu. ;)
PS: Teraz doceniam Twój avek :ok:
Nezahualcoyotl
09-08-2015, 21:34
Rok 2016 będzie z pewnością zapamiętany zwłaszcza przez maniaków Fantasy.Najpierw zostaną uraczeni nowym produktem TW Warhammer aby latem móc się ekscytować Warcraft na dużym ekranie:
http://www.imdb.com/title/tt0803096/
K_J8k43gUhY
9Rnk1vnRhoo
Td8C3CKin68
Z2GaPj3CJII
Szkoda, że nie Nolanowy, ale batmana przegapić nie można.
0WWzgGyAH6Y
Właśnie dopatrzyłem się też tego potworka i zapowiada się ciekawie.
PLLQK9la6Go
Nezahualcoyotl
13-08-2015, 19:40
"Batman vs Superman" jakoś do mnie nie przemawia.O co oni zamierzają się tłuc?O pierwiastek ludzki w przybyszu z innego świata czy też o cząstkę supermocy na użytek śmiertelnika?Szczerze to już ostatnio jest aż za nadto tych pojedynków pomiędzy superheroes i doświadczam przesycenia tego typu gatunku filmów.
Natomiast druga propozycja wygląda,przynajmniej dla mnie,o wiele bardziej zachęcająco.
Kolejna (nieoficjalna) część Rocky'ego.Tym razem będziemy mogli poznać historię syna Apolla Creeda:
Uv554B7YHk4
Mam nadzieję że najnowsza wersja "Breaking point" dorówna poziomem pierwowzorowi który wciąż pomimo upływu lat jest świetnym filmem.Najnowsza odsłona zapowiada się niezwykle widowiskowo i oby sie tylko na tym nie skończyło:
ncvFAm4kYCo
Polecam z pełną odpowiedzialnością:
sa7BRpLaddk
"Batman vs Superman" jakoś do mnie nie przemawia.O co oni zamierzają się tłuc?O pierwiastek ludzki w przybyszu z innego świata czy też o cząstkę supermocy na użytek śmiertelnika?Szczerze to już ostatnio jest aż za nadto tych pojedynków pomiędzy superheroes i doświadczam przesycenia tego typu gatunku filmów.
Hm, jakieś konkrety? Bo ja nie kojarzę żadnego takiego filmu poza Captain America: Civil War, który również nie miał jeszcze swojej premiery.
Powinieneś przygotować się więc na ciężki okres, bo patrząc na zapowiedzi warner bros wypowiadają wojnę marvelowi.
Nezahualcoyotl
15-08-2015, 09:13
Hm, jakieś konkrety? Bo ja nie kojarzę żadnego takiego filmu poza Captain America: Civil War, który również nie miał jeszcze swojej premiery.
1.X-Men:The last stand
2.X-Men2
3.X-Men
4.Thor
5.X-Men origins:Wolverine
6.X-Men First class
7.Fantastic Four
8.Fantastic Four:Rise of the Silver Surfer
9.The Avengers
10.Man of steel
11.The amazing Spider-Man
Różnica pomiędzy tą listą a zbliżającymi się zapowiedziami jest taka że powyżej wymienieni Superheroes tłuką się z tymi złymi Superheroes a nie pomiędzy sobą jak to już wkrótce ujrzymy.Z drugiej strony ileż już można oglądać filmy z jednym rodzajem scenariusza których odmienność polega na doborze kolorowych wdzianek i efektach specjalnych?Stąd też "nowatorski" pomysł zwrócenia przeciwko sobie ikon świata Marvel który wydaje się nam czymś wcześniej niespotykanym a co jest błędem.
Chyba jedynymi Którzy walczą z ludzkimi wrogami bez pomocy napromieniowania,ukąszenia,skażenia,etc są Batman oraz Punisher(nie siedzę w świecie TM-Semic i Marvel więc może ich być więcej) i dlatego będę trzymał kciuki za Waynem przeciwko przybłędzie z Kryptona:devil:.
Nie zgodzę się, że to są podobne filmy. W wymienionych przez ciebie superbohaterowie walczą z typowymi villainami, ostatecznie Lokiego bym uznał. Zaś tutaj mamy pojedynek typowo dobrych postaci przeciw sobie.
Zgodzę się jednak, że mimo wielu atutów Marvela, przeciwnicy bohaterów to słaby punkt tych filmów. Jedyną charyzmatyczną postacią jest Loki, reszta to typowi "źli", którzy na dobrą sprawę nie mają żadnych motywów poza byciem złym. :P
Nezahualcoyotl
16-08-2015, 10:13
Nie zgodzę się, że to są podobne filmy. W wymienionych przez ciebie superbohaterowie walczą z typowymi villainami, ostatecznie Lokiego bym uznał.
Dwie szkoły Superheroes walczących ze sobą we wszystkich odsłonach X-Men.Wolverine skonfliktowany ze swoim bratem aby na koniec wspólnie pokonać kolejnego podrasowanego przez naukowców Superheroe.Spider-Man przeciwko Electro,Superman toczący batalię o Ziemię ze swoimi pobratymcami.Drużyna Avangers zmagająca się z Lokim(tutaj przyznałeś mi rację) i jeszcze Fantastic Four starający się przywrócić do pionu swojego dawnego przyjaciela.
Nie zgodzę się że wszystkie złe charaktery są zwykłymi "villainami" ale że są tymi niedobrymi to jak najbardziej.
Zaś tutaj mamy pojedynek typowo dobrych postaci przeciw sobie.
Przecież o tym pisałem powyżej;).
Premiera 9/11 (przypadek?):
yFTZoHtuct4
Wiktoriańskie klimaty okraszone i do tego z dreszczykiem.Jak dla mnie zapowiada się interesująco:
K8JW0H5ITBk
Przecież o tym pisałem powyżej;).
Tak, tylko według ciebie to to samo, a moim zdaniem różnica jest zasadnicza. Dr. Doom nie miał swojego filmu, Silver Surfer nie ratował niewinnych, Lizard z TASM nie był strażnikiem miasta i tak dalej. Zaś w Batman v Superman mamy dwóch herosów, którym "kibicujemy", którzy do tej pory byli po stronie dobra przeciw tym złym i dlatego ta konfrontacja będzie novum.
Nezahualcoyotl
16-08-2015, 12:21
Tak, tylko według ciebie to to samo, a moim zdaniem różnica jest zasadnicza. Dr. Doom nie miał swojego filmu, Silver Surfer nie ratował niewinnych, Lizard z TASM nie był strażnikiem miasta i tak dalej. Zaś w Batman v Superman mamy dwóch herosów, którym "kibicujemy", którzy do tej pory byli po stronie dobra przeciw tym złym i dlatego ta konfrontacja będzie novum.
Gdzie pisałem iż walka dobrych Superheroes ze złymi jest identyczna jak pomiędzy samymi dobrymi(zresztą tej jeszcze nie widzieliśmy no może poza sporadycznymi spięciami pomiędzy Avengers)?Nawet nie robiłem takiego porównania gdyż to nie ma żadnego sensu.Uwypukliłem jedynie fakt że starcia pomiędzy tego rodzaju bohaterami (Superheroes) miały już w kinomatografii swoje miejsce.Spełniłem tym samym Twoją prośbę a do której się nawet nie ustosunkowałeś.Następnie wykazałem że wszyscy "villainas" w tych filmach jednak są również Superheroes co podobnie pozostało bez odpowiedzi.Teraz natomiast chcesz dyskutować o czymś co sam stwierdziłem już na początku tej dyskusji...
Dopiero pojedynek pomiędzy pozytywnymi charakterami będzie nowością o czym już pisałem we wcześniejszym poście a co jak widzę przeoczyłeś.
PanzerKampfWagen
11-09-2015, 21:14
Gajusz prosił żeby wrzucić, to wrzucam, na temat samego materiału się nie wypowiadam :P
uUS90bi_YIk
Yg-eCnh-Jn8
Shay Ruan
11-09-2015, 21:45
Na film czekam już 2 lata i mam zamiar obejrzeć. Recenzje i oceny zbiera pozytywne więc jestem optymistycznie nastawiony.
Nas jednostka wysyła na film dzisiaj, za hajs podatnika oglądaj :D
Witam, możecie nie uwierzyć ale trzeci raz zabieram się za napisanie tego, wpadłem na film i myślę że może być ciekawy właściwie to jestem w trakcie oglądania więc nic nie mogę o nim powiedzieć. To moje trzecie podejście bo w sumie nie wiem co napisać a na YT nie znalazłem nawet trailera no może prócz tego
vHQI_MUbDGo
który za dużo nie zdradza swoją drogą. Ok przejdźmy do rzeczy film nosi tytuł "The Gamechangers" i w skrócie(tutaj skopiuje opis)
The Gamechangers
Film inspirowany historią prawdziwą. Bohaterami są: brytyjski twórca gry GTA3 oraz amerykański prawnik broniący chłopaka który twierdzi że to ta gra zainspirowała go do przemocy, więc postanawia wytoczyć sprawę wydawcy gry, aby uzyskać odszkodowanie dla ofiar tego chłopaka.
więc jeśli was zainteresowało oglądajcie a jak nie to cóż i mnie pewnie by to nie zainteresowało gdyby nie pewne trzy litery na których się wychowałem i pokochałem na długo zanim miałem okazje zagrać pierwszy raz w TW
Gajusz Mariusz
09-10-2015, 23:42
Kolejny temat zdechł jak widzę :eek: (coś jak grupa filmowa...) więc pora na Gajusz Mariusz czyli ostatni zajazd w temacie FILMY. ;)
Zaczniemy od miniseriali. Na pierwszy ogień weźmiemy:
Tożsamość, Krucjatę, Ultimatum i Dziedzictwo Bourne'a. Pomimo starej produkcji jakoś omijałem cykl, mimo że nic nie mam do Damona. Po prostu jak innych razi rozjazd między ekranizacją a prozą Tolkiena czy Martina tak mnie rozjazd z prozą Ludluma. Porównanie poczynań książkowego bohatera z filmowym (używającym co 15s gadżetów z XXIw) mogłoby odpowiadać widokowi Gandalfa latającego śmigłowcem koniecznie z laserową laseczką. I jeźdźców Rohanu jeżdżących na HUMVEE. No ale jednak obejrzałem i wygląda to całkiem całkiem. Nawet 4 część już oderwana całkowicie od cieniutkich nici łączących cykl filmowy z Ludlumem też trzymała klimat, chyba dzięki trafnemu dobraniu aktorów (Jeremy Renner, Rachel Weisz, Edward Norton). Gdybym nie czytał, świetnie bym się bawił, a tak tylko... dobrze się bawiłem. ( choć BSL MQ-1 PREDATOR lecący na wysokości... kilkuset metrów, chwilami kilkudziesięciu, litości!)
FpKaB5dvQ4g
(https://www.youtube.com/watch?v=FpKaB5dvQ4g)
Y-HqyyfBbSo (https://www.youtube.com/watch?v=Y-HqyyfBbSo)
ZT2ZxjUjSo0 (https://www.youtube.com/watch?v=ZT2ZxjUjSo0)
jSzy9qQ3mDE
(https://www.youtube.com/watch?v=jSzy9qQ3mDE)
Drugi miniserial to cykl Szybcy. Swego czasu po obejrzeniu dwóch pierwszych odsłon dałem sobie spokój. Jednak naciski Gorgo i aspekty śmierci Walkera zrobiły swoje. Ktoś mógłby powiedzieć - może tak miało być? Umrzeć młodo (wiem Polemajos, wiem. Pojęcie względne ;) ), za kierownicą świetnej fury (no, prawie), będąc bożyszczem zmotoryzowanej młodzieży na całym świecie. Jakie to romantyczne. Lecz koroner nie zostawił wątpliwości, spalił się żywcem, czego najgorszemu wrogowi nigdy bym nie życzył. No więc po ukazaniu się siódmej części zrobiłem tygodniowy maraton.
-Szybcy i wściekli - Moje ulubione sceny: nitro i... ujęcia bohaterów za kierownicą a za szybą w tle zakrzywienie czasoprzestrzeni... :rolleyes:
-Za szybcy za wściekli - Dziwna nieobecność Vina, za to wkręcenie w serię Tyrese Gibsona nadało humor tej odsłonie. I boska Eva... (oczywiście niczego nie brakuje Jordan Brewster i Michelle Rodriguez, ale Eva-mniam). Niestety - ciągle zakrzywienie czasoprzestrzeni... A na ulicach polskich miast młode byczki zaraz po zrobieniu prawka (albo i nie...) dostają kasę od rodziców i kupują 10-15 letnie BMW, tuningują za resztę kasy (co sprowadza się z reguły do rozdwojenia rury wydechowej i zamontowaniu wszędzie niebieskich diod. Na zmianę opon (palenie gum przy blacharach) już zabraknie).
-Szybcy i wściekli: Tokio Drift - Cóż, ciągle ni ma Vina (no, prawie). Cały film wygląda jakby ktoś chciał zareklamować Tokio. I wychodzi tak: nastolatek z twarzą 24-latka, problem multikulti w Japonii :lol2: i zarzynanie hamulcem ręcznym. Plusem - w końcu brak zakrzywienia czasoprzestrzeni!
-Szybko i wściekle - powrót do pierwszego odcinka jeżeli chodzi o bohaterów. Pierwsza scena zdradza że będzie kosmicznie + zmiana otoczenia. Samochody wyjeżdżają "w teren". To nic, że toporne zawieszenia HUMVEE pękałyby, te samochody tych problemów nie mają. Koniec zapowiada rychły ciąg dalszy.
-Szybcy i wściekli 5 - Początek to ciąg dalszy kończącej sceny z poprzedniej odsłony. Po fikołkach więziennego autobusu niezniszczalny Vin wychodzi bez zadrapania. Dalej tylko lepiej. Do ekipy dołącza Dwayne Johnson który jest przerysowany aż do bólu ale w jakiś sposób... ożywia film. Ciągnięcie 10-tonowego sejfu po ulicach dwoma furami bez zmniejszenia prędkości i wywijanie nim za pomocą łańcucha przez samochód Vina oraz celne walenie nim na moście - bez browara było nie do przyjęcia. Ta część przekonuje mnie że cykl stał się komedią. Końcowa scena daje nadzieję: Eva w kolejnej odsłonie! Największy plus tej odsłony? Elsa Pataky.
LuJuxoBknhc
(https://www.youtube.com/watch?v=LuJuxoBknhc)
-Szybcy i wściekli 6 - Oszuści! Boskiej Evuni brak! :( Tyrese Gibson przestaje bawić, a zaczyna irytować. "Zmartwychwstanie" Letty przybliża miniserial do Mody na Sukces. Tylko że tam bohaterka ponoć kilka razy potrafiła to zrobić, tyle że przy tylu częściach to nie sztuka... To nic, akcja filmu tym razem bije poprzednie części absurdem razem wzięte i choć ten zły (Luke Evans) dwoi się i troi ze sprzętem rodem z japońskiej kreskówki, nie da rady tej koalicji. Po scenie z czołgiem na autostradzie matrix idzie w odstawkę. Tam prawa fizycznie były naciągane z definicji, tutaj nie istnieją. Koniec? Ależ skąd! Scena na lotnisku na którym pas startowy ma... kilkadziesiąt km długości robi wrażenie. Może stąd kłopoty finansowe Hiszpanii? Na koniec tradycyjnie mamy zapowiedź nowego bohatera w kolejnej odsłonie. Nadciąga Jason Statham...
dKi5XoeTN0k
(https://www.youtube.com/watch?v=dKi5XoeTN0k)
- i w końcu Szybcy i wściekli 7 - Scena otwarcia powinna robić wrażenie. Niestety już nie. Robienie scen wziętych rodem z fantastyki czyni coraz trudniejszą pracę scenarzystom kolejnych części. Musi być więcej, dalej, szybciej i ... absurdalniej. Tyle że tłumy walą do kin więc jest wszystko ok. Z nowych twarzy: Kurt Russell (ale ten czas leci...), Nathalie Emmanuel (czyli urocza Missandei z GoT). Elsa Pataky - od poprzedniej części minęły 2 lata. Ścięła włosy - rezultat? Postarzała się o 10... Tym razem absurd goni absurd bez cienia wstydu (zrzucenie samochodów z C-17 z otwarciem spadochronów tuż przy ziemi które by rozerwało widowiskowo dachy, młodzież w kinie radośnie macha łapkami. A można było zrobić zrzut na platformach jak w realu, ale to byłoby tak mało widowiskowe, lub po prostu militarna niewiedza twórców), latanie furą pomiędzy wieżowcami w Abu Zabi etc. Ok, dosyć wyzłośliwień. Cała seria to lekkie, bezrefleksyjne kino które ma pewien czar. Czar prostej rozrywki, którą czasem każdy z nas szuka. Końcowa scena naprawdę b. fajnie podsumowująca obecność Paula w cyklu. I na tym powinni poprzestać. Ale.. Ale już była odsłona bez Walkera no i film zarabia a bohaterów się namnożyło jak w Avengers. Więc show must go on. Zamiast trailera tym razem coś co bardziej pasuje na podsumowanie. Wykorzystanie sceny rodem z pożegnania lotniczego zrobiło na mnie wrażenie.
9EptTFgqnPE
(https://www.youtube.com/watch?v=9EptTFgqnPE)
Jak już jesteśmy przy Dwayne Johnsonie. San Andreas. Następny film kina katastroficznego. Młodszy brat 2012 i pod tym względem nie rozczarowuje (polecam 3D). O warstwie fabularnej z litości nie wspomnę. Kwiatkiem jest całkiem spora obecność na ekranie Alexandry Daddario. A wiem że jest tu kilku fanów jej talentu, przepraszam - talentów :P
23VflsU3kZE
(https://www.youtube.com/watch?v=23VflsU3kZE)
Krocząc wśród cieni (A walk among the tombstones). Typowa rola Liama Neesona ostatnich lat. Ponieważ jeszcze kilka filmów za chwilę wrzucę to skrótowo: jak ktoś lubi gościa (np niżej podpisany) to gorąco zachęcam! Dobre, mocne kino.
s-i1F-9bhew
(https://www.youtube.com/watch?v=s-i1F-9bhew)
Jak już jesteśmy przy Liamie: Nocny pościg (Run all night). Bardzo podobny klimat, tyle że bohater nie jest byłym gliną, tylko byłym cynglem mafii. Trochę gorszy od poprzedniego, plusem Ed Harris. Dla fanów Neesona, ale inni nie muszą omijać.
uusW8Q1Sp5o
(https://www.youtube.com/watch?v=uusW8Q1Sp5o)
Starawy film który mi skutecznie umykał. Tożsamość. Całkiem niezły thriller z zaskakującym zakończeniem (ok, może tylko dla mnie). Grupa ludzi odcięta od świata w motelu na amerykańskim pustkowiu. John Cusack i Ray Liotta w rolach głównych. Trup pada gęsto a Amanda Peet jeszcze do schrupania. Jak ktoś nie oglądał jak ja - zachęcam i polecam.
S8fjyxM7DgU
(https://www.youtube.com/watch?v=S8fjyxM7DgU)
Teraz ciężkie klimaty. Pod skórą. Zachęciła mnie do obejrzenia Scarlett w trailerze. Ba, są nawet sceny z nagusieńką Johansson jak ją Pan Bóg stworzył! (no chyba że dublerka, Lena Headey też całkiem przekonywująco oszukała fanów w GoT, tyle że faktycznie była wtedy w zaawansowanej ciąży). Film ciężki, choć jak ktoś lubi pogodę i krajobrazy Szkocji... Szczerze mówiąc by do końca nie skreślać filmu luknąłem na Filmweb a później poszukałem opisu powieści na podstawie której film powstał. Bez tego film nie do strawienia. Człowiek łapie o co chodzi, ale w tej formie to lipa. Dla odważnych, albo przed filmem podejść do tematu jak ja skończyłem. Czyli od streszczenia powieści, ale wtedy nici z zaskoczenia. Tak Źle i tak niedobrze. :confused:
NoSWbyvdhHw
(https://www.youtube.com/watch?v=NoSWbyvdhHw)
No to jak już jesteśmy przy Scarlett: Avengers: Czas Ultrona. Cóż, bohaterów tylu, że rozpychają się łokciami by nie zniknąć w tłoku. Jakoś nigdy nie przepadałem za ekranizacjami komiksów i raczej lecę filmy tego typu według reguły: "no jak widziałem poprzednią część, to i tą obejrzę". Scarlett mniam, wraz z innymi: trzask prask i po wszystkim. Zero emocji, graficy komputerowi przy tej kasie doszli już do takiego momentu że trudno kogokolwiek czymkolwiek zaskoczyć. Paradoks-doszli do ściany, tylko co dalej? Do bezrefleksyjnego obejrzenia ze znieczulaczem w ręku. Dokładnie jak przy serii szybkich i wściekłych. Browar niezbędny bo logiki za grosz. Jeszcze jedno: Po Red lights, Oldboy i Godzilli coraz bardziej zauważalna Elizabeth Olsen
cjF9-9Sysgs
(https://www.youtube.com/watch?v=cjF9-9Sysgs)
Jak już jesteśmy przy Samuelu L. Jacksonie: starutki film Formuła (The 51st state), starutki bo starszy od (... i ... :D ). Też jakoś się z nim mijałem. Murzyn w szkockim kitlu z torbą kijów golfowych przybywa ze Stanów na wyspy Albionu. Komedia sensacyjna, może bez zachwytów, ale zderzenie kultur (cokolwiek to dziś znaczy) samo w sobie zabawne.
UXMgG1iIBDI
(https://www.youtube.com/watch?v=UXMgG1iIBDI)
Sygnał. Totalne rozczarowanie. Film z grupy tych których trailer zawiera w całości wszystkie sceny godne obejrzenia. Reszta filmu to oczekiwanie że będzie się coś działo. Jak już się dzieje, to macha człowiek ręką. Omijać.
gwgfeR2pMuE
(https://www.youtube.com/watch?v=gwgfeR2pMuE)
Automata. Kolejny film po znakomitym Ex Machina i dobrym Chappie biorącym się za bary z tematem sztucznej inteligencji. I pomimo że Antonio stara się jak może, z tej trójki dzieło wypada najsłabiej. Do obejrzenia, ale szału nie ma.
kyacm2FNSO4
(https://www.youtube.com/watch?v=kyacm2FNSO4)
Myśląc nad pójściem do kina na Marsjanina wziąłem na tapetę starszy film biorący się za bary z czerwoną planetą. Ostatnie dni na Marsie. "Hmmm"... mocną stroną jest tło muzyczne, tyle że to już standard w tego typu produkcjach. Minusem prawie zupełny brak zapierających dech w piersiach obrazów kosmosu (chociażby jak w Grawitacji czy w Interstellar). Od zawiązania akcji przewidywalny dalszy ciąg zdarzeń z jedną tylko niewiadomą. I z tą zagadką oglądamy końcową listę płac. Bardzo dobra rola Liev Schreibera. Do obejrzenia, ale na fajerwerki nie liczcie.
F6JiCJ5x3Qw
(https://www.youtube.com/watch?v=F6JiCJ5x3Qw)
Wada ukryta. Plejada gwiazd (znakomici Joaquin Phoenix i Josh Brolin ale także Owen Wilson, Benicio Del Toro, Reese Whiterspoon). Klimat lat 70-tych, narkotyki, sex, alkohol i broń. W tym wszystkim detektyw poproszony o przysługę przez byłą. Niby wszystko jest według przepisu na hit. Bawiłem się dobrze ale czegoś brakło...
GrAMMtVoKBI
(https://www.youtube.com/watch?v=GrAMMtVoKBI)
Pojmani. W końcu to był film który zaskoczył mnie na plus. Znakomity Ryan Reynolds któremu kibicuję od Wiecznego studenta. Partneruje Rosario Dawson oraz dwójka grająca już ze sobą w Edwin Boyd: Scott Speedman i Kevin Durand. Mroźna Kanada. Przez chwilę ojciec zostawia 9-letnią córkę w samochodzie przed cukiernią. I od tego momentu życie człowieka zamienia się w piekło. Dobry film o trudnym temacie pedofilii. Polecam!
ETvEq1bxVLs
(https://www.youtube.com/watch?v=ETvEq1bxVLs)
Terminator Genysis. Podszedłem do tematu z wątpliwościami, no ale jak wszyscy oglądają... Najwięcej obaw u mnie było związanych z Emilią Clarke. Na szczęście była w swoich naturalnych włosach choć oczywiście pierwsze, dobre pół godziny seansu z tyłu głowy siedziała Daenerys. Myślę że jakos sie wybroniła. Dużo nawiązań do pierwszych, kultowych dwóch odsłon. I w sumie rozczarowania nie było choć logika już pierwszych scen woła o pomstę do nieba. Uśmiech Terminatora (próbującego wtopić się w ludzkie tło) - bezcenne. Podsumowując: nie żałuję obejrzenia.
62E4FJTwSuc
(https://www.youtube.com/watch?v=62E4FJTwSuc)
Władza (Broken City). Kolejny film w którym Mark Wahlberg gra właściwie taką samą postać. Ale... mi to nie przeszkadza. Znowu na poziomie, swoje dołożył Rusell Crowe. Walka o reelekcję na burmistrza NY. I każdy chwyt jest dozwolony (skąd my to znamy w Polsce AD 2015). Dobre kino. Zapada w pamięci Alona Tal. Polecam!
cQYCT-_KPYw
(https://www.youtube.com/watch?v=cQYCT-_KPYw)
Wyrok za prawdę (Kill the messenger). Film oparty na faktach. Znakomity Jeremy Renner w roli dziennikarza śledczego ujawniającego ciemne strony USA. Polecam!
XnY3HdgcN9I
(https://www.youtube.com/watch?v=XnY3HdgcN9I)
Zulu. I znowu zaskoczenie na plus. Orlando Bloom w roli policjanta-menela i... daje radę! Partneruje Forest Whitaker. Dookoła klimat współczesnego RPA. Polecam!
T0P4eW-DLiI
(https://www.youtube.com/watch?v=T0P4eW-DLiI)
Kraina jutra. Temat upadku cywilizacji na ziemi, ale opowiedziany w sposób familijny. I dobrze, ile można oglądać zombie z tym że zbyt cukierkowy. No ale to Disney... W rolach głównych George Clooney i Britt Robertson ale niejaka Raffey Cassidy kradnie im show. Do obejrzenia z całą rodzina bez ograniczeń wiekowych.
GgX3MusgfJA
(https://www.youtube.com/watch?v=GgX3MusgfJA)
Na koniec zostawiłem Karbalę. Sprawa jest złożona. Na tle innych filmów o misjonarzach, czyli słabiutkim i kuriozalnym Demony wojny wg Goi Pasikowskiego i lepszym, dużo lepszym miniserialu Misja: Afganistan (gdzie głównym bohaterem jak dla mnie był KTO ROSOMAK) ten film był bezapelacyjnie najlepszym. Od razu widać było, że na planie filmowym jako konsultant był Grzegorz Kaliciak (we filmie grany przez Bartłomieja Topę jako kapitan ... Kalicki), w tej chwili już pułkownik. Rzucają się w oczy i.. uszy krótkie serie z Beryli (w realu strzela się tylko tyle ile ma się amunicji, a nie ile scenarzysta wyobraźni). Choć już takie samo traktowanie PKM-u przy przykrywaniu ogniem w obronie zaatakowanego konwoju wywołał u mnie pierwszy uśmiech w kinie. Więc niestety na wszystko nasz oficer nie miał wpływu. Były momenty dobre, były momenty słabe (rozpacz kaprala Maleńczuka granego przez, do tej chwili dobrze, Lichotę gdy zabił nastolatka mierzącego do niego z bagatela RPG-7, LITOŚCI! To że młodszy Pazura zagrał idiotyczną scenę u Pasikowskiego nie znaczy że trzeba ją powielać. Ataku z szablami na czołgi z Lotnej po Wajdzie nikt więcej już nie nakręcił...) Trochę kalkując filmy made in USA mamy tu także zielonego żołnierza który ot tak robi się bohaterem, na końcu kuriozalnie biegnąc z uratowaną z płomieni dziewczynką obok Honkerów (pamiętacie koniec Black Hawk Down?), a przed chwilą był za słaby by podnieść Beryla. Rzuca się w oczy lepsza postawa bułgarskich specjalsów na tle niezdecydowanych chłopaków z 17WBZmech. Czy tak było, czy reżyser chciał koniecznie ukazać misjonarzy znad Wisły dbających bardziej o cywili niż o siebie - niech każdy sam sobie odpowie. Sceny gdy sardryści zbierali broń i amunicję na oczach żołnierzy broniących ratusza (gdy ci już sami liczyli każdy nabój w ostatnim magazynku) było dla mnie żenujące. Dla tych co oglądali: oskarżenie sanitariusza o niewykonanie rozkazów w obliczu wroga miało miejsce, ale 2-3 lata później i dotyczyło dwóch żołnierzy. Tu chyba było po to wtrącone by pokazać jaka to szuja z porucznika Sobańskiego. Uważam że film warto obejrzeć, wiele szczegółów przypomniało mi stare czasy, ale nie brać wszystkiego dosłownie. Licencja poetica wygrała. Z przestrzeleniem megafonu nikt by nie oglądał się na kapitana...
yFTZoHtuct4
I to byłoby na tyle...
(https://www.youtube.com/watch?v=yFTZoHtuct4)
Jak ktoś ma ochotę obejrzeć coś pokręconego, to polecam ten film. Przez większość czasu akcja jest tak durna, że aż dobra:P. Reżyser po prostu kpi z gatunku filmowego. Za to końcówka... Hmm, końcówka jest bardzo dobra i zapada w pamięć. Dla fanów nieortodoksyjnych filmów.
Siedmiu psychopatów
https://www.youtube.com/watch?v=N8SkdhHy91Y
A ja jestem po Interstelarze. Nasłuchałem się o tym filmie, że spadek formy Nolana, że nuda, że długi... No i tak w sumie nie mogłem się zabrać za obejrzenie. 3h to trochę dużo dla mnie, ostatnimi czasy jestem w stanie oglądać film 1.5-2h. No ale w końcu obejrzałem i nie żałuję! Dawno żaden film mnie tak nie wciągnął. Było wszystko czego oczekiwałem od Nolana. Zakręcona fabułą, nie jakaś zagmatwana czy wybitnie psychiczna, ale bardzo fajnie skonstruowania! Mimo, że cały film miał spokojnie tempo to ani chwili się nie nudziłem. Osobiście polecam, bardzo fajna, lekka, filozoficzna rozkmina o tym dokąd zmierza ludzkość ;)
No to jak już jesteśmy przy Scarlett: Avengers: Czas Ultrona. Cóż, bohaterów tylu, że rozpychają się łokciami by nie zniknąć w tłoku. Jakoś nigdy nie przepadałem za ekranizacjami komiksów i raczej lecę filmy tego typu według reguły: "no jak widziałem poprzednią część, to i tą obejrzę". Scarlett mniam, wraz z innymi: trzask prask i po wszystkim. Zero emocji, graficy komputerowi przy tej kasie doszli już do takiego momentu że trudno kogokolwiek czymkolwiek zaskoczyć. Paradoks-doszli do ściany, tylko co dalej? Do bezrefleksyjnego obejrzenia ze znieczulaczem w ręku. Dokładnie jak przy serii szybkich i wściekłych. Browar niezbędny bo logiki za grosz. Jeszcze jedno: Po Red lights, Oldboy i Godzilli coraz bardziej zauważalna Elizabeth Olsen
Nie bardzo rozumiem zarzuty. To film czysto rozrywkowy, napakowany akcją i bohaterami komiksów. Czego oczekiwać więcej? To jak iść do McDonalda i narzekać, że jest mało wykwintnie;) Jeśli chodzi o komiksy i rozrywkę to jest liga mistrzów. Wprawdzie bardziej podobała mi się pierwsza część, ale trudno mi powiedzieć czy to wina tego że byłem na niej w kinie. I mam pytanie, gdzie tutaj jest brak logiki? Bez złośliwości, po prostu jestem ciekaw, bo jakoś mnie nic nielogicznego nie przykuło uwagi. Mam wrażenie, że to taki częsty zarzut do luźnych filmów o superbohaterach, nie mający pokrycia z rzeczywistością.
Na koniec zostawiłem Karbalę.
Nie oglądałem, nie oceniam filmu, ale rozbawiła mnie trochę jedna sprawa, pokazująca jak daleko polskim filmom do hollywood. Jestem po lekturze książki "American Sniper", tej na podstawie której nakręcono Snajpera. Czytam o morderczych treningach, tysiącach godzin spędzonych na siłowni przez marines i pochwałach pod adresem GROMU, jacy to fachowcy. Czyli domyślam się, że oni również przechodzą mordercze treningi. Po czymś takim, bez względu na wzrost, żołnierz staje się "kafarem" (może nie klocem ale jednak) a tutaj mamy Topę, który do pakerów nie należy :P Także, w hollywoodzie dostaliby sporo miesięcy na przygotowanie muskulatury, u nas, trzeba latać na 2-3 plany zdjęciowe żeby przeżyć.
Oglądałem również "Only God Forgives" z Ryanem Goslingiem. Bardzo ładnie - przegenialne zdjęcia, bardzo azjatycki styl i bardzo współczesna wersja Edypa. Film nie dla każdego, ale mnie urzekł.
marko1805
12-10-2015, 20:32
Czyli domyślam się, że oni również przechodzą mordercze treningi. Po czymś takim, bez względu na wzrost, żołnierz staje się "kafarem" (może nie klocem ale jednak) a tutaj mamy Topę, który do pakerów nie należy :P Także, w hollywoodzie dostaliby sporo miesięcy na przygotowanie muskulatury, u nas, trzeba latać na 2-3 plany zdjęciowe żeby przeżyć.
:lol2::lol2::lol2::lol2: No tak , każdy komandos to góra mięśni jakież to hollywoodzkie. Znam kilku gości służących w jednostkach elitarnych których postura nijak nie pasuje do powyższego wzorca. Chude to , kościste ale sprawnością wytrzymałością bije takiego "kafara" na głowę. Poza tym postać grana przez Topę to nie żołnierz GROMU ;) lecz zwykły oficer "zmechu" no może nie do końca, bo koledzy zwiadowcy pewnie by się obrazili :).
:lol2::lol2::lol2::lol2: No tak , każdy komandos to góra mięśni jakież to hollywoodzkie. Znam kilku gości służących w jednostkach elitarnych których postura nijak nie pasuje do powyższego wzorca. Chude to , kościste ale sprawnością wytrzymałością bije takiego "kafara" na głowę. Poza tym postać grana przez Topę to nie żołnierz GROMU ;) lecz zwykły oficer "zmechu" no może nie do końca, bo koledzy zwiadowcy pewnie by się obrazili :).
Nie śmiechaj bo zupełnie pominąłeś to co napisałem w cudzysłowie. Nie chodzi mi to, że są klocami pokroju Arnolda czy Pudziana. Zdaje sobie sprawę, że oni muszą też być "giętcy" ale Topa to szczypior i nie przekonuje mnie to. Żołnierz na misji, czy tego chcesz, czy nie musi mieć mięśnie. Choćby po to żeby stać na nogach z wieloma kilogramami po 3h snu. Także nie chodzi mi o to, żeby nagle przytyli 30 kg czystych mięśni, ale z taką posturą to wyglądają jak informatycy na kontrakcie w Arabii Saudyjskiej ;)
Gajusz Mariusz
12-10-2015, 21:26
Volo, masz mylne wyobrażenie, choć jak najbardziej prawidłowe jeżeli chodzi o oczekiwane sylwetki naszych oficerów. Ponieważ własne fotki z Bośni z oczywistych powodów ominę, taki przykład z Iraku:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/93/Polish_patrol_Babylon_DF-SD-04-16537.jpg/1024px-Polish_patrol_Babylon_DF-SD-04-16537.jpg
Odpowiadając Ci na pytanie sporo ryzykuję, ale co tam: choćby szybkość w ewakuacji tego fragmentu miasta (wiesz o czym mówię).
marko1805
13-10-2015, 07:52
Zdaje sobie sprawę, że oni muszą też być "giętcy" ale Topa to szczypior i nie przekonuje mnie to. Żołnierz na misji, czy tego chcesz, czy nie musi mieć mięśnie. Choćby po to żeby stać na nogach z wieloma kilogramami po 3h snu. Także nie chodzi mi o to, żeby nagle przytyli 30 kg czystych mięśni, ale z taką posturą to wyglądają jak informatycy na kontrakcie w Arabii Saudyjskiej ;)
Cóż mylne wyobrażenia cywila, ale ok. niech Ci tam będzie. Zresztą patrz zdjęcie przesłane przez Mariusza.
No cóż, widocznie przesadziłem :) Na swoją obroną dodam, że patrząc po żołnierzach z misji, których znam, i książce Snajper zrodził mi się taki a nie inny obraz. Może jest on właściwy jeśli chodzi o te najbardziej elitarne oddziały jak SEAL czy GROM.
Gajusz Mariusz
14-10-2015, 21:21
Taśmy Watykanu. Niestety rozczarowanie. Od filmów o egzorcyzmach nie oczekuję efektów za 100 mln $ tylko atmosfery, a tu jakoś atmosfera ledwie letnia. Dobrze że w miarę krótki. Niestety końcówka daje furtkę dla drugiej części. Choć może ktoś lepszy się weźmie za temat... :hmm:
PWuUGmz5Ld4
marko1805
20-10-2015, 15:26
Dla wielbicieli nowej części Gwiezdnych Wojen:
https://youtu.be/sGbxmsDFVnE
KLAssurbanipal
23-10-2015, 23:31
Widziałem. Wiem, ze temat wałkowany na forach, ale naprawdę jestem z tych, którym nie pasuje czarnoskóry aktor do głównej roli. Nadużywanie słowa rasizm w tym wypadku jest śmieszne - co widać na forach i YT. Po prostu Murzyn nie powinien zagrać pewnych ról np. Napoleona, Cezara, greckiego hoplity, żołnierza AK i taką właśnie z ról jest postać nowej trylogii SW. Tak samo jak nie wyobrażam sobie białego aktora w Gliniarzu z Beverly Hills, Shafcie itp.
Długo tu nie zaglądałem. Z ostatnio obejrzanych filmów polecam Sicario, dobry klimat, napięcie i ścieżka dźwiękowa.
84nPwLKNvBo
Inne ostatnio obejrzane tytuły: Marsjanin i Everest są wg mnie dobre, warte obejrzenia, ale do 'dobry' nie dodam słowa 'bardzo'. :) Pierwszy trochę się wlecze i jakoś zabrakło mi napięcia, na które bardzo liczyłem. Z kolei drugiemu brakuje dramatyzmu i emocji. Bardziej podobał mi sie starszy film o tematyce wspinaczkowej K2.
Po prostu Murzyn nie powinien zagrać pewnych ról np. Napoleona, Cezara, greckiego hoplity, żołnierza AK i taką właśnie z ról jest postać nowej trylogii SW. Tak samo jak nie wyobrażam sobie białego aktora w Gliniarzu z Beverly Hills, Shafcie itp.
WTF?! Ale co to ma do SW? O ile reszte rozumiem, to nie wiem jaki to ma związek ze szturmowcami? Że białe pancerze noszą? Btw, mam nadzieje że murzyn zginie (co raczej nie nastapi bo Disney) i przyjdzie Luke i pozamiata :P
Nezahualcoyotl
24-10-2015, 20:29
Widziałem. Wiem, ze temat wałkowany na forach, ale naprawdę jestem z tych, którym nie pasuje czarnoskóry aktor do głównej roli. Nadużywanie słowa rasizm w tym wypadku jest śmieszne - co widać na forach i YT. Po prostu Murzyn nie powinien zagrać pewnych ról np. Napoleona, Cezara, greckiego hoplity, żołnierza AK i taką właśnie z ról jest postać nowej trylogii SW. Tak samo jak nie wyobrażam sobie białego aktora w Gliniarzu z Beverly Hills, Shafcie itp.
KLA Ty rasisto!Będzie czarny James Bond więc będzie również starwarsowy czarny główny charakter (bynajmniej nie ze względu na swoje usposobienie).Liczy się gra aktorska oraz sam film a nie czy widzimy niebieskie,zielone czy nawet pręgowane ludziki.W poprzednich sagach mieliśmy Lando Calrissian oraz Mace Windu granych przez czarnych i nikt się nie czepiał.Owszem nie były to postaci pierwszoplanowe lecz niezwykle istotne na przebieg wydarzeń i świetnie się wkomponowały w wielorasowe uniwersum G.Lucasa.Bardziej bym się zaczął przejmować gdyby twórcy kolejnej sagi SW chcieli obsadzić w pierwszoplanowej roli coś w rodzaju Jar-Jar.
Natomiast od siebie polecam najnowszą ekranizację "Macbeth" w której Fassbender oraz Cotillard dają pokaz swojego kunsztu.Mroczne,chłodne i brutalne klimaty przyozdobione Shekeasperem każdemu powinny przypaść do gustu:
8vNMFBWiOdE
KLAssurbanipal
24-10-2015, 23:26
WTF?! Ale co to ma do SW? O ile reszte rozumiem, to nie wiem jaki to ma związek ze szturmowcami? Że białe pancerze noszą? Btw, mam nadzieje że murzyn zginie (co raczej nie nastapi bo Disney) i przyjdzie Luke i pozamiata :P
Niestety nie. Poczytaj, on ma grać główną rolę w nowej trylogii. :/ Jego wątek będzie przewodnim, ehhh... Ze szturmowcami to akurat nie mam problemu. I tak on będzie ubrany tylko chwilowo, dla kamuflażu czy coś w tym stylu. Luke będzie miał drugoplanową rolę, a ten gościu pierwszy plan. Boli to fanów ( w tym mnie), któzy poprzednie trylogie oglądali w kinach, zbierali Tazos itp. :D
KLA Ty rasisto!Będzie czarny James Bond więc będzie również starwarsowy czarny główny charakter (bynajmniej nie ze względu na swoje usposobienie).Liczy się gra aktorska oraz sam film a nie czy widzimy niebieskie,zielone czy nawet pręgowane ludziki.W poprzednich sagach mieliśmy Lando Calrissian oraz Mace Windu granych przez czarnych i nikt się nie czepiał.Owszem nie były to postaci pierwszoplanowe lecz niezwykle istotne na przebieg wydarzeń i świetnie się wkomponowały w wielorasowe uniwersum G.Lucasa.Bardziej bym się zaczął przejmować gdyby twórcy kolejnej sagi SW chcieli obsadzić w pierwszoplanowej roli coś w rodzaju Jar-Jar.
Natomiast od siebie polecam najnowszą ekranizację "Macbeth" w której Fassbender oraz Cotillard dają pokaz swojego kunsztu.Mroczne,chłodne i brutalne klimaty przyozdobione Shekeasperem każdemu powinny przypaść do gustu:
8vNMFBWiOdE
Tak... Też słyszałem - Idris Elba ma być po Craigu. Ach ta polityczna poprawność. :/ Nie żebym się czepiał, ale... wyobraźcie sobie nowe wersje "Przeminęło z wiatrem" z czarnym Rhettem, "Ben Hura" z czarnym Judą, czy "Spartakusa" z czarnym tytułowym bohaterem. Pewne rzeczy nie powinny mieć miejsca. Widziałem ostatnio jeden odcinek serialu biblijnego na TVP, gdzie Jan Apostoł był czarny... No proszę... To już nachalna poprawna polityczność. Dla podkreślenia problemu dodam przykład z Fantastic Four, gdzie mieliśmy białe rodzeństwo to świetna wytwórnia Fox uraczyła nas "czarnym bratem". Jednak zauważcie, że nie działa to w drugą stronę. Tam gdzie jest czarny w roli głównej to remake nie ma białego. Niedługo Robin Hood, Rocky Balboa, Jack Sparrow, Hannibal Lecter, Indiana Jones też będą grani przez czarnoskórych aktorów. :/ Jakby Nelson Mandela miał być grany przez Brada Pitta to byłby szum na całą kulę ziemską.
P.S. Na Makbeta z Fassbenderem czaję się już pół roku. :D
Niestety nie. Poczytaj, on ma grać główną rolę w nowej trylogii. :/ Jego wątek będzie przewodnim, ehhh... Ze szturmowcami to akurat nie mam problemu. I tak on będzie ubrany tylko chwilowo, dla kamuflażu czy coś w tym stylu. Luke będzie miał drugoplanową rolę, a ten gościu pierwszy plan. Boli to fanów ( w tym mnie), któzy poprzednie trylogie oglądali w kinach, zbierali Tazos itp. :D
Też jestem fanboyem SW ;) ale jakoś mi to nie przeszkadza. Dokładniej jest mi to obojętne. Jar Jara i tak nie przebiją :P A w ogóle to oglądam se teraz różne filmiki ze świata SW, no i po raz kolejny oglądałem ten trailer pierwszy. I kurde powiem, że ten miecz świetlny mi się na prawdę podoba! Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu, ale mega mi się kojarzy z takim "krzyżowcem", taki praworządny zły upadły paladyn/rycerz z pokrętną moralnością ;)
Jako fan SW mam wielkie nadzieje z tym filmem choć akurat dla mnie ten miecz jest niepraktyczny :P.
Gajusz Mariusz
31-10-2015, 22:03
Mnie na szczęście ominęła fascynacja SW. Epizod 4 skończyłem oglądać (ku oburzeniu mojego brata) na jakimś fragmencie gdy jakieś dwa roboty szły i szły przez jakąś pustynię. Zdaje się że jeden chyba jechał.. :D. Lata później przy epizodzie 1 zmusiłem się ze względu na Natalie i to był przysłowiowy gwóźdź i pożegnanie z serią na amen. Ale to samo mówiłem o Szybkich... :P. Tak czy siak zdaje się że ras w SW jest chyba od groma, więc jedna w tą czy w tą. Jako barbarzyńca wśród fanów SW nie ruszyłby mnie nawet cytat rodem z kultowego HAIR: Biali ludzie wysyłają czarnych ludzi do walki z żółtymi ludźmi w obronie interesów kraju, który odebrali ludziom czerwonym. :clap:
Ja zaś wobec zapowiedzi nowej odsłony Z Archiwum X zajarzyłem że po pierwszym kinowym epizodzie nie oglądałem drugiego. I nadrobiłem. Niestety, jeżeli obraz z 1998 był jak najbardziej trzymany w klimacie pierwszych, najlepszych sezonów, tak odsłona z 2008 była tak samo kiepska jak ostatnie sezony telewizyjne. Nie było nawet niczego paranormalnego! Cóż, nie wiem po co odgrzebują (tzn jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi...) ten temat. Jeżeli ma być dalszym ciągiem równi pochyłej to powinni sobie darować...
_9KV4ESQ8HU
Gracz. Pierwszy chyba film z Markiem Wahlbergiem w roli głównej, w którym postać bohatera po prostu mnie irytowała. ;) Życiowe kredo bohatera: jeżeli nie wygram najwyższej stawki moje życie nie stanowi żadnej wartości sprowadza na bohatera spam kłopotów wraz z kolejnymi przegranymi pożyczonymi sumami na odegranie się. Faktem że facet miał solidne zaplecze rodzinnej mamony... A na poważnie? Piętno hazardu (gdy tzw zwykły człowiek spłaciłby długi póki czas) sprawia że gość brnie i brnie. Ogląda się dobrze, ale jak dla mnie powinno się to oglądać ku przestrodze.
Y5gPQXbFs9Y
Ostatni rycerze. Od razu rzuca się w oczy nawiązanie do legendy 47 roninów. Oglądając trudno nie porównywać obraz do ekranizacji z Keanu Reevesem. Tamten utrzymany był w klimacie Japonii, lecz wątki czystej fantasy zniszczyły odbiór maksymalnie. Tutaj mamy zaś Cliva Owena. I patrząc na śnieg oraz na "zbroję" nawiązującą do lorici segmentaty nieodparcie kojarzymy sceny z... Króla Artura :lol2:. Co tutaj mamy: jakieś nieokreślone imperium gdzie żyje naród multi kulti wszystkich ras. Uzbrojenie, zbroje, fortyfikacje to wariacje europejskiego średniowiecza z Dalekim Wschodem. Czyli poplątanie z pomieszaniem. ALE! Nie ma czarów, wiedźm i tego typu niszczących dla mnie odbiór tej luźnej wersji owej legendy. Choreografia walk to jak można się było spodziewa bardziej taniec, ale co tam! Dało się obejrzeć... na jeden raz. ;)
e44QilQbvB0
Dwuczęściowy film: Houdini. Tak, biograficzny film o Wielkim Houdini. Całkiem sprawnie zrealizowany, pokazujący triki magika całkiem przekonywująco granego przez Adriena Brody. Łącznie niecałe 3 godziny niezłego kina. Polecam.
sC5B93_wHMc
Coś dla fanów wojny na Pacyfiku. Oba.Ostatni samuraj. Oparta na faktach historia końca obrony wyspy Saipan na Marianach. Trochę przypadkowo odnaleziony stanowi całkiem niezłe kino (choć wyraźnie gloryfikujące Japończyków), myślę ze porównywalne pod względem realizmu z Listami z Iwo-Jimy czy serialem Pacyfik (mimo niższego nakładu środków). Atak banzai - bez zastrzeżeń. Zainteresowanym gorąco polecam!
_H-LyGWjeLE
Długo się zbierałem na ten film. Birdman. To trzeba samemu zobaczyć. ;) Może jeden minus. Straszliwie przegadany...
8wM86-LAItg
Nezahualcoyotl
08-11-2015, 09:48
Dwa miesiące po premierze TW Warhammer maniacy fantasy będą mogli się wybrać do kin na ekranizację "Warcraft":
2Rxoz13Bthc
Od siebie nawet polecam film "Pope Joan" który być może jest nieco przesłodzony na punkcie głównej bohaterki i samego Średniowiecza ale da się to obejrzeć.Aktorsko znajdziemy tutaj akcenty z LOTR,GoT oraz Flinstonów:
AKF4Lmt3NsM
Kolejnym obrazem z którym koniecznie trzeba się zapoznać jest "Beasts of the Southern Wild" i niechaj nikogo nie zmyli tytuł.Świetne kino!
ZF7i2n5NXLo
Noo, tym warcraftem to bombardują mnie teraz z każdej strony ;) Chociaż jak dla mnie to strasznie słabo wygląda. Masa efektów, które za 5 lat będą odrzucać (bo już teraz nie wygląda to dobrze) do tego drewniane aktorstwo (kłoda nr 1 z wikingów). No i te wszystkie nielubiane przeze mnie elementy płytkich fantasy - dziwaczne pancerze z plastiku. W ogóle pomysł ekranizacji strategii... No dobra, jeszcze Warcraft miał całkiem rozbudowaną fabułę, ale jednak to był RTS. Trochę dla mnie dziwne no ale hajs = hajs, sądząc po hajpie to się sprzeda. Bez względu na to co zrobią będzie ok bo przecież warcraft. Ja raczej nie obejrzę, bo fantasy bajeczki takie jak WP, Hobbit mnie nudziły, a to się zapowiada dużo gorzej.
Czekam na Wiedźmina! Wprawdzie budżet mały ale może powstanie porządne kino bez zbędnego efekciarstawa.
Gajusz Mariusz
08-11-2015, 22:26
A ja w końcu obejrzałem Kamienie na szaniec. Z racji wieku nie pamiętam już dokładnie dialogów etc ale pseudonimy Rudy, Zośka czy Alek wyryły się w mojej pamięci zapewne do śmierci. Tak więc trochę z obawą jak to zekranizowano by młodzież nie wyszła z kina w połowie seansu a jednocześnie choć trochę film opowiadał o wydarzeniach które całkowicie są nie do wyobrażenia u owej młodzieży dziś (biedna polska policja to dla nich... gestapo) w realiach RP AD2014 rozpocząłem seans. I... nie było tak źle! Co prawda jak wspominałem nie jestem w stanie wyśledzić co z dialogów było z książki, a co nie, ale jako całość na dobrym poziomie. Co prawda muzyka w pierwszej części całkowicie pod gusta młodzieży ale zmienia się raptownie z chwilą złapania Rudego. Cieszy postawienie na niezgrane twarze. Kiedyś narzekano że ekranizujemy masowo lektury. Jeżeli chodzi o mnie jak mają być z takim efektem kręcone... jestem za!.
zDqfdAG9YkI
Knock knock (Kto tam?) Film raczej tylko dla fanów Keanu Reevesa! Aktor zdecydował się podjąć wyzwanie i zagrał rolę stanowiąca przeciwieństwo swojego dotychczasowego dorobku filmowego. Nie mamy Johna Wicka tylko architekta który wysyłając kochaną rodzinkę na weekend poza miasto chce popracować nad nowym projektem. Niestety, w środku nocy podczas ulewy do domu dzwonią dwie zmoknięte dziewczyny które zgubiły się w drodze na imprezę. Jak łatwo się domyślić, następuje po krótkim czy dłuższym oporze (sprawa do indywidualnej oceny) coś co bohater później sam nazwał: jak nie wziąć darmowej pizzy?! Od tego czasu bohaterowi sypie się świat a próba jak najmniej bolesnego wybrnięcia z sytuacji tylko pogarsza sprawę i oddaje inicjatywę ofiarom. Przyznam szczerze że gdyby bohatera nie grał Keanu nie obejrzałbym do końca, ale dotrwałem do końca, na szczęście zaskakującego. Tak więc kto nie chce się denerwować, niech omija film z daleka!
2pYRK1jTSrM
I film na który czekałem. Southpaw (Do utraty tchu). Kolejna świetna rola Jake'a Gyllenhaala! Niby wszystko po linii dawno wytyczonej przez klasyczne filmy z boksem w roli głównej. A jednak i ten film świetnie się oglądało! Moją ulubioną sceną jest gdy zrozpaczona córka bohatera bije go w napadzie po twarzy a po nim widzimy że choć fizycznie to dla niego nic nie znaczące dotknięcia rany zadane wewnętrznie są cięższe od wszystkich razem wziętych z całej kariery na ringu. Polecam gorąco!
3mzeuTmx5zQ
KLAssurbanipal
09-11-2015, 15:27
Knock, Knock pozornie brzmi ciekawie, ale ocena na FW (4,4) trochę odpycha, ale tak czy siak to obejrzę sobie w luźniejszy wieczór. :)
Co do Warcrafta to jak Volomir wspomniał - tandetnie wyglądają pancerze. WTF? Dlaczego w 90% filmach fantasy wyglądają tak tandetnie? :/ Widzę też słabe CGI, szczególnie w scenach łączonych orków z ludźmi. Może to jeszcze podrasują. Nie sądzę, żeby film tak wyglądał.
Jutro idę na Spectre. Oglądał już ktoś? Słyszałem, że gorsze niż poprzednie Bondy z Craigiem, ale wole samemu to ocenić. W trailerze fajne włoskie plenery, a film jest długi co już po części jest plusem. Casino Royale i Skyfall były fajne. Quantum of Solace to porażka...
Nezahualcoyotl
11-11-2015, 18:53
Skoro kolejna rocznica zakończenia IWŚ zatem trzeba było sobie coś obejrzeć z tej tematyki.Wziąłem zatem na warsztat "Forbidden ground" z 2013 i nie jest to żaden epic movie ale także czas na niego poświęcony nie był zmarnowany.Przyjemny audiowizualnie choć pod względem scenariusza raczej przeciętny.Pomimo to polecam gdyż wciąż ten okres w kinematografii jest traktowany po macoszemu.Może coś powstanie na setną rocznicę?
9rfW8Eui4AQ
Gdyż od wielu lat czołowe miejsce w moim rankingu filmów o tematyce pierwszej wojny zajmuje kompletnie niezagrożone "Gallipoli"
Q0U0Iy9Oy3I
Gajusz Mariusz
11-11-2015, 22:11
KLA, Ty już lepiej nie oglądaj Knock knock. Już jedna osoba z orga mnie objechała, choć ostrzegałem! Nie zachęcałem. :P
Gallipoli? Hicior nad hiciory! I jeszcze oxygene p2 w tle... :ok: U mnie na podium w temacie dodatkowo:
Paths of glory (Ścieżki chwały)
1LgYveDzf8M
i All Quiet on the Western Front (Na zachodzie bez zmian)
DX1PW2n8POg
Ja zaś obejrzałem komedię kryminalną 7 psychopatów. Christopher Walken, Colin Farrell, Woody Harrelson i Sam Rockwell wspólnie wymiatają. Polecam gorąco!
ygjnQE-Gkpk
Ja zaś obejrzałem komedię kryminalną 7 psychopatów. Christopher Walken, Colin Farrell, Woody Harrelson i Sam Rockwell wspólnie wymiatają. Polecam gorąco!
No to jest nas już dwóch. Ja też polecałem ten film:)
A tutaj polska komedia. Być jak Kazimierz Deyna. Jest niezła. Scena na porodówce rozwala.
https://www.youtube.com/watch?v=gqxq0Sqz58Q
Gajusz Mariusz
12-11-2015, 21:07
A no tak! To Ty mi ten tytuł zasugerowałeś! :ok:
Po dobrym przyjęciu przez mnie Kamieni na szaniec postanowiłem dać następną szansę polskiej kinematografii wybierając Ziarno prawdy. Kryminał z Więckiewiczem w roli głównej. Klimat coś jak Purpurowe rzeki tyle że w okolicach Sandomierza ;) Całkiem dobra fabuła, zdaje się na podstawie powieści. Myślę ze film godny polecenia.
rCAzipdiY6c
https://www.youtube.com/watch?v=dAuzJz7Ku-g
Zapowiada się smakowicie.... :)
Druga połowa X wieku. Ruś Kijowska. Po śmierci księcia Rusi Kijowskiej Światosława I jego synowie walczą między sobą o władzę. Włodzimierz (Kozlovsky), młody książę Nowogrodu, ucieka z kraju, po tym jak jego przyrodni brak Jaropełk (Alexandr Ustyugov) przejmuje władzę nad całą Rusią Kijowską oraz zabija Olega (Kirył Pletnyov) , brata Włodzimierza. Doświadczony wojownik Svenveld (M. Sukhanov) przekonuje Włodzimierza, aby dołączył do wyprawy Waregów, która zamierza odbić Nowogród z rąk Jaropełka oraz zmierzyć się z siłami Bizancjum.
Film reżyseruje Andrey Kravchuk, który uznanie zyskał filmem „Admirał”. Obsadę stanowią głównie Rosjanie. Oprócz wymienionych wcześniej Kozlovsky’ego i Chodoczenkowej, w filmie wystąpią Kanadyjczyk John DeSantis („Trzynasty wojownik”, „Siódmy syn”, „Wrogie niebo”), Szwed Joakim Nätterqvist („Templariusze. Miłość i Krew”) oraz Polak Paweł Deląg („Quo Vadis”), który wcieli się w postać mnicha.
Gajusz Mariusz
28-11-2015, 23:33
Choćbym miał tego żałować, tytuł wpisany na listę życzeń! :cool: Ten tur w ostatniej migawce, mniam!
Ja zaś obejrzałem drugą część Szefowie wrogowie (Horrible bosses). Dalszy ciąg przygód Nicka, Dale'a i Kurta. Może nie tak wciągająca, ale jak pierwsza część kogoś wciągnęła drugą także polecam. Wraca także Kevin Spacey (choć trochę niewykorzystany) jak i Jamie Foxx oraz Jennifer Aniston w roli niewyżytej stomatolog. Widoczny także Christoph Waltz. Do obejrzenia wraz z damą serca (przynajmniej nie komedia romantyczna! :P)
adVpD-40Gi4
La Rafle (Obława): całkiem niezły film z Jean Reno i Melanie Laurent. Oparty na faktach, francuska próba rozliczenia z przeszłością gdy część Francuzów współpracowała z nazistami. Przez pryzmat dzieci wrażenie tym bardzie zwiększone (scena gdy Nono sam biegnie do niemieckich Blitzów :confused: nawet na mnie zrobiła wrażenie) Trochę końcówka psuje cały obraz bo i tak nikt by nie uwierzył w jego uratowanie...
fYdI52tfa5U
Hitman: Agent 47. Wszyscy bez mała ocenią film pod kątem gry. Ja nie, gdyż... nie grałem w to ;). Mimo to podszedłem do filmu z rezerwą, a pierwsza scena tylko to potwierdziła. Gdy w pierwszej scenie bohater robi taką sieczkę, jakie sceny mają przyspieszyć bicie serca w dalszej projekcji? No ale nie powiem, nawet całkiem nieźle się oglądało, zapewne ze względu na Hannah Ware ale i Rupert Friend przekonał mnie do swej postaci :cool:
L-YC_4mePAE
Only God forgives. Znając przed projekcją nazwisko reżysera można było się spodziewać coś w rodzaju Valhalla rising ale i Drive. Ze względu na Goslinga liczyłem na to drugie. Wyszło coś pośredniego, ze wskazaniem na Valhallę :confused:. Mocnym punktem jest fabuła. Niby klasyka: głównemu bohaterowi mordują brata, czas na zemstę. Tylko że wszystko jest przewrócone do góry nogami. Policjant który za tym stał nie jest złem wcielonym. Brat został zamordowany przez ojca nieletniej prostytutki, która została tuż przedtem zgwałcona i bestialsko zamordowana przez tego pierwszego. Więc brat nie spieszy się z zemstą. Musi przylecieć matka by się zemścić za śmierć pierworodnego. Zmuszony działać, w klasycznej walce na gołe ręce (i nogi :P) o dziwo sam dostaje niezły łomot. Pod tym względem film nie jest kalką i to na plus. Lecz nie ukrywam. Nie jestem fanem filmów gdzie wypowiedzi bohaterów to rodzynki, zaś uwypuklanie odgłosów kroków i muza z psychiatryka towarzyszą każdej scenie. Bez zbędnej ściemy przyznaję się, że przy wyborze wystaw prac Kossaków i Picassa przy tych pierwszych bym przepłacił byle wejść, a przy tym drugim musieliby mi sporo dopłacić bym zaczął rozpatrywać samo wejście :mrgreen: Podsumowując: film dla smakoszy.
Q9ziAWl9AEA
I film dla którego edytowałem post jako nowy żeby zwrócić na niego uwagę: Everest. To jeden z tych, dla których warto odpalić 3D. Zestaw aktorów: Jason Clarke, Josh Brolin, Jake Gyllenhaal, Sam Worthington czy Keira Knightley mówi sama za siebie. Nawet dla nich warto zacząć seans. Nie mam zamiaru spoilerowac, bo świezy film. Natomiast muszę jedną rzecz zauważyć. Największą zbrodnią jest ta, gdy zawodowcy ustalając pewne zasady, które zostały ustanowione krwią ich poprzedników sami je łamią. Dlatego nigdy mnie nie ruszają cykliczne informacje o stratach wśród zdobywców gór. Po pierwsze oni najlepiej znają ryzyko, po drugie zbyt czesto to sie wydarza po złamaniu najważniejszych zasad. Coś jak lądowanie we mgle. I czy nasz Antoni udowodni zamach zorganizowany przez Tuska, Putina, UFO-ludków etc po prostu nie mieli prawa w tych warunkach z taką widocznością podejmowac decyzji o próbie lądowania z tak ważnymi pasażerami na pokładzie. Wracając do tego znakomitego filmu: polecam gorąco! Dodam: ku przestrodze bo nie zawsze cel uświęca srodki...
CJuBaFvudwY
Only God forgives. Znając przed projekcją nazwisko reżysera można było się spodziewać coś w rodzaju Valhalla rising ale i Drive. Ze względu na Goslinga liczyłem na to drugie. Wyszło coś pośredniego, ze wskazaniem na Valhallę :confused:. Mocnym punktem jest fabuła. Niby klasyka: głównemu bohaterowi mordują brata, czas na zemstę. Tylko że wszystko jest przewrócone do góry nogami. Policjant który za tym stał nie jest złem wcielonym. Brat został zamordowany przez ojca nieletniej prostytutki, która została tuż przedtem zgwałcona i bestialsko zamordowana przez tego pierwszego. Więc brat nie spieszy się z zemstą. Musi przylecieć matka by się zemścić za śmierć pierworodnego. Zmuszony działać, w klasycznej walce na gołe ręce (i nogi :P) o dziwo sam dostaje niezły łomot. Pod tym względem film nie jest kalką i to na plus. Lecz nie ukrywam. Nie jestem fanem filmów gdzie wypowiedzi bohaterów to rodzynki, zaś uwypuklanie odgłosów kroków i muza z psychiatryka towarzyszą każdej scenie. Bez zbędnej ściemy przyznaję się, że przy wyborze wystaw prac Kossaków i Picassa przy tych pierwszych bym przepłacił byle wejść, a przy tym drugim musieliby mi sporo dopłacić bym zaczął rozpatrywać samo wejście :mrgreen: Podsumowując: film dla smakoszy.
Nie wyłapałem tego podobieństwa do Valhalla Rising, ale w sumie masz rację! Dodam od siebie, że film specyficzny, nie dla każdego i wygląda jak pejzaż (kto obejrzy ten zrozumie). Niesamowite zdjęcia muszą zapełnić brak dialogów i bardzo symboliczny scenariusz. Ten film się "ogląda" głównie. No i warto także zaznaczyć ten wątek edypalny ;)
Gajusz Mariusz
10-12-2015, 21:11
No i warto także zaznaczyć ten wątek edypalny ;)
Ten wątek jak i karaoke umyślnie pominąłem :D.
Edit
Dragon Blade (Wojna imperiów czyli... Tian Jiang Xiong Shi :drunk:). Taka sobie bajeczka (szkoda mi Brody'ego i Cusacka...) finansowana przez Chiny więc mamy dobrych Chińczyków (Wujek Samo Dobro - Chan) i złych Europejczyków, w tym wypadku Rzymian (Wujek Samo Zło - Brody). Buntownik Cusack z 4 tysiącami wiernych "legionistów" wraz z następcą tronu ucieka przed 100 tysiącami złych "legionistów". Na szczęście są jeszcze Chiny. A co! A zapomniałbym. Pojawiają się jeszcze "Persowie" :mrgreen:. Dalej wiadomo: choreografia i takie tam. Wyglądałem latających smoków. Oszczędzono mi tego. Uff... Film dla odważnych.
kUs8tWJ0EWM
Pani z przedszkola. Całkiem ciekawy film w którym Karolina Gruszka pokazuje że na starość ( :lol2: ) jest bardziej interesująca niż 10 lat temu. Kulesza na swoim wysokim poziomie. Ogólnie - całkiem ciekawe spojrzenie na PRL. Z jednym ale - trudno nazwać ten film komedią choć przyznam ze ten obraz ciężko zakwalifikować do jakiejś konkretnej kategorii. Film chyba kierowany do 35-latków i starszych szukających sentymentów związanych z PRL-em.
sotOiAWbgIU
Wall Street. Pieniądz nie śpi. Drugie spotkanie z Gordonem Gekko (Douglas). Film to krytyczne spojrzenie na świat finansjery USA a to potrafi robić Oliver Stone. Partneruje mu Shia LaBeouf (zupełnie mnie nie przekonał jako młody wilk giełdowy...). Do tego dochodzi dziewczyna która ich łączy (dla pierwszego córka z którą więcej dzieli niż łączy, dla drugiego wybranka serca). Dla mnie średniak którego ratuje obecność Josha Brolina. Oczywiście grającego "tego złego". Nie żałuję, ale bez zachwytów.
qN2k2VyFI30
Ant-Man. Chyba najbardziej familijny film o kolejnym bohaterze ze stajni Marvella. Z boku mamy znowu trudne relacje bohatera granego przez Douglasa ze swoją córką (jak przyjrzycie się uważnie to zobaczycie Tauriel ;)) którą z kolei łączą relacje z głównym bohaterem typu: kto się czubi ten się lubi. W tle pojawiają się inni bohaterowie ze stajni (Falcon, Kapitan Ameryka). Familijne dzieło dla całej rodziny po niedzielnym obiedzie. (Czekać do końca napisów!)
pWdKf3MneyI
Nezahualcoyotl
17-12-2015, 10:42
Noc zerwana ale warto było wybrać się na premierę VII części Star Wars o północy bo film jest i będzie hitem.Stare klimaty w połączeniu z dzisiejszą techniką filmową dały niemalże produkt doskonały. Bez dwóch zdań pozycja obowiązkowa do obejrzenia!
Sulejman I
17-12-2015, 11:45
Bronti możesz podać tytuł tego filmu o Rusi Kijowskiej? Bo filmik na yt jest zablokowany.
Gajusz Mariusz
17-12-2015, 11:57
Po prostu Viking :cool:
9KvPBSYr0xU
The wedding ringer (Polowanie na drużbów). Zaskakująco dobra komedia. Zdawałoby się że aktor grający głównego bohatera to jakieś nieporozumienie. Nic z tych rzeczy. Dawka humoru dla wszystkich. Plecam.
ShNHglcREJQ
Monsters: Dark Continent. Teoretycznie kontynuacja zaskakująco dobrego Monsters (Strefa X). Niestety, coś nie zagrało. Kolejny film w którym żołnierze amerykańscy to imbecyle i krwiożercze bestie. "Potwory" nie z tego świata tylko jakimś pretekstem. Chodzą, biegają i tak cały film, tyle że są tylko tłem. Za to dobrzy islamiści to chodzący humaniści (scena gdy obok zbombardowanego potwora widzimy autobus szkolny na środku pustyni, oczywiście także zbombardowany przez jankesów :lol2: jest chyba największym idiotyzmem wśród wielu innych). Szkoda, bo film miał szanse, gra aktorska nawet nawet. Niestety. Omijać z daleka.
7o28JLTalNM
The man from U.N.C.L.E. Jak ktoś lubił atmosferę z klasycznych Bondów (Moore, Connery) albo choćby ostatnio Kingsman The secret service to gorąco polecam! Pazur Guya Ritchie widoczny od pierwszej sceny. Kto wie, czy wśród dwóch agentów nie widzimy przyszłego odtwórcy Bonda. ;) Alicia Vikander ponownie zjawiskowa. Całe tło grające Europę AD 1963 to pełnoprawny, kolejny aktor. Ogólnie: znakomite kino. I jeszcze jedno: dawno nie słyszałem tak dopasowanych utworów z soundtracka do kolejnych scen. Gorąco polecam!
CzYRlISYE8Y
Obejrzałem wreszcie Mad Max: na drodze gniewu
Wrażenia mieszane. Z jednej strony znakomite sceny i szybkie tempo akcji, jak na tę serię przystało... Z drugiej jakoś to wszystko przerysowane. Taka wersja dla przeciętnej młodzieżówki gdzie ma być jak najwięcej wybuchów. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie, w Mad Maxach 2,3 klimat postapokalipsy był jakby autentyczniejszy. Tam, wyzwaniem było zdobycie nie tylko paliwa i wody, ale i amunicji, stąd te używanie kusz... Tutaj, zaopatrzenie w materiały wybuchowe, części zamienne do broni i urządzeń nie jest problemem... Pojazdy z kolcami... przenośną kapelą... miotacze płomieni strzelające bez ustanku... Co ciekawe, w tej części, to żołnierz Nax bardziej przyciąga uwagę niż główny bohater:P No i cała koncepcja filmu: Podróż w kółko:rolleyes:. Film ogląda się dobrze, ale większej filozofii, to tam nie ma ( w 2 i 3 była;))
Gajusz Mariusz
30-12-2015, 22:49
True story. Historia na faktach. Powinna trzymać w napięciu (James Franco bardzo wiarygodnie), niestety. Czegoś brakowało, choćby zwrotu sytuacji...
Y_NiP_bqlns
Pixels. Co tu rzec. Melancholijny film dla mnie i moich rówieśników. Sandler w obsadzie więc wszystko wiadomo. W obsadzie o dziwo także Peter Dinklage (Tyrion) i Sean Bean. Oglądać na własne ryzyko.;) (PS-Michelle Monaghan ciągle do schrupania ;))
6KuduqZ-pxk
Cop Car. Kevin Bacon ciągle we formie. Dwóch wałęsających się nastolatków dla hecy kradnie opuszczony radiowóz na bezludziu. I to był błąd. Film całkiem niezły.
p0abWuHBJRg
Pay the ghost (Wrota zaświatów). Nicolas ciągle się rozmienia ostatnio więc i tego filmu się obawiałem. Ale nie było tak źle. Do hiciora daaaaleko, ale do obejrzenia.
XfuHRH8FFFg
Mr. Holmes. Najbardziej nostalgiczny film z naszym detektywem. Cierpiący na zaniki pamięci próbuje przypomnieć sobie ostatnie swoje śledztwo po którym postanowił wycofać się z życia zawodowego i osiąść nad Kanałem (świetne ujęcia klifów Dover). Ian McKellen znakomity! Polecam!
0G1lIBgk4PA
Air. Postkatastroficzne kino. Wybrańcy ludzkości (naukowcy, lekarze) schowani w silosach po rakietach balistycznych pod ziemią czekają na oczyszczenie skażonego powietrza w kapsułach we śnie. Dwóch techników wybudza się co kilkanaście miesięcy na 1,5h by wszystko sprawdzić po czym sami udają się do snu. I tak od lat. Film niezaprzeczalnie przypomina nam filmy o kosmosie. Gra dwóch autorów, ciasne przestrzenie, klaustrofobiczna atmosfera. Dylematy o przyszłości, sensie takiego życia. Pojawiająca się jednemu z bohaterów żona (też coś przypomina? ;)). Praktycznie wszystko już było. Nie powiem, aktorzy się starają, ale brakło choćby odpowiedniej muzyki. Nie oczekiwałem hiciora, ale i tak rozczarowanie.
L8tKXWulnu0
KLAssurbanipal
05-01-2016, 14:45
Obejrzałem wczoraj pierwszy raz Las Vegas Parano (oryginalny tytuł Fear and Loathing in Las Vegas) i dziwię się jak to możliwe, że taki klasyk uchował się przede mną? Kilka razy miałem zamiar ten film obejrzeć i nigdy nie doszło to do skutku. Jednym słowem świetny i prawdziwy. ;)1RBwoUbvxx0
BwDlobymMk0
Informacja dla fanów serialu Sherlock. Kilka dni temu premierę miał samodzielny film Sherlock: The Abominable Bride z bohatermi serialu, jednak akcja dzieje się w XIX wieku.
93cQxkkBUfw
V8LWfc29J_E
Nezahualcoyotl
05-01-2016, 20:09
Obejrzałem wczoraj pierwszy raz Las Vegas Parano (oryginalny tytuł Fear and Loathing in Las Vegas) i dziwię się jak to możliwe, że taki klasyk uchował się przede mną? Kilka razy miałem zamiar ten film obejrzeć i nigdy nie doszło to do skutku. Jednym słowem świetny i prawdziwy. ;)
KLA życia człowiekowi nie wystarczy żeby obejrzeć wszystko co by chciał i dlatego sam miewam kilkuletnie lub dłuższe opóznienia z wieloma filmami.Ale "Las Vegas Parano" już przerabiałem wielokrotnie :rolleyes:
uOmtVFQ3WF8
Jednak teraz wyglądam weekendu żeby pognać na ostatni film Tarantino
69UwVX6Riv8
Gajusz Mariusz
07-01-2016, 22:54
^^Las Vegas Parano dopisany do listy, dzięki.
Ja zaś nim spadł śnieg chociaż na ekranie szukałem czegoś o zimie. No więc wygrzebałem jakiś film z brodą z Kurtem Russellem. Cud w Lake Placid (Miracle). Film oparty na faktach. Amerykańska reprezentacja w hokeju na lodzie szykowana przez charyzmatycznego trenera próbuje nie dać plamy na zimowej Olimpiadzie w 1980. Przypomnę że były to czasy gdy na zachodzie takie reprezentacje budowano na zawodnikach uczelnianych a na wschodzie były to regularne pierwsze reprezentacje. Z drugiej strony był to czas gdy Sborna przyjeżdżała na towarzyskie mecze z zawodowcami z NHL i ci drudzy dostawali łomot... Tak więc faworyt był tylko jeden - CCCP. 3 dni przed igrzyskami obie reprezentacje spotykają się w meczu towarzyskim. Kończy się masakrą 10:3 dla ZSRR. W trakcie Olimpiady obie repry grają swoje choć USA ma jeden remis, a CCCP same zwycięstwa. Dochodzi do bezpośredniego spotkania... Malkontentom piszę od razu: tak, są flagi, hymn USA etc. Lecz nawet tytuł sugeruje kto był lepszy ;) Szczerze polecam!
v64ofT1rGOw
Film który miał u mnie wysokie oczekiwania i które... spełnił z nawiązką! Sicario. Trio wyśmienitych aktorów którzy kreują akcję fimu (Emily Blunt, Benicio Del Toro i Josh Brolin) to także pierwszorzędnie zagrane postacie. Co prawda Emily nie ma tu tak charakterystycznego momentu jak sławne: again! again! z Na skraju jutra ale mam do niej słabość. To taka typowa (subiektywnie rzecz jasna) laska którą się zna od przedszkola, szkoły, uczelni, z klatki schodowej a jednocześnie nie zauważa goniąc za wyśnioną księżniczką... Film mocny, jeden z tych gdzie trailer nie składa się z wszystkich najlepszych momentów, tylko daje przekrój materiału. Dla ludzi zakręconych na militarii (oczywiście nie tylko) polecam moment akcji przy tunelu. Macie możliwość porównania obrazu widzianego przez noktowizję i termowizję. Ogólnie - szkasz dobrego kina na wieczór? Gorąco zachęcam!
ZcwAA7nSZY4
Marsjanin. Hmmm. Robinson Cruzoe w kosmosie z polewą ala Grawitacja. Zaś obecność Matta Damona (znowu sam na planecie!) i Jessici Chastain nieodparcie przypomina Interstellar. Film dobrze się ogląda mimo że spodziewamy się kosmicznych problemów i ich pokonywania (czyli... Apollo 13) Plusem krajobrazy Marsa i kosmosu (polecam oglądać w 3D!) i ... disco z lat 80-tych XXw w kosmosie :P Ogólnie zachęcam jak najbardziej, lecz i tak film jak dla mnie w cieniu chociażby wymienionego Interstellar.
FFPStWFY6rQ
The walk. Sięgając chmur. Film o prawdziwej postaci która postanowiła ni mniej ni więcej tylko przejść na linie pomiędzy dopiero co wybudowanymi wieżami śp WTC ;). Tu także polecam oglądać w 3D ostatnie 30 minut (chyba że ktoś cierpi na lęk wysokości - wtedy odradzam taką akcję z okularami ;))
E_tIP7FfHvk
KLAssurbanipal
11-01-2016, 20:36
Sicario świetny film, polecałem go dzień po premierze w kinie. :) Do tego dochodzi klimatyczny soundtrack.
Nezahualcoyotl
11-01-2016, 23:34
Obcy znowu powrócili ale tym razem na rozpoczęcie sezonu ogórkowego:
YL2OepqSbqA
A co do tego to czuję że to będzie megawtopa:
I-FybEsq388
Jakby było mało powtórek to jeszcze spotkamy ponownie Złą Czarownicę:
9QZsXiGOOsU
KLAssurbanipal
14-01-2016, 01:05
Widziałem trailery tych filmideł. Nawet nie chciało mi się tym dzielić na forum, tak kiczowato to wygląda. Jak już wkleiłeś trailery to dodam swój mały komentarz. :D
Mamy 2 sequele, które nie były potrzebne, szczególnie odgrzewany kotlet Dzień Niepodległości. Kiedyś to było coś ciekawego, dawało rozrywkę, nowe efekty specjalne. Dziś w epoce, gdzie kręci się kilkanaście efekciarskich filmów rocznie jest to trochę jak odgrzewanie przeterminowanego mięsa z lodówki. Mamy jeszcze więcej statków kosmicznych, lepiej uzbrojonych obcych i ludzi, których technologia poszła do przodu dzięki tym co obcy ostatnio "pozostawili". Ile było podobnych filmów w ciągu ostatnich lat?
Bogowie Egiptu to już w ogóle taka lipa - Egipcjan obsadzają ludzie, którym bliżej do krajów nordyckich pod względem rysów twarzy niż mieszkańców państwa faraonów. W dodatku fryzury i stroje pasujące do mitologii... ale greckiej. Gdzie oni to podpatrzyli? Set i Horus (właściwie Leonidas i Lannister) przypominają wizualnie raczej Aresa i Thora...
Jeszcze warto powiedzieć, że znów jest afera i Afroamerykanie są oburzeni, że Egipcjan nie przedstawiono jako czarnoskórych... Ciągle ten sam mit, który próbują wcisnąć w imię poprawności politycznej. Już sam nie wiem, czy mam narzekać na obsadę - kto byłby lepszy w roli starożytnych Egipcjan - Murzyni czy Nordycy?
Nezahualcoyotl
14-01-2016, 21:36
Już sam nie wiem, czy mam narzekać na obsadę - kto byłby lepszy w roli starożytnych Egipcjan - Murzyni czy Nordycy?
Już chyba najbardziej odpowiedni byliby aktorzy o semickich rysach a nie europejskich lub negroidalnych.CięŻko jest dostrzeC na papirusach przedstawicieli tych dwóch ostatnich grup w przeciwieństwie do "miedzianej" kasty faraonów.
Nominacje do Oskarów podane i w najważniejszej kategorii mamy co nastepuje:
1.Most szpiegów
2.Big short
3.Brooklyn
4.Pokój
5.Spotlight
6.Mad Max
7.Marsjanin
8.Zjawa
Moim skromnym zdaniem walka o trofeum odbędzie się pomiędzy obrazem Spilberga(1) a filmem McKay(2).Zawiłości świata polityki kontra wielka finansjera w których twórcy uraczyli widza świetnymi kreacjami zagranymi przez wielkich obecnego kina."Mad Max"(6) nie wiem co tutaj robi pomimo że uważam go za znakomite kino akcji przy którym bawiłem się wybornie ale chyba ktoś potraktował ten film jako typową "zapchaj dziurę" na listę.Kolejne nominacje (3,4,5) niestety nie oglądałem zatem się nie wypowiem."Marsjanin" to taki "Cast away" na innej planecie a zresztą po "Interstellar" długo trzeba będzie czekać na coś równie dobrego w tym gatunku.Zaś czy Di Caprio zasłużenie został nominowany za rolę w "Zjawie"(8) będę wiedział za jakieś trzy godziny ;).
Tak przy okazji to maniacy Wojny secesyjnej mogą już zbierać na bilet gdyż zapowiada się dobry film zważywszy że powstał na kanwie autentycznych zdarzeń:
http://civilwarstudies.org/articles/Vol_10/newton-knight.shtm
y_38WdArR20
KLAssurbanipal
15-01-2016, 01:38
Już chyba najbardziej odpowiedni byliby aktorzy o semickich rysach a nie europejskich lub negroidalnych.CięŻko jest dostrzeC na papirusach przedstawicieli tych dwóch ostatnich grup w przeciwieństwie do "miedzianej" kasty faraonów.
No zajac... Ja Cię proszę... Znamy się przecież od lat. To była ironia. :D
Śmieszy mnie zarówno obsadzanie w roli Egipcjan typowo "germańskich" jeśli chodzi o fizjonomię aktorów na równi z tym, jak Afroamerykanie uparcie twierdzą, że Egipcjanie byli czarni jak pół Afryki...
Nominacje do Oskarów podane i w najważniejszej kategorii mamy co nastepuje:
1.Most szpiegów
2.Big short
3.Brooklyn
4.Pokój
5.Spotlight
6.Mad Max
7.Marsjanin
8.Zjawa
Moim skromnym zdaniem walka o trofeum odbędzie się pomiędzy obrazem Spilberga(1) a filmem McKay(2).Zawiłości świata polityki kontra wielka finansjera w których twórcy uraczyli widza świetnymi kreacjami zagranymi przez wielkich obecnego kina."Mad Max"(6) nie wiem co tutaj robi pomimo że uważam go za znakomite kino akcji przy którym bawiłem się wybornie ale chyba ktoś potraktował ten film jako typową "zapchaj dziurę" na listę.Kolejne nominacje (3,4,5) niestety nie oglądałem zatem się nie wypowiem."Marsjanin" to taki "Cast away" na innej planecie a zresztą po "Interstellar" długo trzeba będzie czekać na coś równie dobrego w tym gatunku.Zaś czy Di Caprio zasłużenie został nominowany za rolę w "Zjawie"(8) będę wiedział za jakieś trzy godziny ;).
Widzę, że tu mamy bardzo podobnie. Widziałem dokładnie co Ty: Most Szpiegów, Big Short, Mad Max, Marsjanin. Tyle, że Zjawę obejrzę dopiero za jakieś 2 tygodnie. ;) Tak się składa, że dziś wróciłem z Big Short, a we wtorek obejrzę spoza oscarowej listy Hateful 8.
Osobiście uważam, że na 90% (biorąc pod uwagę to co obejrzałem) zwycięży Big Short. Jest utrzymana konwencja zbliżona do Birdmana. Most Szpiegów chyba jak na "dzisiejsze czasy" (czyt. wybory Akademii) jest we wcześniejszej epickiej konwencji. Mad Max - jak pisałeś trochę zapchaj dziura - nie ma szans, żeby taki film akcji zgarnął główną nagrodę. Podobnie Marsjanin, zwłaszcza że to po części połączenie utartych schematów m.in. Grawitacja + Cas Away + Interstellar. Jednak nie mam pewności co do głównej nagrody, ponieważ nie obejrzałem pozostałej czwórki, więc nie wiem co oferuje. ;)
Tak przy okazji to maniacy Wojny secesyjnej mogą już zbierać na bilet gdyż zapowiada się dobry film zważywszy że powstał na kanwie autentycznych zdarzeń:
http://civilwarstudies.org/articles/Vol_10/newton-knight.shtm
Rzeczywiście może być ciekawie. Nie widziałem wcześniej trailera. :) Mam tylko nadzieję, że nie będzie zrzynką z Patrioty.
Ja jeszcze nie oglądałem za wiele z tych nowych nominacji ale już mam swoje typy. Akademia pominie Leo - nie dostanie oscara za pierwszoplanową, a Hardy z tego samego filmu, dostanie za drugoplanową ;P
KLAssurbanipal
15-01-2016, 17:23
Dziwi mnie dobór filmów w kategorii najlepszy film. Zwłaszcza Marsjanin i Mad Max - nie oszukujmy się, filmy bardziej oparte na elemencie wizualnym niż fabularnym. Na spokojnie znalazłyby się inne filmy do tej kategorii np. Sicario.
A co ma piernik do wiatraka? Najlepszy film to ogólna kategoria na, uwaga, NAJLEPSZY FILM :P Nie wiem co jest dziwnego w nominacji dla Mad Maxa, który w kategorii rozrywki zmiótł praktycznie wszystko i chyba będzie najbardziej charakterystyczny dla 2015 roku. Marsjanina nie widzialem, ale patrząc po opiniach to takiego szału nie zrobił.
Nezahualcoyotl
15-01-2016, 20:50
Po zapoznaniu się z pobieżnym opisem filmu "Pokój" mam na niego ochotę:
http://www.filmweb.pl/film/Pok%C3%B3j-2015-731541/descs
@KLA osobiście jestem zaskoczony że "Youth" nie został nominowany ale z Oskarami tak już jest.Co się stało z "Gran Torino" w 2008?
Gajusz Mariusz
15-01-2016, 21:51
Eksperymentator. Film rekonstruuje słynny, kontrowersyjny eksperyment z dziedziny psychologii społecznej, przeprowadzony przez Stanleya Milgrama w 1961 roku. Badanie miało na celu przetestowanie posłuszeństwa wobec autorytetu. Ogólnie film daje do myślenia. Przegadany? Owszem, ale kto ma chęć na film o czymś co mówi o nas jako społeczeństwie gorąco zachęcam!
PS: Winona Ryder przypomniała mi że jeszcze żyje. ;)
O1VOZhwRvWo
Northmen: A Viking Saga. Nie obiecywałem sobie wiele po tym filmie, lecz skusiła mnie lista płac wśród której odszukałem Toma Hoppera. A jako że czekam niecierpliwie na 3 sezon Black Sails to postanowiłem dać mu szansę jako wikingowi. Zaczyna się banalnie: sztorm (najlepsza scena we filmie...) wyrzuca ocalałych na wybrzeże Szkocji. Po krótkiej potyczce z napotkanym oddziałem biorą do niewoli tak po prostu córkę miejscowego króla. Ten wysyła za nimi w pościg oddział ubranych na czarno, nazywanych wilkami, najemników z... Karpat. :eek: Później coraz lepiej. Ścigani napotykają mnicha, który jako żywo przypomina swoją postacią mieszkańców klasztoru Shaolin. Większość filmu to gonitwa ubranych na czarno jeźdźców za grupą śmiałków, wśród której jest gościu świetnie machający laską, wyśmienity łucznik, gościu władający jak nikt toporem, dziewczyna mająca kontakt z naturą (cokolwiek to znaczy:P). Przypomina Wam to coś? :cool: Ogólnie na luzacku film do obejrzenia przy min. dwóch browarach. A mnie pozostało odliczanie do 3 sezonu Black Sails. I jeszcze jedno: dziewczynę która gra córkę króla Szkocji Ci co oglądali The last Kingdom od razu rozpoznają.
oB5iLwVEG3c
Sinister 2. Kto oglądał część pierwszą z Ethanem Hawke powinien się dwa razy zastanowić nad obejrzeniem kontynuacji. Tu mamy coś jak Annabelle w stosunku do Obecności. Nawiązanie, lecz o dużo słabszym ciężarze gatunkowym. (Swoją drogą dam jednak szansę Obecności 2, ze względu na sentyment do części pierwszej). Wracając do Sinister 2. Postacią łącząca obie części jest były zastępca szeryfa, aktualnie prywatny detektyw. I nawet daje radę (ostatnio modny zwrot nad Wisłą) lecz wszystko już było. Wiemy kto stoi za morderstwami nagrywanymi na taśmach. Oczekujemy sceny finałowej od pierwszej minuty zgadując na 50% sposób jej wykonania. Jak dla mnie film słaby.
xB2d7_Yjggc
KLAssurbanipal
25-01-2016, 16:06
Pora na małe podsumowanie pierwszego miesiąca roku w kinie.
Creed - chyba największe zaskoczenie i to bardzo pozytywne. Klimat, muzyka, akcja - wszystko było dużym nawiązaniem do pierwszych części Rocky'ego. Polecam wybrać się do kina, bo film niedługo schodzi z dużego ekranu. Ciekawym zabiegiem było połączenie dzisiejszej muzyki z klasykiem Billa Contiego. Wyszedł ciekawy testament Stallone, który przekazał pałeczkę młodszemu pokoleniu.
Hateful 8 - Tarantino w dobrej formie. Jak mam być szczery to film bardziej podobał mi się od poprzedniego jego westernu. Mamy tutaj powrót do korzeni twórczości Tarantino, czyli klimat Reservoir Dogs (chociaż brakuje mu do tego klasyka). W przeciwieństwie do Django czy Inglorious Basterds, gdzie akcja toczyła się w wielu miejscach mamy tutaj w 90% filmu jeden plan w postaci zajazdu Minnie. To dowód, ze można zrobić dobry film w teatralnej wręcz konwencji, bez przenoszenia akcji w wiele plenerów.
The Big Short - ukazuje schematy działań, które doprowadziły do kryzysu. Bardzo dobre kreacje aktorskie m.in. Bale i Carell. Zawiódł Gosling. Co było minusem filmu? Niektóre terminy ekonomiczne były tłumaczone w łopatologiczny sposób, za pomocą specjalnych scenek, niezwiązanych z fabułą aby nakreślić pewne schematy, a inne ekonomiczne i bankowe zwroty dla przeciętnego Kowalskiego niejasne. Z tego powodu mogę uznać film za jedynie dobry.
Point Break - na olbrzymi plus zasługują rewelacyjne zdjęcia krajobrazów z różnych zakątków świata. Pod tym względem film bardzo pozytywnie zaskakuje. Jednak nic nie zrekompensuje standardowej, odgrzewanej fabularnej strony filmu. Do tego dochodzi bardzo słaby zabieg z zakończeniem. Rozumiałem zamierzenia twórców, lecz to nie wypaliło. Podsumowując - miało być pięknie, a wyszło jak zwykle.
Teraz czekam na Zjawę. Liczę na dużo, więc istnieje ryzyko zawodu. ;)
Teraz czekam na Zjawę. Liczę na dużo, więc istnieje ryzyko zawodu. ;)
Sam jestem ciekaw tego filmu, ale obawiam się a potwierdzają to opinie moich znajomych, że film pt: co Leo gotów jest zrobić żeby dostać oscara. Czyli takie "dobre" kino ale na pewno nie zasługujące na oscara. Chociaż z drugiej strony, Amerykanie to dziwny naród i oni lubią takie filmy o "przekraczaniu granic" ;) Ale największa beka będzie jak Leo znowu nie dostanie oscara, a Tom Hardy tak :D
PS: oczywiście to takie gdybanie, bo filmu nie widziałem a bardzo chcę zobaczyć.
Oglądałem także Sicario. Bardzo dobry film, bardzo dobry del Toro, tak powinien wyglądać drugi sezon True Detecitve. Ale czegoś mi brakowało. Trudno mi powiedzieć czego... Może przyzwyczaiłem się do seriali i ten film strasznie mi pasował na taki właśnie serial? No i jednak masa, poważnych absurdów i nielogicznych zdarzeń trochę obniża moją ocenę. Ale i tak 8/10. Trochę szkoda, bo film miał szansę być czymś na prawdę wielkim.
Nezahualcoyotl
25-01-2016, 19:06
Powiem jedynie że ze wszystkich oscarowych nominacji jakie otrzymał Di Caprio ta ostatnia jest zupełnym nieporozumieniem.Zresztą to samo się odnosi do obrazu w którym wystapił.
Jednak są pewne plusy:a mianowicie żaden dotychczasowy film chyba tak realistycznie nie ukazał traperskiego życia na Pograniczu.Wszechobecny bród,odór,swoiste umysłowe ograniczenie ukazanych postaci których świat się kręci wokół futer i polowań a przede wszystkim panująca bezwzględność oraz brutalność dosłownie wgniatają widza w fotel aż czasem się instynktownie zatyka nos i kręci w dołku.
Nie będę streszczał filmu gdyż,jak widzę,część z Was go jeszcze nie oglądała ale pomimo wszystko polecam a zwłaszcza miłośnikom dzikch zimowych krajobrazów.Ponadto perełką jest specyficzny sposób operowania kamery skierowanej na drzewa zwłaszcza kiedy ma się coś wydarzyć.Oprócz tego na plus dochodzą Indianie,misiu oraz "latający" koń.
I najważniejsze:bądzcie gotowi na blisko godzinne mamrotanie i pojękiwanie Leo.
KLAssurbanipal
28-01-2016, 12:45
W tym roku roi się od filmów Marvela i DC. Aż 5 produkcji, o ile nic nie pominąłem.
Suicide Squad
mMb-RrhTxIE
Batman v Superman: Dawn of Justice
BvP4RIqSbiw
Deadpool
OuH3zDs2y3s
X-Men: Apocalypse
N0io2w_6vT8
Captain America: Civil War
FkTybqcX-Yo
Nezahualcoyotl
29-01-2016, 17:55
W tym roku roi się od filmów Marvela i DC. Aż 5 produkcji, o ile nic nie pominąłem.
Jak dla mnie tylko produkcja o samobójcach zapowiada się interesująco pomimo i tak otartego scenariusza i z góry przewidywalnego schematu.Niemniej do kina na niego się nie wybiorę chyba że mnie zaciągną siłą lub zasponsorują bilet :devil:
Już za sam "Sabotage" BB nabrałem ochoty na najnowszy Star Trek
VDAlO1h-mYc
Twórcy filmowi pomyśleli nawet o Wielkanocy i wyszli z taką oto propozycją:
rVkXeGP03oo
Chociaż osobiście uważam że w tej tematyce nic nie przebije "Last temptation of Jesus Christ".
KLAssurbanipal
01-02-2016, 10:31
Obejrzałem Zjawę i mam pozytywne odczucia. To specyficzny film. Długi, co może trochę nużyć niektórych (jak widać po FW). Dla mnie akurat dzięki perfekcyjnej realizacji nie było odczuwalne, że film trwa prawie 3 h. Historia prosta, wg schematu znanego od lat (cel motywuje do przetrwania w ciężkich warunkach). Jednak perfekcyjne zdjęcia, efekty (tak dobre, że nie widać komputera) sprawiają, że historia jest bardzo wciągająca i trzyma w napięciu. Naturalizm, świetna gra polegająca nie tylko na słowach, ale gestach i mimice wytworzyły rewelacyjny klimat filmu.
Trzy królestwa Jak ktoś lubi chińskie starożytne wojny, to obejrzy z przyjemnością. Bardzo epickie obrazy. Poza tym, coś mi się wydaje, że okładka HB " Wojna Czu z Han" była zainspirowana kadrem z tego filmu;). Polecam.
https://www.youtube.com/watch?v=p6XbhOy0VYE
Oglądałem także Sicario. Bardzo dobry film, bardzo dobry del Toro, tak powinien wyglądać drugi sezon True Detecitve.
tez miales wrazenie, ze muze zerzneli z pierwszego sezonu TD? :D
Ale czegoś mi brakowało. Trudno mi powiedzieć czego... Może przyzwyczaiłem się do seriali i ten film strasznie mi pasował na taki właśnie serial? No i jednak masa, poważnych absurdów i nielogicznych zdarzeń trochę obniża moją ocenę. Ale i tak 8/10. Trochę szkoda, bo film miał szansę być czymś na prawdę wielkim.
film mi sie bardzo podobal, ale odnioslem wrazenie, ze scenarzysci nie mogli sie zdecydowac, co chca nakrecic. z jednej strony film mial byc do bolu brudny, obrzydliwy, realistyczny, a z drugiej nie wiem, czy w pewnym momencie del toro nie zastapil liam neeson. nudzic sie na pewno nie nudzilem, ale przez ten brak spojnosci troszke stracil w moim odczuciu. powiedzmy, ze w dorobku villeneuve ten film ma solidne 3. miejsce, po labiryncie i pogorzelisku
Co do "Trzech Królestw" to polecam poszukać wersje dwuczęściową zamiast tej okrojonej. Poza tym nie podoba mi się tłumaczenie tytułu w tym przypadku. Zamiast "Czerwonych Klifów", które to sugerują bitwę o Czerwone Klify, tytułem jest nazwa całej epoki. To jakby zrobić film o Grunwaldzie i nazwać go "Średniowiecze".
KLAssurbanipal
08-03-2016, 02:04
Czy oglądał już ktoś "Historię Roja"?
http://gry.wm.pl/343072,Josh-Holloway-zagra-Geralta-z-Rivii-w-Wiedzminie-Baginskiego.html#axzz43Ckd7Ikp
Ot, taka informacja. Bardzo mi to odpowiada, lubiłem postać Sawyera w Zagubionych. O ile zagra, mniej zarozumiałego i sarkastycznego, a bardziej mrocznego wiedźmina, mi to odpowiada :D Swoją drogą zapomniałem zupełnie o tym aktorze, a jego wizerunek pasuje do roli Wiedźmina.
KLAssurbanipal
18-03-2016, 01:05
Ciekawe, czy w ogóle to wyjdzie jak Miasto '44. ;) Nie wiem, czy się nie pomylili i newsa nie opublikowali o 13 dni za wcześnie...
Potwierdzono, że powstanie Lobo. Czy tylko mi się wydaje, że to efekt sukcesu Deadpoola z Marvela? Warner Bros skumało w czym rzecz i zasili filmowe uniwersum DC swoim rzeźnikiem. W Lobo mógłby się wcielić Jason Mamoa, który wizualnie pasuje wręcz idealnie. Szkoda, że już obsadzili nim Aquamana. Było to bez żadnego przemyślenia.
No i co dalej... pokazano trailer nowego Ben Hura. Wygląda na kiszkę w stylu Pompejów, czy ostatniego Herkulesa. Freeman z dreadami? wtf? Mam wrażenie, że po udanym Aleksandrze kino starożytne upadło zupełnie.
3BmeR9GYdDU
Nezahualcoyotl
18-03-2016, 05:14
Mam wrażenie, że po udanym Aleksandrze kino starożytne upadło zupełnie.
Nie bądz aż takim pesymistą gdyż jest jeszcze "Agora" która ratuje ten gatunek filmowy:
RbuEhwselE0
Zaś nowa ekranizacja Ben Hura chyba podzieli los Bogów Egiptu...
http://gry.wm.pl/343072,Josh-Holloway-zagra-Geralta-z-Rivii-w-Wiedzminie-Baginskiego.html#axzz43Ckd7Ikp
Ot, taka informacja. Bardzo mi to odpowiada, lubiłem postać Sawyera w Zagubionych. O ile zagra, mniej zarozumiałego i sarkastycznego, a bardziej mrocznego wiedźmina, mi to odpowiada :D Swoją drogą zapomniałem zupełnie o tym aktorze, a jego wizerunek pasuje do roli Wiedźmina.
Szkoda, że nie Mads Mikkelsen
Nezahualcoyotl
19-03-2016, 13:40
Wiele hałasu o nic gdyż sam T.Bagiński zaprzeczył tym "nowinkom":
Ten news jednak to tylko ciekawostka z cyklu „co by było gdyby”. Skontaktowaliśmy się z Tomaszem Bagińskim, który zaprzecza tym informacjom. Mówi, że nazwiska w IMDbPRO wpisał ktoś niezwiązany z produkcją.
http://naekranie.pl/aktualnosci/czy-wybrano-aktora-do-roli-wiedzmina-mamy-komentarz-baginskiego-791441
I dobrze, bo mimo że postać Sawyera była spoko to sam aktor jest drewnem. Wiadomo Mikkelsen byłby spełnieniem marzeń. Swietny aktor, do tego kontrowersyjna uroda. No i ma już doświadczenie w kilku historyczno-okołośredniowiecznych produkcjach.
Nie powinniśmy oczekiwać jednak rozchwytywanych aktorów z pierwszej ligi. Raczej ligę drugą, serialową, co nie znaczy, że nie uda się znaleźć dobrego i pasuąjcego do roli aktora;)
PS: zawsze zostaje Karolak, Szyc i Adamczyk.
Nezahualcoyotl
19-03-2016, 16:19
PS: zawsze zostaje Karolak, Szyc i Adamczyk.
Zapomniałeś o Mroczkach :eek:!!!!!
Natomiast tak na poważnie dopóki nie zobaczę oficjalnego komunikatu o rozpoczęciu zdjęć nad filmem dopóty nie uwierzę w jego powstanie.Szczerze nie wątpię w talent naszego rodaka ale grafika komputerowa to jedno a praca z prawdziwymi aktorami to druga i zasadnicza różnica.
Ostatnio dużo ciekawych rzeczy do kina wchodzi, praktycznie co miesiąc będę miał się na co wybrać. Chociaż jestem pewien, że Deadpoola nic nie przebije w najbliższym czasie. Najbardziej czekam na WarCrafta:
RhFMIRuHAL4
i na Suicide Squad:
0myB9YZIzeI
Poza nimi interesuje mnie jeszcze Batman vs Superman, Civil War i nowi X-Mani.
Co do Historii Roja, to oglądałem ale trochę ciężko mi to ocenić. Ogólnie to film podobał mi się, ale najwięcej zaplusował podjęciem tej tematyki. Technicznie było dość średnio, do tego wydawał się lekko przeciągnięty. Poza tym fakty historyczne były trochę pozmieniane, także wypada sobie przed albo po seansie to sprostować innymi źródłami. Ale ogólnie to film na plus dla mnie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©