Zobacz pełną wersję : Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Napoleon7
31-07-2016, 14:09
@ Bo pracy NIE MA@
Czy praca jest czy jej nie ma to jest pojęcie względne. Wszystko zależy od tego jakie masz kwalifikacje i gdzie mieszkasz. Choć ten drugi problem też jest w sumie względny - pracuję na dwóch etatach i choć jedno miejsce pracy znajduje się tam gdzie mieszkam na południu Polski, to drugie jest w Szczecinie. I jakoś to daje si łączyć (choć trzeba przyznać, że to jest już kwestią specyfiki mej pracy). Wspomniałem, że mieszkam w mieście gdzie bezrobocie spadło mocno poniżej 8 % i w zasadzie zbliża się już do bezrobocia strukturalnego (czyli takiego, które będzie zawsze). Znajomy ma firmę budowlaną i nie może znaleźć pracowników - na stałe! Inni przedsiębiorcy też mają coraz większe problemy. Mam świadomość, że są regiony gdzie może być ciężko, ale wtedy po prostu trzeba się zastanowić nad zmianą miejsca zamieszkania, choćby czasowo. Takie jest życie.
@W obecnych czasach też wielu Polaków nie widzi dla siebie perspektyw w ojczyźnie.@
Ale mogą wyjechać za granicę. W PRL-u nie mogli. Chciałbym przypomnieć, że negocjując wejście do UE mocno staraliśmy się by jak najwięcej państw członkowskich otwarło jak najszybciej dla nas swe rynki pracy. Przecież po coś tak się staraliśmy! Dlaczego mamy teraz narzekać?!
@W sumie w PRL-u żyłem 15 lat i nie były to dla mnie czasy jakoś bardzo biedne i bez perspektyw. Teraz co prawda też nie są. Po prostu uważam, że poprzedni ustrój jest nieco zbyt bardzo demonizowany.@
W PRL-u zaczynałem pracę zawodową i pracowałem po studiach w sumie 5 lat. I był to okres, jak dla mnie, kompletnie bez perspektyw. Żadnych.
Dlatego też nie uważam by ktokolwiek ustrój komunistyczny, nawet w naszej rodzimej wersji soft, demonizował mówiąc o nim jak najgorzej. Bo to opinia w pełni zasłużona. Ten ustrój przyniósł na opóźniania wobec Zachodu i katastrofę gospodarczą. Gdyby nie on żylibyśmy obecnie na poziomie Włoch lub Hiszpanii. Ponieśliśmy kolosalne straty i ciągle je musimy nadrabiać. Część obszarów bezrobocia to też efekt "księżycowej gospodarki" uprawianej w czasach PRL. Gdy w latach 90 bankrutowały zakłady (nawet stosunkowo nowe) które nie wytrzymywały realiów rynkowych, to ludzie na ogół obciążali winą Balcerowicza który przywrócił jedynie normalne zasady rynkowe. Ale nie obwiniali już tych, którzy bez sensu, za ogromne pieniądze, te zakłady budowali z żadnymi realiami ekonomicznymi się nie licząc.
Edit: Skoro temat jest o tym, że będzie jeszcze gorzej, to myślę, że tu jest miejsce by napisać o rezygnacji MON z zakupu Caracali (co właśnie przeczytałem). Nie wiem czy jest to już informacja na 100 % pewna ale wiele wskazuje że tak. Czyli dzieje się tak jak przewidywałem - kosztowne programy zbrojeniowe zostają poświęcone na ołtarzu 500+. Będziemy przejadali co się da. A jak się już nie da.... Ile lat ma "prezes wszystkich Polaków"? Więc chyba liczy że dwie kadencje jakoś się da a potem choćby potop.
Na swoim profilu dr Sławomir Cenckiewicz opublikował fotografie odtajnionych akt, które mogą świadczyć o tym, że tragiczny wybuch gazu w gdańskim wieżowcu w 1995 roku mógł być w rzeczywistości tajną operacją UOP na zlecenie Wałęsy. Chodziło o sfingowanie wybuchu gazu, by móc ewakuować cały budynek i przeszukać mieszkanie płk. Adama Hodysza w poszukiwaniu dokumentów TW Bolka. Jego rozmówcy twierdzą, że służby niestety przesadziły z siłą eksplozji, że był to "wypadek przy pracy".
Mamy przed sobą ogromną aferę. Czy w '95 zginęło 21 przypadkowych, niewinnych Polaków tylko dlatego, by usunąć teczki Bolka?
artykuły w mediach:
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1653145,Tragiczny-wybuch-gazu-w-Gdansku-to-wynik-akcji-UOP
https://www.wprost.pl/kraj/10018578/UOP-usuwal-dokumenty-Walesy-Przesadzili-zgineli-ludzie.html
http://www.rp.pl/Kraj/160809189-Slawomir-Cenckiewicz-o-wybuchu-gazu-w-Gdansku-UOP-chcial-wyniesc-dokumenty-Walesy.html
A teraz zamknijcie oczy i sobie wyobraźcie co się będzie działo jeśli to się okaże prawdą... :)
chochlik20
10-08-2016, 18:16
A teraz zamknijcie oczy i sobie wyobraźcie co się będzie działo jeśli to się okaże prawdą... :)
PiS wynajdzie ekspertów, którzy udowodnią, że to prawda :rolleyes: nie wyszło z aktami od Jaruzelskiego to "czołowy polski historyk" wziął na celownik coś innego. I, a propo niego:
W pełni kontrolowana przez Skarb Państwa Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych wyda 50 tysięcy złotych na wsparcie wydanej przez Frondę książki "Prezydent. Lech Kaczyński 2005-2010". Jej współautorem jest Sławomir Cenckiewicz, który pracował z prezesem PWPW Piotrem Woyciechowskim w komisji likwidacyjnej WSI.
http://natemat.pl/180741,to-juz-panstwowy-kult-50-tysiecy-zlotych-z-publicznej-kasy-na-ksiazke-cenckiewicza-o-lechu-kaczynskim
Ilu to historyków w Polsce dostało wsparcie od państwa na wydanie książki?
Napoleon7
11-08-2016, 11:12
@ A teraz zamknijcie oczy i sobie wyobraźcie co się będzie działo jeśli to się okaże prawdą... @
A teraz zadaj sobie pytanie na jakiej podstawie facet wysnuł takie podejrzenie (co sam przyznał). Jeżeli nie wiesz to ci powiem: w bloku mieszkał gość, który według znalezionej przez Cenckiewicza notatki służbowej mógł mieć jakieś dokumenty dot. TW Bolka. I to wszystko. Nawet nie było pewności czy dokumenty miał. Cenckiewicz nie znalazł NIC co by mogło sugerować iż katastrofę sprokurowały służby. To tylko kolejny przykład szaleństwa tego człowieka (i innych myślących podobnie). A teraz wyobraź sobie Bronti ile osób, tak jak Ty, tę informację podchwyciło? I tak jak Ty będzie ją upowszechniać. Z uwagą "a jeżeli to jest prawda?". I cała sprawa zacznie żyć własnym życiem. Pojawią się plotki, ludzie zaczną o tym mówić itd. Później teza ta upadnie, ale po cichu. Nikt nie znajdzie żadnego potwierdzenia, fachowcy uznają ją za idiotyzm. Ale w plotce będzie żyła, bo ludzi prawda nie będzie obchodzić. I chyba o to w tym wszystkim chodzi. Wstyd tylko, że takie bzdury upowszechnia (z premedytacją?) facet, który ma wysoki stopień naukowy i jest samodzielnym pracownikiem naukowym. Osobiście wstydzę się za takich ludzi.
Czy jest możliwy politpoprawny antysemityzm? W Niemczech to możliwe.
"Jak donosi „Frankfurter Algemeine Zeitung” oraz „Die Welt” w berlińskim hotelu słynnej sieci „Kempinski“ usunięto z list kierunkowych numerów telefonicznych państwo Izrael...„Die Welt” sugeruje, że Izrael usunięto z listy na „życzenie arabskich gości”..."
http://horn.salon24.pl/724070,skala-szalenstwa
Napoleon7
19-08-2016, 10:46
Głupoty zdarzają się wszędzie. To o czym pisze Szwejk jest głupie, ale przynajmniej ma jakieś uzasadnienie ekonomiczne (klient nasz pan - bez względu na to co za durnoty by wymyślał). My mamy większe problemy do zmartwienia ze względu na to co nas czeka. Próbkę mieliśmy po aukcji w Janowie. Los stadnin to zresztą jest chyba niezła próbka tego co za jakiś czas sami możemy zacząć przechodzić. I chyba będziemy musieli, bo jak na razie "ciemny lud" (cytując klasyka) to co robi PiS kupuje w ciemno i musi na własnej skórze przekonać się o tym ile to będzie nas kosztowało. Więc jak na razie pędzimy zadowoleni ku przepaści (tak nawiasem, Grecja znów ma kłopoty i pewno tym razem bez bankructwa się nie obejdzie..., może nawet wystąpi ze strefy euro, co by w sumie może nawet i było pozytywne dla Europy - i dla nas, kolejne wakacje można by było tanio spędzić).
Swoją drogą, to ciekaw jestem na kogo będziemy narzekać gdy okaże się, że jest bardzo źle. Na polityków? Zawsze na nich narzekamy i wszystkie winy zrzucamy. Tyle, że ci politycy są tacy jak my.
Z Niemcami nie sposób się nudzić. Wezwanie swoich obywateli do robienia zapasów, skojarzyło mi się z Polską przed 39 r. Wtedy u nas funkcjonował taki wierszyk:
"Mąka, kasza,
sól, ziemniaki,
to już zapas jaki taki"
:P
http://fakty.interia.pl/swiat/news-fas-rzad-zacheca-obywateli-do-robienia-zapasow-na-wypadek-kr,nId,2255435
leradzik
24-08-2016, 21:43
Wystarczy spojrzeć na to co dzieje się tu i teraz. Emerytury od 67 lat ...
Nezahualcoyotl
24-08-2016, 22:09
Niestety lecz jest to logiczna konsekwencja wciąż powiększającej się dysproporcji pomiędzy osobami w wieku produkcyjnym a będącymi w wieku emerytalnym.Według obliczeń KE (która zresztą nakazała podwyższenie wieku emerytalnego w krajach członkowskich) obecnie na jednego emeryta przypadają trzy osoby pracujące,za lat 30 stosunek zmieni się na 1:2 a za kolejne 30 lat zaczną się problemy gdyż na czterech emerytów będą przypadać trzy osoby aktywne zawodowo.
Dlatego KE orzekła iż okres emerytalny nie powinien być dłuższy aniżeli 1/3 życia dorosłego mieszkańca UE.
http://i68.tinypic.com/dnk1uh.jpg
Zatem zaakceptuj fakt iż w okresie aktywności zawodowej każdy z nas będzie wykorzystywany na maksa aby jak najkrócej mógł się cieszyć jesienią swojego życia co korzystnie się przełoży na system emerytalny danego kraju.
*****************************************
A teraz zamknijcie oczy i sobie wyobraźcie co się będzie działo jeśli to się okaże prawdą... :)
I sprawa zdechła śmiercią naturalną.Czasem lepiej nagle pojawiające się sensacje zwyczajnie przeczekać.
Zapewne niedługo PiS opublikuje kolejną aferę może tym razem z Wielką Powodzią (1997) która była tylko narzędziem do ukrycia lub zatarcia innych ciemnych spraw postkomunistów i członków Solidarności nie wpółpracujących z blizniakami...
*****************************************
Z Niemcami nie sposób się nudzić. Wezwanie swoich obywateli do robienia zapasów, skojarzyło mi się z Polską przed 39 r. Wtedy u nas funkcjonował taki wierszyk:
"Mąka, kasza,
sól, ziemniaki,
to już zapas jaki taki"
:P
http://fakty.interia.pl/swiat/news-fas-rzad-zacheca-obywateli-do-robienia-zapasow-na-wypadek-kr,nId,2255435
Jakże to zmienia swoją postać kiedy rząd niemiecki zaczyna rozważać powrót do powszechnego poboru.Osobiście zamiast żartować zacząłbym dociekać co Niemcami kieruje bo jakby nie patrzeć to naród wiecznie wszystko robiący według planów i grafików.
Osobiście zamiast żartować zacząłbym dociekać co Niemcami kieruje bo jakby nie patrzeć to naród wiecznie wszystko robiący według planów i grafików.
Sprawa uchodźców sugeruje raczej, że obecne planowanie niemieckie raczej kuleje...:rolleyes: Z tym poborem, to można by zapytać, do jakiej wojny Niemcy się szykują? No bo chyba nie z najdroższym sojusznikiem Rosją?
Co do wieku emerytalnego. To jakie stanowiska pracy byłyby dla pracowników fizycznych po 60 - tce? Nie każdy jest profesorem, lub duchownym, by pracować w ciepełku do nowego wieku emerytalnego;)
W tej sprawie, pokładam trochę nadziei w rozwoju technologicznym. Może zautomatyzowane fabryki, w przyszłości, wyprodukują taki dobrobyt by starczyło dla tłumów emerytów. Zawsze też możliwy jest wariant holenderski, czyli eutanazja... W skrajnej, lewicowej, wersji: przymusowa... No chyba, że miliony młodych muzułmanów będą pracować na tłumy białych niewiernych starców, ale i z tym nie jest dobrze:
http://m.niezalezna.pl/85069-zaprosili-uchodzcow-teraz-jest-problem-imigranci-nie-chca-pracowac-bo-sa-goscmi-merkel
Czekają nas ciekawe czasy:devil:
PaskudnyPludrak
28-08-2016, 15:22
Rok temu o tej porze mieliśmy już exodus 'uchodźców', w tym roku póki co jest w miarę spokojnie(w porównaniu z poprzednim rokiem), czyżby oznaczało, że umowa z Turcją na którą wszyscy tak psioczyli(i ja sam miałem wątpliwości) przynosiła jakieś efekty ?
Z tego co kojarzę sprawa jest rozwojowa.
Erdogan macha pięścią UE przed nosem żądając wręcz zagwarantowywanych mu 3 mld Euro grożąc, że jeśli jego warunki nie zostaną spełnione wypuści z tureckich obozów kolejną falę imigrantów.
Jeśli dojdzie do takiej sytuacji pozostaje liczyć na takie kraje jak Węgry, Serbia, Macedonia czy Bułgaria, które obwarowały swoje granicę m.in płotami
Nezahualcoyotl
28-08-2016, 23:48
W poniższym linku znajdziecie wyczerpujące dane statystyczne poświęcone migracjom uchodzców/imigrantów z Afryki Północnej i Azji Mniejszej do Włoch oraz Grecji a pózniej dalej w głąb Europy.Świetna strona z tonami informacji.Ciekawie prezentują się wykresy zestawień liczby przesiedleńców zlat 2015/16 zwłaszcza w przypadku Grecji gdzie napływ praktycznie ustał w przeciwieństwie do Włoch które odnotowały niewielki spadek nielegalnej imigracji:
http://data.unhcr.org/mediterranean/regional.php
Po ostatnich wyborach w Meklemburgii... Kolejny kraj (związkowy), który nie dorósł do Leszka Balcerowicza:)
https://pbs.twimg.com/profile_images/514503174/_MG_6648_bigger.jpgLeszek Balcerowicz@LBalcerowicz (https://twitter.com/LBalcerowicz)
Meklemburgia:najbardziej zacofany land w Niemczech, z byłego NRD, najmniej uchodźców i najwięcej do nich wrogości. Mała PiS-owska Polska.
Napoleon7
07-09-2016, 11:37
No ale to jest fakt. Meklemburgia jest jednym z bardziej zacofanych landów. A mentalność we wschodnich Niemczech jest taka jaka jest (inna niż w zachodnich)...
Nie za bardzo rozumiem co widzisz złego w tej opinii? Można się z nią nie zgodzić, choć nie za bardzo wiem w jakim "punkcie"? Że jest relatywnie najbardziej zacofana? Albo że poglądy jej mieszkańców są trochę "pisowskie" (biorąc poprawkę na to, że to są jednak Niemcy)? Czy to wstyd?;)
Chodzi o to, że wcześniej, ostra krytyka Niemiec, ze strony naszych ekonomicznych tuzów... była NIE DO POMYŚLENIA. Nowe czasy idą:P
Napoleon7
08-09-2016, 13:20
@ Chodzi o to, że wcześniej, ostra krytyka Niemiec, ze strony naszych ekonomicznych tuzów... była NIE DO POMYŚLENIA. @
Czyżby? Po pierwsze aby krytykować trzeba mieć powody. Po drugie mam wątpliwości czy to jest krytyka - to raczej porównanie. Czy określenie, że ktoś ma poglądy zbliżone do pisowskich to krytyka? Według mnie to stwierdzenie faktu. Z czym można się zgodzić lub nie, ale z krytyką jako taką nie ma to nic wspólnego. Po trzecie, jeżeli nawet przyjmiemy to za "krytykę" (z czym się nie zgodzę) to uwaga ta dotyczy wyborów lokalnych i sytuacji w jednym landzie. Trudno więc tu mówić o Niemczech jako takich. No i po czwarte Niemcy były wielokrotnie krytykowane przez poprzedni rząd. Aczkolwiek w formie dyplomatycznej, to znaczy bez obrażania. Co może (będę tu trochę złośliwy;)) dla przeciętnego zwolennika PiS jest nieczytelne, ale to nie znaczy, że krytyki nie ma. Np. swego czasu Sikorski stwierdził, że bardziej bo się bezczynności Niemiec w polityce europejskiej niż ich aktywności. To była bardzo mocna krytyka polityki niemieckiej (i tak została odebrana na świecie) choć przedstawiona tak, że Niemcom trudno się było obrazić gdyż jednocześnie w jakiś sposób im schlebiała. Ale ta część "schlebiająca" była tylko zasłoną dymną dla prawdziwej krytyki. Tak się uprawia politykę zagraniczną a nie "za pomocą cepa" jak to robi obecny rząd. Tylko to trzeba umieć....
W świetle tego ani nie widzę tu jakiejś krytyki ani nie dotyczy to Niemiec.
LEWICO ZMIANA KURSU!
Wielki Adam właśnie powiedział:
"... Dla mnie nacjonalista to człowiek, który w pierwszej kolejności szanuje wartości narodowe. I w tym rozumieniu ja również mogę być postrzegany jako nacjonalista..."
http://wyborcza.pl/magazyn/1,124059,20670688,nacjonalizm-z-obywatelska-twarza-adam-michnik-i-aleksiej-nawalny.html?disableRedirects=true
Pozostaje niejasne, której nacji jest teraz nacjonalistą?:rolleyes:
Prawicy nie pozostaje zatem nic innego, jak przejść na pozycję internacjonalistyczną:P
A to się porobiło...
Napoleon7
11-09-2016, 16:54
@ Pozostaje niejasne, której nacji jest teraz nacjonalistą @
Sugeruję jednak czytać ze zrozumieniem. Bo nic "się nie porobiło" - wszystko jest jak było.
Merkel: uchodźcy zintegrują się dzięki minikredytom
– Wprowadzenie mini kredytów dla uchodźców ma posłużyć do sfinansowania wymiany syryjskiego prawa jazdy na niemieckie – mówiła Merkel w wywiadzie dla rozgłośni Rundfunk Berlin-Brandenburg.
– Oczywiście, migranci nie dysponują sumą 500 euro na ten cel – dlatego można te koszty pokryć w ramach programu kredytowego i spłacać pożyczkę, kiedy otrzyma się pracę. Przecież wszędzie poszukuje się kierowców – argumentowała szefowa niemieckiego rządu.
Chyba nic głupszego już dziś się nie trafi...
Dać islamskim imigrantom ciężarówki, będą wiedzieli co z nimi robić...
Napoleon7
18-09-2016, 08:50
Problem z imigrantami jest kompletnie inny niż się popularnie sądzi. Terroryzm, jak by nie patrzeć, to tylko bardzo wąski margines. Mający znaczenie medialne ale nie praktyczne. Problemem jest "inność" kulturowa tych ludzi. Którzy wcale nie muszą być terrorystami (i na ogół nie są) by sprawiać problemy. Przy czym te problemy to nie jest organizowanie zamachów tylko np. małżeństwa nieletnich, dyskryminowanie kobiet itd. Te problemy widać w Turcji - którą próbowano zeuropeizować, ale w ostatnich latach wraca ona do dawnych tradycji (choć duża część Turków, szczególnie na zachodzie i w wielkich miastach, się skutecznie zeuropeizowało - co oznacza, że można islam "ożenić" z kulturą europejską). I tu tkwi zasadniczy problem a nie w terroryzmie, który nazwałbym "problemem doraźnym". Z terroryzmem można się uporać, z drastycznymi różnicami kulturowymi już znacznie trudniej. Integrację należy rozpoczynać już w momencie imigracji, co zaniedbano. I teraz będzie trudno sobie z tym poradzić, co w moim przekonaniu jednak nie oznacza, że się nie da.
Nowelizacja Prawa łowieckiego, którą wiosną tego roku przygotowało Ministerstwo Środowiska, zwiększy uprawnienia myśliwych. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", według nowych przepisów myśliwi będą mogli wyprosić z należącego do skarbu państwa lasu każdego, kto ich zdaniem będzie utrudniał polowanie. Podobnie będą mogli postąpić także wobec właściciela ziemi.
Największe kontrowersje wzbudza jednak dodany artykuł 42aa oraz punkt do artykułu 51. Według planów ministerstwa, ukarany grzywną będzie mógł zostać każdy, kto będzie "utrudniał lub uniemożliwiał wykonywanie polowania". W praktyce może to oznaczać, że myśliwi będą mogli wyprosić z lasu nawet właściciela ziemi.
A następne będzie co? Odebranie chłopom ziemi i stworzenie kołchozów?
Nezahualcoyotl
19-09-2016, 14:31
No i położyli marzenia Antoniego nim się zaczęły materializować. Gdzie teraz chłopcy z OT będą się szkolić do partyzantki?
chochlik20
19-09-2016, 15:19
No i położyli marzenia Antoniego nim się zaczęły materializować. Gdzie teraz chłopcy z OT będą się szkolić do partyzantki?
Na Śląsku ;D
Poseł PiS Waldemar Andzel domaga się, by Wojska Obrony Terytorialnej tworzone przez MON jak najszybciej trafiły na Śląsk. Zdaniem polityka, miałyby być przeciwwagą dla "opcji proniemieckiej", czyli Ruchu Autonomii Śląska.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,20709137,posel-pis-chce-wojsk-obrony-terytorialnej-na-slasku-trzeba.html
Będą umacniać polskość ;)
Dobrze jest mieć silny garnizon w prowincji z tendencjami do buntowania się.
Graczom i miłośnikom serii TW chyba nie trzeba tego tłumaczyć? ;)
PiS wpada na coraz lepsze, czytaj głupsze pomysły. Żeby tylko wytrzymali dwa lata u władzy jak poprzednim razem
chochlik20
19-09-2016, 17:36
Dobrze jest mieć silny garnizon w prowincji z tendencjami do buntowania się.
Graczom i miłośnikom serii TW chyba nie trzeba tego tłumaczyć? ;)
PiS wpada na coraz lepsze, czytaj głupsze pomysły. Żeby tylko wytrzymali dwa lata u władzy jak poprzednim razem
Chyba nic nie przebije tego pomysłu - Straż Geologiczna
Będzie to "państwowa, umundurowana formacja uzbrojona posiadająca m.in. uprawnienie do legitymowania osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa,
noszenia broni palnej, czy nakładania grzywien w drodze mandatu karnego" - pisze resort w projekcie ustawy o Polskiej Służbie Geologicznej (https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12289805/12378473/12378474/dokument243919.pdf) . Funkcjonariuszy miałoby być od 15 do 20. Do ich zadań będzie należała walka z nielegalnym wydobyciem, obrotem i wywozem poza granice państwa kopalin, a także z wwozem tych kopalin, minerałów czy okazów geologicznych, zwłaszcza o znacznej wartości, których obrót podlega kontroli państwa.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,20712249,szyszko-powola-straz-geologiczna-chce-dac-straznikom-bron-palna.html#BoxNewsLink
I wymyślił to człowiek, który stwierdził, że Puszcza Białowieska na liście UNESCO to błąd i trzeba ją wykreślić.
https://www.youtube.com/watch?v=BksL3M_IkbE
Trochę niewykorzystany potencjał tego materiału ale i tak robi wrażenie. Smutne wrażenie niestety...
Chyba nic nie przebije tego pomysłu - Straż Geologiczna
Miała być Obrona Terytorialna a będzie Obrona Mineralna... :D
Napoleon7
20-09-2016, 10:11
@ Trochę niewykorzystany potencjał tego materiału ale i tak robi wrażenie. Smutne wrażenie niestety...@
Zastanawiam się w związku z tym dlaczego to tylu Polaków do tych okropnych krajów unijnych chce wyjeżdżać? Pracy u nas zaczyna być wystarczająco duzo - bezrobocia już prawie nie ma. Więc?
Panie Tusk7 przecież wiadomo, że Polacy wyjeżdżają spod ucisku kaczystowskiej dyktatury dlatego, że w UE panuje powszechna tolerancja, multi kulti, gender, wolność i w ogóle róbta co chceta!
Spotkać tam też można duże grupy silnie przywiązanych do tradycyjnych europejskich wartości lekarzy i inżynierów z Syrii, Somalii czy Erytrei. Ponoć świetni fachowcy, z usług których bardzo chętnie korzystają nasi rodacy.
:rolleyes:
Napoleon jesteś inteligentnym człowiekiem ale czasami tak manipulujesz i zadasz pytanie w taki sposób że najlepsi spece od propagandy by z podziwem pokiwali głowami.
Na szczęście dla Ciebie nie jestem na tyle zręcznym dyskutantem żeby celnie wypunktować Twoje erystyczne zabiegi.
Doskonale wiesz, że film traktuje o tym co się dzieje z UE i co czeka nas w przyszłości a Ty sprowadzasz to wszystko to wszystko do kwestii zarobków i tego ile można zarobić za granicą w kontekście tego ile można zarobić za tą samą prace w Polsce.
Mniej ty Rozum i Godność Człowieka
Napoleon7
20-09-2016, 16:53
@ Doskonale wiesz, że film traktuje o tym co się dzieje z UE i co czeka nas w przyszłości ...@
Rzecz w tym, że problemy poruszane w filmie, jakkolwiek istnieją są tak "rozwodnione", że przeciętny obywatel państwa "starej Unii" styka się z nimi sporadycznie. Dla tych ludzi to nie jest jakiś wielki problem. Owszem, o tym się rozmawia, dyskutuje, ale zdania na ten temat są różne. I nie spotkałem tam ludzi którzy w jakiś sposób widzieliby wielkie zagrożenie dla ich krajów. To jest problem taki sam jak bezrobocie, tendencje separatystyczne tam czy owam, narkotyki itd. Więc propagandą jest przedstawianie takich filmików, które z "igły czynią widły".
To nie jest tak, że ja sprawę lekceważę tudzież że ten problem lekceważą mieszkańcy Zachodu. Skoro o tym dyskutują to znaczy, że nie lekceważą. Ale nie jest to dla nich jakichś problem super-żywotny a zdania na jego temat są podzielone. Stąd to ten film jest propagandą a nie moja wypowiedź, która była bliższa szyderstwu z tego obrazu a nie jakąkolwiek próba przedstawienia rzeczywistości. Wszystko jest kwestią proporcji - w tym filmie zostały one jednostronnie poważnie naruszone.
A co do "godności i rozumu"... Potraktowanie tego filmu dosłownie jest dla mnie objawem braku rozumu. Potraktownie go poważnie brakiem godności (także dla samego siebie i swojej inteligencji).
Proszę o zachowanie kultury.
PaskudnyPludrak
27-09-2016, 16:49
Tak nasz rodzimy Miroslav Filipovic-Majstorovic(chorwacki duchowny katolicki związany z Ustaszami-zbrodniarz wojenny uczestniczący osobiście w mordowaniu Serbów i Żydów w tym kobiet i dzieci) cieszy się z umorzenia postępowania w jego sprawie i ONR'u.
Na zdjęciu członkowie narodowej bojówki pod przewodnictwem Adama Doboszyńskiego która zasłynęła m.in z tzw "Wyprawy Myślenickiej" 1936r której celem było dewastowanie żydowskich sklepów.
https://scontent.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/14463305_1016145578498232_3285018364589228251_n.jp g?oh=af3136045e8bc620eefcd394dd6d399f&oe=586B15D1
Gajusz Mariusz
27-09-2016, 18:30
Prymas Tysiąclecia wiedziałby co z takim wypierdkiem zrobić. Teraz czasy są takie że władza by nie odepchnąć się od prawej bandy nadskakuje jak może. A to martwi się o uśmiechniętą w trakcie zatrzymania dziewczynę, a to w publicznym śpiewaniu o wieszaniu tego czy tamtego nie widzi nic zdrożnego. Brawo! :clap: Czekam na nocne marsze z pochodniami. Czasy inne więc race wystarczą.
chochlik20
29-09-2016, 08:44
No i mamy efekty dzielenia ludzi, którzy uważają się za patriotów i na tych, których uważają, że nimi nie są:
Marcin K. w rocznicę śmierci ojca zabił starsze małżeństwo, bo uznał ich za "zdrajców narodu". Kilka miesięcy później dokonał kolejnej zbrodni - kobieta zginęła, bo Marcin K. uznał, że obraziła patriotów, jej mąż wszystko słyszał, też został zamordowany.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,20758045,zabil-mlotkiem-starszych-ludzi-bo-uznal-ich-za-zdrajcow-narodu.html#BoxNewsLinkZ15
Na szczęście jest lewica, która ludzi łączy. Z wyłączeniem faszystów, islamofobów, homofobów, innych "fobów"...;)
A jak jej przedstawiciele zabijają to tylko z miłości... do ludzkości.
http://www.dzienniknarodowy.pl/2912/18-niemcy-lewicowy-posel-popelnil-samobojstwo-zabi/
chochlik20
29-09-2016, 10:23
Na szczęście jest lewica, która ludzi łączy. Z wyłączeniem faszystów, islamofobów, homofobów, innych "fobów"...;)
A jak jej przedstawiciele zabijają to tylko z miłości... do ludzkości.
http://www.dzienniknarodowy.pl/2912/18-niemcy-lewicowy-posel-popelnil-samobojstwo-zabi/
No cóż lewica nie drze się na temat zdrajców narodu oraz tego, co należałoby z nimi zrobić.
http://e5.pudelek.pl/77af96c7e9f35f93017db6ce3db216b33777c0c9.jpg
Mam tylko nadzieję że rozumiesz sens słowa brzytwa. :)
chochlik20
29-09-2016, 10:28
Mam tylko nadzieję że rozumiesz sens słowa brzytwa. :)
Nie :rolleyes: i czekam na jego wyjaśnienie.
No cóż lewica nie drze się na temat zdrajców narodu oraz tego, co należałoby z nimi zrobić.
Bo w lewicy nie ma takiego pojęcia jak naród... :stop:
Mam tylko nadzieję że rozumiesz sens słowa brzytwa. :)
Chodzi o praktykę ogolenia głowy na łyso? :)
chochlik20
29-09-2016, 11:18
Bo w lewicy nie ma takiego pojęcia jak naród... :stop:
Nie, pojęcie narodu to wymyśliła prawica skandując kto może się zaliczać do niego. :rolleyes: Reszta to plewy, które w jej mniemaniu trzeba wyrwać.
Generalizowanie jest przyczyną większości konfilktów, a teraz chochliku mocno generalizujesz.:) I tak, chodzi o golenie głowy, ale były głosy że to nawoływanie do morderstwa. :)
PaskudnyPludrak
29-09-2016, 14:26
Generalizowanie jest przyczyną większości konfilktów, a teraz chochliku mocno generalizujesz.:) I tak, chodzi o golenie głowy, ale były głosy że to nawoływanie do morderstwa. :)
Czyli golenie głowy jest ok ?
Czy ja powiedziałem że jest? Jeżeli ktoś nazywa tych ludzi kolaborantami (coś to ma jednak ze zdradą kraju, bo co jak co ale prywata dla mnie zawsze jest obleśna), to i golenie głowy ma sens symboliczny. :)
PaskudnyPludrak
29-09-2016, 14:42
Czy ja powiedziałem że jest? Jeżeli ktoś nazywa tych ludzi kolaborantami (coś to ma jednak ze zdradą kraju, bo co jak co ale prywata dla mnie zawsze jest obleśna), to i golenie głowy ma sens symboliczny. :)
Jak politycy PIS za rządów PO-PSL kilkukrotnie skarżyli się w Brukseli(w sprawie Smoleńska,TV Trwam,rzekomo sfałszowanych wyborów samorządowych....) to nie przypominam sobie, żeby ktoś nazywał ich zdrajcami,kolaborantami,targowicą....... a tym bardziej nawoływał do golenia głów.
Tak, ale nie namawiali do nałożenia na kraj sankcji. Kolosalna różnica.
PaskudnyPludrak
29-09-2016, 14:53
Tak, ale nie namawiali do nałożenia na kraj sankcji. Kolosalna różnica.
A obecnie namawiają ? jedynie Petru coś wspomniał w jakimś wywiadzie jednocześnie mówiąc, że Bruksela nie powinna zbyt mocno naciskać Polskę ze względu na historyczną niechęć Polaków do nacisków z zagranicy. Żaden z polityków PO występując w PE nie namawiał do nałożenia sankcji na Polskę, a Nowoczesnej w PE nie ma.
A proszę bardzo, myślę że jest to wystarczająco ważna w PO persona https://www.youtube.com/watch?v=lZTnWvWCRfs
PaskudnyPludrak
29-09-2016, 15:00
A proszę bardzo, myślę że jest to wystarczająco ważna w PO persona https://www.youtube.com/watch?v=lZTnWvWCRfs
Już nie w PO :) poza tym, to też tylko wywiad, a nie wystąpienie w PE.
Lewandowski i inni europosłowie PO podczas swoich wystąpień w PE nie nawoływali do żadnych sankcji na Polskę.Zresztą nikt nie musi namawiać, PIS się sam o te sankcje prosi.
Gajusz Mariusz
29-09-2016, 15:41
Czy ja powiedziałem że jest? Jeżeli ktoś nazywa tych ludzi kolaborantami (coś to ma jednak ze zdradą kraju, bo co jak co ale prywata dla mnie zawsze jest obleśna), to i golenie głowy ma sens symboliczny. :)
Jak patrzę na tych łysoli z ONR-u i tym podobnych to się z Tobą zgadzam. I do tego własną ręką to robią. Nic tylko przyklasnąć.
Napoleon7
29-09-2016, 15:58
@ Tak, ale nie namawiali do nałożenia na kraj sankcji. Kolosalna różnica.@
Czyżby? PiS skarżąc się na rzekome sfałszowanie wyborów czego oczekiwał? Procedury w UE są zawsze takie same. Przy czym gdyby rzeczywiście doszło do sfałszowania wyborów to miałby rację oczekując reakcji Unii - dla państw autorytarnych (a fałszując wybory w tym kierunku byśmy się kierowali) miejsca bowiem w UE nie ma. Stąd zajmowanie się naszymi wyborami przez UE byłoby sprawą wewnętrzną UE a nie mieszaniem się do czyichś spraw wewnętrznych. Nasz ustrój bowiem i jego kondycja nie jest tylko naszą sprawą - skoro jesteśmy w UE jest też sprawą UE. I zwracanie nam uwagi na takie czy inne uchybienia nie byłoby naruszaniem naszej suwerenności, bowiem nikt by nam niczego siłą nie nakazywał. Po prostu zwracano by nam uwagę (tak jak teraz), że dla osób postępujących wbrew unijnym standardom miejsca w UE nie ma. Więc możemy podjąć SUWERENNĄ decyzję i sobie z UE wyjść jeżeli na takim a nie innym postępowaniu zależy nam bardziej. Czy jest tu gdzieś naruszenie suwerenności?
Reagując na jawne łamanie konstytucji UE robi dokładnie to samo co wcześniej domagało się PiS - wszczyna kolejne procedury na taką okazję przygotowane. Sankcje są na ich końcu i jest to oczywiste. I teraz i wtedy. Różnica jest tylko jedna - owa histeria dotycząca wyborów samorządowych nie miała głębszego uzasadnienia, protesty wobec obecnego łamania konstytucji mają.
A że PO protestuje także na forach unijnych... Broni ustroju i w sumie naszej obecności w UE. Czy jeżeli żona/mąż skarży się na przemoc w rodzinie, to znaczy że postępuje źle? Nie powinien zgłaszać ekscesów drugiej strony na policję? Bo co? Nie wypada?
chochlik20
29-09-2016, 16:12
Generalizowanie jest przyczyną większości konfilktów, a teraz chochliku mocno generalizujesz.:) I tak, chodzi o golenie głowy, ale były głosy że to nawoływanie do morderstwa. :)
Ty tak to interpretujesz, ja interpretuję to w inny sposób i uważam, że taki wpis ze strony wówczas duchownego był nagany.
Czy ja powiedziałem że jest? Jeżeli ktoś nazywa tych ludzi kolaborantami (coś to ma jednak ze zdradą kraju, bo co jak co ale prywata dla mnie zawsze jest obleśna), to i golenie głowy ma sens symboliczny. :)
Sens symboliczny miał też baner na stadionie Legii czy też okrzyki jakie wznoszą często środowiska nacjonalistyczne?
Przypomnę Ci, że od haseł do czynów jest niedaleka droga, jak pokazała to historia.
W sumie jestem ciekaw czy w środowiskach nacjonalistycznych nie nastąpi konflikt interesów. Z jednej strony KrK, który uważa ich za prawdziwych patriotów i katolików z drugiej zaś strony Jacek Międlar, który się z niego wypisał, a który ma zamiar szukać Żydów, gejów na najwyższych stanowiskach w tej instytucji.
https://twitter.com/jarek_44/status/780800420704911360/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw
W każdym razie może być ciekawie.
Z tego co czytam to on się wypisał tylko z Zgromadzenia Misji, dalej pisze że przynależy do KrK i przynależeć będzie. Nie za bardzo się orientuję co to jest to Zgromadzenie Misji i czemu ma być przez to ciekawie. :)
Napoleon7
29-09-2016, 16:36
Zastanawiam się czy Międlar ma świadomość tego, że Jezus Chrystus też był Żydem? O apostołach, Marii, Janie Chrzcicielu itd. już nie wspomnę. Zawsze ciekawiło mnie to u antysemitów-chrześcijan, że jakoś im to kompletnie nie przeszkadzało.
Tu chodzi nie o rasę a o wyznanie. Antysemityzm w wypadku księdza jest przeciwko ich wierze a nie rasie. :)
Napoleon7
29-09-2016, 16:44
No ale Jezus uznawał się za Żyda! Apostołowie też (to dopiero św. Paweł przekonał wszystkich, że trzeba wyjść poza "środowisko" żydowskie). Początkowo nie było jakiegoś wyraźnego rozdziału. Poza tym, jeżeli ktoś chce szukać "Żydów" w kręgach kościelnych to już mu chyba raczej o wyznanie nie chodzi? Chyba, że podejrzewa biskupów czy księży o potajemne praktyki związane z inną religią?
Coś w ten deseń, ja to nazywam paranoją. :)
chochlik20
29-09-2016, 16:49
Z tego co czytam to on się wypisał tylko z Zgromadzenia Misji, dalej pisze że przynależy do KrK i przynależeć będzie. Nie za bardzo się orientuję co to jest to Zgromadzenie Misji i czemu ma być przez to ciekawie. :)
Jak będzie szukał brudów to scenariusz jeden i dwa odpadają chyba, że biskupi zaczną wojnę między sobą:
W pierwszym z nich ks. Międlar znajduje biskupa, który zgodzi się go przyjąć pod swoje skrzydła. Wtedy – po okresie próbnym – ks. Międlar zostałby księdzem diecezjalnym i rozpoczął pracę w miejscu, do którego biskup by go wysłał
W drugim – chyba najmniej prawdopodobnym – po krótkiej przerwie ks. Międlar może powrócić do zakonu. Choć nie wydaje się to realny scenariusz, prawo kanoniczne pozostawia mu taką możliwość.
Trzeci scenariusz to ostateczne porzucenie sutanny. Jeżeli ksiądz Międlar podejmie taką decyzję, jego przełożeni zakonni zwracają się do Watykanu. Tylko w tym przypadku Międlar przestanie być osobą duchowną.
http://wyborcza.pl/7,75398,20758481,czy-ksiadz-miedlar-jest-jeszcze-ksiedzem.html
Więc ja obstawiam trzeci scenariusz.
Ks. Jacek Międlar wystąpił wczoraj ze zgromadzenia. Duchowny miał to zrobić na własne życzenie. - Opuszczenie zgromadzenia jest równoznaczne z odejściem z kapłaństwa. Ksiądz nie może być zawieszony w próżni. Musi należeć do zgromadzenia lub diecezji - mówi w rozmowie z Gazeta.pl ks. Paweł Holc, przełożony Domu Prowincjalnego Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Formalnie, choć już nie w praktyce, jest jeszcze członkiem zgromadzenia, dopóki nie zostanie przeprowadzona procedura.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,20755095,ks-jacek-miedlar-wystapil-ze-swojego-zgromadzenia-zrobil-to.html
Będzie ciekawie, jak zacznie obrzucać każdego od góry do dołu błotem ;)
Napoleon7
29-09-2016, 16:51
Tyle, że ten gość ogarnięty paranoją (jak to nazywasz a z czym się zgodzę) ma wpływy/posłuch w środowiskach obecnie hołubionych przez władzę. Z której niektórzy ministrowie też ewidentnie ogarnięci są paranoja. I nawet zamierzają tym środowiskom w których Międlar ma wpływy/posłuch dać broń do ręki i je przeszkolić. Może jestem przewrażliwiony, ale wietrzę z tym problemy. Paranoicy z posłuchem u ludzi i z bronią w ręku niczego dobrego nie wróżą.
PaskudnyPludrak
29-09-2016, 17:13
Zastanawiam się czy Międlar ma świadomość tego, że Jezus Chrystus też był Żydem? O apostołach, Marii, Janie Chrzcicielu itd. już nie wspomnę. Zawsze ciekawiło mnie to u antysemitów-chrześcijan, że jakoś im to kompletnie nie przeszkadzało.
Spotkałem się już z wieloma pokrętnymi teoriami na ten temat jak np, że Jezus był Aramejczykiem albo Hebrajczykiem :rolleyes:(tak jakby to nie byli Żydzi). Ostatnio wśród antysemitów jest też popularna bajeczka o Chazarach, tzn, że prawdziwych Żydów już od dawna nie ma(albo, że tak naprawdę są to Palestyńczycy-zresztą tezę taką postawił pewien szalony izraelski naukowiec Shlomo Sand a jego książka ntt była w Izraelu bestsellerem) i są tylko podstępni Chazarzy, którzy Żydów udają :F
Nie szalony, a oryginalny i nie udają, a judaizują. Sama książka ciekawa;)
Nezahualcoyotl
29-09-2016, 18:57
No i mamy efekty dzielenia ludzi, którzy uważają się za patriotów i na tych, których uważają, że nimi nie są:
Marcin K. w rocznicę śmierci ojca zabił starsze małżeństwo, bo uznał ich za "zdrajców narodu". Kilka miesięcy później dokonał kolejnej zbrodni - kobieta zginęła, bo Marcin K. uznał, że obraziła patriotów, jej mąż wszystko słyszał, też został zamordowany.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,20758045,zabil-mlotkiem-starszych-ludzi-bo-uznal-ich-za-zdrajcow-narodu.html#BoxNewsLinkZ15
Taki Raskolinow-narodowiec.
Zastanawiam się czy Międlar ma świadomość tego, że Jezus Chrystus też był Żydem? O apostołach, Marii, Janie Chrzcicielu itd. już nie wspomnę. Zawsze ciekawiło mnie to u antysemitów-chrześcijan, że jakoś im to kompletnie nie przeszkadzało.
Jakby nie patrzeć to Chrystus był Żydem w...połowie ;).
Jednak tak na poważnie to uważam że pochodzenie Jezusa nie stoi w jakimkolwiek konflikcie z antysemityzmem gdyż rozchodzi się zwłaszcza o naukę przez niego głoszoną która była w całkowitej opozycji do "betonu" kasty kapłańskiej judaizmu a przede wszystkim dał początek religii która stała się dominującą w Europie i znacząco wpłynęła na jej rozwój zarówno światopoglądowy jak i kulturowy.
Myślę że każdy zdaje sobie doskonale sprawę z pochodzenia Jezusa i tylko powstaje pytanie czy stosując identyczną logikę mamy się wyrzec niemieckich,austriackich lub rosyjskich pisarzy,filozofów a nawet kompozytorów?
PaskudnyPludrak
29-09-2016, 19:36
Nie szalony, a oryginalny i nie udają, a judaizują. Sama książka ciekawa;)
W samym Izraelu wszyscy sobie wytykają kto jest prawdziwym Żydem, a kto nie(i tak w kółko od 1948r jak nie wcześniej) sefardyjczycy,aszkenazyjczycy,ortodoksi,ultraortod oksi,syjoniści,żydzi z Jemenu,z Rosji........ np większość ortodoksów i ultraortodoksów nikogo poza sobą nie uznaje za Żydów, a za Izraelczyków, a nawet gojów, sefardyjczycy też mają konflikt z aszkenazyjczykami i nazywają ich m.in Chazarami właśnie, a aszkenazyjczycy ich np czarnymi,brudasami.... a nawet arabami,Felaszowie(czarni Żydzi) to w ogóle mają lipę i są dyskryminowani przez wszystkich,dla syjonistów Żydem jest każdy kto jest w stanie przedstawić udokumentowane pochodzenie, lewica izraelska z którą związany jest wspomniany autor raczej się z tego wszystkiego śmieje, i nazywa się po prostu Izraelczykami.
Co do samych tez Shlomo Sanda to mnóstwo nie trzyma się kupy, co z sefardyjczykami właśnie, którzy nie żyli w Europie ? dlaczego Jidysz którymi posługiwali się Aszkenazi z Europy ma tyle naleciałości z języka niemieckiego itp ? teza, że Rzymianie nie byli w stanie logistycznie wypędzić wszystkich Żydów z Judei, nikt nigdy tak nie twierdził, ale sporą część jednak wypędzono, sporo wybito podczas notorycznych powstań żydowskich itp itd, i nie wszyscy trafiali tylko i wyłącznie do Italii, a często do sąsiednich prowincji.
O samych Chazarach tak naprawdę bardzo niewiele wiadomo, jeśli już to tylko jakaś część ich elit przyjęła Judaizm, i chyba nie wyssali go sobie z palca tylko musieli mieć jakiś kontakt z Żydami.
"Jakby nie patrzeć to Chrystus był Żydem w...połowie ;)." -
Cały antysemityzm w Europie średniowiecznej sprowadzał się natomiast to tego, że Żydzi są wredni bo to oni ukrzyżowali Jezusa ;)
PaskudnyPludrak
29-09-2016, 20:31
Cały antysemityzm w Europie średniowiecznej sprowadzał się natomiast to tego, że Żydzi są wredni bo to oni ukrzyżowali Jezusa ;)
Oj nie tylko do tego, było mnóstwo innych czynników, zresztą wtedy jeszcze antysemityzmu nie było, był antyjudaizm, a te się jednak od siebie różnią.
Napoleon7
29-09-2016, 23:19
@ uważam że pochodzenie Jezusa nie stoi w jakimkolwiek konflikcie z antysemityzmem gdyż rozchodzi się zwłaszcza o naukę przez niego głoszoną która była w całkowitej opozycji do "betonu" kasty kapłańskiej judaizmu @
OK. Tylko dlaczego w takim razie tak się niektórzy doszukują żydowskiego pochodzenia u chrześcijan?
chochlik20
02-10-2016, 11:37
PiS i IPN bawi się wybielanie prawicy oraz tropi gender:
Pod koniec sierpnia zaatakował redakcję "Pamięć.pl" za publikację tekstu Natalii Jarskiej o roli kobiet w opozycji PRL. Jak napisał na Twitterze: "W rocznicę Sierpnia '80 stara ekipa IPN publikuje gender-tekst o gnębieniu kobiet przez mężczyzn".
Z "aresztowaniem" wrześniowego numeru "Pamięci" było tak: redakcja zamieściła w nim wywiad z hiszpańskim badaczem, który poszukuje grobów ofiar wojny domowej z lat 30. oraz osób zamordowanych po tej wojnie przez reżim gen. Franco. - Pech chciał, że większość zidentyfikowanych przez niego ofiar to komuniści lub działacze lewicy. Dostaliśmy sygnał, że pokazywanie historii Hiszpanii przez pryzmat zbrodni prawicy nie jest zgodne z obecną polityką IPN - opowiada jeden z autorów zamkniętego miesięcznika.
- Oficjalnie nie wiedzieliśmy, za co został "aresztowany" ostatni numer, ale było jasne, że chodzi o wywiad o ekshumacjach ofiar frankizmu. Wiadomo, że trup komunistyczny jest mniej ważny niż narodowy - mówił nam dwa dni temu inny historyk IPN.
http://wyborcza.pl/1,75398,20772776,ipn-aresztuje-pamiec.html?disableRedirects=true
Czy ciąg dalszy historii zwanej - Polityką historyczną PiS-u.
Napoleon7
12-10-2016, 07:02
@ Na szczęście jest GW, nieustraszony strażnik prawdziwej historii.@
Na szczęście nie wszyscy są opanowanymi przez nacjonalistyczne fobie durniami. Tytuł takiego czy innego czasopisma/gazety nie ma tu znaczenia.
Zamykam do czyszczenia.
Otwarte ponownie.
Na szczęście nie wszyscy są opanowanymi przez lewackie fobie durniami, widząc wszędzie faszyzm i nacjonalizm. Ma znaczenie i to duże.
Jak normalnie kontroluje to co mówię i jak...
To przestańcie mylić szowinizm i nacjonalizm, nasi rodzimi nacjonaliści mają bliżej do szowinizmu niż nacjonalizmu.
Sent from my SM-T815 using Tapatalk
Chyba wręcz przeciwnie - nasi patrioci nigdy nie byli i póki co nie chcą być szowinistami. Szowinizmu szukaj kolego na banderowskiej UPAinie oraz w Izraelu.
W sumie czy polscy,ukraińscy czy izraelscy, wszyscy nacjonaliści są siebie warci. Różnią ich tylko barwy.
W sumie czy polscy,ukraińscy czy izraelscy, wszyscy nacjonaliści są siebie warci. Różnią ich tylko barwy.
I to kogo chcą zabić.
Sent from my SM-T815 using Tapatalk
Bartolomeo
16-10-2016, 15:51
Nacjonalizm to atawizm, ciekawe czy uda nam się wyewoluować do poziomu w którym pojmiemy że naszym "krajem" jest nasza planeta :)
Powątpiewam ponieważ w naszej naturze potrafimy budować ale też niszczyć, szczególnie iż niemożliwe jest zaspokojenie wszystkich.
A w każdym razie uzmysłowimy to sobie w momencie kiedy naszej planecie będzie groziła całkowita zagłada.
Napoleon7
16-10-2016, 20:35
@ A w każdym razie uzmysłowimy to sobie w momencie kiedy naszej planecie będzie groziła całkowita zagłada.@
Nie sądzę. Emocje mają to do siebie, że prowadzą do niepostrzegania zagrożenia. Poza tym daleko mówić o planecie-ojczyźnie.
Na razie pojawia się coraz więcej opinii, że rosnąca fala nacjonalizmu w Europie (bo nie tylko w Polsce, choć pewno jesteśmy w czołówce) może doprowadzić do wojny. Co prawda rozum mówi, że to nie jest taka prosta sprawa, ale gdyby mi ktoś 10 lat temu powiedział, że demokracja w Polsce będzie zagrożona a losy UE niepewne, to pewno też uważałbym to za grubą przesadę. Świat idzie w bardzo niebezpiecznym kierunku a nacjonalizm to tylko jeden z elementów tego niebezpieczeństwa (są jeszcze inne, może poważniejsze).
PaskudnyPludrak
17-10-2016, 16:38
Polska rządzi światem :F
http://www.polishexpress.co.uk/polki-skazane-za-pobicie-trzech-brytyjek-jednej-z-nich-rozciely-twarz-obcasem
Nezahualcoyotl
17-10-2016, 17:08
Polska rządzi światem :F
http://www.polishexpress.co.uk/polki-skazane-za-pobicie-trzech-brytyjek-jednej-z-nich-rozciely-twarz-obcasem
Jakby je pobiły na wieczorze panieńskim gdzieś w Krakowie już by siedziały za kratkami :devil:.Takich "zadym" co weekend jest od groma zwłaszcza na pasażach z pubami i klubami.Czarni,biali,ciapaci a nawet żółci.Norma...
chochlik20
17-10-2016, 17:30
Dwie siostry z Polski zostały skazane przez brytyjski sąd na prace społeczne za pobicie trzech Brytyjek. Do ataku doszło podczas imprezy - Polki wpadły w szał, gdy towarzyszący im mężczyźni zaczęli flirtować z Brytyjkami...
Oj, źle się dzieje, bo uroda naszych rodaczek coś słabnie ;) Co prawda krzyczały patriotycznie, ale powinny w tym przypadku "Polki rządzą światem!" :twisted:
Krótki, poglądowy, materiał o niebezpieczeństwach związanych z CETA i polskiej polityce zagranicznej.
tMNMeGbeysk
Napoleon7
20-10-2016, 15:47
Argument, że porozumienie ogranicza suwerenność poszczególnych państw jest o tyle absurdalny, że KAŻDA umowa międzynarodowa, o charakterze politycznym czy ekonomicznym a nawet kulturalnym, suwerenność tych organów ogranicza (co zresztą nie jest stwierdzeniem szczęśliwym, gdyż takie umowy zawierane są SUWERENNIE! - przez owe suwerenne organy i zawsze od tych umów te suwerenne państwa mogą odejść). To jest stwierdzenie mówiące o czymś co jest naturalne w taki sposób jakby to była sensacja. Coś takiego gdy w komedii Moliera "Mieszczanin szlachcicem" główny bohater zdziwił się gdy powiedziano mu iż mówi prozą. Ten gość na filmiku tak mniej więcej mówi o konsekwencjach tej umowy - by "prosty lud" oburzył się owym "ograniczeniem suwerenności" (czysta manipulacja).
Co do samej umowy, to standardem jest to iż wolny handel w perspektywie dłuższego okresu czasu wpływa pozytywnie na gospodarkę. Każdą. W krótkim okresie czasu może być różnie, bo każda zmiana warunków wymiany handlowej narusza czyjeś interesy. Ta też pewno naruszy i to sporo. Natomiast nie sądzę by w ostatecznym rozrachunku źle mielibyśmy na niej wyjść.
Co to za "umowa o wolnym handlu", która ma 1600 stron?
Prawdziwa umowa powinna wyglądać tak:
Pkt 1 Od tego i tego dnia znosi się wszelkie cła na handel między UE i Kanadą
Pkt 2 Wszelkie spory rozstrzygają sądy krajowe.
Pkt 3 Uchyla się następujące akty prawne
/załącznik/ wykaz uchylonych aktów prawnych i przepisów
Ten załącznik pewnie miałby 1600 stron :P Oryginalny tekst umowy traktuje jednak o czymś innym - sądach arbitrażowych, dozwoleniach na chemię, GMO i innym szkodliwym shicie.
Szanowny Napoleonie7. Nie myśl sobie, że GMO z Kanady Cię nie dotyczy. To zatruje nas wszystkich. Nawet jak stwierdzisz, że masz dość kasy aby kupować ekologiczne żarcie to bądź pewien, że ono też, prędzej czy później będzie zawierać szkodliwe elementy. Mięso z ekologicznej krowy, której właściciel dorzucał tańszej GMO-karmy itd. Popatrz na statystyki nowotworów i innych tzw. chorób cywilizacyjnych w USA i Kanadzie. Chcesz tego u nas? Chcesz mieć raka? Chcesz aby twoje dzieci go miały?
Napiszesz, że sieję populizm? Super. Ale jak otworzymy tą puszkę pandory to nawet twoja skrucha za X lat nic nie da.
chochlik20
21-10-2016, 10:03
Co to za "umowa o wolnym handlu", która ma 1600 stron?
Prawdziwa umowa powinna wyglądać tak:
Pkt 1 Od tego i tego dnia znosi się wszelkie cła na handel między UE i Kanadą
Pkt 2 Wszelkie spory rozstrzygają sądy krajowe.
Pkt 3 Uchyla się następujące akty prawne
/załącznik/ wykaz uchylonych aktów prawnych i przepisów
Ten załącznik pewnie miałby 1600 stron :P Oryginalny tekst umowy traktuje jednak o czymś innym - sądach arbitrażowych, dozwoleniach na chemię, GMO i innym szkodliwym shicie.
Jesteś specjalistą od międzynarodowych umów na temat wolnego handlu, że wiesz, jak powinny one wyglądać? Jeżeli tak to poproszę podobną umowę dla porównania.
Szanowny Napoleonie7. Nie myśl sobie, że GMO z Kanady Cię nie dotyczy. To zatruje nas wszystkich. Nawet jak stwierdzisz, że masz dość kasy aby kupować ekologiczne żarcie to bądź pewien, że ono też, prędzej czy później będzie zawierać szkodliwe elementy. Mięso z ekologicznej krowy, której właściciel dorzucał tańszej GMO-karmy itd.
Ciekaw to jestem ilu hodowców, którzy nastawiają się na sprzedaż (nawet ekologiczną) pozwala bydłu swobodnie wyżerać soczystą trawkę na łące :hmm:,a ilu trzyma je w zagrodach i tylko dorzuca paszy.
Popatrz na statystyki nowotworów i innych tzw. chorób cywilizacyjnych w USA i Kanadzie. Chcesz tego u nas? Chcesz mieć raka? Chcesz aby twoje dzieci go miały?
Napiszesz, że sieję populizm? Super. Ale jak otworzymy tą puszkę pandory to nawet twoja skrucha za X lat nic nie da.
Bo to jest populizm. Stwierdzasz, że jedyną przyczyną zachorowalności na raka oraz chorób cywilizacyjnych - https://pl.wikipedia.org/wiki/Choroby_cywilizacyjne (jak mniemam masz wszystkie na myśli...) jest GMO. A dowody?
Nie było GMO też ludzie chorowali na raka, na cukrzyce, mieli udary mózgu. Potrafisz to wytłumaczyć?
Największy Twój argument, że GMO powoduje raka jest sfałszowany - http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1530621,1,czy-zywnosc-gmo-wywoluje-nowotwory.read W tym największy jest ambaras, że nie ma dowodów, że GMO coś powoduje.
Poproszę także dla porównania statystyki chorób cywilizacyjnych w USA i Kanadzie na tle UE skoro się powołujesz na te kraje.
Przypominam że żyjemy w XXI wieku i GMO jest wszędzie, czy tego chcemy czy nie. Co więcej GMO nie jest szkodliwe - nie ma żadnych badań, które świadczyłyby o jego szkodliwości. Możesz sobie jeść ekoshit, twierdząc że jest zdrowy (a często ma więcej chemii niż GMO - bo w jakiejś odmianie GMO wprowdza się odporność na szkodniki czy choroby, a w eko trzeba po prostu pryskać żeby się zabezpieczyć). Możesz sobie smakować eko pomidorki z własnej szklarni ale zapominasz że one są i tak gatunkiem GMO. Możesz również zachorować na cukrzycę i będziesz wtedy sięgał po insulinę która... jest z GMO. Ba! Jeśli jesz jakąkolwiek kukurydzę to pamiętaj że jesz GMO. A jeśli jesteś Vege i jesz produkty sojowe. Cóż, to też GMO ;)
Choroby nowotworowe w USA i Kanadzie? Oczywiście, wbrew badaniom i logice to GMO jest winne. Zupełnie nie ma na to wpływu jedzenie tłustych rzeczy, odgrzewaczy z ichniejszej biedry czy niezdrowy tryb życia.
Także litości! Nie chcecie, nie jedzcie GMO ale nie siejcie demagogii! Iluminaci, szkodliwość GMO, chemitrails i potwór z Loch Ness niech lepiej pojawiają się w filmach sci-fi a nie w rzeczywistości.
Presidente
21-10-2016, 16:15
Przypominam że żyjemy w XXI wieku i GMO jest wszędzie, czy tego chcemy czy nie. Co więcej GMO nie jest szkodliwe - nie ma żadnych badań, które świadczyłyby o jego szkodliwości. Możesz sobie jeść ekoshit, twierdząc że jest zdrowy (a często ma więcej chemii niż GMO - bo w jakiejś odmianie GMO wprowdza się odporność na szkodniki czy choroby, a w eko trzeba po prostu pryskać żeby się zabezpieczyć). Możesz sobie smakować eko pomidorki z własnej szklarni ale zapominasz że one są i tak gatunkiem GMO. Możesz również zachorować na cukrzycę i będziesz wtedy sięgał po insulinę która... jest z GMO. Ba! Jeśli jesz jakąkolwiek kukurydzę to pamiętaj że jesz GMO. A jeśli jesteś Vege i jesz produkty sojowe. Cóż, to też GMO ;)
Ale wiesz, że w prawdziwym eko właśnie się nie pryska. W ogóle stosuje się tylko nawozy naturalnego pochodzenia. Co w sumie nie zmienia faktu, że jakoś specjalnie przeciwny GMO nie jestem. Bardziej mnie boli, że rolnicy europejscy nie mogą korzystać z GMO w takim samym stopniu jak rolnicy z Kanady
A ja tam jestem pozytywnie nastaiwony na wszelkie nowinki technologiczne, czy to produkcji czy elektroniczne. Świat idzie do przodu.
Napoleon7
21-10-2016, 18:19
@ Szanowny Napoleonie7. Nie myśl sobie, że GMO z Kanady Cię nie dotyczy. To zatruje nas wszystkich.@
Ależ wszystko co jemy jest do pewnego stopnia GMO! Porównajmy jak wyglądała trzoda chlewna w średniowieczu a jak teraz. Jak wyglądał drób, jak wyglądały zboża. Wszystkie obecne gatunki są zmodyfikowane, wyhodowane tak by dostarczały jak najwięcej pożywienia możliwie małym kosztem. Nam się wydaje, że GMO to coś nowego. To o tyle prawda, że teraz tym zajmują się naukowcy. Wcześniej domorośli hodowcy i rolnicy. Teraz wyhodowanie nowego gatunku trwa znacznie szybciej dzięki zastosowaniu nowoczesnych metod naukowych. Ale istota procesu jest taka sama! Więc czego się bać?! Jemy swoiste GMO od dawna. I co? Czego teraz mamy się bać?
Presidente
21-10-2016, 20:14
Ależ wszystko co jemy jest do pewnego stopnia GMO! Porównajmy jak wyglądała trzoda chlewna w średniowieczu a jak teraz. Jak wyglądał drób, jak wyglądały zboża. Wszystkie obecne gatunki są zmodyfikowane, wyhodowane tak by dostarczały jak najwięcej pożywienia możliwie małym kosztem. Nam się wydaje, że GMO to coś nowego. To o tyle prawda, że teraz tym zajmują się naukowcy. Wcześniej domorośli hodowcy i rolnicy. Teraz wyhodowanie nowego gatunku trwa znacznie szybciej dzięki zastosowaniu nowoczesnych metod naukowych. Ale istota procesu jest taka sama! Więc czego się bać?! Jemy swoiste GMO od dawna. I co? Czego teraz mamy się bać?
Mylisz modyfikowanie roślin metodami inżynierii genetycznej (GMO) z modyfikowaniem żywności przez selekcje bądź krzyżówki.
Co do samej umowy, to standardem jest to iż wolny handel w perspektywie dłuższego okresu czasu wpływa pozytywnie na gospodarkę. Każdą. W krótkim okresie czasu może być różnie, bo każda zmiana warunków wymiany handlowej narusza czyjeś interesy. Ta też pewno naruszy i to sporo. Natomiast nie sądzę by w ostatecznym rozrachunku źle mielibyśmy na niej wyjść.
A ciemni Walończycy tego nie rozumieją i CETA odrzucili... Coś za mało unijności w tym centrum Unii:P
https://www.wprost.pl/swiat/10027852/To-koniec-CETA-Kanadyjska-minister-opuscila-parlament-Walonii-ze-lzami-w-oczach.html
Bartolomeo
22-10-2016, 08:12
Bardziej szkodliwy od samych modyfikowanych organizmów jest Glifosat, pestycyd masowo używany na plantacjach GMO. Szkodliwość samego GMO nie jest potwierdzona, Nie szkodliwość zresztą też. Sektor w którym moim zdaniem nie powinien nie powinno się przesadzać to produkcja mięsa. Zeby przyspieszyć proces produkcji, zwierzęta karmi się głównie kukurydzą, soją ( GMO, Glifosat). Rosną szybko karmione czymś co nie jest ich naturalnym składnikiem. Chorują często więc szprycuje się je antybiotykami, w małych boksach gdzie przebywają ciężko o higienę. Pojawia się problem bakterii i mikrobów. Po przypadku w Stanach, kiedy po zjedzeniu jakiś bakterii w burgerze umarł mały chłopczyk zaczęto stosować amoniak do czyszczenia mięsa. Do tego na sam koniec procesu dochodzą inne cuda na kiju, konserwanty itp. a w przypadku wołowiny ostatnią nowinką jest barwnik żeby było bardziej "krwiste". :)
Ja zacząłem bardziej zastanawiać się nad tym co jem po obejrzeniu tego filmu
http://youtu.be/hzO6Y79x81A
chochlik20
22-10-2016, 09:58
@ Szanowny Napoleonie7. Nie myśl sobie, że GMO z Kanady Cię nie dotyczy. To zatruje nas wszystkich.@
Ależ wszystko co jemy jest do pewnego stopnia GMO! Porównajmy jak wyglądała trzoda chlewna w średniowieczu a jak teraz. Jak wyglądał drób, jak wyglądały zboża. Wszystkie obecne gatunki są zmodyfikowane, wyhodowane tak by dostarczały jak najwięcej pożywienia możliwie małym kosztem. Nam się wydaje, że GMO to coś nowego. To o tyle prawda, że teraz tym zajmują się naukowcy. Wcześniej domorośli hodowcy i rolnicy. Teraz wyhodowanie nowego gatunku trwa znacznie szybciej dzięki zastosowaniu nowoczesnych metod naukowych. Ale istota procesu jest taka sama! Więc czego się bać?! Jemy swoiste GMO od dawna. I co? Czego teraz mamy się bać?
Chciałem zauważyć, że ciężko będzie porównać trzodę chlewną czy zboże z okresu średniowiecza do współczesnych odpowiedników.
I, jak słusznie zauważył Presidente (http://forum.totalwar.org.pl/member.php?3608-Presidente) istota procesu nie jest ta sama. Bo czym innym jest krzyżowanie gatunków drogą naturalną, a czym innym jest modyfikowanie ich materiału genetycznego.
Gajusz Mariusz
22-10-2016, 10:04
Ja zacząłem bardziej zastanawiać się nad tym co jem po obejrzeniu tego filmu
U mnie to było w momencie gdy wyszła na jaw afera z solą techniczną w wędlinach i ucięto łeb sprawie podkreślone słowami Sawickiego: "ciszej nad ta trumną". Po roku dobrej zmiany z zacięciem prokuratorskim w całej swej rozciągłości nie widzę żadnych jaskółek by mieli ochotę tym się zająć. Taki klimat nad Wisłą dla konsumenta detalicznego. :confused:
Mylisz modyfikowanie roślin metodami inżynierii genetycznej (GMO) z modyfikowaniem żywności przez selekcje bądź krzyżówki.
To wszystko to metody GMO. Teraz mamy możliwość zrobienia tego szybciej w laboratorium, ale tamte metody to nadal GMO.
Bardziej szkodliwy od samych modyfikowanych organizmów jest Glifosat, pestycyd masowo używany na plantacjach GMO.
Oj tam, zwykłe uprawy są dużo bardziej nafaszerowane pestycydami i to gorszymi od Glifosatu.
Szkodliwość samego GMO nie jest potwierdzona, Nie szkodliwość zresztą też.
XD to jest bardzo abstrakcyjne zdanie. GMO nie szkodzi. Badania potwierdziły, że nie jest niebezpieczne = czyli jest bezpieczne. Tak to działa. Jeśli zbadamy jabłko i zbadamy je czy szkodzi, i wyjdzie wynik negatywny, to znaczy ze nie jest szkodliwe. Proste.
Zeby przyspieszyć proces produkcji, zwierzęta karmi się głównie kukurydzą, soją ( GMO, Glifosat). Rosną szybko karmione czymś co nie jest ich naturalnym składnikiem.
Przestań z tym "naturalnym". Przeszczepy organów też nie są naturalne, transfuzja krwi jest nienaturalna, leki są nienaturalne i kurde latanie też jest nienaturalne dla człowieka! A jednak tego używasz. To samo z jedzeniem. Jędzą to i tyle. Jest to tańsze no ale co zrobić? Każdy chce zmniejszyć koszty, Ty możesz jechać na wieś i liczyć że pan rolnik sprzedający Ci mieso 2x drożej karmi zwierzęta tym co mówi.
Chorują często więc szprycuje się je antybiotykami, w małych boksach gdzie przebywają ciężko o higienę.
No jak chorują to daje się im leki, co w tym dziwnego? Owszem warunki są różne ale mówię, możesz nadal jechać i kupowac 2x drożej, nikt Ci nie broni ;) a antybiotyki to też stare słowo klucz. Była taka reklama ostatnio, że kurczaki od nas nie są faszerowane antybiotykami. Sugerowało to że niby inne są. To bzdura, bo w Polsce jest zakaz dawania antybiotyków bez powodu. W sumie to sam nie widzę sensu żeby dawać antybiotyki bez powodu. Po co? Spiskowa teoria dziejów?
Po przypadku w Stanach, kiedy po zjedzeniu jakiś bakterii w burgerze umarł mały chłopczyk zaczęto stosować amoniak do czyszczenia mięsa. Do tego na sam koniec procesu dochodzą inne cuda na kiju, konserwanty itp. a w przypadku wołowiny ostatnią nowinką jest barwnik żeby było bardziej "krwiste". :)
No stare numery, cóż. Niezbyt to związane z GMO, w sumie nie wiem z czym to związane. Nie jest to jakieś pozytywne zjawisko ale cóż, takie czasy mamy i mamy również spory wybór jeśli chodzi o kupowanie towarów.
I, jak słusznie zauważył Presidente (http://forum.totalwar.org.pl/member.php?3608-Presidente) istota procesu nie jest ta sama. Bo czym innym jest krzyżowanie gatunków drogą naturalną, a czym innym jest modyfikowanie ich materiału genetycznego.
Przede wszystkim szybkość, a ona daje spore możliwości. Poza tym nie ma wielkiej różnicy. Tak jak pisał Pampa, to są nowinki technologiczne i powinniśmy z nich korzystać tak jak korzystamy z nowych aut, telefonów, leków i technologii.
GMO a krzyżowanie gatunków jest tym samym, jedynie w GMO masz te zalety, że szybciej i możesz wybrać to co chcesz. Chcesz mieć powiedzmy ryż dający witaminy jakich wcześniej nie dawał - możliwe. Jakoś powszechnie używa się złotego ryżu i nikt o to nie podnosi larum. Problemem nie jest szkodliwość GMO, a to że nasi rolnicy nie chcą stracić udziału w rynku więc biją na alarm. Jeśli CETA wejdzie w życie to albo będą musieli podnieść efektywność produkcji albo stracą pracę.
Sent from my SM-T815 using Tapatalk
Bartolomeo
22-10-2016, 16:40
@Volomir
Masz jakieś linki do sensownych badań potwierdzających że GMO jest bezpieczne? Z chęcią poczytam. Badanie zrobione we Francji na szczurach z tego co wiem były najdłuższe i najdokładniejsze a wyszło na niekorzyść zwolenników GMO.Badaniom sponsorowanym raczej średnio ufam, tak samo jak FDA. Wiadomo że jeśli będą chcieli coś sprzedać to zrobią badania tak żeby mieli rację. Ale tak jak mówisz, każdy ma prawo wyboru i ja z niego korzystam. Też jestem za postępem ale w kwestii żywienia zostanę jednak tradycjonalistą.Argument że koncerny chcą masowo produkować żywność żeby walczyć z głodem na ziemi :) też do mnie nie mówią. Póki co nie widziałem zdjęć samolotow Nestlé zrzucajacych darmowe cheeriosy w Afryce . Za to czytałem wypowiedzi ich prezesa który mówił że dostęp do wody pitnej nie powinien być prawem każdego człowieka. Nie zależnie od tego czy GMO jest szkodliwe czy nie, myślę że nie powinniśmy zgadzać się na nadmierne rozrastanie się koncernowych potęg.
chochlik20
22-10-2016, 16:50
@Volomir
Masz jakieś linki do sensownych badań potwierdzających że GMO jest bezpieczne? Z chęcią poczytam. Badanie zrobione we Francji na szczurach z tego co wiem były najdłuższe i najdokładniejsze a wyszło na niekorzyść zwolenników GMO.Badaniom sponsorowanym raczej średnio ufam, tak samo jak FDA. Wiadomo że jeśli będą chcieli coś sprzedać to zrobią badania tak żeby mieli rację. Ale tak jak mówisz, każdy ma prawo wyboru i ja z niego korzystam.
Link był już w temacie, ale go powtórzę - http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1530621,1,czy-zywnosc-gmo-wywoluje-nowotwory.read i zrobili tak, aby wyszło, że mają rację.
Też jestem za postępem ale w kwestii żywienia zostanę jednak tradycjonalistą.Argument że koncerny chcą masowo produkować żywność żeby walczyć z głodem na ziemi :) też do mnie nie mówią. Póki co nie widziałem zdjęć samolotow Nestlé zrzucajacych darmowe cheeriosy w Afryce . Za to czytałem wypowiedzi ich prezesa który mówił że dostęp do wody pitnej nie powinien być prawem każdego człowieka. Nie zależnie od tego czy GMO jest szkodliwe czy nie, myślę że nie powinniśmy zgadzać się na nadmierne rozrastanie się koncernowych potęg.
Tutaj to jest akurat tani, populistyczny chwyt.
Głód w Afryce jest często przyczyną suszy, ale głównie wojen, jakie przetoczyły się przez kontynent lub też ciągle się toczą. Znaczna część rodzin afrykańskich żyje i utrzymuje się z rolnictwa, a wojna zmusiła ich do porzucenia uprawianych poletek, które teraz zarosły, a oni siedzą, gdzieś w obozie dla uchodźców, gdzie maja zapewniony wikt i opierunek. Afryka radziła sobie bez genetycznej żywności kiedyś i poradzi sobie teraz.
To wszystko to metody GMO. Teraz mamy możliwość zrobienia tego szybciej w laboratorium, ale tamte metody to nadal GMO.
Nie to nie jest mimo wszystko GMO, bo istotną różnicą jest proces który doprowadza do określonego rezultatu.
XD to jest bardzo abstrakcyjne zdanie. GMO nie szkodzi. Badania potwierdziły, że nie jest niebezpieczne = czyli jest bezpieczne. Tak to działa. Jeśli zbadamy jabłko i zbadamy je czy szkodzi, i wyjdzie wynik negatywny, to znaczy ze nie jest szkodliwe. Proste.
Kiedyś uważano, że palenie tytoniu nie jest szkodliwe, dopiero po latach odkryto, że substancje w nim zawarte mają negatywny wpływ na organizm. Na tą chwilę nie ma badań potwierdzających wpływ GMO na człowieka.
Są oczywiście różne stanowiska wobec GMO:
- http://www.botany.pl/kop-pan/stanowiska/GMO2.pdf
- http://www.kbiotech.pan.pl/images/stories/pdfy/stanowisko_uzasadnienie_kb_pan_ws_gmo.pdf
I moim zdaniem zanim zacznie się to wprowadzać na rynek powinna być szeroka i kompleksowa dyskusja, oraz badania naukowe być może i trwające lata. Póki, co na tą chwilę nie ma zapotrzebowania na GMO, ale ktoś zainwestował w to grubą forsę i chce ją odzyskać.
Przestań z tym "naturalnym". Przeszczepy organów też nie są naturalne, transfuzja krwi jest nienaturalna, leki są nienaturalne i kurde latanie też jest nienaturalne dla człowieka! A jednak tego używasz. To samo z jedzeniem. Jędzą to i tyle. Jest to tańsze no ale co zrobić? Każdy chce zmniejszyć koszty, Ty możesz jechać na wieś i liczyć że pan rolnik sprzedający Ci mieso 2x drożej karmi zwierzęta tym co mówi.
Nim dojdzie do przeszczepu czy transfuzji robi się masę badań wykluczających choroby, ale mimo to sa przypadki, że ludzie mimo to zachorowali na coś, zarazili się czymś. To ratuje życie, latanie je ułatwia, a GMO, co robi?
Przede wszystkim szybkość, a ona daje spore możliwości. Poza tym nie ma wielkiej różnicy. Tak jak pisał Pampa, to są nowinki technologiczne i powinniśmy z nich korzystać tak jak korzystamy z nowych aut, telefonów, leków i technologii.
Każda nowość oferuje "nowe" możliwości, ale fakt, że na rynku pojawia się nowy lek przeciwbólowy nie oznacza tego, że jego skład jest całkiem nowy. Stary produkt w nowym opakowaniu, ale firma musi jakoś podnieść zyski.
GMO daje "nowości" ,ale pytanie czy na tą chwilę jest na nie realne zapotrzebowanie czy też sztucznie wykreowane.
Presidente
22-10-2016, 16:57
To wszystko to metody GMO. Teraz mamy możliwość zrobienia tego szybciej w laboratorium, ale tamte metody to nadal GMO.
To nie są metody GMO
http://www.kbiotech.pan.pl/PL/uwagi-i-opinie/88-wywiad-gmo
Przede wszystkim szybkość, a ona daje spore możliwości. Poza tym nie ma wielkiej różnicy. Tak jak pisał Pampa, to są nowinki technologiczne i powinniśmy z nich korzystać tak jak korzystamy z nowych aut, telefonów, leków i technologii.
Oczywiście, że powinniśmy z nich korzystać. Ja tam jednak wolę standardowe uprawy. W krajach rozwiniętych żywność wręcz się marnuje - po co zwiększać jej ilość poprzez GMO? Zostawmy to biedniejszym regionom
Masz jakieś linki do sensownych badań potwierdzających że GMO jest bezpieczne? Z chęcią poczytam.
Nie mam pod ręką, jak gdzieś trafię to zamieszczę, bo przyznam że nie chce mi się przebijać przez ogrom taniej propagandy w necie.
Badanie zrobione we Francji na szczurach z tego co wiem były najdłuższe i najdokładniejsze a wyszło na niekorzyść zwolenników GMO.
I były fałszywe ;) Wzięto szczury, które same w sobie są słabe genetycznie i wpierano że rak jaki się u nich pojawił to wina GMO. Wzięto małą próbę szczurów, co również było błędem i pominięto to, że z wiekiem większość szczurów dostaje raka i pojawiają się rakopodobne (nie wiem jak to nazwać) olbrzymie guzy. Zresztą, miałem 9 szczurów i 8 przechodziło właśnie to. Za dużo błędów, przekłamań i fałszu.
Badaniom sponsorowanym raczej średnio ufam, tak samo jak FDA. Wiadomo że jeśli będą chcieli coś sprzedać to zrobią badania tak żeby mieli rację.
Aha, czyli spiskowa teoria dziejów i Ziemia jest płaska? To trochę jak z tymi badaniami sponsorowanymi przez antyszczepionkowców, które obaliły ich teorie :P Poza tym wolę wierzyć badaniom, robionym przez niezależne organy, niż przypadkowym użytkownikom internetów, którzy nie mają pojęcia o biologii ;)
Argument że koncerny chcą masowo produkować żywność żeby walczyć z głodem na ziemi :) też do mnie nie mówią.
Wiesz co to jest marketing? No to już masz odpowiedź. Chodzi mi o złoty ryż. To dobry chwyt marketingowy bo na Afryce kokosów się nie zbije i tak a reszta świata na zwykły ryż się nie rzuci.
Za to czytałem wypowiedzi ich prezesa który mówił że dostęp do wody pitnej nie powinien być prawem każdego człowieka.
No i?
Nie to nie jest mimo wszystko GMO, bo istotną różnicą jest proces który doprowadza do określonego rezultatu.
Dobra, trochę zapędziłem. Taki skrót myślowy, że te wszystkie metody i GMO to to samo, choć sama nazwa GMO odnosi się do konkretnych metod laboratoryjnych. Ale efekt jest taki sam jak przy reszcie, tylko szybciej.
Nim dojdzie do przeszczepu czy transfuzji robi się masę badań wykluczających choroby, ale mimo to sa przypadki, że ludzie mimo to zachorowali na coś, zarazili się czymś. To ratuje życie, latanie je ułatwia, a GMO, co robi?
Ale co ma piernik do wiatraka? Chodziło mi o to, że ludzie od dawna korzystają z rzeczy "nienaturalnych". Umrzeć możesz od wszystkiego, pomidorem GMO też możesz się zakrztusić. A co daje GMO? Ogrom! Tańsza produkcja, odporność na choroby/szkodniki - co za tym idzie rezygnacja z oprysków. Dochodzą nowe gatunki warzyw i owoców - na przykład słodsze. Niby fanaberia, ale ja lubię zjeść banana - który też jest stworzony z pomocą człowieka, przynajmniej ten którego znamy, czy zjeść bezpestkową mandarynkę ;) Do tego produkcja insuliny itd. Możliwości jest ogrom.
Każda nowość oferuje "nowe" możliwości, ale fakt, że na rynku pojawia się nowy lek przeciwbólowy nie oznacza tego, że jego skład jest całkiem nowy. Stary produkt w nowym opakowaniu, ale firma musi jakoś podnieść zyski.
GMO daje "nowości" ,ale pytanie czy na tą chwilę jest na nie realne zapotrzebowanie czy też sztucznie wykreowane.
A czemu mamy nie korzystać? Skoro ludzie je kupują to firmy w to inwestują. Co w tym dziwnego? Ja się z tego cieszę.
Oczywiście, że powinniśmy z nich korzystać. Ja tam jednak wolę standardowe uprawy. W krajach rozwiniętych żywność wręcz się marnuje - po co zwiększać jej ilość poprzez GMO? Zostawmy to biedniejszym regionom
Marnowanie zywności to inny problem i nie ma raczej możliwości żeby nie marnować jedzenia i przekazywać je biednieszym obszarom.
Jak to nie mają pojęcia o biologii? Przecież internet pełny jest specjalistów od nanotechnologii, biologii, miliatriów, gospodarki, ekonomii, psychologii, fizyki, chemii, spisków, polityki etc etc ;D
chochlik20
23-10-2016, 16:26
Ale co ma piernik do wiatraka? Chodziło mi o to, że ludzie od dawna korzystają z rzeczy "nienaturalnych". Umrzeć możesz od wszystkiego, pomidorem GMO też możesz się zakrztusić. A co daje GMO? Ogrom! Tańsza produkcja, odporność na choroby/szkodniki - co za tym idzie rezygnacja z oprysków. Dochodzą nowe gatunki warzyw i owoców - na przykład słodsze. Niby fanaberia, ale ja lubię zjeść banana - który też jest stworzony z pomocą człowieka, przynajmniej ten którego znamy, czy zjeść bezpestkową mandarynkę ;) Do tego produkcja insuliny itd. Możliwości jest ogrom.
Korzystamy, ok. Umrzeć też można z wielu powodów. Trochę mnie ok, ale mimo wszystko, ok.
Tańsza produkcja, bo mniej trzeba używać pestycydów, oprysków. Ok.
Tylko, że nie wiemy, jak GMO wpływa dokładnie na zwierzęta, ani tym bardziej na ludzi. We Francji chcąc udowodnić szkodliwość spreparowano badania, co zaszkodziło tak naprawdę innym, którzy podjęli się podobnych.
GMO może i jest dla niektórych piękne i uważają to za "zbawcę", ale pytanie jakie skutki tego wyklują się z tego w przyszłości?
Masowa uprawa ziemniaków doprowadziła do tego, że stonka, która żywiła się innymi roślinami przerzuciła się na nie. GMO pozwala stworzyć rośliny, które są toksyczne dla owadów, które są uważane za szkodniki. Pytanie, co się stanie jeżeli staną się toksyczne dla tych pożytecznych, które je zapylają? Ludzie patrzą z perspektywy finansowej, a zapominają o ekologii. Każdy kij ma dwa końce.
Odporność na wirusy i bakterie? Mrzonka. Wystarczy, aby przeżył jeden zarazek, który nabędzie odporność i magia GMO pod tym względem zniknie.
A czemu mamy nie korzystać? Skoro ludzie je kupują to firmy w to inwestują. Co w tym dziwnego? Ja się z tego cieszę.
Gdyby zawinąć w papierek od cukierka kał zareklamować, go jako nowy produkt o całkowicie nowym smaku to ludzie też kupią, bo uwierzą w magię reklamy.
Marnowanie zywności to inny problem i nie ma raczej możliwości żeby nie marnować jedzenia i przekazywać je biednieszym obszarom.
Proszę Cię.
Nie da się nie marnować jedzenia?
Jesteśmy po prostu przyzwyczajeni, że jak kupimy zbyt dużo i się zepsuje to wyrzucimy i kupimy nowe.
Napoleon7
23-10-2016, 18:24
@ Mylisz modyfikowanie roślin metodami inżynierii genetycznej (GMO) z modyfikowaniem żywności przez selekcje bądź krzyżówki.@
Efekt jest jednak ten sam. Krzyżówki "naturalne" to jakby modyfikowanie trochę "na ślepo". Zastosowanie inżynierii genetycznej to modyfikowanie celowe. Efekt końcowy - podobny jeżeli nie taki sam, tyle że w tym drugim przypadku nieporównanie szybszy.
Tak się zastanawiam teraz, czy nasze rodzime przenżyto (dość powszechna uprawa) to czasem też nie jest GMO? Pojawiło się dość dawno, wiec nie wiem czy tu miała zastosowanie inżynieria genetyczna, ale jakoś mi tak "podejrzanie" wygląda?
@ Mylisz modyfikowanie roślin metodami inżynierii genetycznej (GMO) z modyfikowaniem żywności przez selekcje bądź krzyżówki.@
Efekt jest jednak ten sam. Krzyżówki "naturalne" to jakby modyfikowanie trochę "na ślepo". Zastosowanie inżynierii genetycznej to modyfikowanie celowe. Efekt końcowy - podobny jeżeli nie taki sam, tyle że w tym drugim przypadku nieporównanie szybszy.
Tak się zastanawiam teraz, czy nasze rodzime przenżyto (dość powszechna uprawa) to czasem też nie jest GMO? Pojawiło się dość dawno, wiec nie wiem czy tu miała zastosowanie inżynieria genetyczna, ale jakoś mi tak "podejrzanie" wygląda?
Si, z tego co sprawdzałem to jest.
Sent from my SM-T815 using Tapatalk
Siema chłopaki :)
Tak sobie pomyślałem, że odwiedzę dawne rejony i zobaczę co słychać.
@ Mylisz modyfikowanie roślin metodami inżynierii genetycznej (GMO) z modyfikowaniem żywności przez selekcje bądź krzyżówki.@
Efekt jest jednak ten sam. Krzyżówki "naturalne" to jakby modyfikowanie trochę "na ślepo". Zastosowanie inżynierii genetycznej to modyfikowanie celowe. Efekt końcowy - podobny jeżeli nie taki sam, tyle że w tym drugim przypadku nieporównanie szybszy.
Tak się zastanawiam teraz, czy nasze rodzime przenżyto (dość powszechna uprawa) to czasem też nie jest GMO? Pojawiło się dość dawno, wiec nie wiem czy tu miała zastosowanie inżynieria genetyczna, ale jakoś mi tak "podejrzanie" wygląda?
Jeżeli tak, to byłbym wdzięczny za wyjaśnienie w jaki sposób przykładowy Roundup Ready Soybean mogłoby powstać w wyniku "krzyżówki naturalnej". Co z czym miałoby się skrzyżować ;)
Napoleon7
24-10-2016, 07:18
@ Jeżeli tak, to byłbym wdzięczny za wyjaśnienie w jaki sposób przykładowy Roundup Ready Soybean mogłoby powstać w wyniku "krzyżówki naturalnej".@
Czy chodzi Ci o soję zmodyfikowaną genetycznie? Jeżeli tak, to nie mam pojęcia. Tylko że co możemy osiągnąć w wyniku krzyżówek naturalnych to za bardzo też nie mamy pojęcia. Bo powiedzmy, że wiemy wiedząc co mamy teraz. Ale co będziemy mieli w przyszłości (a uważać to będziemy za "naturalne") i będziemy mogli to krzyżować?
Draken - czy woja wypowiedź dotyczyła przenżyta? Bo z tego co wiem, to zbieramy tego w Polsce parę milionów ton i nikt żadnych uwag nie zgłasza.
Powtórzę: dla mnie (to moja opinia) hałas o rośliny modyfikowane genetycznie to coś co bym porównał z histerią. Nie ma żadnych dowodów by to szkodziło, tudzież nawet że by mogło szkodzić. Nie ma nawet ku temu przesłanek. A protesty są. Jakie jest ich uzasadnienie?
Tylko, że nie wiemy, jak GMO wpływa dokładnie na zwierzęta, ani tym bardziej na ludzi. We Francji chcąc udowodnić szkodliwość spreparowano badania, co zaszkodziło tak naprawdę innym, którzy podjęli się podobnych.
Wiemy, że nie jest szkodliwe. Każde kolejne badania tylko to potwierdzają. EOT
GMO może i jest dla niektórych piękne i uważają to za "zbawcę", ale pytanie jakie skutki tego wyklują się z tego w przyszłości?
Tylko, że Ty teraz gdybasz na zasadzie: in vitro to krok do klonowania ludzi. SI - krok do wojny z robotami. Hodowanie sztucznej skóry - krok do tego i tego. GMO to krok do nie wiadomo czego. Owszem, nie wiemy co z tego wyniknie ale wiemy że ludzkość idzie naprzód i pewnie rzeczy się zmienią. Nie ma sensu blokować rozwoju nauki i na przykład wspomnianego rozwoju SI, bo ktoś się boi że w przyszłości może nas to zniszczyć. To są gdybania filozoficzne.
Pytanie, co się stanie jeżeli staną się toksyczne dla tych pożytecznych, które je zapylają?
A jesli jest toksyczna tylko dla tych szkodników? Ludzie i tak stosują opryski przed owadami, a Ty krytykujesz GMO bo chociaż z oprysków zrezygnujemy.
Odporność na wirusy i bakterie? Mrzonka. Wystarczy, aby przeżył jeden zarazek, który nabędzie odporność i magia GMO pod tym względem zniknie.
Tak to nie działa.
Gdyby zawinąć w papierek od cukierka kał zareklamować, go jako nowy produkt o całkowicie nowym smaku to ludzie też kupią, bo uwierzą w magię reklamy.
nie
Proszę Cię.
Nie da się nie marnować jedzenia?
Jesteśmy po prostu przyzwyczajeni, że jak kupimy zbyt dużo i się zepsuje to wyrzucimy i kupimy nowe.
przeczytaj jeszcze raz
Bartolomeo
24-10-2016, 21:09
http://wyborcza.pl/7,75399,20883241,belgowie-z-poludnia-blokuja-ceta-polnocna-flandria-mowi-o-walonskiej.html
Walończycy nie chcą CETA , w sumie ciekawe i trochę budujące że sprzeciw jednego okręgu jest respektowany. Podnosi to trochę moją wiarę w sens EU.
@Volomir
Wierzysz że można stworzyć na tyle selektywny pestycyd który zabijałby szkodniki a np. pszczoły już nie?
Napoleon7
24-10-2016, 21:31
@ w sumie ciekawe i trochę budujące że sprzeciw jednego okręgu jest respektowany @
?! Tak było zawsze. Więc co tu dziwnego?
Bartolomeo
24-10-2016, 21:53
Szczerze, wydawało mi się że w obliczu tak intratnych układów handlowych zainteresowani znajdą sposób żeby jakoś obejść sprzeciwy.Może trochę zbyt nisko oceniam ludzkość ;)
Napoleon7
24-10-2016, 22:03
@ Szczerze, wydawało mi się że w obliczu tak intratnych układów handlowych zainteresowani znajdą sposób żeby jakoś obejść sprzeciwy.@
A ja Ci powiem, że trochę boję się takiej konieczności wypracowywania jednolitego stanowiska, tudzież stosowania liberum veto. Pal licho aktualny przypadek (choć jestem zwolennikiem tego układu), ale boję się, że kiedyś my możemy w ten sposób oberwać. Gdy będziemy potrzebowali takiej czy innej pomocy ze strony UE a ona nie nadejdzie, bo komuś się coś nie spodoba. Nie mam tu nic konkretnego na myśli, ale jeżeli ktoś kiedyś będzie coś takiego potrzebował, to prędzej my niż państwa "starej Unii". Bardziej boję się braku decyzyjności UE niż jakichś nacisków czy forsowania takich czy innych rozwiązań.
chochlik20
25-10-2016, 08:16
Wiemy, że nie jest szkodliwe. Każde kolejne badania tylko to potwierdzają. EOT
Patrzymy na ryzyko w stosunku do ludzi, a nie innych zwierząt.
Tylko, że Ty teraz gdybasz na zasadzie: in vitro to krok do klonowania ludzi. SI - krok do wojny z robotami. Hodowanie sztucznej skóry - krok do tego i tego. GMO to krok do nie wiadomo czego. Owszem, nie wiemy co z tego wyniknie ale wiemy że ludzkość idzie naprzód i pewnie rzeczy się zmienią. Nie ma sensu blokować rozwoju nauki i na przykład wspomnianego rozwoju SI, bo ktoś się boi że w przyszłości może nas to zniszczyć. To są gdybania filozoficzne.
Tak to się nie zapędzam. Stwierdzam jedynie, że nie wiemy, jak wpłynie to na równowagę ekologiczną.
A jesli jest toksyczna tylko dla tych szkodników? Ludzie i tak stosują opryski przed owadami, a Ty krytykujesz GMO bo chociaż z oprysków zrezygnujemy.
Krytykuję i na równie opryski, bo w biologii pojęcie szkodnik jest akurat sztuczne.
Tak to nie działa.
A uważasz, że jak bakterie nabywają odporności?
nie
Chciałbym wierzyć, że masz rację, ale po rojach reklamach w telewizji, które wciskają kit w to nie wierze.
przeczytaj jeszcze raz
Przeczytałem i nasuwa mi się ten sam wniosek.
Patrzymy na ryzyko w stosunku do ludzi, a nie innych zwierząt.
Ale jakie ryzyko? Nie jest szkodliwe i tyle.
Tak to się nie zapędzam. Stwierdzam jedynie, że nie wiemy, jak wpłynie to na równowagę ekologiczną.
To nadal gdybania filozoficzne.
Krytykuję i na równie opryski, bo w biologii pojęcie szkodnik jest akurat sztuczne.
Nie łap za słówka bo dobrze wiesz o co chodzi.
A uważasz, że jak bakterie nabywają odporności?
Tak to nie działa. Nie wystarczy żeby jedna jednostka przetrwała, z różnych powodów, żeby cały gatunek nabył odporność. Dlatego szczepienia są skutecznie i dlatego taki gatunek ludzki nie nabył sam odporności na wiele chorób.
Chciałbym wierzyć, że masz rację, ale po rojach reklamach w telewizji, które wciskają kit w to nie wierze.
super, tylko jak to ma się do GMO? Jakoś nie widzę reklam GMO. Ono po prostu jest i często jest lepsze.
Przeczytałem i nasuwa mi się ten sam wniosek.
Przeczytaj jeszcze raz.
Presidente
25-10-2016, 09:17
Ale jakie ryzyko? Nie jest szkodliwe i tyle.
Ja tam na przykładem znalazłem, że są alergenne "Assessment of Allergenicity of GMO Maize Pollen"
Znalazłem jeszcze jeden artykuł o blokowaniu publikacji badań. Zabawna też była krytyka posiadacza patentu na jedną z metod wytwarzania GMO, w której najpierw mówił o marnotrawieniu zwierzątek a z drugiej mówił, że jest ich za mało. Wg autorów publikacji było 10 szczurów na grupę.
"Conflicts of interests, confidentiality and censorship in health risk assessment: the example of an herbicide and a GMO"
Jako, że to nie moja działka to potwierdzenie autentyczności i dobrej metodyki badań pozostawiam Wam.
chochlik20
25-10-2016, 10:00
Ale jakie ryzyko? Nie jest szkodliwe i tyle.
Według Ciebie i badań na, które się powołujesz. Ja uważam, że nie potrzeby wprowadzania takich upraw bez długotrwałych i kompleksowych badań nad skutkami.
To nadal gdybania filozoficzne.
Myślenie przyszłościowe nad ewentualnymi skutkami.
Nie łap za słówka bo dobrze wiesz o co chodzi.
Zasada może się w obu przypadkach sprowadzać do tego samego.
Tak to nie działa. Nie wystarczy żeby jedna jednostka przetrwała, z różnych powodów, żeby cały gatunek nabył odporność. Dlatego szczepienia są skutecznie i dlatego taki gatunek ludzki nie nabył sam odporności na wiele chorób.
Lekarza zalecają, aby szczepić się, co roku na grypę? Uważasz czemu?
Antybiotykooporność nabyta to stan, w którym bakterie dotychczas wrażliwe na stosowany antybiotyk tracą tę cechę w skutek zajścia mutacji genetycznych. Wtedy mimo obecności leku bakterie nadal się mnożą, przedłużając czas trwania choroby, a to w konsekwencji prowadzi do konieczności stosowania o wiele bardziej skomplikowanej terapii w celu skutecznej walki z drobnoustrojami. Naukowcy z Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) zwracają uwagę na fakt, że niewrażliwość bakterii na antybiotyki to jedno z najpoważniejszych wyzwań współczesnej medycyny i poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego mieszkańców Unii Europejskiej.
http://magazynsquare.pl/grozna-antybiotykoodpornosc/
czy też - http://www.medonet.pl/ciaza-i-dziecko/choroby-dzieciece,odporne-bakterie-coraz-grozniejsze,artykul,1714454.html
I, aby zaszła ta pozytywna dla nich mutacja część bakterii musi przetrwać, a później wyniku ich podziału powstanie nowy szczep bakterii.
A porównania tak skomplikowanego organizmu, jakim jesteśmy do prostych wirusów czy bakterii jest błędnym założeniem.
super, tylko jak to ma się do GMO? Jakoś nie widzę reklam GMO. Ono po prostu jest i często jest lepsze.
Skąd wiesz, że jest lepsze? Próbowałeś rośliny zmodyfikowanej i porównałeś ją do normalnej?
Przeczytaj jeszcze raz.
Mogę tak czytać bez końca, ale wniosek formułuje mi się ten sam.
Bartolomeo
25-10-2016, 10:25
Mi tam też osobiście bardziej smakowały pomidorki które jadłem na ogródku w jakimś agroturismo w Toskanii od tych z Tesco :P
Zimbabwe przyjmuje jako walutę chińskiego Juana za co Chiny anulują długi tego kraju
Chiny przyjęły kurs na skolonizowanie Afryki gospodarczo. To nic innego jak wzmacnianie juana jako waluty globalnej, opanowanie drugiego rynku najtańszej siły roboczej oraz najbogatszego kontynentu. Warto obserwować kolejne ich posunięcia.
Czyli jak kompletnie podporządkować sobie drugie państwo bez żadnego wystrzału czy interwencji zbrojnej :)
Nie chce zakładać nowego tematu, więc napiszę tutaj coś co wszyscy już wiedzą.
Trump prezydentem jułesej ;) Ani mnie ta decyzja nie dziwi, anie nie szokuje i generalnie jest mi obojętna. Natomiast szokuje mnie reakcja polskich mediów, a raczej naszych polskich "alternatywnych" polityków, uogólniając to wszelkich Korwinów, narodowców ale i jakiś skrajnych lewaków. Oczywiste jest że Amerykanie mieli tragiczny wybór między Trumpem a Clinton. Żadna to tajemnica. Ale te komentarz pokroju "utarcia nosa lewakom", piania zachwytów na utarcia nosa establishmentowi - jakby bogol Trump nie był jego częścią, czy wieszczenie wielkich zmian na świecie - jakby to prorokowało że Korwin miał dostać 50% w następnych wyborach. Otóż, w moim odczuciu, to jest tylko Ameryka. A czym jest Ameryka? Ameryka drodzy państwo to kicz. To nie piękne miejsce do życia, to nie wielka nowoczesna społeczność. To kicz i tandetne show które dominuje w filmach, sztuce, sporcie, na fladze (nie ma chyba brzydszej, bardziej popowotandetnej flagi) i w wyborach. Tak więc wygrał większy showman/cyrkowiec... Ot eurowizja w wykonaniu Amrykanów ;) bez większego znaczenia dla nas i kierunku w jakim pójdzie Europa czy Polska - przynajmniej jeśli chodzi o wybory podczas wyborów.
Same ich debaty to jak TV show, wchodzenie sobie w słowo, jawne obrażanie się i przerzucanie szpilkami. No cyrk na kółkach.
Bardziej podobały mi się występy Beyonce i Lopez! Gdzie im tam do naszych rodzimych gwiazd disco polo ;)
"bardziej popowotandetnej flagi" - Akurat legenda głosi, że Washington zapytał Kościuszkę o sztandar a ten dał mu flagę Sandomierza i oto jesteśmy :).
Napoleon7
09-11-2016, 15:56
@ Oczywiste jest że Amerykanie mieli tragiczny wybór między Trumpem a Clinton. @
Politycy sa tacy jak ich wyborcy - w USA też. Więc widocznie na takich sobie zasłużyli. Znaku równości pomiędzy Trumpem i Clinton bym jednak nie stawiał.
@ Ani mnie ta decyzja nie dziwi, anie nie szokuje i generalnie jest mi obojętna. @
A mnie jednak dziwi, trochę szokuje i zdecydowanie nie jest mi (z wielu powodów) obojętna.
@ Natomiast szokuje mnie reakcja polskich mediów, a raczej naszych polskich "alternatywnych" polityków, uogólniając to wszelkich Korwinów, narodowców ale i jakiś skrajnych lewaków. @
Tu zaś dla odmiany nic specjalnie mnie nie dziwi, bo takiej reakcji w przypadku wygrania Trumpa można się było, moim zdaniem, spodziewać.
@ A czym jest Ameryka? Ameryka drodzy państwo to kicz. To nie piękne miejsce do życia, to nie wielka nowoczesna społeczność. To kicz i tandetne show które dominuje w filmach, sztuce, sporcie, na fladze (nie ma chyba brzydszej, bardziej popowotandetnej flagi) i w wyborach. Tak więc wygrał większy showman/cyrkowiec...@
Ameryka jest jaka jest. Ja się nawet jestem w stanie z powyższą tezą zgodzić (choć niezupełnie do końca) ale co z tego? USA jest podporą NATO a sojusz ten ma gwarantować nam bezpieczeństwo. Czasy mamy jakie mamy, więc wolałbym mieć pewność. A tu tymczasem słyszę, że Trump tak sobie w czasie kampanii gadał... A jak gadał na poważnie to co? Że to taki "kiczowaty" wypadek przy pracy? Moim zdaniem nie - to kolejny przejaw pewnego trendu na świecie. Trendu, będącego efektem zmian wywołanych globalizacją. Że niby są to zmiany złe? Moim zdaniem nie, ale naruszają pewne status quo czyli funkcjonujący porządek rzeczy, co z kolei narusza interesy i pozycję wielu grup społecznych. Globalizacja jest nieunikniona a ci, którzy chcą ją powstrzymać z góry skazani na porażkę. Ale się starają i tu mamy tego efekty. Historia uczy nas, że wywołane w ten sposób strukturalne konflikty nigdy dobrze się nie kończą. Co prawda dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, ale negatywne skutki przewidzieć można.
Stwierdzenie więc, że amerykańskie wybory to "Ot eurowizja w wykonaniu Amrykanów" może i jest prawdą (a w zasadzie to prawie na pewno jest) tyle że, kolejne stwierdzenie że są one "bez większego znaczenia dla nas i kierunku w jakim pójdzie Europa czy Polska"prawdą już według mnie nie jest. Także w znaczeniu wyborczym, bo to co się stało w USA teraz u nas przyszło już rok wcześniej. Korwin nie musi dostać 50 % w wyborach (i nie dostanie - takie nadzieje rzeczywiście są śmieszne) bo ktoś inny już wystarczająco dużo dostał. I oby amerykanie nie mieli podobnych (a nawet tylko zbliżonych) problemów do naszych. Bo wtedy dopiero się będzie działo...
chochlik20
09-11-2016, 16:20
@ Natomiast szokuje mnie reakcja polskich mediów, a raczej naszych polskich "alternatywnych" polityków, uogólniając to wszelkich Korwinów, narodowców ale i jakiś skrajnych lewaków. @
Tu zaś dla odmiany nic specjalnie mnie nie dziwi, bo takiej reakcji w przypadku wygrania Trumpa można się było, moim zdaniem, spodziewać.
Ja czekam na zdziwienie polskiej prawicy, jak Trump dogada się z Rosją - Putin już ogłosił, że chce ocieplić stosunki ze Stanami, Amerykanie zmyją się z Polski to radość przerodzi się w biadolenie, że "wierni" sojusznicy nas porzucają, a dogadać się z "lewackim" Zachodem będzie ciężko :D
PaskudnyPludrak
09-11-2016, 16:20
Natomiast szokuje mnie reakcja polskich mediów, a raczej naszych polskich "alternatywnych" polityków, uogólniając to wszelkich Korwinów, narodowców ale i jakiś skrajnych lewaków. Oczywiste jest że Amerykanie mieli tragiczny wybór między Trumpem a Clinton. Żadna to tajemnica. Ale te komentarz pokroju "utarcia nosa lewakom", piania zachwytów na utarcia nosa establishmentowi - jakby bogol Trump nie był jego częścią, czy wieszczenie wielkich zmian na świecie - jakby to prorokowało że Korwin miał dostać 50% w następnych wyborach.
Dokładnie, Korwiniści,Kukizy,nacjololo.... to się w ogóle cieszą jakby to oni wygrali te wybory :lol2:
Ja czekam na zdziwienie polskiej prawicy, jak Trump dogada się z Rosją - Putin już ogłosił, że chce ocieplić stosunki ze Stanami, Amerykanie zmyją się z Polski to radość przerodzi się w biadolenie, że "wierni" sojusznicy nas porzucają, a dogadać się z "lewackim" Zachodem będzie ciężko http://forum.totalwar.org.pl/images/smilies/icon_biggrin.gif
Tylko, że część polskiej prawicy jest ostatnimi czasy dość mocno prorosyjska więc raczej będą zadowoleni, ale ja akurat w to ocieplenie stosunków USA-Rosja nie wierzę, wręcz przeciwnie, mogą się one jeszcze pogorszyć, wątpię, żeby Trump tak ustępował Putinowi jak Obama np w sprawie Syrii.
Ciekawe co polska skrajna prawica na to, że w Izraelu też wielka radość i euforia z powodu zwycięstwa Trumpa ;D
Lewusy, lewaki, lewarololo za to stękają jakby to oni przegrali wybory. Każdy kij ma dwa końce. :)
preussen6
09-11-2016, 16:24
Europa kimała, a USA inbę zrobiły.
Stary kontynent został wykiwany.
PaskudnyPludrak
09-11-2016, 16:37
Lewusy, lewaki, lewarololo za to stękają jakby to oni przegrali wybory. Każdy kij ma dwa końce. :)
Lewusy to miały swojego kandydata, którym był Bernie Sanders, po jego przegranej w prawyborach, to już raczej obojętne im było kto wygra(wielu deklarowało nawet, że w ogóle nie pójdzie głosować), podobne stanowisko mają np lewusy z partii Razem.W ogóle z Clintonowej to taka lewaczka jak z koziej d.... trąbka :rolleyes:
Presidente
09-11-2016, 16:49
Lewusy to miały swojego kandydata, którym był Bernie Sanders, po jego przegranej w prawyborach, to już raczej obojętne im było kto wygra(wielu deklarowało nawet, że w ogóle nie pójdzie głosować), podobne stanowisko mają np lewusy z partii Razem.W ogóle z Clintonowej to taka lewaczka jak z koziej d.... trąbka :rolleyes:Ale ból dupska i tak mają bo wygrał Trump ;D
chochlik20
09-11-2016, 16:52
Tylko, że część polskiej prawicy jest ostatnimi czasy dość mocno prorosyjska więc raczej będą zadowoleni, ale ja akurat w to ocieplenie stosunków USA-Rosja nie wierzę, wręcz przeciwnie, mogą się one jeszcze pogorszyć, wątpię, żeby Trump tak ustępował Putinowi jak Obama np w sprawie Syrii.
Ciekawe co polska skrajna prawica na to, że w Izraelu też wielka radość i euforia z powodu zwycięstwa Trumpa ;D
Ale, nie ta część rządząca - http://fakty.interia.pl/raporty/raport-usa-wybory2016/aktualnosci/news-pis-o-wygranej-trumpa-to-dla-polski-dobry-wybor,nId,2303611 - poczekam z radością na minę Kaczyńskiego, jak Putin i Trump uścisną sobie dłonie na zgodę ;D
PaskudnyPludrak
09-11-2016, 17:00
Ale ból dupska i tak mają bo wygrał Trump ;D
Ja bym powiedział, że ci establishmentowi politycy mają ból dupska.
Nezahualcoyotl
09-11-2016, 17:02
Ale, nie ta część rządząca - http://fakty.interia.pl/raporty/raport-usa-wybory2016/aktualnosci/news-pis-o-wygranej-trumpa-to-dla-polski-dobry-wybor,nId,2303611 - poczekam z radością na minę Kaczyńskiego, jak Putin i Trump uścisną sobie dłonie na zgodę ;D
Tylko uważaj żeby Tobie uśmiech nie zbladł jeśli Waszyngton i Moskwa zaczną ze sobą współpracować nie tylko w kwestii Bliskiego Wschodu lecz także naszego regionu i się okaże że znów zostaniemy z ręką w nocniku...
P.S.Ciekawe ile będzie nas kosztować miesięczny lub roczny rachunek za stacjonowanie US Army na polskiej ziemi :hmm:?
Najlepsze były te opinie porannych ekspertów w TVN24 z samego rana (Sikorski,Kowal a nawet Waszczykowski) że o Onetowskim Lisie już nie wspomnę.No żałoba narodowa ale na szczęście dla naszych "amerykanistów" amerykański KOD już zaczął swoją działalność więc będzie kogo wspierać:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/usa-zamieszki-w-oakland-po-wygranej-trumpa/4ctedp
Podobne jak w Polsce przed wyborami prezydenckimi oraz parlamentarnymi a następnie w sprawie Brexitu tak i teraz prognozy przedwyborcze oraz medialna nagonka dały ciała na całej linii.Widocznie są jeszcze ludzie na tej planecie odporni na propagandę a kierujący się swoim rozumem a nie poradami lub opiniami "autorytetów".W kwestii polskiej nic się nie zmieni.USA dotrzyma postanowień ostatniego szczytu NATO z możliwą finansową korektą Trumpa a nasi politykierzy będą z uporem maniaka skomleć o zniesienie wiz.
PaskudnyPludrak
09-11-2016, 17:07
Tylko uważaj żeby Tobie uśmiech nie zbladł jeśli Waszyngton i Moskwa zaczną ze sobą współpracować nie tylko w kwestii Bliskiego Wschodu lecz także naszego regionu i się okaże że znów zostaniemy z ręką w nocniku...
Ooo, a wtedy właśnie chciałbym widzieć miny wszystkich antysystemowców,Korwinów,Kukizów.......(i Maxia) co kruszą beton :drunk: dodajmy jeszcze zwycięstwo FN we Francji,AFD w Niemczech(na które też tak liczą nasi rodzimi antysystemowcy) którym też się marzy owocna współpraca z Putinowską Rosją bez oglądania się na kogokolwiek i cokolwiek.
Nezahualcoyotl
09-11-2016, 17:12
Ooo, a wtedy właśnie chciałbym widzieć miny wszystkich antysystemowców,Korwinów,Kukizów.......(i Maxia) co kruszą beton :drunk: dodajmy jeszcze zwycięstwo FN we Francji,AFD w Niemczech(na które też tak liczą nasi rodzimi antysystemowcy) którym też się marzy owocna współpraca z Putinowską Rosją bez oglądania się na kogokolwiek i cokolwiek.
Tutaj się zgodzę bo nie wiem ile jeszcze wody musi upłynąć w Wiśle zanim nasi lewacy,prawacy,centrowcy i czort co tam jeszcze biega po Wiejskiej i jutro będzie biegało po stolicy zrozumieją że Amerykanie kierują się swoim interesem a nie kogoś innego.Dlatego w tej dziedzinie zawsze będziemy w politycznym ogonie nie tylko samej Europy.
Napoleon7
09-11-2016, 20:42
@ Ale ból dupska i tak mają bo wygrał Trump :mrgreen: @
@ poczekam z radością na minę Kaczyńskiego, jak Putin i Trump uścisną sobie dłonie na zgodę :mrgreen: @
Panowie! Z całym szacunkiem, ale Was ponosi. Cieszyć się z tego, że wygrał nieobliczalny Trump tylko dlatego, że ktoś o lewicowych poglądach lub jakieś elity będą mieli "ból dupska" lecz niepoważne. Zresztą podobnie jak radość z tego, że Trump dogada się z Putinem - tylko dlatego że PiS-owi będzie głupio. Mimo wszystko to jest trochę poważniejsza sprawa.
To, że zwycięstwo Trumpa przyjmowane jest ze strachem czy obawą wynika tylko z tego powodu, że jest to facet NIEOBLICZALNY. On może zachowywać się standardowo, zgodnie z przyjętymi zasadami (tylko co wtedy powiedzą ci, którzy głosowali na niego oczekując bliżej nieokreślonej ale zasadniczej zmiany w polityce) ale równie dobrze pozostanie osobą nieodpowiedzialną. Ta nieprzewidywalność budzi naturalne obawy - i powinna budzić. Bo to jaka będzie polityka USA (i wewnętrzna i zagraniczna) ma ogromne znaczenie dla całego świata.
Mam wrażenie Panowie, że patrzymy na rzeczywistość z głębokim przekonaniem, że gorzej być nie może. Generalnie, że jest źle, że imigranci, marne zarobki, jacyś lewacy nam coś narzucają i w ogóle. Ale przecież możemy wrócić do domu, włączyć internet i wylać swe żale. A potem z kolegami pójść na piwo albo zapomnieć o świecie oddając się swojej ulubionej rozrywce. Tymczasem może być gorzej. Możemy nagle dom stracić. Możemy nie dać rady włączyć komputera bo nie będzie prądu. Lub będziemy sami musieli gdzieś szukać pomocy przeobrażając się w imigranta. Ja wiem, że takie wpisy w obecnej sytuacji mogą budzić śmiech i drwinę, że popadam w katastrofizm. Tak nie musi być i takie przepowiednie są wciąż bardzo mało prawdopodobne. Ale przy tym co się dzieje stają się coraz bardziej możliwe. Więc ruszcie swoją wyobraźnie i zważcie, że może być nieporównanie gorzej niż jest. Co więcej, to że będzie gorzej jest prawie pewne. Pytanie tylko jak - czy wszystko ograniczy się do tego, że będziemy bidować nie mogąc sobie prawie na nic pozwolić i nie mając perspektyw czy będzie aż tak tragicznie jak to wspomniałem na początku. To pierwsze jest całkiem prawdopodobne, to drugie nieporównanie mniej, ale to że z obecnych wydarzeń nie wyjdzie nic dobrego jest prawie pewne.
Nezahualcoyotl
09-11-2016, 20:55
Więc ruszcie swoją wyobraźnie i zważcie, że może być nieporównanie gorzej niż jest. Co więcej, to że będzie gorzej jest prawie pewne
Polecam powrócić z bujania w obłokach i odstawić wyobraznię do kąta jeśli się podejmujesz analizy realnego świat a wówczas jest prawie pewne że przestaniesz gdybać o losach naszego świata poprzez pryzmat swojej całkowicie subiektywnej oceny człowieka którego znasz jedynie z massmediów.
Gajusz Mariusz
09-11-2016, 21:32
Na razie jest wielka niewiadoma. Retoryka wyborcza a real politik to całkowicie dwie różne sprawy (vide Guantanamo). Tylko że Trump nie jest nawet pod łapą republikanów. I tu widzę niebezpieczeństwo. Jeżeli sprawy wewnętrzne (i to one przeważyły) są jak najbardziej pasujące w koncepcję długofalowej polityki tej partii tak zapowiedzi w stosunku do Rosji już nie (dobrze że Ronald już tego nie ogląda). Ocieplenie ociepleniem, ale na pewno będzie na powrót odkrywał Amerykę czyli resecik z Kremlem. Jak wiemy dla Kremla to tylko oznaka słabości (już widzę jak resecik posłużyłby Stanom w trakcie kryzysu kubańskiego czy rezygnacja z embarga po inwazji na Afgan :rolleyes:). Jedno jest pewne, z punktu widzenia nowego mieszkańca Białego Domu ruchy Rosji będą patrzone przez palce do pierwszego nadepnięcia na odcisk. Od dzisiaj na miejscu Łotwy i Estonii uznałbym daty wejścia do NATO i UE za święta narodowe, gdyż mimo że i tak nie widziałbym jakiegoś totalnego konfliktu o nie i teraz, lecz pozostawione z ich liczną rosyjską mniejszością narodową samym sobie poza strukturami sojuszu i unii skutkowałoby pojawieniem się uzbrojonych po zęby separatystycznych "rolników" i "górników" w ciągu najbliższych 4 lat na co Biały Dom wzruszyłby ramionami i potraktował jako sprawy wewnętrzne tych państw. A na ten gest cała reszta NATO ograniczyłaby się do oficjalnych not protestacyjnych i wyrazów poparcia. WP wysłałoby zwyczajowo znane wszystkim szwejom szare koce i zielone dresiki zalegające magazyny.
Co do wyniku wyborów. Stawiałem na Clinton. Nie żeby była bardziej przewidywalna, nie dlatego. Po prostu przewidywałem walkę łeb w łeb (wyniki głosów obywateli nawet to w miarę potwierdzają) i tym odważnikiem przechylającym na jej stronę uważałem kobiety których polityka do tej pory nie obchodziła a u których wizja kobiety jako prezydenta spowodowałaby chęć wzięcia udziału w wyborach. Jak widać, jeżeli takie były to było ich z punktu widzenia demokratów za mało. Ciekawe są także wyniki poparcia Trumpa przez 30% głosujących ogólnie mówiąc hiszpańskojęzycznej części społeczeństwa. Co do wiz. Raczej nie ma to dla nas żadnego znaczenia A.D. 2016. Natomiast jako że nowy lokator Białego Domu powinien dobrze wspominać rodaków pracujących na czarno robiąc za białych murzynów nie powinniśmy mieć problemu w Jackowie i okolicach włącznie z tymi bez aktualnej wizy. ;)
Osobiście uważam że zwycięstwo Trumpa to zdecydowanie zła wiadomość. Owszem Clinton i Trump wywodzą się z tego samego establishmentu ( przynajmniej w rozumieniu klasowym) i w sumie nie sądzę aby Clinton była wzorem cnót aczkolwiek, utrzymałaby stanowisko USA wobec Rosji, a co za tym idzie sankcje które trzymały Kreml w ryzach. W obecnej sytuacji jak zauważył Gajusz dla Putina otworzyła się furtka nowych możliwości.
PaskudnyPludrak
09-11-2016, 22:02
W obecnej sytuacji jak zauważył Gajusz dla Putina otworzyła się furtka nowych możliwości.
No nie wiem, Trump nie ma pojęcia o polityce zagranicznej, jest w tej kwestii zielony,naiwny i prędzej czy później będzie skazany na grono doradców(republikańskich, którzy raczej nie słyną z miłości do Rosji) chyba, że chce być rozgrywany przez Rosjan i Chińczyków jak uczniak.Może dojść do spotkania z Putinem, symbolicznej wymiany uścisków itp ale nie sądzę, żeby coś więcej z tego wynikło.
Też nie mam jakiś wielkich obaw. Wybory to kreacja i tyle. Trump pokrzyczał, posiał populizmu, ponarzekał na Meksykanów i tyle. USA to nie Polska, będzie mieć masę doradców i ludzi za plecami, którzy nie pozwolą całkowicie zrujnować kraju.
A czy dla nas coś zmieni? Nie jestem jakimś wielkim fanem sojuszu z USA. Nic w sumie z tego nie mamy, a latami za nimi jak mały piesek za mastifem. Viz nie mamy, żadnych biznesów dobrych dla nas nie mamy, tarczy antyrakietowej nie mamy. W sumie to coś mamy? Tak więc może być lepiej ale tak samo :P
Poza tym miliarder nie może być głupi :P
Napoleon7
10-11-2016, 00:13
@ Polecam powrócić z bujania w obłokach i odstawić wyobraznię do kąta @
Trump JEST nieprzewidywalny. Zadziwia mnie to, że w takiej sytuacji wszyscy z góry zakładają, że będzie zachowywał się w sposób optymalny z naszego/europejskiego punktu widzenia. A gdy zwracam uwagę, że tak wcale nie musi być dowiaduję się, że "bujam w obłokach". To bardzo ciekawe. Tym bardziej, że piszą to osoby, które jednocześnie życzą jeżeli nie jak najgorzej to w każdym razie nie najlepiej UE, wyjście W. Brytanii z UE przyjmują raczej pozytywnie a pewno nie mieliby nic przeciw temu by Le Pen zwyciężyła w nadchodzących wyborach we Francji.
Ta atmosfera i trendy w polityce nie wróżą nic dobrego. I nie jest to kwestia "bujania w obłokach" tylko to są fakty. Niewiadomą jest nie to czy będzie dobrze czy źle, ale to jak źle będzie. I na to zwracam uwagę, bo jak widzę sporo osób (większość?) tej prostej prawdy nie przyjmuje do wiadomości. Dobra polityka jest nudna jak flaki z olejem. Nam przyjdzie żyć zaś w ciekawych czasach.
chochlik20
10-11-2016, 09:02
Tylko uważaj żeby Tobie uśmiech nie zbladł jeśli Waszyngton i Moskwa zaczną ze sobą współpracować nie tylko w kwestii Bliskiego Wschodu lecz także naszego regionu i się okaże że znów zostaniemy z ręką w nocniku...
Nie zblednie. Wprost przeciwnie poszerzy się mocno na widok rozpaczliwych błagań PiS-u, aby USA nie dogadywały się z Rosją. Trump podczas wyborów zapowiadał to, podobnie, jak zmniejszenie obecności sił USA w Europie. Mam nadzieje, że zadziała to, jak zimny prysznic na rząd, który przeprosi się z UE.
P.S.Ciekawe ile będzie nas kosztować miesięczny lub roczny rachunek za stacjonowanie US Army na polskiej ziemi :hmm:?
A kogoś coś kosztował? Zawsze sądziłem, że rachunki płacą Amerykanie, a miejscowi nieźle na tym wychodzą ;)
USA dotrzyma postanowień ostatniego szczytu NATO z możliwą finansową korektą Trumpa a nasi politykierzy będą z uporem maniaka skomleć o zniesienie wiz.
Europoseł Czarniecki zapewniał już o tym ;D
@ Ale ból dupska i tak mają bo wygrał Trump :mrgreen: @
@ poczekam z radością na minę Kaczyńskiego, jak Putin i Trump uścisną sobie dłonie na zgodę :mrgreen: @
Panowie! Z całym szacunkiem, ale Was ponosi. Cieszyć się z tego, że wygrał nieobliczalny Trump tylko dlatego, że ktoś o lewicowych poglądach lub jakieś elity będą mieli "ból dupska" lecz niepoważne. Zresztą podobnie jak radość z tego, że Trump dogada się z Putinem - tylko dlatego że PiS-owi będzie głupio. Mimo wszystko to jest trochę poważniejsza sprawa.
To, że zwycięstwo Trumpa przyjmowane jest ze strachem czy obawą wynika tylko z tego powodu, że jest to facet NIEOBLICZALNY. On może zachowywać się standardowo, zgodnie z przyjętymi zasadami (tylko co wtedy powiedzą ci, którzy głosowali na niego oczekując bliżej nieokreślonej ale zasadniczej zmiany w polityce) ale równie dobrze pozostanie osobą nieodpowiedzialną. Ta nieprzewidywalność budzi naturalne obawy - i powinna budzić. Bo to jaka będzie polityka USA (i wewnętrzna i zagraniczna) ma ogromne znaczenie dla całego świata.
Nieobliczany, nieodpowiedzialny.... ,a może właśnie takiej osoby potrzebuje teraz Ameryka? Sknoci, popsuje i zepsuje zostawiając po sobie niesmak. Kto wie, może nawet z racji swych przymiotów nie doczeka do końca kadencji?
Mam wrażenie Panowie, że patrzymy na rzeczywistość z głębokim przekonaniem, że gorzej być nie może. Generalnie, że jest źle, że imigranci, marne zarobki, jacyś lewacy nam coś narzucają i w ogóle. Ale przecież możemy wrócić do domu, włączyć internet i wylać swe żale. A potem z kolegami pójść na piwo albo zapomnieć o świecie oddając się swojej ulubionej rozrywce. Tymczasem może być gorzej. Możemy nagle dom stracić. Możemy nie dać rady włączyć komputera bo nie będzie prądu. Lub będziemy sami musieli gdzieś szukać pomocy przeobrażając się w imigranta. Ja wiem, że takie wpisy w obecnej sytuacji mogą budzić śmiech i drwinę, że popadam w katastrofizm. Tak nie musi być i takie przepowiednie są wciąż bardzo mało prawdopodobne. Ale przy tym co się dzieje stają się coraz bardziej możliwe. Więc ruszcie swoją wyobraźnie i zważcie, że może być nieporównanie gorzej niż jest. Co więcej, to że będzie gorzej jest prawie pewne. Pytanie tylko jak - czy wszystko ograniczy się do tego, że będziemy bidować nie mogąc sobie prawie na nic pozwolić i nie mając perspektyw czy będzie aż tak tragicznie jak to wspomniałem na początku. To pierwsze jest całkiem prawdopodobne, to drugie nieporównanie mniej, ale to że z obecnych wydarzeń nie wyjdzie nic dobrego jest prawie pewne.
Uważasz, że nagle, niespodziewanie zaatakuje nas Rosja? Tylko z powodu tego, że Trump wygrał? :eek: wychodzi bowiem na to, że całe NATO opiera się na jednym państwie. Może, jak pisałem wcześniej będzie to kubeł zimnej wody na rozgrzane i zastygłe w marazmie głowy w Europie. Kto wie, co się stanie. Atak ze strony Rosji jest jedną z alternatyw, ale bardzo odległą w czasie. Ciągle nie przeżuła i przetrawiła wschodu Ukrainy, w Syrii ciągle jest ISIS, Kaukaz pewnie znów wybuchnie ogniem patrząc na fakt, że Czeczeni walczą po stronie islamistów. Ameryka już od dawna zaczęła przenosić ciężar na Pacyfik z racji ruchów Chin.
A prawda jest taka, że Ameryka traktuje nas kraj, jak dodatkowe przedłużenie ręki, które w razie W będzie można odrzucić. I przeciwieństwie do Ciebie nie spodziewam się, aby ruszyli nam z pomocą, a na pewno nie tak szybko, jakbyśmy na to liczyli.
@ Polecam powrócić z bujania w obłokach i odstawić wyobraznię do kąta @
Trump JEST nieprzewidywalny. Zadziwia mnie to, że w takiej sytuacji wszyscy z góry zakładają, że będzie zachowywał się w sposób optymalny z naszego/europejskiego punktu widzenia. A gdy zwracam uwagę, że tak wcale nie musi być dowiaduję się, że "bujam w obłokach". To bardzo ciekawe. Tym bardziej, że piszą to osoby, które jednocześnie życzą jeżeli nie jak najgorzej to w każdym razie nie najlepiej UE, wyjście W. Brytanii z UE przyjmują raczej pozytywnie a pewno nie mieliby nic przeciw temu by Le Pen zwyciężyła w nadchodzących wyborach we Francji.
Ta atmosfera i trendy w polityce nie wróżą nic dobrego. I nie jest to kwestia "bujania w obłokach" tylko to są fakty. Niewiadomą jest nie to czy będzie dobrze czy źle, ale to jak źle będzie. I na to zwracam uwagę, bo jak widzę sporo osób (większość?) tej prostej prawdy nie przyjmuje do wiadomości. Dobra polityka jest nudna jak flaki z olejem. Nam przyjdzie żyć zaś w ciekawych czasach.
Prawda jest taka, że czasami trzeba się sparzyć, aby się czegoś nauczyć. My musimy żyć w kraju rządzonym przez szaleńców, którzy wierzą w boskie namaszczenie, a którym łatwiej idzie niszczenie niż budowanie.
Ty zakładasz najgorsze i masz do tego prawo, bo czekają nas nieciekawe czasy, ale może właśnie tego potrzeba, aby ludzie coś zrozumieli i się czegoś nauczyli.
Czo ten Kukiz to ja nie wiem... Serio, nasz gwiazdor to chyba nieźle daje w kanał bo teraz to tak popłynął ;)
https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/14962584_1469804409701052_9108953503324168765_n.jp g?oh=0a954634a39f847a73ae5b623e6b29a1&oe=588DAD89
I pozwolę sobie zacytować Pana Najdera:
Warto było dożyć tego dnia, kiedy na czele Ameryki stanął w końcu nie napchany kasą i znajomościami lew salonowo-medialny, ale prosty, ubogi kierowca ciężarówki ze stanu Wisconsin o imieniu Donald, którego prezydencką kampanię zrobili wędrowni bardowie, slogany wyryte kredą na murach i spontaniczne, żarliwe szeptanki.
Ciekawe, czy Trump dostanie pokojowego Nobla, tak jak Barack Hussein Obama na początku prezydentury?;)
Cenię gości, którzy wygrywają wbrew sondażom, lewackim celebrytom, mediom i elitom... Jaką będzie prowadzić politykę, to już inna sprawa... Podoba mi się zarzut, że jest nieobliczalny... Moim zdaniem, to zaleta. Czy można prowadzić prawdziwą politykę, która jest przewidywalna dla wrogów?
Pisząc żartem wygląda, że na światową lewicę nadchodzi wreszcie "Bijltjesdag" ( jak mawiali starzy Holendrzy:P).
Tak z ciekawości kim jest lewak?
a) kimś kto lubi polityczną poprawność
b) kimś kto jest za socjałem
c) kimś kto nie lubi państwowości
d) kimś kto nie lubi kościoła
e) kimś kto wspiera walkę o prawa homo
f) kimś kto nie jest rasistą
g) kimś kto nie jest prawicowcem
h) kapitalista
i) jeździ na Woodstock
j) liberał
itd.
Serio, przystopujcie trochę z tymi lewakami! Mnie już chyba każdy wyzywał od lewaków a daleko mi od ich książkowej definicji. No i ciesze się z wyboru Trumpa ;) Poza tym ci "lewaccy celebryci". Kto to niby? Bo wątpię żeby taka Beyonce czy Lopez rozumiały w ogóle znaczenie tego słowa. Inna sprawa, że ci straszni lewacy - feministki, nie dawały poparcia Clinton.
Podejrzewam że Trump wygrał podobnie jak u nas Duda - nie w wyniku poparcia przez wyborców danego kandydata, a w wyniku sprzeciwu przeciwko drugiemu.
Nie wydaje mi się zeby tak było ;) Co by o nim nie powiedzieć (i o jego programie) to był postacią bardzo wyraźną, charakterystyczną i mówiącą najgłośniej. Po przeciwnej stronie miał mdłą i schorowaną Clinton. Dwa odmienne bieguny. Oboje byli kiepscy, dlatego oboje mieli rzesze przeciwników ale nie był to wybór "wszystko byleby nie Clinton".
Napoleon7
10-11-2016, 14:00
@ Uważasz, że nagle, niespodziewanie zaatakuje nas Rosja? Tylko z powodu tego, że Trump wygrał? @
Jak zawsze zajmujecie skrajne postawy. Rosja nas nie zaatakuje (przynajmniej "nagle"). Problem jest szerszy. Bo zauważyć można, że na całym świecie destabilizuje się pewien porządek. Osobiście sądzę, że to efekt globalizacji gospodarki na co nałożyły się skutki kryzysu. Taka destabilizacja nigdy nie kończyła się dobrze. Nadszedł dobry czas dla populistów a ludzie generalnie są niezadowoleni z tego co mają. To sytuacja na dłuższą metę bardzo niebezpieczna. Podejrzewam, że te niebezpieczeństwa które będą dla nas najgorsze jeszcze są nam nieznane. I pewno nas zaskoczą. Po prostu chcę powiedzieć, że Europa i Ameryka, w sumie pomimo problemów syte i dostatnie, burzą się uważając, że jest źle i że gorzej być nie może. A może - i tu widzę problem. Trump może generalnie zachowywać się w sposób "cywilizowany" ale zrobić ze dwie - trzy rzeczy o których wspominał. Np. w zakresie polityki celnej próbując zatrzymać postępującą globalizację. Nie zatrzyma jej a jego działania tylko pogorszą sytuację. Z tym, że jak powiedziałem Trump to tylko jeden z elementów większej całości która budzi me obawy.
@ Prawda jest taka, że czasami trzeba się sparzyć, aby się czegoś nauczyć. @
Prawda. Co gorsza, wszelkie próby wyjaśnienia tego, że można się sparzyć są z góry skazane na niepowodzenie. To jest to o czym wiele razy pisałem w kontekście naszych ostatnich wyborów - PO nie była w stanie ich wygrać choćby nie wiem co robiła. Pytanie tylko ile nas ta nauka będzie kosztować? Na pewno dużo, ale ile? I czy jak już się sparzymy, to wyciągniemy właściwe wnioski czy sięgniemy po jeszcze bardziej radykalne rozwiązania? bo to też jest całkiem możliwe. To też mam na myśli przewidując, że będzie źle.
@ Jaką będzie prowadzić politykę, to już inna sprawa... Podoba mi się zarzut, że jest nieobliczalny... Moim zdaniem, to zaleta. @
Dobra polityka jest nudna jak flaki z olejem i przewidywalna do bólu. Największe tragedie początek miały w "ciekawej" polityce prowadzone przez nieprzewidywalnych polityków. To co pisze Zając jest przykładem tego co pisałem powyżej: syci i zadowoleni z siebie Europejczycy i Amerykanie uważają, że jest im bardzo źle i nie widzą perspektyw. A ponieważ sądzą, że gorzej być nie może, to podejmują takie decyzje jak wybór na czołowe stanowisko ludzi nieprzewidywalnych. W myśl zasady, że będzie się działo... Albo że tym poprzednim elitom (a kto lubi jakiekolwiek elity?!) da popalić! A gdy zwrócić uwagę na to co gość mówił w czasie kampanii to odpowiedź jest zawsze jedna - to była kampania, będzie dobrze. Nie rozumiem. Facet mówił co mówił, zostało to nagrane, słyszały setki tysięcy ludzi. To nic nie znaczy?
@ Podejrzewam że Trump wygrał podobnie jak u nas Duda - nie w wyniku poparcia przez wyborców danego kandydata, a w wyniku sprzeciwu przeciwko drugiemu. @
Też jestem tego zdania.Tyle, że właśnie takich wyborów boję się najbardziej. Bo one przynoszą największe szkody.
Za mała była różnica głosów żeby mówić ,,wszystko byle nie Clinton". :) Co do populizmu zgadzam się w całej rozciągłości, dzisiejsza opozycja totalna właśnie zapowiedziała znowu protesty pod siedzbą PiS. Ja bym jednak wolał żeby robili coś bardziej konkretnego niż darcie mordy na ulicy. ;)
Ja bym jednak wolał żeby robili coś bardziej konkretnego niż darcie mordy na ulicy. ;)
No! No! Też bym chciał żeby młodzież z MN robiła coś bardziej konkretnego ;) Dobra taki żarcik
Jak zawsze zajmujecie skrajne postawy. Rosja nas nie zaatakuje (przynajmniej "nagle"). Problem jest szerszy. Bo zauważyć można, że na całym świecie destabilizuje się pewien porządek. Osobiście sądzę, że to efekt globalizacji gospodarki na co nałożyły się skutki kryzysu. Taka destabilizacja nigdy nie kończyła się dobrze. Nadszedł dobry czas dla populistów a ludzie generalnie są niezadowoleni z tego co mają. To sytuacja na dłuższą metę bardzo niebezpieczna. Podejrzewam, że te niebezpieczeństwa które będą dla nas najgorsze jeszcze są nam nieznane. I pewno nas zaskoczą. Po prostu chcę powiedzieć, że Europa i Ameryka, w sumie pomimo problemów syte i dostatnie, burzą się uważając, że jest źle i że gorzej być nie może. A może - i tu widzę problem. Trump może generalnie zachowywać się w sposób "cywilizowany" ale zrobić ze dwie - trzy rzeczy o których wspominał. Np. w zakresie polityki celnej próbując zatrzymać postępującą globalizację. Nie zatrzyma jej a jego działania tylko pogorszą sytuację. Z tym, że jak powiedziałem Trump to tylko jeden z elementów większej całości która budzi me obawy.
Jak zawsze kryzys! A może wygrał bo dostał więcej głosów, he?
Prawda. Co gorsza, wszelkie próby wyjaśnienia tego, że można się sparzyć są z góry skazane na niepowodzenie. To jest to o czym wiele razy pisałem w kontekście naszych ostatnich wyborów - PO nie była w stanie ich wygrać choćby nie wiem co robiła. Pytanie tylko ile nas ta nauka będzie kosztować? Na pewno dużo, ale ile? I czy jak już się sparzymy, to wyciągniemy właściwe wnioski czy sięgniemy po jeszcze bardziej radykalne rozwiązania? bo to też jest całkiem możliwe. To też mam na myśli przewidując, że będzie źle.
Oj PO mogła bardzo łatwo wygrać, wystarczyło na chwilę odstawić układziki i pomyśleć. PiS schował Kaczyńskiego i Macierewicza do szafy, a PO?
chochlik20
10-11-2016, 15:23
@ Uważasz, że nagle, niespodziewanie zaatakuje nas Rosja? Tylko z powodu tego, że Trump wygrał? @
Jak zawsze zajmujecie skrajne postawy. Rosja nas nie zaatakuje (przynajmniej "nagle"). Problem jest szerszy. Bo zauważyć można, że na całym świecie destabilizuje się pewien porządek. Osobiście sądzę, że to efekt globalizacji gospodarki na co nałożyły się skutki kryzysu. Taka destabilizacja nigdy nie kończyła się dobrze. Nadszedł dobry czas dla populistów a ludzie generalnie są niezadowoleni z tego co mają. To sytuacja na dłuższą metę bardzo niebezpieczna. Podejrzewam, że te niebezpieczeństwa które będą dla nas najgorsze jeszcze są nam nieznane. I pewno nas zaskoczą. Po prostu chcę powiedzieć, że Europa i Ameryka, w sumie pomimo problemów syte i dostatnie, burzą się uważając, że jest źle i że gorzej być nie może. A może - i tu widzę problem. Trump może generalnie zachowywać się w sposób "cywilizowany" ale zrobić ze dwie - trzy rzeczy o których wspominał. Np. w zakresie polityki celnej próbując zatrzymać postępującą globalizację. Nie zatrzyma jej a jego działania tylko pogorszą sytuację. Z tym, że jak powiedziałem Trump to tylko jeden z elementów większej całości która budzi me obawy.
Wróćmy do wcześniejszego posta. Napisałem w nim nawiązanie do Putina i Ty się do tego odniosłeś. Napisałeś też o ewentualnych szkodach, które może wyrządzić, więc sięgnąłem po najbardziej skrajny i póki, co mało realistyczny (póki, co) scenariusz. Teraz piszesz o destabilizacji światowego porządku. Zawsze znajdą się malkontenci, osoby, które upatrują prostych rozwiązań w skomplikowanych kwestiach, ludzie, którzy gardzą dotychczasowym porządkiem, który uważają za przegniły z różnych powodów. Stare twarze w polityce nie mają im, co zaoferować podobnie, jak ludziom, którzy są generalnie zadowoleni z życia. Zbyt duża ilość polityki, a zbyt mała liczba działań sprawia, że ludzie łapią się na miłe ich uszom hasełka upatrując w nich rozwiązań, bo ich zdaniem są proste.
Trumpa generalnie to czeka póki, co duży problem, co zrobić z ludźmi, którzy nie zagłosowali na niego, a którym się nie podoba, że został wybrany. Na razie musi go rozwiązać, ma na głowie rosnące wpływy Chin na świecie, aby móc postępować nierozsądnie. A jeżeli będzie tak robił, to kto wie, może doczeka się impeachmentu.
@ Prawda jest taka, że czasami trzeba się sparzyć, aby się czegoś nauczyć. @
Prawda. Co gorsza, wszelkie próby wyjaśnienia tego, że można się sparzyć są z góry skazane na niepowodzenie. To jest to o czym wiele razy pisałem w kontekście naszych ostatnich wyborów - PO nie była w stanie ich wygrać choćby nie wiem co robiła. Pytanie tylko ile nas ta nauka będzie kosztować? Na pewno dużo, ale ile? I czy jak już się sparzymy, to wyciągniemy właściwe wnioski czy sięgniemy po jeszcze bardziej radykalne rozwiązania? bo to też jest całkiem możliwe. To też mam na myśli przewidując, że będzie źle.
Dlatego należy się sparzyć. My sparzymy się PiS-em i jak zwykł mawiać Volomir - "Najlepszy lekarstwem na PiS są rządy PiS-u." Uczymy się na błędach, a nie na tym, że ktoś mówi nam, że tego nie można robić, bo... Empiryzm rządzi światem...
Była, a jak nie to miała szansę odkroić większy kawałek tortu z ciasta. Tak to jest, jak się spoczywa na laurach.
Gajusz Mariusz
10-11-2016, 15:54
Co do populizmu zgadzam się w całej rozciągłości, dzisiejsza opozycja totalna właśnie zapowiedziała znowu protesty pod siedzbą PiS. Ja bym jednak wolał żeby robili coś bardziej konkretnego niż darcie mordy na ulicy. ;)
Poprzednia opozycja totalna tylko darła mordę od 2010 co miesiąc i zobacz gdzie doszła :D. Zresztą przy większości 50% plus opozycja w zasadzie nie ma co robić w parlamencie. Nawet jak PiS przegrywa głosowanie w komisjach to przewodniczący z PiS ponawia głosowanie po szybkim odszukaniu zagubionego posła. A to właśnie darcie na ulicy uprzytomniło nieprzytomnej Beacie że o mały włos wylała dziecko z kąpielą i wysłała polski handel z walizkami w niebyt. To w deszczowy dzień darcie sprawiło że PiS zląkł się swego kursu: Polki to my! :cool: Zresztą już niedługo będzie przedstawiany totalny upadek finansów publicznych part 2 czyli czytanie projektu budżetu 2017. To będzie hit. Chyba nawet na tą okazje luknę w TVP INFO. Nie ma to jak przypomnieć sobie schyłek PRL-u.
PaskudnyPludrak
10-11-2016, 17:11
Doradcą Trumpa do spraw bezpieczeństwa ma zostać niejaki Michael Flynn były wojskowy, a od kilku lat analityk stacji TV Russia Today:drunk: sekretarzem stanu natomiast najprawdopodobniej Newt Gingrich, który zasłynął swego czasu ze słów, że nie ma co się pakować w konfrontacje z Rosją w sprawie państw bałtyckich, bo przecież taka Estonia to prawie przedmieścia Petersburga :devil:
Nezahualcoyotl
10-11-2016, 17:17
(...)bo przecież taka Estonia to prawie przedmieścia Petersburga :devil:
No przynajmniej wiedzą gdzie leżą Estonia i Petersburg a to już jakiś postęp.
Tak z ciekawości kim jest lewak?
Ostatnio spotkałem się z opinią, że lewacy zniszczyli prawdziwą lewicę;) A najkrócej, to ci co usiłują zrealizować swe lewicowe idee, nie licząc się z tradycją, religią, historią, opinią większości, a nawet z prawami natury... Dawniej używano określenia "doktrynerzy".
A tutaj próbka w działaniu. Proszę zwrócić uwagę na BARWNE zestawienie symboli...
mS01_57BUNA
Nezahualcoyotl
10-11-2016, 18:09
A tutaj próbka w działaniu. Proszę zwrócić uwagę na BARWNE zestawienie symboli...
mS01_57BUNA
18:56-20:23 esencja antyrasistów i antysystemowców (takie słowo istnieje?).Jednym słowy pieprzenie o pieprzeniu dla pieprzenia czyli cała idea KODziarstwa :mrgreen:.
Może by tak im podrzucić naszego Petru,Kijowskiego,Lisa a przede wszystkim Pieńkowską której wypowiedz już jest hitem neta pomimo nieustannych kasacji stacji telewizyjnej dla której pracuje:
https://www.youtube.com/watch?v=dJRFy4hejOw
Trump JEST nieprzewidywalny.
Czy możesz nieco sprecyzować na czym polega owa nieprzewidywalność Trumpa?
Tym bardziej, że piszą to osoby, które jednocześnie życzą jeżeli nie jak najgorzej to w każdym razie nie najlepiej UE, wyjście W. Brytanii z UE przyjmują raczej pozytywnie a pewno nie mieliby nic przeciw temu by Le Pen zwyciężyła w nadchodzących wyborach we Francji.
UE była świetnym pomysłem i miała naprawdę wielkie szanse na powodzenie ale brukselskim biurokratom zwyczajnie szajba strzeliła do głów i zaczęli ingerować w wewnętrzne sprawy poszczególnych państw.Dopóki była to międzynarodowa organizacja bazująca na gospodarce wszystko w niej pracowało prawie że bez zarzutu.Teraz to karykatura tego co powstało kilkadziesiąt lat temu.Zatem nie widzę niczego dziwnego iż ludzie mają dosyć na siłę im serwowanego multi-kulti burzącego podstawy ich własnych społeczeństw oraz państw a skoro nie istnieją partie "ucywilizowane" kierujące się interesem narodowym ludzie siłą rzeczy zwracają się ku organizacjom radykalnym które obecnie mają swoje pięć minut i zaczynają z nich korzystać.
Niestety @Napoleonie7 ale nie wszyscy podzielają Twojego entuzjazmu dla mieszania krwi,genów,kultury,światopoglądu oraz własnego otoczenia dla usilnie narzucanej idei pokojowego wynaradawiania całych społeczeństw.
Oj PO mogła bardzo łatwo wygrać, wystarczyło na chwilę odstawić układziki i pomyśleć. PiS schował Kaczyńskiego i Macierewicza do szafy, a PO?
Nawijała makaron na uszy i uprawiała podręcznikową propagandę.
A kogoś coś kosztował? Zawsze sądziłem, że rachunki płacą Amerykanie, a miejscowi nieźle na tym wychodzą ;)
Donald w swojej kampanii wypowiadał się iż wojska amerykańskie stacjonujące na terenie obcego państwa (sojusznika) już nie będą tego robić na swój koszt.Dokładnie nie pamiętam czy dotyczyło to wszystkich krajów czy tylko tych które przeznaczają mniej aniżeli 2% swojego PKB na zbrojenia (w tym przypadku mamy kartę przetargową).
Nie zblednie. Wprost przeciwnie poszerzy się mocno na widok rozpaczliwych błagań PiS-u, aby USA nie dogadywały się z Rosją.
Wiesz bardziej aniżeli rozdziawione japy członków PiS większe wrażenie mogą zrobić miny naszych biznesmenów wypartych z rosyjskiego rynku.Bądz co bądz wciąz jest to ponad 140 mln potencjalnych klientów,stacja benzynowa oraz nieprzebrane żródło surowców mineralnych i trzeba być skończonym idiotą żeby z tego rezygnować w imię...no właśnie czego?
Natomiast jako że nowy lokator Białego Domu powinien dobrze wspominać rodaków pracujących na czarno robiąc za białych murzynów
Wszak to podwykonawca a nie zleceniodawca zatrudniał na takich warunkach nadwiślańskich murzynów
*********************************
P.S.Taka ciekawostka wyborcza:
http://gosc.pl/doc/3543092.Wybory-w-USA-Jak-glosowali-chrzescijanie
Znowu te pejsy :drunk:.
PaskudnyPludrak
10-11-2016, 18:59
P.S.Taka ciekawostka wyborcza:
http://gosc.pl/doc/3543092.Wybory-w-USA-Jak-glosowali-chrzescijanie
Znowu te pejsy :drunk:.
Za to w Izraelu się cieszą z wygranej Trumpa, a prawicowy minister edukacji powiedział, że to koniec marzeń Palestyńczyków o własnym państwie :drunk:
Nezahualcoyotl
10-11-2016, 19:03
Sam elekt powiedział że pragnie się spotkać z szefem izraelskiego rządu przy pierwszej nadarzającej się okazji.Po drugie państwo palestyńskie jest tak wielce prawdopodobne jak obiecywane Kurdom ich własne.
PaskudnyPludrak
10-11-2016, 19:08
Po drugie państwo palestyńskie jest tak wielce prawdopodobne jak obiecywane Kurdom ich własne.
Ale Barack Obama i jego ekipa sprzyjali raczej Palestyńczykom w kwestii konfliktu izraelsko-palestyńskiego, nieraz karcili publicznie Izrael, dlatego też Obama jest w Izraelu znienawidzony podobnie jak Clintonowna.
Poza tym córka Trumpa ma męża Żyda(który był w sztabie Trumpa) i sama przeszła na Judaizm ;)
Ostatnio spotkałem się z opinią, że lewacy zniszczyli prawdziwą lewicę;) A najkrócej, to ci co usiłują zrealizować swe lewicowe idee, nie licząc się z tradycją, religią, historią, opinią większości, a nawet z prawami natury... Dawniej używano określenia "doktrynerzy".
A tutaj próbka w działaniu. Proszę zwrócić uwagę na BARWNE zestawienie symboli...
A to ciekawe, bo w sumie opis pasuje doskonale do narodowców ;) No i jak się ma ta definicja do tego, że rzuca się lewakami na każdą stroną? Od właścicieli stacji TV, przez artystów po zwykłych ludzi nieprzepadających za prawicą... trochę czarno-białe to wszystko.
No i nadal, ludzie latający z sierpem i młotem to margines w takiej Polsce na przykład. Margines taki, że chyba większość lewicowców woli być dla nich tak samo obca jak dla narodowców.
Napoleon7
10-11-2016, 19:40
@ dzisiejsza opozycja totalna właśnie zapowiedziała znowu protesty pod siedzbą PiS. Ja bym jednak wolał żeby robili coś bardziej konkretnego niż darcie mordy na ulicy. @
Coś bardziej konkretnego? A niby co? PiS przegłosuje w parlamencie wszystko, nawet tytuł honorowy dla kota prezesa. Demonstracje to przyjęta forma nacisku na rządzących.
@ Jak zawsze kryzys! A może wygrał bo dostał więcej głosów, he? @
A czy ja kwestionuję to że dostał więcej głosów (elektorskich, bo podobno ludzi więcej glosowało za Clinton, co jednak nie ma znaczenia). Tylko niby dlaczego jedno z drugim ma się kłócić?
@ Oj PO mogła bardzo łatwo wygrać, wystarczyło na chwilę odstawić układziki i pomyśleć. PiS schował Kaczyńskiego i Macierewicza do szafy, a PO? @
A niby kogo PO miała chować?! Macierewicz rzeczywiście wart był schowania co widać obecnie. Tyle, że naiwnym był ten kto sądził, że został całkowicie "schowany", więc teraz może dewastować naszą armię tak jak kiedyś zdewastował służby. A "układy"... Człowieku, daj spokój z ta starą śpiewką. Kto w nie wierzy? Gdyby istniały to PiS już dawno by o nich rozpowiadał na lewo i prawo, organizował pokazowe procesy itd. Ich nigdy nie było. co najwyżej funkcjonowały w chorej głowie prezesa (a i tego nie jestem pewny, bo zupełnie możliwe iż miał świadomość nieprawdziwości oskarżeń kierowanych przeciw PO). Naprawdę uważasz, że gdyby istniały to PiS obecnie by tego faktu nie wykorzystywał?
@ Teraz piszesz o destabilizacji światowego porządku. @
Piszę, bo on ma miejsce. Czy to tak trudno zauważyć? Problem ze stosunkiem Trumpa do Rosji też jest istotny, ale to element szerszego problemu. Świat się zmienia i oczywiście przetrwa, ale historia pokazuje nam, że świat zmieniał się już wielokrotnie i takie zmiany najczęściej łączyły się z potężnymi problemami. Nigdy nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale mechanizmy są zawsze takie same. I wydaje mi się, że właśnie teraz zachodzą. Co w najlepszym wypadku sprawia, że czekają nas niebezpieczne czasy (w najgorszym - tragiczne). Stwierdzam fakt.
@ Na razie musi go rozwiązać, ma na głowie rosnące wpływy Chin na świecie, aby móc postępować nierozsądnie. @
A zapowiada cła zaporowe. I w moim przekonaniu to akurat może zrobić, choć taka decyzja rykoszetem trafi też w USA. I co wtedy jeżeli równocześnie obniży podatki jeszcze bardziej zwiększając dług publiczny? To nie są posunięcia zupełnie nieprawdopodobnie. A katar USA oznacza grypę dla Europy i reszty świata. Dla nas też - może nawet coś więcej niż grypę.
Duże jest rzeczy które mogą budzić niepokój czy kontrowersje a które Trump jest w stanie zrobić.
@ My sparzymy się PiS-em i jak zwykł mawiać Volomir - "Najlepszy lekarstwem na PiS są rządy PiS-u." Uczymy się na błędach, a nie na tym, że ktoś mówi nam, że tego nie można robić, bo... Empiryzm rządzi światem... @
Tylko te doświadczenie trzeba przeżyć (przetrwać). A może się okazać, że niekoniecznie tak będzie. Poza tym, gdyby każde pokolenie/pokolenia miały uczyć się od nowa na swoich błędach, to siedzielibyśmy jeszcze na drzewach. Ja wiem, że ci którzy pouczają nie są lubiani (ach te wredne elity...) ale warto ich słuchać. No i kto powiedział, że wnioski jakie z tej empirycznej lekcji wyciągniemy będą słuszne? Wypowiedzi bardzo wielu osób wskazują, że mogą być jeszcze gorsze niż te które doprowadziły do rządu PiS. USA też to może dotyczyć.
@ Czy możesz nieco sprecyzować na czym polega owa nieprzewidywalność Trumpa? @
Ano choćby na tym, że jeżeli zrealizuje to co opowiadał w czasie kampanii to będzie źle, tymczasem bardzo wielu jego zwolenników uważa, że nie zrealizuje większości swych pomysłów. Czy więc jesteś choćby z grubsza w stanie przewidzieć co zrobi Trump? Bo ja jestem w stanie co najwyżej spekulować. A jeżeli polityka takiego mocarstwa jak USA jest trudna do określenia i zupełnie niewiadoma, w kampanii zaś podważano jej dotychczasowe pryncypia, to jednak można się zacząć bać. Nie uważasz?
@ UE była świetnym pomysłem i miała naprawdę wielkie szanse na powodzenie ale brukselskim biurokratom zwyczajnie szajba strzeliła do głów i zaczęli ingerować w wewnętrzne sprawy poszczególnych państw. @
Nie masz racji. Gdyby UE ograniczyła się do wspólnego rynku i luźnych związków pomiędzy państwami, to dawno by jej już nie było. Sugeruję poczytać np. o układzie handlowym pomiędzy Francją i W. Brytanią z 1860 roku, planach z nim związanych i tego co się stało. To był plan stworzenia europejskiego wspólnego rynku który padł przy pierwszym poważniejszym kryzysie. Bo w takich sytuacjach zawsze tryumfują nacjonalizmy gospodarcze. Polityczna nadbudowa, i to ścisła, jest niezbędna by wspólny rynek przetrwał.
Ja wiem, że takie mądrale jak ja denerwują (;)) ale przed chwilą była mowa, że uczymy się na błędach. A nie trzeba - wystarczy posłuchać mądrzejszych:)
@ Niestety Napoleonie7 ale nie wszyscy podzielają Twojego entuzjazmu dla mieszania krwi,genów,kultury,światopoglądu oraz własnego otoczenia dla usilnie narzucanej idei pokojowego wynaradawiania całych społeczeństw. @
A gdzie widzisz u mnie ten "entuzjazm"? Mieszanie krwi i genów jest mi obojętne (o tyle o ile - latynoski mi się generalnie podobają, cóż skoro szybko się starzeją:confused:), światopogląd mam własny a dla innych jestem tolerancyjny o ile przestrzegają pewnych zasad, "wynaradawianie" zaś to kwestia względna. Pojęcia narodu zmienia się cały czas, zmieniają się narody, wszystko się zmienia. Narody to nie jest coś co będzie trwało wiecznie, ktoś kto tak myśli jest naiwny. I znów - nie zna historii, która uczy nas co będzie. A mieszanie kultur już się dokonuje i się go nie zatrzyma. Problemem są raczej te kultury, które przed asymilacją się bronią - patrz muzułmanie (a przynajmniej duża ich część).
@ Nawijała makaron na uszy i uprawiała podręcznikową propagandę. @
Też PO nie byłoby w stanie wygrać. Bo się ludziom po prostu znudziła, opatrzyła, za bardzo kojarzyła się z nielubianymi (dla zasady) elitami, z kryzysem światowym, z wszelkimi problemami. Polacy chcieli zmiany - i ją mają. Te wybory wygrać się po prostu NIE DAŁO.
Co do naszych rodaków w USA zaś... Pamiętajmy, że to imigranci, często nielegalni. Jakie zaś Trump ma zdanie o imigrantach, szczególnie nielegalnych, to chyba wiadomo.
@ Jak zawsze kryzys! A może wygrał bo dostał więcej głosów, he? @
A czy ja kwestionuję to że dostał więcej głosów (elektorskich, bo podobno ludzi więcej glosowało za Clinton, co jednak nie ma znaczenia). Tylko niby dlaczego jedno z drugim ma się kłócić?
Tak, że ja jestem już zmęczony tym powtarzaniem w kółko tych samych argumentów o kryzysie. Owszem, on był/jest. Owszem miał duży wpływa na wszystkich. Ale na Peruna! Jest jeszcze tysiąc innych czynników i rzeczy na które ludzie zwracają uwagę. I jakbyś chciał analizować je wszystkie to nie starczyłoby Ci dnia. Dlatego wolę prostą odpowiedź: tak wybrano, taki jest system głosowania w USA i tyle.
A niby kogo PO miała chować?! Macierewicz rzeczywiście wart był schowania co widać obecnie. Tyle, że naiwnym był ten kto sądził, że został całkowicie "schowany", więc teraz może dewastować naszą armię tak jak kiedyś zdewastował służby. A "układy"... Człowieku, daj spokój z ta starą śpiewką. Kto w nie wierzy? Gdyby istniały to PiS już dawno by o nich rozpowiadał na lewo i prawo, organizował pokazowe procesy itd. Ich nigdy nie było. co najwyżej funkcjonowały w chorej głowie prezesa (a i tego nie jestem pewny, bo zupełnie możliwe iż miał świadomość nieprawdziwości oskarżeń kierowanych przeciw PO). Naprawdę uważasz, że gdyby istniały to PiS obecnie by tego faktu nie wykorzystywał?
A nie ma układów? Były układy i są nadal. Były afery i są nadal. Mój drogi, ja wierzę w czarną politykę. A raczej zdaję sobie sprawę z jej istnienia. I akceptują ją jako zło konieczne. W każdej partii są układy. W każdej partii są ludzie umoczenie. Każda partia kupczy stołkami. Każda partia manipuluje by osiągnąć cel. W każdej partii są ludzie którzy dążą do zaspokojenia swoich potrzeb. Każda partia ma gdzieś swoich wyborców (mniej lub bardziej ale ma). Tylko w całej tej syfiastej otoczce partie muszą liczyć się z tym, że jednak ludzie ostatecznie podejmują decyzję. I Twoje PO o tym zapomniało. Pojawiło się masę afer, może i rozdmuchanych jak politycy mówiący co myślą o wyborcach czy nagrania z Sowa and Sowa, które dla mnie nie miały znaczenia. Było przejęcie OFE, które miało większe znaczenie itd. I układy były, jeśli tego nie widzisz to jesteś wart tyle co politycy PO ;) A PO nic z tym nie zrobiło. Wolało krzyczeć o Kaczyńskim, którego schowano. Wolało krzyczeć o Macierewiczu, którego również schowano. Zaczynał się kryzys imigracyjny, nastroje były jakie były i nie chodzi mi teraz czy trzeba przyjąć czy nie uchodźców, ale ludzie tego nie chcieli. Nie chcieli kolejnych wydatków i strachu jaki panuje w Niemczech. A mimo to Kopacz wolała podlizywać się Merkel, jakby to ona miała dać im koronę jak Otton Chrobremu. O TO MI CHODZI.
Dalej, cała polityka to populizm, nie można przesadzać, to wprawdzie opłaciło się PiSowi ale tylko dzięki przekorze głosujących. No ale populizm musi być. Bo jednak nasz kraj nie jest wielce świadomy, to nieduży procent ludzi, którzy wyborów nie wygrają. Trochę trzeba naobiecywać. Szczególnie że dobry plan reform mieliście ale z nim też nic nie zrobiliście.
No i jak się pytasz kogo mogło schować PO to: NIESIOŁOWSKI. W sumie Kopacz też, bo tak beznamiętnej i kiepskiej szefowej rządu to nie widziałem. Poza Szydło oczywiście, ale to marionetka więc nawet nie traktuje jej w kategorii premier.
I na litość boską, zacznij cytować z użyciem komendy... proszę! Bo ciężko się to czyta.
Napoleon7
10-11-2016, 20:43
@ Tak, że ja jestem już zmęczony tym powtarzaniem w kółko tych samych argumentów o kryzysie. Owszem, on był/jest. Owszem miał duży wpływa na wszystkich. Ale na Peruna! Jest jeszcze tysiąc innych czynników i rzeczy na które ludzie zwracają uwagę. @
Owszem. Z tym, że spora część, jeśli nie większość spośród owego "tysiąca innych czynników" też była związana z kryzysem;) To, że jesteś zmęczony słuchaniem o nim nie zmienia faktu, że miał on kolosalny wpływ na to co się stało i co się dzieje. Plus oczywiście proces globalizacji, co szczególnie widoczne było w aktualnych wyborach w USA.
@ Dlatego wolę prostą odpowiedź: tak wybrano, taki jest system głosowania w USA i tyle.@
No, nie "i tyle". Bo z jakiegoś powodu go wybrano i jakieś będą tego następstwa (na co przyczyny wyboru będą miały wpływ). O tym rozmawiamy. Tym bardziej, że ów niespodziewany wybór Trumpa to część pewnego procesu który już wcześniej zaobserwowaliśmy w Europie i w Polsce. Jak się przyjrzeć, to jednak nie był przypadek. To, że tego nie przewidziano - też nie było przypadkiem. Mamy do czynienia z procesem, który jak pokazuje historia, może przynieść bardzo poważne kłopoty. I o tym rozmawiamy. Trump wygrał wybory. Ale to dopiero początek!
@ Mój drogi, ja wierzę w czarną politykę. @
No właśnie - wierzysz. I ja wiem, że Ci nie wytłumaczę, że twoja wiara nie znajduje potwierdzenia w faktach. Przynajmniej co do tej władzy która była. Bo PiS już np. tworzy układ ze SKOK-ami. ale to naturalne, że ugrupowania autorytarne w naturalny sposób takowe patologiczne układy tworzą - władza autorytarna to bowiem władza niekontrolowana. A skoro nikt nie kontroluje to... Jakieś lokalne układziki mogą funkcjonować w samorządach, najczęściej tam gdzie rządzi "silny człowiek", taki lokalny autokrata któremu nikt nie podskoczy. Ale to kwestia rachunku prawdopodobieństwa - samych powiatów mamy ponad 300 a gmin i miast kilka tysięcy. W takiej masie zawsze się coś może zdarzyć. Generalnie jednak układów na szczeblach centralnych u nas nie było. Kilka razy podawałem już linki do opracowań mówiących o stanie korupcji na świecie. W tych rankingach zajmujemy bardzo przyzwoite pozycje - jesteśmy lepiej notowani niż kraje śródziemnomorskie. Naprawdę ie jest u nas z tym tak źle. Tyle, że Ty "wierzysz"... Wielu Polaków też wierzy. A racjonalne argumenty na wiarę dnie działają jak wiadomo.
@ A mimo to Kopacz wolała podlizywać się Merkel...@
Przyzwoite i odpowiedzialne zachowanie nazywasz "podlizywaniem się". Polska wiele zawdzięcza UE, choćby finansowo (ale nie tylko). więc kwestią przyzwoitości jest pomóc w miarę możliwości gdy trzeba. W polityce przyzwoitość i przestrzeganie pewnych norm jest ważne - to nie jest "podlizywanie się". Na ile jest to ważne - za chwilę przekona się boleśnie PiS, który żadnych norm nie uznaje. No i aby mieć wpływ na politykę migracyjną Europy, to należało w niej uczestniczyć. Inaczej mówiąc, przyjęcie tych kilku czy kilkunastu tysięcy imigrantów (z czym nie byłoby wielkiego problemu) było warunkiem zachowania wpływu na dalszą politykę migracyjną Europy. Tak się prowadzi uczciwą i rozsądną dyplomację. Więc wybacz, ale jeżeli "o to Ci chodzi" to się mylisz.
@ No ale populizm musi być. @
Jeżeli Ty tak uważasz, jeżeli inni tak uważają, to tak będzie. Gdybyś Ty i inni tak nie uważali, to by tak nie było. Politycy są tacy jak ich wyborcy i robią to co chcą wyborcy.
@ No i jak się pytasz kogo mogło schować PO to: NIESIOŁOWSKI. @
Bądź poważny.
@ I na litość boską, zacznij cytować z użyciem komendy... proszę! Bo ciężko się to czyta. @
Kurcze, a jak to się robi? :o
Teraz na prawdę nie wiem czy to troll czy partyjniak czy prawdziwy user. :hmm: Podajmy Ci mnóstwo razy różne argumenty a zbijasz je klasycznym ,,kryzys to kryzys tamto kryzys a mam to gdzieś" ale czy to aby nie Donald wmawiał że nas kryzys ominął? Zielona wyspa i wzrost PKB? Tak działa demokracja drogi Napoleonie że to ludzie decydują, czy tego chcesz czy nie, i nie masz prawa oceniać ich wyboru, bo kim niby jesteś? Wyrocznią? Jedynym oświeconym? Będą jakieś złe efekty, to wtedy się nimi zajmiemy a póki co płaczesz nad nie rozlanym mlekiem. Fakt Macierewicz nie powinien być ministrem, ale od Klicha to jednak jest niebo lepszy, myślę że prezentuje podobny poziom ignorancji co Siemoniak. Ale przepraszam, wiem był kryzys.
A do poprzednich - demonstracje a propos czego? Ustawy która nie weszła w życie, bo padła z miejsca w sejmie? Czyli znowu lament nad czymś co nie miało nawet miejsca, ale KOD się ludziom znudził to potrzeba nowego paliwa. Z tym orderem to nawet nie skomentuję bo jest to poniżej krytyki.
Zresztą masz poczytaj sobie o PO i jej rządach, wszystko wyszczególnione. Ale tak KRYZYS. To wszystko przez to. http://markd.pl/afery-po-0-748-i-kadencja-rzadow/
Owszem. Z tym, że spora część, jeśli nie większość spośród owego "tysiąca innych czynników" też była związana z kryzysem;) To, że jesteś zmęczony słuchaniem o nim nie zmienia faktu, że miał on kolosalny wpływ na to co się stało i co się dzieje. Plus oczywiście proces globalizacji, co szczególnie widoczne było w aktualnych wyborach w USA.
Dla Ciebie kryzys to słowo klucz, a dla mnie nie. Nie wiem jaki wpływ miała na wybory globalizacja, zaraz pewnie mi sprzedaż jakiś wytrych czy inną metaforę pasującą do wszystkiego, skoro wyboru dokonali Amerykanie a nie reszta świata. Możesz mi jeszcze napisać, że Amerykanie zintegrowali się z Europejczykami i ich problemami i stąd taki wynik. Żeby jeszcze wiedzieli gdzie leży Europa ;)
No, nie "i tyle". Bo z jakiegoś powodu go wybrano i jakieś będą tego następstwa (na co przyczyny wyboru będą miały wpływ). O tym rozmawiamy. Tym bardziej, że ów niespodziewany wybór Trumpa to część pewnego procesu który już wcześniej zaobserwowaliśmy w Europie i w Polsce. Jak się przyjrzeć, to jednak nie był przypadek. To, że tego nie przewidziano - też nie było przypadkiem. Mamy do czynienia z procesem, który jak pokazuje historia, może przynieść bardzo poważne kłopoty. I o tym rozmawiamy. Trump wygrał wybory. Ale to dopiero początek!
Jaki jest związek Europy i Polski na wynik głosowania w USA bo nie rozumiem? I dla mnie to tyle właśnie. Wygrał i koniec.
No właśnie - wierzysz. I ja wiem, że Ci nie wytłumaczę, że twoja wiara nie znajduje potwierdzenia w faktach. Przynajmniej co do tej władzy która była.
Możesz sobie być obrońcą PO, ale jak wypierasz fakty, które Ci podałem to wierzę żeś troll.
Bo PiS już np. tworzy układ ze SKOK-ami. ale to naturalne, że ugrupowania autorytarne w naturalny sposób takowe patologiczne układy tworzą - władza autorytarna to bowiem władza niekontrolowana. A skoro nikt nie kontroluje to... Jakieś lokalne układziki mogą funkcjonować w samorządach, najczęściej tam gdzie rządzi "silny człowiek", taki lokalny autokrata któremu nikt nie podskoczy. Ale to kwestia rachunku prawdopodobieństwa - samych powiatów mamy ponad 300 a gmin i miast kilka tysięcy. W takiej masie zawsze się coś może zdarzyć. Generalnie jednak układów na szczeblach centralnych u nas nie było. Kilka razy podawałem już linki do opracowań mówiących o stanie korupcji na świecie. W tych rankingach zajmujemy bardzo przyzwoite pozycje - jesteśmy lepiej notowani niż kraje śródziemnomorskie. Naprawdę ie jest u nas z tym tak źle. Tyle, że Ty "wierzysz"... Wielu Polaków też wierzy. A racjonalne argumenty na wiarę dnie działają jak wiadomo.
Podałem Ci argumenty. Układy były, są i będą. Jeśli twierdzisz inaczej to nie znasz historii ani życia.
Przyzwoite i odpowiedzialne zachowanie nazywasz "podlizywaniem się".
A od kiedy w polityce przyzwoitość się liczy? :P Poza tym pisałem, nie oceniam teraz tego zachowania w kwestii przyzwoitości. Oceniam w odniesieniu do wyborów i tego jakie nastroje panowały. Tak jakby teraz PO krzyczało, że trzeba zaostrzyć prawo aborcyjne. No samobój.
Dla Twojej prywatnej wiadomości mogę jedynie napisać że nie powinniśmy się godzić na uchodzców z baaaaardzo wielu powodów.
Polska wiele zawdzięcza UE, choćby finansowo (ale nie tylko). więc kwestią przyzwoitości jest pomóc w miarę możliwości gdy trzeba.
Ale w tej sytuacji nie trzeba było, a wręcz byłoby to głupie.
Inaczej mówiąc, przyjęcie tych kilku czy kilkunastu tysięcy imigrantów (z czym nie byłoby wielkiego problemu) było warunkiem zachowania wpływu na dalszą politykę migracyjną Europy. Tak się prowadzi uczciwą i rozsądną dyplomację. Więc wybacz, ale jeżeli "o to Ci chodzi" to się mylisz.
Niestety ale się nie mylę, a Ty sobie odpowiedziałeś dlaczego przegraliście wybory.
Jeżeli Ty tak uważasz, jeżeli inni tak uważają, to tak będzie. Gdybyś Ty i inni tak nie uważali, to by tak nie było. Politycy są tacy jak ich wyborcy i robią to co chcą wyborcy.
Gdyby ciocia miała wąsy to byłby wujek. Tak to mniej więcej brzmi.
@ No i jak się pytasz kogo mogło schować PO to: NIESIOŁOWSKI. @
Bądź poważny.
A nie?
Kurcze, a jak to się robi? :o
W panelu szybkiej odpowiedzi masz taki pasek z ikonkami nad tekstem. Tam masz z prawej strony dymek jak z komiksu. Wbije ci się coś takiego
i pomiędzy te komendy wpisujesz fragment który chcesz cytować.
Nezahualcoyotl
10-11-2016, 21:49
Politycy są tacy jak ich wyborcy i robią to co chcą wyborcy.
To by tłumaczyło dlaczego PO oraz jego elektorat przed wyborami zarówno prezydenckimi oraz parlamentarnymi żyli w swoim własnym Matrixie a niektórzy wciąż się z niego nie chcą uwolnić...
chochlik20
11-11-2016, 09:03
Donald w swojej kampanii wypowiadał się iż wojska amerykańskie stacjonujące na terenie obcego państwa (sojusznika) już nie będą tego robić na swój koszt.Dokładnie nie pamiętam czy dotyczyło to wszystkich krajów czy tylko tych które przeznaczają mniej aniżeli 2% swojego PKB na zbrojenia (w tym przypadku mamy kartę przetargową).
Przywilej, że stacjonują Amerykanie :lol:
Wiesz bardziej aniżeli rozdziawione japy członków PiS większe wrażenie mogą zrobić miny naszych biznesmenów wypartych z rosyjskiego rynku.Bądz co bądz wciąz jest to ponad 140 mln potencjalnych klientów,stacja benzynowa oraz nieprzebrane żródło surowców mineralnych i trzeba być skończonym idiotą żeby z tego rezygnować w imię...no właśnie czego?
Jakoś nasi biznesmeni sobie poradzili i nie słyszę, aby utyskiwali nad tym gromadnie. Rosja to nie jedyny kraj z którym można handlować oraz czerpać surowce. Mamy wiecznie patrzeć przez ręce na działania Rosji w imię interesów gospodarczych?
@ Teraz piszesz o destabilizacji światowego porządku. @
Piszę, bo on ma miejsce. Czy to tak trudno zauważyć? Problem ze stosunkiem Trumpa do Rosji też jest istotny, ale to element szerszego problemu. Świat się zmienia i oczywiście przetrwa, ale historia pokazuje nam, że świat zmieniał się już wielokrotnie i takie zmiany najczęściej łączyły się z potężnymi problemami. Nigdy nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale mechanizmy są zawsze takie same. I wydaje mi się, że właśnie teraz zachodzą. Co w najlepszym wypadku sprawia, że czekają nas niebezpieczne czasy (w najgorszym - tragiczne). Stwierdzam fakt.
To jedna z wielu opcji i jak sam stwierdzasz świat się zmienia, a Ty liczysz, ze i światowy porządek się nie zmieni?
@ Na razie musi go rozwiązać, ma na głowie rosnące wpływy Chin na świecie, aby móc postępować nierozsądnie. @
A zapowiada cła zaporowe. I w moim przekonaniu to akurat może zrobić, choć taka decyzja rykoszetem trafi też w USA. I co wtedy jeżeli równocześnie obniży podatki jeszcze bardziej zwiększając dług publiczny? To nie są posunięcia zupełnie nieprawdopodobnie. A katar USA oznacza grypę dla Europy i reszty świata. Dla nas też - może nawet coś więcej niż grypę.
Duże jest rzeczy które mogą budzić niepokój czy kontrowersje a które Trump jest w stanie zrobić.
Wygrzebiemy się z tego, a na Trumpa nie mamy żadnego wpływu. Poczekamy, zobaczymy, co sknoci i jak zareagują na to Amerykanie, lobby biznesowe i inne układy, bo mam przeczucie, że długo nie nacieszy się WH.
@ My sparzymy się PiS-em i jak zwykł mawiać Volomir - "Najlepszy lekarstwem na PiS są rządy PiS-u." Uczymy się na błędach, a nie na tym, że ktoś mówi nam, że tego nie można robić, bo... Empiryzm rządzi światem... @
Tylko te doświadczenie trzeba przeżyć (przetrwać). A może się okazać, że niekoniecznie tak będzie. Poza tym, gdyby każde pokolenie/pokolenia miały uczyć się od nowa na swoich błędach, to siedzielibyśmy jeszcze na drzewach. Ja wiem, że ci którzy pouczają nie są lubiani (ach te wredne elity...) ale warto ich słuchać. No i kto powiedział, że wnioski jakie z tej empirycznej lekcji wyciągniemy będą słuszne? Wypowiedzi bardzo wielu osób wskazują, że mogą być jeszcze gorsze niż te które doprowadziły do rządu PiS. USA też to może dotyczyć.
Nikt nie ma ani nie dysponuje wehikułem czasu, aby móc się cofnąć i uniknąć sparzenia. Trudno, sparzymy się po raz kolejny. Każdy z nas jest tylko trybikiem w ogromnej maszynie i sam dużego znaczenia nie ma. Czy wyciągniemy słuszne wnioski zależy od człowieka.
PaskudnyPludrak
11-11-2016, 13:51
ale KOD się ludziom znudził to potrzeba nowego paliwa.
Biorąc pod uwagę ilu jest dziś KODowców na ulicach Warszawy(i nie tylko) to raczej się nie znudził.
Teraz na prawdę nie wiem czy to troll czy partyjniak czy prawdziwy user. :hmm:
Użytkownik partyjniak, przecież sam się przyznał do członkostwa PO w innym temacie :mrgreen:
Napoleon7
11-11-2016, 15:13
@ Teraz na prawdę nie wiem czy to troll czy partyjniak czy prawdziwy user. @
A "partyjniak" nie może być "userem"? Nawet troll jest w jakimś tam sensie "userem". Przynajmniej niektóry;)
@ Podajmy Ci mnóstwo razy różne argumenty a zbijasz je klasycznym ,,kryzys to kryzys tamto kryzys a mam to gdzieś"... @
Po pierwsze, to nie mam "tego gdzieś". Jeżeli moi adwersarze powołują się na rzeczowe argumenty to odpowiadam (inna sprawa, że najczęściej się nie powołują).
Po drugie to z twojej wypowiedzi (i Volomira np.) wynika typowa odpowiedź - jest mi źle, są problemy a to, że był/jest kryzys mnie nie obchodzi bo jest już to po prostu nudne. Taki jest według mnie wydźwięk tego co napisałeś i tego co bardzo często słyszę. Problem w tym, że jeżeli mam pewne kwestie wyjaśnić to do kryzysu muszę się odwołać bo ma on w zrozumieniu pewnych wydarzeń znaczenie kluczowe. I bez niego - ani rusz. A to, że kogoś to nudzi albo nie chce mu się o tym słuchać... Co ja na to poradzę? Wiele razy tłumaczyłem, że aby coś zmienić to trzeba najpierw postawić rzetelną i trafną diagnozę przyczyn tego że nie jest tak jakbyśmy chcieli. Do postawienia diagnozy potrzebne są informacje i ich analiza. Jeżeli kogoś to nudzi, to NIGDY niczego konstruktywnego nie osiągnie.
@ ...czy to aby nie Donald wmawiał że nas kryzys ominął? @
Nie wiem kiedy pobierałeś nauki, ale zawsze uważałem (bez obrazy), że po reformie oświaty zupełnie zaniedbano niektóre dziedziny edukacji. Np. czytanie/słuchanie ze zrozumieniem. Niby nacisk na to jest położony ale skoncentrowanie się na przygotowaniu do rozwiązywania testów takie umiejętności jednak zabija. Tusk ani nikt z PO nie twierdził że "kryzys nas ominął". Bo to by było nielogiczne - kryzys dotknął CAŁY świat. Którego częścią w końcu jesteśmy. PO chwaliła się natomiast tym (i słusznie, bo chwalić się było czym), że w Europie tylko PKB Polski przez cały kryzys nie spadł "pod kreskę" - czyli był dodatni. Takiej sztuki nie udało się osiągnąć nikomu innemu w dobie kryzysu. I czy ktoś się nudzi słuchaniem o tym czy nie, to jest osiągnięcie. Natomiast gdyby kryzysu nie było, wzrost gospodarczy byłby zapewne jeszcze większy (i to znacznie). Tylko, jeżeli kogoś nudzi słuchanie argumentów odwołujących się do kryzysu, to tego może nie zrozumieć. Albo te prawdy w ogóle do niego nie dotrą.
@ Tak działa demokracja drogi Napoleonie że to ludzie decydują, czy tego chcesz czy nie, i nie masz prawa oceniać ich wyboru, bo kim niby jesteś?@
Wyboru większości nie należy podważać. Tu się zgodzę. Ale wyjaśnij mi dlaczego nie mogę tego wyboru oceniać? Kim bowiem jestem? Ano, wyborcą. Który winien podporządkować się woli większości (jeżeli będzie się ona mieściła w granicach prawa!!!) ale nie powinno mu to przeszkadzać w ocenie tejże woli i komentowaniu konsekwencji tejże. Uważasz że nie mam do tego prawa?
Osobną kwestią jest to gdy rządzący gwałcą ową wolę większości. To bowiem, że PiS wygrał i może wprowadzać swe reformy, nawet te szkodliwe, nie ulega wątpliwości - tu ma mandat społeczny. Może to jednak robić tylko w granicach istniejącego prawa. Jeżeli prawo uniemożliwia mu zrobienie tego co chce, to winien je zmienić - jeżeli może. Bo konstytucja określa co można zrobić a co nie. Jeżeli wyborcy dali PiS-owi mandat do zmiany konstytucji to i to by go nie ograniczało. I tu mam do Ciebie Pampa pytanie - dali taki mandat? Bo jeżeli nie, to pozwól że Cię zacytuję: "Tak działa demokracja drogi ... że to ludzie decydują...". Więc ludzie zadecydowali - możecie rządzić, wprowadzać swoje reformy, ale konstytucji zmieniać nie możecie. Więc czemu rządzący próbują ją zmienić prawem kaduka łamiąc poszczególne jej przepisy? To jest lekceważenie większości czy nie? To przykład pogardy dla demokracji czy szacunku?
@ Będą jakieś złe efekty, to wtedy się nimi zajmiemy... @
??? A Ty złych efektów nie widzisz? Nasza polityka zagraniczna jest w ruinie. Budżet ma taki deficyt jak nigdy i jeżeli nie w 2017 to na pewno w kolejnym przekroczymy konstytucyjną barierę deficytu. Likwidowane są kolejne programy zbrojeniowe naszej armii. Łamana jest konstytucja i dewastowane prawo, co może prowadzić do wręcz nieobliczalnych konsekwencji w przyszłości. Zniszczona została tworzona latami służba cywilna. Nepotyzm partyjny sięgnął szczytu - nikt jeszcze nigdy tak zachłannie nie zagarniał kolejnych urzędów dla "swoich". I żeby tu było jasne - nie pisze o stanowiskach politycznych tylko merytorycznych. Efekty są - uważasz, że nie powinniśmy się nimi zajmować?
@ Fakt Macierewicz nie powinien być ministrem, ale od Klicha to jednak jest niebo lepszy, myślę że prezentuje podobny poziom ignorancji co Siemoniak.@
Ciekawe spojrzenie, bo ani Klich ani tym bardziej Siemoniak nawet w przybliżeniu nigdy nie powodowali tyle emocji i nie spotkali się z takim stopniem krytyki co Macierewicz. Przy czym chciałbym zwrócić Ci uwagę na to, że Macierewicz demontuje właśnie to co przygotował mu Siemoniak. Stwierdzenie, że obaj są siebie warci jest w tej sytuacji.... najdelikatniej mówiąc kuriozalne. I dające dość jasny pogląd na stopień obiektywizmu jakim posługujesz się w swoich wypowiedziach.
@ Ustawy która nie weszła w życie, bo padła z miejsca w sejmie? @
A demonstracje były przed czy po głosowaniu? One zresztą będą trwały nadal bo z tego co słyszałem to PiS chce przepchnąć likwidację zgody na aborcję dzieci z defektami. Czyli awantura będzie dalej - na życzenie PiS.
A co do linka, który podałeś... Naprawdę, bądź poważny. Zarzut o jakąś manipulację wyborami z 2007 to kompletne kuriozum. Likwidacja stoczni - ? Jeśli już, to do tej likwidacji najbardziej przyczynili się polityce SLD i przede wszystkim PiS mając lekceważąc realia w jakich przyszło im funkcjonować i podejmując działania na rzecz stoczni szkodliwe. Na zachodzie stocznie w dużym stopniu funkcjonują w oparciu o zamówienia rządowe - dla floty. Nasze się do tego nie nadają. Zresztą... Stocznie obecnie mają się w Polsce całkiem nieźle. Sporo budują i znalazły swą niszę. Tylko musiały wyjść spod kurateli rządzących etatystów - i "dały radę". I tak to jest z wszystkimi zarzutami będącymi mieszanką złej woli i złośliwości, braku obiektywizmu, ignorancji i czystej propagandy.
Powtórzę po raz n-ty : gdyby 10 % tych "afer" było prawdziwych PiS by teraz szalał. Tymczasem podsumowując dwie kadencje rządu PO/PSL jedyne na co go było stać to srebrny mercedes. Który ani nie był srebrny, ani nowy, ani drogi ani jego zakup jakąś fanaberią.
@ Jaki jest związek Europy i Polski na wynik głosowania w USA bo nie rozumiem? @
Z wynikiem wyborów USA? Ogromny! Jest otwarta kwestia wolnego handlu - będzie czy nie? Teraz raczej nie. Jest kwestia stopnia zaangażowania USA w NATO i sprawy europejskie (i stosunku do Rosji). Jest np. kwestia współpracy USA i UE w kwestiach bliskowschodnich czy przy rozwiązaniu problemu imigranów (co jest głównie problemem UE ale bez odniesienia się do kryzysu bliskowschodniego będzie to problem raczej trudno rozwiązywalne - a tego bez USA nie załatwimy sami). Itd. Mało? Jak to będzie wyglądało w dużym stopniu zależy d tego kto będzie prezydentem. Nie zgadzasz się z tym?
@...ale jak wypierasz fakty, które Ci podałem to wierzę żeś troll. @
Już mówiłem - na wiarę nie ma silnych. Cały problem polega na tym, że nie kierujesz się zdrowym rozsądkiem i logiczną argumentacją tylko wiarą.
@ Podałem Ci argumenty. @
Nie podałeś Pampa. Podałeś co najwyżej linki do propagandowych stroniczek. A to nie są argumenty. Tylko informacje w które Ty wierzysz.
@ A od kiedy w polityce przyzwoitość się liczy? @
Od zawsze. Co więcej, ona się opłaca. Tyle, że w dłuższym wymiarze czasowym, a mało kto przejmuje się tym co będzie za dłuższy okres czasu. Większość ludzi też się tym nie przejmuje, więc najczęściej jest jak jest. A ja wiem co piszę, pamiętaj, że siedzę w polityce. Mam doświadczenie.
@ Dla Twojej prywatnej wiadomości mogę jedynie napisać że nie powinniśmy się godzić na uchodzców z baaaaardzo wielu powodów. @
Widzisz, nie wiem z ilu powodów nie powinniśmy się zgodzić. Ja ci podałem trzy, z których to powodów powinniśmy. I dla mnie to wystarcza.
@ Ale w tej sytuacji nie trzeba było, a wręcz byłoby to głupie. @
Trzeba było. Często wręcz nieocenioną pomocą jest symboliczny gest. niewielkim wysiłkiem można wtedy zrobić doskonały interes. Jeżeli oczywiście umie się robić politykę.
@ a Ty sobie odpowiedziałeś dlaczego przegraliście wybory. @
Wybacz, ale niewiele rozumiesz. Zadaniem partii politycznych nie jest wygrywanie wyborów dla wygrywania ich. Zapewne takie partie też istnieją, ale nie sądzę by przed nimi była jasna przyszłość. Wybory wygrywa się po to by realizować określoną wizję państwa. I pomysł na nią przedstawia się wyborcom. Oni decydują co chcą. PO ma taką wizję jaką ma, PiS też. I dlatego PO przegrała bo w tej chwili wizja PiS, państwa z silną władzą wykonawczą, nastawionego ksenofobicznie i nacjonalistycznie, sceptycznie do UE, z etatystyczną polityką promująca socjal, jest "w modzie". PO takiej wizji nie ma i dlatego przegrała. I na to nie było rady, bo gdyby chcieć pozyskać wyborców to PO powinna przestać być PO. A to jest nierealne.
@ A nie? @
Nie.
W panelu szybkiej odpowiedzi masz taki pasek z ikonkami nad tekstem. Tam masz z prawej strony dymek jak z komiksu. Wbije ci się coś takiego i pomiędzy te komendy wpisujesz fragment który chcesz cytować.
O to chodzi? Już będą korzystał - dzięki!
To by tłumaczyło dlaczego PO oraz jego elektorat przed wyborami zarówno prezydenckimi oraz parlamentarnymi żyli w swoim własnym Matrixie a niektórzy wciąż się z niego nie chcą uwolnić...
Powtórzę jeszcze raz - politycy robią to co chcą wyborcy. Tyle, że trzeba pamiętać iż PO ma innych wyborców niż PiS. Gdyby Siemoniak zrobił 10 % tych numerów które zrobił Macierewicz, to rząd PO/PSL by upadł, ewentualnie Siemoniak leciałby na zbity pysk z rządu a premier gorąco tłumaczył się z jego wyczynów i przepraszał. Dominują jednak wyborcy PiS i to co robi Macierewicz uchodzi. dopóki wyborcy nie zrozumieją szkód jakie gość robi - i ci, którzy jego wybryki tolerują. Każda partia robi to co chcą jej wyborcy - i ma takich polityków jak jej wyborcy. Rzecz w tym, że ludzie się zmieniają. Jedni umierają, inni się rodzą a potem wchodzą w dorosłe życie, często na koniec zmieniają się i swoje poglądy (pod wpływem różnych czynników, najczęsciej materialnych - i stąd takie znaczenie kryzysu;)). Tak to działa.
To jedna z wielu opcji i jak sam stwierdzasz świat się zmienia, a Ty liczysz, ze i światowy porządek się nie zmieni?
Wszystko się zmienia. Porządek też. Pytanie tylko jak i jakim kosztem!? Jeżeli się czymś martwię to tym właśnie.
Trudno, sparzymy się po raz kolejny.
Wniosek logiczny. Co nie zmienia faktu, że martwić się można.
Na marszu KOD 100 tys ludzi. Chcę zobaczyć zdjęcia z góry żeby określić te 100 tys. Na MN widać mnóstwo ludzi, obstawiam koło 80 tysięcy. ;)
Link do propganadowych stronniczek? xD tam masz odnośniki do swojego TVN 24 (jest też tokfm, dziennik, wp, onet itp także faktycznie propaganda) przy każdym hotlinku ,,tu" xD Nie było takich afer bo i media były mocno prorządowe, teraz mamy sytuację odwrotną. Co do deficytu budżetu i reszty bzdur broniących nasz poprzedni rząd nie będę odpowiadał bo nie ma to żadnego sensu. Kijem Wisły nie zawrócę.
Coś tak się uparł na tego Siemoniaka teraz? Macierewicz ma jak mówiłem podobnie genialne pomysły. I były afery z Siemoniakiem (które podawałem już w innym teamcie) i nie były wcale mniejsze niż aktualne, o Klichu nie wspomnę.
PaskudnyPludrak
11-11-2016, 15:52
Na marszu KOD 100 tys ludzi. Chcę zobaczyć zdjęcia z góry żeby określić te 100 tys. Na MN widać mnóstwo ludzi, obstawiam koło 80 tysięcy. ;)
Gdzie tak mówią/piszą ? bo oglądam TVN i tam mówią, że coś mało tych KOD'wców i na pewno nie ma 100tyś jak zapowiadano:hmm:
Na onecie cały czas trąbią, TV nie oglądam w ogóle, więc tak pytam z ciekawości. :P
@ Jaki jest związek Europy i Polski na wynik głosowania w USA bo nie rozumiem? @
Z wynikiem wyborów USA? Ogromny! Jest otwarta kwestia wolnego handlu - będzie czy nie? Teraz raczej nie. Jest kwestia stopnia zaangażowania USA w NATO i sprawy europejskie (i stosunku do Rosji). Jest np. kwestia współpracy USA i UE w kwestiach bliskowschodnich czy przy rozwiązaniu problemu imigranów (co jest głównie problemem UE ale bez odniesienia się do kryzysu bliskowschodniego będzie to problem raczej trudno rozwiązywalne - a tego bez USA nie załatwimy sami). Itd. Mało? Jak to będzie wyglądało w dużym stopniu zależy d tego kto będzie prezydentem. Nie zgadzasz się z tym?
Nie, nie i jeszcze raz. Pytanie było inne, zresztą sam doprowadziłeś do jego sformułowania. Jak globalizacja, a więc np probelmy Europejczyków wpłyneły na to jak zagłosował typowy "Kowalski" z USA? Na przykład problem imigrantów. Ameryka ma gdzieś ten nasz problem. Ona ma swoich imigrantów i nie ma tu związku z Europą.
Już mówiłem - na wiarę nie ma silnych. Cały problem polega na tym, że nie kierujesz się zdrowym rozsądkiem i logiczną argumentacją tylko wiarą.
Oj mój drogi stosujesz albo bardzo tanie sztuczki albo nie umiesz czytać. Obstawiam to drugie. Przeczytaj jeszcze raz mój post w którym użyłem poetycko słowa "wiara'. Zresztą zaraz potem wyjaśniłem o co chodzi. Jestem bardzo racjonalny i logiczny. To Ty ślepo pokładasz wiarę w swoje słowa, nie zwracając na logiczne arguemnty. Na wiarę nie ma slinych niestety...
Od zawsze. Co więcej, ona się opłaca. Tyle, że w dłuższym wymiarze czasowym, a mało kto przejmuje się tym co będzie za dłuższy okres czasu. Większość ludzi też się tym nie przejmuje, więc najczęściej jest jak jest. A ja wiem co piszę, pamiętaj, że siedzę w polityce. Mam doświadczenie.
I myślisz że po czymś takim, mówię o ostatniej części, ktoś Cię weźmie na serio? Powiem Ci, że nikt ;) wiem co mówię, jestem userem tego forum ponad 10 lat! :P
Widzisz, nie wiem z ilu powodów nie powinniśmy się zgodzić. Ja ci podałem trzy, z których to powodów powinniśmy. I dla mnie to wystarcza.
Niesprawdzone tożsamości, brak kasy na takie przedsięwzięcia, masy ludzi którzy nie chcą pracować a idą po socjał, no i to islam czyli system totalitarny.
@ Ale w tej sytuacji nie trzeba było, a wręcz byłoby to głupie. @
Trzeba było. Często wręcz nieocenioną pomocą jest symboliczny gest. niewielkim wysiłkiem można wtedy zrobić doskonały interes. Jeżeli oczywiście umie się robić politykę.
No! Wreszcie się zgadzamy! PO nie umie w polityka ;) Takie piękne gesty i przegraliście wybory i w sumie pewnie w następnych przestaniecie istnieć. Brawo.
Wybacz, ale niewiele rozumiesz. Zadaniem partii politycznych nie jest wygrywanie wyborów dla wygrywania ich. Zapewne takie partie też istnieją, ale nie sądzę by przed nimi była jasna przyszłość. Wybory wygrywa się po to by realizować określoną wizję państwa. I pomysł na nią przedstawia się wyborcom. Oni decydują co chcą. PO ma taką wizję jaką ma, PiS też. I dlatego PO przegrała bo w tej chwili wizja PiS, państwa z silną władzą wykonawczą, nastawionego ksenofobicznie i nacjonalistycznie, sceptycznie do UE, z etatystyczną polityką promująca socjal, jest "w modzie". PO takiej wizji nie ma i dlatego przegrała. I na to nie było rady, bo gdyby chcieć pozyskać wyborców to PO powinna przestać być PO. A to jest nierealne.
Misja może być różna ale celem zawsze jest władza, choćby po to żeby wprowadzać swoją misję.
@ A nie? @
Nie.
A czemu nie? Pieniacz na poziomie Pawłowicz.
Napoleon7
11-11-2016, 18:05
Nie było takich afer bo i media były mocno prorządowe, teraz mamy sytuację odwrotną.
To czy są afery czy ich nie ma nie jest kwestia tego czyje są media i co będą nagłaśniać. Zapytam więc jeszcze raz: skoro uważasz, że tyle tych afer było to dlaczego obecnie, mając dyspozycyjną prokuraturę, obecna władza tego nie wykorzystuje? Próbowała - patrz wystąpienie byłego szefa policji czy owe sławetne podsumowanie poprzedniej kadencji rządu. I skończyło się kompromitacją. Teraz mamy specjalną komisję sejmową powołaną do rozpatrzenia afery Amber Gold i... Słychać coś? A o ile się nie mylę, to w "bagażu afer" prezentowanym na owych propagandowych stroniczkach i im podobnych mediach zajmuje ona czołowe miejsce. Ja bym chciał widzieć jakieś konkretne dowody a nie puste oskarżenia - bo to co Ty przedstawiasz to są w ogromnej większości puste oskarżenia. Nie mające wartości merytorycznej.
Co do deficytu budżetu i reszty bzdur broniących nasz poprzedni rząd nie będę odpowiadał bo nie ma to żadnego sensu.
W sumie nie dziwię Ci się. Trudno coś odpowiedzieć jak się sensownej odpowiedzi nie ma. Kryzys doprowadził do spadku dochodów państwa. Kwestionujesz to? Tu pomógł nam duży rynek wewnętrzny na dodatek pobudzony obniżką podatków zafundowaną przez PiS. W innym celu - ale może dobrze że tak się stało (choć zdania ekonomistów są tu podzielone, jako że owa obniżka podatku dodatkowo, rzecz jasna w sposób niezamierzony, pogłębiła deficyt - to jest kwestia do dyskusji). Rząd PO/PSL mógł w tej sytuacji ciąć wydatki albo pożyczać dodatkowo. Zdecydował się robić i jedno i drugie w sposób możliwie ograniczony. Zwiększanie deficytu nie jest tym co pochwalam najbardziej w działaniach dowolnego rządu, ale tu miało to sens. Robiono to na tyle zręcznie, że PO wygrało wybory w 2011 roku i przeprowadziło polską gospodarkę bez ujemnego PKB. Ale kryzys trwał (z różnym natężeniem) i w końcu musiał dać się odczuć. Zdecydowano się wówczas na manewr z OFE, którego nie pochwalam. To moim zdaniem był błąd, choć miał merytoryczne uzasadnienie (ale bardziej polityczne niż gospodarcze). Zrobiono jednak co zrobiono i ostatecznie gospodarka polska wyszła z kryzysu (na tyle na ile się on skończył - bo to jeszcze nie jest do końca pewne) obronną ręką. Co stanowiło bardzo duże osiągnięcie rządzących.
PiS tym się różni w polityce budżetowej od PO, że po pierwsze zaciąga kolosalne długi w sytuacji gdy gospodarka znajduje się w okresie koniunktury a zatem i dochody państwa rosną. A według wszelkich prawideł wtedy trzeba dług zbijać. Dwa, owe dochody przeznacza na konsumpcję. Co w dłuższej perspektywie MUSI przynieść rezultaty negatywne. Po trzecie, odnoszę wrażenie, że PiS nie ma żadnej polityki gospodarczej. Podobnie zresztą jak innej. PiS przed wyborami zdefiniował co się ludziom nie podoba i obiecał to spełnić. I teraz spełnia. Generując problemy z których nie zdawał sobie sprawę lub nadal nie zdaje. W efekcie mamy chaos.
A teraz wyjaśnij mi Pampa do czego się nie chcesz odnieść albo co kwestionujesz?
Coś tak się uparł na tego Siemoniaka teraz? Macierewicz ma jak mówiłem podobnie genialne pomysły.
Ja się uparłem?! To Ty go skonfrontowałeś z Macierewiczem. Więc trudno tego nie skomentować, bo porównania nie ma. Siemoniak był dobrym ministrem MON. Macierewicz to po prostu tragedia. Porównania nie ma.
Co do liczebności marszu KOD - w mediach podawano że było około 10 tys. osób, może trochę więcej.
Jak globalizacja, a więc np probelmy Europejczyków wpłyneły na to jak zagłosował typowy "Kowalski" z USA?
Może się nie zrozumieliśmy. Więc odpowiem na co pytasz. Globalizacja dotyka wszystkich, to raz. Dwa, z powodu globalizacji w pierwszej kolejności wyprowadza się z krajów, gdzie koszty siły roboczej są większe, duży przemysł. To powoduje że spada ilość miejsc pracy dla ludzi o raczej słabszym wykształceniu. Dwa, zmiany na rynkach światowych odbijają się lokalnie. Np. wzrost gospodarczy w Chinach generował wzrost cen ropy. Po osiągnięciu określonego poziomu zaczęło się więc opłacać stosować nowsze i droższe technologie. Spadek tempa wzrostu gospodarczego w Azji ma wpływ na spadek cen ropy - i w pewnym momencie te nowsze technologie stają się nieopłacalne. Tak by można w nieskończoność - to wszystko dotyka USA. Jednym z haseł Trumpa była reindustrializacja. I to było bardzo chwytne hasło. Innym obietnica nałożenia ceł zaporowych. Tyle, że w każdym dolarze produktów sprowadzanych przez USA z Chin jest kilkadziesiąt centów amerykańskiego how-know. To też jest niedostrzegalny efekt globalizacji. I to wszystko ma wpływ na to jak głosują ludzie. W Europie sprawa jest podobna, choć oczywiście szczegóły inne.
Ameryka ma gdzieś ten nasz problem.
A nie powinna. Ale może i ma , OK. Tyle tylko, że my nie możemy mieć gdzieś Ameryki.
I myślisz że po czymś takim, mówię o ostatniej części, ktoś Cię weźmie na serio? Powiem Ci, że nikt ;) wiem co mówię, jestem userem tego forum ponad 10 lat!
Ja też jestem na tym forum bardzo długo - bodajże od 2005 roku (miałem przerwę po której musiałem się na nowo zarejestrować - coś strzeliło na forum i dane szlag podobno trafił). I co z tego. Ja nie powołuję się na jakieś dyskusje na forum tylko na moje doświadczenie. A w polityce siedzę (aktywnie) od 1990 roku. Startowałem w iluś tam wyborach (kilka przegrałem, kilka wygrałem), czwartą kadencję jestem w samorządzie. I wiem co piszę. A na czym Ty opierasz swe zdanie? Na "propagandowych stronkach"? Czy prawicowych mediach?
Niesprawdzone tożsamości, brak kasy na takie przedsięwzięcia, masy ludzi którzy nie chcą pracować a idą po socjał, no i to islam czyli system totalitarny.
1. Przy kilkunastu tysiącach przyjętych sprawdzenie tożsamości nie stanowi problemu. Tym bardziej że przyjmowalibyśmy ludzi z innego kraju UE i moglibyśmy sobie zagwarantować przyjęcie tylko tych, których tożsamość jest znana.
2. Pieniądze nie są tu problemem, bo raz można było przynajmniej częściowo pozyskać środki z UE, dwa, to nie byłyby duże pieniądze. W latach 90' przyjęliśmy kilkadziesiąt tysięcy (bodajże 70, ale ie chcę skłamać) Czeczenów. Byliśmy biedniejsi i gorzej przygotowani niż teraz. Zauważył to ktoś (poza tymi którzy sąsiadowali z ośrodkami w których uchodźcy mieszkali)? Rozmawiałem z ludźmi, którzy pracują w tej "branży" (ośrodki) wszyscy twierdzili, że w zasadzie to jesteśmy na te kilkanaście tysięcy przygotowani "z marszu". I nawet pieniędzy nie trzeba by były wiele więcej.
3. Socjał - u nas?! Raczysz żartować. Ci ludzie i tak wkrótce pojechaliby na Zachód (tak jak większość z owych Czeczenów o których wspomniałem).
4. Islam nie jest jeden. Są trzy główne odłamy a w ramach nich wiele kolejnych. Przy czym nie wszyscy nawet uznają niektóre z nich za islam. To raz. A dwa, uchodźcy są nie tylko muzułmanami a stopień ich przywiązania do religii jest bardzo, ale to bardzo różny. Co do totalitaryzmu zaś... Problemem jeśli już nie jest jakiś totalitaryzm (nie wiem jak nawet kilkaset tysięcy uchodźców, którzy zresztą nie mieliby praw politycznych, mogłoby zagrozić wprowadzeniem w Polsce totalitaryzmu?!) tylko różnice kulturowe. Ale to nie jest powód by zachowywać się tak jak się zachowujemy (szczególnie gdy problem dotyczy tylko ograniczonej liczby uchodźców). Do wprowadzenia autorytaryzmu zaś muzułmanów nie potrzebujemy - sami, jako chrześcijanie, sobie to fundujemy a Kościół zajmuje pozycje jak najbardziej przychylną tym zmianom.
Takie piękne gesty i przegraliście wybory i w sumie pewnie w następnych przestaniecie istnieć. Brawo.
Znów pojawia się kwestia czytania ze zrozumieniem. To raz. A skoro już nawiązujesz (nie na temat) do przyczyn przegranej, to chciałbym Ci zwrócić po raz kolejny uwagę, że co prawda celem każdej partii jest rządzenie, ale nie za wszelką cenę. Bo celem jest rządzenie według określonych zasad. Każda partia ma swój wyborczy "target" i na niego się ukierunkowuje. Liczebność owego "targetu" się jednak zmienia i partia jako taka nie musi mieć na to wpływu. Pamiętaj, że nigdy nie jest tak iż nagle nikt nie chce danej partii u władzy. Gdy się przegrywa to nadal ma się zwolenników i nadal działa się dla nich. Starając się jednocześnie tę liczbę zwolenników poszerzyć (czyli znów przekonać do swych poglądów niezdecydowanych czy mniej zdecydowanych).
Dlatego nie sądzę abyśmy przestali istnieć po następnych wyborach. Nawet jeżeli ze sceny zniknie coś takiego jak PO to pojawi się PO bis - bo po prostu jest potrzebne. Nie wszyscy Polacy mają takie poglądy jak Ty - jesteś w stanie to zrozumieć? Oni też mają prawo do tego by ich głos został uwzględniony i będą chcieli mieć swoją reprezentację. PO ma teraz poparcie rzędu 15-20 %. Sądzisz że te kilka milionów Polaków w ciągu 3 lat zmieni kompletnie swe poglądy? Przy tym co się dzieje?
A czemu nie? Pieniacz na poziomie Pawłowicz.
A czy Pawłowicz była "schowana"? Pawłowicz jest irytująca i chamska ale w sumie nieszkodliwa. Macierewicz jest drugą osobą w PiS - partii, która rządzi Polską. Jest szefem jednego z najważniejszych resortów. Ma duży wpływ na nieformalnego szefa państwa posiadającego ogromna władzę (albo może raczej tenże, mając nieograniczony wpływ na wszystkich nie ma takowego na Macierewicza). Na koniec on nie jest chamski - on jest szaleńcem o tendencjach destrukcyjnych. Gdzie tu porównanie?
Nezahualcoyotl
11-11-2016, 18:16
A ja wiem co piszę, pamiętaj, że siedzę w polityce. Mam doświadczenie.
http://i67.tinypic.com/25zjq7m.jpg
W nawijaniu makaronu na uszy niczym rasowy propagandzista a i owszem masz spore doświadczenie bo tylko rasowy lub zawodowy polityk wierzy w to co plecie mając złudne przekonanie iż odbiorcy podzielają jego wizję postrzegania świata a przede wszystkim że jemu wierzą w to co ów wygaduje.
P.S.Masz coś z Bredzisława a mianowicie identyczne samouwielbienie ;).
Apeluję o nie karmienie trola. ;)
Gajusz Mariusz
11-11-2016, 20:23
także faktycznie propaganda
Tak z czystej ciekawości. Jakie media poważasz i nie nazywasz propagandowymi? :D
Ale TVN nawet nie próbował się kryć z sympatią do Hillary, chyba nie zaprosili nikogo, kto popierałby Trumpa do studia, wypaczyli jego postulaty czyniąc z niego jakiegoś seksistowskiego potwora, który zamknie Amerykę i wyrzuci Polaków. Ale za to Hillary to w ogóle będzie super duper i miód orzeszki dla nas.
Taka różnica w przypadku Polski między Trampkiem a Hillarzycą to to, że Tramp przynajmniej coś naobiecywał i pochlebnie wyrażał się na temat sprawy Polski. A co mamy od Hillary? G....o, nie, gorzej niż to, Bill Clinton jeszcze nas skrytykował.
PaskudnyPludrak
11-11-2016, 21:46
Ale TVN nawet nie próbował się kryć z sympatią do Hillary, chyba nie zaprosili nikogo, kto popierałby Trumpa do studia, wypaczyli jego postulaty czyniąc z niego jakiegoś seksistowskiego potwora, który zamknie Amerykę i wyrzuci Polaków. Ale za to Hillary to w ogóle będzie super duper i miód orzeszki dla nas.
Dziwne, bo ja widziałem np rozmowę z Szewachem Weissem, który wypowiadał się o Trumpie raczej pozytywnie, tak samo np Lisicki,Gabryel,Stankiewicz,Ciosek.....czy nawet Wrona, który jest korespondentem TVN z USA, a już na pewno nie słyszałem nigdzie, że wyrzuci Polaków z USA :rolleyes:
Napoleon7
11-11-2016, 22:20
W nawijaniu makaronu na uszy niczym rasowy propagandzista a i owszem masz spore doświadczenie
Znamienne jest to panowie Pampa czy Zająć, że w ogóle nie odnosicie się do tego co piszę. Ja nawet rozumiem, że w swym zaślepieniu uważacie, że afer było wiele w poprzednich dwóch kadencjach. Ale w takim razie wyjaśnijcie mi to o co się pytałem: dlaczego PiS, mając pełnię władzy i dyspozycyjną prokuraturę nie wykrył żadnej z tych "afer"? Nie ukarał przykładnie? Nie napiętnował i nie pokazał jaka to wredna była ta PO? Dlaczego gdy w końcu powołał komisje sejmową d/s Amber Gold nic się nie dzieje? Jest cicho? Dlaczego raport otwarcia mający zdemaskować te wszystkie przekręty PO zakończył się kompromitacją polityków PiS? Czy jesteście w stanie to jakoś logicznie wytłumaczyć? Bo jeżeli nie, to komu z nas bliżej do trolla?:cool:
Ale TVN nawet nie próbował się kryć z sympatią do Hillary, chyba nie zaprosili nikogo, kto popierałby Trumpa do studia, wypaczyli jego postulaty czyniąc z niego jakiegoś seksistowskiego potwora, który zamknie Amerykę i wyrzuci Polaków. Ale za to Hillary to w ogóle będzie super duper i miód orzeszki dla nas.
Trump nie cieszył się jakąś sympatią w TVN czy GW, bo trudno by liberalne media go wychwalały. Natomiast nie cieszyła się też sympatią Clinton. Informacje o jednym i drugim były rzetelne. W ich świetle Clinton wypadała lepiej, a;e ona po prostu była lepsza. Tyle, że lepiej to nie znaczy jakoś rewelacyjnie. Clinton po prostu była (jest) lepiej przygotowana merytorycznie do pełnienia funkcji prezydenta. I to uznają nawet jej przeciwnicy w USA. To wystarczy by na tle nieodpowiedzialnych wypowiedzi Trumpa wypadała lepiej i w sumie była lepiej oceniana. Ale jak wspomniałem - lepiej nie oznacza jakoś bardzo dobrze.
" W ich świetle Clinton wypadała lepiej, a;e ona po prostu była lepsza. Tyle, że lepiej to nie znaczy jakoś rewelacyjnie. Clinton po prostu była (jest) lepiej przygotowana merytorycznie do pełnienia funkcji prezydenta. I to uznają nawet jej przeciwnicy w USA."
Aha, ale rozumiesz, że to ona przegrała i to znacznie z tym "nieodpowiedzialnym" Trumpem? I że jest zamieszana w bardzo duże afery?
Kłamała, zmieniając swoje stanowisko w zależności od potrzeby, co widać chociażby po stosunku do małżeństw homo
Na jej wiece zapraszała rzucających mięsem raperów, którzy rasizmem wręcz emanowali tylko po to by zaraz nazwać trumpa rasistą.
Poza tym "MA PAN DOWÓD?" skąd to niby wiesz, że jej przeciwnicy to uznają huh?
"Informacje o jednym i drugim były rzetelne." - na samym przykładzie kogo do studia zapraszali, mógłbym ci zaprzeczyć, ale co tam. Posłuchaj sobie co mówili Kraśko czy inni pracownicy TVN'u. Zamiast merytorycznej dyskusji z gościem było wzajemne klepanie się po buźce typu "no ten trump to debil" "ano ten trump to debil"
Napoleon7
12-11-2016, 09:36
Aha, ale rozumiesz, że to ona przegrała i to znacznie z tym "nieodpowiedzialnym" Trumpem? I że jest zamieszana w bardzo duże afery?
A co to ma do rzeczy? Czy uważasz, że wyborcy się nigdy nie mylą? Zawsze wybierają "najlepszych" (pomijając już to, że samo pojęcie "najlepszy" jest względne i zależy od poglądów wyborcy). Gdy piszę, że Clinton była lepiej przygotowana do pełnienia funkcji prezydenta to mam na myśli (i pewno na myśli mają wszyscy tak twierdzący) że ona po prostu ma większą wiedzę merytoryczną na temat świata i zawiłości politycznych Białego Domu, jak i kwestii związanych z praktyką polityczną. To ma znaczenie, choć nic nie musi przesądzać, bo tego można się nauczyć. W polityce zresztą dobrze mieć jakąś wiedzę merytoryczną, ale nie ona jest najważniejsza tylko zdrowy rozsądek i umiejętność wyczucia sytuacji, tudzież przewidywania rozwoju wydarzeń. Wiedza merytoryczna przy podejmowaniu decyzji się przydaje, ale potrzeba jeszcze coś innego (od wiedzy merytorycznej są doradcy i urzędnicy).
Poza tym odnoszę wrażenie, że macie Panowie jakąś fobię z tymi aferami. Clinton rzeczywiście nie przestrzegała procedur w kwestii przyjmowania i wysyłania poczty elektronicznej, co jest naganne w jej wypadku. Ale i FBI stwierdziło, że nie jest to sprawa kryminalna. Nie powinna tak robić, ale nie popełniła przestępstwa. Więc sugerowałbym pewien dystans do sprawy.
To natomiast co utwierdza mnie w przekonaniu pewnych wspólnych korzeni tego co się stało w Polsce, Wielkiej Brytanii czy USA a wcześniej w Grecji czy Hiszpanii (ale i co pozwala przypuszczać, że stać się może we Francji czy w innych krajach) to ogólna niechęć do elit i głosowanie na kogokolwiek byle przeciw tym elitom (tudzież tym, których za elity się uważa, słusznie lub nie). Co pozwala sądzić, jak pisałem wcześniej, że cała Europa i tzw. Zachód uległ pewnemu trendowi prowadzącemu do destabilizacji i zmian. Czy daleko idących - zobaczymy? W każdym razie takie trendy nigdy jeszcze nic dobrego nie przyniosły i to budzi mój niepokój.
Nie, po prostu coraz więcej ludzi odrzuca "lewacką" ideologie (po co komu państwo) na rzecz prawicową.
chochlik20
12-11-2016, 10:54
Nie, po prostu coraz więcej ludzi odrzuca "lewacką" ideologie (po co komu państwo) na rzecz prawicową.N
Nie wiem od kiedy to "lewacy" odrzucają idee państwa, ale zawsze jakiś nowych nowin można się dowiedzieć.
Płacz amerykańskiego lewactwa jest bezcenny. Serce rośnie gdy się ogląda ten ustawiczny jazgot mediów od CNN poprzez BBC na TVN kończąc. W Polsce wygrał PIS (inna kwestia, że nie do końca prawicowy) a wkrótce we Francji wygra Le Pen i będzie znowu to samo. Jak widać wszędzie demokracja jest zagrożona bo wszędzie wygrywają nie ci co powinni. Podobno lewacy mają zakładać amerykański KOD. Pytanie skąd wezmą tylu emerytowanych UBeków co KOD w Polsce...
Napoleon7
12-11-2016, 16:08
Wonsz, Genesis pozwólcie że zapytam co to oznacza według Was pojęcie "lewak" czy też "lewackość"? Bo zaczynam odnosić wrażenie, że jest to dla was słowo-wytrych mogące oznaczać wszystko co ci się wam nie podoba i z czym się nie zgadzacie. Ale może się mylę, więc czy bylibyście tacy uprzejmi i wyjaśnili co pod tym pojęciem rozumiecie?
Jak widać wszędzie demokracja jest zagrożona bo wszędzie wygrywają nie ci co powinni.
Demokracja zawsze jest zagrożona gdy wygrywają ci co nie powinni - to oczywiste. Demokracja zakłada, że ma być to co chcą ludzie. Jeżeli jednak okazuje się, że większość demokracji nie chce, to przestaje ona istnieć i nie można dalej o niej już mówić. Jeżeli demokracja ma trwać, to nie powinni wygrywać ludzie, którzy jej nie chcą. Bo jeżeli wygrają to nie będzie demokracji.
Zapewne chciałeś napisać coś prześmiewczego, ale napisałeś prawdę. Bo to jest prawda, że jeżeli wygrywają jak najbardziej demokratycznie ci, którzy demokracji nie chcą (a więc ci, który wygrać nie powinni by demokracja trwała) to demokracja jest zagrożona.
Serce rośnie gdy się ogląda ten ustawiczny jazgot mediów od CNN poprzez BBC na TVN kończąc.
To też jest kwestia bardzo ciekawa dla mnie. Ktoś, kto rzekomo jest patriotą cieszy się z tego, że w obcym ale zaprzyjaźnionym mocarstwie które w jakimś sensie jest gwarantem naszej suwerenności, wygrywa facet o opinii osoby nieobliczalnej, podważający system i w czasie kampanii wypowiadający tezy sprzeczne z naszą racją stanu (a w każdym razie z jej punktu widzenia co najmniej bardzo niepokojące). Logicznie rzecz biorąc, to nie ma sensu. Z tym, że jak zacznę spekulować co może stać u podstaw takiego zachowania to dowiem się, że jestem lewakiem, zgniłym liberałem a w najlepszym wypadku internetowym trollem?! Więc Genesis, wyjaśnisz mi dlaczego tak piszesz? I czy nie widzisz tego, że Trump jako prezydent z naszego punktu widzenia - Polski - może być osobą dla naszych interesów niebezpieczną? A jeżeli tak nie uważasz, to dlaczego?
Podobno mają zakładać amerykański KOD. Pytanie skąd wezmą tylu emerytowanych UBeków...
I znów mam pytanie - dlaczego obrażasz ludzi? Gdybym ja coś takiego napisał pewno dostałbym ostrzeżenie od Pampy. Powiedzmy, że chodzę na KOD-owskie manifestacje (a na pewno bym chodził gdybym mógł). Emerytem nie jestem. Czyli według Ciebie uważasz mnie za UB-ka? Przecież wiesz że to określenie ma charakter pejoratywny - jest swego rodzaju obelgą. Więc chciałbym Cię zapytam czemu mnie obrażasz? Dlatego, że mam inne poglądy? Uważasz, że to wystarczy? Odpowiesz czy schowasz głowę w piasek?
http://wolnosc24.pl/2016/11/12/trump-zapowiada-radykalna-zmiane-strategii-wobec-syrii-pierwszy-wywiad-prezydenta-elekta/
Wspieramy rebeliantów walczących z Syrią, a nie wiemy, kim są ci ludzie – mówił Donald Trump w pierwszym wywiadzie dla prasy
Trump zapowiedział również, że nie będzie mu zależało na usunięciu Baszara al Asada, do czego dążyła administracja Baracka Obamy.
Nie byłem za bardzo za Trumpem w trakcie kampanii wyborczej w USA, ale jak czytam takie coś to zaczyna mi się podobać ta persona :)
Nie, po prostu coraz więcej ludzi odrzuca "lewacką" ideologie (po co komu państwo) na rzecz prawicową.
Płacz amerykańskiego lewactwa jest bezcenny. Serce rośnie gdy się ogląda ten ustawiczny jazgot mediów od CNN poprzez BBC na TVN kończąc. W Polsce wygrał PIS (inna kwestia, że nie do końca prawicowy) a wkrótce we Francji wygra Le Pen i będzie znowu to samo. Jak widać wszędzie demokracja jest zagrożona bo wszędzie wygrywają nie ci co powinni. Podobno lewacy mają zakładać amerykański KOD. Pytanie skąd wezmą tylu emerytowanych UBeków co KOD w Polsce...
Lewactwo tu, lewactwo tam... Zdajecie sobie że jakieś 90% rzeczy które nazywacie lewackim, lewackie nie jest? To że ktoś nie jest konserwą, prawicowcem itd. nie znaczy że jest lewakiem. Jakoś nie słyszałem żeby "lewaki" szumnie popierały Clinton. Nie słyszałem również żeby "lewaki" płakała bo wybrano Trumpa.
A kwiatek o tym, że "po co komuś państwo" jest lewacką ideologią to sobie chyba zapiszę w kajeciku na poprawę nastroju. Ani odrzucenie państwowości nie jest lewackie, anie państwowość nie jest rzeczą prawicową. BTW: jak to sie ma do tego, że niby lewacy płaczą po przegranych wyborach skoro odrzucają państwowość? Przecież to się wyklucza.
Napoleon7
12-11-2016, 16:39
Co do wypowiedzi Trumpa w kwestii Syrii - byłbym ostrożny z owym "podobaniem się".
1. To, że na Bliskim Wschodzie doszło do rewolucji w krajach arabskich tudzież do zamętu i wojen domowych (Libia, Syria) to nie jest kwestia jakichś knowań USA czy Zachodu ale wieloletnich rządów autokratycznych (na co nałożyły się konflikty wyznaniowe czy plemienne itp.). Które w naturalny sposób musiały kiedyś doprowadzić do wybuchu. Te reżimy były tolerowane dla świętego spokoju. Ale kiedyś ten "święty spokój" musiał się skończyć. Przywracając władzę Asadowi czy tym podobnym satrapom znów cementujemy pewne konflikty, które nadal będą się tlić i za jakiś czas znów wybuchną. Nawet jeżeli ktoś coś takiego woli i mu się to podoba to powinien mieć świadomość, że podoba mu się prowizorka. Którą za jakiś czas znów szlag trafi.
2. Taka postawa Trumpa może oznaczać gotowość wycofywania się USA z aktywnej polityki w niektórych (?) regionach. A to już się nam nie musi podobać, bo w naszym interesie jest by USA czegoś takiego, przynajmniej w naszym regionie, nie robiły.
3. Czy ktoś sobie zadał pytanie czy taka postawa USA jaką prezentuje w tych wypowiedziach Trump pomoże UE załagodzić kryzys imigrancki? Bo mnie się coś wydaje, że raczej nie pomoże. Ale może się mylę?
chochlik20
12-11-2016, 17:17
Płacz amerykańskiego lewactwa jest bezcenny. Serce rośnie gdy się ogląda ten ustawiczny jazgot mediów od CNN poprzez BBC na TVN kończąc. W Polsce wygrał PIS (inna kwestia, że nie do końca prawicowy) a wkrótce we Francji wygra Le Pen i będzie znowu to samo. Jak widać wszędzie demokracja jest zagrożona bo wszędzie wygrywają nie ci co powinni. Podobno lewacy mają zakładać amerykański KOD. Pytanie skąd wezmą tylu emerytowanych UBeków co KOD w Polsce...
:rolleyes: wezmą od PiS-u, jak zacznie się ucieczka z tonącego okręty, a Trump przyjmie ich pod swoje skrzydła zgodnie z obietnicą zniesienia wiz dla Polaków. Oczywiście dla tego "lepszego sortu" :cool:
Gajusz Mariusz
12-11-2016, 18:38
Lewactwo. To takie hasło jak układ zmienione z czasem na oni w tej nowomowie PiS. Hasło które ma jednoczyć jako wyraz sprzeciwu zagubionym duszyczkom w szeroko rozumianym obozie narodowym. Coś jak CHWDP u szczyli w dresikach i kapturku na łysej pale. I tak jak układ po jakimś czasie zostanie zastąpione jakimś innym. Co do wygranej Le Pen. Ewentualna radość z jej wygranej sugeruje że ONR i tym podobny plankton powinien pojechać na korepetycje do Leszka Millera i posłuchać jak się wozi miliony zielonych w walizce z Moskwy i z powrotem.
PS Genesis - kolejne wcielenie zakapiora? :cool: Duchowe na pewno.
Gajusz Mariusz
12-11-2016, 18:57
Czym? Plankton jest be? Czy ledwie kryte uwielbienie Władymirem? Na szczęście obóz narodowy ma lepsze i gorsze twarze. Mój ulubiony aktor spotyka się z kimś o nazwisku wypracowanym przez lata. Co z tego wynikło:
ZmjBq-SqRk8
abWHFiACuMI
Dla mniej cierpliwych:
wEwKiUz44aY
Wniosek: dopóki obóz narodowy będzie stał jakimiś tam znanymi twarzami, można rozmawiać. Od kiedy przejmą ten wizerunek takie łapserdaki jak ten niedouczony, biedny facio oraz panowie z koalicyjkami
http://bi.gazeta.pl/im/4/4059/z4059814Q,Manifestacja-ONR-w-Krakowie.jpg
to podziały w Polsce będą nie do zasypania.
Donald Trump podjął pierwszą decyzję po wyborach, w których pokonał Hillary Clinton w walce o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych. Prezydent elekt zadeklarował, że zrzeka się wynagrodzenia za pełnienie urzędu. A chodzi o niebagatelną kwotę...
Zarobki prezydenta USA to 400.000 dolarów, co w przeliczeniu na naszą walutę daje dość zawrotną kwotę... 1,6 mln złotych rocznie. Miliarder z Nowego Jorku zdecydował, że nie jest zainteresowany pobieraniem wynagrodzenia z budżetu za sprawowanie swojej funkcji
Gajusz Mariusz
12-11-2016, 19:07
Dobrze zaznaczyłeś: na naszą walutę. Dla Trumpa to kieszonkowe dla córki.
Co nie zmienia faktu, że czyn zacny.
PaskudnyPludrak
12-11-2016, 19:44
Czym? Plankton jest be? Czy ledwie kryte uwielbienie Władymirem? Na szczęście obóz narodowy ma lepsze i gorsze twarze. Mój ulubiony aktor spotyka się z kimś o nazwisku wypracowanym przez lata. Co z tego wynikło:
.
Choć w wielu kwestiach się z Panem Żebrowskim nie zgadzam, to aż miło było oglądać jak pozamiatał(za przeproszeniem) tego aktora.
Masz jakąś obsesję na punkcie Putina czy Rosji? Ja nie patrzę na kraje jak na potencjalnych wrogów, życzę większego dystansu. :)
Czyn dobry, no ale wiadomo, jeszcze śmiałby podać rękę prezydentowi Rosji. Właśnie przez takie myślenie nie mnożemy mieć normalnych stosunków z potężnym sąsiadem.
PaskudnyPludrak
12-11-2016, 20:00
Właśnie przez takie myślenie nie mnożemy mieć normalnych stosunków z potężnym sąsiadem.
Jak PO chciała unormować stosunki z Rosją(tzw pojednanie polsko-rosyjskie,m.in ustawa o MRG to zasługa tego strasznego Radzia Sikorskiego, a dziś MRG już ni ma) to był płacz i lament, że hańba,zdrada(szczególnie na prawicy), jak PO w związku awanturą na Ukrainie odeszła od takiej polityki(jak postąpiła większość cywilizowanego świata), to też był płacz i lament(też na prawicy) :rolleyes:
Teraz za PiSS możecie pomarzyć o normalnych stosunkach z Rosją, choćby nawet na Ukrainie zapanował wiekuisty pokój.
Dlatego trzeba ich odsunąć od włądzy, i mam nadzieję że do tego czasu nowa endecja już okrzepnie żeby mogła startować w wyborach. :) Uważam że stosunki sąsiedzkie powinniśmy mieć ze wszystkimi krajami. PiS prawicą nie jest, oni też mają jakiś kompleks w stosunku do Rosji, który jest niezrozumiały dla mnie. Powinniśmy działać jak nasi bracia Czesi. :)
Ale Czesi mają zupełnie inną historię, geografie i w ogóle stosunek do Rosji.
I my powinniśmy na bok odłożyć niesnaski i zacząć robić interesy. Jeszcze nikt się nie wzbogacił na ciągłych embargach. :/
PaskudnyPludrak
12-11-2016, 21:33
Ale Czesi mają zupełnie inną historię, geografie i w ogóle stosunek do Rosji.
I bardzo lubią śmiać się z Polaków, wszak to kawały nt Polski,Polaków... są jednymi z najpopularniejszych pośród Czechów, a ich głównym tematem są właśnie fanatyczny patriotyzm i religijność Polaków:drunk:
Napoleon7
12-11-2016, 23:13
Co nie zmienia faktu, że czyn zacny.
Czyn nie jest zacny tylko populistyczny. Obliczony wyłącznie na efekt medialny. Twoja reakcja, podobna zapewne do reakcji wielu ludzi, oznacza tylko, że efekt ten został osiągnięty. I populizm popłaca.
Pomyśl tylko. Człek pracuje by zarabiać na życie. Prezydent też, bo prezydentura jest dla niego pracą. Gdyby każdy polityk pełniący urząd będący dla niego zawodem miał się zrzekać pensji to oznaczałoby to, że takowe stanowiska zastrzeżone są wyłącznie dla osób zamożnych, mogących żyć z posiadanego majątku. Tyle tylko, że byłoby to sprzeczne z zasadami demokracji, która zakłada, że wszyscy są równi i stan majątkowy nie powinien mieć znaczenia przy staraniu się o stanowiska polityczne.
Antyczni Grecy wymyślili diety, by zwykli ludzie mogli pełnić funkcje publiczne. Tym bardziej, że wiele urzędów (w wielu polis większość) była obsadzana przez losowanie a nie wybór. To co zrobił Trump jest populistycznym gestem tak naprawdę sprzecznym z ideą demokracji.
Masz jakąś obsesję na punkcie Putina czy Rosji? Ja nie patrzę na kraje jak na potencjalnych wrogów, życzę większego dystansu.
Naszym problemem nie jest to czy my postrzegamy Rosję jako wroga. Naszym problemem jest to czy Rosja NAS nie postrzega jako potencjalnego wroga. Mylisz pojęcia.
I my powinniśmy na bok odłożyć niesnaski i zacząć robić interesy.
Polityka nie sprowadza się do interesów ekonomicznych. To jest domena podmiotów prywatnych. Polityka to sztuka rządzenia, przy czym w tej materii zapewnienie szeroko rozumianego bezpieczeństwa jest zawsze priorytetem.
I bardzo lubią śmiać się z Polaków, wszak to kawały nt Polski,Polaków... są jednymi z najpopularniejszych pośród Czechów, a ich głównym tematem są właśnie fanatyczny patriotyzm i religijność Polaków
A my z kolei lubimy się śmiać z mieszczańskiej mentalności naszych sąsiadów "Pepików" - tak to bywa. Jesteśmy wychowani na etosie szlacheckim. Czesi stracili swą szlachtę po bitwie pod Białą Górą w 1621. I są narodem mieszczańskim o innej mentalności. Mamy inną historię, która jest nauczycielką życia.
Mylę? A kiedy Rosjanie (nie jak odwt za machanie im szabelka przed nosen) nakladali na nas sankcje?
Napoleon7
13-11-2016, 09:42
A kiedy Rosjanie (nie jak odwt za machanie im szabelka przed nosen) nakladali na nas sankcje?
A kiedy my zaanektowaliśmy Krym? Albo wywołaliśmy wojnę domową na Ukrainie? Tudzież dostarczamy broń rebeliantom?
Nie przypominam też sobie by nasza doktryna wojenna/obronna zakładała możliwość interwencji zbrojnej wszędzie tam, gdzie żyje mniejszość polska/polskojęzyczna. I by jasno precyzowało Rosję jako wroga/przeciwnika, co czyni Rosja (w stosunku do NATO). Poza tym sankcje nie nakładała Polska jako taka.
Dużo by na ten temat można pisać.
A co ma Ukraina do naszej sytuacji, bo nie wiem do czego Twoje porównanie zmierza. Patrzmy się na siebie, a nie na butnych UPAińców.
chochlik20
13-11-2016, 10:51
Mylę? A kiedy Rosjanie (nie jak odwt za machanie im szabelka przed nosen) nakladali na nas sankcje?
Rosjanie muszą być w takim razie strasznie wrażliwi za machanie szabelką przed nosem. W porównaniu do rosyjskiego niedźwiedzia to Polska jest tą muszką owocówką przez, którą polskiej jabłka nie trafiły na rosyjski rynek. Tylko kto marnuje środki i siły na machanie łapą i przeganianie takiego mikrusa?
Z Rosją z punktu widzenie słabszego państwa można układać się na dwóch płaszczyznach - ,albo jesteście z nami, albo przeciwko nam. I pytanie, którą opcję wybierasz? Poddaństwo czy też wrogość?
Wybieram opcję Czechów - partnerstwo.
chochlik20
13-11-2016, 11:13
Wybieram opcję Czechów - partnerstwo.
Cieszy mnie Twoja wiara, że z Rosją da radę być równorzędnym partnerem, gdy jest się mniejszym i słabszym państwem. Oczywiście sprzeciw wobec działań potężniejszego partnera, gdy dokonuje aneksji części terytorium sąsiada oczywiście nie wchodzi w grę.
"I my powinniśmy na bok odłożyć niesnaski i zacząć robić interesy. Jeszcze nikt się nie wzbogacił na ciągłych embargach. :/" - Ale to jest równoznaczne z wzmacnianiem Rosji. A nie o to nam chodzi.
Zwłaszcza, że stawka jest bardzo wysoka i warta zachodu. Rosja jest bardzo słaba. Może być, że się rozpadnie, a wtedy bez silnej władzy Moskwy, otwierają się nam kierunki ekspansji ekonomicznej.
"Wybieram opcję Czechów - partnerstwo." - wybieram opcje Wielkiej Brytanii, potęga morska!
Nie da się ot tak sobie zmienić 1000 lat historii, odwrócenie się w polityce zagranicznej dałoby nam dużo większe szkody, niż pożytku.
Bo oprócz nas, są jeszcze Szwecja, Finlandia, i Rumunia. Nasi najpoważniejsi sojusznicy o takich samych (no teoretycznie bo nie ma 100% wspólnych interesów) interesach.
Napoleon7
13-11-2016, 13:53
Bo oprócz nas, są jeszcze Szwecja, Finlandia, i Rumunia. Nasi najpoważniejsi sojusznicy o takich samych (no teoretycznie bo nie ma 100% wspólnych interesów) interesach.
Naszym najpoważniejszym partnerem, czy się to komuś podoba czy nie, są Niemcy. Przynajmniej w zakresie gospodarczym. W wymiarze politycznym dochodzą do tego USA i (a przynajmniej powinna dojść) Francja (bo teraz ona jest, obok Niemiec, najważniejszym państwem UE). Szwecja, Finlandia czy Rumunia nie mają dla nas pierwszorzędnego znaczenia. Jeżeli ktoś tak uważa, to jest osobą naiwną a nawet wręcz niepoważną.
Tylko o czym my w ogóle dyskutujemy? Nasza pozycja w UE jest już w ruinie, ani we Francji ani w Niemczech poważnie nas nie traktują (zresztą podobnie jak w V4) a w USA władzę objął Trump.
Naszym najpoważniejszym partnerem, czy się to komuś podoba czy nie, są Niemcy. Przynajmniej w zakresie gospodarczym. W wymiarze politycznym dochodzą do tego USA i (a przynajmniej powinna dojść) Francja (bo teraz ona jest, obok Niemiec, najważniejszym państwem UE). Szwecja, Finlandia czy Rumunia nie mają dla nas pierwszorzędnego znaczenia. Jeżeli ktoś tak uważa, to jest osobą naiwną a nawet wręcz niepoważną.
Tylko o czym my w ogóle dyskutujemy? Nasza pozycja w UE jest już w ruinie, ani we Francji ani w Niemczech poważnie nas nie traktują (zresztą podobnie jak w V4) a w USA władzę objął Trump.
Zawsze można się przymilać do takich gigantów jak Węgry Orbana, Białoruś Łukaszenki czy Osetia i Abchazja. Chętnie z nami będą współpracować, pytanie tylko czy się opłaca, z innych gigantów jest jeszcze Wenezuela i Serbia, no może jeszcze Korea Północna i jakaś Angola.
Ale na poważnie to ten rząd zrobił więcej złego dla naszej pozycji na arenie międzynarodowej niż wszystkie poprzednie rządy razem wzięte. Teraz jeszcze tylko brakuje, żeby wystawili nakaz aresztowania za Sikorskim i chcieli go zatrzymać.
Sent from my SM-T815 using Tapatalk
Napoleon7
13-11-2016, 14:10
Ale na poważnie to ten rząd zrobił więcej złego dla naszej pozycji na arenie międzynarodowej niż wszystkie poprzednie rządy razem wzięte.
Drobne sprostowanie (nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale wolę sprostować): wszystkie poprzednie razem wzięte (może poza okresem 2005-2007) generalnie dla pozycji Polski na arenie międzynarodowej zrobiły dużo dobrego - one tę pozycję budowały. I nieźle im się to udało (choć oczywiście za tymi działaniami musiała iść także poprawa sytuacji gospodarczej - trudno mieć uznana pozycję międzynarodową będąc krajem bardzo biednym).
Teraz to minęło bezpowrotnie. Bo nawet jeżeli PiS przegra kolejne wybory (i fakt ten uzna!) to pozostanie. Cokolwiek by bowiem ta partia nie nabroiła to nadal będzie miała zwolenników bo wychowała sobie "wyznawców". A jeśli przetrwa, to po jakimś czasie ludzie o jej wybrykach zapomną i znów będzie miała szansę powrócić do władzy. Na świecie będą mieli tego świadomość. Więc nawet przy odpowiedzialnych rządach, dopóki będzie istnieć PiS (lub coś w rodzaju PiS bis) to nasza pozycja będzie znacznie słabsza niż przed 2016 rokiem. Pewne straty w zasadzie już nie będą do odrobienia. Na świecie będziemy postrzegani jako państwo którego spora część ludności nastawiona jest nacjonalistycznie, ksenofobicznie i antyunijnie i że istnieje u nas przyzwolenie na autorytaryzm. I niestety, muszę to przyznać ze wstydem, tacy po części jesteśmy - ocena ta będzie prawidłowa. Gdybym był więc na miejscy "starego" zachodu traktowałbym Polskę jako partnera także z dystansem.
Drobne sprostowanie (nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale wolę sprostować): wszystkie poprzednie razem wzięte (może poza okresem 2005-2007) generalnie dla pozycji Polski na arenie międzynarodowej zrobiły dużo dobrego - one tę pozycję budowały. I nieźle im się to udało (choć oczywiście za tymi działaniami musiała iść także poprawa sytuacji gospodarczej - trudno mieć uznana pozycję międzynarodową będąc krajem bardzo biednym).
Teraz to minęło bezpowrotnie. Bo nawet jeżeli PiS przegra kolejne wybory (i fakt ten uzna!) to pozostanie. Cokolwiek by bowiem ta partia nie nabroiła to nadal będzie miała zwolenników bo wychowała sobie "wyznawców". A jeśli przetrwa, to po jakimś czasie ludzie o jej wyb rykach zapomną i znów będzie miała szansę powrócić do władzy. Na świecie będą mieli tego świadomość. Więc nawet przy odpowiedzialnych rządach, dopóki będzie istnieć PiS (lub coś w rodzaju PiS bis) to nasza pozycja będzie znacznie słabsza niż przed 2016 rokiem. Pewne straty w zasadzie już nie będą do odrobienia. Na świecie będziemy postrzegani jako państwo którego spora część ludności nastawiona jest nacjonalistycznie, ksenofobicznie i antyunijnie i że istnieje u nas przyzwolenie na autorytaryzm. I niestety, muszę to przyznać ze wstydem, tacy po części jesteśmy - ocana ta będzie prawidłowa. Gdybym był więc na miejscy "starego" zachodu traktowałbym Polskę jako partnera także z dystansem.
Zawsze można zmienić sojuszników, ale nawet Chiny czy inne reżimy będą krzywo patrzeć na nas i na nasze zachowanie. PiS raczej te wybory wygra i to spokojnie, 500+/Flaszka+ jest obliczona na kupienie ludu, reforma szkolnictwa to samo, Mieszkanie+ też. Jedynym ogarniętym ministrem był Szałamacha, który liczył pieniądze i wiedział, że to się sypnie. Jak się postarają to do dwóch lat dobiją do progu ostrożnościowego 60% PKB. A wtedy będą mieli problemy z utrzymaniem cyrku, ale zawsze można zwalić winę na opozycję czy coś innego.
W Polsce brakuje opozycji, która by była zdolna stworzyć odpowiedź na PiS, jest Nowoczesna, która dla mnie najlepiej na ten moment wygląda, ale nie ma jeszcze dużego poparcia i się wydaje taka mdła.
Co do nacjonalizmu, to mylisz go z szowinizmem, nacjonalizm według jego definicji nie jest taki zły, tylko że to bydło na prawicy zamienia go w szowinizm i kilka innych rzeczy.
Sent from my SM-T815 using Tapatalk
Nezahualcoyotl
13-11-2016, 14:28
a Trump przyjmie ich pod swoje skrzydła zgodnie z obietnicą zniesienia wiz dla Polaków. Oczywiście dla tego "lepszego sortu" :cool:
Tylko to nie prezydent USA decyduje o przyznaniu lub zniesieniu wiz.
Gajusz Mariusz
13-11-2016, 14:42
Jak się postarają to do dwóch lat dobiją do progu ostrożnościowego 60% PKB.
Przecież przesuną próg, bo to jakiś lewacki szlaban na poczynania wybrańców narodu :D, nie po to zdobędą władzę w TK by takie stare przeszkody układu im przeszkadzały. Partnerskie stosunki z Rosją? :lol2: W obrotach handlowych jeszcze sprzed 2010 ani my dla nich ani oni dla nas nie byli jakimś gospodarczo wielkim partnerem, odliczając Stację Rosja to już w ogóle słabo. Ale powtórzę: nie w tym rzecz by się skundlić jak tu chcą poniektórzy: cokolwiek myślę o katastrofie smoleńskiej: najpierw oddanie wraku bo po 1,5-2 latach to ich psi obowiązek a każdy dzień zwłoki to policzek dla każdego kto się czuje patriotą nad Wisłą. I tu nie ma nic do rzeczy embargo takie czy takie. Bo po pierwsze prokuratura rosyjska ma gotowiec w 100% tożsamy z raportem MAK-u w tydzień po katastrofie, po drugie nie upubliczniają te pacany z Moskwy miejsca pochówków tysięcy naszych członków rodzin bo... trwa śledztwo w sprawie Katynia. Analogia wskazuje że możemy być tak klepani po twarzy kilkadziesiąt lat i sprawa nie drgnie. No i cena gazu (i ilość i odległość przesyłu nijak jej nie tłumaczyła) najwyższa w Europie (mimo normalnych stosunków sprzed 2010).
Tak więc Panowie, skończcie z tym waleniem się w piersi i więcej godności. A tych najbardziej natchnionym w tej kwestii polecam przestać popierać PiS bo przy takim ministrze wojny to cokolwiek dziwnie wygląda i budzi śmiech. Choć śmiech to zdrowie. :D
Presidente
13-11-2016, 15:23
No i cena gazu (i ilość i odległość przesyłu nijak jej nie tłumaczyła) najwyższa w Europie (mimo normalnych stosunków sprzed 2010). Toż to zasługa naszego wielkiego traktorzysty. W dodatku do 2022 roku a chcieli do 2037
Przecież przesuną próg, bo to jakiś lewacki szlaban na poczynania wybrańców narodu :D, nie po to zdobędą władzę w TK by takie stare przeszkody układu im przeszkadzały.No popatrzcie a Rostowski nie bawił się w żadne TK tylko próg ostrożnościowy sobie zawiesił. Można? Można
Nezahualcoyotl
13-11-2016, 15:25
Demokracja zawsze jest zagrożona gdy wygrywają ci co nie powinni - to oczywiste.
I właśnie dlatego szkoda czasu na polemikę z Tobą :devil:.
Gajusz Mariusz
13-11-2016, 15:53
Toż to zasługa naszego wielkiego traktorzysty. W dodatku do 2022 roku a chcieli do 2037
Plus braku dywersyfikacji. Pewnie było tak że Rosjanie nam chcieli obniżyć cenę a my stanowczo byliśmy temu przeciwni. Sam widzisz, nawet w normalnych warunkach nie ma z nimi dobrych interesów.
No popatrzcie a Rostowski nie bawił się w żadne TK tylko próg ostrożnościowy sobie zawiesił. Można? Można
I dlatego mnie dziwi postawa tych co to głosowali lub przynajmniej bronią rząd bo "dobra zmiana" a jednocześnie nie przeszkadza im betonowanie tych samych rozwiązań (kolesiostwo, podsłuchy, stosunek do Ukrainy i Rosji, wchodzenie w tyłek USA itd itd) :rolleyes:
chochlik20
13-11-2016, 18:15
Tylko to nie prezydent USA decyduje o przyznaniu lub zniesieniu wiz.
Ja to wiem, ale to, że nasi politycy o tym nie wiedzą to inna kwestia ;D
http://www.tvp.info/27668979/bedziemy-domagac-sie-wypelnienia-obietnicy-dotyczacej-zniesienia-wiz
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Newsweek-miedzynarodowa-afera-finansowa-ze-Zbigniewem-Ziobra-i-Jackiem-Kurskim-w-tle,wid,18586867,wiadomosc.html?ticaid=11814a
Się robi ciekawie...
Pamięta ktoś ile miejsc w Sejmie ma Sprawiedliwa Polska?
Sent from my SM-T815 using Tapatalk
chochlik20
13-11-2016, 18:55
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Newsweek-miedzynarodowa-afera-finansowa-ze-Zbigniewem-Ziobra-i-Jackiem-Kurskim-w-tle,wid,18586867,wiadomosc.html?ticaid=11814a
Się robi ciekawie...
Pamięta ktoś ile miejsc w Sejmie ma Sprawiedliwa Polska?
Sent from my SM-T815 using Tapatalk
Sprawiedliwa Polska czy też PiS, bo przecież Ziobro pod takim sztandarem kandydował, podobnie jak inni z jego partii. A może Zjednoczona Prawica?
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/zjednoczona-prawica-czy-pis-bez-prawa-do-rejestracji-list,575636.html
Zresztą PiS nie dopuści, aby stała mu się krzywda bez względu na to, jakie machlojki wyjdą.
Napoleon7
14-11-2016, 02:35
PiS raczej te wybory wygra i to spokojnie, 500+/Flaszka+ jest obliczona na kupienie ludu...
Jak starczy pieniędzy. Bo może nie starczyć.
W Polsce brakuje opozycji, która by była zdolna stworzyć odpowiedź na PiS...
A niby jaka ma być ta opozycja? PiS ma pełną władzę i może przegłosować wszystko. Jak sobie wyobrażasz w takiej sytuacji skuteczną opozycję? I co w ogóle rozumiesz pod pojęciem "opozycji, która byłaby odpowiedzią na PiS"? Ma zaproponować 1000+ czy może 1500+?
Tendencje w narodzie (i nie tylko, bo wybory w USA pokazują, że i na całym świecie) są takie jakie są. Ludzie muszą się sparzyć by cokolwiek się zmieniło. A czy na lepsze to zobaczymy.
Co do nacjonalizmu, to mylisz go z szowinizmem, nacjonalizm według jego definicji nie jest taki zły, tylko że to bydło na prawicy zamienia go w szowinizm i kilka innych rzeczy.
Nic nie mylę. Nacjonalizm to taki "narodowy egoizm" z którego nigdy nic dobrego nie wynika. To raczej Ty mylisz patriotyzm z nacjonalizmem - a to coś zupełnie innego.
cokolwiek myślę o katastrofie smoleńskiej: najpierw oddanie wraku bo po 1,5-2 latach to ich psi obowiązek a każdy dzień zwłoki to policzek dla każdego kto się czuje patriotą nad Wisłą
A co im zrobisz? Jak niby chcesz ten wrak ściągnąć? Wybacz, ale to co piszesz jest naiwne.
I właśnie dlatego szkoda czasu na polemikę z Tobą
Aby polemizować, to trzeba najpierw to co ktoś napisał przeczytać. Z tego zaś co piszesz wnioskuję, że szkoda ci było czasu przeczytać co napisałem. Stąd dziwię się, że nie było ci szkoda czasu w ogóle cokolwiek odpisać.
I dlatego mnie dziwi postawa tych co to głosowali lub przynajmniej bronią rząd bo "dobra zmiana"
Swego czasu kilka razy pytałem się zwolenników PiS jak mogą popierać wciąż to ugrupowanie przy tym co się dzieje. Odpowiedzi nie dostałem do dziś.
Się robi ciekawie...
Się robi? A niby nie jest "ciekawie"? Poza tym to niby co im zrobią? W ostateczności z UE wystąpimy i po kłopocie...
chochlik20
14-11-2016, 10:06
Co do nacjonalizmu, to mylisz go z szowinizmem, nacjonalizm według jego definicji nie jest taki zły, tylko że to bydło na prawicy zamienia go w szowinizm i kilka innych rzeczy.
Sent from my SM-T815 using Tapatalk
Nacjonalizm według definicji nie jest taki zły... dla kogo?
Z definicji:
Nacjonalizm przedkłada interesy własnego narodu nad interesami innych narodów[a] (https://pl.wikipedia.org/wiki/Nacjonalizm#cite_note-2), zarówno wewnątrz kraju (mniejszości narodowe lub etniczne (https://pl.wikipedia.org/wiki/Mniejszo%C5%9B%C4%87_narodowa)) jak i na zewnątrz (narody sąsiednie)[2] (https://pl.wikipedia.org/wiki/Nacjonalizm#cite_note-3).
Mniejszość narodowa i etniczna, by się z Tobą nie zgodziła.
Spróbuj prowadzić politykę zagraniczną w oparciu o "zasadę 0 ustępstw" ,a zobaczysz, jak szybko stracisz partnerów i sojuszników. Jak w życiu czasami trzeba ustąpić.
W XIX-wiecznym nacjonalizmie istotnym elementem był darwinizm społeczny (https://pl.wikipedia.org/wiki/Darwinizm_spo%C5%82eczny), który zakładał, że życiem społeczeństw (https://pl.wikipedia.org/wiki/Spo%C5%82ecze%C5%84stwo) rządzą te same zasady, co światem przyrody (https://pl.wikipedia.org/wiki/Natura). Według nacjonalistycznej interpretacji historii świat był i jest areną walk pomiędzy różnymi narodami, z których tylko najsilniejsze mają prawo do przetrwania. Idee nacjonalistyczne często pojmują naród jako przede wszystkim etniczną wspólnotę krwi (https://pl.wikipedia.org/wiki/Pokrewie%C5%84stwo) przez co często jest porównywany do rasizmu (https://pl.wikipedia.org/wiki/Rasizm).
Ten darwinizm społeczny nie przekłada się jednak na prawdziwe życie. Ostatnie zdanie pozostawię bez komentarza.
Z definicji szowinizmu:
Szowinizm (fr. (https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyk_francuski) chauvinisme) – na ogół skrajna postać nacjonalizmu (https://pl.wikipedia.org/wiki/Nacjonalizm), głosi solidarność wszystkich grup społecznych danego narodu, a wobec mniejszości narodowych i innych narodów nakazuje przyjmować wrogą postawę. Wyrażenie pochodzi od Nicolasa Chauvin, żołnierza napoleońskiego z komedii Le soldat laboureur Eugene'a Scribe'a (https://pl.wikipedia.org/wiki/Eug%C3%A8ne_Scribe). Bohater tej opowieści był fanatycznie i naiwnie oddany Napoleonowi (https://pl.wikipedia.org/wiki/Napoleon_Bonaparte).
W szerszym kontekście pojęcie to oznacza też wyolbrzymione, bezkrytyczne i niezreflektowane uczucie przywiązania do własnego gatunku (https://pl.wikipedia.org/wiki/Gatunek_(biologia)), rasy (https://pl.wikipedia.org/wiki/Rasa), grupy społecznej (https://pl.wikipedia.org/wiki/Grupa_spo%C5%82eczna), płci (https://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82e%C4%87), narodu (https://pl.wikipedia.org/wiki/Nar%C3%B3d) albo przywódcy oraz wyolbrzymianie ich zalet, a pomniejszanie lub negowanie ich wad, idące zazwyczaj w parze z równie przesadnym i nieuzasadnionym deprecjonowaniem innych oraz uznawaniem prawa do ich ujarzmiania.
Pojęcie to bywa używane jako synonim dyskryminacji (https://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskryminacja_(psychologia_spo%C5%82eczna)) danych grup w danych dziedzinach, np. anglosaski szowinizm w filozofii nauki oznacza podejście ignorujące frankońskie osiągnięcia w filozofii nauki (Poincaré (https://pl.wikipedia.org/wiki/Henri_Poincar%C3%A9), Duhem (https://pl.wikipedia.org/wiki/Pierre_Duhem), Bachelard (https://pl.wikipedia.org/wiki/Gaston_Bachelard)), szowinizm generacji to przekonanie, że starsze pokolenie jest znacznie lepsze od młodszego, często też określenie to stosowane jest w kontekście dyskryminacji ze względu na płeć – seksizmu (https://pl.wikipedia.org/wiki/Seksizm).
Ta na ogół skrajna postać jest wpisana w nacjonalizm - MY jesteśmy lepsi, MY nic nie zrobiliśmy złego, MY nie mamy sobie nic do zarzucenia itd. itd. Wejdź sobie na jakąś stronę nacjonalistyczną, a zobaczyć przejawy tego szowinizmu. Nacjonaliści mogą się nie przyznawać, że są szowinistami ( na użytek publiki, bo źle to wygląda) ,ale nimi są. Krytyczne spojrzenie jest im obce, a wizerunek, w który wierzą musi pozostać bez żadnej rysy.
Lewica też miała swój nacjonalizm w postaci - internacjonalizmu - patrz komunizm i zasada równości, która w ogóle się nie sprawdzała w rzeczywistości.
Definicja to tylko słowa napisane przez człowieka i to człowiek dopiero wprowadza je w czyn, zmienia ich sens oraz podważa ich dawne znaczenie.
J
Nic nie mylę. Nacjonalizm to taki "narodowy egoizm" z którego nigdy nic dobrego nie wynika. To raczej Ty mylisz patriotyzm z nacjonalizmem - a to coś zupełnie innego.
Nacjonalizm to jest jakaś forma patriotyzmu tylko jego bardzo skrajna. Obie mają cechy wspólne, ale są istotne różnice, bo ten pierwszy tworzy otoczkę ideologiczną podczas, gdy ten drugi jej nie potrzebuje, bo odwołuję się do uczuć zakorzenionych w obywatelu.
Tutaj są dobrze wyjaśnione zbieżności i rozbieżności - http://eszkola.pl/wos/patriotyzm-a-nacjonalizm-porownanie-4480.html
Napoleon7
14-11-2016, 10:45
Nacjonalizm to jest jakaś forma patriotyzmu tylko jego bardzo skrajna.
Zależy jak zdefiniujemy. Ale rzeczywiście, za jakąś formę patriotyzmu można go uznać, podobnie jak szowinizm. Narodowy/państwowy egoizm czy wręcz programowe założenie rozwoju własnego narodu/państwa kosztem innych jest bowiem w jakimś sensie patriotyzmem - pojęcie patriotyzmu z grubsza mogłoby się w tych pojęciach zmieścić. Tylko czy tu o to chodzi? bo mnie się wydaje, że nie. Stąd ja za patriotyzm wolę uznać umiłowanie własnego państwa przy uznaniu suwerenności państw innych i uznaniu ich interesów (co nie musi oznaczać ich akceptacji).
Jak sobie wyobrażasz w takiej sytuacji skuteczną opozycję? I co w ogóle rozumiesz pod pojęciem "opozycji, która byłaby odpowiedzią na PiS"? Ma zaproponować 1000+ czy może 1500+?
Dlaczego jesteś zamknięty w myśleniu, że ludziom coś trzeba dawać?
Opozycja, która jest odpowiedzą na PIS to taka opozycja, która mówi - Słuchajcie, nie będziemy wam nic obiecywać, nic dawać czy rozdawać, ale nie będziemy także nic wam zabierać!
Pracujcie, prowadźcie biznesy, bogaćcie się w ramach prawa a my nie będziemy wam przeszkadzać.
Widać, że w PIS jak i w Twojej PO króluje przeświadczenie, że ludzie to takie bydlątka, które bez państwa sobie nie poradzą i będą umierać gdzieś pod płotami z głodu.
Przerażające jest to, że większość ludzi tak właśnie uważa. Żyjąc całe życie w takim systemie albo sobie nie potrafią wyobrazić niczego innego albo reagują panicznym strachem na to że musieli by sami sobie radzić
Napoleon7
14-11-2016, 16:54
Opozycja, która jest odpowiedzą na PIS to taka opozycja, która mówi - Słuchajcie, nie będziemy wam nic obiecywać, nic dawać czy rozdawać, ale nie będziemy także nic wam zabierać!
Wybacz, ale nie rozumiem. Bo według tego co piszesz opozycja powinna mówić iż obniży podatki i ograniczy usługi świadczone przez państwo? Jakie? Ograniczymy dostęp do służby zdrowia czy oświaty? A może wprowadzimy odpłatność za korzystanie z dróg publicznych? Bo coś musi być za coś.
Nie sądzę by taki program kogoś porwał. Wiesz co najbardziej pociągnęło ludzi w programie 500+? To, że dostali kasę DO RĘKI. Gdyby program był zorganizowany w formie zwolnień podatkowych lub czegoś podobnego, to by tak nie zadziałał. A on działa także psychologicznie - co miesiąc przychodzi żywa gotówka. Nie trzeba na nią pracować - jest bo jest. I powiem Ci więcej, ludzie już są przekonani, że te pieniądze im się NALEŻĄ! Nikt im już ich nie będzie w stanie odebrać - nawet jak zrobi się z tego socjal (tak jak jest odbierany - bo program 500+ programem socjalnym w obecnym kształcie przecież nie jest) to i tak rocznie te kilkanaście miliardów będzie utopionych. Wiesz jak to ograniczy możliwości rozwoju kraju?! To tak jakbyśmy sobie już kamień młyński uwiązali u szyi. I powinniśmy mieć świadomość, że z tym kamieniem będziemy żyli do śmierci. A każdy, kto ten kamień będzie próbował zdjąć zostanie nim zatłuczony.
Pracujcie, prowadźcie biznesy, bogaćcie się w ramach prawa a my nie będziemy wam przeszkadzać.
Fajnie brzmi. Tyle tylko, że 2/3 otwieranych biznesów pada. Udaje się tak naprawdę 10-15 % ludzi idącym "na własne". Co z resztą?
Widać, że w PIS jak i w Twojej PO króluje przeświadczenie, że ludzie to takie bydlątka, które bez państwa sobie nie poradzą i będą umierać gdzieś pod płotami z głodu.
Poradzi sobie 1/3, może połowa. Z tej drugiej połowy część będzie w stanie jakoś wegetować, ale duża część znajdzie się, jak piszesz, pod płotem. I ja tego nie wymyśliłem - to są doświadczenia historyczne. Pamiętaj, że komuniści (lub inne skrajne ruchy) mieli w XIX wieku najwięcej do powiedzenia tam gdzie było najbiedniej i gdzie państwo zajmowało się ludźmi najmniej. W Europie zachodniej komunizm powstrzymały reformy polityczne i socjalne. Ruch rewizjonistyczny zastąpił radykalnych komunistów-rewolucjonistów bo po prostu wykalkulowano, że legalną drogą polityczną można wywalczyć satysfakcjonujące reformy socjalne. Czy sugerujesz się teraz cofnąć? Tyle, że jakie by tego mogły być konsekwencje to wiemy z historii. Chcesz powtórki?
Przerażające jest to, że większość ludzi tak właśnie uważa. Żyjąc całe życie w takim systemie albo sobie nie potrafią wyobrazić niczego innego albo reagują panicznym strachem na to że musieli by sami sobie radzić
Jesteś niekonsekwentny. Bo czy uważasz, że jeżeli większość ludzi ma takie poglądy jak piszesz, to rzuceni na głęboką wodę nie utoną? Część pewno da sobie jakoś radę. Ale część, i to spora, utonie. Ci ludzie bowiem w dużym stopniu podświadomie oceniają tak swe możliwości. Czy we współczesnym społeczeństwie będzie przyzwolenie na to by ludzie którym się nie udało z takich czy innych względów lub okazali się nieudacznikami (a takich będzie sporo) dosłownie umierali pod płotem? Bo nie stać ich będzie na dach nad głową czy choćby minimalną opiekę zdrowotną? Jeżeli kraj miałby być demokratyczny, to pamiętaj, że ci ludzie mieliby prawa polityczne! Jak sądzisz, czy znalazłby się ktoś kto drzemiący w nich potencjał zdecydowałby się wykorzystać? I jak by się to wtedy mogło skończyć?
To co piszesz fajnie brzmi w teorii. Ma jednak wielką wadę - jest absurdalnie naiwne.
Presidente
14-11-2016, 17:12
Wybacz, ale nie rozumiem. Bo według tego co piszesz opozycja powinna mówić iż obniży podatki i ograniczy usługi świadczone przez państwo? Jakie? Ograniczymy dostęp do służby zdrowia czy oświaty? A może wprowadzimy odpłatność za korzystanie z dróg publicznych? Bo coś musi być za coś. Ale jaki dostęp do służby zdrowia? Ludzie potrafią płacić składki całe życie i korzystać w minimalnym stopniu z opieki zdrowotnej a jak przychodzi coś poważniejszego to ileś lat się czeka w kolejce. Za autostrady i tak płacimy i to drożej miesięczne (albo i krócej) to wychodzi niż roczna winieta w Szwajcarii
Fajnie brzmi. Tyle tylko, że 2/3 otwieranych biznesów pada. Udaje się tak naprawdę 10-15 % ludzi idącym "na własne". Co z resztą?Ale co? Państwo ma tym osobom biznes założyć? Nie każdy się nadaje do prowadzenia własnego biznesu. Poza tym wielkość szarej strefy świadczy, że jednak obciążenia są za duże. Organy ścigania w dużej ilości takich przypadków nie działają. To lepiej zmniejszyć podatki, które i tak są nieefektywne.
Czo ten Napoleon wypisuje to ja nie wiem... chociaż w sumie gada głupoty typowe dla naszych polityków. No ale od początku:
Wybacz, ale nie rozumiem. Bo według tego co piszesz opozycja powinna mówić iż obniży podatki i ograniczy usługi świadczone przez państwo? Jakie? Ograniczymy dostęp do służby zdrowia czy oświaty? A może wprowadzimy odpłatność za korzystanie z dróg publicznych? Bo coś musi być za coś.
Mój drogi, ale Ty nie rozumiesz, że obniżenie podatków - ograniczenie gigantycznej szarej strefy to zwiększenie wpływów do budżetu? Im więcej zostanie w kieszeniach obywateli, tym więcej kasy wydadzą i to wróci do państwa? Takie są mechanizmy rynku. Poza tym, jakie ograniczenia? Służba zdrowia? Składka zdrowotna to prawie 300 zł. W ciągu roku to ok 3600 zł. A ile razy chodzisz do lekarza? Bo ja bywam dwa razy w roku. Tak na prawdę taka składka napycha urzędników, państwo, które umówmy się przewala kasę na głupoty. A z takiego stanu rzeczy są niezadowoleni lekarze i pacjenci. Ograniczenie oświaty? Czemu niby? Są rzeczy za które trzeba płacić podatkami w większym lub mniejszym stopniu - policja, straż, pogotowie itd. Dlatego nikt nie mówi o całkowitym zniesieniu podatków. No ale wiadomo -KRYZYS, więc trzeba dowalić ludziom jeszcze więcej, przygnieść ich opłatami, żeby powymierali i zrobili miejsce dla reszty. Po co dać im możliwość rozwijania się i bogacenia.
To sa podstawy ekonomii, które są z kolei jakąś odległą galaktyką dla naszych polityków.
Nie sądzę by taki program kogoś porwał.
To chyba nie obserwujesz polskiej sceny politycznej i tego jak ludzie zaczynają głosować.
Wiesz co najbardziej pociągnęło ludzi w programie 500+? To, że dostali kasę DO RĘKI.
Fakt, ale to nie znaczy że każdy tak myśli. To nie znaczy również że nie należy ludzi uświadamiać, choćby w szkołach na zajęciach z przedsiębiorczości, że to są pieniądze z ich kieszeni.
Nie trzeba na nią pracować - jest bo jest. I powiem Ci więcej, ludzie już są przekonani, że te pieniądze im się NALEŻĄ! Nikt im już ich nie będzie w stanie odebrać - nawet jak zrobi się z tego socjal (tak jak jest odbierany - bo program 500+ programem socjalnym w obecnym kształcie przecież nie jest) to i tak rocznie te kilkanaście miliardów będzie utopionych. Wiesz jak to ograniczy możliwości rozwoju kraju?! To tak jakbyśmy sobie już kamień młyński uwiązali u szyi. I powinniśmy mieć świadomość, że z tym kamieniem będziemy żyli do śmierci. A każdy, kto ten kamień będzie próbował zdjąć zostanie nim zatłuczony.
No ale przecież dlatego śmiejemy się z 500+... bo to głupi pomysł.
Fajnie brzmi. Tyle tylko, że 2/3 otwieranych biznesów pada. Udaje się tak naprawdę 10-15 % ludzi idącym "na własne". Co z resztą?
A zdajesz sobie sprawę jak początkujących przedsiębiorców zgniatają podatki? Urzędy? Prawo? Jak ciężko przez to, bez sporego kapitału, uciągnąć firmę? To jest właśnie problem i dlateog należy obniżyć te podatkowe obłożenia. Zusy, który i tak jest beznadziejny, itd. Żeby ludzie mieli szansę na swoje mikro przedsiębiorstwa i inne. Owszem, nie znaczy to że nagle każdy założy rentowną firmę i będzie jeździć 2 razy w roku do Barcelony. Ale na pewno nie upadałoby tyle biznesów.
Poradzi sobie 1/3, może połowa. Z tej drugiej połowy część będzie w stanie jakoś wegetować, ale duża część znajdzie się, jak piszesz, pod płotem. I ja tego nie wymyśliłem - to są doświadczenia historyczne.
XD A jakie doświadczenia z XXI wieku niby o tym świadczą? Rozumiem, że z Ciebie wielki polityk, ale nie traktuj Polaków jak wiejskich głupków.
Czy we współczesnym społeczeństwie będzie przyzwolenie na to by ludzie którym się nie udało z takich czy innych względów lub okazali się nieudacznikami (a takich będzie sporo) dosłownie umierali pod płotem? Bo nie stać ich będzie na dach nad głową czy choćby minimalną opiekę zdrowotną?
Nie, to lepiej żeby wszystkim było źle. Zmiany nie oznaczają że nagle firmy pouciekają. Wręcz przeciwnie, zaczną szybciej powstawać nowe, z nowymi miejscami pracy. Nie jestem fanem Korwinizmu, likwidowania płacy minimalnej i calkowitej "wolności". Jestem za tym by obniżono podatki, by zmniejszyć liczbę urzędników by pozwolono się rozwijać.
PaskudnyPludrak
14-11-2016, 19:04
Jak widać po zwycięstwie Trumpa, Izrael już nie próżnuję :twisted: za Obamy i Demokratów raczej nie zdecydowaliby się na taki krok
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Izrael-przyjal-kontrowersyjny-projekt-ustawy-dotyczacy-osiedli-zydowskich,wid,18587499,wiadomosc.html?ticaid=1181 64
Nezahualcoyotl
14-11-2016, 21:33
Aby polemizować, to trzeba najpierw to co ktoś napisał przeczytać. Z tego zaś co piszesz wnioskuję, że szkoda ci było czasu przeczytać co napisałem. Stąd dziwię się, że nie było ci szkoda czasu w ogóle cokolwiek odpisać.
Ależ czytam Twoje wypowiedzi Napoleonie7 i to przynajmniej dwukrotnie dzięki czemu,w gąszczu partyjnych wywodów,mogę wyławiać takie perełki ja ta którą zamieściłem w ostatnim poście.
Jak widać po zwycięstwie Trumpa, Izrael już nie próżnuję :twisted: za Obamy i Demokratów raczej nie zdecydowaliby się na taki krok
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Izrael-przyjal-kontrowersyjny-projekt-ustawy-dotyczacy-osiedli-zydowskich,wid,18587499,wiadomosc.html?ticaid=1181 64
Polityka faktów dokonanych.Nauczyli się od najlepszego w tej dziedzinie poniekąd ich współplemieńca.
Napoleon7
14-11-2016, 22:55
Mój drogi, ale Ty nie rozumiesz, że obniżenie podatków - ograniczenie gigantycznej szarej strefy to zwiększenie wpływów do budżetu?
Ja myślę, że ty naprawdę nie zdajesz sobie pojęcia z tego co piszesz. Obniżenie podatków w określonych sytuacjach może zwiększyć przychody tak jak podwyższenie paradoksalnie może je zmniejszyć. Ale nie dzieje się tak zawsze i wszędzie! A tak by można z twego postu wnioskować. Państwo ma pewne zobowiązania wobec obywateli. Pomijam szeroko rozumiane bezpieczeństwo wewnętrzne i obronność. Ale mamy służbę zdrowia, mamy oświatę, mamy zabezpieczenie emerytalne i rentowe, na koniec państwo musi zajmować się infrastrukturą. To wszystko kosztuje. Jeżeli wyobrażasz sobie (czy raczej wyobrażacie - bo odnosi się to i do innych osób podobnie myślących), że obniżenie podatków to wszystko załatwi, to jesteście naiwni. Zresztą takie poprawy ściągalności podatków dają się odczuć dopiero po pewnym czasie - co najmniej rok, może dwa a nawet trzy. Gdyby nawet przyjąć, co jest nieprawdopodobne, że po takim obniżeniu nastąpi wzrost wpływów podatkowych, to będzie on następował powoli i dopiero po pewnym czasie. A rok zwłoki to kilkadziesiąt miliardów wydatków państwa bez pokrycia. Jak to sobie wyobrażacie?! Przecież to absurd.
Poza tym, jakie ograniczenia? Służba zdrowia? Składka zdrowotna to prawie 300 zł. W ciągu roku to ok 3600 zł. A ile razy chodzisz do lekarza? Bo ja bywam dwa razy w roku. Tak na prawdę taka składka napycha urzędników, państwo, które umówmy się przewala kasę na głupoty.
:eek: Rozbrajasz mnie. Teraz jesteś młody. Nie chorujesz więc uważasz, że świat jest twój. I nie przejmujesz się tym co będzie. Wystarczy jednak chwila byś zaczął potrzebować służby zdrowia. Czy Ty masz pojęcie ile kosztują niektóre procedury?! Płacisz UBEZPIECZENIE. Co oznacza, że opłacasz coś co może się wydarzyć. Ty jesteś zdrowy. Ale w Polsce żyje te 36-38 mln ludzi. Jak sądzisz, ilu jednak choruje? Bo patrząc po przychodniach i szpitalach to jednak trochę. Co chcesz tym ludziom powiedzieć? Ja jestem zdrowy więc nie zamierzam płacić a wy ... umierajcie? Czy Ty masz świadomość co za głupoty wypisujesz?
A z takiego stanu rzeczy są niezadowoleni lekarze i pacjenci.
Publiczna służba zdrowia ZAWSZE będzie niewydolna (i jest, także w innych krajach, mniej lub bardziej). Nowe procedury kosztują więcej niż stare i je eliminują (nie można jako zamiennych wykorzystywać starych procedur). Są skuteczniejsze, więc przedłużają nam życie. A żyjąc dłużej częściej korzystamy ze służby zdrowia. Tak to wygląda. Publiczna służba zdrowia mogłaby zostać uzupełniona przez usługi komercyjne (bez szkody dla większości pacjentów a raczej z zyskiem - skróciłyby się kolejki, byłoby więcej pieniędzy) ale na to nie zgadzają się ludzie. Więc jest jak jest. To my tego chcemy.
Dlatego nikt nie mówi o całkowitym zniesieniu podatków.
Ty mówisz o ograniczeniu. więc ja mówię, że jak się podatki ogranicza to trzeba zrezygnować z czegoś co pozostanie po tym ograniczeniu niezapłacone. To przecież logiczne. Skąd masz pewność, że po ograniczeniu podatków przychody skoczą do góry? Przecież to typowe myślenie życzeniowe bez żadnej gwarancji. To co piszesz to jakieś szaleństwo.
No ale wiadomo -KRYZYS
A kto tu pisze o kryzysie? Masz jakieś fobie?
Fakt, ale to nie znaczy że każdy tak myśli
Tak myśli większość i dlatego zapewne PiS ma cały czas wysokie notowania. I dlatego też nikomu nie wytłumaczysz, że to zła droga. Dopóki na własnej skórze nie odczuje skutków (choć pewno i wtedy nie wszyscy zrozumieją w czym rzecz - tak jak teraz są jeszcze ludzie, którzy chwalą Gierka). To trochę tak jak z twoimi pomysłami na masowe obniżanie podatków. Zapewne moje logiczne argumenty cię nie przekonają bo Ty wiesz lepiej i nie będziesz słuchał co ci jakiś "partyjny troll" będzie wciskał - zgadza się?;) Musiałbyś się dopiero sam przekonać o szaleństwie i niedorzeczności swych pomysłów aby to zrozumieć. choć nawet wtedy nie daję głowy czy byś owe opłakane skutki nie zwalił na jakieś inne przyczyny. Mam jednak nadzieję, że żaden szaleniec nie wpadnie na taki pomysł i twoich propozycji nie będzie wcielał w życie, bo już mamy wystarczająco dużo problemów a będziemy mieli za chwilę jeszcze więcej.
No ale przecież dlatego śmiejemy się z 500+... bo to głupi pomysł.
Tyle, że tu się nie ma co śmiać. To będzie nam ciążyło jak ów przysłowiowy kamień młyński. Ten pomysł to po prostu tragedia.
A zdajesz sobie sprawę jak początkujących przedsiębiorców zgniatają podatki? Urzędy? Prawo? Jak ciężko przez to, bez sporego kapitału, uciągnąć firmę?
Wyobraź sobie że swego czasu to przerabiałem. I wiem, że łatwo nie jest. Ale można dać radę.
Zusy, który i tak jest beznadziejny, itd.
A jak chcesz płacić zobowiązania państwa wobec emerytów? Chcesz znieść ZUS całkowicie? Czy tylko ograniczyć? No ale co byś nie zrobił, to sporo ludzi już nabyło praw do emerytur. Część jeszcze nie, ale składki ma podliczone i oczekuje świadczeń określonej wysokości. Jeżeli obniżysz tylko bieżące składki to zmniejszą ci się przychody do ZUS i dziura zwiększy się jeszcze bardziej - bardziej niż teraz. Jak to rozwiążesz? Tylko proszę, nie pisz że przychody się zwiększą!!!
Ale na pewno nie upadałoby tyle biznesów.
A skąd wiesz? Biznesy ZAWSZE upadają. Już wspominałem, na starcie pada 2/3. Tak naprawdę lepiej lub gorzej udaje się kilkanaście procent. To są fakty. I te porażki nie są najczęściej związane z jakimiś nadzwyczaj wielkimi obciążeniami budżetowymi. Już wspominałem - co nieco o tym mogę powiedzieć. Podatki, jeżeli uwzględnisz je w planach i stosownie wliczysz w koszty da się przetrwać. Częściej ludzi wykańcza nadmierny optymizm (przeinwestowanie), zły/nietrafiony pomysł, problemy z kursami walut (szczególnie gdy mają kontakty z zagranicą), nieuczciwi kontrahenci czy po prostu konkurencja. Podatki są problemem, ale przynajmniej to coś o czym z góry wiadomo. Gorzej jest gdy pojawiają się niespodziewane problemy.
...ale nie traktuj Polaków jak wiejskich głupków.
Niestety większość ludzi na swój sposób to jednak są "głupki". Gdyby w tej chwili ubezpieczenia zdrowotne czy emerytalne stały się dobrowolne, to jak sądzisz - ilu ludzi by je płaciło? A teraz zastosuj rachunek prawdopodobieństwa i oblicz sobie ilu z tych, którzy owych składek zdrowotnych by nie płacili zachorowaliby poważniej w przeciągu najbliższych powiedzmy 10 lat? I co wtedy? Co byś o nich powiedział? Głupcy? Nieroztropni? Naiwni? co byś jednak nie powiedział to większość z nich nie miałaby środków na leczenie (które jest sakramencko drogie w wielu przypadkach!) i zdanych byłoby na siebie i opiekę społeczną. Finansowaną oczywiście z dobrowolnych datków - po nie z podatków. O emeryturach w tej sytuacji to już nawet wolę nie wspominać.
Jestem za tym by obniżono podatki, by zmniejszyć liczbę urzędników by pozwolono się rozwijać.
Czyli jesteś za populizmem? Bo to o czym piszesz przy szczegółach może mieć sens. Ale w ogólnej dyskusji jaką prowadzimy jest czystym populizmem. Sensu żadnego nie mającym.
Za autostrady i tak płacimy i to drożej miesięczne (albo i krócej) to wychodzi niż roczna winieta w Szwajcarii
Nie porównuj służby zdrowia do autostrad, bo autostradami możesz nie jeździć a gdy przyjdzie co do czego to z usług służby zdrowia będziesz musiał korzystać. Poza tym był już dawno temu taki jeden, który chciał wprowadzić winiety i został przez opinię publiczną dosłownie zmasakrowany.
Ależ czytam Twoje wypowiedzi Napoleonie7 i to przynajmniej dwukrotnie...
Więc najwidoczniej i tak co najmniej o raz za mało. Ale jestem cierpliwy więc Ci wytłumaczę. Napisałeś z ironią:
"Jak widać wszędzie demokracja jest zagrożona bo wszędzie wygrywają nie ci co powinni."
Odpowiedziałem (bez ironii): "Demokracja zawsze jest zagrożona gdy wygrywają ci co nie powinni - to oczywiste. Demokracja zakłada, że ma być to co chcą ludzie. Jeżeli jednak okazuje się, że większość demokracji nie chce, to przestaje ona istnieć i nie można dalej o niej już mówić. Jeżeli demokracja ma trwać, to nie powinni wygrywać ludzie, którzy jej nie chcą. Bo jeżeli wygrają to nie będzie demokracji.
Zapewne chciałeś napisać coś prześmiewczego, ale napisałeś prawdę. Bo to jest prawda, że jeżeli wygrywają jak najbardziej demokratycznie ci, którzy demokracji nie chcą (a więc ci, który wygrać nie powinni by demokracja trwała) to demokracja jest zagrożona."
A teraz pozwolę sobie wytłumaczyć starając się byś zrozumiał: Demokracja to ustrój, który zakłada, że ma być tak jak chcą wyborcy. Przy czym uwzględnia fakt, że wyborcom mogą się zmienić zapatrywania. Stąd władza sprawowana jest kadencyjnie i w kolejnych wyborach wyborca może sobie zagłosować inaczej. Jest tylko jeden problem gdy wyborcy nie będą chcieli demokracji. Sam system demokratyczny nie ma wobec takiej sytuacji dobrych mechanizmów zabezpieczających. No bo skoro ma być tak jak chcą wyborcy... Z przejściem do autokracji jest ten problem, że drogi powrotnej już nie ma - jeżeli wyborca skonstatuje, że się pomylił, to trudno, nic już nie zmieni. Więc logicznie myśląc takich osób nie powinno być. A są. Z punktu widzenia demokracji, jeżeli wygrywają tworząc dla niej zagrożenie, to są to osoby, które wygrać nie powinny (a nawet logicznie rzecz biorąc, nie powinno ich być).
Trochę głupio się czuję tak ci to tłumacząc, bo sytaucja jest jak z dowcipem, którego ktoś nie zrozumiał i trzeba mu tłumaczyć. Nawet jak w końcu zrozumie to śmiesznie już nie jest. A tak w ogóle to jest głupio że trzeba było tłumaczyć...
To przecież logiczne. Skąd masz pewność, że po ograniczeniu podatków przychody skoczą do góry? Przecież to typowe myślenie życzeniowe bez żadnej gwarancji. To co piszesz to jakieś szaleństwo.
Poczytaj jakie skutki miało obniżenie podatków na Florydzie - http://namzalezy.pl/floryda-stworzyla-milion-miejsc-pracy-w-ciagu-5-lat-jak-obnizajac-podatki/
Poczytaj jakie skutki miało obniżenie VAT-u w Rumunii
http://wsensie.pl/gospodarka/18952-morawiecki-panuje-mit-ze-mamy-bardzo-wysokie-podatki-to-nieprawda-w-polsce-podatki-sa-niskie
Nie dam rady nawet tego skomentować........ o.O
Presidente
15-11-2016, 14:30
:eek: Rozbrajasz mnie. Teraz jesteś młody. Nie chorujesz więc uważasz, że świat jest twój. I nie przejmujesz się tym co będzie. Wystarczy jednak chwila byś zaczął potrzebować służby zdrowia. Czy Ty masz pojęcie ile kosztują niektóre procedury?! Płacisz UBEZPIECZENIE. Co oznacza, że opłacasz coś co może się wydarzyć. Ty jesteś zdrowy. Ale w Polsce żyje te 36-38 mln ludzi. Jak sądzisz, ilu jednak choruje? Bo patrząc po przychodniach i szpitalach to jednak trochę. Co chcesz tym ludziom powiedzieć? Ja jestem zdrowy więc nie zamierzam płacić a wy ... umierajcie? Czy Ty masz świadomość co za głupoty wypisujesz?Taaaa widać, że jak ktoś potrzebuje specjalistycznej i drogiej opieki to państwowa służba zdrowia staje na wysokości zadania. Nawet teraz na jakiś mały zabieg trzeba czekać parę miesięcy (mnie na przykład proponowali wizytę na zdjęcie szwów po 3 miesiącach xD)
Publiczna służba zdrowia ZAWSZE będzie niewydolna (i jest, także w innych krajach, mniej lub bardziej). Nowe procedury kosztują więcej niż stare i je eliminują (nie można jako zamiennych wykorzystywać starych procedur). Są skuteczniejsze, więc przedłużają nam życie. A żyjąc dłużej częściej korzystamy ze służby zdrowia. Tak to wygląda. Publiczna służba zdrowia mogłaby zostać uzupełniona przez usługi komercyjne (bez szkody dla większości pacjentów a raczej z zyskiem - skróciłyby się kolejki, byłoby więcej pieniędzy) ale na to nie zgadzają się ludzie. Więc jest jak jest. To my tego chcemy.Obniżenie podatków :arrow: więcej pieniędzy w kieszeni na profilaktykę (zdrowa żywność etc.), na prywatne ubezpieczenie :arrow: Profit
Ty mówisz o ograniczeniu. więc ja mówię, że jak się podatki ogranicza to trzeba zrezygnować z czegoś co pozostanie po tym ograniczeniu niezapłacone. To przecież logiczne. Skąd masz pewność, że po ograniczeniu podatków przychody skoczą do góry? Przecież to typowe myślenie życzeniowe bez żadnej gwarancji. To co piszesz to jakieś szaleństwo.Zrezygnujmy na przykład z samorządowych szaleństw - bo przecież jak Unia dopłaca połowę to prawie jak darmo.
A skąd wiesz? Biznesy ZAWSZE upadają. Już wspominałem, na starcie pada 2/3. Tak naprawdę lepiej lub gorzej udaje się kilkanaście procent. To są fakty. I te porażki nie są najczęściej związane z jakimiś nadzwyczaj wielkimi obciążeniami budżetowymi. Już wspominałem - co nieco o tym mogę powiedzieć. Podatki, jeżeli uwzględnisz je w planach i stosownie wliczysz w koszty da się przetrwać. Częściej ludzi wykańcza nadmierny optymizm (przeinwestowanie), zły/nietrafiony pomysł, problemy z kursami walut (szczególnie gdy mają kontakty z zagranicą), nieuczciwi kontrahenci czy po prostu konkurencja. Podatki są problemem, ale przynajmniej to coś o czym z góry wiadomo. Gorzej jest gdy pojawiają się niespodziewane problemy.Skomplikowane prawo w Polsce pewnie nie ma tu nic do rzeczy. Nic a nic.
Napoleon7
15-11-2016, 16:29
Poczytaj jakie skutki miało obniżenie VAT-u w Rumunii
Zacząłem czytać. I zanim doszedłem do Rumunii to przeczytałem to:
@ Mam poczucie najlepszego roku w gospodarce od 27 lat. Nawet porównując wzrost gospodarczy w ostatnich 27 latach (Polski i świata), to Polski rósł średnio o 3%, a świata – 3,6% – mówił na antenie TVP Info Mateusz Morawiecki. @
Morawiecki pozwolił sobie wrzucić do jednego worka wzrost gospodarczy krajów wysoko rozwiniętych i np. rynków wschodzących i "wschodnich tygrysów" co jest czystą manipulacją. Bo osiągnąć wzrost rzędu 1 % w krajach wysoko-rozwiniętych jest nieporównanie trudniej niż 5 % w krajach słabo rozwiniętych wkraczających na drogę rozwoju. Już to jedno zdanie podważa sens czytania reszty gdyż oznacza, że przekaz jest zakłamany (pominę już to, że o Rumunii nic tam nie ma). Co prawda gdy Morawiecki pisze iż nasze podatki nie są wysokie, to ma częściowo rację (choć pojęcie "wysokie" jest pojęciem względnym) ale wygaduje bzdury pisząc, że kapitał ma narodowość. To znaczy może mieć w przypadku nacjonalizmu gospodarczego, ale w ramach wolnego rynku nie ma!
Czerpiesz wiedzę z tendencyjnych źródeł nie starając się chyba nawet przeanalizować informacji tam zawartych! Weź pod uwagę to, że nie wszystko co znajdziesz w internecie jest prawdą. A rozumu i zdrowego rozsądku, tudzież podstawowej wiedzy w danym temacie (tu w ekonomii) nic nie zastąpi. A już na pewno propagandowe teksty.
Co do przykładu z Florydy... Jak wspomniałem, obniżenie podatków może doprowadzić do wzrostu i ożywienia ale nie musi. Poza tym zostaje kwestia zobowiązań państwa (w tym wypadku stanu) wobec obywateli. Te zaś są dzielone z innymi podmiotami. My dyskutujemy o przykładzie polskim. I mamy do czynienia z państwem, które konstytucyjnie ma obywatelom zapewnić oświatę, świadczenia zdrowotne, emerytalne itd. Ma też, do spółki z samorządami, dbać o infrastrukturę. Ale samorządy też część dochodów czerpią z podatków! Gdyby np. zająć się tylko tą ostatnią kwestią, to mogę Ci powiedzieć, że pomysł zwiększenia kwoty wolnej od podatku wzbudził w samorządach (głównie w gminach, bo te najwięcej czerpią z PIT) popłoch. Oznaczałby bowiem zmniejszenie dochodów o znaczące kilkanaście nawet procent. Czy Ty masz pojęcie co by to oznaczało?! I tłumaczenie, że po jakimś czasie przychody byłyby większe nie mają znaczenia, bo nawet gdyby tak się stało (a prawdopodobieństwo tego byłoby minimalne) to zanim by przychody się wyrównały samorząd by zbankrutował (przekroczyłby wszelkie dopuszczalne wskaźniki - tak nawiasem mówiąc wiesz jaką rolę spełniają wskaźniki w budżetach samorządów?). To jest tylko wpływ obniżki jednego podatku na samorządy. Gdyby chcieć zaś omówić resztę to problemów znalazłoby się znacznie, ale to znacznie więcej! Czy masz tego świadomość?!
Widzisz, my tu sobie dyskutujemy po podatkach i budżetach, ale między nami jest zasadnicza różnica. Ja mam teraz przed oczyma budżet powiatu na 2017 rok i świadomość wielu ograniczeń. Widzę, jak zmiana jednego przepisu pociąga za sobą bardzo daleko idące konsekwencję. I wiem, że wszystko musi być spięte - nie za dwa - trzy lata tylko teraz. I to spięte tak, by się nie rozsypało w ciągu roku. Ty teoretyzujesz i mierzysz siły na zamiary. Nie obchodzą Cię jakieś przyziemne problemy bo według ciebie rozwiązania są proste i skuteczne. Tylko ci wredni politycy nie chcą ich wprowadzać w życie bo pewno mają jakieś wredne układy itd. A tak nie jest. Tylko tak jak już wcześniej pisałem - ja ci tego nie wytłumaczę, bo ty w to co piszesz WIERZYSZ. A na wiarę rzeczowe argumenty nie działają. Piszę Ci to po to byś zrozumiał, że rozwiązania nie są takie proste jak ci się wydają i że rzeczywistość nie jest czarno-biała. A to co piszesz wcale sprawdzać się w tej rzeczywistości nie musi. W określonych sytuacjach i w określonym zakresie może (choć nie musi). Ale w całości, zawsze i wszędzie, się nie sprawdzi. Bo rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż Ci (a raczej Wam - bo słowa te kierują do wszystkich myślących podobnie) się wydaje.
Taaaa widać, że jak ktoś potrzebuje specjalistycznej i drogiej opieki to państwowa służba zdrowia staje na wysokości zadania. Nawet teraz na jakiś mały zabieg trzeba czekać parę miesięcy
W większości przypadków jednak służba zdrowia staje na wysokości zadania. Różnie jest to w różnych miejscach, ale nie jest tak, że jest całkiem niewydolna. Natomiast ograniczenia wynikają z powodów, które tłumaczyłem - taka jest specyfika służby zdrowia finansowanej wyłącznie ze środków publicznych. Można to zmodyfikować, ale wyborcy tego nie chcą. Podobno zaś z wyborcami się nie dyskutuje....
A dwa, czy jeżeli nawet, gdy służba zdrowia nie funkcjonuje jak by powinna (co na pewno też ma miejsce wielokroć) to czy jest to powód do tego by ją likwidować?! Mam na myśli oczywiście publiczną służbę zdrowia. Wyjaśniłem Ci jakie mogą być tego konsekwencje. Jesteś w stanie się do nich rzeczowo odnieść?
Obniżenie podatków :arrow: więcej pieniędzy w kieszeni na profilaktykę (zdrowa żywność etc.), na prywatne ubezpieczenie :arrow: Profit
Byłbym ci wdzięczny gdybyś nie operował sloganami tylko rzeczowymi argumentami. Czy wiesz ile kosztuje jedna średnio-skomplikowana operacja? O leczeniu całościowym już nie wspomnę. Ani o bardziej skomplikowanym zabiegu. Kosztuje tyle, że przeciętny człek mógłby przez całe życie, nawet przy niskich podatkach, na nią nie zarobić. A nawet gdyby zarobił to przecież nie odkładałby pieniędzy mając na względzie, że taka operacja może mu być potrzebna. Ratować go może tylko stosowne ubezpieczenie. A tu mi odpowiedz - gdyby nie trzeba było się ubezpieczać (a ludzie pieniądze otrzymywali do ręki) to ile osób pomyślałoby jednak o przyszłości i się ubezpieczyło? Odpowiednio wysoko - bo ubezpieczenie ubezpieczeniu nie byłoby równe! Możesz mi odpowiedzieć? 10 %? A może 20? No, powiedzmy 30 % - byłoby to już stosunkowo dużo? A co z resztą? Gdyby nie mieli ubezpieczenia i potrzebowali np. pilnie bardziej skomplikowanego zabiegu to co by było? Ja Ci powiem - byłoby oburzenie, że państwo nic nie robi i pozwala człekowi umierać. Powiesz, że byłoby na własne życzenie tego delikwenta. OK.Tyle, że i ten delikwent, i jego rodzina i przeciętni obywatele, uważaliby coś innego. Że niskie podatki i trzeba się było ubezpieczyć? Ależ ludzie Ci powiedzą, że niskie podatki im się należą. A państwo powinno dbać o zdrowie obywateli. I byłoby jeszcze gorzej i więcej narzekań niż teraz. Uważasz, że byłoby inaczej? Szczerze? To ja Ci powiem, że gdyby Tobie się przydarzyło też tak byś myślał. A myślałbyś, bo to TWOJE (a nie kogoś innego) życie byłoby zagrożone. Twoi bliscy też by tak myśleli i wnosili pretensje do państwa. A o tym, że sam byłeś zwolennikiem rozwiązania, które do tego doprowadziło zapewne ani Ty ani nikt inny by nie pamiętał (lub pamiętać by nie chciał). Może się mylę, ale raczej wątpię.
Zrezygnujmy na przykład z samorządowych szaleństw - bo przecież jak Unia dopłaca połowę to prawie jak darmo.
? a niby jakie to są owe "samorządowe szaleństwa"? Drogi? Szkoły? Szpitale? Ścieżki rowerowe to według Ciebie szaleństwo czy nie? Boiska czy stadiony albo baseny to też szaleństwo? W moim mieście zbudowano ostatnio spory aquapark. Sam miałem wątpliwości czy to miało sans. Ale efekt jest taki, że ten aquapark zarabia na siebie! Momentami nawet przynosi dochód! To co - miano go nie budować? Samorządy mają swoją strategie rozwoju. Jeżeli niezbyt wielkie ale sympatyczne miasto ma strategie polegającą na zachęcaniu do osiedlania się w nim osób pracujących w pobliskich aglomeracjach, to ono musi tym ludziom zapewnić stosowną infrastrukturę. Działki pod budowę, ścieżki rowerowe, baseny, stadiony, szkoły, miejsca do miłego spędzenia wolnego czasu itd. To nie jest czyjaś fanaberia tylko element racjonalnej strategii. Więc według Ciebie są to fanaberie czy nie?
Skomplikowane prawo w Polsce pewnie nie ma tu nic do rzeczy. Nic a nic.
Ja nie piszę o skomplikowanym prawie. Bo prawo, nawet skomplikowane, jest nam znane. I można je skalkulować - uwzględnić w planach. Tak jak podatki. Niebezpieczeństwo tkwi i rzeczach/problemach, których przewidzieć się nie da. Albo we własnych błędach. To nie podatki powodują upadek zdecydowanej większości firm - a tak by mogły sugerować twoje posty.
chochlik20
15-11-2016, 17:28
Taaaa widać, że jak ktoś potrzebuje specjalistycznej i drogiej opieki to państwowa służba zdrowia staje na wysokości zadania. Nawet teraz na jakiś mały zabieg trzeba czekać parę miesięcy (mnie na przykład proponowali wizytę na zdjęcie szwów po 3 miesiącach xD)
Z tym akurat bywa różnie. Ja na badanie EEG czekałem niecały miesiąc, więc nie było źle, chociaż idąc się zapisać przygotowałem się na minimum parę miesięcy czekania. Konsultacje u lekarza specjalisty w szpitalu czekałem też ponad miesiąc.
Ze służbą zdrowia bywa różnie i zależy, gdzie się trafi.
Presidente
15-11-2016, 18:23
Co do przykładu z Florydy... Jak wspomniałem, obniżenie podatków może doprowadzić do wzrostu i ożywienia ale nie musi. Poza tym zostaje kwestia zobowiązań państwa (w tym wypadku stanu) wobec obywateli. Te zaś są dzielone z innymi podmiotami. My dyskutujemy o przykładzie polskim. I mamy do czynienia z państwem, które konstytucyjnie ma obywatelom zapewnić oświatę, świadczenia zdrowotne, emerytalne itd. Ma też, do spółki z samorządami, dbać o infrastrukturę. Ale samorządy też część dochodów czerpią z podatków! Gdyby np. zająć się tylko tą ostatnią kwestią, to mogę Ci powiedzieć, że pomysł zwiększenia kwoty wolnej od podatku wzbudził w samorządach (głównie w gminach, bo te najwięcej czerpią z PIT) popłoch. Oznaczałby bowiem zmniejszenie dochodów o znaczące kilkanaście nawet procent. Czy Ty masz pojęcie co by to oznaczało?! I tłumaczenie, że po jakimś czasie przychody byłyby większe nie mają znaczenia, bo nawet gdyby tak się stało (a prawdopodobieństwo tego byłoby minimalne) to zanim by przychody się wyrównały samorząd by zbankrutował (przekroczyłby wszelkie dopuszczalne wskaźniki - tak nawiasem mówiąc wiesz jaką rolę spełniają wskaźniki w budżetach samorządów?). To jest tylko wpływ obniżki jednego podatku na samorządy. Gdyby chcieć zaś omówić resztę to problemów znalazłoby się znacznie, ale to znacznie więcej! Czy masz tego świadomość?!
Widzisz, my tu sobie dyskutujemy po podatkach i budżetach, ale między nami jest zasadnicza różnica. Ja mam teraz przed oczyma budżet powiatu na 2017 rok i świadomość wielu ograniczeń. Widzę, jak zmiana jednego przepisu pociąga za sobą bardzo daleko idące konsekwencję. I wiem, że wszystko musi być spięte - nie za dwa - trzy lata tylko teraz. I to spięte tak, by się nie rozsypało w ciągu roku. Ty teoretyzujesz i mierzysz siły na zamiary. Nie obchodzą Cię jakieś przyziemne problemy bo według ciebie rozwiązania są proste i skuteczne. Tylko ci wredni politycy nie chcą ich wprowadzać w życie bo pewno mają jakieś wredne układy itd. A tak nie jest. Tylko tak jak już wcześniej pisałem - ja ci tego nie wytłumaczę, bo ty w to co piszesz WIERZYSZ. A na wiarę rzeczowe argumenty nie działają. Piszę Ci to po to byś zrozumiał, że rozwiązania nie są takie proste jak ci się wydają i że rzeczywistość nie jest czarno-biała. A to co piszesz wcale sprawdzać się w tej rzeczywistości nie musi. W określonych sytuacjach i w określonym zakresie może (choć nie musi). Ale w całości, zawsze i wszędzie, się nie sprawdzi. Bo rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż Ci (a raczej Wam - bo słowa te kierują do wszystkich myślących podobnie) się wydaje.Pokaż nam jak podwyższenie podatków spowodowało zwiększenie szybkości wzrostu gospodarczego.
A co do prostoty rozwiązań to są najlepsze. Na przykładzie CITu - wprowadzenie podatku obrotowego na poziomie 1%(coś koło tego wynosi średni podatek odniesiony do obrotu) zakończyłby wszelkie machloje kreatywnych księgowych.
Byłbym ci wdzięczny gdybyś nie operował sloganami tylko rzeczowymi argumentami. Czy wiesz ile kosztuje jedna średnio-skomplikowana operacja? O leczeniu całościowym już nie wspomnę. Ani o bardziej skomplikowanym zabiegu. Kosztuje tyle, że przeciętny człek mógłby przez całe życie, nawet przy niskich podatkach, na nią nie zarobić. A nawet gdyby zarobił to przecież nie odkładałby pieniędzy mając na względzie, że taka operacja może mu być potrzebna. Ratować go może tylko stosowne ubezpieczenie. A tu mi odpowiedz - gdyby nie trzeba było się ubezpieczać (a ludzie pieniądze otrzymywali do ręki) to ile osób pomyślałoby jednak o przyszłości i się ubezpieczyło? Odpowiednio wysoko - bo ubezpieczenie ubezpieczeniu nie byłoby równe! Możesz mi odpowiedzieć? 10 %? A może 20? No, powiedzmy 30 % - byłoby to już stosunkowo dużo? A co z resztą? Gdyby nie mieli ubezpieczenia i potrzebowali np. pilnie bardziej skomplikowanego zabiegu to co by było? Ja Ci powiem - byłoby oburzenie, że państwo nic nie robi i pozwala człekowi umierać. Powiesz, że byłoby na własne życzenie tego delikwenta. OK.Tyle, że i ten delikwent, i jego rodzina i przeciętni obywatele, uważaliby coś innego. Że niskie podatki i trzeba się było ubezpieczyć? Ależ ludzie Ci powiedzą, że niskie podatki im się należą. A państwo powinno dbać o zdrowie obywateli. I byłoby jeszcze gorzej i więcej narzekań niż teraz. Uważasz, że byłoby inaczej? Szczerze? To ja Ci powiem, że gdyby Tobie się przydarzyło też tak byś myślał. A myślałbyś, bo to TWOJE (a nie kogoś innego) życie byłoby zagrożone. Twoi bliscy też by tak myśleli i wnosili pretensje do państwa. A o tym, że sam byłeś zwolennikiem rozwiązania, które do tego doprowadziło zapewne ani Ty ani nikt inny by nie pamiętał (lub pamiętać by nie chciał). Może się mylę, ale raczej wątpię.Oświeć mnie.
Zaznaczam, że ubezpieczenia prywatne działają na podobnej zasadzie co publiczne. Ciężar składek rozkłada się na resztę ubezpieczonych w danym podmiocie. Dodatkowo jeszcze dochodzi czynnik konkurencji. Pamiętaj też, że istnieje coś takiego jak rozmowa z bliskimi
? a niby jakie to są owe "samorządowe szaleństwa"? Drogi? Szkoły? Szpitale? Ścieżki rowerowe to według Ciebie szaleństwo czy nie? Boiska czy stadiony albo baseny to też szaleństwo? W moim mieście zbudowano ostatnio spory aquapark. Sam miałem wątpliwości czy to miało sans. Ale efekt jest taki, że ten aquapark zarabia na siebie! Momentami nawet przynosi dochód! To co - miano go nie budować? Samorządy mają swoją strategie rozwoju. Jeżeli niezbyt wielkie ale sympatyczne miasto ma strategie polegającą na zachęcaniu do osiedlania się w nim osób pracujących w pobliskich aglomeracjach, to ono musi tym ludziom zapewnić stosowną infrastrukturę. Działki pod budowę, ścieżki rowerowe, baseny, stadiony, szkoły, miejsca do miłego spędzenia wolnego czasu itd. To nie jest czyjaś fanaberia tylko element racjonalnej strategii. Więc według Ciebie są to fanaberie czy nie?Tak właśnie m. in. o aquaparki mi chodzi. Samorządy nie mają strategii rozwoju. Mają ambicje rządzących, którzy chcą coś postawić za wszelką cenę.
Ja nie piszę o skomplikowanym prawie. Bo prawo, nawet skomplikowane, jest nam znane. I można je skalkulować - uwzględnić w planach. Tak jak podatki. Niebezpieczeństwo tkwi i rzeczach/problemach, których przewidzieć się nie da. Albo we własnych błędach. To nie podatki powodują upadek zdecydowanej większości firm - a tak by mogły sugerować twoje posty.Jak konkurencja z innego województwa ma niższy VAT na dany produkt to też błąd przedsiębiorcy?
A czemuż to nie mielibyśmy ubezpieczać się w prywatnych firmach?
PaskudnyPludrak
15-11-2016, 20:23
W pierwszym wywiadzie po zwycięstwie Trump wycofał się niemal ze wszystkich swoich kontrowersyjnych obietnic, wychwalał rządy Obamy, zachwalał Hilary i mówił, że liczy na współpracę z obydwoma, imigranci już nie są tacy straszni z wyjątkiem tych, którzy popełniają przestępstwa,Obamacare też okazało się nie takie złe, mur na granicy z Meksykiem tylko w kilku newralgicznych miejscach, tak to wystarczy płot, małżeństwa homoseksualistów ? tak zdecydował sąd najwyższy, nic mi do tego powiedział Trump :mrgreen: Maxio się chyba załamie(przecież mówił, że Hilary pójdzie siedzieć, a Maxio mówi jak jest :drunk:) coraz bardziej ten Trump mi się podoba :D
Napoleon7
15-11-2016, 21:57
Pokaż nam jak podwyższenie podatków spowodowało zwiększenie szybkości wzrostu gospodarczego.
Tu nie chodzi o to czy podatek doprowadzi do wzrostu gospodarczego tylko czy zapewni wywiązywanie się państwa ze swych zobowiązań. Bo państwo ma konstytucyjne zobowiązania wobec obywateli. Jeżeli obniżenie podatków doprowadzi do niemożności finansowania tych zobowiązań, to dług publiczny drastycznie wzrośnie. Jeżeli wzrośnie szybko to możemy nie dożyć owego wzrostu wpływów na które Ty tak liczysz. A jeśli nawet dożyjemy, to dług może zdusić wzrost gospodarczy. Pamiętaj, że banki zawsze chętniej pożyczą państwu niż firmom/przedsiębiorcom/ludziom. A jeśli tak, to rynek finansowy wydrenowany zostanie z pieniędzy które mogłyby zostać przeznaczone na inwestycje! Podaż kredytów będzie mniejsza, ich cena większa. Jeśli nawet spełnią się twoje przepowiednie (co jest bardzo wątpliwe) to i tak drogie kredyty zduszą potencjalny wzrost gospodarczy. To wszystko jest systemem naczyń połączonych - ruszysz jedno, skutki dadzą się odczuć wszędzie. Ty tego nie bierzesz pod uwagę a powinieneś.
A co do prostoty rozwiązań to są najlepsze.
Gdyby były takie proste to wszyscy by je stosowali.
Zaznaczam, że ubezpieczenia prywatne działają na podobnej zasadzie co publiczne. Ciężar składek rozkłada się na resztę ubezpieczonych w danym podmiocie. Dodatkowo jeszcze dochodzi czynnik konkurencji. Pamiętaj też, że istnieje coś takiego jak rozmowa z bliskimi
Ale co to ma do rzeczy w kontekście naszej dyskusji? Wszystko to prawda, ale nie o to tu chodzi. A o DOBROWOLNOŚĆ oraz poradzenie sobie z okresem przejściowym.
W pierwszym przypadku możesz być pewny, że jeżeli ubezpieczenia zdrowotne czy emerytalne będą dobrowolne, to duża część ludzi się nie ubezpieczy. I do takiej sytuacji się odnosiłem. Bo w pewnym momencie duża część tych ludzi znajdzie się w krytycznej sytuacji. I co dalej?
W drugim przypadku problem polega na tym, że nasz system emerytalny zbudowany jest na zasadzie piramidy. Można to krytykować, ale nie o krytykę tu teraz chodzi - tak jest. A to oznacza, że wprowadzenie dobrowolnych ubezpieczeń spowoduje spadek wpływów do kasy ZUS. I z czego będziesz płacił bieżące emerytury? Co więcej, sporo ludzi ma już spore wkłady na swych kontach emerytalnych. Będziesz je musiał im zwrócić lub płacić emerytury w stosownej wysokości do tych wkładów. Z czego? Budżet tego na pewno nie wytrzyma. A to są zobowiązania co do którym nie możesz powiedzieć, że nie będziesz ich respektował.
Tak właśnie m. in. o aquaparki mi chodzi. Samorządy nie mają strategii rozwoju. Mają ambicje rządzących, którzy chcą coś postawić za wszelką cenę.
Mają. KAŻDY samorząd musi mieć opracowana strategię. A co do tych przysłowiowych aquaparków to podałem ci przykład z własnego powtórka, że to o czym piszesz to znów stereotyp - niekiedy prawdziwy ale bardzo często nie. Nie możesz tu generalizować bo raz to może być inwestycja udana a kiedy indziej nie. Tak jak KAŻDA inwestycja.
Jak konkurencja z innego województwa ma niższy VAT na dany produkt to też błąd przedsiębiorcy?
??? VAT jest przecież taki sam w całej Polsce. Natomiast problemem mogą być urzędy skarbowe - znam firmy, które z powodu urzędu przenosiły swe siedziby do innych miejscowości. Tyle że znów - to jest inny problem niż ten który poruszasz.
Natomiast mogę Cię zapewnić, że wszytko co przewidywalne, nawet jeżeli nie ułatwia prowadzenia firmy, jest do "połknięcia". Najgorsze są rzeczy nieprzewidywalne bo przed nimi się nie zabezpieczysz i ich w planach nie uwzględnisz.
A czemuż to nie mielibyśmy ubezpieczać się w prywatnych firmach?
A kto mówi, że nie mamy się ubezpieczać w prywatnych firmach? Źle mnie chyba zrozumiałeś - wyjaśniłem to powyżej odnosząc się do uwag Presidente.
coraz bardziej ten Trump mi się podoba
1. Nie na takiego Trumpa głosowała jednak duża część jego wyborców - presja wyborców to jednak presja wyborców.
2. Jeżeli Trump jest nieprzewidywalny to przynajmniej póki co nie ma się co podobać. Pożyjemy - zobaczymy.
Ja jestem zawsze sceptycznie nastawiony do nieprzewidywalnych polityków. Bo polityka powinna być przewidywalna - to zbyt poważna sprawa na nieodpowiedzialne ruchy czy eksperymenty. Miejmy nadzieję, że Trump to zrozumie.
Dawno nie było takie użytkownika, który tak jednoczyłby wszystkich uczestników dyskusji przeciwko sobie! No i skoro tak wygląda doświadczony polityk Polski, oczywiście bez argumentów tylko ze słowami "ja wiem bo wiem", to nie wróżę naszej ojczyźnie świetlanej przyszłości :<
Odniosę się tylko do jednej głupoty z której kisnę niemiłosiernie:
Ja nie piszę o skomplikowanym prawie. Bo prawo, nawet skomplikowane, jest nam znane. I można je skalkulować - uwzględnić w planach. Tak jak podatki. Niebezpieczeństwo tkwi i rzeczach/problemach, których przewidzieć się nie da. Albo we własnych błędach. To nie podatki powodują upadek zdecydowanej większości firm - a tak by mogły sugerować twoje posty.
I Ty masz podobno pojęcia o prowadzeniu firmy. Pal licho firmy, ale u nas prawo na każdym kroku jest porąbane! Przykład? Zawiadomienie o budowie garażu... dwa urzędy, 3 miesiące czekania, płacenie za każdą mapkę, I chodzenie z urzędnikami do innych urzędników bo oni nie wiedzą że tak można. Kolejne ciekawe rzeczy, jak chce się pozwolenie na budowę budynku używanego do prowadzenia usług to trzeba załatwiać kolejne pozwolenia, na pewno płatne bo jakże by inaczej. No ale jak się pobuduje cokolwiek innego to można sobie tam wejść z firmą bez względu na wszystko. Oczywiście pewnie prawnie wygląda to różnie, no ale wola urzędników jest ostateczna. Podatki, płacenie za każdą pierdołę, niekompetentni urzędnicy, skomplikowane prawo - to masakruje młodych przedsiębiorców! A trzeba jeszcze zająć się zdobywaniem klientów, papierkową robotą i jeszcze samą robotą. Tak więc, bez względu co sobie uroiłeś, to właśnie podatki i skomplikowane prawo jest przyczyną tego że firmy upadają. To są fakty, a nie Twoja analiza że ludzie popełniają błędy. Myślisz że dlaczego ludzie uciekają rejestrować firmy w Anglii, Czechach, Niemczech? Bo tam mniej błędów popełnią? Rozczaruję Cię, ale wolą przejrzyste przepisy, bez urzędników którzy nie pomogą ale i przeszkodzą i bez wysokich podatków.
Napoleon7
16-11-2016, 13:16
Dawno nie było takie użytkownika, który tak jednoczyłby wszystkich uczestników dyskusji przeciwko sobie!
?? Po pierwsze, to czy ktoś kto zajmuje się polityka powinien schlebiać swym wyborcom czy mieć własne poglądy? Mam takie poglądy jakie mam i nikt nie musi na mnie glosować - jeżeli kandyduje to nie po to by przede wszystkim wygrać tylko po to by działać zgodnie z moimi poglądami. Uczciwie jest więc mówić o nich jasno. Uważasz, że polityk powinien "ściemniać"?:confused: A po drugie, to ja tu nie jestem po to by jakąś kampanię wyborczą prowadzić. Piszę jak jest. Pożyjemy to okaże się, że mam rację.
Pal licho firmy, ale u nas prawo na każdym kroku jest porąbane! Przykład? Zawiadomienie o budowie garażu...
Prawo w wielu krajach jest "porąbane". Nie twierdzę, że to dobrze i rzeczywiście przyznaję, że jest ono u nas zbyt skomplikowane. Tyle tylko, że padło tu stwierdzenie, że owo skomplikowane prawo czy podatki jest przyczyną upadku wielu firm. I z tym się nie zgodzę, bo choć w pojedynczych przypadkach tak może być, to jednak firmy upadają z zupełnie innych powodów. Przede wszystkim takich, które są nieprzewidywalne. O błędach własnych nie wspomnę.
Rozczaruję Cię, ale wolą przejrzyste przepisy, bez urzędników którzy nie pomogą ale i przeszkodzą i bez wysokich podatków.
Z tym, że podatki niekoniecznie są u nas aż tak wysokie. To raz. A dwa, z tą niekompetencja urzędników czy skomplikowaniem przepisów tez bywa różnie.
Znamienne natomiast jest w twej wypowiedzi to, że dalej prawisz banały a zupełnie nie odnosisz się do argumentów merytorycznych które przedstawiłem. I nie dziwię się, bo nie jesteś w stanie się do nich odnieść. Już wcześniej wspomniałem, że ja Ciebie (i innych podobnie myślących) tu nie przekonam. Bo Ty (Wy) wierzysz (wierzycie) w swe poglądy choć nie wytrzymują one krytycznej analizy. Co powoli trafia do twojej podświadomości i tym bardziej ciebie denerwuje. Tak to działa i ja mam tego świadomość. stąd z twojej strony nie spodziewam się nic innego - piszę na wypadek gdyby to ktoś postronny czytał. Nie tracąc nadziei, że może po jakimś czasie i Ciebie do myślenia skłoni.
PS. Podczas wyborów i działając na co dzień swych poglądów nie kryję. Może jestem bardziej oględny ale zawsze postępuję zgodnie z przekonaniami. I jakoś starczyło na cztery kadencje... Czyli jakoś tak do końca to te moje poglądy wyborców nie zniechęcają.;) Wniosek - nie wszyscy myślą tak jak Ty. O tym też powinieneś pamiętać.
Po pierwsze, to czy ktoś kto zajmuje się polityka powinien schlebiać swym wyborcom czy mieć własne poglądy? Mam takie poglądy jakie mam i nikt nie musi na mnie glosować - jeżeli kandyduje to nie po to by przede wszystkim wygrać tylko po to by działać zgodnie z moimi poglądami. Uczciwie jest więc mówić o nich jasno. Uważasz, że polityk powinien "ściemniać"?:confused: A po drugie, to ja tu nie jestem po to by jakąś kampanię wyborczą prowadzić. Piszę jak jest. Pożyjemy to okaże się, że mam rację.
Powinien być kompetentny, Ty nie jesteś.
Prawo w wielu krajach jest "porąbane". Nie twierdzę, że to dobrze i rzeczywiście przyznaję, że jest ono u nas zbyt skomplikowane. Tyle tylko, że padło tu stwierdzenie, że owo skomplikowane prawo czy podatki jest przyczyną upadku wielu firm. I z tym się nie zgodzę, bo choć w pojedynczych przypadkach tak może być, to jednak firmy upadają z zupełnie innych powodów. Przede wszystkim takich, które są nieprzewidywalne. O błędach własnych nie wspomnę.
Nie i podalismy Ci rzeczowe argumenty.
Z tym, że podatki niekoniecznie są u nas aż tak wysokie.
Są, zarejestruj firmę w takiej Anglii i w Polsce. Potem porównaj sobie opłaty jakie robisz.
Znamienne natomiast jest w twej wypowiedzi to, że dalej prawisz banały a zupełnie nie odnosisz się do argumentów merytorycznych które przedstawiłem. I nie dziwię się, bo nie jesteś w stanie się do nich odnieść.
Ja sie nie dziwie, że nie mogę sie do nich odniesc z prostej przyczyny! Ty ich nie podałeś.
Już wcześniej wspomniałem, że ja Ciebie (i innych podobnie myślących) tu nie przekonam. Bo Ty (Wy) wierzysz (wierzycie) w swe poglądy choć nie wytrzymują one krytycznej analizy.
Nope, my piszemy argumenty, Ty siejesz populizm.
Co powoli trafia do twojej podświadomości i tym bardziej ciebie denerwuje
nie no spoko, rozumiem że chcesz mnie obrazić, ale kiepsko Ci to idzie ;) BTW, stosując Twoją retorykę to jestem psychologiem, więc takie boby o tym co myślę bawią mnie jeszcze bardziej.
Tak to działa i ja mam tego świadomość. stąd z twojej strony nie spodziewam się nic innego - piszę na wypadek gdyby to ktoś postronny czytał. Nie tracąc nadziei, że może po jakimś czasie i Ciebie do myślenia skłoni.
Właśnie dlatego w Polsce jest źle - przez niekompetencje i ludzi, którzy nie powinny podejmować decyzji w państwie.
PS. Podczas wyborów i działając na co dzień swych poglądów nie kryję. Może jestem bardziej oględny ale zawsze postępuję zgodnie z przekonaniami. I jakoś starczyło na cztery kadencje... Czyli jakoś tak do końca to te moje poglądy wyborców nie zniechęcają.;) Wniosek - nie wszyscy myślą tak jak Ty. O tym też powinieneś pamiętać.
Są ludzie wierzący że Ziemia jes płaska, że PiS jest dobry, że szczepionki nie powinny być obowiązkowe. No i są ludzie wierzący w Twój populizm.
Napoleon7
16-11-2016, 14:29
Powinien być kompetentny, Ty nie jesteś.
To mi to udowodnij. albo przynajmniej postaraj się.
Nie i podalismy Ci rzeczowe argumenty.
Jakie? Bo ja zauważyłem tylko slogany.
Odpowiedz mi np. co zrobić z dochodami samorządów jeżeli gwałtownie podniesiesz kwotę wolna od podatku? A samorządy maja ustawowe obowiązku wobec ludności. Które kosztują i z których MUSZĄ się wywiązać.
Odpowiedz jak przeprowadzić proponowaną reformę ubezpieczeń emerytalnych (z właściwie zlikwidować obowiązkowe ubezpieczenia lub co najmniej je ograniczy c -bo tak rozumiem zamieszczane tu w tej kwestii wypowiedzi) by sprostać zobowiązaniom wobec aktualnych emerytów lub tych, którzy na emeryturę dopiero pójdą ale już maja naliczony kapitał.
Odpowiedz jak przeprowadzić reformę służby zdrowia liberalizując ją tak, by nagle nie okazało się, że duża część obywateli (mających jak by nie było prawa wyborcze) nie znalazła się na aucie - i tym samym w tragicznej sytuacji w przypadku poważniejszej choroby. Tudzież jak bez składek płaconych na NFZ (czy co tam będzie w zamian) sfinansować służbę zdrowia. Nawiasem mówiąc także prywatną - bo prywatne przychodnie (a takich jest wiekszośc0 i szpitale też żyją głównie z kontraktów z NFZ.
Odpowiedz też jak pospinać budżet państwa po obniżeniu podatków jeżeli nie nastąpi spodziewana przez ciebie wzrost gospodarczy i idący za nim wzrost wpływów. Tudzież, gdy ten wzrost będzie mniejszy niż myślałeś lub nastąpi później niż myślałeś? Gdy podejmuje się takie działania ZAWSZE trzeba mieć wyjście awaryjne na wypadek gdyby coś nie wyszło (z czym MUSISZ się liczyć!). Więc?
Z punktu widzenia naszej ogólnej i dość abstrakcyjnej dyskusji to są pytania merytoryczne. Jesteś w stanie dać na nie jakąkolwiek odpowiedź?
nie no spoko, rozumiem że chcesz mnie obrazić
Absolutnie nie chcę Cie obrazić! Jeżeli czujesz się obrażony to przepraszam. Ale tak to działa. Stąd też napisałem, że wobec wyborców zachowuje się bardziej oględnie - bo muszę ich przekonać do swych poglądów. Poglądy prezentuję takie same ale nie powiem im np., że są ignorantami lub osobami nierozsądnymi (choć często są). Bo ich do siebie zniechęcę. A jeżeli zniechęcę, to nie zagłosują na mnie i nie będę mógł realizować tego co uważam za słuszne. Tu na forum mogę być bardziej szczery - i jestem. Jak piszesz głupoty to zwracam Ci uwagę, że piszesz głupoty. Ale pamiętaj, obrazić cię nie chcę. Jest jednak faktem, że jeżeli komuś wytyka się błędy a nie jest on w stanie tych zarzutów skontrować, to budzi się w nim frustracja. I nawet super rzeczowymi argumentami się go wtedy nie przekona bo do gry wchodzą emocje. argumenty są też zawsze nieskuteczne gdy w grę wchodzi wiara - im bardziej rzeczowe też bardziej budzą frustracje i sprzeciw wobec tychże argumentów. Ja tego, wybacz, nie wymyśliłem. Zważ też, że ja z Tobą (i nie tylko) staram się dyskutować. Nie obrażam się, przytaczam tylko argumenty, pytam sie o odpowiedzi (których niestety zazwyczaj nie otrzymuję).
Właśnie dlatego w Polsce jest źle - przez niekompetencje i ludzi, którzy nie powinny podejmować decyzji w państwie.
Znów! Ci ludzie są wybierani przez wyborców. To raz. A dwa, to czy jest źle czy dobrze jest pojęciem względnym. Obawiam się, że za 3-4 lata będziemy uważali okres minionego kryzysu za całkiem dobry i będziemy tęsknić za dawnymi czasami. Przyczynią się do tego w dużym stopniu osoby, które uważają że obecnie jest źle (co jednak jest jak wspomniałem pojęciem względnym) i nie może już być gorzej (co jest nieprawdą).
Znów! Ci ludzie są wybierani przez wyborców. To raz. A dwa, to czy jest źle czy dobrze jest pojęciem względnym. Obawiam się, że za 3-4 lata będziemy uważali okres minionego kryzysu za całkiem dobry i będziemy tęsknić za dawnymi czasami. Przyczynią się do tego w dużym stopniu osoby, które uważają że obecnie jest źle (co jednak jest jak wspomniałem pojęciem względnym) i nie może już być gorzej (co jest nieprawdą).
Bardzo optymistyczna prognoza. Oczywiście tak może być albo powstanie nowe ugrupowanie które przyćmi i PO i PIS. Bo naprawdę fakt licytowania się ile błędów zrobiła PO czy PIS jest niepoważny, skoro obie partie tracą do siebie zaufanie.
Napoleon7
16-11-2016, 15:47
Bo naprawdę fakt licytowania się ile błędów zrobiła PO czy PIS jest niepoważny, skoro obie partie tracą do siebie zaufanie.
1. Ja nie licytuję się na błędy.
2. Mam wątpliwości czy PiS traci zaufanie - w sondażach tego nie widać.
...albo powstanie nowe ugrupowanie które przyćmi i PO i PIS
Wszelkie nowe ugrupowania będą jednak bazować na tym elektoracie, który jest. A 35-30 % popiera PiS, 25-20 % popiera nowoczesną, 20-15 % popiera PO, 10-5 % popiera Kukiza (czyli tak naprawdę nie wiadomo kogo) i w granicach 5 % poparcia ma PSL i SLD. Pomijając ów plankton, to jakie by nowe ugrupowanie nie powstało to będzie się musiało do tych poglądów jakoś dopasować. Nie będzie więc np. PO - to powstanie PO bis (zwał jak zwał) itd.
Boję się czegoś innego. Gdy ludzie sparzą się na PiS (a sparzą się na pewno - im później tym mocniej) to mogą się jeszcze bardziej zradykalizować. Patrzę na osoby młodsze i - z góry osoby młodsze proszę o wybaczenie - widzę bardzo dużo ludzi nastawionych roszczeniowo, oczekujących na więcej niż mogą dostać i nie przyjmujących do wiadomości, że może być znacznie gorzej. Na argumenty, że będąc w ich wieku miałem znacznie gorzej wzruszają ramionami i odpowiadają, że ich to nie obchodzi. Porównują swą sytuację zawsze do młodych z zachodu, nigdy ze wschodu. No i tak jak niektórzy moi adwersarze w dyskusji skłaniają się ku rozwiązaniom skrajnym i dogmatycznym, nie przyjmując do świadomości złożoności tego świata. I tego, że gdyby wszytko to było naprawdę takie proste, to już by dawno zostało zrobione.
A to wszystko oznacza, że ludzie mogą zwrócić się ku jakiemuś ugrupowaniu jeszcze bardziej populistycznemu i radykalnemu niż PiS. Rządy PiS zakończą się dla nas źle, ale jest szansa, że nie katastrofalnie. Rządy jeszcze większych populistów podwyższą ryzyko katastrofy. Wcale nie uważam za pewne to, że po zniechęceniu się do PiS ludzie zwrócą się do ugrupowań liberalnych czy cywilizowanej lewicy.
I wtedy ta moja prognoza może rzeczywiście brzmieć nadmiernie optymistycznie...
Presidente
16-11-2016, 20:17
Gdyby były takie proste to wszyscy by je stosowali.
Skoro przykład Anglii już był to zobacz sobie jak wygląda faktura u nich i u nas.
Już wcześniej wspomniałem, że ja Ciebie (i innych podobnie myślących) tu nie przekonam. Bo Ty (Wy) wierzysz (wierzycie) w swe poglądy choć nie wytrzymują one krytycznej analizy.Ja tam nadal czekam aż pokażesz, że zwiększenie podatków spowodowało wzrost gospodarczy
Mają. KAŻDY samorząd musi mieć opracowana strategię. A co do tych przysłowiowych aquaparków to podałem ci przykład z własnego powtórka, że to o czym piszesz to znów stereotyp - niekiedy prawdziwy ale bardzo często nie. Nie możesz tu generalizować bo raz to może być inwestycja udana a kiedy indziej nie. Tak jak KAŻDA inwestycja.Taaa - szczególnie jak region rolniczy (podlaskie) stawia na rozwój kultury.
??? VAT jest przecież taki sam w całej Polsce. Natomiast problemem mogą być urzędy skarbowe - znam firmy, które z powodu urzędu przenosiły swe siedziby do innych miejscowości. Tyle że znów - to jest inny problem niż ten który poruszasz.
Natomiast mogę Cię zapewnić, że wszytko co przewidywalne, nawet jeżeli nie ułatwia prowadzenia firmy, jest do "połknięcia". Najgorsze są rzeczy nieprzewidywalne bo przed nimi się nie zabezpieczysz i ich w planach nie uwzględnisz. Skoro urzędnicy, którzy robią to na okrągło mają problemy z interpretacją prawa to chyba coś jest nie halo z tym prawem, nie?
Odpowiedz mi np. co zrobić z dochodami samorządów jeżeli gwałtownie podniesiesz kwotę wolna od podatku? A samorządy maja ustawowe obowiązku wobec ludności. Które kosztują i z których MUSZĄ się wywiązać.Te obowiązki to te aquaparki?
Piszę jak jest.
Nasz forumowy Mariusz Max Kolonko :mrgreen: Wiem, nie powinienem, ale nie mogłem się powstrzymać :o
Napoleon7
16-11-2016, 23:12
Nasz forumowy Mariusz Max Kolonko
Wybacz, ale moje poglądy mają się nijak do poglądów tego gościa. Z argumentacją jest podobnie. A że jestem pewny swych racji? A moi adwersarze niby nie są pewni swoich?
Skoro przykład Anglii już był to zobacz sobie jak wygląda faktura u nich i u nas.
Czy z powodu faktury (zamieszczonych na nich danych) jakaś firma upadła? Teza była następująca: wysokie podatki i skomplikowane przepisy prowadzą do upadku firm. Ja się z nią nie zgadzam. I wyjaśniłem, że przyczyny upadku firm są zupełnie inne.
Ja tam nadal czekam aż pokażesz, że zwiększenie podatków spowodowało wzrost gospodarczy
Nie odwracaj kota ogonem. Po pierwsze, pomimo wysokich, jak twierdzisz, podatków, nasza gospodarka się jednak w ostatniej dekadzie (i więcej) cały czas rozwijała. Więc one nie przeszkadzają w rozwoju. To raz. Dwa, ja nie twierdziłem że wyższe podatki spowodują wzrost gospodarczy. To Ty twierdziłeś, że trzeba obniżyć podatki i to spowoduje wzrost gospodarczy. A ja tylko staram się Tobie wytłumaczyć, że to nie jest takie proste. Gdyż państwo (i samorządy, żyjące również w bardzo dużym stopniu z udziału w podatkach oraz z dotacji i subwencji finansowanych z podatków) ma zobowiązania wobec ludzi. Które musi zrealizować. Jeżeli chcesz obniżyć podatki musisz obniżyć też wydatki - zapytałem jakie (odpowiedzi nie dostałem). Jeżeli wydatków nie obniżysz obniżając podatki, sprawisz że dług wzrośnie (przy czym ze względu na wskaźniki jest to absolutnie niemożliwe w większości samorządów, więc te po prostu mogą okazać się niewypłacalne). Pożyczone pieniądze trzeba oddać. Z czego państwo oddaje długi? Bo mnie się wydaje że z podatków. Twierdzisz, że wpływy do budżetu po ich obniżeniu wzrosną. Ja to kwestionuję, bo prostej zależności tu NIE MA! Przy czym nawet jeżeli wzrosną to dopiero po pewnym czasie. A dług będzie narastał w tempie nieporównywalnie większym niż teraz. Jak go obsłużysz? I jak sobie wyobrażasz wzrost? Bo ten winien być napędzany inwestycjami a do tych trzeba kredytów. Kapitał, który mógłby jednak zostać przeznaczony na kredyty pójdzie na pokrycie rosnącego długu publicznego. Banki chętniej pożyczą państwu niż podmiotom gospodarczym czy ludziom. W efekcie podaż kredytów będzie mniejsza a same kredyty droższe. Jak przy takim trendzie ma nastąpić ów rozwój o którym piszesz? Z własnych środków inwestować firmy nie będą, bo tych własnych środków w tak krótkim czasie nie nazbierają.
Czy jesteś w stanie wyjaśnić mi ten prosty w sumie problem? Albo ty Asuryanie (zamiast robić złośliwe uwagi)?
Taaa - szczególnie jak region rolniczy (podlaskie) stawia na rozwój kultury.
Mój drogi, jeżeli samorząd chce dostać pieniądze na unijne projekty (a każdy che), to musi mieć strategie rozwoju. Jak ja ci to mam wytłumaczyć?! Strategię określa się według założeń właściwych dla danego samorządu. Łatwo się śmiać, trudniej zrobić. Nie zwykłem oceniać strategii innych nie mając stosownych danych. Dla mnie połączenie rozwoju kultury (co na pewno nie jest jedynym celem strategii) z tym, że jet to region rolniczy nie jest niczym wartym kpin. Bo niby ludzie mieszkający w takim regionie to według Ciebie "buraki" nie zasługujące na to by im starać się kulturę udostępnić? Tak twoje słowa można odczytać. Ja bym radził trochę więcej pokory.
Skoro urzędnicy, którzy robią to na okrągło mają problemy z interpretacją prawa to chyba coś jest nie halo z tym prawem, nie?
Mentalność urzędników mniej więcej znam, bo też dość długo nim byłem. Nie w urzędzie skarbowym, ale to akurat nie ma znaczenia, bo problem interpretacji przepisów występuje wszędzie. I to nawet nie tyle jest kwestia zawiłości przepisów (choć niekiedy tak, ale w większości przypadków nie) ile dobrej woli urzędników. Czyli decyduje czynnik ludzki - mniej więcej tak jak w przypadku naszego sporu o TK. Jak się jedna strona uprze, to fakt, że prawo jest jasne, nie ma znaczenia. To jak już wspomniałem może stanowić duży problem, ale spowodowany jest on ludźmi a nie prawem jako takim. Jeżeli ktoś przenosi z powodu złej woli pracowników urzędu skarbowego firmę do innej miejscowości, to przecież prawa w ten sposób nie zmienia. Zmienia tylko ludzi, którzy go kontrolują. Tego żadną ustawą nie zmienisz.
Te obowiązki to te aquaparki?
Powiaty: szkoły średnie, służba zdrowia (powiat odpowiada za długi szpitali rejonowych), urząd pracy, opieka socjalna, domy pomocy społecznej plus domy dziecka (także rodzinne i rodziny zastępcze), drogi powiatowe (i najczęściej część wojewódzkich w ramach porozumienia - ale za porozumieniem idą pieniądze), geodezja, komunikacja i masę innych drobnych rzeczy. Do tego dochodzi jeszcze straż pożarna (ale oni są de facto autonomiczni). Mało? Z gminami podobnie - asortyment inny ale zadań mają w sumie więcej (ale i większe dochody). Dalej się będziesz śmiał? Czy może podyskutujemy merytorycznie z czego zrezygnować lub co ograniczyć.
Tak jest właśnie z naszą dyskusją. Staram się być rzeczowy a z drugiej strony są kpiny i slogany. Na tyle Cię (i innych) tylko stać?
chochlik20
17-11-2016, 09:47
Czy z powodu faktury (zamieszczonych na nich danych) jakaś firma upadła? Teza była następująca: wysokie podatki i skomplikowane przepisy prowadzą do upadku firm. Ja się z nią nie zgadzam. I wyjaśniłem, że przyczyny upadku firm są zupełnie inne.
Teza była zupełnie inna - podwyższenie podatków = wzrost gospodarczy i zauważył to u Ciebie Presidente (http://forum.totalwar.org.pl/member.php?3608-Presidente). Na Twoich barkach leży, więc udowodnienie, że masz rację. Lub, jak wolisz udowodnij, że wysokie podatki nie wpływają na kondycje polskich firm.
Nie odwracaj kota ogonem. Po pierwsze, pomimo wysokich, jak twierdzisz, podatków, nasza gospodarka się jednak w ostatniej dekadzie (i więcej) cały czas rozwijała. Więc one nie przeszkadzają w rozwoju.
Na pewno nie robi to dzięki podatkom.
To raz. Dwa, ja nie twierdziłem że wyższe podatki spowodują wzrost gospodarczy. To Ty twierdziłeś, że trzeba obniżyć podatki i to spowoduje wzrost gospodarczy. A ja tylko staram się Tobie wytłumaczyć, że to nie jest takie proste. Gdyż państwo (i samorządy, żyjące również w bardzo dużym stopniu z udziału w podatkach oraz z dotacji i subwencji finansowanych z podatków) ma zobowiązania wobec ludzi. Które musi zrealizować. Jeżeli chcesz obniżyć podatki musisz obniżyć też wydatki - zapytałem jakie (odpowiedzi nie dostałem). Jeżeli wydatków nie obniżysz obniżając podatki, sprawisz że dług wzrośnie (przy czym ze względu na wskaźniki jest to absolutnie niemożliwe w większości samorządów, więc te po prostu mogą okazać się niewypłacalne). Pożyczone pieniądze trzeba oddać. Z czego państwo oddaje długi? Bo mnie się wydaje że z podatków. Twierdzisz, że wpływy do budżetu po ich obniżeniu wzrosną. Ja to kwestionuję, bo prostej zależności tu NIE MA! Przy czym nawet jeżeli wzrosną to dopiero po pewnym czasie. A dług będzie narastał w tempie nieporównywalnie większym niż teraz. Jak go obsłużysz? I jak sobie wyobrażasz wzrost? Bo ten winien być napędzany inwestycjami a do tych trzeba kredytów. Kapitał, który mógłby jednak zostać przeznaczony na kredyty pójdzie na pokrycie rosnącego długu publicznego. Banki chętniej pożyczą państwu niż podmiotom gospodarczym czy ludziom. W efekcie podaż kredytów będzie mniejsza a same kredyty droższe. Jak przy takim trendzie ma nastąpić ów rozwój o którym piszesz? Z własnych środków inwestować firmy nie będą, bo tych własnych środków w tak krótkim czasie nie nazbierają.
Czy jesteś w stanie wyjaśnić mi ten prosty w sumie problem? Albo ty Asuryanie (zamiast robić złośliwe uwagi)?
Po pierwsze - Twoje tłumaczenie to masło maślane, bez konkretnych przykładów czy też analiz
Po drugie - Polacy zaakceptowaliby podatki, gdy widzieli, że państwo oferuje dobra publiczne wysokiej jakości, ale tak nie jest. Jak jest coś robione to przeważnie, aby było, a później wyda się kolejne pieniądze na naprawy.
Po trzecie - do przeczytania - http://www.gb.pl/wysokie-podatki-wypychaja-biznes-do-uk-pnews-84.html
Po czwarte - negujesz, a nie dostrzegam ewentualnych rozwiązań i liczę, że będą oparte one na konkretnych przykładach
Tak jest właśnie z naszą dyskusją. Staram się być rzeczowy a z drugiej strony są kpiny i slogany. Na tyle Cię (i innych) tylko stać?
Brak w tej rzeczowości konkretnych przykładów i analiz.
Skoro już jesteśmy przy gospodarce to Kaczyński znalazł wyjaśnienie braku odpowiedniego wzrostu gospodarczego:
Kaczyński przyznał też, że rządzący woleliby, żeby ten wzrost był szybszy. Jak podał w tym tygodniu GUS, polska gospodarka rośnie najwolniej od trzech lat (http://next.gazeta.pl/next/7,151003,20978036,polska-gospodarka-rosnie-najwolniej-od-trzech-lat-dane-sa-gorsze.html), a dane są gorsze od najgorszych oczekiwań. Prezes stwierdził jednak, że odpowiedzialny jest nie rząd, a... niektórzy, niechętni mu przedsiębiorcy.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,20988033,kaczynski-w-tvp-za-spowolnienie-gospodarcze-odpowiadaja.html#BoxNewsImg
Puk! Puk!
- Kto tam? - pyta się Polska.
- PRL!
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©